-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez iwonek
-
Witam i ja My dziś do 8 pospaliśmy , ale mnie synuś rozpieszcza, hihi Zajada sniadanko własnie Dorotko, ojjj, ja wczoraj do 8.20 mogłam pospać, bo mały tyle spał, a obudziłam się o 6!!! i koniec spania.....
-
renkakMonia pawidłowo! w poniedziałek I dzień wiosny to wagary nawet wskazane są. Ej ej podsunęłaś mi pewein pomysł... no niech zgadnę tez sie na wagary wybierzesz?
-
Dorotko, ja myśle, ze on sie w łazience przygotowuje do przeprosin;) musi sie chłopak skoncentrować;) A tak na serio, to mam nadzieje, ze za chwilę napiszesz, ze juz pogodzeni jestescie...........
-
Dorotko, ja cie bardzo lubię i dbam o to, zeby twoja energia została odpowiednio spożytkowana chociaz w sumie to głupio wysługiwac sie ciężarną
-
Monia, zapraszam do mnie, co prawda wanna do wielgachnych nie nalezy, no ale jak ja sie mieszczę...
-
A ja mam chwilkę, bo mężuś wstał i bawią się z małym Jaki błogi spokój
-
Dorotko jak to źle bardzo, że tak daleko mieszkasz.... ja całą chałupę mam do ogarnięcia, ale sił brak ... A i J coś mówi , że choroba go bierze, mam nadzieję, że zanim jego rozłoży to mi siły wrócą....
-
renkak, no to mężus się zasiedział w pracy.... no ale jest szansa, że tym sposobem do domu nic nie przyniesie drucilla, hehe spróbuj z ta pępowiną coś zrobic;) a wiesz, może ten Twój teść to czarownik i mrozy w kwietniu wyczaruje;) magda, mi jakoś z cytryną 75 weszła i jeden kubek tylko był, co prawda muliło mnie, bo za jednym podejście wszystko wypiłam... no ale ja dużo słodyczy jadłam, to może dlatego tragedii nie było. ALe może drucilla dobrze mówi, jak stanowczo powiesz to co ci może zrobić;)
-
Monika, nooo, chyba w ciazy wiecej rzeczy nas denerwuje ezelka, mężus docenił, warto było;)
-
Dosiu, my tez posprzeczamy sie czasem, ale bardzo szybko sie godzimy, naprawde bardzo rzadko sa ciche godziny, bo dnia to nie wytrzymam;)
-
renkakNie wiem czy mi się to uda, ale spróbuję Wam wyczarować kawałek słoneczka ezelkaDziewczyny!!!!! U mnie śnieg pada Chyba się zaraz rozpłaczę, toć to koszmar jakiś Dorotko, niezła z ciebie czarodziejka miałas słoneczko ezelce wyczarować
-
Dorotko..... ojjj, niedobrze, współczuję, wiem jak ja się męczę w takich sytuacjach Pozostaje wierzyć, że wieczorkiem mężuś się poprawi...
-
Aaaa Dorotka, pytałas co mi jest, hihi, pewnie doczytałas juz dziecie mnie zaraziło... ale dzis deko lepiej, połaziłam z rana, ale juz leżę, bo jeszcze mi słabo... A u Ciebie jak humorek lepszy??
-
WItam dziewczynki, jeszcze kaszlę jak gruźlik, głowa ciężka, ale jakoś lepiej Monika, ale kochany M tak zonke wyręczył Mi J az wczoraj szkoda było, bo wszystko na jego głowie, przez moją niemoc;) Jakbym nie była chora, to tez bym chętnie gdzieś wyskoczyła, już nawet sie wstepnie z siostrą umówiłam... no ale co sie odwlecze to nie uciecze ezelka, własnie! o kokardzie nie zapomniałaś Ojjj, wiem , wiem, ja też sie potrafię otyrać jak bury osioł... No ale dziś obiadek masz z głowy, bo rozumiem, że ta rybka na dzis była;) więc odpoczywaj kochana drucilla, a Ty jeszcze chora?? myślałam, że już Ci przeszło? Ano ja uwielbiam jak moje dziecko po mnie łazi, ślimaczy moją głowę i ciesze się ogromnie, że mnie uprzedza, że będzie GIŹĆ KO - kolano :Padnięty Dosia, ale fajnie masz z mamcia, moja też jak przyjedzie to się za sprzątanie bierze;) no ale teraz to nie bardzo może... tak na dłużej to pewnie jakiś czas po porodzie dopiero. hehe i ja mam to samo do tygodnia dajemy radę bez sprzeczek jul ja tez nie lubie sie kłócić z J.... no ale nam to w miarę szybko przechodzi... bardzo męczące takie milczenie... A dziś lepiej już?
