-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rekine21
-
Juz po mozna puścić kciuki hi hi jak widac na suwaczku jestem szczęśliwą mamusia Pozdrawiam wsystkich urodziłam synka 57cm 3810g
-
A ja witam i pozdrawiam ;-) Juz w domku z synusiem urodził sie chłopak ma 57cm i 3810g
-
Obiecałam ze napisze wiec tak rano u lekarza zero skurczy 2cm rozwarcia jak jechałam do domku mojej mamy po syna zaczeło mnie boleć , wziełam małego zaprowadziłam do przedszkola cały czas miałam bóle co jakis czas oczywiście , siedziałam przy kompie i odliczałam co ile mam skurcze teraz juz jakoś co 10min mam Zadzwoniłam po mojego M i właśnie zmierza do mnie (niestety są korki ale ja wytrzymam juz ma 2 kroki do domu) Spakowan jestem zadzwoniłam do mamy i taty bo ktos synka mojeg musi odebrac z przedszkola!! troche się denerwuje , wody nie odeszły ale mam plamienia ,mam tylko nadzieje że nie bede sie zbyt długo meczyc :duren: Trzymajcie kciuki (tak wogóle to mam nadzieje ze rodzę ) Pozdrawiam ałłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłąaaaaaaaaaaaaaaaaaa ja znikam papapappa
-
Jak nie zwariować-czyli mamusie na wychowawczym :))
rekine21 odpowiedział(a) na lella temat w Kącik dla mam
ja byłam na wizycie u gin w dodatku na zastepstwie bo tego mojego nie było (urlop ma)normalnie w przychodni!! ale wiecie co kurde ja chyba dzisiaj urodze BOOOOLLLLI CHOLERA MAM SKURCZE RANO NORMALNIE ZERO teraz licze czas zobaczymy jak co to telefony i porodówka -
A tak poza tym to własnie wróciłam od lekarza i ... no niestety skurczy zero a rozwarcie dopiero 2cm Choć teraz czuje ze dostaje takie bóle ze ledwie siedze przy tym kompie i odmierzam czas od poprzedniego kto wie może po badaniu stwierdził ze chce juz wyjść
-
Witamy i faktycznie lato z ciążą , mama zawsze przestrzegała zajdzcie (ja i siostra) tak żebyście nie musiały chodzic latem z brzuchem, niestety Patryk urodził się w sierpniu więc troche się męczyłam w te upały , teraz tez sie zaczynaja ale ja juz na ostatnich nogach mozna powiedzieć więc nie narzekam
-
Jak nie zwariować-czyli mamusie na wychowawczym :))
rekine21 odpowiedział(a) na lella temat w Kącik dla mam
dobre wieści hmmm no to mam dopiero 2cm rozwarcia skurczy prawie wcale na ktg !!! Ale teraz ledwie do domu doszłam bo takie miałam bóle(chyba były skurcze) sama juz nie wiem ale chyba zostane jednak majóweczka ha ha :duren: -
oki dziewczyny ja znikam na kontrole do lekarza i na ktg zobaczymy czy mały szykuje sie do wyjścia czy raczej woli urodzic się w maju i zrobic mamie prezent na imieniny Do usłyszenia popołudniu
-
Jak nie zwariować-czyli mamusie na wychowawczym :))
rekine21 odpowiedział(a) na lella temat w Kącik dla mam
Nadal w dwupaku dzisiaj idena kontrole zobaczymy co powie lekarz Miejmy nadzieje ze mam sie spakowac i jechac na porodówke he he Popołudniu napisze -
Ja na szczeście z waga stanełam ale tez mi się w tej ciąży troche przytyło niestety W pierwszej 28kg a w tej jak narazie 17kg :duren: Juz nie długo będzie trzeba zrobic sobie suwaczek ze spadajacą miejmy nadzieje wagą
-
Witamy serdecznie zapraszamy na pogaduszki na rózne ciekawe fora
-
Jak nie zwariować-czyli mamusie na wychowawczym :))
rekine21 odpowiedział(a) na lella temat w Kącik dla mam
No niestety jeszcze nie cały czas siedze w domku i czekam tez myslałam ze może u tesciowej cos sie ruszy ale nic cisza , ale dziekuje za gratulacje hehe -
[*] Tak mi przykro
-
Ja sie tam nie spiesze ,to fakt duzo po terminie nie jestesmy więc sie nie przejmuje ale najgorsze jest wyjscie po zakupy czy jakie kolwiek porzadki i bolące plecy
-
Hmm ja jedynie jak patryk byłmłodszy to miałam problem ale wtedy dawałam strzykawka , a teraz to gdyby mogł to bymi zabrał butelke z ręki i cały syropek wypił :duren: A tabletki to jedyna rada jaka była to rozkruszenie i podanie szybko na łyżeczce i popicie wodą
-
Faktycznie jak spojrzałam na twój suwaczek mówie o matko nie chciałabym sie chyba cofnąć do tego okresu bo jeszcze troche czasu przed toba ale zleci bez obaw (pisze ta co nie może wytrzymać pare dni :duren:)
-
Ja wybieram sie jutro na wizyte do lekarza niestety nie będzie tego mojego tylko zastepstwo , zobaczymy co wyjdzie na ktg czy mam regularniejsze skurcze czy nie! Myslałam jednak ze druga ciąża to mały wyskoczy wcześniej niz pierwszy a tu prosze siedzi siedzi i siedzi
-
ja w weekendzik wypoczełam na słoneczku hmm nawet troszeczke sie opaliłam ha ha Młody dzisiaj popołudniu do przedszkola wiec bede miała troche spokoju na dłuższe spacery sama boję się wychodzic bo nigdy nie wiadomo gdzie sie zacznie poród! Zmartwiona nie bo niby czym jak chce siedziec niech siedzi ale fakt wolałabym juz go przytulic Bo niestety mm problemy ze snem no i te upały mnie wykańczaja a z tego co patrze to własnie się zaczynaja :duren:
-
SuzyMummy:):) tak patrze na suwaczek... JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ.... a tu poczekalnia... nie tak szybko. Dzidziolowi za dobrze w brzuchu :) TAK JAK PISZESZ
-
Jak to suzy nie mozesz sobie znależść miejsca , ja cały czas czekam na ciebie tez sie po wszystkich kręce !Ja k twoje samopoczucie ? jak dzidzia i jak wyrabiasz w takich upałach w pracy biedaczko?? Ja jak widzisz nadal z brzuszkiem choć termin miałam na wczoraj no nic zdarza się :duren: Pozdrawiam
-
Hmm co u mnie no w sumie mogłabym napisac ze nic bo ja nadal w dwu paku hiki najwyrażniej juz rozpakowana bo od kilku dni jej nie widac na forum A ja biedna cierpliwie czekam czekam czekam czekam.......................................
