kaskam
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kaskam
-
Idę trochę pomarznąć bo mi się mój starszy "synuś" zaczął kręcić
-
fasolkaCześć dziewczyny!!Kaskam ja się wymądrzać nie zamierzam bo sama byłam wychowana na piętce chleba, ale słyszałam że to bardzo szkodzi, ze niby gluten i bakterie i ząbki się szybciej psują. Gdzieś na forum, albo w jakiejś gazecie przeczytałam że alternatywą może być kawałek świeżej obranej marchewki. 1. dzieci nie odgryzą i nie połkną małych kawałeczków, 2. jest na tyle twarda że pomaga na dziąsła, 3. mimowolnie dzieci ssą sok z tej marchewki. Przyznam się że dawałam Adrianowi od czasu do czasu kawałek i miętolił go w buzi ale tylko chwile bo nie bardzo jeszcze umiał się skupić tylko na tej czynności. Jak mu się to nudziło (bardzo szybko mu się wszystko nudzi) to porzucał marchewkę i szukał czegoś innego co można włożyć do buzi. Wymądrzaj się wymądrzaj po to tu jesteśmy. Teraz ja się powymądrzam: Myślę że to przesada co piszesz o tej piętce szczególnie o tych zębach. Jakoś wszystkie zostałyśmy wychowane na piętkach a pewnie każda może co innego o swoich zębach powiedzieć. Ale masz rację jeśli chodzi o marchewkę jest dużo zdrowsza od chleba i pewnie ją będę Stasiowi podawać. Szkoda Ewcia że się nie udało :( Teraz ponoć jest trudniej zdać niż kilka czy kilkanaście lat temu. A na czym zdawałaś tzn. jakim autkiem jeździłaś? Ja pamiętam że nie miałam wyboru bo były tylko maluchy
-
Ja nie zmieniam za często, bo nie ma takiej potrzeby. Staś jest na mleku modyfikowanym i je tylko 5 razy na dobę, czasem 4 jak prześpi nockę bez pobudki. Sprawdzam mu często czy pampers jest mokry, ale on chyba ma już swoje ulubione pory na sikanie :) Zawsze po herbatce około 30 minut i wtedy zawsze mu zmieniam. A tak to o 19.30, jak rano wstanie około 8 później po herbatce około 12 i przed kolejnym jedzeniem o 16. jak zrobi kupę to ma dodatkowe przewijanie Więcej razy nie czuję potrzeby, bo pampers jest suchy. Staś miał odparzenia tylko przy salmonelli a wtedy miał zmienianego pampersa co (max) 30minut. Gosiak - nie gniewaj się ale Cię nie pochwalę, bo nie byłam w stanie tego czytać. Nigdy zresztą nie czytałam romansów. Wystarczą mi pierwsze dwa zdania i mam dość. Chyba jestem zbyt dużą realistką i raczej nie bujam w obłokach. Mimo wszystko podziwiam że znajdujesz czas na pisanie. BRAWO
-
To ja też spadam, co tu będę tak sama siedzieć
-
ale on ma alergię na mleko krowie. Nie wiem co z glutenem
-
anmiodzik a jakie mleko modyfikowane podajesz?
-
Ostatnio jak byłam na szczepieniu to pediatra mówiła że można na bolące dziąsła dawać dziecku chrupki kukurydziane (wiecie takie podłużne, żółte) ale jakoś się pękam. Zastanawiałam się też nad piętką, co o tym myślicie. My też tylko pampers i huggis.
