-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez margaretka
-
Kejranko, nie stety tak czasem jest z rodzicami dlatego ja czasem nie przejmuję się tym że mam bałagan bo wiem ze lepiej przeczytać dziecku tą bajkę na dobranoc niż po raz kolejny ścierać kurze. Może i czasem mam bałagan ale za to szczęśliwe dzieciaczki
-
ja właśnie takie coś miałam na myśli ale nigdzie na allegro nie mogłam tego znależć, można je dostać w sklepach? bo to nie jest jakaś nowość, mojej koleżanki córka 3 lata temu taki miała używany.I jest fajny bo się składa na jeżdzik i taki pchacz.
-
Witajcie, ja się zastanawiam przecież taki pchacz nie powinien być wywrotny, przecież wiadome jest że dziecko opiera się (naciska ) na kierownicę i nie powinien się przewracać. K@chna a jaki miałaś ? U nas pada deszcz, Arek od wczoraj albo mało je albo ja mam nawał pokarmu, wcześniej oprózniał dwie piersi ,teraz jedną i mu starczy na bardzo długo.Czasem nawet nie chce piersi tylko chce się napić. Może już trochę mu się uregulowało, chociaż w nocy je częściej niż zwykle. Uciekam sprzątać bo ma przyjść gościu wyregulować okna, a mój poleciał do fryzjera się wupiększyć
-
Myślę j.anna że mozesz mu podać. Z t tymi chodzikami i jezdzikami, niestety. Kiedyś dzieci zeby bez tego (chyba) i chodzą :) Ja jednak jestem przeciwna chodzikom, ale to indywidualna sprawa każdej z nas K@chna, można zrobić z chodzikiem tak jak mówisz :)
-
j.anna nie polecam ci chodzika lepiej kupić pchacz, nikola chodziła w chodziku i teraz ma koślawość stóp i kolan nie wiem czy to od tego ale od początku jak chodziła to stawiała jedną nóżkę do środka. Chodzik jak dla mnie jest bez sensu bo dziecko w nim nie chodzi tylko siedzi i odpycha się nóżkami. Ja wiem ze kupię dla Arka pchacz jak będzie śmigał. Mam na myśli coś takiego: FISHER PRICE EDUKACYJNY CHODZIK PCHACZ K9875 + BON (1138310943) - Aukcje internetowe Allegro Pozatym znam dzieci które chodziły bez chodzika i chodzą :) tzn. nauczyły się chodzić bez pomocy chodzika.Nie dziw się teściowej kiedyś były inne czasy ;) Ja tak wogóle rozpoczełam akcję : "na brzuszek" nie sądziłam nawet ze jest to tak ważne dla rozwoju. Kładę go kilkanaście razy dziennie na brzuch z małymi przerwami na leżenie na pleckach. Zobacze czy po tygodniu zrobi jakiś postęp narazie opiena się na łokciach, na wyprostowanych rączkach jeszcze nie, wcześniej rzadko go kładłam na brzuszek bo myślałam ze tak się kładzie jak dziecko ma kolki, oj ja głupia
-
Znalazłam coś o rehabilitacji ale nie wiem czy to jest to Ogólnopolski serwis medyczny Dobrej nocy
-
Kejranko ślicznie Hanulka się podnosi, mój jarazie jeży na brzuszku i opiera się na rękach, czasem jak go trzymam w pozycji pionowej to główka mu się zachwieje. Moze tak nie powinno być? A jakie ćwiczenia wykonujecie? Anusia jak mój miał pełno potówek na karku i pod szyją to kąpałam go 2 razy dziennie a w między czasie przemywałam wodą, wiem ze twoja niunia ma odparzenia ale moze kąpiel też by coś pomogła
-
Właśnie wiem ze nie mozna często dawać czopków bo rozleniwiają się jelita czy coś takiego. Problem w tym ze on nie chce nic pić, ani z butelki ani z łyżeczki. Teraz nie podaję mu zadnych dodatkowych pokarmów, bo jeszcze się wogóle nie wyprózni.Robi bardzo gęstą kupkę, jak pasta do zębów
-
anusia a jaki czopek to miałby być
-
Mam z Arkiem taki kłopot ze nie robił kupki przez 10 dni ! Wcześniej robił bardzo często, tzn. jak zaczęły się upały przestał tak kupkować, ale nie płakał z powodu brzuszka był "normalny" podawałam mu po trochu wodę albo herbatkę ale to nie pomagało, jedynie tylko prykał sobie. Wczoraj i dziś zaczął robić kupkę ale konsystencji plasteliny i było jej nie wiele, druga kupka była ciemno zielona, trzecia już brązowa, ale taka że ciężko ją zmyć chusteczkami bo się rozmazywała, taka jakaś konsystencja dziwna.
