Skocz do zawartości
Forum

zonia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zonia

  1. Hejka, Ja w pierwszej ciazy przytyłam 18 kg, ciezko było zrzucic, ale dzięki miesięcznej diecie beztłuszczowej i codziennie gimnastyce w domku wróciłam do formy(nawet ładniej wygladałam niż przed ;-)). Teraz zaczęłam 8 miesiąc i niestety już 16 kg do przodu ;-((. Nigdy nie wymiotowałam.Miałam nie popełniać błędu z pierwszej, ale cięzko się ograniczać.Tym bardziej,ze przed zajściem byłam na diecie i trochę w ciązy popuściłam ;-). Najgorsze było ostatnie 5 tygodni po kg na tydzień . Teraz nie jem słodyczy, lepiej późno niż wcale. Mam cichutka nadzieję zatrzymać się na 20....potem znowu dieta ech.
  2. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Hejka! Anetko współczuje, ból zębów to koszmar, dobrze,ze tak szybko ustapił. Ja siedzę w peacy, własnie przyszła kryzysowa godzina, zaczynaja mnie nogi bolec i wszystkie kosci, najchetnie polezałabym chwilkę;-). Jakoś tak o tej poze dopada mnie takie zmęczenie, potem w domu ok 18 mam podobnie, nie moge sobie miejsca znaleźć wtedy. Ja też kupiłam wózek, własnie czekam na przesyłkę. Z ciuszków mam w zasadzie wszystko, no moze jeszcze dokupię kaftanik i dwie bluzeczki takie na kaftanik i śpioszki zwykłe.Szukam tez na allegro rampersików na lato, bo przeciez ciepło bedzie pewnie już od czerwca. Dzisiaj pewnie zamówie tez pościel i rożek.U nas w sklepach wszystko z innej beczki a ja chciałabym komplet. Wczoraj ogladaliśmy Majke i śmialam się do męza,że majka w 2 miesiącu ciązy a łóżeczko juz czeka w pokoju, a on nie chce ze strychu mi zdjąc łóżeczka po Werce bo za wcześnie.Nie mówiąc już o tym,ze malowac ma w sypialni. Isia, obserwuj córeczkę, czy nie ma jakiś niepokojących objawów, czesem takie uderzenia moga być niebezpieczne. Moja córcię uderzył nie tak dawno kolega w szkole w brzuch.Strasznie płakała, wezwali mnie do szkoły, wymiotowała w domu, zostawiłam ją z babcią, ale po godzinie zadzwoniła,ze dalej ją boli i jak ją zobaczyłam to się przestraszyłam, wyglądała jak z wosku.Pojechałam z nia do szpitala i nalegałam na usg.Okazało się,że wszystko ok, ale znajomy lekarz uswiadomił mnie,ze nie nalezy bagatelizować takich przypadków, bo nie dalej jak w nocy miał pacjentkę, która uderzyła się o umywalkę i ją bolał brzuch.W ostatniej chwili zrobili jej usg i trafiła prosto na stół, bo miała cośtam peknięte. Ja może czasem jestem przewrażliwiona, ale lepiej chuchac na zimne. Ja z nosidełka nie korzystałam , wiec chyba i tym razem nie bedzie mi potrzebne. Buziaki
  3. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Cześc Mamusie Dzisiaj u mnie lepiej, bo mąż mnie udobruchał...nawet opuchlizna z rana jakby mniejsza ;-). Iza czasem to my mamy bardziej się boimy jak to będzie np rezygnowac ze smoczka a okazuje się,ze dzieciaki przechodzą do porządku dziennego.Pamietam jak Weronice powiedziałam,ze kotek zabrał ale schowałam smoczki do szafki bo byłam pewna,ze nie wytrzyma.Okzało się,ze było ok i przez kolejne dni opowiadała wszystkim jaki to niedobry kotek ukradł jej smoczki.Miała jakies 2 latka ( jeju kiedy to było!) Isia , niestety ja mam termin na koniec kwietnia, tak,ze pewnie jako ostatnia się rozsypię, dwa miesiące jeszcze przede mną! Ale trzymam kciuki za Was i obstawiam, która z Was pierwsza ;-). Co do brzuszków, to ja mam już ogromniasty i wszyscy mówią,że chłopak bedzie.Dzisiaj w nocy miałam dziwne bóle, nawet zaczęłam się martwić,ze coś się dzieje...ale to chyba sprawy jelitowe, bo jakąs niestrawnośc mam.Dzisiaj lepiej... Pozdrawiam
  4. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam Jak dzisiaj Wasze samopoczucie? U mnie słoneczko , ale psychicznie mam doła, pokłóciłam się z moim małżonkiem.Zero empatii u niego i zrozumienia dla kobiet z rozchwianą gospodarką hormonalną!!! Ale zakupiłam wózek,mam nadzieję ,ze będzie ok, sie okaże jak przyjdzie. Anetko może i normalne opuchlizny, ale czuję się z tym fatalnie, nogi mam jakies takie nieforemne a palce u rąk jak serdelki! Czuję się nieatrakcyjna i w ogóle jak foka... Smucę dzisiaj.Może pójdę dokupić coś dzidzusiowi to mi się poprawi nastrój.
