Skocz do zawartości
Forum

Karola2606

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Karola2606

  1. Karola2606

    Lipiec 2010

    Hejki. Na wstępie duże buziaki dla wszystkich solenizantów - niestety nie sledzę tak bardzo i nie kierowałam bezpośrednio życzeń, ale są szczere choc w większości przypadków spóźnione :) U nas z okazji roczku zapraszamy tylko na słodkości... Ze względu na połączenie kuchni z pokojem nie mam nawet jak odseparowac się od małej i stac przy garach... Choc wcale nie byłabym przeciwna i z chęcią bym postała... Ach mam tyle przepisów na szybkie pyszne dania :) A tak to zabiorę się za szarlotkę z kruszonką, ciasto brzoskwiniowe i zrobię tort kubusiowy... Do tego jakies winko i wystarczy :) W sumie w tej naszej klitce nie da rady zeby tyle czasu się 10 osób kisiło :/ Byłam dziś z Mają i lekarki i powiedziała że niechęc do jedzenia moze byc spowodowana ząbkami, ale na wszelki wypadek zleciła analize moczu i krwi... Z jedzeniem trochę lepiej, choc nadal nie przeprosi się z zupka czy obiadkiem z grudkami, a jak sama ma w rece chrupka, bułkę czy cos innego to zjada i wlasnie to najbardziej zdziwilo lekarke... Majka nie chce pic nic procz mleka... Myślałam że to niechęc... a ostatnio kupiłam sobie kubusia w małej butelce... i z ciekawosci dalam Mai bo rączki wyciagała. No i sukces! Dużo nie wypiła ale zawsze, trochę się pooblewała, ale z jakim uporem wtykała język w otworek butelki... :) Dziś wypiła 30ml herbatki z "dorosłego" kubeczka :) Oj tak nasze dzieciaczki dopiero zaczynaja nam pokazywac jakie sa uroki posiadania dziecka :) Na chwilę głowy nie można odwrócic :) Mojej Mai jak się mówi nie to kręci głową i szybko leci do rzeczy której jej się zabrania :) taki mały łobuziak... Moze jeszcze nie stanie sama bez podtrzymywania się, ale schyla się po jakis przedmiot, powoli uczy się wdrapywac na rózne rzeczy... Wczoraj przeszła przeze mnie jak lezalam na podłodze
  2. Karola2606

    Lipiec 2010

    LiMonia zdradź mi proszę sekret jak zrobiłaś jedno zdjęcie z kilku :) Oczywiście już zagłosowałam :)
  3. Karola2606

    Lipiec 2010

    Hej dziewczynki. My już w domu... ale kolejny problem... Maja odmówiła mi całkowicie picia mleka z butelki... a w cycusiu tak mało - jak odciągałam to z dwoch piersi ledwo 40 ml się uzbierało... No i nie wiem co mam zrobic... Obiadków mi nie chce jesc... deserki to ledwo pół słoiczka 130g, kaszka 2 razy dziennie tak po okolo 80ml... Co ja mam robic... Chyba jutro przejdę się do lekarza bo nie wyrobię... Zeby ta niechęc do jedzenia była chwilowa, ale ona od dluzszego czasu tak... No i nie zje mi obiadku z grudkami wogóle - dusi się, kaszle, wypluwa...
  4. Karola2606

    Lipiec 2010

    nie przybiera na wadze- nadal 9300 ale zrzucam to na wieksza ilosc ruchu i zeby przez ktore nie jje. Ponadto czworakuje na moim lozku, a po podlodze zasuwa po swojemu...
  5. Karola2606

    Lipiec 2010

    ida jej 4 zeby naraz, 2 juz sie przebijaja... Moze to marudzenie i niechec do mleka to przeze mnie bo do b.pepti dodaje jej zwyklego bebiko- no ale z 2 strony nie obrazilaby sie chyba na piers... Poza tym daje jej od czasu do czasu danonka ktorym sie strasznie zajada i krzyczy ze za wolno go daje, a niby ma alergie... CDN
  6. Karola2606

    Lipiec 2010

    a ja sie napisalam i nie zapisalo wiec od poczatku. Witam Was wszystkie! Maja jest nie do zycia, nie chce jesc mleka ani z cycia ani z butli,dopiero teraz przeprosila sie z zupka ugotowana przeze mnie- na oko pol malego sloiczka... CDN
  7. Karola2606