-
Dzień dobry mam pytanie odnośnie mojej córki, ma 4,5 roku, chodzi do przedszkola. Od pewnego czasu zmieniło się jej zachowanie w stosunku do innych dzieci, kiedyś bardzo lubiła się bawić wspólnie , teraz wygląda to tak: jak jest sama tęskni za koleżanką (córką sąsiadki) chce do niej iść i się bawić, jak się spotkają , i chwilę pobawią to zaczyna się: Nikola nie chce się dzielić zabawkami Jak koleżanka zaproponuje ze ten piesek to tata a ten to mama, ona od razu mów NIE bo ten nie może być, bo tak nie...Wszystko musi być jak ona chce ; albo bawimy się w to co wymyśliła nikola albo nie bawimy się , bo się obraża. Jak nikola chce tańczyć to tańczyć,nie bawić lalkami i już . Nie rozumie potrzeb innych dzieci. W przedszkolu wszystkie zabawki są jej, mówi ze ja jej dałam rano daną zabawkę i to jest jej. Z tego co widzę ma w grupie niewiele koleżanek, jest uparciuszkiem.Kiedy z nią porozmawiam o jej zachowaniu 10 min się dzieli a pózniej jest powtórka. Nie chce się dzielić itd, itd, Czy popełniłam jakiś błąd, dodam ze ze swoim bratem dzieli się , rzadko jest tak że nie chce mu dać jakiejś zabawki. Nie wiem czy to wina wychowania, czy to "taki wiek" będę wdzięczna za radę. Dziękuję
-
Dzień dobry mam pytanie odnośnie mojej córki, ma 4,5 roku, chodzi do przedszkola. Od pewnego czasu zmieniło się jej zachowanie w stosunku do innych dzieci, kiedyś bardzo lubiła się bawić wspólnie , teraz wygląda to tak: jak jest sama tęskni za koleżanką (córką sąsiadki) chce do niej iść i się bawić, jak się spotkają , i chwilę pobawią to zaczyna się: Nikola nie chce się dzielić zabawkami Jak koleżanka zaproponuje ze ten piesek to tata a ten to mama, ona od razu mów NIE bo ten nie może być, bo tak nie...Wszystko musi być jak ona chce ; albo bawimy się w to co wymyśliła nikola albo nie bawimy się , bo się obraża. Jak nikola chce tańczyć to tańczyć,nie bawić lalkami i już . Nie rozumie potrzeb innych dzieci. W przedszkolu wszystkie zabawki są jej, mówi ze ja jej dałam rano daną zabawkę i to jest jej. Z tego co widzę ma w grupie niewiele koleżanek, jest uparciuszkiem.Kiedy z nią porozmawiam o jej zachowaniu 10 min się dzieli a pózniej jest powtórka. Nie chce się dzielić itd, itd, Czy popełniłam jakiś błąd, dodam ze ze swoim bratem dzieli się , rzadko jest tak że nie chce mu dać jakiejś zabawki. Nie wiem czy to wina wychowania, czy to "taki wiek" będę wdzięczna za radę. Dziękuję
-
Witajcie robię filmik z chrzcin i nie wiem jaką muzykę pod to podłozyć macie może jakieś pomysły, bo ja nie wiem jaka ma być piosenka zeby to pod chrzest pasowało, pomożecie?
