Skocz do zawartości
Forum

zonia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zonia

  1. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam cieplutko! Anetko współczuję,ze tak poźno masz wizyty, ja najchetniej chodziłabym co tydzień.W sumie to miałam USG już 4 razy robione.Jakoś tak pewniej się czuję.Z moja starszą córą przez całą ciążę miałam tylko 2 razy, ale byłam młodsza i lepiej znosiłam ciążę, zresztą drugie dziecko to taki mały cud po tylu latach prób.Może dlatego taka panikara ze mnie teraz.Zresztą mimo,ze jestem osoba opanowaną to jezeli chodzi o najbliższych i ich zdrowie to czasem wyłazi histeryczka.Przyjaciółki mówią,że mam prawo być upierdliwa i mam prawo trząść się nad ciązą a ja im wierzę;-). Mój maż jest równie szczęśliwy , ale czasem ,mimo,że tego nie mówi czuję,ze żałuje w pewnym sensie.Ze z żony partnerki stałam się żoną kwoką, marudną i roztrzęsioną nad sobą.Moze się mylę i na pewno on tego głosno nie powie, ale sama się tak czuję.Najchętniej po pracy włażę pod koc z książką.Nie mam ochoty na długie spacery z naszym psem, może to pogoda, a może ból kręgosłupa, który zaczyna mi doskwierać. Trudno musi mnie taka znieść :-). Nasza córa jest już samodzielna i nasze życie strasznie się zmieni, my sie zmienimy...ale się rozpisałam. Ciekawa jestem Anetko, bo Ty też masz dużą córeczkę jak to wyglada u Was.Trochę życie nam stanie znowu na głowie, choc wiem,ze bardzo pozytywnie.Mój mąż nawet przebąkiwał o adopcji...ale dostaliśmy szansę :-). pozdrawiam!
  2. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Dzięki, już poczytałam i jest widoczna i przezierność karku tez ok.;-).Czy robicie dziewczyny jakies dodatkowe badania genetyczne? Anetko polecam poród z mężem, gdyby on nie chciał zabierz mame lub przyjaciółkę.Ja osobiście nie wyobrażam sobie tyle godzin w bólu i sama w pokoju.Tak przynajmniej masz do kogo ponarzekać, ma Ci kto pomóc pod prysznicem jak masz bóle krzyżowe,albo poprostu potrzyma za rękę. Mój mąz spisał się przy pierwszym na medal, nie zemdlał, trwał przy mnie całą noc i pierwszy zobaczył jak córka otwiera oczka.Był taki z siebie dumny,ze on tez rodził;-).I powiedział,że szacunek ma ogromny dla kobiet i gdyby to mężczyźni rodzili, żaden na pewno nie zdecydowałby się na kolejne dziecko. I wbrew opinii naszych wspólnych znajomych nie zbrzydł mu seks. Chociaz poród to bardzo intymna i magiczna chwila i jezeli naprawdę się kochacie to nie ma powodu do obaw.Zresztą jesli męzczyzna jest wrażliwy to może wyjśc gdy już zacznie się akcja.
  3. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Isia,życzę powrotu do zdrowia. Mnie tez rozbierało, ale chodziłam do pracy bo nie miałam temperatury i po jakiś 8 dniach mi przeszło samo. Jestem własnie po wizycie i moje doktorka powiedziła, ze nie mam żadnego polipa! I co ja teraz mam o tym myśleć? Mąż mówi,żebym poszła do trzeciego.Ale ucieszył się też,ze jeszcze z seksem nie wszystko stracone.Niepotrzebnie wzięłam 4 tabletki metronidazolu niestety. Badania ok, nie znam się na opisach usg, ale skoro mówi,ze wszystko ok to trzeba wierzyć i nie szukac dziury w całym.Dzidziuś ma już ponad 6 cm. Nie wiecie co to znaczy na USG skrót NTO, i NB? Trochę spokojniejsza zabieram sie do pracy.Pozdrawiam i jeśli wiecie co oznaczają te skróty to proszę napiszcie. Pozdrawiam!