  5. zonia

    Wózki

    Krlnk, dzięki, fajny ten wózeczek, który pokazałaś....niestety już wylicytowałam ten drugi.Ale na szczęście mieszkam w domu z ogrodem i nigdzie nie muszę dźwigać wózka.Zresztą jestem dosyć silna i duza kobietką więc dam radę.Mam nadzieje,ze bedzie miał dobra amortyzację bo o to mi najbardziej chodziło,zeby dzidziuś nie tłukł sie i nie obijał w gondoli. Funkcja montowania spacerówki w obie strony sprawdza się tylko przy wózkach bez skrętnych kół, więc to też brałam pod uwagę. Teraz taka funkcje maja prawie wszystkie wózki, ale te ze skrętnymi to porażka, wózek traci sterowność. Poza tym 4Tec jest ładny ;-)
  6. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Cześć Isia, nic na siłę, moja córa taka duża pannica a za kazdym razem zmienić kolczyki to stres dla niej.Zresztą nosi tylko złote bo chyba na inne ma uczulenie. Mnie dzisiaj obudził skurcz w obu nogach, myślałam,ze zwariuję z bólu! Obudziłam Werkę , biedna przybiegła i od razu pytała czy coś z dzieckiem się stało jak mnie zobaczyła taką zapłakaną. Niepokoja mnie spuchniete dłonie od rana , nie mogłam założyć obraczki, i noga jedna w kostce.Biorę niby jakies leki na te opuchnięcia i nic nie pomaga.Tym bardziej mnie martwi,ze to rano....Zmierzyłam ciśnienie i w normie, nie wiem czy nie panikuję, ale się martwię.Ogólnie smopoczucie do bani dzisiaj mam.Może dlatego,że mąz w delegacji i nie miałam się w nocy do kogo przyyulić ;-).Nie wiem czy dam radę jeszcze długo do pracy pochodzić.Jestem już jak foka, ech.Kiepski dzeń jakiś Buziaki
  7. zonia

    Wózki

    Cześć! Dziewczyny, czy któraś z Was miała wózek ABC design Tec 4?zastanawiam się nad kupnem.Chciałabym taki trzyfunkcyjny i żeby wystarczył do końca.Nie wiem czy dziecko będzie miało w spacerówce na tyle miejsca. Mam zamiar kupić na allegro, ale nie mam możliwsci zobaczenia na żywo.Proszę o opinię.
