Skocz do zawartości
Forum

katarzyna3004

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katarzyna3004

  1. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    evellka01Witam Brzuszki. Dziś przespałam calutką noc… jak susełek  Jarek wrócił wczoraj ok.21. Nawet nie próbował nic powiedzieć tylko poszedł pod prysznic, później zrobił sobie kolację i usiadł przed telewizorem. Ja też się do niego nie odezwałam słowem. Niedawno się obudziłam, na stole gorąca herbata a jego nie ma… Spróbuje nie odzywać się jak najdłużej, zobaczę co zrobi. I tak pewnie nie wytrzymam i wybuchnę. Kropka – Bardzo współczuję, dla Twojej babci. Anna – Tobie również współczuję. Alkoholizm to straszna sprawa. Ech.. dopadły mnie wspomnienia.. Mój ojciec był alkoholikiem. Rodzice rozwiedli się jak miałam jakieś 8 lat. Od tamtej pory miałam dość ograniczony kontakt z tatą. Zazwyczaj pracował na jakiś budowach cały tydzień, do Działdowa wracał tylko na weekend i wtedy przepijał wszystko co zarobił. Mieszkał to u jednego kolegi, to u drugiego. Z roku na rok było tylko gorzej.. już nie pił piw, wódki… zaczęły się tanie wina. Całkowicie przestał pracować tylko chodził i pożyczał pieniądze. Tak bardzo bałam się, że skończy jak mój dziadek (też był alkoholikiem, zmarł na wylew w wieku 40lat). Miałam straszny żal, że nie chciał przestać pić. Prosiłam, błagałam nic nie pomagało. Kiedyś pokłóciliśmy się bardzo i unikałam go przez miesiąc. Po tym właśnie miesiącu rano obudził mnie telefon… tata miał wylew, zmarł w wieku 41 lat. 31 listopada miną 2 lata jak nie ma Go z nami, a ja ciągle nie potrafię sobie wybaczyć, że nie potrafiłam na niego wpłynąć. Joaś – Widzę, że nie tylko u mnie w mieście tacy listonosze są. Też muszę zażalenie złożyć, ale zbieram się i zbieram, a zebrać nie mogę. Też mieszkam na 4 piętrze i nigdy listonosz nie wnosi żadnych poleconych na górę. Zawsze w skrzynce jest awizo, a ja muszę biegać na pocztę odebrać… mimo, że ciągle przecież jestem w domu. A jak nie ma mnie to zazwyczaj na chwilę i wtedy jest Jarek, albo mój brat. Najgorsze jest to, że potrafi nie włożyć listu, albo awizo do skrzynki tylko położyć na skrzynki i zostawić. Już nie raz mnie sąsiedzi zaczepiali, że awizo dla mnie leży, albo list do mojej mamy. Chyba w końcu się zbiorę, bo tak dalej nie może być. Niby mam na pocztę jakieś 500metrów, ale listonosz jest od tego, żeby włazić na te 4 piętro, choćby co 5 minut. Evellka jak Cię czytam to smutno się robi :( Nie byłam w takiej sytuacji, ale wiem że to męczące dla ludzi mam przyrodnie rodzeństwo- starsze ode mnie sporo. Moja mama rozwiodła się z ich tata bo był alkoholikiem i widziałam nie raz, nie dwa jak wszyscy płakali bo nie umieli mu w żaden sposób pomóc- ale próbowali i chyba za to Wam wszystkim należą się pochwały, za to że dzielnie próbowaliście. Oni po śmierci ojca odetchnęli. A mi się sprawy pokomplikowały, strasznie się pokomplikowały. Najprawdopodobniej będę zmuszona wrócić do USA. No nie jest to jakieś wielkie zmuszanie bo Polska ogólnie rzecz ujmując dobija mnie całkowicie. Tylko boje się troszkę tego przesiedlenia w 7 mies ciąży. Chyba muszę poprosic męża o jak najszybsze załatwianie wszystkiego i pakowanie walizek. Ehh nie wiem jak to będzie.