  4. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Isia, ile Ty masz lat kobieto? Wygladasz jak nastolatka;-).Obie z córka ślicznie! Weekend przeszedł w miarę spokojnie, zaaplikowałam sobie tabletki jednak bo wydaje mi się,że może mniejsze zło, chociaz nie obyło się bez łez i dylematów, krzyczenia i pretensji do męża ,ze nic mi nie doradza ;-).Hormony! Niestety hormony też dają znać na skórze, wysypało mnie jak nastolatkę na twarzy, pełno małych krostek. W ogóle mam marne samopoczucie związane z wyglądem.Mąz też jakoś oszczędny w komplementach a to nie pomaga. Co do ciuszków ciążowych to u nas jest dwa sklepy, w których sa koszmarne rzeczy tak na 60 latki chyba, kupiłam już spodnie i spódniczkę i dwa sweterki na allegro, ale jeszcze sa za duże.Muszę zakupić buty na płaskich obcasach, bo nie mam żadnych (poza adidasami).Doskwiera mi kręgosłup, szczególnie jak cały dzień się nie oszczędzam np sprzatam, potem jak usiąde to wstać nie mogę, bo mnie strasznie boli w prawym pośladku. W sobotę byłam odwiedzić kuzynke która miesiąc temu urodziła. Sliczny bobas, przewijałam go żeby sobie przypomnieć, mały miał niesamowita cierpliwość do mnie haha! Córka była zachwycona ! Potem cała noc sniło mi się,że miałam juz swojego dzidziusia chłopczyka, karmiłam go i byłam taka szczęsliwa...może to śmieszne, ale jakoś tak uspokoił mnie ten sen i zaczynam myśleć bardziej pozytywnie. Jutro wizyta u lekarza i cała lista pytań. Co do pobolewania brzucha to jak też tak mam, ale wydaje mi się,że to naturalne, w końcu cały czas tam w środku rośniemy. Pozdrawiam gorąco!
  5. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Przypomniałam sobie nazwę leku metronidazol, zaczęłam czytać w necie i jeszcze bardziej nie wiem co robić, to antybiotyk dosc silny.Swoją drogą wkurza mnie fakt,że lekarz przepisuje w ciemno takie silne leki.Nie zrobił mi żadnego posiewu na typ bakterii tylko wali w ciemno. Boję się,ze jak wezmę zaszkodze dzidkowi..a jak nie to mogę złapac zakarzenie i poronić. W dodatku moja ginekolog nie odbiera telefonu ech!
  6. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Jestem podobnie jak Ty Malwi..13 tydzień i też mam jakieś dziwne bóle brzucha, często tak wysoko po prawej stronie.Cały czas jestem wzdęta, cokolwiek bym nie zjadła.Mam straszną ochotę na owoce ale mam wrażenie,że po nich jest jeszcze gorzej.Wieczorami to jest już fatalnie brzuch mam wielki i rozepchany. W dodatku cały czas martwię się tym polipem, wizyte mam za 5 dni, lekarz powiedział,ze jak złapię zapalenie to mogę poronić,dał mi globulki które wybrałam i drugie, na których pisze,ze w ciaży niewskazane a jeżeli już to w drugim trymestrze.Nie wzięłam ich jeszcze i nie wiem co robić, a mam wrażenie,że znowu zaczyna mnie coś swędzieć.Zawsze miałam skłonności do łapania infekcji. Chyba je dzisiaj sobie zaaplikuję bo w sumie drugi trymestr mi się zaczął. Ech, te wieczne rozterki i zmartwienia :-(. Anetko ja w pierwszej ciąży miałam cały czas koszmary, teraz jest lepiej ale generalnie moje samopoczucie dalekie jest od radości. Do tego mąz długo pracuje, rozmijamy się cały dzień, codzienne obowiązki po pracy, wczesne wstawanie. Brakuje mi spokoju i takiego wyluzowania, przydałyby się wakacje. Cały czas martwię się o zdrowie dzidziusia. Pozdrawiam!