-
mineralkai jak rekine ??? dalej spakowana ????ja melduję że moja jedna koleżanka 3 dni po terminie urodziła facecika 59 cm i 4200 g wagi - masakra jaki gigancik - jak ona go urodziła to ja niewiem - a moja druga koleżanka a prywatna kuzynka miała termin na wczoraj i dalej nic - czekamy No niestety nadal spakowana i cierpliwie czekam Patryka urodziłam o czasie i ważył 3770 i miał 58cm wie tez był z niego mały byczek A w brzuszku jakiego mam kolosa niestety nie wiem usg miałam w 30 tyg i ważył 1600 a patryk w 27 tyg ciąży ważył 1000 wiec nie wiem czy Dawidek nie będzie wiekszy
-
No to w takim razie powodzenia życze w szukanie Hmm ja tez cały czas sie zastanawiam jak ja będe chodziła na spacery z ta dwójka My własnie wrócilismy od teściówki mały sie wybiegał i wymęczył troche babcie a ja sobie ze spokojem odpoczywałam na słoneczku a mały no nie szykuje sie na to wyjście ja nie wiem ! Myslałam ze juz dawno bede po a tu nic :duren:
-
No siedzi łobuziak i ani drgnie he he tu na suwaczku opis a ja jeszcze w dwu paku :Uśmiech:
-
hej równiez zyce duzo zdrówka dla taty i wytrwałości oraz wiary w ojca My mielismy ten sam problem 2lata temu. Mój ojciec niestety był alkoholikiem staczał się coraz bardziej dokładnie w boze ciało strasznie sapał trzymał sie za brzuch nie mógł nic powiedzieć odrazu zauwazyłam ze cos się dzieje dziwnie zarzucał noge wezwałyśmy z siostra pogotowie niestety oni mysleli ze tata jest pijany nie mogła go ubrać (widziałam jak na mnie patrzy ale ja niewidziałam go jakby jego dusza gdzieś uleciał -wiem dziwne to ale poprostu było ciało ojca bez jego duszy) musiałam go ubrac tata nie chciał iść z nimi dali mu jakis zastrzyk sytuacja była okropna .Najgorzej było jak poszłysmy go odwiedzić w szpitalu tata był juz nie przytomny rurki w nosie ,buzi,w rękach kroplówki na sam widok-płacz. Lekarz powiedział ze daje mu 2-3tyg zycia stwierdzil udar mózgu zapalenie płuc zapalenie jeszcze czegoś to było straszne Ale ja sie nie poddałam (niestety nie było mnie stac zeby zapłacić jakiemuś lekarzowi )a rodzice są w separacji i mame los taty niestety nie obchodził(ale nie winie jej za to!).Codziennie jak chodziłam do taty mówiłam mu ze ma sie nie poddawać ze ma życ dla nas , opowiadałam o patryku i każdego dnia było troche lepiej po paru dniach juz był bez rurek i był przytomny ale nadal bardzo dziwny ja cały czas mówiłam do niego i tata się do mnie odezwał(mówił bardzo dziwnie ale go rozumiałam chociaż ciężko było) a pielegniarka która to usłyszała nie mogła w to uwierzyc :Uśmiech: i powiedziała ze bedzie wszystko dobrze Niestety warunki jakie panowały w tym szpitalu były okropne (tym bardziej mnie to przerażało bo sama pracowałam jako salowa w szpitalu i wiem jak powinno być czysto i tak dalej )okropieństwem było to ze tata miał popuchniete rece od tych kroplówek i kilka razy trafiłam jak tacie juz krew z żył szła w tej rurce bo kroplowka już dawno sie skończyła masakra ) Tata miał dziwne wizje mówił ze był przedchwila w domu alebo na pobliskim ryneczku a my przytakiwałyśmy ale po rozmowie z lekarzem powiedział ze musimy tate uświadamiac ze nie był w domu ze jest w szpitalu Nie pamietam jak długo tata leżał ale pózniej wzieła go babcia do siebie(jego mama) tata ważył jakieś 4.. pare kilogramów masakra nie mógł chodzic i miał okropne odleżyny Jeżdził do szpitala na zmiane opatrunków i rehabilitacje a wszystko na kase chorych Najważniejesze jest to ze teraz z powrotem pracuje na budowie jest mistrzem zbrojarskim nie pije (nawet kropli!)alkoholu i jest najwspanialszym tata i dziadkiem na świecie (w czerwcu trafił do szpitala w lipcu bądz sierpniu wyszedł a w lutym juz pracował) Kurcze troche się rozpisałam , ale ojciec ma juz to za soba po chorobie ani sladu a miało go juz nie byc między nami Najważniejsze to sie nie poddawać