Skocz do zawartości
Forum

MartaN

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MartaN

  1. Dzien dobry! Kdrt, moja kolezanka jest z Krakowa, więc daleko od Ciebie. I wciąż nie urodziła :/ Chyba, że teraz, po wysłałam jej smsa i nie odpisuje... A co do wagi dziecka liczonej wg sredniej rodziców - nie wierzę. My z M. mieliśmy oboje ok. 3600, Bartek miał 3840, a Szymek 4260. Nitka, co nie tak z moją ciążą? Teraz niby nic... Ale ja już jestem tak strachem nakręcona, że po prostu paranoja. Chcialabym być już u siebie, zajęłabym się domem i nie myślała ciągle tyle.. A fanką prasowania nie jestem, ale prasowanie takich maleńkości to sama przyjemność! O, dostalam właśnie odpowiedź - wciąż nie urodziła, do szpitala jej nie przyjmują a mała przekręciła się posladkowo. Ech, biedna się męczy...
  2. Krawatek, jeśli chodzi o zakupy, to mi brakuje fug do kafelków w kuchni i płytki do wiatrołapu O, i jeszcze kontakty dziś wybrałam.. A serio, to zakupów maluchowych jeszcze żadnych nie robiłam. A Twoje śliczne! A jesli chodzi o kolory, to ja z chłopakami wcześnie wiedziałam płeć, a i tak kupowałam głównie ciuszki żółto-zielone, bo takie kolory lubię. I teraz też nie zamierzam z różowościami szaleć Nitka, dzięki za przepis! Wszystko pycha, tylko sera pleśniowego to chyba w ciąży nie bardzo...?
  3. Cafe, widzę, że wczoraj studniowke miałaś! To już naprawdę niewiele zostało!
  4. O, a u mnie slonecznie od rana! Choć chłodno... Eulalia, witaj! Chyba bardzo pozytywnie do zycia nastawiona jesteś, prawda? Fajnie - mi tego ostatnio brakuje... Gosiu, 100 lat! Oby wszystko szlo po Twojej myśli, a maleństwo urodziło się zdrowe, śliczne i o czasie! Moja koleżanka właśnie zaczyna rodzić - wyobraźcie sobie, że wczoraj byla na izbie przyjęć i odesłali ją do domu z 6cm rozwarcia! Masakra... Dlatego też chodzę do tego mojego profesorka, i do szpitala co miesiąc latam, żeby nikt się potem nie odważył mnie odesłać, bo się go zwyczajnie boją.. Krawatek, rożek warto mieć, ale dziecka do fotelika w nim nie przypniesz, więc i kombinezonik być musi. A ja za feminatal płaciłam 32zl za 60 tabletek. Ale teraz muszę coś innego wziąć, bo dostalam podobno od tego właśnie koszmarną wysypkę, wściekle swędzącą. Mam teraz spróbować czegoś innego. Angela, mój M. też miał wczoraj imieniny! A ja nawet czytać o słodkim nie mogę... Niedobrze mi i tyle. Nawet po herbacie z łyzeczką cukru, czy soku z winogron w domu robionym. Szyszka, zdrówka! Znowu smutasowy dzień mam. Po pierwsze, M. znów pojechał na tydzień :( Po drugie, Szymek do przedszkola poszedł po paru dniach przerwy, buziaczek mój z oczkami pelnymi łez, a tak się starał być dzielny... Oszaleję do 13:00. Zmykam. PA!
  5. To wróciłam. Umyłam mebelki moje przecudne... JA CHCĘ JUŻ TAM MIESZKAĆ!!! A wyszło, że nie ma kasy na schody :/ A bez poręczy i balustrad przecież z dziećmi mieszkać nie pójdę...
  6. cafe82 ..i plisss wrzuc w wolnej chwili zdjecia stolarza Nawet nie wiesz, jak mnie korciło, żeby mu zrobić!!
  7. Wiecie co, myślałam, że to niemożliwe, ale kuchnia wyszła jeszcze piękniejsza niż stolarz! Prawie się pobeczałam jak zobaczyłam gotową... I jak sobie słodziliśmy na koniec Ja jemu, że się nie spodziewałam, że tak super wyjdzie, on, że z kolegą pod wrażeniem, jak dobrałam kolory, frontów do blatów, i kolorów w kuchni do mebli Ach, będę tęsknić.... Witam nową koleżankę! I imię Adaś, i Filip fajne! Mnie jadłospisami nie zachęcicie, bo na nic ochoty nie mam... Od wszystkiego niedobrze, chyba, że coś wściekle kwaśnego. Zmykam - ale jeszcze tu wrócę!
  8. Cześć! U mnie wszystko ok po wizycie, mała główką w dół, wyniki dobre, tylko żelazo na granicy. W przyszły piątek znów na dokładne badania do szpitala. Angela, nie martw się! Jesteś już w zaawansowanej ciąży, poronienie Ci nie grozi! Masz leki, oszczędzaj się, odpoczywaj i na pewno będzie dobrze! A na twardnienia brzucha wszystkie uważajcie! Często wiele z Was o tym pisze... Mój gin zawsze o to pyta, i o seksie np. mówi, że jeśli w trakcie brzuch twardnieje, to się lepiej powstrzymać. Moja Kluska to najbardziej ruchliwy urwis, jaki mi do tej pory w brzuchu siedział ;) Fika w dzień i w nocy, prawie bez przerwy... KIEDY TO DZIECKO ŚPI?? Idę na budowę - niezwykle przystojny stolarz właśnie składa mi meble w kuchni...
