Skocz do zawartości
Forum

lena77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lena77

  1. Witajcie kobitki no i ufff okazało się że te wyniki nie są złe... Olga dostała tylko kropelki a tak zdrowa dziewucha ! została zaszczepiona i kujka nawet nie zrobiła na niej wrażenia waży moja kluseczka 6060g jestem szczęśliwa !!!!!! Aga ale Olaf ma czupryne !! super fotka ! a Ty karmisz cały czas cycem ?? Aśka ja też sobie obiecywałam mega zakupy tak na poprawę samopoczucia ale na razie plany odeszły na bok, bo nie ma kiedy... no i z tego co piszesz to faktycznie wszystko zmierza powolutku do obranego celu ok reszcie postaram się odpisać później bo królewna sie budzi i będzie ryk
  2. Hej tak co dzień zaglądam i czekam aż się koleżanka Aśka rozpakuje!! ale nie piszę bo jakoś taka podupadła na duchu jestem trochę przez te wyniki małej dzisiaj idziemy dla lekarza na to nieszczęsne szczepienie i lekarka ma obejrzeć te wyniki wizyta u tej Pani kosztuje mnie dużo stresu choć z jednej strony dobrze że mi dziecko ogląda z każdej strony i zauważa nawet pierdoły bo nie każdy lekarz ma na to nawet ochote... Aśka tak jak już pisałam no nie mogę się doczekać kiedy się wyklujecie taki wiosenny epizod... Sandra no jak przeczytałam że masz takiego grzeczniutkiego skarba to se pogadałam z moją córką... chciałam jej na ambicje wjechać... efekt - odwrotny dziś rano bardzo wcześnie była wyspana... w każdym razie zazdroszczę, przynajmniej się cieszysz macierzyństwem od początku a miałam zapytać jak tam karmienie ?? laktacja się rozkulała ?? Dbozuta będzie dobrze... zobaczysz !! Darenka czekamy na Ciebie ! Angela jak Twój Oskar śpi w dzień, tzn. ile ma drzemek i jakie długie ?? Aga no ja nie umiałam spać w dzień jak moje dziecko spało jakieś takie czuwanie mi się włączało i nie umiałam zapaść w sen mimo dużego zmęczenia, a teraz już się przyzwyczaiłam do notorycznego niewyspania buziole i trzymajcie kciuki za moją Olgę żeby była tylko zdrowa, moje jedyne marzenie !!
  3. No to ci wiadomość !!!!!!!DARENKA MEGA GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!! czyżby poród nie był jednak wywoływany.....??? czyżbyś sobie go sama sprowokowała ??? SUPER jeszcze raz GRATULACJE Aga ja też wg metryki stara d...pa jestem... ale na razie póki co jednak moja córa jest dla mnie wystarczającym wyzwaniem... Darenka a no można źle wyliczyć termin szczepienia, i to w dodatku lekarz... też się zdziwiłam, ale chyba czas przestać sie dziwować polskiej służbie zdrowia jak leżałam w szpitalu na tą cholestazę, to nic mi tam nie podawali ale zaproponowali że jakbym chciała cos brać to mogę sobie sama zakupić... po prostu bajka !!!!!! Aśka no no teraz zleci jak z bicza... zawsze to raźniej jak jest jeszcze ktoś przed Tobą do rozpakowania teraz to człowiek już czuje że zbliża się godzina W !! ale to będzie najszczęśliwsza godzina w Twoim życiu... papa
  4. DARENKA kciuki zaciśnięte ! Aga, Olaf fajny facet! wiesz ja też patrzę z takim rozrzewnieniem na kobiety w ciąży i też mi tęskno do tego stanu... ale na razie na drugie dziecko nikt mnie nie namówi Angela Oskar fajny kolosik !! a my niestety nie zaszczepione... a czemu ? ależ dlatego że jak byliśmy na poprzednim szczepieniu to ktoś nam źle wyliczył dzisejszy termin... i dopiero za tydzień szczepienie... normalnie myślałam że mnie tam trafi !! baranice jedne !! no i z tego wszystkiego się nie zważyłyśmy, także nie wiem czy Olga wagowo oscyluje blisko Oskarka... a do tego wszystkiego pani doktor powiedziała że Olga jest taka za bladziutka i dała skierowanie na mofrologie... no a ja już mam łeb jak sklep - czemu i dlaczego i co to może być... ehhhh... buźka i dobrej nocki
  5. Hej Darenka weź sie nie wygłupiaj i urodź dzisiaj w nocy bez kroplówki, zaskocz wszystkich !!! ja urodziłam przed czasem ze strachu że mam na sali zostać z taką dziwną panienką... więc weź się porządnie stymuluj jakimiś myślami i a nóż poskutkuje! Aśka jeszcze tylko troszkę tych skurczów i innych dolegliwości i wszystko odejdzie w niepamięć ! ...ale przyjdą nowe zmory hihihi... jak tak czasem czytam to naprawdę współczuję takich dolegliośoci ja tak z grubsza to żadnych takich nie miałam... jedyna poważna dolegliwość u mnie to moja psycha.. i na koniec ciąży cholestaza... a my dzisiaj z Niunią na szczepienie ciekawe ile będzie ważyć mój wielkolud buziaki i czekam na wieści !!!!!!
