Skocz do zawartości
Forum

mag349

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mag349

  1. lamponinkaMag sliczny zgrabniutki brzuszek , ja ci powiem ze taki mialam w pierwszej ciazy dlugo nie moglam sie doczekac az mi urosnie dopiero 8-9 miesiac jak mnie wybaluszylo to szok super , ja wygladam jak slonica a Ty jestes szczesliwcem nadal mozezesz spokojnie wiazac buty, zakladac skarpetki czy myc nogi ja powoli mam juz z tym problem No niby tak, ale powiem Ci, ze ze skarpetkami to akurat mam problem. Niby brzuszek mi nie przeszkadza, ale strasznie mnie boli jak podegnę nogę do założenia skarpetki. Małe mi buszuje po jedzonku strasznie :) Chyba sobie odbija wczorajszy śpiący dzień
  2. A ja na plaże chodzę w kednoczęsciowym, choć bardzo widoczne mam te rozstępy, ale z jakiej paki mam się nimi przejmować?! Jak sie komuś nie podoba, to przecież nie musi patzreć. A jak się trochę opalę to oczywiście robią się jeszcze bardziej widoczne My w tym roku planujemy tylko na grób do Mamy iść (zawsze jedziliśmy do babci, do innego miasta, ale w tym roku wybierzemy się po 1 listopada dopiero) i to najprawdopodobniej na piechotę. Tylko ja nie wiem czy dam radę, bo to na drugim końcu miasta. Ale kwiatki i wszystko mamy już pozawożone, na jutro tylko 3 znicze :) Zresztą tam na razie nie ma miejsca na świeżym grobie. A co do kierowców, to strach nie tylko jezdzić, ale nawet przez ulicę przejść!
  3. KejrankaMag Kochana no giganta masz żę hoho jejku ja przed ciążą taki miałam jak się porządnie najadłam :))) ale fajnie ci niebędziesz pewnie miała żadnych rozstępów a ja niestety mam ich po pierwszej ciąży cały brzuch :(( i wogóle szybciutko po porodzie spowrotem będziesz miała płaski, fajnie tak bo mi niestety po Wiki duży został i niewróciłam już do płaskiego z przed pierwszej ciąży, napewn jeszcze ci urośnie ale taki twój urok że mały będzie, moja siostra cioteczna rodzić poszła a oni że jej siecośpomyliło że ona w ciąży niejest taki mały brzuch miała, może tylko trochę większy od twojego a dziecko normalne urodziła hehe Ale musze przyznać, ze ostatnio trochę zaczął rosnąć, więc może jeszzce wystrzelić A co do rozstępów, to póki co nie pojawiły mi się nowe, ale myślę że i tak będą, bo mam do nich predyspozycje. Zostało mi mnóstwo po okresie dojrzewania: mam całe uda, biodra, tyłek i boki w rozstępach, a najgorzej wyglądają plecki właśnie od tyłka aż do połowy pleców - dosłownie jskby mnie ktos poszatkował. Ale cóż, z tym nic nie zrobię. Zobaczymy jak to będzie z tym moim brzuszkiem.Póki co o ciąży wiedzą tylko te osoby, którym powiedziałam Reszta nawet nie widzi, bo zwukle jakąś luzniejszą bluzeczkę zakladam i nawet jeśli jestem bardziej okrągła niż zwykle to myślą,że przytyłam
  4. A to mój obiecany brzucholek na koniec 23 tygodnia Tylko się nie śmiać proszę Ps. Na drugim foto wyglądam jakbym miała taki wielgachny tyłek, ale to tylko te spodnie tak mnie poszerzają
  5. Ja też mam termin na 28 luty (ten pierwszy suwaczek tu mam spsuty trochę, znaczy przez pierwsze pól tygodnia idzie dobrze, potem przeskakuje o tydzień do przodu), ale jesli mój brzuszek przypomina piłkę, to taką z której zeszło powietrze Nie, nie będę narzekac. I tak jest większy niż ostatnio, a przynajmniej mi tak nie przeszkadza. Choć czy dużu czy mały, boli cały czas tak samo. Najgorzej jest wieczorami. Małe dziś spokojne cały dzień, az dziwne. A my z Ł. już się chyba nastawiamy, że to bedzie prawdziwa kinder niespodzianka, a czy jest dziewczynką czy chłopczykiem raczy nam pokazac po urodzeniu Ja się powoli zbieram. Dobranoc Dziewczynki wszystkim, i Lutówkom, i Przyjaciołom i wszystkim pozostałym Zaglądającym także. Buziaki!!