    Lipiec 2010

    Ach - i znów Was zawiodę ;( Ja pewnie jutro po południu znikam... ale nie na pół roku hehe tylko na 2 tygodnie :) U neurologa - dr nie zadowolona ze Maja nie raczkuje na kolanach naprzemiennie - podobno źle to wpływa na rozwój intelektualny :( Ale ja liczę że i tak wszystko będzie dobrze - już teraz widac ze to mądra dziewczynka... Tylko diablica :) Nawet pani dr to o niej powiedziala po dłuższej obserwacji :) A ja po raz "enty" robię mężowi zapiekankę makaronową :) Szybki łatwy sposób na zaspokojenie głodomora :) Tak mu smakuje że zjada 3/4 naczynia o średnicy 23 cm a jeśli chodzi o listę to poprosze smsa z przypomnieniem :)
  8. Karola2606

    Lipiec 2010

    A to jeśli chodzi o aktualizację - a lista jest zrobiona to poproszę o przesłanie i metodą prób i błędów postaram się wrzucic na 1 stronę. Jak nie będzie szło to będę pisac i prosic o rady ;) A jeśli chodzi o picie jakich kolwiek napojów przez dzidzię to jak byłam u lek. rodz. to mnie uspokoiła że jej synek do 14msca nic prócz cyca nie pił :) Blum - aż mnie ciarki przeszły, wracaj szybko do zdrowia... Jaka polska służba zdrowia jest to każdy wie, ale na szczęście jesteś już pod fachową opieką i wierzę, że wszystko będzie ok!
  9. Karola2606

    Lipiec 2010

    Rehabilitacja skończyła się półtora tygodnia temu... W sumie już nie cwiczę bo Maja duzo robi sama - czasami uda jej sie prawidlowo raczkowac, ale preferuje swój sposób. Jutro mam neurologa i zobaczymy co powie na jej rozwój :) A ja nie wiem jak dodac na 1 stronę :/
  10. Karola2606

    Lipiec 2010

    Hej dziewczyny! Znów trochę czasu mnie nie było! Mała jest tak absorbująca, że ilekroc chcę wejsc na forum - skutecznie mi to uniemożliwia. U nas tak: JA wczoraj skończyłam ostatni rok studiów, pozostało mi jedynie napisanie pracy i obrona we wrześniu :) Mam nadzieję, że wszystko się uda :) Maja: nie raczkuje tak jakby chciała tego rehabilitantka, czyli na rączkach i czworakach, natomiast raczkuje w swój sposób, tj. na rączkach i pupci :) staje nam od jakiegos czasu, około 1,5 msca wspinała się po mnie, od 2 tyg. bezproblemowo staje sobie przy meblach, jak siedze przy kompie, mała jędzia do mnie podłazi i sobie pisze ;) Nie chce dużo jesc, zjada mały słoiczek obiadku, deserek, kaszkę na kolację, cycus co kilka godzin i butla, gryzie tylko to co może utrzymac w rączce, np. biszkopt, chrupek, kawalek chleba, szynki, parówki cielęcej, natomiast za chiny nie tknie mi obiadków pow. 8 msca gdzie są grudki :/ Nie wiem czym jest to spowodowane :/ Jakieś 2 tygodnie temu na wadze łazienkowej ważyła 9300 wiec uwazam ze mimo tego ze nie zjada wiekszych ilosci to rozwija się w miarę normalnie. Nie chce pic wody, soczków, herbatek... Jak dam jej w kubkeczku wody to trzesie nim tak by kropelki wylatywaly przez ustnik, i robi sobie prysznic :)
  11. Karola2606

    Lipiec 2010

    Blumchen i jeszcze jedno co do sikania - male dzieci sikaja na zmiane temp. na nizsza wiec moze mialas delikatny przeciag w mieszkaniu ;)
  12. Karola2606

