-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez lena77
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
lena77 odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
mirabell idź na spokojnie do innego lekarza, najlepiej do jakiegoś z polecenia sprawdź o nim opinie i opowiedz mu że jeden jedyny lekarz zdiagnozował coś takiego u Ciebie iże wcześniej byłaś tyle razy badana i nie było problemu a jakiej Ty wogóle jesteś budowy, bo generalnie jeśli jesteś drobną kobietą to też może mieć wpływ, tak wogóle to dziwnie masz te diagnozy, masz endometrioze, a jak piszesz bez problemu zachodziłaś do tej pory w ciąże ?? Twoje poronienia były na tak wczesnym etapie że macica jeszcze specjalnie sie nie zaczęła rozciągać (chyba że coś knoce) a czy Ty w której ciąży brałaś acard, albo heparynę?? strasznie mieszają Ci lekarze, ja wierze że to nie Twoja macica jest problemem -
wczoraj tez sie położyłam i nogi i tyłek do góry dałam, to po jakimś czasie mała troche odpłynęła... ja wizyte mam dopiero za 2 tygodnie współczuje dodatkowych atrakcji z blizną po pierwszym cc a teraz też będziesz miała też cc racze poród naturalny ?? teraz chyba wogóle zaczyna się czas największej aktywności naszych maluchów do momentu aż im się super ciasno zrobi...
-
angela dzięki! wiesz co no zrobił się nawet bardzo twardy, ale ewidentnie czułam małą jak tam zlazła, potem jak podeszła do góry było lepiej ale ogólnie uczucie srednie.... a może to i te skurcze już, takie napinanie??
-
witam wczoraj się nie odzywałam, bo miałam jakiś gorszy dzień... cytując osiołka: chyba "skończyło się moje rumakowanie" przed południem poszłam na targ, nie mam jakoś bardzo daleko i tak chodzę między straganami w poszukiwaniu ładnych pieczarek a tu nagle nogi mam jak z waty i czarno przed oczami... zasłabłam... złapał mnie jakiś gość ze stoiska, posadziła na swoim krzesełeczku i poleciał po wode posiedziałam tam chyba trochę, bo zdążyła mnie pare razy zapytać czy wzywać karetke bo nienajlepeij wyglądam (też gość nie umie komplementów prawić), ale stanowczo odmawiałam, jak oprzytomniałam to powoli ruszyłam do domu i jakoś dolazłam zastanawiałam się czy się przyznać w domu bo zaraz panika będzie... ale się przyznałam, no i się nie myliłam - panika jest i trwa !! wieczorem dla odmiany tak mnie brzuch bolał, że nie umiałam na nogach stanąć, młoda jakoś tak nisko zeszła, że już się bałam że coś jest nie tak mój W był sztywny... teraz jeszcze w łóżeczku się kiszę, a jutro do pracy... chyba raczej nie na długo pozdrawiam i miłej niedzieli życzę u mnie po porannych chmurach i deszczu -właśnie słonko wyszło
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
lena77 odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
dobry wieczór mamma !!!!!!!!!! MEGA GRATULACJE !!!!! trzymam kciuki i wszystko będzie napewno dobrze !!!!!!!!! mirabell, spokojnie, mojej bratowej dwóch różnych ginekologów stwierdziło że ma tak mała macicę że nazwali ją wręcz "niedorozwiniętą" z bardzo słabym endometrium i wyrokowali że zajście w ciąże może być wielkim problemem, ale jakoś nie było, zaszła w ciąże i urodziła śliczną córcię, macica to jeden z najbardziej elastycznych i rozciągliwych organów, co zresztą widać w 9 miesiącu chyba najdobitniej !! SPOKOJNIE !!! a na dokładke napiszę Ci że moja ciocia która właśnie się wykaraskała z nowotworu a rokowania były złe i miała bardzo złe wyniki krwi, wróciła ostatnio od bardzo zdumionego lekarza, który zapytał ją cóż ona takiego robi że tak jej się wyniki poprawiły - bierze tylko BioMarine !! WIARA WIARA i JESZCZE RAZ WIARA i CUDA SIĘ ZDARZAJĄ !!!!!!! -
witam wieczorkiem Aga super że dobre wieści,że słyszałaś serducho, bo to bardzo uspokaja, ależ u Was są restrykcyjni z tym usg... Aśka rozumiem że na leżąco prasujesz...??? zdolna jesteś !!