  2. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    doniano wlasnie wlasnie za wczesnie.... i sie martwie. nie chce alarmu podnosic, ale dzis juz 3razy mialam wrazenie, ze sie sacze... na miescie najgorzej bylo, bo myslalam, ze zaraz bedzie za mna sciezka wilgotna widoczna na chodniku....:/ Doniu może sprawdz to ale moge Cie troszeczke uspokoić bo ja też tak mam czasem :( Tylko ja mam pessar i lekarz stwierdził że to w dużej mierze on przyczynia się do tych wypływów :) My z małym świetnie się czujemy, chyba dzidzioł miał dziś czkawkę takie zabawne uczucie :) A wy tak do lekarza a ja mam wizyty co 3 tyg :( i nieczeste usg ostatnie miałam w 23 tyg i nawet teraz nie wiem ile mój malutki może ważyć, ale już za tydzień i ja zobaczę mój skarb na monitorku :0
  3. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Właśnie coś takiego znalazłam Jakiej firmy kosmetyków dla dzieci używacie? - forum
  4. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Dzień dobry niedzielnie kochane stycznióweczki. Własnie znalazłam w internecie jakiś artykuł na temat wyprawki dla maluszka mojego, dzięki Bogu bo sama w zyciu nie wiedziałabym co kupić. I mam takie pytanko jakiej firmy kosmetyki kupujecie. Niektóre mają już jakiekolwiek doświadczenie w tej sprawie więc może dobadzą, bo chyba wybiorę się na podbój jutro :) Myślałam na Niveą ale później pomyślałam o johnson&johnson i teraz juz sama nie wiem. Może nie zawsze drogie znaczy dobre?? Nie mam wielkiego problemu z kasą więc jest mi wszystko jedno ale jeżeli nie muszę kupować najdroższych to się ucieszę
  5. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    gosiorek27katarzyna3004mikka84mwiecie co...moje dziecko chyba ma za duzo ciuszkow...wlasnie rozpoczelam pranie...odebralam kolory i pomomo mojej wieeeelkiej pralki same biale ciuszki musze prac na 2 razy!! a gdzie reszta!! masakraa co macie dzis na obiadki?? u mnie golabki z sosikiem pomidorowym beda:)) buziaki dla wszystkich co sie dopiero pojawia, lece do kuchni Ja znów ci ciągle mam wrażenie że za mało :) Dzis przylatuje moja siostra z niemiec i ma ponoć dla nas coś w zanadrzu może ona nas podratuję troszeczkę, a resztę już ze mną dokupi bo samej mi się nigdy nie chce. A co do obiadu to mieszkam na przeciw restauracji :) i dziś mam ochotę na barszczyk czerwony, a do barszczyku prawdziwe włoskie ravioli mniam :P Kacha zawsze będziesz mogła wysłać tatusia żeby zakupił jakieś ciuszki :) Niech pokaże co potrafi Buahahaha pewnie od razu ciuszki od tatusia zasiliły by szafę mojej przyjaciółki :) która rodzi w maju. A po za tym on już teraz chce mieć wszystko przygotowane bo przecież sam po sklepach biegał nie będzie jak pójdziemy do szpitala, bo i tak Mi się nie spodoba - jego słowa :) Mój małżon do zakupów wogóle się nie wtrąca ja kupuje co chcę i ile chcę. Czasem jest to denerwujące bo jak o coś pytam to zawsze pyta czy mi się podoba, a później mówi że ładne. A jak pytam jak myśli czy trzeba kupić to twierdzi że ja pewnie wiem lepiej, jak tu się z tym chłopem dogadać :) Tylko później komentuje, "ty chcesz w to mojego syna ubierać" i się śmieje. Jak mi maluszek podrośnie będę musiała mu zaufać, bo leci do USA w marcu i część zakupów zrobię ja przez internet on mi je tylko przywiezie ale pewnie trochę zechce kupić sam- dumny tatuś- na szczęście jest tam jeszcze moja teściowa Tak się przedstawia moja sytuacja z mężem, czasem krzyczę że on się NAMI nie interesuję i takie tam bo czasem mnie to męczy ale chyba wolę że nie wtrąca mi się w zakupy a w innych sprawach nie pozostaje bierny. Czasem tez zastanawiam się które z nas jest w ciąży i muszę przyznać mimo swojego wieku (obawiałam się jak decydowaliśmy się na maleństwo jak podoła obowiązkom przedtatusiowym i tatusiowym-ale widzę że niepotrzebnie zupełnie) daje sobie radę doskonale. Dba o nas jak nigdy :) Ale się rozpisałam hehe