  6. kingusia1991mag oki, będę jutro czekała aż wstawisz brzucholek te swoje 87 cm hihi Tu się nie ma co śmiac Chyba swoje spodnie ciążowe założę przedtem, bo w nich jestem bardziej "wypchana"
  7. kingusia1991k@chna no z daleka się wydaje trochę mniejszy Mniejszy, dobre sobie. Jutro jak nie zapomnę to wstawię moje 87cm Jak pomyślę, że między nami jest tylko jeden dzień różnicy to normalnie nie do uwierzenia
  8. lamponinkaMonika super ze jestes Jakos mi sie wydaje ze dawno ciebie nie bylo ale sie stesknilam Kurcze naprawde chrapanie to moja specjalnosc ale niestety ponoc sam szturchaniec nic mi nie daje wiec mnie wybudza i wcale mi sie to nie podoba Wiele razy wrzeszcze dlaczego mnie budzi jak dopiero co przysnelam , a najgorsze jak M mowi do mnie to nie chrap ciekawe jak mam to zrobic Jakbym moich rodziców widziała. Ojciec zasypia jak tylko położy głowę na poduszce, Mama trochę pozniej. Dodam, ze spali w pokoju ode mnie przedzielonym przedpokojem, ale moje drzwi zamknięte, ich tylko przymknięte. Spali na osobnych łóżkach, do tego mój Ojciec ma poważnie uszkodzony słuch (choroba zawodowa) i trzeba do niego wrzeszczeć. I tak sobie zasypiali co wieczór. Ojciec pierwszy i oczywiście od razu zaczyna chrapać. Matka się wydziera na cały dom, bo przeciez Ojciec nie słyszy "Kaziu, Kaziu!", po czym słuchać zaspany głos Ojca "Co?". Mamuśka: "Nie chrap"! Ojciec: "Przecież nie śpię"! Po czym Mamuśka zasypiała i zaczynała chrapać chyba jeszcze głosniej. I tak potrafiło być po kilka razy w ciągu każdej nocy. JA byłam tak przyzwyczajona, ze już nawet na to nie reagowałam, spałam mimo wszystko i nic mi nie przeszkadzało. Po czym co rano rodzice się kłócili, każde się wypierało swojego chrapania i grozili sobie, że się kiedyś nagrają Ja póki co podobno nie chrapię. Myślicie, ze to dziedziczne? Jak byłam mała gadałam często przez sen. Potrafiłam usiąść na łózku, otworzyć oczy, pogadac o jakichś głupotach do mojej 8 lat starszej siostry (która się przeważnie uczyła akurat), po czym zasnąć i nic z tego oczywiście nie pamiętać
  9. Dziewczyny, ja Was chyba za szybko pochwaliłam, ze tu tak fajnie i taka fajna atmosfera. Nie rozumiem, po co to wszystko?! Wiadomo, że na każdym wątku każdy sobie znajdzie kogoś kogo lubi i kogoś kogo lubi mniej. Tak już ludzka natura. Po co teraz wywlekać to wszystko? Uważam, ze to zupełnie niepotrzebne. Mi nikt tu złego słowa nie powiedział, ja tez (mam nadzieję) nigdy nikogo niczym nie uraziłam. Forum jest po to, żebyśmy mogły poduskutować, wymienić się doświadczeniami, może zawrzeć jakieś fajne znajomości... Nie wiem, naprawdę, po co wywlekać to, ze ktoś coś tam gdzieś powiedział. Dajmy już sobie na wstrzymanie. Mój Dzidziolek chyba dziś spi cały dzionek, bo coś go nie czuję. I ja sie zaraz położe trochę, bo powieki mi opadają. Moja niezmordowana sąsiadka znów od rana puszcza swoje nieśmiertelne "bababa", już mi się chyba wyspać nie uda. Poza tym byłam na cmentarzu, posprzątaliśmy na Mamci grobie, zjadłam dorsza na obiad i idę spać. Mam nadzieję, że do popołudnia przejdzie ta awantura i znów będzie miło wejść na wątek. Czego sobie i Wam życzę!! Buziaki!!