  8. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam Meggie;-).Jesteśmy obie z końcówki kwietnia, ja mam na 27-29 termin. Dziewczyny niestety nie wygrałam wózka, który miałam upatrzony, ale znalazłam w dobrej cenie inny.Tylko nie wiem czy fajny, moze któraś widziała na żywca ABC desing TEC 4.Zależało mi na wygodnych kołach, a ten ma dosyć duże tylko,że piankowe.Kiedyś miałam skrętne ale nie lubiłam nim jeżdzic , zresztą mam go jeszcze na strychu. Sama nie wiem, czas leci a mnie tak trudno się zdecydować. Isia fajnie,ze mozesz sobie plan porodu ułozyć, u nas niestety nie ma takiej opcji, ale i tak dobrze,że mąz może być przy mnie.I to znieczulenie...u nas bez szans ;-(. Buziaki
  9. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam U nas rano dzisiaj tak pieknie wiosennie ptaszki spiewały, chociaz dookoła zimowo :-). Malwi ja jestem pełna podziwu dla Was, które maja malutkie dzieci, bo to chyba większy wysiłek niż praca. Tez musisz rano wstawać i cay dzień zajmować się córcią, tak samo Isia.Moja córa już sama sobie zrobi sniadanie, nawet czasem i dla mnie,posprzata i w ogóle nic w zasadzie nie trzeba koło niej robić.Nawet prasuje juz sobie sama jak jej się chce.Tylko przy lekcjach trochę pomóc i pogadać ;-) a to akurat obie lubimy.Teraz ma ferie zimowe więc nawet nauka odpadła. Dzisiaj w nocy wstawałam do siusiania 6 razy...pewnie przez te tabletki, które mają mi pomóc przy opuchliźnie. Ja tez chyba kupie kosmetyki nivea, bo jonsona nawet mnie oliwka uczula.Chociaż odradzaja teraz stosowanie dla dzieci oliwek, wystarczy w zasadzie płyn do kąpieli nawilżający i jakiś kremik do pupy w razie odparzeń, no może puder jeszcze, muszę coś poczytać chyba, bo na pewno się pozmieniało w tej kwestii od 11 lat ;-).Pamiętam,że kupowałam świetny olejek do kąpieli dla Werki ale w aptece, nie pamietam nazwy, ale działa cuda, czasem sama go używałam.Tylko wannę było trudno domyć po kapieli haha. Maz kazał mi iść na usg do kogoś jeszcze bo nie lubi niespodzianek i chce wiedzieć w końcu czy Krzyś czy dziewczynka ;-). W weekend mam mieć chatę wolną...moze wreszcie jakiś romantyczny wieczór... to ostatni dzwonek, zeby poromansowac z męzem, za chwilę bedziemy tak zajęte,ze pójda troszkę w odstawkę. miłego dnia
  10. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam.Chodzę od poniedziałku do pracy.Dzisiaj byłam u mojej pani doktor i śmiała się,że powinnam już leniuchować w domu.Ja jednak postanowiłam chodzić jeszcze miesiąc a potem do końca chorobowe.Generalnie wszystko ok, tylko nogi mi puchną i dłonie, dała mi leki jakieś na to ale cholernie drogie, tak,że mnie wmurowało przy okienku.No i ta waga!!!przytyłam już mase,az wstyd pisac ile.Od dzisiaj koniec z dojadaniem. Licytuję fajny wózek, zobaczymy czy wygram, jeśli nie to chyba kupię dopiero po urodzeniu bo nie jestem pewna jaki kolor...nadal obstaje moja gin przy dziewczynce..a na 3d chłopczyk ech.Czuję Anetko,że bedę miała taką niespodziankę jak Ty ;-). Zresztą nie szaleję bo krucho z kasą, córa spróbowała jazdy na desce i złapała bakcyla, niestety koszty wypożyczenia i lekcji koszmar, karnety itd.jeszcze jedzie na zimowisko więc nie mogę szaleć z takimi ślicznościami jak Wy.U nas takie huśtaweczki drogie, ale śliczne, może później dokupię. Wózki zresztą też mi się takie podobają,że mąż się śmieje,że samochód by za to był używany.Ma rację.Ni jak to się ma do naszych pensji...a pracujemy już lata oboje. Zmykam, bo zupke jeszcze na jutro gotuję z brokułów, a na drugie nie mam pojęcia.. A..dzidzia waży już 2300g..rosnie, chociaz ja szybciej ;-)