-
i ja się witam... chyba ostatnia dzisiaj ale od rana korzystam z pięknej pogody i ostatniego dnia L4 trochę spacerowałam, trochę spraw pozałatwiałam no i odebrałam moje wyniki - i wygląda na to że mam dosyć wysokie przeciwciała na ospę, ale sama nie chcę się bawić w ich odczytywanie awięc po południu zadzwonie do mojego gina Agalk trzymam kciuki z wizyte, właśnie może w końcu będzie wiadomo czy to man czy woman, Sandra no to miłych ploteczek, Aśka masz mega brzuch bo to zdjęcie bardzo długo mi się otwierało... jeszcze się nastękasz że wyglądasz jak słoń, mnie wczoraj widok koleżanki z liceum z nóg zwlaił, bo okazało się że też na zajęcia z SR i też z pierwszym bejbikiem w ciąży i se myśle chyba jestem dalej (tak po brzuszku...) a tu zonk, to ona jest dalej prawie o miesiąc i to ja wyglądam jak słoń !!!!!!!!!!!! aaa no a zajęcia z SR odwołane były... tylko że nikt z zainteresowanych nie wiedział więc za tydzień znowu idę na pierwsze zajęcia... obym zdążyła się załapać na jakieś zajęcia przed rozwiązaniem Darenka Tobie chyba nie gratulowałam udanej wizyty, bardzo się cieszę że wszystko OK, Angela śliczna ta Twoja Oliwka, siostrzyczka też pewnie będzie niezła laska... Dbozuta, matko moja ciągle na prochach, współczuje... no ale przecież z naszą służbą zdrowia jest wszystko OK, tylko te kolejki nie wiadomo skąd. Oby te dni jak najszybciej zleciały a potem tylko do przodu !!!!! Moje drogie a ja dziś mam 100 - dniówkę, chyba się dziś upiję... wodą mineralną... od jutra zaczyna mi się dwucyfrowe odliczanie do Wielkiego Dnia !! Jestem trochę porażona tym faktem !! buziaki
-
jak mi nocka minęła? a no tak że obudziłam się w nocy bo mnie oko swędzi... i co? komar mnie upitolił w lewą powieką, wyglądam jak.... no więc w nocy polowałam na komara teraz robię obiad dziś mąż jest normalnie z pracy bo mamy zamiar w końcu udać się na pierwsze zajęcie ze szkoły rodzenia... Angela Ty to już masz za sobą, szkoła Ci nie potrzebna, znasz to z życia Agalk, no rozumiem Twoje rozterki, u nas jednak te 100% płatne w trakcie chorobowego i macierzyńskiego nie spędza snu z powiek, nie zazdroszcze, ale dacie rade ! Aśka - melduj tu że leżysz !! wiem że Ci nudno, ale może jakieś szydełkowanie dla dzidzi... żeby czasu nie marnować?? Darenka trzymam kciuki za udaną wizytę Dbozuta ale masz fajnie, spacerki na morzem, ten wiaterek... dobra spadam wstawiac ten obiad
-
nie nie nie nie !!!! Aśka aż taka siłaczka to ja nie jestem... ponarzekać też potrafię, że nie mam siły, że coś mnie boli itp. - zwłaszcza przy mężu... żeby se nie myślał że to tak hop siup !!