  6. melduję się i ja tzn. że żyję... Darenka no co Ty! do kwietnia chcesz dociągnąc...?? Aśka Ty następna w kolejce, patrz jak to zleciało... a pamiętam jak biadoliłaś że Ci brzuch nie rośnie... hahaha mirabell, wiem o czym piszesz, ja też się bałam że jak za wcześnie wszytko kupię, tzn. przed porodem to... no że coś się nie uda i w sumie wózek kupiliśmy już po urodzeniu się Olgi ale to z zupełnie innej przyczyny, bo nie mieli takiego koloru jak ja chciałam i czekaliśmy ale znam te obawy doskonale Agalk jak tam na placu boju ?? jak poczytałam Twojego posta to sobie przypomniałam cudowny 1 miesiąc po porodzie... i to wiszenie na cycach z których nic nie leci... i teraz już wiem że tak naprawdę szczęśliwa niesfrustrowana mama to szcześliwe dziecko a tak naprawdę wszystko mija jak dziecko się do Ciebie uśmiechnie... po prostu można się posikać po nogach, przynajmniej ja tak mam... Angela a może coś zjadłaś, i tak mu się dzieje bo jeśli kupki są rzadkie to nie są faktycznie zaparacia moja królewna 1-2 mega kupy na dzień i to takie po szyje że modelke trzeba od razu przebierać emienogie będzie dobrze, trzymam kciuki !! a ja dzisiaj tak sobie zaszalałam i przystwaiłam małą do cyca a z miesiąc już tego nie robiłam bo cały czas tylko odciągam laktatorem i podaję w butli a fajne uczucie, nawet nie zapomniała jak się ssie... tak se troche pomlaskała ale chyba jednak woli z butli , pewniejsze źródło... buziaki ogromnie no i faktycznie wiesna piękna !!! aż się chce żyć !!
  7. ja tylko tak na chwilkę ! Aga moja Olga miała takie ceglaste plamki na pampku, ale to dziewczynka i u nich to norma, natomiast u chłopca nie mam zielonego pojęcia Aśka ja przewijak mam i chwalę tą instytucję pod niebiosa, poza tym młoda uwielbia leżeć na przewijaku, nawet największy ryk się na nim ucisza... Sandra ja jak chciałam podgonić pokarm to doradca laktaycjny podpowiedział(a) mi żeby tak po godzinie od pełnego sciągnięcia mleka z piersi przystawić laktator tak dosłownie na 2 minuty żeby nie odciągać pokarmu tylko w ten sposób pobudzasz piersi a co do karmienia to moja młoda w dzień je moje odciągnięte mleko a na noc dostaje sztuczne, beblion i tak jak się uda to do końca trzeciego miesiąca chcę pociągnąć, potem przejdę całkiem na sztuczne, a potem już się wprowadza nowe pokarmy, ja miałam doła że nie karmię tylko piersią, ale na szczęście mi już przeszło bo zobaczyłam że mała jak najedzona to szczęśliwa... i ładnie śpi w nocy... a jak sobie przypomne pierwszy miesiąc jak non stop wyła (okazuje się że z głodu) a ja jak nawiedzona upierałam sie że tylko pierś...!!!!! ok spadam już aha dbozuta powodzenia w nowej pracy dobrej nocki wszystkim
  8. Witam się niedzielnie Aśka - Angela ma rację, z dzieckiem trzeba po swojemu ! nie po książkowemu, ja do tego doszłam po dwóch miesiącach !!! i jest mi o niebo lepiej, już nie zaglądam do książek, co powinnam, co moje dziecko powinno, bo jak Ci się potem z książką nie zgadza to jest dramat i potem deprecha że sobie nie radzisz... bo w książce piszą tak a tak... jestem tego dowodem i ofiarą !!! Agalk tak tak tatuś zakochany w córeczce, a jakże ! a Wy jak ?? docieracie się ?? Sandra a co u Was, jak pokarm ?? jak tam kąpiele ?? Darenka weź już się zawiń na tą porodówkę !! a ja Wam powiem, może trochę zgrzesze, bo wiem że karmienie naturalne jest nalepsze dla dziecka, ale jak dla mnie uczucia związane z karmieniem są mocno przereklamowane niektóre kobiety opisują to jako mega doznania, a ja takich nie miałam, nawet teraz kiedy mała już się tak nie zachłystuje, choć zdarzy się, i mleko wpiersi jest to nie bardzo mam ochotę ją przystawić, wolę odciągnąć i podać z butli... może jakaś inna jestem, nie wiem.. u nas słonko, mała teraz na spacerze z tautsiem a drugą rundę po 14 walnie z obojgiem rodziców miłej niedzieli
