Skocz do zawartości
Forum

MartaN

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MartaN

  1. Hej! Po fryzjerze - szalu nie ma :/ Nie popisala sie tym razem fryzjerka... A mam dlugie do brody i wystrzepione, pocieniowane. Nitka, ide do szpitala na 3 dni - jesli wszystko ok bedzie... Powinnam wyjsc w sobote do poludnia. Trzymajcie za mnie kciuki!
  2. Czesc! Witam nowa styczniowa mame! Ann, jak minela pierwsza noc? Arisa, mi juz pomalu przestaje byc wesolo, bo moj dzien mija na tym, zeby dotrwac do wieczora bez zadnych urazow. I te klotnie... Twoje jeszcze na to za male. Ale ja pamietam, jak sie z moja siostra klocilam - juz nastolatkami bylysmy, a wlosy sobie wyrywalysmy. Wstyd Ide dzis do fryzjera! Tylko ciecie, choc mam wielka ochote na farbowanie, ale zaczekam z tym do przed porodem. Choc fajnie byloby wkroczyc w nowe zycie (bo podobno zaczyna sie po trzydziestce? a ja z 8.XI) z jakims szalenstwem na glowie. Milego dnia!
  3. Cafe, no, wlasnie, ze szybko bolec przestalo. Ale Bartek w ogole twardziel jest, jak mial 4 lata to mial zlamana noge, bylismy u lekarza pediatry, ktory tez jest lekarzem sportowym i nie zauwazyl zlamania... Dopiero na drugi dzien u ortopedy stwierdzono zlamanie i gips mial zalozony. A przez ten czas nawet bidula nic przeciwbolowego nie dostal... A na swoim to troche survival, bo mieszkamy na dole (nie ma jeszcze balustrad i poreczy, wiec zapora przed chlopakami zrobiona, zeby nie wlazili), nie mamy zadnych! szaf, salon wlasciwie pusty, prawie zadnych lamp, same zarowki zwisaja.... Tylko kuchnia ok i pokoj chlopakow na dole. Ale u siebie. Tylko nie wyobrazam sobie, kiedy to wszystko wykonczymy, bo oprocz pieniedzy trzeba tez troche sil na lazenie po sklepach, a mnie 20-minutowy spacer wykancza. Ja sie juz do szpitala pakuje, bo w czwartek znow ide. Mam nadzieje, ze sie to rozwarcie nie powiekszylo, choc patrzac na to, co sie u mnie dzieje, trudno uznac, zebym w spokoju lezala i sie oszczedzala :/ Trza by jakas potrojna dawke tego relanium wziac, bo mimo, ze mam najsilniejsze, nie powiem, zeby dzialalo... Choc moze i to rozwarcie i skurcze powstrzymuje, oby...
  4. Szyszka, sliczne zdjecia! A Szymek go nie uderzyl, Bartek lezal na podlodze, Szymek na nim usiadl i wsadzil mu do ucha antenke od klockow lego city :-/
  5. Czesc! krawatek A Tym, co "diablęta" w domu mają, to spokojnego dnia!! To chyba dla mnie te zyczenia... Wczorajszy dzien minal nam na jazdach po szpitalach, dzis od rana maraton po przychodniach. Powod? Szymek przebil Bartkowi blone bebenkowa!!! Teraz codziennie wizyty u larangologa na zmiane opatrunku, a jesli sie nie zrosnie, to operacja... I to by bylo na tyle, jesli chodzi o moj brak stresow. Jomira, zebhy byc chrzestnym, trzeba byc bierzmowanym, wiek niewazny. Ja sama mialam 16 lat, gdy zostalam chrzestna. A moja kolezanka i jej brat sa chrzestnymi ich malego brata, mieli wtedy ok 19-20 lat.