-
to znowu ja zaraz na mopa wskakuje... prze chwilą był u mnie tatuś, przywiózł mi mielone od mamusi, takie do chleba... i właśnie pochłonęłam kanapeczke z pokrojonym mielonym i ogórkiem kiszonym... aż Królewna podskakuje ! pychotka, niech się wszystkie słodycze schowają... angela dzięki, uspokoiłaś mnie,tylko że ja mam chyba mlekotok z tej jednej... Aśka tak tak takie Cie właśnie przyjemności czekają... tylko leż na tyłku i nie łaź nigdzie !!!!!!! w dzień to jeszcze bo wkładka w staniku, ale po nocy moje koszulki wyglądają jak biedronki... Sandra no jeszcze nie tak skończona ta sypialnia, ale już bliżej jak dalej. Dzięki Dbozuta, no i tak trzymaj 8 godzin pracy i wystarczy, za tyle Ci płacą ! Darenka no to dziś lenistwo na całego... mi już mija ten stan więc to wykorzystam choć coś mnie tak dziwnie dół brzucha ćmi ??? dobra spadam chociaż pranie puścić
-
Witam ale mam dziś lenia... o 10 z wyra wylazłam... i tak łaże po chacie jak smród po... zaraz idę na jakieś zakupy W wróci z pracy późno i będzie te listwy kładł ja może coś poprasuje... ale to tylko może... Aśka - leżysz?? jak tam samopoczucie ?? humor jest ? Agalk a Ty pracujesz czy jesteś na zwolnieniu? angela Ty mnie nie strasz ! ja mam jeszcze mniej czasu i jeszcze nic nie mam tylko pare rzeczy tak w necie wyszukanych, ale chciałabym je zobaczyć i dotknąć bo ja to taki niewiarek jestem... dla dzidzi mam jeden kocyk i jedną bluzeczkę, no i wanienkę od koleżanki, bo potrzebowałam jak kuzynka z dzieckiem przyjechała to pozyczałam no i już zostawie, to samo z łóżeczkiem turystycznym... ale inne rzeczy zapomnij... nie wiem kiedy to zgromadze, najgorsze że boje się że o czymś zupełnie nie wiem albo zapomne... jakieś ciuszki mam dostać od kuzynki, bratowej i koleżanki, więc nie chcę teraz kupować, bo chcę najpierw zobaczyć czy dużo będę musiała dokupić a miałam Cie pytać, czy siara leci Ci z obu piersi czy z jednej ? bo mi z jednej cały czas...??? hmmm w drugiej mam chyba kumulacje dbozuta - daruj sobie to nadrabianie w pracy... nikt potem o tym nie pamięta, a Ty się zdzierasz... weź na luz i miło spedzaj czas, tym bardziej że denerwujesz się tą operacją (czemu wcale się nie dziwie) dobra czas na jakiś retusz twarzy i mały spacer papa
-
agalk28 Lenka cos jest z tymi facetami jak kobita w ciazy tyle rzeczy sa wstanie wykonac i zniesc ... no niby tak... ale mój już na oparach cierpliwości jedzie... mam nadzieje, tylko że "rezerwa" na długo mu starczy... no przynajmniej tak do końca roku bym prosiła...