  7. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Isia ja teraz mam już E i to pełne, więc nawet nie myślę co bedzie potem.Biust mi urósł już jeden rozmiar.Przed zajściem w ciążę udało mi się zrzucić parę kilogramów i kupowałam 70 E, na szczęście nie wyrzuciłam tych za duzych ( a miewam w szufladzie i takie 70 G).Ale wiesz co mój maz zachwyca się teraz i mówi jakie pełne i jędrne hahaha( tak jakby przed były maleństwa:-)). Niestety przez tego plipa to on teraz tylko papatrzec z daleka może , bo lekarz zalecił wstrzemięźliwość :-((. Pewnie do samego końca tak pozostanie a szkoda, bo z tego co pamiętam to seks w ciąży smakuje wyjątkowo ..ech rozmarzyłam się. A co do ciacha to uwielbiam piec...ale jakoś teraz mam ochotę na konkretne jedzenie a nie na słodkości :-). Miłego popołudnia...ja wybieram się na imprezkę małą
  8. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam nową mamusię :-) Tylko pozazdrościć dobrego samopoczucia i zero brzucha.U mnie niestety brzuszek już wywaliło, niestety wygladam jakbym przytyła. Z córką przez pierwszy trymestr nie przytyłam ani grama, ale za to potem nadrobiłam i w sumie 18 kg było do przodu, tak,że wszystko przed Tobą ;-).W sumie to ja też teraz czuję się dobrze, piersi troszke mniej bolą i w zasadzie zapominam czasem,że jestem w ciązy ;-), ale ciii bo w domu to marudzę, herbatkę mi donoszą a wczoraj córka prasowanie całe zrobiła za mnie.W dodatku stwierdziła,ze uwielbia prasować i będzie prasowała malutkie ciuszki siostrzyczki lub braciszka.Codziennie mi mówi,ze już by chciała żeby dzidziuś z nami był. Mam nadzieję,ze ta miłość siostrzana będzie trwała i po urodzeniu ;-). Widzę,ze nie tylko ja się męczyłam 24 h przy porodzie, chodziliśmy do szkoły rodzenia i byłam nastawiona bardzo optymistycznie.Sam poród trwał niedługo ,kilka mocnych parc i poszło, ale strasznie długo męczyłam się przed, no i córcia była już nieźle wymęczona, wody były zielone i owinięta była pępowiną.Dziwi mnie dlaczego na porodówce nie ma usg. Dobrze,że mój mąz był przy mnie bo pewnie bym sie sama rozkleiła. Po porodzie maz myślal,że coś mam z głową bo miałam tyle energii( chyba adrenalina),ze chciałam wstać od razu i skakac z radości ;-). Mąz stwierdził,że chyba pójdziemy znowu do szkoły rodzenia, bo on już wszystko zapomniał;-). Znalazłam fajna stronkę z odzieżą ciążową Piękna mama, na pewno na coś się skuszę:-). Pozdrawiam!
  9. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Isia ja za 3D z wizytą i badaniem zapłaciłam 70 zł! No ale też zarobki u nas inne;-).Tak w sumie to chodzę do przychodni, gdzie jest takie zwykłe usg i od czasu do czasu zawitam prywatnie. Z pierwszym dzieckiem chodziłam prywatnie, płaciłam jak na tamte czasy bardzo dużo za wizyty, lekarz nie miał nawet usg i w zasadzie szczęście,ze ciąża była jaka była bo mogłoby być różnie.Walił mi na Ty i palił przy mnie!!(ordynator, więc miałam nadzieje,że w szpitalu będzie ok...nie było go wcale)wiec obiecałam sobie,ze z drugim nie dam się naciagać i chodzę do bardzo miłej pani doktor. Wczoraj byłam na badaniach rutynowych i na toksoplazmozę, wyniki jutro. Katarina ja termin mam na 27, sama nie wiem czy dobrze obliczone, w każdym razie będzie mały byczek( a to dobry znak;-)). Ciekawa jestem co myślicie o porodzie naturalnym ze znieczuleniem? Ja mam mieszane uczucia, czy któraś z Was miała może takie doswiadczenie? Mój pierwszy poród był cięzki i bardzo długi, trochę się boję,że teraz też tak bedzie, ale z drugiej strony nie wiem czy można dobrze współpracować, czy czuje się kiedy należy przeć itd? Pozdrawiam i miłego dnia u nas snieg!