-
Witajcie, zdjęcia wkleiłam na naszą klase, bo tu coś nie ładowało się.Także zapraszam Lamopninko, ja miałam to samo jak byłam dzieckiem i mało ćwiczyłam, skończyło się na tym że teraz mam grupę inwalidzką na kręgosłup, i nie mogę pracować na stojąco, nie mogę nosić obcasów, zawsze jak zakładam to tylko do zdjęć, a tak noszę klapki. Nie chcę zeby Nikola miała ten sam problem, ma odstające łopatki, garbi się. Wolę działać póki jest mała. Tak przynajmniej uwazam, w przedszkolu jest duzo dzieci na korekcie atam jest sama z rehabilitantką.
-
Witajcie, wróciliśmy wczoraj, faaajnie było, mieliśmy ładną pogodę, jedzenie było bardzo dobre i było go tok dużo że chodziliśmy obżarci i nie mieliśmy ochoty na nic dodatkowego. Heh a ja się martwiłam że będziemy głodni chodzić. Nie mam kiedy Was poczytać bo zawsze jest coś do zrobienia , a prania mam tyle że szok. Odpoczęłam i czuję się lepiej, jednak czasem zmiana klimatu jest potrzebna. Apropo tych utonięć, to ja się nie dziwię, jak byłam na plaży ratownik bez przerwy nawoływał ludzi którzy za daleko wypływali, większość nawet nie reagowała. Ja stałam koło nikoli cały czas, mimo że miała te rękawki dmuchane i koło to i tak stałam bo wiadomo że w łyżce wody mozna się utopić. Dziś byłam z nikolą w poradni wad postawy bo ma skoliozę i koślawość stóp i kolan, gołym okiem tego nie widać, ale lekarka jakaś dziwna. powiedziała zebym kupiła wkładki do butów i zapisała dziecko na korektę w przedszkolu. Ok. Ale ja mówię ze ta korekta to 20 min raz w tyg. i żeby dała skierowanie na rehabilitację- gimnastykę. Musiałam wręcz na niej to wymusić. Powiedziałam jej że nikola chętnie wykonuje ćwiczenia, i ja wtedy będę wiedziała jakie ćwiczenia z nią wykonywać. Ale dobra.. Lecę gotować obiadek. Póżniej postaram się coś napisać nie mogę wkleić zdjęcia, pózniej pomniejszę i wrzucę
-
My wybraliśmy Międzyzdroje bo jest najblizej, pojechalibyśmy gdzieś dalej, ale ze względu na małego chcemy jak najbliżej. Uciekam zaraz spać bo jutro jeszcze małe pranie zrobię i będzie pakowanie... jeśli będę mieć tam neta to się odezwę, a jeśli nie to będę tęsknić ;( Wklejam fotki 1. Nikola w nowej fryzurce, obciełam jej włoski bo takie słabiutkie i rzadkie ma 2.Rodzeństwo ;) :
-
Witajcie porannie, od kiedy mój A. jest na zwolnieniu zajmuje się rano małym że mogę trochę pospać. Ale jakoś dłuzszy sen mi nie sprzyja boli mnie głowa, Arek nie przesypia jeszcze całej nocy naewt jak zaśnie o 21, budzi się czasem o 24 czasem o 2, a pózniej o 5 i już nie śpi do 7-8. Najgorsze ze niechce się sam zająć sobą, tylko lezy i marudzi, :) Ale tak jest jak się ma dzieci, nikola przed chwilką wstała. Idę muszę ogarnąć wszystko bo w poniedziałek jedziem nad morze Mojej mamy kotka ma cztery małe kotki, w sumie same kocurki, śmieszne są, chce ktoś? Miłego dnia
-
Ja narazie podaję malemu ze słoiczka, taki z nigo smakosz że kupuję te małe słoiczki z bobovity i pół słoiczka zjada na dzień. Pozatym dlaję mu trochę soczku, dziś bardzo mu się chciało pić ze płakał, pierś wypluwał dopiero jak dostał soczek to się napił i dopiero "zjadł" mleczko z piersi. Nie ulewa mi po słoiczkach, nie zauważyłam też jakiejś nietolerancji. Wczoraj i przedwczoraj zjadł owoce ze słoiczka, dziś podałam mu pierwszą zupkę jarzynową, ze słoiczka też. Ja jestem za tym zeby gotować samemu