-
Ha ha ha Aśka Ty się lepiej zapytaj skąd mój W ma tyle siły... no bo ja przecież po drabinach nie skacze... tylko pokazuje mu paluchem gdzie są niedociągnięcia... moja rola to potem ze szmatką, ale póki co cieszę się że mój kochany W większość rzeczy potrafi sam zrobić, z pomocą mojego taty, bo trochę kasy jednak zostaje... Kochana Ty nie schizuj tylko leż i jedz te swoje tortille i te inne tam, i sobie myśl - jaka to wielka będziesz jak będziesz tylko leżała i jadła.... ale czad !! Angela - no dokładnie ! jak się jeszcze na siku obudzę w nocy to potem już dramat... jakbym miała kolce w ty...ku, na bokach źle mi się śpi, bo coś minie pod piersiami boli, ale dzidzia to jeszcze nie jest, więc nie wiem co, najlepiej jest na wznak ale wysoko poduchy... ale na wznak podobno lepiej nie bo dzidzia uciska na jakąś główną żyłe i można omdleć... chyba pozostało mi na brzuchu... jeny a tu jeszcze trzy miechy i będzie coraz gorzej Darenka cieszę się że już Ok w domku Agalk a Ty w pracy ?? a u mnie odnośnie dwóch kreseczek na teście, to nic specjalnie romantycznego się nie działo, miesiąc wcześniej to byłam przekonana że jestem w ciąży, 4 testy poszły w śmieci..., a w tym miesiącu w którym faktycznie zaszłam to się raczej nie nastawiałam, bo moje dni płodne wpadały jak mój W był na delegacji (w sumie to się zastanawiamy kto faktycznie jest tym ojcem...), no i w czasie kiedy miałam dostać okres przyjechał mój brat z żoną i córcią z Irlandii i było takie zamieszanie że zupełnie nie miała do tego głowy... na dodatek z bratową trochę żeśmy powinkowały wieczorami... no i w końcu po paru dniach zaglądam do kalendarza kiedy to ja szanowną @ mam dostać... a tu już powinna być, no ale ostatnie cykle były rozjechane więc jakoś mnie to nie zdziwiło, kupiłam najtańszy test i na drugi dzień rano go zrobiłam... no i były II, polazłam do łożka z powrotem i mówie mojemu W bo miał urlop, że "są" i sie poryczałam... chyba ze strachu... mój W mnie przytulił i powiedział że napewno teraz będzie dobrze... potem powiedzieliśmy bratu i bratowej żeby się nie dziwili że nie biorę na ręce małej... no bratowa też się poryczała... no i tak to był dziwny dzień ale ostatnio zadałam pytanie mojemu W czy tak naprawde wierzył że bedzie OK? a on że wierzył ale że się bardzo bał pierwszych dwóch wizyt... a po prenatalnych jakoś go już spokój ogarnął... w przeciwieństwie do mnie buziaki
-
WWWWWWWWIIIIIIIIITTTTTTTTTTAAAAAAAAAMMMMMMMMMMM!! przepraszam że znowu mała przerwa była ale... Aśka ma rację - wiję to gniazdo i uwić nie mogę... a tak serio to znowu trochę bez prądu byłam (sąsiedzi też wiją gniazdo, ha laska która mieszka pode mną też jest w ciąży, chyba troszke dalej, ale oni wiją bo muszą się po powodzi trochę odremontować, zresztą nieważne),w weekend malowaliśmy ściany w sypialni, wczoraj rano kupiliśmy panele i do wieczora położyliśmy... no i dziś albo jutro listwy i mogę sprzątać i wjeżdżać z powrotem z gratami do sypialni... normalnie nie mogę powiedzieć żebym się nudziła... wręcz przeciwnie a od poniedziałku do pracy... ale mi się nie chce... zobacze czy na długo mi sił i zaparcia starczy, bo przed nami jeszcze odświeżenie łazienki i przedpokoju... ale na razie po sypialni chwila przerwy ! ale ale Aśka no trochę chwile grozy mnie ominęły, sorki że nie podtrzymywałam na duchu, ale widzę że koleżanki zrobiły dobrą robotę ! No i rozumiem że tyłka z łóżka nie ruszasz ??? kurcze, musi być po prostu dobrze !!!!!!!!!!!!! Amirian fajnie że z kluseczką wszystko OK, tylko szkoda że nie wiemy czy to męska czy żeńska kluseczka... Agalk no strasznie szkoda że nie kupujecie tego domku, wiem że to przykre, jak coś Ci się podoba, jak już tam się widzisz... ale może będzie jeszcze fajniejszy... choć przyznam Ci rację, jak ja mam jeździć i wybierać... oglądać... to już mi się nie chce... ale głowa do góry !! nie ma tego złego !! a z teściową faktycznie unikaj kontaktów, bo toksyczne są ! angela cieszę się że zdrowie wraca, kurcze czy Ciebie też tak pępek ciągnie ?? bo mnie momentami aż boli... no i zaczynam mieć w nocy problem ze spaniem... coraz lepiej się zapowiada ! darenka nie smutaj się, zwal winę na hormony... mężusia to na pewno rozbroi... dbozuta witaj dawno Cię nie było... no to tyle !