-
Ja też nie przebieram Stasia w nocy i od jakiegoś czasu rzadziej też w dzień no może z 2-3 razy. Tak więc jak jest kupa to na dobę idą mi 4 pieluchy. Nie mamy problemów z odparzeniami czy czymś podobnym. Ja paczkę z Bobovity dostałam dwa miesiące temu i to były pierwsze posiłki mego syna. Po przeczytaniu na mleku modyfikowanym napisu że to mleko odtłuszczone zjadłam ze smakiem . Staś i tak by nie skorzystał bo skaza mu na to nie pozwala. A ten mus jabłkowy z bananem to rewelacja Staś go wręcz uwielbia. Coraz częściej mam problem jeść coś przy nim bo sie chłopak zaczyna denerwować że matka samolub sama wcina
-
Sopfie - szybko sie chudnie jeśli ma się trochę do zrzucenia, ale jeśli ważysz 49kg i chcesz ważyć 45 to będzie bardzo trudno. Tak to ponoć działa. Spala się tłuszcz, a żeby się spalał to trzeba go najpierw mieć.
-
A więc tak: Dużo mięsa i ryb. Na nabiale się nie schudnie trzeba jeść białko z mięsa i ryb.Ja jadłam prawie codziennie pierś z kurczaka. Przyprawiałam ulubionymi przyprawami i do piekarnika w zamkniętym naczyniu żaroodpornym z dodatkiem wody nie oleju. Tak samo robiłam ćwiartki z kurczaka, z tym że kurczak nie może mieć skóry. Rybki jadłam na parze, bo takie lubię najbardziej. Zamiast batonów kupowałam sobie w biedronce filet z pstrąga wędzonego. PYCHOTA ale trochę drogo bo 65g 3,50zł. Po jakimś czasie nie mogłam już patrzeć na wędzoną makrelę i chyba na jakiś czas mi zbrzydła. Robiłam sobie sos do tego kurczaka: jogurt naturalny (jaki był w sklepie nie sprawdzałam ile ma tłuszczu i węgli) dodawałam sól, pieprz, zioła prowansalskie i czosnek. Piekłam też sobie na początku ten Dukanowy chleb, ale odpuściłam sobie po 10 dniach bo mnie dopadło mega zaparcie. Okazało się że nie mogę jeść tych otrębów owsianych, więc więcej już nigdy ich nie jadłam. Na zaparcia proponuję 2 łyżeczki siemię lniane zalane wodą. Tak do szklanki i wypić. Nawet nie jest takie złe. Zaparcia ponoć dopadają każdego koło 4-6 dnia diety. A moje główne oszustwo to sernik na zimno Kupowałam w biedronce serek homogenizowany naturalny i dodawałam do niego ciepłą galaretkę truskawkową (galaretka rozrobiona z połową wody tj.250ml) Później do lodówki. Galaretka jest zakazana bo jest w niej za dużo węgli, ale ja nie lubię nabiału więc samego serka bym nie zjadła.:) Piłam dużo wody i Coca-coli zero, choć wcześniej mówiłam że nigdy tego nie ruszę. Teraz wiem że regularnej coli nie ruszę i już zawsze będę piła zero lub light przynajmniej mnie znowu nie utuczy. To tak w skrócie o dniach proteinowych, bo gdy mogłam jeść warzywa to moja dieta to były głównie: brokuły, pomidory, ogórki i grzyby. Grzyby jadłam również w dni proteinowe, a nie wolno Ja schudłam 11kg w półtora miesiąca. Jak na razie mam za sobą 20 dni utrwalenia więc III fazy i minus 1kg Ale się rozpisałam
-
Zapomniałam najważniejszego. ILKA - trzymamy ze Stasiem kciuki, by Ksawery miał rodzeństwo. POWODZENIA
-
Aniu - wystarczy jak przeczytasz książkę "Metoda doktora Dukana" Możesz ją ściągnąć z chomikuj.pl . Jak będziesz miała dodatkowe pytania to służę pomocą. Ja teraz jestem na III Fazie czyli za każdy stracony kg. muszę podjetować 10 dni. Oszukuję tak strasznie, że codziennie rano jak wchodzę na wagę boję się że znów zobaczę 7 z przodu. Jak na razie jest super bo odkąd przeszłam na III fazę schudłam jeszcze kilogram Tak więc teraz mam 68 i czuję się świetnie. Tylko pamiętaj - DUŻO WODY, bo mogą być problemy.