  6. Probuje troche poczytac wstecz, ale marnie mi to idzie... Ale zauwazylam temat o piciu wody niegazowanej po porodzie - kto powiedzial, ze tylko to mozna??? Wazne, zeby pic, ale nikt do wody nie zmusza! Sa herbatki na laktacje, np. Hippa, kompot z jablek swietnie dziala, zwykla herbata, byle nie mocna jak siekiera... Wazne, zeby zdrowo i nie gazowane. Dobrze, jak duzo, ale tez bez przesady. Na pewno latwiej pic duzo latem, bo goraco. Bartek urodzil sie w lipcu, wiec sporo wody pilam, ale lubie i chcialam, ale Szymek grudniowy i za chiny nie wlalabym w siebie 2l wody na dobe. I z tym ograniczaniem i dietami tez nie ma co przesadzac, to u nas tylko tak bardzo mamy sie przejmuja. Jasne, na poczatku male brzuszki delikatne, ale ja karmilam obu po ok. poltora roku i nie wyobrazam sobie caly ten czas trzymac diete i wlewac w siebie hektolitry wody. Macierzynstwo to nie same ograniczenia i udreka, to doswiadczenie nie porownywalne z niczym innym, najwazniejsze to pozytywne nastawienie! A jak beda problemy, to sobie nawzajem pomozemy! P.S. Na ktorym watku bylo o nacinaniu krocza? Tutaj? To robia na skurczu i nie czuc wcale! Bardziej czuc, jak sie samemu peknie (przezylam jedno i drugie). Ale fakt, jak mnie nie nacieli to duuuzo szybciej doszlam do siebie. Madralinska wrocila
  7. Gosia, cale szczescie, ze nic Wam sie nie stalo! Dobrze, ze wzieli Cie do szpitala, przynajmniej jestes pewna, ze wszystko w porzadku. Buziak dla wstydliwego maluszka!
  8. Nie wiem, czy chlopiec, bo on nie powiedzial nic, ze na pewno... W szpitalu mi powiedza za tydzien. Do dziadkow chlopakow sie nie da - oni przeszczesliwi, ze sie wreszcie od nich wyprowadzilismy.. Zmykam, do meza
  9. Czesc! Pamietacie mnie jeszcze? Dwa tygodnie mnie nie bylo... PRzeprowadzilismy sie wreszcie, i nie mialam w nowym domu neta. Ani meza :( M. byl w Kielcach dwa tygodnie, na szczescie ostatni juz raz. Koniec wyjazdow. Niestety, jego wyjazd mi nie posluzyl - sam na sam z tymi dwoma diabletami, co mnie czasem do placzu z nerwow doprowadzaly i jeszcze sprzatanie domu (a musialam, bo Szymek od tego pylu i kurzu wszechobecnego mial koszmarne ataki astmy... Efekt - zaczelo sie rozwarcie... Dostalam relanium, zeby w nocy sie wysypiac a nie biegac co chwile do chlopakow, i przede wszystkim zeby uspokoic skurcze i powstrzymac rozwarcie. Maluch wciaz glowka w dol - co najsmieszniejsze, mozliwe, ze z mojej coreczki chlopiec sie zrobil Zmykam, caluje, nie nadrobie!
  10. Cześć! No, nie dam rady dwóch wątków... A wolę prywatny. Pa!
  11. Krawatek: Tkacz snów. Tak jak w przypadku większości kobiet w ciąży, możesz mieć wyjątkowo żywe, nawet dziwne życie nocne, kiedy spisz: np. rodzisz w pełni dorosłego syna. Śni Ci się cały poród i okazuje się, ze urodziłaś małe kociątka. Nowo narodzone maleństwo otwiera nagle w Twoich ramionach usta i mówi, "Kocham cię, Mamo." Możesz śnic nie tylko o ciąży i dziecku, wiele kobiet opowiada, że ich sny w czasie ciąży pełne są dzikich przygód, podniecających romansów, dziwnych wydarzeń i wszystko to w Technikolorze. Co się dzieje? Ożywione sny podczas ciąży mogą być związane z podwyższonym poziomem hormonów w Twoim organizmie. Może to być także sposób, w jaki Twój mózg radzi sobie z nawałem myśli i emocji, jakich teraz doświadczasz. Jakikolwiek jest tego powód, ciesz się swoimi tętniącymi życiem ucieczkami od rzeczywistości i nie bierz ich zbyt serio. To z 27 Tydzień Ciąży: Rozwój płodowy w trzecim trymestrze
  12. Cześć! Byłam od piątku do niedzieli w szpitalu na badaniach. Wszystko ok, Słonko moje mialo w piątek 925g, wciąż jest dziewczynką - a jaką śliczną! Nitka, trzymaj się dzielnie! I współczuję towarzystwa, ja mialam na sali tylko ciężarówki, babcie w innej sali... Buziaki dla wszystkich!