-
mamma, to się nie dziwię, ze wkurzona na nia jestes...... a jak mozesz zmienic to sie nie zastanawiaj... renkak, nooo jestes ja ledwo zyje....... Tymek domaga sie uwagi, a jak zaległam w łóżku to tylko na posiłki je opuszczam, na szczescie juz J wstał i się bawią tu nikt w trakcie lezenia po mnie nie łazi
-
jul, ciesze sie , ze wszystko w porzadku, zamilkłas na chwilke i juz sie martwiłam..ciekawe od czego to było... a z głaskaniem brzuszka, to chyba nie wolno jak ktos ma tendencje do skurczów...ja całą pierwsza ciaze brzuch głaskałam i nic sie nie działo... i teraz tez i nic sie nie dzieje Mirabell, współczuje paskudztwa... Monika, wyrwij sie z domku jak masz okazje mamma, co z tą położną? ezelka, a jak u was ze zdrówkiem? Dorotko, gdzie jesteś????
-
Witam dziewczynki... Ardhara, łącze się z Tobą w bólu....... dziecko mnie zaraziło....... ja tez isla biorę i popijam lipe z miodem i cytryną, tyle ... Dzisiaj dziecko spędzi dzieńn przed telewizorem chyba, sił za grosz nie mam
-
Dorotka, ja już jak terminator ;) nawet specjalnie zmęczona nie jestem;) aż dziwne, w południe gorzej było. ;)
-
drucilla Iwonek a co to Cię tak szybko zerwało? myślałam, że pośpisz po nocce trochę dłużej a dzieci sąsiadów tak "cicho" schodziły z góry, Tymek zakaszlał 2 razy i już zasnąć z powrotem nie mogłam...
-
ale sie naspałam! całe poł godziny, bo dzieci sąsiadów tak cicho się na klatce zachowywały a potem już nie mogłam zasnąć... ehhh... Dorotko, a Ty spij i odpoczywaj ile możesz, bo zobacz, ja chce a nie moge mirabell, ja tez się ciesze, że z nami piszesz wózki śliczne:) ja już mam po Tymku....;) ezelka, no my podobnie, tylko my już dokładnie wiemy co chcemy, także jak byście dziewczynki wiedziały, że ktoś chce sprzedać zafirę 1.8 lub 2.2 benzyna z 2003, to my się chętnie po nia przejedziemy o tych oknach to słyszałam, o zapinaniu firanek to już nie ma mowy, ważne, żeby długo rąk w górze nie trzymać. ja mam taki sprzęcior do mycia okien i rach ciach i umyte;) z Tymkiem to sie nawet nie tykałam, teraz jakas mniej ostrożna jestem, no ale kto to za mnie zrobi... ojejkuuuu, ale bym barszczyku zjadła..................... :)
-
drucilla, ja nie wiem co z tymi naszymi dzieciaczkami, tymek jesc ostatnio nie chce... a i ja zaczynam kaszlec, a przeciez 2czy 3 tyg temu chorowałam... no i na kazde kaszlniecie w nocy sie budze.... teraz spi, to i ja lece, buziaki i zdrówka dla Ciebie i Majki
-
hej Drucilla , i u was choróbsko ... Tymek tez bez goraczki. ja zmykam spac, w końcu
-
Witam... Nie przespałam nocy, zasnęłam dopiero ok 3 , a Tymek 7.20 wstał... ledwo żyję... nie spałam bo mi sie dziwna przypadłość ciazowa przyplatała, pieką mnie stopy....... nie sposób zasnac, 2 razy wstawałam, zeby moczyc w zimnej wodzie... Renkak, nooo, jak się tyle nie wiedzieliście to sie nie dziwię , że mimo zmęczenia dasz radę się do mężusia poprzytulac Milly, niektórzy bardzo chwala x-landery, dla mnie był za ciezki bo musze tachac wózek na 1 pietro... ezelka, u nas znowu katar i kaszel - podobno od tego spływajacego kataru, mam dosyć... no a ceny wizyt i leków - szkoda słów.... a jakie teraz autko chcesz kupic? Julita, łobuzie, nie przemeczaj sie.... chociaz ja jak mnie wena złapie to cały dom za jednym podejsciem odkurze i podłogi zmyje....a potem plackiem leze... no ale u mnie krwawienia nie było.... a jak teraz, uspokoiło się? mika, ojejku, cały czas wymiotujesz jeszcze? współczuje....
-
mirabel, ja wcale nie liczę.... czuję, że się rusza co jakiś czas, czasem nawet mocno szaleje;) a wnocy, to o której bym się nie obudziła to rewolucja w brzuchu Mój lekarz powiedział, że jak od 9 do 21 będzie 10 ruchów to jest ok. Pamiętam, że jak Tymek dłużej się nie ruszłą to albo jadłam coś słodkiego, albo piłam coś ciepłego - albo zimnego i zawsze działało;)
-
mirabel, super, że się udało załatwić szkołę bezpłatnie a do porodu - jesli będzie sn, to tez Ci się przyda moja koleżanka opowiadała, że jak rodziła, to przyjechała rodząca dziewczyna i położna do niej, no to niech pani rozgrywa skurcze, ona oczy wielkie zrobiła i zapytała jak, a położna - no to tyle czasu w ciąży pani chodziła i nie wie jak? No ale to szpiatal moloch był i pewnie połozna nie mogła być przy każdej rodzącej. W sumie poinstruowac mogła, no ale na rózne osoby się trafia ;( Milly, super, że już w domku, oszczędzaj się mocno