  6. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    mikka84mwiecie co...moje dziecko chyba ma za duzo ciuszkow...wlasnie rozpoczelam pranie...odebralam kolory i pomomo mojej wieeeelkiej pralki same biale ciuszki musze prac na 2 razy!! a gdzie reszta!! masakraa co macie dzis na obiadki?? u mnie golabki z sosikiem pomidorowym beda:)) buziaki dla wszystkich co sie dopiero pojawia, lece do kuchni Ja znów ci ciągle mam wrażenie że za mało :) Dzis przylatuje moja siostra z niemiec i ma ponoć dla nas coś w zanadrzu może ona nas podratuję troszeczkę, a resztę już ze mną dokupi bo samej mi się nigdy nie chce. A co do obiadu to mieszkam na przeciw restauracji :) i dziś mam ochotę na barszczyk czerwony, a do barszczyku prawdziwe włoskie ravioli mniam :P
  7. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Mamaskidziewczyny śliczne zakupy teraz to chyba wszystko zauroczyć potrafi takie cuda szyją i robią :)ja tyle co wróciłam zjadałam kanapkę bo z nerwów wczesniej mi nic nie wchodziło wiec potwierdzona dziewuszka chwilę się ginowi wydawało ze chłopak ale to była stópka hihi mała ukrywaczka ;) potem skopała czujniki od ktg przez 15 minut waliła i waliła a gin jak robił usg mowi że silne dziecko bo aż mu ręka odskakuje hehe odpowiada na 33-34 tydzień ciąży i powiedział ginekolog że spokojnie za 3 tygodnie będzie to dziecko donoszone i mogę rodzić bez obaw :) ale ja tam wolę poczekać ;) a tak wszystko ok :) Gratuluję silnej córeczki :) też bym chciała mieć pewność że za chwilke będę mogła rodzić :)
  8. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Margolciauwaga-rzucam pomysl...:))))) co myslicie o tym,aby wybrac z posrod nas jedna z kobietek ktora rozda nam swoj nr tel,czy moze nawet dwie kobietki i jak juz zaczniemy sie sypac,to wyslemy eske do tej osoby by reszta wiedziala,ze cos sie zaczyna ruszac..??? moze to byc Goska-jako nasza zalozycielka..nie zawsze jest czas zasiasc do lapa i napisac-dziewczyny-trzymajcie kciuki-jade do szpitala sie rozpakowac...:))) czekam na Wasze opinie..:)))) Ja uważam to za świetny pomysł :) Joaś twoja pościel cudowniutka też może zmałpuję i na zmianę taka kupię :P
  9. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    MudikPokaż!!!! A jakie kupiłaś?\ W)14el Radek VII TEAK Szufl + Materac KPG+ Posciel (802642872) - Aukcje internetowe Allegro A pościel miodzio pomarańczowe :0
  10. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    A ja muszę sie pochwalić, dostałam moje zamówione łóżeczko, jest BOSKIE już złożone. Teraz to już tylko urodzic pozostaję :P