-
Witajcie dziewczyny Dziękuję za wczorajsze życzenia dla Stasia. Byłam wczoraj bardzo zajęta, więc miałam dziś sporo do czytania uff Ewcia nie przejmuj się tak tym egzaminem. Zdasz i będziesz się z tego śmiała za jakiś czas. A tak szczerze to ja swój egzamin na prawo jazdy zdawałam 15 lat temu (o jej jaka jestem stara ) Zdałam za pierwszym razem, ale walnęłam taką gafę, że gdybym była tym egzaminatorem to bym takiego delikwenta wywaliła za drzwi. Nie zatrzymałam się na stopie Na pytanie czemu się nie zatrzymałam odpowiedziałam, że przecież nic nie jechało Gościu zdębiał i powiedział, że jeśli jeszcze raz zrobię coś takiego to mogę zapomnieć o prawie jazdy... AnkaS - wszystkiego najlepszego dla Kubusia. Ślicznie wygląd w tym kapeluszu, już teraz wiem dzięki komu wygraliśmy z Niemcami Wszystkiego najlepszego dla Michałów i Michałków A tak w ogóle to pozdrawiam wszystkie mamusie i maluszki i przepraszam jeśli o czymś zapomniałam, ale strasznie dużo naskrobałyście... BUZIOLE
-
Witajcie Na początku odrabiam zaległości: anmiodzik - jakbym siebie widziała Druty, komp i w moim przypadku synuś. Sopfie - Misiek cudny, a kumpel uroczy :) jagdeb - zdrówka dla męża. A co do powrotu do Polski, to ja uważam że takie wyjazdy są fantastyczne ale z wizją powrotu, bo nie wyobrażam sobie spędzenia reszty życia na obczyźnie. Co ma być to będzie, trzeba się poddać fali. Ja już stwierdziłam że nie ważne gdzie będziemy musieli się wyprowadzić byle razem. Wszędzie można znaleźć nową fajną pracę pod warunkiem że chce się pracować:) Mój Staś też coś się przez ostatnie dwa dni zrobił bardziej marudny, ale myślę że to przez to że tylko ze mną przez 24h przebywa. On uwielbia się wieczorami bawić z tatą, a teraz to go tylko przez kompa ogląda. Cieszy się strasznie, ale to nie to samo... Mój Staś dziś skończył 5 miesięcy
-
Melduje że mój Staś już śpi Kochane dziecko. Wykąpałam go, zjadł i usnął. Myślałam że jak będę wszystko robiła sama to mi to zajmie więcej czasu. Nadinn - ja to nie jestem zbyt optymistycznie nastawiona na Bydgoszcz, a to dlatego że będę miała daleko do rodzinki i a mój mąż będzie jeździł na więcej szkoleń i to już nie w Polsce niestety. Kto wie czy nie skończy się to nawet jakąś misją zagraniczną... Ale jak to on mówi rozkaz to rozkaz ... Praca w wojsku ma swoje plusu (ogromne plusy) ale i minusy :( Pożyjemy zobaczymy Jak już wypali ta Bydgoszcz to dam Ci znać i na pewno się spotkamy w realu.
-
A tak w ogóle to łapię doła. Mój mąż wyjechał dzisiaj na szkolenie do Warszawy i będzie dopiero w piątek Bursztynka, Nadinn - kto wie może w przyszłym roku (styczniu, lutym) będziemy sąsiadkami :) Wczoraj dzwonili do mojego męża z Bydgoszczy, że czekają już tam na niego:( Składał tam papiery prawie 2 lata temu i oni teraz mówią że mają dla niego etat, tylko że mój mąż już nie za bardzo chce tam iść, bo to się wiąże z wieloma wyjazdami gdyż to jednostka NATO. Znowu będę słomianą wdową.