  10. k@chna - super, że już lepiej sie czujesz. Na pewno do jutra przejdzie już całkiem :) Ja się z Wami żegnam na dziś. Idę do łóżeczka i może w tv trochę popatrzę. Ostatnio upodobałam sobie wieczorkami oglądanie programów na discovery i animal planet :) (zostało mi tak po smierci Mamci, bo ogladałam wtedy tv dopóki nie padłam, inaczej nie mogłam zasnąć). Fajny jest jeden programik "John, Kate & eight". O małżeństwie, które bardzo chciało mieć dzieci. Ona leczyła się na bezpłodność i po jakimś czasie urodziły im się bliźniaczki. Tak im sie spodobało wychowuwanie dzieci, ze postanowili mieć jeszcze jedno, a urodziły im się... sześcioraczki (3 dziewuszki i 3 chłopaczków). Masakra po prostu - ósemka takich drobnych dzieci. Między nimi sa chyba 4 lata róznicy. Ale bardzo lubię to ogladać. No, a poza tym byłam w bibliotece i przyniosłam sobie lektury w sam raz na ciążę Grahama Mastertona i Stephena Kinga A właśnie napoczęłam najnowszą Chmielewską :) Dobranoc Lutóweczki :) Śpijcie dobrze i niech Wam się przyśni coś fajnego :)
  11. Kingusia - ja dla siebie takich nowych rzeczy czasem nie piorę, ale dla Dzidziolka wolę poprac wszystko. Miałam tez takie fajne dwa kocyki od teściowej, milutkie, mięciutkie, słodziutkie, elegancko zapakowane i powiem, ze się zastanawiałam, ale jak wyciągnęłam i zobaczyłam jak puszczają różne farfocle z nich to od razu wylądowały w pralce Co do proszku to ja kupiłam specjalny dla dzieci (chyba lovella - zapłaciłam 20,20zł za 1,8 kg), a to z tego wzgledu, ze sama mam problemy ze skórą, więc wolę na Dzidziulka uważać. Zresztą jak przypomę sobie swoje dzieciństwo i to jakie cyrki odstawiałam, kiedy miałam coś ubrać to aż mi slabo. A to wszystko dlaego, że mnie te wszystkie ciuszki okropnie gryzły, moim rodzicie nie potrafili tego zrozumieć i myśleli, ze to takie moje fanberie. A ja się drapałam jak oszalała, mogłabym sobie skórę zedrzeć. Zresztą tak jest do tej pory jak użyję nieodpowiedniego proszku albo płynu do płukania. A już nie daj boże jak rajstop nie przepłukam w płynie !!! No i zastanawiałam się, czy Dzidziolkowi nie poprać w tych moich wypróbowanych proszkach, ale doszłam do wniosku, że taki dzidziolkowy bedzie chyba bardziej delikatny. Ja się nawet myję płynem dla dzieci. Nawet podmywam sie takim, bo to szczerze mówiąc jedyne po czym nie chodze cały dzień drapiąc się w kroku Mój gin mi polecił jakiś płyn do higieny intymnej, ale nie czuję się po nim tak komfortowo jal po płynie do kompania dla dzieci
  12. j.annamag dzięki Tobie zbieram sie na pranie wszystkich ciuszków, już kupiłam proszek dla niemowląt "dzidzius" niby to wczesnie ale termin mam na początek lutego a z usg na 28 stycznia, w grudniu nie chciałoby mi sie tego robic bo święta a kto wie czy nie urodze miesiąc wczeniej czyli na początku syucznia. Trzeba mieć już wszystko gotowe w styczniu Kiedyś też robiłam niespodzianki mojemu B. (najczęściej naleśniki) ale jak zauważyłam po którymś razie, że kilka leży już 4 dzień w lodówce i że