  9. Ann, a my się raz musieliśmy rozstać na 3 miesiące... Bartek miał wtedy 10 miesięcy, strasznie było :( Ja schudłam do 47kg, a mam prawie 170cm. Pamiętam, tydzień po wyjeździe, Bartek bardzo marudził, zadzwoniłam do Michała, on do niego mówił, a Bartek słuchał, słuchał... a jak M. się rozłączył, to się tak biedny rozpaczliwie rozpłakał, a ja z nim... No proszę, znów się pobeczałam na samo wspomnienie... :(
  10. Cześć! Ann, super wyglądasz! Fajnie zobaczyć Twoją buźkę! A wiecie, że ja jeszcze ani jednego ciuszka nie kupiłam? Raz oglądałam... Ale mamy teraz takie urwanie głowy z kończeniem domu, że kasa ucieka koszmarnie i nawet mnie do tych maluszkowych zakupów nie ciągnie. Troszkę mam po chłopcach (niewiele... maleńka walizeczka, z ciuszkami od najmniejszych do półtora roku), sporo mam jeszcze dostać... Łóżeczko i wózek też. A jak już będę to miała u siebie, to zobaczę, co brakuje. Chłopcy w domu dziś - przeziębieni coraz bardziej, kaszlą, zwłaszcza Bartek. Dziś wieczorem mam wizytę u gina. Pewnie znów niewiele się dowiem, tylko kolejne skierowanie do szpitala dostanę. A M. w środę znów wyjeżdża... :(((
  11. Dzięki dziewczyny, ale 25 to dopiero za tydzień ;) Ann, dobrze, że jesteś zadowolona z nowego lekarza! Ja już wiem, że tu z pediatrą będzie problem :/ Pisałam Wam? Bartek tydzień temu miał temperaturę i zaczerwienione gardło , poszłam do przychodni-dostał DWA antybiotyki!!! A lekarz powiedział, że gardło NIE anginowe, choć czerwone. Nie dałam, popsikałam tantum verde i dałam nurofen i w dwa dni minęło.. ale szlag by trafił takich lekarzy, co to trzeba być od nich mądrzejszym... Nitka, ja też jestem za eko! Choć raczej na pieluchy wielorazowe się nie zdecyduję, ale chustę też planuję. Widziałaś tę stronę? chustomania wszystko o chustach i noszeniu Kto pytał o proszek? Krawatek? Tańsza wersja loveli i jelpa to polski bobas i dzidziuś. A płatki mydlane używałam raz, ale bałam się, że pralkę zatkają - bo to, jakby nie było, mydło, a ono się przecież tak łatwo nie rozpuszcza. Angela, staruszko ;) Mi do 30 miesiąc został... Arisa - 100 LAT!!
  12. Cześć! Nitka, dobrze, że się nie poddajesz i nie wierzysz w to, co on o Tobie mowi, że nie tracisz wiary w siebie! Zrob tak, żebyś Ty z dziećmi byla szczęśliwa, bo myślę, że dzieci patrzące na rodziców szarpiących się ze sobą też szczęśliwe nie są... Cafe, ślicznie wyglądasz! Fajnie Ci, że tak niewiele do końca... Krawatek, o jodynie po porodzie pierwsze słyszę! A Bartka 6 lat temu rodziłam, Szymka prawie 4.. Nikt niczym mnie nigdy nie smarował. A po porodzie dobrze też wlewać sobie do wanny napar z kory dębu i tym się przemywać, też działa przeciwzapalnie. Do wyboru więc: 1. szare mydło, 2. tantum rosa, 3. kora dębu. Szyszka, jak Paulinka? Jak morze???? Jak mi sie marzy choć jeden dzień nad morzem, nawet teraz, byle tylko pochodzić, powdychać i popatrzeć... Ann, a jak ci smakowało to paskudztwo? Bo mi na samą myśl się niedobrze robi... Buziaki dla wszystkich!
  13. Cześć! U nas ok, chłopaki chodzą do przedszkola / zerówki, Szymek wciąż płacze rano, ale ogólnie coraz lepiej. Ja za tydzień znów do profesorka na wizyte, i po skierowanie na kolejne badania do szpitala :/ Wkurzające to, choć fakt, że zaoszczędzę, bo za żadne badania płacić nie muszę.. Zmęczona już jestem tym mieszkaniem na kartonach, męczeniem się z robotnikami, brakiem M. (jutro wraca - pytanie tylko, na jak długo... Ech, nie tak miało być...) i wiecznymi kłótniami chlopaków. Przepraszam, że nic do Was, ale czytam i MYŚLĘ O WAS!!!