-
Witajcie Witaj Judar AnkaShej!a u nas dzis mecz w LEGIONOWIE Polska - Ukraina w siatkowce kobiet towarzyski widzialam Matlaka (nie wiem czy ogladacie siatke bo my z mezem tak) no i mecze chlopakow teraz leca bedzie co ogladac Aniu - ja oglądam mecze siatkówki już od najmłodszych moich lat to moja ulubiona dyscyplina sportu. Sama grałam w siatkówkę przez 12 lat. Później często jeździłam na ligę światową mężczyzn, bo mój kolega z klasy grał w reprezentacji (Świderski). Byłam też kiedyś na finale ligi światowej w Katowicach. Bardzo dobrze znam byłego trenera reprezentacji Wspaniałego, oraz śp. Huberta Wagnera. Mój ojciec też grał w siatkówkę a moja mama była kiedyś dyrektorem klubu sportowego GTPS Gorzów. Tak więc miłość do tego sportu niejako wyssałam z mlekiem matki
-
Anmiodzik - ja dziś kupiłam dla Stasia na wszelki wypadek, bo jeszcze nie podawałam Camilia roztwór doustny - jest to lek homeopatyczny i nie ma w ulotce słowa o rumianku kosztował mnie 15.20
-
Skaza białkowa i co tu podawać jeść zamiast nabiału?
kaskam odpowiedział(a) na bajustyna temat w Prośba o pomoc
Witajcie U mojego synka wykryto skazę białkową jak miał 3 tyg. życia. Tak wcześnie dlatego, że miałam mało mleka i od początku musiałam go dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Pediatra przepisał nam Nutramigen, który mały wcina z uśmiechem na twarzy (fuj) Przestałam go karmić piersią gdy dowiedziałam się że to skaza białkowa. Stwierdziłam że nie ma to sensu, żebym była na specjalnej diecie, przecież i tak musiałam go dokarmiać Nutramigenem. Teraz gdy mały ma 5 miesięcy zastanawiam się czy to aby na pewno była skaza białkowa. Miał problemy z kupką, wiecznie płakał przy pierdkach, robił zielone kupki i miał swędzącą wysypkę na twarzy. Zastanawiam się czy to była skaza, bo wysypka nie pokazała się nigdzie indziej, a skóra małego nie jest sucha. Nie ma AZS. Możemy go kąpać w każdym płynie do kąpieli, proszek do prania używam taki jaki mam w danym momencie w domu, nie kupuję specjalnie dla niego. Mały je już marchewkę, ziemniaka i jabłko. Teraz zastanawiam się czym mu zagęścić ten Nutramigen, bo powoli jest dla niego za "słaby" Częściej domaga się jedzenia, a pediatra twierdzi że jeszcze nie czas na Nutramigen2. Może on miał nie do końca rozwinięte jelitka i stąd problem z trawieniem? Nie wiem co mam myśleć. Czy są jakieś testy na tą skazę poza podaniem dziecku nabiału i czekaniu na wysypkę? -
Aniu - współczuję bardzo. To potworne... U mnie zgoła inny nastrój bo w mojej "rodzince" (piszę w cudzysłowie bo to taka przybrana rodzinka do tego stopnia że do babci naszego przyjaciela mówimy babciu a do dziadka dziadku) na świat przyszło wczoraj nowe dzieciątko. Chłopiec ma na imię Wojtuś i ma 56cm i waży 3900. Jest zdrowy, mimo przerażających wieści jakie uzyskała jego mama będąc na USG w 20 tyg. ciąży. Powiedziano jej wtedy że łożysko jest dwu żyłowe i dziecko urodzić się może w wadami fizycznym a nawet psychicznym. Mamusia pogodzona była do tego stopnia, że nie poddała się dodatkowym badaniom i powiedziała, że wychowa z miłością nawet jak będzie chore... A co do herbatki to Staś od miesiąca pije jabłkową z melisą i bardzo mu smakuje. Sam ją pije. Nie pozwala mi już nawet trzymać butelki. Urwis rozróżnia wielkość butelki i gdy dostaje w małej to nie chce pomocy przy piciu. Muszę mu kupić kubek niekapek i zobaczymy czy też będzie sam pił. Nie czytałam tej książki o której pisałyście, ale jak czytam co o niej piszecie, to myślę że my mamy taki "dobry plan" od samego początku, ale to pewnie przez to mleko modyfikowane. Na nim dziecko wytrzymuje przynajmniej 3h więc można podzielić czas na jedzenie, zabawę i spanie.