nie docenia (na początku doceniał bardzo bo jego była dziewczyna delikatnie mówiąc nie przepadała za gotowaniem) to przestałam. panterka gratuluje ciąży !!!! Oby wszystko szło pomyslnie !! Agusik nie denerwuj sie ! ! Rzadko tu zaglądasz, powiedz jak się czujesz ?? Kinga tak się zastanawiam czy masz jakieś zajęcia oprócz wychodzenia z Twoją psiną na spacerek ?? To się cieszę, ze Cię w jakiś sposób zmobilizowałam :) Ja kupiłam na razie "lovelle" jeśli nic nie pomyliłam. Mam termin dopiero na koniec lutego, ale przyznam szczerze, ze chciałam poukładac w szafeczce i ewentualnie zobaczyć czego nam brakuje (jeszcze teraz musze poprasować co nieco), a po drugie - to wszystko dlatego, że każdy wysiłek mnie tak męczy (także wieszanie prania), że jestem nie do życia. Najczęsciej padam po tym na łóżko i zasypiam od razu kamiennym snem. No i brzuch mnie boli od minimalnego wysiłku. Dlatego wolę porobić teraz co jeszcze moge, bo obawiam się, że potem to nie dam rady już. Zjadłam dziś kapuśniaczek na obiad, teraz jeszcze trochę na kolację i walczę z opadającymi powiekami (po ciepłej zupce). Poza tym jak co wieczór piję jak smok wawelski. Nie wiem co to jest, ze do południa wszystko w porządku, a po południu codziennie zaczynam pić, pić, pić..... Nie nadążam z kuowaniem soczków, wód, herbatek itp. Wszystko pochłaniam błyskawicznie
  13. A ja mam 170 cm wzrostu, a stópkę 37, 38 - zależnie od buta :) Mój Ł. się zawsze ze mnie śmieje, ze mam małe chińskie stópki Ale faktycznie może trochę śmieszne, no mam takie paluszki jakby cały czas były podwinięte. Ja się natomiast śmieję, że jak byłam mała to rodice mi kupowali za ciasne buty i tak mi zostało Wiecie co? Mierzyłam dziś obwód mojego brzuszka (na wysokości pępka) i nie wie czy to dużo czy mało, ale mam tam 87 centymetrów. Tylko ze cały dowcip polega na tym, że jak mierzyłam się 2 miesiące tem to miałam dokładnie tyle samo A jeszcze dziś się na ubrania mierzyłam, a wtedy na goły brzuszek. Oczywiście z luzem, bo zawsze się tak mierzę. A Wy ile macie w pasie? Niech no się któraś zmierzy jak ma centymetr pod ręką :)
  14. Marqemag349Marmimag ja tez mam całą masę pryszczy! ostatni raz tak wyglądałam jak byłam w liceum ale cóż mam dziewuszkę to jak to powiadają - urodę mamusi zabiera panterka dzięki za przepiękny bukiet!! Wiesz Kochana, dlatego ja się tak cały czas łudze, że też dziewuszkę będę miała Bo u mnie w rodzinie są absolutnie same chłopy. I u mojego Ł. też. Czas przełamć tą passę Ostatnio na usg niby pozwoliła nam zajrzeć między nóżki, ale gin powiedział, że to może byc siusiak, a równie dobrze mogą byc opuchnięte wargi. I bądz tu mądrym. Ale nadzieja zawsze jest :) No to będziesz miała niespodziankę, chyba, że na ostatnim USG dzidziuś pokaże kim jest. A jak się czujesz kochana? Jak znam życie i jak Dzidziolek odziedziczył charakter po rodzicach to do końca będziemy się zastanawiać, czy to Milenka czy Nataniel Ale nic to, ważne, że dobrze się rozwija i w ogóle że wszystko jest w porządku. Jak