  13. EulaliaMartaNOstatnio z Szymkiem rozmawiałam... - Mamooo...? - Słucham? - Jesteś piekną kobietą! I która dziewczyka tak by mamie powiedziala? A ty, Cafe, takich zakochanych w najpiekniejszej na swiecie mamie będziesz miała x3! Ale komplement - ja bym się rozpłynęla :) A myslisz, że co ja zrobilam? Łobuzowanie z całego dnia zostało wybaczone w sekundę! A najbardziej mnie ta "kobieta" rozłożyła na łopatki.. Szymek w ogóle mnie rozsmiesza do łez; niedawno w nocy do mnie przytuptał, rano obudziła mnie mała rączka na moim posladku i Szymka radosny szept:"O, kopie!" Myślałam, że z łóżka spadnę ze śmiechu.. Odwróciłam się do niego, a on: "O, pomyliło mi się!" "Co ci się pomyliło, synku?" "No, ciało!"
  14. cafe82 hehe no u nas czesc wspolczuje GŁUPOLE!!! Ostatnio z Szymkiem rozmawiałam... - Mamooo...? - Słucham? - Jesteś piekną kobietą! I która dziewczyka tak by mamie powiedziala? A ty, Cafe, takich zakochanych w najpiekniejszej na swiecie mamie będziesz miała x3!
  15. ArisaMartaN ja czuje,że dziewczynka ale wszyscy wokoło mi mówią,że chłopaka urodze-poczekamy,zobaczymy A najważniejsze, żeby zdrowe bylo! Mnie strasznie wkurza, jak ktoś na wieść o dziewczynce mówi: No, wreszcie Wam się udało! Albo Całe szczęście! A jakby miał być chłopiec to co, współczuliby? Wrr...
  16. Krawatek, jeśli zamierzasz używać pampersow, to 5 pieluszek tetrowych w zupelnosci wystarczy! Milego dnia, częstych kopniaków!!! P.S. Szyszka, Ann? Co u Was?
  17. O, zapomniałabym - Eulalia, jestem pod wielkim wrażeniem Twojego męża! Bułeczki?? Rewelacja!
  18. Arisa, a wiesz, jak ja czułam, że u mnie chłopak? DZIEŃ DOBRY!!! Krawatek, gratuluje synka! Naprawdę więcej chłopców u nas? Ostatnio na liscie sprawdzałam i było więcej dziewczynek... Nitka, wojny nie bój Bartek rodził się 6 lat temu i wtedy na wątku, na ktorym pisalam, była olbrzymia większość chłopców, a wojny ani widu, ani słychu... A wiecie, że ten wątek wciąż istnieje? I wiele z nas się widziało na żywo, i dzwonimy do siebie, kartki na święta wysyłamy, odwiedzamy sie... A wtedy takie fora to dopiero powstawały... I większość z nas oczekiwała pierwszego dziecka, a teraz nasze Lipcusie w większości mają rodzeństwo, często w liczbie większej niż jeden. Fajnie by bylo, gdyby i z naszym wątkiem było podobnie. Czesto przecież nasze rodziny nie wiedzą tyle o naszych przeżyciach, co dziewczyny z wątku, bo my przeżywamy wszystkie to samo i rozumiemy rozterki innych, a nasze mamy czy siostry niekoniecznie, i ile można innym o ciąży mówic, i ciuszkach, wózkach i butelkach... Rozpisałam się A chcialam tylko spytać, czy kupujecie pieluszki flanelowe? Przypomniało mi się na widok przewijaka Moli i pytania Nitki o pokrowiec, bo ja właśnie na tę ceratkę kładłam flanelową pieluszkę - one są bardzo miłe w dotyku i mozna kupić śliczne, kolorowe, z obrazkami, a niekoniecznie zwykłe białe... I tetrowych kilka też zawsze miałam, chociażby do trzymania na ramieniu, gdy maluch trzymany do odbicia, żeby na mnie nie ulał.. Gosiu, strasznie mi bylo miło, jak przeczytałam, że pamiętasz o tym, co o ubrankach pisałam! bo ja wciąż boje, że pomyślicie, że się tu wymądrzam...