  11. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    wanilijkaDziewczynki już prawie listopad za nami więc damy radę, każda jedna i wierzę, że wszystko się pomyślnie zakończy :)))dlatego Margo nóżki zaciskamy, nie dajemy się skurczybykom!!! tyle już pociągłaś, że końcówki nie zawalisz Gosiu ładna rocznica, moje gratulacje wobec tego. Również w prezentach jestem lipna więc nie poradzę tym bardziej nie znając mężusia Twego. Ważne byście jednak dzionek spędzili razem Donia nie odpuszczaj chociażbyś pod gabinetem miała rodzić!!! Jesteś w ciąży i opieka Ci się należy zwłaszcza jak coś niepokojącego evelcia ja też od info o szyjce świrowałam i miałam się źle i co na "nie" ale już teraz jestem spokojniejsza, myślę i u Ciebie tak będzie... leż sobie, nie stresuj ani nie łaź a będzie dobrze No dziewczynki Wanilijka ma rację pozaciskamy nóżki i dotrwamy :) wszytskie bez wyjątku. Widze zakupkowy szał nastał dziewczynki robia listy i kupują :) a Ja jakoś nie mam ochoty ale mąż mnie ponagla żeby mu walizke przygotowac już bo jak on sobie póxniej biedny poradzi jak zaczniemy rodzić :P Także i ja muszę listę po malutku zrobic i zorganizowac wyprake dla mnie i dla maluszka naszego, żeby mi mąż jeszcze na zawał nie zszedł że nieprzygotowane :) A 2 stycznia mam jeszcze weselicho u przyjaciółeczki i zamierzam pójść teraz rozglądam sie za jakimś "workiem na kartofle" (słowa mojego m) - sukienką :) żeby pieknie się prezentować :)
  12. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    W takim razie na same święta pewnie mnie pranie czeka :) Dopiero wtedy będę miała ubranka które zamówiłam w USA :(
  13. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    gosiorek27Ja mam już czyste ubranka, nawet ciotka z niemiec przysłała do babci jakieś ubranka sprzed kilku lat swoich wnuczek i chociaż te będę miała okazję poprać :)Zastanawiam się czy nie kupić komody do kompletu do łóżeczka ... Bo niby mam coś na teraz skombinować. a co potem? więc spróbuję małża przekonać do kupna Ja sie nie zastanawiałam czy kupować komodę, jak mój mąż stwierdził że mogę się z syniem podzielić moją szafa i moją komodą od razu pojechałam do sklepu i zamówiłam maleństwu nową. Już stoi poskładana w pokoiku teraz tylko czekamy na łóżeczko i pokoik gotowy :) A co do ubranek ja też nie mam czego prać, wczoraj babcia przywiozła wnusiowi słodkie ubranko ale jego chyba prać nie trzeba (czy wszystkie nowe też pierzecie?) jak będę miała jak to wrzucę kilka zdjęc nowych nabytków mojego synusia :)
  14. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Joaścześć dziewuszki, melduję się weekendowo. zauważyłam że coraz mniej śpię , czyzby już mój organizm się przgotowywał na brak snu z maluszkiem. kiedyś nie do pomyślenia było żebym szła spać później niż mąż i wstawała wcześniej. a teraz wszystko na odwrót. i już po śniadanku... miłej soboty dla wszytskich O kochana a ja im bliżej rozwiązania tym więcej bym spała :0 kiedyś wstawałam razem z mężem teraz nie czuję nawet kiedy on z łóżka wychodzi :) Chyba po prostu odsypiam to co stracę ze snu po urodzeniu Dzieńdoberek styczniowe mamusie
  15. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    JoaśMargolciawitajcie...:))Joas-ja na 56 mam 6 kompletow i wystarczy...:))) w sumie,nawet jak polezy w tym tydz lub dwa to bedzie ok..;)) a co do baladachimu to mialam takie z 2 osatanich dzieci i jest to suuuper sprawa..:))) w ciagu dnia zapewniaja polmrok jak spia , tlumia w sumie nadmierne halasy i po przebudzeniu dziecko lubi sie przygladac kolorowym wzorkom...wiec jesli o mnie choidz to polecam...:))) /QUOTE] ja właśnie myślałam że ten baldachim to nie tylko ze względu na ozdobę ale też żeby osłonić maluszka od okna, tak żeby w ciągu dnia nie opuszczać żaluzji jak maluch śpi. Ja właściwie nie miałam wielkiego wyboru. W pokoju maluszka jsą okna na całą ścianę, niby mąż zainstalował rolety, ale baldachim ładnie wygląda i zaciemni jeszcze łóżeczko :)\ A pozatym zawsze chciałam baldachim i mam :)