-
Witam a u mnie wczoraj prądu nie było sąsiad po powodzi dopiero teraz instalację wymieniał i zakład odłączył też mnie... i z przerażeniem obserwowałam moją zamrażarkę... no i była robota Agalk - samych szcześliwych dni z wybrankiem Twojego serca Ci życzę Aśka + Sandra - trzymam kciuki za wizyty i czekam na relacje !!! Angela + Darenka - miłego dnia ! a ja zostałam dziś jeszcze w łóżku, coś mi zimno i trochę gardło jakieś dziwne buziaki dla całej ekipy
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
lena77 odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
mirabellAniusia Staranka rozpoczęte? Dunka A Ty jak się czujesz kochana?Przeszły troche bóle jajników?:-) Lenka Co tu z nami nie piszesz kochana?Wszystko oki u Ciebie?buziaki dla wszystkich dziewczynek mirabell, nie piszę ale czytam... wiem żadne usprawiedliwienie w wielkim skrócie u mnie raczej OK czekam na jedne wyniki, ale tak poza tym raczej w porządku Królewna dokazuje a my dalej walczymy z naszym remontem... rozgrzebaliśmy to - no i trzeba brnąć dalej... no i trzeba się trochę zacząć zaopatrywać w akcesoria niemowlęce żeby potem na ostatnią chwilę wszystko nie zostało mam nadzieję że niedługo ujrzę tu jakieś dobre wieści cały czas śledzę komu tu znowu gratulować !! a Ty rozumiem grzecznie łykasz rekinki i niedługo zabierasz się do roboty ?? przesyłam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i może trochę takich bo te wyżej ostatnio coś zawodzą @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@ -
angela ja nie pomogę... my do takich rzeczy nie przywiązujemy wagi... ja twierdzę że mój mąż ma się codziennie zachowywać jakbyśmy rocznicę mieli wiem wiem, nigdy tak nie ma, ale w związku z tym że 5 lat żyliśmy razem bez ślubu i było ok to ślub był dla nas tylko formalnością, nie chciałam żeby to byłjakiś przełom w moim życiu bo dotychczasowe było fajne no i w sumie to ja dzień przed Tobą ma 3 rocznice ślubu
-
Aśka jak widać nie przemęczam się... tylko śpiocham dużo a u mnie śliczna pogoda, zaraz pędzę na rynek, chcę parę wrzosów do domu kupic ech... każda schizuje inaczej, ja dopóki nie czułam ruchów to jakoś byłam chyba spokojniejsza w tym sensie że wiedziałam że jeszcze mogę ich nie czuć, ale teraz kiedy już je czuję, to jak cały dzień Niunia siedzi cicho to dopiero mi się włączają natręctwa myślowe.... że coś jest nie tak ale Niunia w nocy nadrabia... Sandra to jesli to ruchy to gratuluję - bardzo wcześnie ! ja dopiero 20 tc, ale mam łozysko na przedniej ścianie stąd nic nie czułam wcześniej.