  11. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Dobry wieczór Isia rzeczywiście tanie te body, dzięki za linki. Znalazłam też wózek fajny, wypasiony i licytacja bez ceny minimalnej, ciekawa jestem za ile pójdzie. Jak się czujecie? Ja czasem jestem do niczego, nie wiem czy dam radę wysiedziec jeszcze w pracy 8 godzin, spróbuję. Wczoraj bolała mnie kośc ogonowa i krzyże.Dzisiaj pospałam do 11 prawie ;-). Jutro wybieramy się na jakąś impreze ostatkową, nie za bardzo mam w czym iśc, wyglądam już jak balon ;-). Anetko co do kilogramów to tyjemy podobnie, tylko,ze ja ważyłam więcej na początku.W środę idę do lekarza to będę wiedziała ile mam do przodu, bo w domu nie staję na wagę.Nie chcę się dołować. Ale musiałam kupić większe spodnie ciązowe, bo 38 już małe. Miłego wieczoru...ale mam brzuchol napięty
  12. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witajcie mamusie Lumanda trzymaj się i nie denerwuj, nospę możesz brać sama, moja ginekolog nawet trzy razy dziennie mi przepisała ( aż tyle nie brałam, bo nie ma u mnie aż takiej potrzeby).Twój didziuś już jest spory i w razie czego na pewno będzie ok. Znajoma urodziła wcześniej z wagą niespełna 800g i dzidziuś sobie radzi. A ja myślę,ze urodzę jako majówka ;-).Tak 1 maj święto pracy.Termin mam jak na razie na 27 kwietnia, więc kto wie. Dziewczyny ja na razie ogladam większość rzeczy w necie, notuję, co mi potrzeba.Mieszkam w małej miejscowości i nawet całego kompletu pościeli nie ma w sklepie tylko trzeba na raty zamawiać.Chyba kupie na allegro większość.Zresztą na razie wzięło mnie na małe przemeblowywanie sypialni ( gdzieś trzeba łóżeczko wstawić) malowanie, no i zamówiłam parę rzeczy nowych zasłony, lampę itd...boję się co to przyjdzie bo też w sklepie internetowym. Jakie kupujecie wózki..oglądam i podoba mi się bexa 4, cena też chyba przyzwoita.Miałam kupić używany,ale chciałabym nowy...chociaz mąż twierdzi,że na strychu stoi całkiem dobry.W ogóle to sprowadza mnie na ziemię jak się zachwycam różnościami "niezbędnymi" dla maluszka. Masę ciuszków kupiłam używanych, są takie śliczne i cenowo nie ma porównania.Oczywiście te najmniejsze kupiłam nowe, ale przerażają mnie ceny. Body za 39-49 zł,pajacyk ok 50 zł.dla mnie szok.Oczywiście są tańsze ale brzydkie jak noc...więc ratuję się ciucholandem. I tak wiem,że przesadzam z ilością ciuszków i połowy nie założe nawet..a miałam być mądrzejsza przy drugim dziecku ;-). Tak samo jak z dietą, tez miałam tak nie podjadać i przytyć malutko... Buziaki
  13. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Isia, oczywiscie,ze to indywidualna sprawa, jeżeli chodzi o wiek, ale często bywa tak,ze to praca, to studia, to jeszcze kredyty itd,itd...ciężko zdecydować się a potem bywa za późno. Ze mną trochę tak było, a potem starania o drugie dziecko zajęły parę lat.I tak jestem szczęśliwa,że w ogóle się udało ;-).A gdybym tak wpadła z drugim zaraz po Werce też zrobiłabym studia, też zmieniłabym prace a miałabym już dzieciaki w fajnym wieku. Z perspektywy czasu wiem,że Wy dziewczyny podjęłyście mądrą decyzję, bo będziecie miały w moim wieku już troszkę odchowane dzieciaki i więcej czasu na realizację swoich celów itd. Nie mam wskazań do cesarki. Ale gdybym chciała to mogłabym się zdecydować.Jednak na razie jestem zdecydowana na naturalny poród.Mam wsparcie męża, więc myślę,że będzie ok. Agazork masz rację, wszystkie moje koleżanki ( mój rocznik lub ciut starsze) mają po jednym dziecku, bo drugie poprostu nie jest im dane, mimo starań. Dlatego najlepszym wiekiem na dzieci jest 20-27, tak myślę. Ale mądra jestem po fakcie. Z drugiej strony bedę znowu młodą mamą ;-). Co do bólu kręgosłupa, to może zobacz na takie pasy podtrzymujące brzuszek w aptece. Mnie bolał na początku ciąży i chyba przez ucisk na jakieś nerwy.Na szczęście teraz mi przeszło. Isia już 30 tydzień...a ja dopiero 28.Chyba jestem na szarym końcu