  16. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Joaśno widzę że kobietki się odnalazły, ja obeszłam kilka sklepó dla bobasów ale chyba jednak skończy się na zakupach na allegro. nie ma u mnie sklepu w którym mogłabym większość rzeczy kupić w przyzwoitej cenie, tak więc sobie jedynie obejrzałam. wystraszyłyście mnie bo ja nadal mam jedynie troche ciuszków i jakieś kocyki. nic poza tym. muszę się zebrać i pozamawiać, póki remont będe w kartonach trzymać i już.teraz idę się trochę położyć bo normalnie 4 godzinki się turlałam i nogi mnie bolą okrutnie. dawno się tak nie nachodziłam. Aniu Twoja teściowa rzeczywiście przegięła, nie powinna Cię teraz w ogóle tak obciążać ani fizycznie ani też psychicznie. Uważaj więc na siebie i nie przemęczaj sie. a jak ona gada to jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj najwyżej. szkoda nerwów. no dziewczynki mają rację Aniu, nie ładnie teściowa postąpiła :( Joas ja też mam maleńko ubranek :) nie dostałam nic używanego. Tyle co sama pokupiłam. Mam brata który ma synka 4ro letniego, ale ma strasznie wredną żonę ona strasznie mi zazdrości ciąży bo też chce mieć drugie dziecko (ale mój braciak nie chce) i tak wszystko kisi :) Łóżeczko mi brat proponował, ale jego zona wyskoczyła że drogie było, (a najlepsze jest to że kupiłam ich synkowi- mój chrześniak kochany, łóżko za 1500 zł jak zaczął wyrastać z łóżeczka) a jak oni będą mieć dziecko i powiedziałam mu że to nic wielkiego że kupimy :) Przykro mu się zrobiło ale niestety żone ma fest :) Kupiłam identyczne hehe :) bo mi się podoba. Ale za to siostre mam boską dzisiaj dzwoniła że przyleci do Polski (mieszka w Niemczech) i podekscytowana wygadała że śliczne buciki kupiła a później jej się wyrwało że ciuszski jakieś jeszcze:) W grudniu dokupie takie szpitalne ciuszki dla małego a reszte jak wyjdziemy ze szpitala będę kupować w miarę potrzeb. Bo ja zupełnie nie wiem co i ile
  17. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Margolcia słodziutkie zakupki :) A co do łóżeczka kupiłam :) tylko z inna pościelą : nie wiem czy tak samo piękną jak tamta ale ze wszystkim włącznie z baldachimem a zależało mi na tym właśnie pościel i tak będę musiała dokupić jeszcze na zmiane więc dokupie taką jak była przy tamtym łóżeczku :) a oto mój nabytek W)14el Radek VII TEAK Szufl + Materac KPG+ Posciel (802642872) - Aukcje internetowe Allegro a kolorek pościeli to miodzio pomaranczowe, mam tylko nadzieje że bardzo sie nie różni wyglądem od zdjęć :) ale z komentarzy wynika że to porządny sprzedawca :)
  18. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześć stycznióweczki moje :) Wiecie dziś postanowiłam zamówić łóżeczko znalazłam odpowiednie, nie drogie nawet. Tylko mam teraz problem bo na początku chciałam bez szuflady a teraz okazało się że jest fajna promocja (tzn fajna aukcja) ze za 540 zl moge kupic komplet posciel łóżeczko materac, tylko lozeczko z szufladą. I sama nie wiem co robić. A wy jakie zdanie macie na ten temat?? Oto aukcja ŁÓŻKO RADEK VII SOSNA SZUFLA +MATERAC+ POŚCIEL (792950858) - Aukcje internetowe Allegro