    Lipiec 2010

    Blumchen - pytałam się o kasę bo właśnie w/g mnie jak płaci to można zrozumiec ze chce widzen, ale jak nie płaci to ja bym w sądzie powiedziała np. ze nie ma problemu ale żądasz zwrotu alimentów za 4 ostatnie lata kiedy nie płacił... Wiesz to że on nie ma to ciebie gucio interesuje... Oboje musicie zapewnic dziecku byt w takim samym stopniu - i na przyklad nie ma czegos takiego ze on ma jakas minimalna płace - dla sadu liczy sie to ile on moze realnie zarobic ze swoimi kwalifikacjami. Np. mój mąż rozwodził sie jak był młokosem i akurat chyba wyszedł z wojska i był na zasiłku dla bezrobotnych a alimenty zasądzono mu wyzsze niz ten zasiłek... Poza tym - jesli on zarząda widzen i pojdzie do sądu rodzinnego - ty powinnas w zwiazku z tym zlozyc wniosek do sądu o podwyzszenie alimentów (dziecko rosnie i zwiekszaja sie jej potrzeby) oraz o wyplate zaleglych alimentow. A poza tym powiem Ci tak - ja sobie nie wyobrazam nie placenia alimentow na dzieci - to im sie nalezy do tego 18 roku zycia - no moze 19 jak koncza liceum (pozniej takie co to zadaja alimentow bo im ciezko d... ruszyc do roboty to jest przegiecie - nawet jak sie ucza - to sa przeciez studia zaoczne tak...) i u nas jest teraz baardzo ciężko ale rata za kredyt i alimenty na dzieci to pierwsza rzecz jaka musi byc zaplacona. Raz nam sie zdarzylo nie zaplacic ale to po uzgodnieniu z byla meza... Co do moich spraw z pracodawca - zlozylam skarge do panstwowej inspekcji pracy - oni z kolei przeslali ja takze do zusu i urzedu skarbowego - tak wiec mysle miesiac MAJ będzie u mojego szefa pod znakiem kontroli. Ponadto napisalam do PTPA czy skladajac wniosek do sadu o odszkodowanie mam szanse na wygranie sprawy i teraz czekam na odpowiedz. Tak koszta sadowe troche blokuja - ale jesli jest szansa wygrania to skladam wniosek bez wahania - ja w koncu mam pewne zobowiazania a przez tego ch... nie moge rachunkow pooplacac... Realne - tez chcialam kupic ten fotelik - ale juz jakis na nas czeka po dziecku 5 letnim "z rodziny" wiec wydatek odpadł, ale z tego co kojarzę to wszystkie foteliki dla dzieci o wadze powyzej 9 kilo tj. 9-18 i 9-25 są montowane przodem do kierunku jazdy - i ten także... Tylko te male są tyłem do kierunku jazdy, a na przednim fotelu tylko i wyłącznie po wyłączeniu poduszki powietrznej.
  13. Karola2606

    Lipiec 2010

    Czesc dziewczynki. Alez długo mnie nie było... I jak tak czytam o waszych postępach... tzn. o postepach waszych dzieciaczków to az łezka się kręci w oku... Moja narazie stoi w miejscu... raczkowac nie chce za bardzo - tzn jak lezy na brzuszku to sie przemieszcza swoimi sposobami... na razie probuje nózki garnac pod siebie ale opornie idzie... Uwielbia siedziec... I uczę ją teraz siadu z leżenia na pleckach badz brzuszku bo póki co usiadzie sama z półlezenia albo chwytajac sie za cos. Gada po swojemu b. duzo i uwielbia kapiel... Ponizej kilka zdjec ze swiatecznego wyjazdu... Ja mam odwieczne problemy z pracodawca. W chwili obecnej jestem dzieki niemu pozbawiona srodkow do zycia bo nie przekazal wymaganych dokumentow do zus - a ja czekam na zasilek opiekunczy za luty... Niestety w naszym panstwie wyglada to tak ze pracownik nie ma zadnych praw - jego prawem jest zapiep... za marne grosze ech... Blumchen a jeszcze pytanie czy twoj byly placi jakies pieniadze na corke??
  14. Karola2606

    Lipiec 2010

    Oj Kasiawawa - nieszczęścia nie chodzą w moim przypadku parami tylko jakimiś... dziesiątkami... Z pracą kaszana jest na maksa... Właśnie się rozglądam za czymś innym... Maja była chora, chyba złapała jednak trzydniówkę - pisałam wam o wizycie w szpitalu i braku lekarza w niedzielę mimo wezwania... Później jednak przez moje ropne zapalenie zatok złapała kaszelek i miała nebulizacje tez robione... No i podczas zwolnienia na dziecko - szef wręczył mi wypowiedzenie warunków pracy i płacy... :/ i mam jeszcze jakis tydzien zeby zlozyc odmowe przyjecia warunków... Do pracy jeszcze nie poszłam... Szef mi nadal nie wydaje druków RMUA - świadomie uniemożliwia mi leczenie mojego dziecka... Już nie chodzi o mnie ale o małą... No i się właśnie zdenerwowałam - przez to RMUA moja niunia nie dostała się do neurologa tu w szpitalu... Załatwiłam sobie w zusie zaświadczenie że pracodawca odprowadza składki (taki dokument jest na równi z RMUA) no wiec zadzwoniłam do szpitala w Piasecznie zapisac niunie do szpitala (oczekiwanie na wizyte zazwyczaj 2-3 tygodnie) no i co?? Okazało się że nie ma już neurologa dziecięcego i nie wiedzą czy wogóle otworzą... Wiec zaczęłam szukac w Warszawie - najblizszy termin w szpitalu na saskiej kępie - 17 maja... A jak pójdę prywatnie to nici z rehabilitacji na NFZ i tak kółko sie zamyka... Blum tak podczytałam to co piszesz o wyjezdzie... Jestem z Toba - i chyba sama wyjade... swiadoma jestem tego ze ciezko mi bedzie zagwarantowac dziecku normalne zycie w tym kraju... juz nie chodzi o zagwarantowanie dziecku wszystkich zabawek jakie bedzie chcialo bo nie na tym milosc polega, ale chociazby o dobre wyksztalcenie, o jezyki obce itd. No ale to jest polska właśnie
  15. Karola2606