  19. Mola, pieknie! Ja w pierwszej ciąży też wszystko bardzo wcześnie miałam I różowości maleńkie śliczne! A moja sukienusia maleńka szara, z zieloną bluzeczką. Ja mialam krechę z chlopakami, teraz nie mam. Niektórzy też mówią, że to na płeć - czyli by wychodziło, że jak chłopiec, to krecha. W domku u mnie już prawie koniec!!!
  20. Dzień dobry! Ann, fajnie oglądać zmiany w mieszkaniu! Nie moge się doczekac Twoich zdjęć! Eulalia, a Ty tylko mięsa nie jesz czy w ogóle wege? Ja byłam wege przez ładnych parę lat, łącznie z pierwszą ciążą i okresem karmienia i miałam wtedy najlepsze wyniki! a Bartek zdrowy i żadnych alergii, w odróżnieniu od Szymka, gdzie już mięso jadłam...
  21. cafe82hej martaco tam? jak chlopcy? pierwsza sukienka uuuu OK, Cafe, na czwartek czekam - chłop wraca Potem jeszcze raz wyjeżdża i KONIEC! bedzie juz pracował z domu... "Fachowcy" mnie wkurzają - tak olewają robotę, że szkoda mówić. To, co mogliby skończyć w trzy dni, drugi tydzień się wlecze, a mnie szlag trafia! Dziś ich mój tata pogonił, parę słów do słuchu powiedział i się trochę ruszyło, ale nie wiem, czy uda się przeprowadzić w weekend... Choć do malowania wlaściwie tylko salon już został, panele w przedpokoju na dole i kilka drobiazgow do wykończenia, typu fugi w maleńkim wiatrołapie na podlodze. Wyprawkowe zbiory robią się całkiem pokaźne! Ja czekam na przeprowadzke, wtedy wypiorę co mam, od kuzynki mam jeszcze dostać i zobacze, czego brakuje.
  22. Cześć! Tu mama wielodzietnej rodziny Nie nadążam za Wami... Krawatek, dobrze zauważylaś, kamyki właśnie z Leroy Szyszka, trzymam kciuki za przeprowadzkę! Na pewno się uda, i będzie Wam lepiej! Kdrt, pytalaś o ubranka. Wg mnie, kaftaniki są beznadziejne, dostałam kilka dla pierwszego synka - okropność, wywijają się... Nie polecam - to malo powiedziane... Body bardzo lubie, uważam za super praktyczne! Nie wiem, jakie mogą być minusy body... Spioszki ok, ale tylko, jeśli mają rozpięcie w kroku, bo w przeciwnym razie musisz maluszka rozbierac do każdej zmiany pieluszki. Nitka, takiego chłopa to młotkiem przez łeb... Nie daj się! I moja córeczka doczekała sie - dostała wczoraj pierwszą sukieneczkę! Ale cuuudną!
  23. Dzięki, miłe jesteście baardzo! A teraz szczerze, proszę! A te kamyczki nazywają się mozaika z kamienia naturalnego. Krawatek, po tym, co o sobie pisalaś, spodziewałam się na zdjęciu jakiegoś stukilowca, a tu normalna, zgrabna dziewczyna( o ile normalnym mozna nazwać człowieka bez głowy ) z fajnym, małym brzuszkiem! Nazbieraliśmy dziś orzechów włoskich i kasztanów, robiliśmy kasztanowe ludziki, a teraz chłopaki ćwiczą sztuczki cyrkowe Udaję, że nie wiem, co tam się dzieje...
  24. Kuchnia wygląda jak po wybuchu bomby, część szafek pościągana, wszędzie farby... więc pokażę Wam łazienkę chlopców Co myślicie? Jeszcze fugi w wannie nie zrobione, wiele rzeczy nie ma... Ale to najbardziej "gotowe " miejsce w całym domu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...