  19. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    MargolciaEvelka- a co do nozki Oli,to mialam okropna pierwsza cesare...doktor Zdun z Wolomina mi wykonywal i wszystko spartaczyl...przydusil mi mala i przecial nozke...urodzila sie w zamartwicy..zaczela od 5 pkt,a skonczyla na 8 w skali Apgar...na drugi dzien,gdy zobaczylam ja lezaca w inkubatorze,zaciekawila mnie ta ranka na nozce i jakas masc na tym..polozna powiedziala,ze to jest przeciecie...jak spotkalam go na korytarzu to mu powiedzialam,ze w sumie,dobrze,ze z rozpedu nie obcial jej nogi...ale sie wpienil...zaczal mnie ciagnac do malej,wezwal ta polozna i zaczac na nia wrzeszczec,aby glupot nie gadala,bo mala ma jakas zmiane skorna typu krosta....a do dzis ma sznyta na nodze...pewnie bal sie,ze wytocze mu sprawe w sadzie...i w sumie,powiem tak-dobrze,ze mala byla nozkami do dolu,bo inaczej miala by sznyta gdzies na glowie...ale nigdy wczesniej nie spotkalam sie z takim wypadkiem jak u mojej Oli....i mialam tez przeciete udo skalpelem...nie duzo,ale mnie zastanawialo,co ma moja noga wspolnego z brzuchem...rodzilam o 23.50...moze doktorek juz spal jednym okiem... Margolciu moja kuzynka miała podobny przypadek tylko że jej mała była główka do dołu i przecieli jej policzek :( teraz juz prawie nie ma śladu po cięciu tylko przebarwienie skórne ale to jest niestety niebezpieczny zabieg dla dzidzi. No ja juz po wizytce, wszystko OK pessar się uszczelnił szyjka się skróciła ale nieznacznie, nadal będziemy leżakowaći dotrwamy :) Tylko mam cos z morfologią nie tak dostałam antybiotyk i za 3 tyg znów wizytka :)
  20. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Witam wtorkowo dziewczynki :) Joaś ja czekałam hmmm koło 30 dni i to na pewno :) ale teraz juz dostaję systematycznie, nawet częściej bo ostatnio co 2 tygodnie. A mam nowinkę dzwoniłam do laboratorium Wyniki sie znalazły pani powiedziała że chodowla jest ujemna :) nie wiem co to znaczy ale za 2 godzinki mam wizytkę więc sie dowiem, ale chyba wszystko ok :)
  21. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    No kochaniutkie poszalałyście dziś :) nie ma jak tego wszystkiego ogarnąć. Więc zaczne od tego że trzymam kciuki za te u których jest cos nie tak (jak u MNIE) i cieszę się z tymi u których wszystko dobrze, gratuluję ślicznych zakupków :) A ja właśnie wróciłam z eskapady z mężulkiem. Po wczorajszych cmentarzach postanowiłam się dziś zrelaksować. Rano miałam wykonac telefonik do lekarza mniał mi odebrać wymazik który pobrał mi przed założeniem pessara a on ma dziś wolne i prosi żebym sama to zrobiła przed jutrzejszą wizytą, myślę ok damy radę zdzwonie do laboratorium to mi faxem prześlą, żaden problem dla nich. A co się okazuję miła pani po drugiej stronie nie może udzielić mi żadnych informacji hmmm mąż stwierdził że ok ma wolne więc pojedzie ze mną rzebym sama sie nie męczyła w samochodzie (100km) tak się złożyło że badanie miałam w szpitalu w którym chcę a raczej do dzis chciałam urodzic dziecko. Jedziemy, dotarliśmy jakoś :) odnalazłam nieszczęsne laboratorium wdrapałam się na 2gie piętro prosze panią o wynik, ona z uśmiechem żebym dała jej dowód i poczekała chwilkę zaraz go odnajdzie. Myślę miła kobieta aż mi się lżej na serduchu zrobiło bo mam wstret do takich miejsc. Czekam. 