    Lipiec 2010

    witam się i ja... dziękuję w imieniu Mai za życzenia i składam oczywiście wszystkim solenizantom z poprzednich dni... u mnie trochę zawirowań... i normalnie powiem wam ze chyba ktos na mnie jakas klatwe rzucil... :( kiepsko z kasą - samochód do naprawy a jeszcze pralka mi jebła...
  16. Karola2606

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczynki... Wiem że nie tęskniłyście, ale pojawiam się żeby troszkę się wyżalić... :p Jestem chora z małą. Noc była okropna... Może ze 3 godziny spałam łącznie, bo albo ja się dusiłam od kaszlu, albo moja niunia... Wczoraj u pediatry byłyśmy i lekarz chce wykluczyć astmę, więc od wczoraj aż do wtorku włącznie (wstępnie) przeprowadzamy nebulizację... Masakra - mała strasznie przy tym płacze chociaż wiem że żadna krzywda jej się nie dzieje... Ja znów po przejściach z szefem... I coś czuję że cała sprawa skończy się w sądzie pracy... Mam go dosyć... Oczekuje ode mnie wdzięczność i nie wiadomo jeszcze co a sam jest kawał cha... reszta skur...a! Problem teraz miałam z usyskaniem RMUA w związku z czym nie mogę iść sama na zwolnienie lekarskie mimo że lekarz stwierdził że 10 dni powinnam leżec w domu bo na tyle dni antybiotyk mi daje, no ale właśnie ze względu na nieposiadanie RMUA nie dostałam zwolnienia. Całe szczęście dostałam wczoraj na dziecko... A mój szefuńcio wspaniałomyślny wczoraj napisał mi że druk RMUA jak doskonale wiem jest drukiem papierowym, na którym musi widnieć jego pieczątka i podpis a na kopii ja muszę się osobiście podpisać, więc nie prześle mi go mailem, a mógł przecież wysłać poleconym, no ale po co... Lepiej być złośliwym skur...m i uniemożliwić mi leczenie dziecka (mnie też, ale dziecko ważniejsze). Całe szczęście w zeszłym tygodniu przyszła do mnie karta z zusu(ze względu na rentę rodzinną) uprawniająca do korzystania z państwowej służby zdrowia... W poniedziałek jadę i odbiorę osobiście to rmua... Ale chyba w jego obowiązku leży dostarczyć mi RMUA a nie czekać aż ja przyjadę?? Od 3 miesięcy nie mam dokumentu, mimo że w połowie stycznia byłam w firmie i powinnam dostać za listopad i za grudzień, no ale księgowi nie przywieźli i szef zobowiązał się do natychmiastowego dostarczenia mi tych druków... Ale mimo próśb nawet nie uzyskałam info że druki czekają na mnie w siedzibie firmy... Aj no jestem wściekła jak osa... Wrrr... To się wygadałam...
  17. Karola2606

    Lipiec 2010

    realne - jeśli to wizyta kontrolna i u tego samego lekarza to nie potrzebne skierowanie - poza tym rhabilitanci wystawiaja informacje do lekarza prowadzącego o stanie rehabilitacji... Jutro to ja zamawiam wizytę domową u siebie w przychodni... wlasnie mi ojciec powiedzial ze do gorączkujacego dziecka to mam prawo...
  18. Karola2606

    Lipiec 2010

    Dziewczyny to są jakieś jaja! od 12 czekamy na lekarza i nikt jeszcze nie przyjechał... Dzwoniłam do naszego assistance i kobieta powiedziała że (ost. raz o godz. 19.30) że dyspozytorka z falck'a jej powiedziała że realizują dopiero zlecenia z godz. 8 rano... I Kobieta z ubezp. powiedziała że obdzwoniła kilku pediatrów z nimi współpracujących ale jedna która by się podjeła jest poza warszawą, a pozostali nie podejmą się przyjazdu do tak małego dziecka, i gdyby stan się pogarszał to mam dzwonić po pogotowie... to to ja wiem, stan się nie pogarsza, ale i nie polepsza... najnizsza temeratura (po czopkach, kąpielach ochładzających i syropie przeciwgorączkowym ) to 38st ale nie przekracza 39... Może uda nam się przeczekać noc i jutro od razu do przychodni??
  19. Karola2606

