Skocz do zawartości
Forum

iwonek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez iwonek

  1. renkak, ze ja mądra jestem to za dużo powiedziane dużo za dużo hahaha kołysanki podejrzane dzis pusciłam z płyty, to może lepiej pośpi
  2. Monia, powiem Ci, że ja nawet nie zaglądam w wyniki usg.... jak lekarz mówi , że ok to ok. Wychodze z załozenia że jakby było coś rzeczywiście niepokojącego to na pewno by powiedzial.
  3. Dosiu, super, że mamusia tak kupuje ja to chyba sama wolę jednak, ;) Monika, suuper, że taki dzień aż zazdroszcze szkoły rodzenia, ja się posilam książkami no ale ćwiczenia zaniedbałam a u mnie między karmieniem a zmianą pieluszki będzie czas dla Tymka, odpocznę jak mi dzieci podrosną Drucilla, a czym dziecku zawiniłas, że cię tak potraktowało bpiwak, hehe, w musztardzie mała zasmakowała A Szymuś dziś się ze mną przez brzuszek bawił, ja go głaskałam a on odpukiwał tak, że brzuch na wszystkie strony sie ruszał
  4. Hej dziewczynki Jak napisze, że zmęczona jestem to mnie już dość będziecie miały To nie napisze Dziś Timi pobudke o 6.30 zrobił, ale żeby było ciekawiej, to jak się o 23 obudził to do 24 nie mógł usnąć, a ja z nim A mi nieźle odbija..... wiem, ze to przez hormony, ale nie potrafie nad tym zapanowac! Otóż skupuję juz wszystko co potrzebne dla dziecka i do porodu, bo spac przez to nie moge, bo mi się wydaje, że nie zdążę no i dzis poczynilismy zakupy za prawie 400zł i to niby same drobiazgi - kocyk, ręczniczki, rożek, pieluszki i inne duperelki, kupiłam kołderkę, jutro zamówie wyprawke, jeszcze posciel musze zakupić i chyba wszystko już będzie. a nie, jeszcze koszule do szpitala, a tak to już nawet do szpitala chyba wszystko będzie Mamoooo, co ta ciąża ze mna robi
  5. Hej :) Ja podobnie jak Monia nic nie zrobiłam... Poleżeć tez nie bardzo, bo dziecię na głowe wchodziło, ale pospała, 2 godzinki po południu mirabel ja tez mam łożysko na przedniej ścianie, az się zdziwiłam jak mi lekarz powiedział, bo kopniaczki silniejsze niż w pierwszej ciąży, ale to też zalezy od dzieciaczka Po prostu będziesz miała spokojniejsze dziecię Teraz ruchy są dużo słabsze, nie wiem jak u Ciebie, ale u mnia Szymuś odwrócony kręgosłupem do brzucha i kopniaczki tylko po bokach i zapiera się o mój kręgosłiup i wypina dupke do głaskania Milly, ja gdzies czytałam, że na podniesienie hgb trzeba troszke poczekać, po 2 miesiącach powinna ruszyć. Mam nadzieję, ż eszpitalem się u Ciebie nie skończy, w sumie przecież moga dac kroplówkę i pójdziesz do domu... drucilla, niezłe jaja z tymi grahamkami........... ja ostatnio tylko chleb zytni, białego nie tykam - rzuciłam razem ze słodyczami ;) mika, btg, gratulacje z okazji rocznicy Kasiu, zdaj relację z dzisiejszego dnia
  6. idę trochę chałupkę ogarnąć i jakieś pranko nastawić :) renkak, a Ty co porabiasz?