  14. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Cześć dziewczyny.Dostałam jeszcze do połowy lutego wolne, strasznie się rozleniwię;-). Opryszczkę mam na pół nosa, ale już lepiej się czuję. Anetko wiem,że to głupio brzmi, ale zazdroszczę braku apetytu.Ja jadłabym na okrągło, a wiem ile będzie mnie kosztowało po ciąży zrzucanie.Właśnie zjadłam masę pierogów, bo mojego męża naszło i zrobiłam, a potem stwierdziłam,że jak już bałagan zrobiłam, to jeszcze muffinki upiekę i do kawy zjedliśmy, więc siedzę jak balon teraz . Mój dzidziuś bardziej ruchliwy się zrobił, moze poprostu podrósł i bardziej go czuję. Wczoraj moja gin powiedziała,że jak chce cesarkę to nie ma sprawy, tylko żebym wcześniej z nią to ustaliła. Nie wiem co robić, chyba jednak spróbuję naturalnie...W ogóle powiem Wam,ze tak narzekają na państwową służbę zdrowia a ja jestem bardzo zadowolona. Nie widzę różnicy, bo z Werką chodziłam prywatnie i facet mnie i tak na końcu olał. Wydaje mi się,że jak ciąza przebiega prawidłowo to chyba nie ma znaczenia czy się płaci za wizytę czy nie, niestety jak się coś dzieje złego to też nie ma znaczenia tak na prawdę. Malwi fajnie mieć taką małą różnicę między dzieciakami. My właśnie z mężem dzisiaj przy kawie stwierdziliśmy,że to był straszny błąd,że tak długo nam zeszło z drugim dzieciakiem.Nie zdążymy nacieszyć się wnukami nie mówiąc o prawnukach.Mąż stwierdził,ze to czasem błogosławieństwo jak się wpadnie młodziutko, bo potem jest czas na wszystko jeszcze. Stwierdził,że nawet 25 ( tyle miałam jak rodziłam Werkę) to już poźno.No cóż teraz zupełnie inne realia. Często nasi rówieśnicy dopiero myślą o rodzinie, nie mówiąc,że nie śpieszno im do pieluch. Może tak naszło mojego męża na te prawnuki bo mu powiedziałam,ze nawet zarost na brodzie mu posiwiał hahah. Buziaki
  15. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam nową kwietnióweczę;-) Anetko cieszę się,że wszystko ok z dzidziem Twoim. Ja zostałam dzisiaj w domu, jutro umówiłam się na wizytę.Dopadło mnie fatalne przeziębienie, z oczu łzy mi ciekną cały czas i opryszczka mi się zrobiła na nosie od kataru, więc stwierdziłam,że zostanę jeszcze tydzień w domku. Mam nadzieję jeszcze wrócić na miesiąc do pracy, a potem to już chyba odpuszczę...U nas bajkowa zima, śniegu dosypało, lekki mrozik, za oknem cudownie. ech pojeździłabym na nartach. Dziewczyny mam już całą szafke ciuszków na chłopca...będzie śmiesznie jak okaże się dziewuszka jednak. Pozdrawiam
  16. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Cześć. U nas nie ma możliwości rodzenia w wodzie, ale pewnie bym się skusia, wydaje mi się,że szczególnie woda łagodzi bóle krzyżowe.Przerabiają u nas całą porodówkę, ale pewnie ja się nie załapię na takie luksusy. W poniedziałek wybieram się do pracy, a tu od wczoraj katar, gardło boli i w ogóle samopoczucie do bani. Isia, ja też całymi nocami przewracam się z boku na bok,mam wrażenie, jakby mnie żyły w nogach w środku głęboko swędziały,dobrze,że mogę po wyprawieniu córki do szkoły pospać chwilkę jeszcze...dzisiaj do 11,15 ;-). Kupiłam sobie dzisiaj koszule do karmienia, wzięlam XL i jak zmierzyłam w domu to mam wątpliwości czy się z biustem zmieszczę w kwietniu.To jest chore, koszulka do karmienia, największy rozmiar, przeciez nie jetem jakimś słoniem( 75 pod biustem) a co mają powiedziec kobiety większych gabarytów? Jak zapytałam o biustonosz do karmienia to pani pokazała mi największy jaki miała, w który już teraz nie upchałabym cycusiów ;-(. Myślałam,że przez 10 lat coś się w tym względzie zmieniło, jednak nie. W ogóle Isia jak pisałaś,że przed ciązą ważyłaś 62 kg to nie mogę uwieżyć, bo teraz maksymalnie wyglądasz na 60. Ja zaczynałam od 58 kg ale wyglądałam masywniej zdecydowanie od Ciebie. To kwestia budowy. Źle bym się czuła, gdyby przez całą ciążę nie badał mnie gin...np ostatnio okazało się,ze mam infekcje, a nie miałam żadnych niepokojących objawów. Chociaż też nie bada mnie przy każdej wizycie. Mój mąż twierdzi,że jestem histeryczna w tej ciąży...i pewnie ma rację, no coż chyba kobiety w pewnym wieku nie nadają się do rodzenia ;-).Chce czy nie musi mnie taką znosić. Buziaczki dla brzuszków Anetko a jak po wizycie?