  9. ha ha !!! udało się !! no to będę mogła Wam nareszcie ją pokazać jak pozmniejszam kolejne fotki to wstawię dobrej nocki laseczki
  10. Witam no i próbuję wstawić zdjęcie mojej Niuńci nie wiem już po raz który... Aśka to już mnie skreśliła, bo sępiłam zdjęcia... może się uda... moja Olga waży już 5560 i jest zdrowa, wysypka nie jest skazą białkową prawdopodobnie to czekolada... aha i proszę mnie poinstruować jak ja się mam dostać na tego "priva" bo zaproszenie przyjęłam ale nie mam pojęcia co dalej... buziaki dla wszystkich
  11. oj jeszcze zapomniałam napisać Aga Ty już w domu współczuję bólu, coś jeszcze pamiętam... a mi najbardziej pomógł okład na krocze z altacetu !!!!!! to nie żart, zaeszła opuchlizna i zmniejszyło ból nieziemsko nie wiem czy jest u Was dostępny altacet w żelu naprawdę polecam ja nie wzięłam żadnej tabletki przeciwbólowej po porodzie... buziaki i dochodź do siebie !
  12. Witam Sandra Nadusia slicznościowa !!!!!! nasz Olga też krzyczała na początku jak ją kąpaliśmy aż myślałam że jej krzywdę robimy ale jak wykąpałam na pieluszkach to się skończyło krzyczenie a teraz jak leży na przewijaku przed kąpielą to już cieszy mache także polecam tą metodę, głowa na dwóch dobrze złozonych pieluszkach, dziewczyna leży sobie w wodzie i plumka nóżkami a i wkładałam ją też owiniętą w pieluszkę, mniej się bała, teraz już tego nie robie Angela to ładnie Oskarek już waży a ja się martwę że moje dziecko jest grube... ja dziś będę małą chyba ważyła bo idziemy do lekarza w związku z tą wysypką co prawda już znika, ale ja też niewiele jem... bułka z margaryną na dziś to rarytas Darenka Ty jeszcze 2 w1 ?? jak samopoczucie ?? a my wczoraj byłyśmy na bioderkach z biodrami wsio ok ale mamy brać podwóją dawkę witaminy D3 bo coś ciemiączko za wolno zarasta normalnie nigdy mi się nie śniło że będę takie rzeczy przerabiać ok laseczki buziaki ogromniaste
  13. Witam Laseczki dawno mnie tu nie było dziękuję wszystkim za gratulacje z tytułu urodzenia mojej Olgi wiem wiem powinnam to zrobic jakieś dwa miesiące temu... przepraszam ale tak naprawdę dopiero teraz zaczynam dochodzić do siebie zaczynam sie cieszyc macierzyństwem pierwszy miesiąc - nawet nie chce go pamiętać... drugi - ujdzie... ale nie chcę zapeszać GRATULUJE WSZYSTKIM NOWYM FASOLKOM !!!!! TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA KAŻDĄ Z WAS !!!!!! zobaczycie jak to szybko zleci i będziecie tulić maleństwa mi powoli zaczynają się zacierać obrazki z ciąży buziaki ogromniaste pozdrawiam Aga + Olga
  14. AGA OGROMNE GRATULACJE !!!!!!!!!! odsypiaj... odsypiaj... przyda się na zapas... buziaki dla Was Sandra śliczna królewna !! mirabell życzę żeby bóle brzucha przeszły ja jak mnie bolał to nic nie brałam tylko leżałam... mój lekarz nie chciał przesadzać z tabletkami, nawet z nospą buziaki dla reszty ekipy czekamy na następne rozpakowanie!!