  7. Witam dziewczynki Drucilla, ojjj, współczuję, przekichane tak latać z glukometrem .... hehe, ale widzisz, chociaz ptasie możesz zjeść bezkarnie ezelko, ja bym się na kawusię pisała o mimo przespanej nocy jakaś niezywa jestem i dstawiłam kawę zupełnie bo podobno żelazo się nie wchłania i suuuper, że macie już autko!!!! My nadal szukamy... Milly, kiedy wyniki?? No i jak się czujesz? bo ja to jakoś bardziej kiepsko niż zwykle organizm przyzwyczajony do hgb powyżej 14 a tu taka lipa teraz Mamma, jak wasze oparzenie? nie będzie śladów? Monia, ja tez isla moss ssałam, ale tantum też można. mi lekarka isla zaleciła, bo podobno najbardziej naturalne składniki. Kasiu, super by było, jakby się usg udało zrobić !! no i świetne takie warsztaty
  8. Dorotko, ale to on posciel zmieniał jeszcze mi powie, że chcę go dobić lece już naprawdę ;)
  9. sportowcy jak nic Ja zmykam, bo juz padam....a dzis pościel zmieniona i nawet całkiem nowa kołderka i pościel no ale mój mąz nie bajerant i zmęczony na dodatek, więc chyba nici z tej zmiany Buziaczki i dobrych nocek
  10. renkakIwonko gdybyś rodziła w godzinach szczytu to najwyżej spleciesz nogi i wytłumaczysz synkowi, że narazie nie może wysadzić głowki, jeszcze nie teraz... hehe, na pewno zrozumie mam wrażenie jakby czasem chciał juz rączkę wyjąć
  11. aaa i wiecie co.... raczej na pewno nie bede rodziła w szpitalu w którym rodzilam Tymka maja remont i o połowe mniej łożek i nawet jak dziecko musi zostać dlużej to mama po 2 dniach bez dyskusji do domu musi wyjść. Nie wyobrazam sobie w rzie żółtaczki (tfu , tfu) zostawic małego niuńka na noc w szpitalu, zapłakałabym się chyba Kolezanka ma kuzynkę położną w innym szpitalu i chyba niedługo pojde podejrzec jak tak jest;) tylko, że do tego szpitala przez całe miasto muszę przejechać, mam nadzieję, ż enie będę rodziła w godzinach szczytu
  12. renkakDosia34Ja to już po 7 latach odporna na jego bajery jestem, rozwaliłaś mnie, nie mogę
  13. Dosia, hihi ja mam kolege gadułe jak ja lubie gaduły Aaa, dziewczyni zapomniałam wam pisac, połozna wyhaczyła mnie na spacerku z Tymkiem i umówiła sie na wizytę w domu, mowiła, że teraz od 22 tygodnia takie wizyty się odbywają . Była juz u mnie pogadała, posłuchała dzidziola, sprawdziła, czy nadal główka na dole
  14. Dorotko, ja jak z Tymkiem w ciązy bylam to J non stop na nocki pracował. No ale wiem, że jak sie człowiek do czegoś przyzwyczai to ciężko ze zmianami :((( mamma, ojjj, ale pech, ale bardzo się poparzyliście? mam nadzieje, że lapek będzie działał....
  15. ja was zamorduję ciągle o jabłeczniku myslę, a teraz to ptasie
  16. Dorotko, do wyjścia to jeszcze trochę, mam nadzieje, że Ci się Wojtuś az tak nie pośpieszy;) A ja dziś się z J poprztykałam o bzdure, no ale już dobrze, jak ja nie lubię sie prztykac Drucilla, powiem Ci , że trafiłam na dość dobry model, baaaardzo duzo mi J pomaga i pomagał na początku, przewijał w nocy, do karmienia podawał, kąpie do dziś;) a ze skarpetki zostawia pod łózkiem to czasem wybacze Monika, potem mąż nie będzie miał spania po pracy
  17. Monika, nie ma co podziwiac;) samo jakos wyszło, wyobraziłam sobie, ze utucze synusia i jak ja go potem urodze A jabłecznikowi tez bym sie nie oparła Dosiu, ja tylko tafelek do kawki, ale na święta to na pewno sie skusze na ciacho Dorotka, to o której Twój mąż wraca?? Mój o 16 jest w domu, jesli m apierwsza zmiane, a teraz juz kilka miesięcy tak jest mam nadzieje, że poźniej tez tak bedzie mogł :) Super jakby dało sie u Twojego tak zrobic, żeby pracował w jakichś ludzkich godzinach, chociaż popołudnia z wami spędzi:) Chyba wiem o jakim wietrze pisałyście, u nas to samo się zaczęło niedawno... Ciekawe jak jutro będzie...