  17. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    śliczne z Was mamusie, takie zgrabne macie brzuszki...chyba kwietniówki najzgrabniejsze na forum ;-).Lepiej, żebym ja swojego nie wywlekała bo zaniżę statystyki. Isia Twoja Weroniczka jest taka słodka w tym mundurku. Mnie też podoba się pomysł mundurków w szkołach, ale u nas w tamtym roku zakupili szmaty, które przypominały strój woźnej z czasów PPR-u i cieszę się ,że pomysł mundurków przetrwał tylko rok. Mój mały w brzuszku taki spokojny, martwi mnie to trochę....Czuję ruchy, ale takie delikatne i nie za często. Pa
  18. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witajcie Anetko, współczuję przeziębienia, bo mam nadzieję,ze to nie grypa?Moja Werka też zaczęła kichać wczoraj, ale rutinoscorbin, herbatka i na razie na kichaniu się kończy. U nas siarczysty mróz, dobrze,że jeszcze tydzień na zwolnieniu jestem bo okropnie zimno. Lumanda, to Twój pierwszy dzidziuś? Nie martw się najważniejsze to pozytywne nastawienie. Dasz radę bez znieczulenia. Ja też na znieczulenie raczej nie mam szans.Same bóle parte i rodzenie wspominam jak jedną krótka chwilkę.Jasne,że bolało ale to taki celowy ból i wiesz,że jeszcze chwilka i będzie koniec.Najgorzej jest jak masz bóle a żadnych efektów,zero rozwarcia ( ja męczyłam się tak ponad 12 godzin) a wcześniej ze dwa dni pobolewało już mocno w domu. Ważne jest wsparcie męża wtedy i radzę weź go sobie, nawet jakby później miał wyjść to się przyda.Albo mamę, lub przyjaciólkę ;-). A co do kwasu foliowego, z tego co wiem to wskazany jest w pierwszym trymestrze, a potem to raczej nie...ale skoro lekarz Ci dał... Nie mogę spać też w nocy, cięzko będzie znowu wstawać do pracy raniutko... Pozdrawiam cieplutko
  19. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam Co do wielkości torby, to ja też miałam ogromną i pielęgniarki nawet się śmiały,że od razu widać,że po szkole rodzenia ( to było 10 lat temu i mało było mam po takiej szkole). Wzięłam całe mnóstwo rzeczy wtedy, jednak teraz wiem,że kosmetyki typu podkład, puder czy tusz można sobie odpóścić hihhi.Wydawało mi się wtedy,że na drugi dzień po porodzie podretuszuję się troszkę, zrobię fryzurę i z uśmiechem szczęścia będę przyjmować gości i chwalić się córeczką. Nawet nie umyłam włosów przez te 4 dni pobytu! Balsam do ciała też się nie przydał;-). Generalnie podstawy: mydło, pasta,szczoteczka i czesadło jakieś, no może krem do twarzy. Na pewno przydało mi się mydełko które zrobiłam wcześniej w aptece na zamówienie, do mycia obolałego krocza.Teraz są środki gotowe znieczulające i takie na pewno zakupię. Wezmę też więcej ręczników, bo pamiętam,ze jak miałam bóle krzyżowe to chodziłam kilka razy pod ciepły prysznic, który troszkę łagodził ból i zużyłam wszystkie jakie miałam. No i klapki pod prysznic gumowe. Miękki papier toaletowy, bo ten w szpitalu jest jak papier ścierny majtki jednorazowe też do kupienia w aptece Zesztą w każdej chwili ktoś bliski można całą resztę dostarczyć, ważne tylko żeby wiedział gdzie szukać w domu:-) Zastanawiam się czy muszę mieć znowu nacinane krocze...no ale pewnie lepsze to niż niekontrolowane pęknięcie Muszę podpytać czy ciuszki u nas dla dzidka trzeba brać od razu, bo 10 lat