-
witam serdecznie agalk strasznie mi przykro z powodu tego dzieciaczka, ale wierzę że z tego wyjdzie, dzieci są silne ! ale faktycznie długa i ciężka droga przed nimi... smutne ale Ty nie schizuj, tylu ludzi ma raka a nie miało obciążenia genetycznego, zresztą to że się je ma wcale nie znaczy że się akurat uaktywni ! jest tyle innych chorób na świecie że gdyby tak do tego podchodzić to kobiety by nie rodziły ! a ja dopiero wstałam jak to miło na tym wolnym... humorek mi się poprawia, bo żadnych chorobowych objawów nie mam, żadnej wysypki, więc jestem dobrej myśli ! angela zdrówka życzę ! buziam Was
-
ooo przepraszam koleżankę Asie, nawet mnie wyprzedziła... z tych lenistwem to się chyba za bardzo nie rozkręcę bo weźmiemy się za malowanie sypialni, póki pogoda dopisuje i można fajnie powietrzyć a poza tym nareszcie bedę mogła poczytać może zacznę już coś kupować małej... normalnie same przyjemne rzeczy gdyby nie to że muszę czekać na wynik albo na objawy choroby to byłoby gites
-
witam ja wróciłam z pobrania krwi i właśnie pałaszuje śniadanie... darenka masz racje, mykaj do lekarza niech Cię osłucha może jeszcze nie trzeba będzie wdrażać ciężkiej kuracji agalk mnie taż dziś w nocy jakaś zmora obudziła śniło mi się że coś na śnie połknęłam i że się zaraz uduszę jak tego nie "oddam" tylko jak mnie mój W uspokajał to nie umiałam mu wytłumaczyć co połknęłam... ale wiedziałam że było duże.... na mózg mi się już rzuca... miłej pracy, ja nareszcie się rano nie zrywałam... ale luksus! sandra odsypiaj te imprezy i doczytuj i pisz ! aska a Ty co tak skromnie ostatnio się udzielasz ?? angela sama pizze będziesz robić i zakupisz gotowca ?? miłego dnia brzuchatki ja spadam do mamy
-
dzięki kochane za dobre słowo z wdzięczności zaprosiłabym Was na moje paszteciki ale... przyjechali moi rodzice i razem z moim W wszystko mi wyżarli... ja sie załapałam na może ze trzy... no dobre były... zaproszę Was następnym razem angela no to udanych wypieków darenka dzięki - własnie taki mam zamiar - robić to co lubię... całe dwa tygodnie asia ja też nie pomogę z bólem głowy, ale mam nadzieję że dolegliwość już przeszła mnie też dzisiaj bolała ale to po tym jak doczytała o konsekwencjach zarażenia wirusem, na mój ból pomogło wyłączenie neta... dobrej nocy Mamuśki
-
.... postaram się... a póki co cały czas łaże i się oglądam w lusterku czy mi coś nie wyskoczyło... muszę się czymś zająć właśnie piekę paszteciki pieczarkowe w cieście francuskim...
-
agalk28Lenka- nie denerwuj sie kochana chociaz wiem ze to nie latwo, kiedy masz te badania i jak dlugo na wyniki trzeba czekac? Agalk w poniedziałek idę na pobranie krwi a na wynik czekam ok. 2 tygodni.... dzięki dziewczyny za wsparcie wiem że nerwy mojej córci nie pomogą ale wiedząc jakie są konsekwencje zakażenia tym wirusem ciężko być spokojną mój M też dziś jakby przetrącony najgorzej że tak długo trzeba czekać na wynik tego badania właściwie w tym czasie już mogę mieć objawy... oby nie !!!!!!!!!!
-
witam się byłam wczoraj u lekarza z moją Królewna wszystko OK ma już ok 1 kg, trochę kolosik nam rosnie... wyniki cukru i krwi ok ale jest małe ale... koleżanka w pracy miała półpaśca no i musze zbadać czy mam przeciwciała na wirusa ospy bo może to być bardzo niebezpieczne dla płodu na razie mam 2 tygodnie L4 kurde jak nie urok to sraczka przepraszam że tylko o sobie ale ryczeć mi się chce