  15. witam jejku darenka Ty już na finiszu już za chwilkę będziesz miała dzidzie w ramionach... i dopiero się zacznie... a co u nas - ano moja niunia chyba ma skaze białkową ?? jutro idę do lekarza, jest cała w takiej kaszkowatej wysypce we środę jedziemy na bioderka, kontrola, do tej pory było ok agalk a Ty co tak przedłużasz tą radosną chwilę ?? bo Cię inni wyprzedzą !! do dzieła !! Aśka korzystaj i obżeraj się ile wlezie bo ja przy tym pseudo karmieniu piersią mało co jem a mała i tak się uczula pozdrowionka dla wszystkich !!
  16. NADIO WITAJ NA ŚWIECIE !!!!!! SANDRA OGROMNE GRATULACJE wracajcie szybko do domciu i cieszcie się sobą !!!
  17. cześć Mamuśki Aga dzięki za zaproszenie, że jeszcze pamiętacie o mnie, mimo że jestem prawie nieobecna wpadam na form od czasu do czasu sprawdzić, która z Was się rozsypała, ale nie piszę bo nie mam ani czasu, ani nie ma sie czym chwalić... moja Olga nie pije mojego mleczka z piersi tylko odciągam codziennie litry mleka i podaję jej z butelki... najbardziej pracochłonny sposób karmienia - nie polecam a czemu ano dlatego że nie bardzo chciała ta pierś ciągnąć, bo jej za słabo leciało mimo że okarm jest, ale przede wszystkim dlatego że okropnie mi się krztusi i zachłystuje i nie wiem czemu... no a że jednak moje mleczko cenne i że jest to szkoda jej nie podawać no i siedze codziennie pól dnia na dojarce jak niewolnik i przelewam potem z buteleczki do buteleczki i dopiero jej podaję, masakra totalna poza tym Olga jest dzieckiem, które mimo że najedzone to nie zapada tak samoistnie w sen, a jak zaśnie na butli, to w momencie przekładania, odkładania oczy ma jak koła młyńskie no i czeka nas usypianie -minimum 30 minut,dziś np było 1,5 godziny... więc trochę absorbujące to moje dziecko jest ! i naprawde nie mam kiedy pisać ale myśle o każdej z Was Sandra trzymam kciuki Aga Ty też już właściwie w każdej chwili możesz się rozsypać, też trzymam kciuki i czekam na wieści o d Was Angela jak widzę jaka jesteś aktywna na forum to zazdroszczę że jestes taka zorganizowana imasz czas... ja jednak chyba się nie nadaję... Brzuchatki patrze na Wasze suwaczki i cieszę się że już właściwie dla większości z Was stany zagrożenia już za Wami !! Aga, Aśka, Angela, Sandra, mirabell, darenka, dbozuta, mamma, irena - pozdrawiam gorąco buziaki i pamiętajcie o mnie !!!!!!!
  18. witam młoda na spacerniaku !! chwila dla mnie ! mirabell własnie tak wstawiałam te zdjęcia i są już pomniejszone i dalej nie włażą (???) nie wiem o co kaman ale postaram sie je jakoś w końcu doczepić angela, dokładnie wiem co czujesz, chociaż ja nie mam małęj Oliwki, ale jak mała nam funduje takie noce to mam ochote wyjść z domu w środku nocy... i nie wracać... i też podejrzewałam się o baby bluesa, ale jak patrze na Olgę jak słodki śpi to wszystko puszcza..., to jest chyba jeszcze naturalne rozchwianie po porodzie, spadek hormonów i takie tam... momentami chciałabym żeby Olga miała juz pól roku,a z drugie to są chwile które nigdy się nie powtórzą... no cóż a pewnie i tak damy radę Angela duża buźka i łączę się z Tobą w ciepierniach !!! pozdrawiam resztę ekipy
  19. witam na początku samym dbozuta strasznie mi przykro, zwłaszcza że przed chorobowym sytuacja była wyjaśniona... no cóż życie sandra nie chodzi mi o straszenie tylko o to żebyś była w 100 % pewna że ze szpitala wyjdziesz ze zdrową Nadusią, to mimo że Ci podadzą ten antybiotyk to krzycz w szpitalu codziennie żeby Ci dobrze dziecko osłuchali zwłaszcza płucka, bo podanie antybiotyku wcale nie chroni do końca przed tym paciorkowcem,właśnie moja koleżanka rodziła w październiku i miała taką sytuacje, i dzięki temu że szybko zareagowano wszystko jest ok, a ja mimo że go nie miałam codziennie łaziłam i gadałam że coś mi się u Olgi nie podoba, to jakieś odgłos to coś tam i pediatra uważnie się jej przyglądała i mnie uspokajała aśka zdjęć nie sępie, wczoraj dwa razy próbowałam do moich postów je dołączyć i d..pa, coś mi nie wychodzi, jednak odmóżdżona jestem mocno !! mirabell, no cóż ta mała istotka na którą wszystkie czekamy nieźle mąci w życiu i nieraz jest powodem gorzkich słów,ale co tam, mój W na szczęście ma grubą skórę i szybko mi odpuszcza angela mam nadzieję że będzie tylko lepiej u Was, a miałam Cię pytać karmisz butlą czy piersią ?? no a ja karmie tymi cycami i wiecie co, z jednego mam więcej mleka i jest większy, po tej całej hecy z karmieniem będę wyglądała jak mutant... buźka