  10. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam dziewczyny:-) Mam na imię Magdalena.W zasadzie czytam tylko w pracy chwilkami nasze forum, bo w domu to zupełnie nie mam czasu (wolę książki, jak już znajde chwilkę). Z tego co wyczytałam to większośc Was mieszka poza granią naszego kraju. Ja mieszkam w małej miejscowości w Polsce, pracuję zawodowo.Nie mam tak dobrze z tymi gołąbkami, zawsze muszę robić sama;-), więc jak już robię to całą masę i mrożę,żeby było na kilka obiadów. Zazdroszczę Wam sklepów z ciuszkami dla maluszków, wydaje mi się,ze u Was są dużo tańsze i ładniejsze.Ja też już zerkałam na ubranka, ale ceny mnie powalają.Wszystkie po starszej córce oddałam, zostało mi tylko łóżeczko na strychu, więc w zasadzie od a do z muszę kupić wszystko.Na razie jeszcze się wstrzymuję,zaczekam na potwierdzenie czy będzie chłopiec czy dziewczynka. Jak byłam ostatniego września na Usg 3 d to lekarz zasugerował,ze to chłopczyk! byłam w szoku bo dzidek taki maleńki...no ale byłoby super, chociaz maż mówi,ze chyba kolejna córę by wolał:-).Wiadomo córusie sa tatusiów. Trochę mnie pobolewa raz w jednym raz w drugim boku, ale to takie niezbyt silne bóle, myślę,ze to normale.Wizytę mam za tydzień.Może jestem panikara ale mogłabym chodzić co trzy dni;-).Ciekawa jestem jakie macie imiona dla chłopców? Pozdrawiam gorąco( chociaz u nas zimą zapachniało!)
  11. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Dziękuję za miłe powitanie Nie jestem zbyt techniczna więc nie zrobiłam jeszcze suwaczka, ale według kalkulatora jestem w 10 tygodniu (chyba liczy od zapłodnienia, bo zakończenie pierwszego trymestru podaje jutro dokładnie).Jak juz pisałam mam 10 latkę w domu, która cieszy się niezmiernie i już nie może doczekać się nowego członka rodziny.Jak pokazałam jej test z dwiema kreseczkami to nie mogła uwierzyć i aż się jej łezka zakręciła w oku, bo myślała,ze jestem już za stara na dzieci hahaha.( 35 lat). Przez pierwsze tygodnie miałam wilczy apetyt, budziłam się głodna i zasypiałam głodna.a szczęście już mi przeszło bo zaczynałam się martwić,że jak tak dalej pójdzie to będę wielka jak wieloryb.Przytyłam już 2 kg.Ciekawa jestem jak jest u Was? W dżinsy się nie zapinam.W dalszym ciągu mam okropne wzdęcia :-(. Bardzo długo staraliśmy się o drugiego dzidziusia, w końcu się udało ( dawałam sobie czas do 36 lat ;-)). Strasznie się rozpisałam ( przerwa na kawkę w pracy) Pozdrawiam serdecznie
  12. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam! jestem nowa, chociaż przyznaję wcześniej duzo czytałam i bardzo spodobało mi się to forum.Ja również mam termin na kwiecień.Mimo,ze to druga ciąża to mam mnóstwo obaw i pytań. Zresztą pierwszą ciąże przechodziłam super bezproblemowo...jednak 10 lat więcej robi swoje.Mam okropne samopoczucie i strasznego lenia ;-). Chociaż z każdym tygodniem jest lepiej. Szkoda,że jako nowicjusz nie mogę zadawać pytań specjalistom bo niestety na ostatniej wizycie lekarz stwierdził u mnie polipa ciążowego.Strasznie się tym martwię.Jeśli wiecie coś w tym temacie więcej to chętnie poczytam.Wiem,że łatwo przez takiego polipa o zakażenia, a ja zawsze miałam skłonności... Jeszcze raz witam serdecznie i pozdrawiam!
  13. zonia

    Dzień dobry!

    Witam, mam na imię Magdalena.Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie, ja mam nadzieję bedę mamusią w kwietniu a dokładnie 29 kwietnia (jakoś tak). Mam już jedna córeczkę, która w tej chwili ma 10 lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...