  18. Ja tez nie jestem pogoda zachwycona, cały dzień w domu... chętnie bym sie gdzieś wybrała ... ;) ale mężuś mówi, że zmęczony.... Dorotko, ja niby słodycze rzuciłam;) ale czasem sie skusze na kawałek gorzkiej czekolady, hihi;)
  19. renkakIwonko Co do leżenia z nogami do góry - hmmm.... może powiedz Tymkowi, że to taka nowa zabawa Taak - Tymek wie co to za zabawa - będziemy skakać po mamie i włazić jej na głowę Ja uwielbiałam zajęcia na SR, mądrzejsza wychodziłam Aż żal, że teraz nic z tego, no ale raczej wszystko pamiętam ezelko, ja tez te kopniaczki uwielbiam wczesniej było ich więcej i słabsze, a teraz to walnie raz a porządnie, że z krzesła zrzuca Mniam , jakie obiadki
  20. Witam nowe czerwcóweczki, piszcie dużo dziewczynki drucilla, zakupiłam to mega sako i to był strzał w dziesiątkę!!! u nas też pogoda do kitu, więc pewnie posiedzimy w domku... Monia, zdrówka dla Ciebie, mam nadzieję, że miodek pomoże Ty to jestes wzorowa mamusia - juz wszystko poprane i poprasowane, pozazdrościć;) mój brat będzie to misie Tymkiem zajmie, a ja wtedy z ciuszkami porzade zrobię ;) hehe i tego sprzedawce tez sobie upatrzyłam, te żyrafki zakupie na pewno;) MIka kochana, nie martw sie, moze to nic powaznego, a szkoda zdrowia na takie nerwy... wiem, że łatwo pisac i radzić, ale odsuwaj najgorsze myśli od siebie... ale się uśmiałam z żelazka na wilkołaki ezelka, Pola mi sie podoba, znam kilka dziewczynek o tym imieniu, Kaliny ani jednej, ale imie rzeczywiście ładne i mozna do malutkiej Kalinka mowić, a Pola sie nie zdrabnia tak uroczo;) renkak
  21. Hej dziewczynki Kochane jesteście, że tak o mnie pamietacie U nas piękna pogoda była, to się dotlenialismy z syneczkami a jak juz wracalismy do domu, to albo ogarniałam dom, albo padałam na pyszczek;) ALe regularnie sprawdzałam co u Was Z dzidziolkiem oki, czasem tak kopnie, ze o mało z krzesła nie zrzuci Lekarz kazał mi dużo leżeć z nogami wyżej, nieźle się z tego uśmiałam;) przy Tymku -polezeć, dobre
  22. I witam się Jejuuu, co za nocka, nie wiem ile razy na siku wstawałam dzidziol chyba na pęcherz uciska... I jeszcze Tymek przyszedł po mnie 2.30, żeby z nim pospać
  23. moniczka, ja do przykładnych ciężarówek nie należę i tez okna myję.... ale uważajcie dziewczynki, starajcie się często odpoczywać i zbyt długo rąk w górze nie trzymac, bo wtedy krew nie dopływa do maluszka... i jakoś dziwnie brzuszek się napina... Pewnie wszystko wiecie, ale tak z troski pisze a firanki to zostaw do zdjęcia i założenia mężowi Obiecuj tutaj przy wszystkich renkak, rzeżucha... czemu ja o tym nie pomyślałam ezelka, my tez na spacerek zaraz smigamy już mi synio zapowiedział, że piłka idzie z nami
  24. Hej babolki, dzisiaj cały dzień na dworze z przerwą na obiad podwieczorek i drzemkę. Chyba z półtorej godziny w piłke z syniem grałam, wyganialiśmy się za wszystkie czasy Jejuuu, zeby jutro tak pieknie było ezelka, a to u was zaświadczenia trzeba? co szpital to inne zwyczaje;) mirabel, mi się synio już główka na dół obrócił i teraz juz mniej ruchy czuje, a jeszcze parę dni temu tak cudownie mocno po bokach mnie okładał... a teraz nóżki ma przy moim kręgosłupie, a tam coś czucia nie mam.... a co do kg to jak dalej tak będę z syniem w piłe grała, to wagę jeszcze przed porodem zacznę zrzucać
  25. Dosiu, ja sie cieszę, ze rośnie no ale niech tylko maagicznej cyfry 4 nie przekroczy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...