temu nie były potrzebne. Anetko mnie po żelazie też żołądek doskwierał i w ogóle zaparcia miałam.Teraz łykam inne żelazo i jest ok.Jest dosyć drogie i można je dostać bez recepty, chociaż ja dostałam receptę od ginekolog mojej, nazywa się Ferro-Fem, 10 tabletek w opakowaniu pisze ,że dla kobiet w okresie menstruacji.Może spróbuj, bo niedobór żelaza może być dla dziecka niebezpieczny. Poza tym możesz poratować się szpinakiem, buraczkami i brokułami no i mięskiem oczywiście, na przemian z cytrusami bo lepiej się wchłania. Mój brzuch też czasem robi się twardy..ale to są krótkie chwile póki co. Ale się rozpisałam... A jeszcze się pochwalę, moja córcia ma średnią na półrocze 5.0...to całkiem nieźle Pozdrawiam
  20. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    cześć dziewczyny nie za wcześnie to się pakujecie do szpitala?;-). Nie ma się do czego śpieszyć...wczoraj wlazłam na jakieś filmy na necie z porodu..pół nocy później nie spałam,koszmary mi się śniły.Chyba bardzo się boję.Tłumaczę sobie,że drugi poród, będzie szybszy, ale mam stracha coraz większego. Fajnie Lumanda w swoim łóżeczku prawda? Anetko ja nie umieszczałam żadnego zdjęcia, niestety nie umiem, jestem strasznie nietechniczna;-). Zrobiłam wczoraj listę zakupową, czas połazić po sklepach i powoli pokupić potrzebne rzeczy.Mam tylko łóżeczko z materacem i krzesełko do karmienia po córce. Niestety reszta od A do Z do kupienia. Strasznie słabo czuję dzisiaj ruchy..w zasadzie rano troszkę.Strasznie spokojne to moje dzieciątko.Na wizycie byłam 6 di temu i wszystko było ok, mam nadzieję,że antybiotyk mu nie zaszkodził. Trzymajcie się mamusie.Dobranoc
  21. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    dziewczyny, zaczynamy narzekac jak stare baby ;-)).Ja też miałam przyjemność skurczu w nocy.NIc przyjemnego taki ból w łydce, przez cały dzień potem miałam obolałą całą nogę jakbym mocno ją obiła. Anetko 12 kg to nie tak dużo...ja mam podobnie(trzeba się pocieszyć) i też nie czuję się wyjątkowo grubo, chociaż mam świadomość,że na tym nie koniec. Isia wygladasz super taki słodki masz brzuszek! Mój też jest okrąglutki i całkiem fajny, ale generalnie większa za mnie baba;-). Pierwszy dzień na wolnym i już się nudzę.Do południa sama w domu, nie ma do kogo buzi otworzyć,od wszystkich mieszkam daleko, a mąż samochodem jeździ do pracy. Odnośnie zapalenia jajnika to dostałam leki i niestety muszę je zażywać, mniejsze zło, boli mnie dalej.Mam nadzieję,że dzidziusiowi nie zaszkodzą te leki. Nadrobię zaległości książkowe do końca miesiąca.Mąż zabronił mi piec ciasta i bułeczki bo chciałam nas trochę podopieszczać na wolnym hahah! Mam ambitne plany porządków w szafach...ale wiem,że jak będę dobrze się czuła to wracam do pracy, przynajmniej do końca lutego. Kurujcie się mamuśki.Buziaki
  22. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Cześć. Współczuję Ci Lumanda tej hospitalizacji, ale z drugiej strony będziesz cały czas pod kontrolą specjalistów. Ja dzisiaj miałam wizytę, okazało się,że mam zapalenie jajnika (stąd ten ból) do tego infekcja :-(.Mam do końca miesiąca chorobowe,pomyślałam,że czas trochę zwolnić. W sumie to poza tym wszystko ok, ciśnienie i cukier i miło bo po świetach i obżarstwie nawet nie poszło tak dużo do przodu na wadze.Szkoda,ze wcześniej tak przybierałam. Co do poduszki do kamienia, to ja wolę wygodny fotel i wtedy poduszka nie potrzebna.Albo na leżąco.Dla mnie zbędny wydatek. Dwie koleżanki zaproponowały mi też wypożyczenie wózka głębokiego, chyba odpuszczę sobie też ten wydatek. hmm..idę zjeść lody z gorącym sosem :-). Buziaki