5 minut 10 minut maz juz 3 razy zdazył w recepji zapytac co tak długo mija 15 minut pojawia sie miła pani i prosi o chwilkę cierpliwości bo badań maja dużo, ona rozumie że ciąża blebleble. Więc usmiecham się i mówię dobrze poczekamy proszę się niespieszyć. I znów mija 5 minut , 10 minut, 15 minut... widzę podąża ta sama pani myślę znalazła wreszcie. A ona mi mówi co? Bardzo panią przepraszam ale pani wynik gdzieś zaginął mieliśmy go w komputerze ale chyba się usunął ręce mi opadły ale mój mąż oczywiście zimnej krwi nie stracił i mówi do baby a jak żona rano dzwoniła to nie mogła pani sprawdzić? Przeciez to dla niej problem jechac 100 kilometrow bez sensu zeby pani sprawdziła że wam sie wykasowało. no i tak od słowa do słowa dogadał sie z miłą panią że juz nie będziemy jechać tylko nam to przefaksują o ile się znajdzie. A jak nie to nie wiem co bedzie chyba lekarz bedzie musiał zdjac mi pessar na kilka tyg i pobrać wymaz raz jeszcze. no i tak sie zastanawiam czy ja jeszcze powinnam tam wracać :) Jutro mam wizyte zobaczymy co powie moj gin :) Normalnie jak by mi się to nie przytrafiło to bym pomyślała że ktos sobie żartuje, bo przecież to niemożliwe że w laboratorium giną wyniki badań :)
  22. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześc kochane moje :) Ja dzis od rana na nogach okazało się bowiem że pani w recepcjii mojego ginka zapoomniała mi dać skierowanko na badanko jak lekarz zarzadził w "aktach " hehe Wiec zadzwoniła rano i poprosiła o przybycie na czczo na próbę gukrową 75 Jajć myślałam że umre, po wcisnieciu do tego paskudztwa cytryny okazalo się że nie jest tak źle, ale to były tylko złudne nadzieje Potem przez 2 godziny modlilismy się z mężem żebym NIE ale na szczęście się udało. Na nieszczęście nie czuję ręki bo chyba we wszystkie żyłki dostałam igiełką mam jednego wielkiego siniaka ehh ale cóż zrobić. Dziś po 20 wyniczki będę mieć Evellka kochana jak usłyszałam o krótkiej szyjce i rozwarciu też się popłakałam jedną ciążę już straciłam jak pomyślałam że mogę stracić i drugą dzidzię myślałam że umre, skierowanko na szpital oczywiście jak w twoim przypadku i co sie okazuję 10 minut i wysłał mnie pan doktor do domu leżeć :P i tak od 20 tyg sobie leżę. Odpoczniesz sobie z nami Wanilijka też sobie odpoczywa będzie nas trzy, To nic strasznego ale mimo wszystko trzymam kciuki żeby ci nic nie wylazło jeszcze.
  23. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    A tak czytam i się zastanawiam, bo wszystkie dziewczynki miałyście lub macie próbe cukrową mniej więcej w którym tyg miałyście ją robioną. Bo u mnie ani widu ani słychu o takim badaniu. Wizytke mam 3 listopada co prawda mam kilka dodatkowych badań ale glukozy niby nie.
  24. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    Cześć dziewczynki. Wróciłam :) Ciężki weekend ale na szczęście już wszystko za nami. Wanilijko leżę troszke mniej niż powinnam w weekend ale dziś nie ruszyłam tyłeczka z łóżeczka Ale pomimo mojej aktywności mały czuje się świetnie, duzo lepiej niż ja. Kilka ostatnich nocy nieprzespanych bo Fabianek się obrócił i skopał mamusie po żebrach- uroki kochającego maleństwa :) przynajmniej wiem że tam jest :) i ma się świetnie Witam Magduska w naszym wesołym gronie :)
  25. katarzyna3004

    Styczeń 2010

    doniahelou :)za duzo znow czytania ide rodzince imie zakomunikowac :) buziolki :* Domiu a jakież to piękne imię wybrałaś :)??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...