bo jednak słoiczki to koszt na jaki mnie na dłuzszą metę nie stać, jakbym tak chciała kupować to deserek (pozniej oczywiście) jakieś dania róznorodne to chyba by mnie to przerosło. Nikoli gotowałam sama od początku, osobno warzywa, osobno pózniej mięsko , pamiętam jak dzieliłam żółtko na pół.Dopiero teraz odkryłam ze przecież można dodać ubotowane na twardo i jest łatwiej, ale czy to jest to sammo/ nie wiem.Arek chętnie ssie pierś i chętnie je z łyzeczki , otwiera bużkę i araz połyka, nikola tak nie jadła, wypluwała i wogóle. Widziałam /wasze zdjęcia więc kazdej z osobna nie będę pisać bo padam, w każdym bądz razie dzieci i wózeczki są super. Dobrej nocy
-
Witajcie, Nie czytałam Was bo nie mam kiedy. Wpadłam też na chwilkę, moze któregoś wieczorka znajdę chwilkę. Byliśmy dziś na szczepieniu, mały w foteliku tak się spocił pomimo podłożonej tetrowej pieluszki ze szok. Wazy 8 kg. Dziś szczepiła inna pielęgniarka i poprosiłam ją aby podała trzy zastrzyki jeden za drugim i nie robiła długić przerw. Zgodziła się , szczepienie trwało chwilę Aruś mało płakał.Teraz odsypia bo przez ten upał prawie dziś nie spał.Cieszę się że mamy to juz za sobą, za 6 tyg. na zółtaczkę. Miłego dnia Wam życzę kochane
-
Mój mąż to uparciuch, musi mieć swoje zdanie, jak to facet... Lamponinko, rozumiem z twojego postu ze A. ma zrobić tomografię tak?, Wiesz lekarz był zdziwiony ze na usg nic w szpitalu nie wykryli bo dla niego usg musi być szczegółowe. Pozostałych wyników nie pisałam bo mieszczą się w normi a jakiegoś winiku odnośnie trzeustki mu nie dali bo musi u nich zostać. ;/ Dobrze ze tam gdzie jedziemy na urlop mają diete lekkostrawną jak się zamówi. Aha a co do jego odzywiania to np. kawe na czczo pił. Kiedyś miał juz z żołądkiem problemy, ze niby jakieś wrzody zoładka ma, i takie tam. Kiedyś nawet wymiotował po ty jak zjadł ciasto upieczone w tym samym dniu,więc raczej nie moze jeść świeżego ciasta, zresztą w tej diecie teraz żadnych ciast nie może.
-
witajcje, dziś był u lekarza i wyszło że to kolka tzrustkowa boze ... przepisał leki i za dwa tyg na usg, co my jemy? chyba co on je heh, to tak: cola chpisy drożdzówki, zupki amino itd. ja mu już dawno mówiłam ale on mnie nie słuchał i teraz ma. Ja nie jem takich smakołyków. Miłego popołudnia
-
Ci lekarze sami nie wiedzą niby nie jest to te ostre zapalenie, ale ma trzustkę powiększoną i ma być na diecie, nic smazonego itd.jakies APTT ma 38 a norma jest 26-36 przepisali no-spę i coś polprazol chyba ale nie jestem pewna. Boziu tak się modliłam zeby nie miał tego zapalenia.Nie właściwa dieta i tyle bo alkoholu mój nie pije w zasadzie wcale, jeśli już to czasem piwo, ale wódke czy coś to nie. No nic uciekam spać, dobrej nocki Kochane
-
Ma ostre zapalenie trzustki, z usg nic nie zobaczyli, ale ponoć nie będą go zostawiać w szpitalu, czytałam ze ostre zapalenie leczy się w warunkach szpitalnych. Nie rozumiem nic z tego.Chyba nie moze jesc pewnych rzeczy, wogóle on często wymiotuje,kilka razy w roku.
-
coś ma z trzustką....
-
Co za pech, mój mąz poszedł dziś do lekarza bo wczoraj wymiotował, ten skierował go do szpitala, robią mu badania dali jakieś kroplówki, nie wiem co z nim będzie.Lekarz w przychodni coś mówił o okolicach wyrostka nie wiem dokładnie , nie móg ze mną rozmawiać bo mówi ze mu słabo. Zaraz zwariuję.