  23. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Cześć Lumanda, ja też miewam czasem twardnienie brzucha, niestety to nic dobrego.To moze się zdarzać, szczególnie mamom w moim wieku.Miewam takie twardnienie, jak się przemęczę, jak za duzo siedzę w pracy.Ostatnio bolał mnie brzuch, wzięłam nospę, kąpiel bo w dodatku ruchów nie czułam, trochę starchu się najadłam , ale dzidziuś zaczął się ruszać i brzuch też zrobił się miękki. Musisz uważać na siebie, ale jeśli masz takie skurcze często to lepiej się skontaktuj z położną.Co do czkawki to nie wiem. Ja czasem tak na samiutkim dole brzucha, nad samym spojeniem łonowym czuję czasem takie pulsowanie, akby malutki paluszkami delikatnie mnie stukał...śmiesznie to odczuwam.W ogóle mam wrażenie,że moje dziecko kopie mnie bardziej do środka. Piszecie dziewczyny,że macie dużo ruchu, bo sprzątacie itd...ja też to wszystko robię, sprzątam, zakupy, gotuję chodzę do pracy, ale to nie to samo co ćwiczenia, wierzcie mi ;-).Dlatego mam wyrzuty. My z mężem tez nie mamy teraz czasu na szkołę, zresztą już raz zaliczyłam 10 lat temu ;-). Zaczynam mieć problem z zakładaniem skarpetek, nie mówiąc już o malowaniu paznokci u nóg... Wczoraj przypadkowo zaliczyłam miły wieczór nawet troszkę taneczny i chyba małemu się podobało :-) Pozdrawiam...Lumanda a Ty leżakuj jak najwięcej i dbaj o siebie.Ściskam
  24. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    A jeszcze pytanie, czy chodzicie do szkoły rodzenia? Macie zamiar? A czy w domu cokolwiek ćwiczycie? Bo ja przyznaję nic a nic...
  25. zonia

    Termin - kwiecień 2010

    Witam, u mnie tez piękna zima się zrobiła, wczoraj wieczorem mój mąż wyciągnął mnie na spacer, dobrze mi zrobiło. Ale tak boli mnie krocze i sam dół brzucha jakbym cała się tam rozłaziła ;-). Pewnie mały siedzi na samym dole i to główką w dół już. Dzisiaj w nocy obudził mnie bo tak szalał i to z naciskiem na mój biedny pęcherz.Niech szaleje, bo w ciągu dnia mało się rusza, czym oczywiście się zamartwiam. W poniedziałek mam badanie z obciążeniem glukozą, już się martwię jak dojadę do szpitala bo drogi fatalne, a ja ostatnio mało jezdzę sama...Jakos muszę. Kupiłam już kilka maleńkich ciuszków, oczywiście na chłopczyka.Pampersów nie kupuję, bo nie wiadomo w jakim rozmiarze.Wydaje mi się,ze ciuszki na 50/56 które kupiłam tez będą małe od początku..Werka miała 59 cm jak się urodziła,myślę,ze jak będzie synuś tatusia to jeszcze dłuższy będzie.Chociaż córka była chudziutka i bardzo powoli przybierała na wadze na początku. A Wy jak się czujecie? Mnie dopada zgaga, szczególnie po pierogach ;-). Mam wrażenie,ze apetyt mam większy niestety. Dopinam się jeszcze w kurtke zimowa..ale pewnie już niedługo.Śmieję się,że jak się nie dopnę to przestanę chodzić do pracy ;-). Pozdrawiam brzuszki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...