  14. Mola, Nitka, współczuję bardzo problemów z mężami. Przykre to, gdy dwoje ludzi, którzy powinni być sobie najblizsi, nie potrafi znaleźć do siebie drogi... Ann, bez auta ciężko, wiem... Nie wybrało sobie najlepszego momentu, co? Ale dacie radę!
  15. Gdy wlosy nie wypadają w ciąży, to po ciąży wypada ich nadmiar ;) Po prostu wracają do stanu sprzed ciąży. Łysy nikt się po porodzie nie robi, nie martwcie się! Na głównej stronie parenting.pl jest reklama filmu Jedz, módl się, kochaj. Czytałyście książkę? Rewelacyjna! A film z Julią Roberts. NIe mogę się filmu doczekać... Miłego dnia!
  16. agula9Marta spoko, mnie takie ladne nie wyszły jak masz więcej to podeślij :) Aga, to najladniejsze jest. Wyslij mi maila na PW, to Ci je przeslę. Wik, Bartek dzis wlasnie mowił, że bylismy u Wiktora tyle razy, że teraz jego kolej! Właśnie nam założyli wannę, więc jest gdzie spać ;) bo łóżek brak KIEDY TA CHATA WRESZCIE BĘDZIE GOTOWA???
  17. Agula, mam nadzieje, że sie nie obrazisz...? Bartek Olą zachwycony! Zdrówka wszystkim!!!!!!!
  18. Jak milo! Przekochane jesteście! Iga, bardzo się cieszą! Szymek od początku mowił, że będzie siostra i innej opcji nie brał pod uwage, a Bartek chcial brata, ale jak się dowiedział, że bedzie dziewczynka i jeszcze filmik z usg zobaczyl, to sie popłakał z radości i powiedział, że ją kocha! Doczekać się nie mogą, codziennie pytają, czy długo jeszcze ;)
  19. Dzieki, przemiłe jesteście! A co do kremow, ja nie stosuje żadnych, bo wcześniej stosowalam i rozstepy są :/ Smaruję się wieczorem oliwka w żelu Johnsona - Ann, to mniej tłusta wersja zwyklej oliwki ;) i tak słodko pachnie, maluszkiem.. ;)
  20. Z Wiktora łobuziak mały ;) Szymek ostatnio pytal, kiedy jedziemy do Masła do Wiktora Skoro taki tu ruch ;) to wstawię Wam hipopotama i dwóch przystojnych młodych ludzi!
  21. Ta sliczna Paulinka jest Szyszki! A tu hipcio, czyli ja - w towarzystwie... Nitka, Szymek dziś lepiej, jak po niego przyszłam, to nie chciał wychodzić! A rano płacz taki był... Fajnie, że i Hubert lepiej! Gosia, jak zazdroszcze takiego brzuszka ładnego! Żadnych rozstepów, żadnego tłuszczyku, pieknie! Miłego popoludnia!
  22. Cafe, Iga, WIELKIE GRATULACJE!!! U mnie ok, dzielnie z Szymkiem walczymy przedszkolnie, on płacze na sali, ja beczę jak prosiak na ulicy... Dziś bylo lepiej. Odpukać... Buziaki dla Was!!!
  23. To super, Mola! Wygląda na to, że dziewczynek u nas sporo będzie :)
  24. Cześć! Na początek - Marlesia, nawet nie wiesz, jak mnie ucieszyłaś swoim postem! Gratuluje i mocno trzymam kciuki, a Ty myśl pozytywnie i na pewno tym razem wszystko dobrze się skończy! I zagladaj do nas czasem, daj znać, jak się maleństwo rozwija! Mola, dobrze, że i u Ciebie wszystko ok! A co do listy - ślicznie, tylko że mój termin się nie zgadza ;) 14 stycznia, 22t i 2d, jak w moim suwaczku ;) Od początku taki sam :) W szpitalu wszystko ok. Ten lekarz co miesiąc tam swoje pacjentki wysyła, taka jego praktyka. Płacę za wizyty prywatne, ale już wszystkie badania mam za darmo, bo on jest ordynatorem oddziału; też to plus dla szpitala, bo studenci mają na kim ćwiczyć ;) Miałam robiony mocz, krew, glukozę (ale z palca, nie piłam jeszcze), badanie ginekologiczne i usg, liczne wywiady robione na wszelkie możliwe okoliczności, choroby, operacje itp. Na wypisie całe A4 drobnym maczkiem wyników. Maleństwo w porządku, wciąż dziewczynka :) Fajnie też, że jak pójdę tam rodzić, to nie jak do obcego miejsca. A personel bardzo miły. A wczoraj byliśmy w Poznaniu, w Nowym Zoo, w Greenway (znacie? Bar wegetariański, sieć w całej Pl, polecam samosy!!!) i po okolicy opery pochodziliśmy (tam pięknie, zielono, fontanna, aula UAM, pomnik Mickiewicza - chłopcy zachwyceni), a po powrocie jeszcze M. z Bartkiem pojechali gdzieś rowerami. Dzis też się gdzieś wybieramy - na początek na obiad do teściowej, a potem może do lasu i nad jezioro. Miłego dnia!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...