    Lipiec 2010

    wow napisałam całą wiadomość i widzę że zaginęła w czasoprzestrzeni... Mała dostała gorączki wczoraj 38,5 - pojechalismy do szpitala na ostry dyżur, tam 38, pielegniarka powiedziala ze zaczyna sie infekcja a na wizyte u lekarza bedziemy czekać min. 5 godzin... A tam już ostrzejsze przypadki np. dziecko mdlało z bólu, ocuciło się i ryk, za chwilę znów omdlenie i tak w kółko... Wiec doszliśmy do wniosku że nie bedziemy tyle czekać bo jeszcze gorszego cholerstwa mała się nabawi... No i dziś o 11 gorączka 38,8, godzinę po podaniu ibum dla dzieci spadło do... 38,4! w tej chwili czekamy na FALCK'a... Oczywiście i pokasływała w nocy i kichała... Więc ja takim półsnem żeby się obudzić gdyby coś się działo...
  20. Karola2606

    Lipiec 2010

    Dziewczynki... Moja malutka jakaś niemrawa jest, oczka lekko zapadnięte, temp. 37,6 czy mam się martwić, czy narazie obserwować? Myślę że znów ząbki dają znać bo ciągle coś w buźce jest... Je może nie dużo ale nie trzeba jej nakłaniać do ciągnięcia cyca...
  21. Karola2606

    Lipiec 2010

    Mamaola - co do zabawy w akuku... to moja niunia jest przykładem na to że nie pomaga... Maja uwielbia tą zabawę... Od jakiegoś czasu umie nawet na słowa akuku ściągnąć sama kocyk wcześniej zarzucony jej na twarz i się oczywiście cieszy jak wariatka... a lęk separacyjny jest okropny... nawet na 2 godziny nie moge jej z moją mamą zostawić bo jest płacz, zanoszenie się. prężenie i wogóle masakra... wiec nie wiem czy ona ma wlasnie gigantyczne lek separacyjny, a przeciez od 3 miesiaca byla przyzwyczajana do rozstan bo ja na studia jezdzilam, a i wczesniej zawozilam ją do babci a ja spokojnie na zakupy...
  22. Karola2606

    Lipiec 2010

    Wiecie co - szef był inny zanim zaszłam w ciążę ... Zupełnie inaczej podchodził... No a teraz takie przeboje... On ma córke, nie zycze nikomu zle, ale jakby ja cos podobnego spotkalo to moze by zrozumial co robil... Praca moze nie stresujaca, ale w takiej atmosferze i za takie pieniadze to sie najzwyczajniej w swiecie nie chce pracowac... Gdyby tu jeszcze doceniali i szanowali... ?A tak?? Syn szefa zadufany w sobie bobek, bez krzty dobrego wychowania i taktu...
  23. Karola2606

    Lipiec 2010

    że ja niby o niczym nie informuję firmy... Ja nie informuję? Dzwoniłam i mówiłam o wszystkim. o tym że mała jest rehabilitowana, że miała torbiel na mózgu, że jest alergiczką, no o wszystkim i raz na jakiś czas jeździłam do rirmy np. odebrac rmua, a tymczasem on przez cala moja nieobecnosc nie zadzwonil ani razu, nie wysyla mi rmua nawet skanem, ostatni jaki mam to za listopad... jestem rozgoryczona...
  24. Karola2606

    Lipiec 2010

    Hej dziewczynki?? jaki link?? Ja ostatnio rzadko zaglądam bo ... chyba mam nerwicę, depresję itd. z powodu pracy... To co się dzieje to jakiś koszmar... W życiu nie sądziłam że takie sytuacje mnie spotkają... Wklejcie nowy link to ja się postaram wrzucić na 1 stronę...
  25. Karola2606

    Lipiec 2010

    witam - ja troszke podczytałam i co do zakupów na allegro i buractwa... kupiłam kilka par spodni i wszystkie mialy byc 38 pasujące tez na 40 - co się okazało połowa była na rozmiar 36 lub dzinsy 27 (czyli też eska) no i odpalilam konkretny komentarz ze towar nie zgodny z opisem... a w odpowiedzi dostałam: "wszystkie spodnie mają na metkach 38 a obwód w pasie to 38x2, nie moja wina że Pani przytyła!!" - to jest dopiero buractwo!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...