-
Ilka - super sukienka. Pięknie wyglądałaś, a zdjęcie nr 3 wyszło bardzo oryginalnie Moja koleżanka dwa miesiące temu urodziła drugie dziecko i to pierwsze (dziewczynka) tak jakby lekko cofnęło się w rozwoju. Mimo iż nie używała już smoczka zaczęła ponownie przy pomocy niego zasypiać (ma półtora roku) Tak więc gdy szykuje się do snu to dyduś i pieluch tetrowa są niezbędne. Tak samo z pampersem już ograniczyli używanie za dnia i wszystko się cofnęło, bo skoro młodszy brat ma to ona też chce mieć...
-
Witam Ja nie stosowałam jeszcze u Stasia żadnych maści przeciwbólowych do dziąsełek. On co prawda jest wiecznie zaśliniony i rączki trzyma w buzi, ale nie marudzi, więc nie widzę potrzeby. Pisałam Wam niedawno, że pękło mu dziąsełko i widać biały ząbek. Do tej pory nic się nie zmieniło. Przebiła mu się 1 na dole, tak minimalnie, bez szaleństw. Mi też wypadają włosy tzn już coraz mniej, bo je obcięłam na krótko, ale był moment że garściami wypadały. Mam miejsca na głowie, że widać ich brak A co do kupek, to po marchewce Staś robił codziennie a tak zawsze była co drugi dzień. Teraz testujemy jabłko i znów jest co drugi dzień... ale konsystencja i kolor ten sam. Chyba jeszcze za małe ilości stałych posiłków by zmieniła się konsystencja.
-
justi_m82Jagoda - oOo, to Twój tata spełnia marzenia mojego taty.. ;) Mój zawsze chciał latać.. Nawet zdał egzaminy do szkoły lotniczej, ale nie przyjęli go przez wzrok i słabe rozróżnianie kolorów :/ Za to teraz latem kupił sobie i skleił taki drewniany szybowiec i jego oblatywaliśmy całą rodziną, hehe :) i rónież gratulujemy pierwszego ząbka Basieńki! [/url] Mój mąż też jest w siłach powietrznych i tylko samolotami pasażerskimi latał . Siły powietrzne nie oznaczają tylko pilotów. W Polsce to raptem może w trzech jednostkach latają, reszta jest od radarów, namierzania samolotów itp. Staś przez ostanie trzy dni wsuwał marchewkę, która mu bardzo smakowała. Dziś dostał tarte jabłuszko i również mu smakowało. Jutro powtórka z jabłka. Tak więc zna już trzy rzeczy poza mlekiem modyfikowanym: ziemniaczek, marchewka i jabłko Jak do tej pory brak reakcji alergicznej Jeżykowa - gratulacje dla brata i dla Ciebie ciociu!
-
To ja Wam jeszcze pokażę się z mężem :) [ATTACH]46610[/ATTACH] i teraz małe pytanie do kogo Staś jest podobny, bo moja mam mówi że do mnie, a teściowa że do męża. A co Wy o tym sądzicie? [ATTACH]46611[/ATTACH]
-
To ja też się przyłączę do achów i echów ... Asiu jesteś piękną kobietą