  20. to znowu ja ! terrorystka spi mąż pojechał na zakupy a ja mam w nosie sprzątanie i te inne duperle...mi też się coś należy od życia ! Angela matko ja z jedną poczwarką zakrętów nie zbieram, więc wierzę że jest Ci ciężko ale nie wiem jak Cię pocieszyć... powiem Ci tylko że ja prawie co noc, jak Olga daje czadu rozchodzę sie z mężem, a nad ranem znowu się schodzę... ponoć to są uroki macierzyństwa (?) młoda wisi na mnie, przykleiła się i u innych ciągle ryczy... córcia mamuni... a jest co dźwigać, bo w piątek była ważona i mierzona i aktualnie moja 4 tygodniowa dziewczynka ma 4 kg i 61 cm długości... noworodek że hej
  21. witam pamiętacie mnie jeszcze ? jest ciut lepiej, ale tylko ciut mała jest po prostu do mnie przylepiona... teraz jest z tatusiem na spacerniaku Agalk gratuluję dziewiątego kwiatuszka, to już za chwilkę... i wyobraź sobie że te nieprzespane noce są dla mnie gorsze niż poród... doświadczone mamy jednak mają rację w tej kwestii poród to nic, potem jest sajgon mirabell, aśkam, darenka, mamma, mam nadzieję że Wasze brzuszki z dnia na dzień większe i że wszystko w porządku bo nie mam jak doczytać... pozdrawiam gorąco !!
  22. ja tylko melduję że żyję... mam nadzieję że u wszystkich zafasolkowanych wszystko ok bo nie mam czasu doczytać... przepraszam co u mnie ?? mam ochotę wystrzelić się w kosmos... i nie wracać... jest ciężko, nie sądziłam że może być aż tak ciężko... a może po prostu nie byłam na to gotowa, albo się nie nadaję... chyba mnie łapie baby blues, ehh buziaki
  23. angela jak Ty to robisz...??? ja wywieszam białą flagę !!! nie mam już siły do mojej rozdartej i wiecznie głodnej córki... pozdrawiam
  24. Witam melduję tylko że jeszcze żyję... noce są koszmarne... Angela ja też się boję co to będzie jak mąż pójdzie do pracy... mam wrażenie że se z palcem do ty....ka nie trafie czuję się jak taka niedojda, jakbym z innej planety spadła... moje cyce już działają, tylko Olga nie chce po nich spać wisiałaby cały czas na piersi i spała, więc ją odstawiam i trochę przetrzymuję niestety kończy się to bujaniem... a więc wdrażamy inny zły nawyk, jak się nie obrócisz to d...pa w kartoflach ! nie wiem kto wymyślił to karmienie na żądanie... ja tego nie potrafię !
  25. Witam wieczorowo angela jeszcze raz gratuluję !! śliczny kawaler !! kurcze na nic czasu nie mam moje młode jest bardzo wymagające !! właśnie została nakarmiona, wpadła w błogi sen i nagle zaczęła się kręcić no to myśle może ma mokro, prawie trafiłam... bo w pampku była mega kupa... no to przewinęłam, no to się rozbudziła, zasypiała znów no to podła czkawka przylazła i tak rzuca dzieckiem że nie może zasnąć i znowu rozbudzone... wiecie co na razie czuję się jak w błędnym kole... dziś była u mnie położna środowiskowa super babaka, zdjęła mi szwy z nacięcia i pogadałyśmy o moim karmieniu i trochę podniosła mnie na duchu i powiedziała żebym nie mieć klap na oczach bo jak dziecko jest głodne to choćbym na rzęsach stawała a pokarm jej nie nasycał to świat się nie zawali od jednej butli mleka sztucznego a poza tym co drugie dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym i jest wszystko ok oczywiście z karmienia piersią nie rezygnuję i walczę dalej ale widzę że po moim mleku moje dziecko jest rozbudzone i nie najedzone w każdym razie położna powiedziała mi że ciąża i poród to nic w porównaniu do problemów jakie można mieć z laktacją... pocieszające bardzo... mirabell - na suwaczku jest imię mojego skarba OLGA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...