wieszałam to małe pranko to aż uśmiechałam się do siebie na widok tych maciupkich cudeniek :) A co do sampoczucia to dziękuję, dobrze. Nic nie robię, bo strasznie mnie męczy wszystko i już niedługo zrobienie prania (w pralce oczywiście) bedzie przekraczało moje możliwości. Psychicznie też jako tako, choć strasznie tęsknię za Mamą i jakoś nie możemy sie z tatą zebrać, zeby zrobić porządek w Jej rzeczach. Leży wszystko tak jak zostawiła, a ja nie jestem w stanie nic z tym zrobić. No,ale to chyba normalne jest. Czasu mi porzeba. Chciałabym żeby Małe się już urodziło, to trochę wypełni pustkę w domku i na pewno Dziadek też odżyje trochę :) Buziaczki ślę i zmykam do mojego Ł. :*
  15. Marmimag ja tez mam całą masę pryszczy! ostatni raz tak wyglądałam jak byłam w liceum ale cóż mam dziewuszkę to jak to powiadają - urodę mamusi zabiera panterka dzięki za przepiękny bukiet!! Wiesz Kochana, dlatego ja się tak cały czas łudze, że też dziewuszkę będę miała Bo u mnie w rodzinie są absolutnie same chłopy. I u mojego Ł. też. Czas przełamć tą passę Ostatnio na usg niby pozwoliła nam zajrzeć między nóżki, ale gin powiedział, że to może byc siusiak, a równie dobrze mogą byc opuchnięte wargi. I bądz tu mądrym. Ale nadzieja zawsze jest :)
  16. kingusia1991mag się pyta po prostu czy Nam lutówkom się nie podoba jej lista to może wstawić moją... ale ja nie chcę nic sugerować, jak chce pisać od nowa i siedzieć nad tym z parę godzinek i ma czas to oki ... a ja najwyżej tą skasuję No, to szkoda. Zwłaszcza, że to nie jest kwestia podobania czy niepodobania, tylko chodzi o to, żeby się ktoś tym zajmował, kto ma na to czas i może co chwilę coś dopisywać i uzupełniać. Pomijam już fakt, że dołączyłam pozniej i na tamtej liście w ogóle mnie nie ma. Mniejsza z tym :) Wiecie co? Strasznie mnie ostatnio wysypało. Wyglądam conajmniej jakbym ospę miała Masakra jakaś. Nie wyglądałam tak nigdy nawet podczas @ !!
  17. kingusia1991No mam złą wiadomość... musicie do agusik pisać , jeśli chodzi o listę, a tą muszę chyba skasować... bo po co ona ? heh na marne wszystko cóż poradzić Znaczy co? Agusik się nie zgodziła, żeby wstawić Twojego posta przed jej? A swoją liste jej podsyłałaś też? Bo może chociaż tą mogłaby wstawić?
  18. Marmimag mnie mała francuzka codziennie w brzuch kopie ;) ależ ty kochana dla swojego mężczyzny jesteś a mi się nic nie chce.... o tak bym zrobiła Kejranka też mam wizytę 5 listopada :) nie denerwuj się na pewno z malutką wszystko ok. będę za ciebie kciuki trzymać nie powiem też mam troszkę stresa ale wszystko na pewno będzie dobrze ;) lamponinka z niemcami niestety nie jest tak wesoło... oni jacyś tacy oziębli są.. Bo ja strasznie lubię ludziom cos dawać i robić im prezenty. Niekoniecznie materialne :) Powiedzmy, że lubię robić coś, co drugiego człowieka ucieszy :) Na razie czekam aż mi się ciuszki Dzidziolka wypiorą i jak rozwieszę to pójdę. Drugie pranie już robię, a jeszcze mi wszystko nie weszło, tyle tego jest A w ogóle to zaczyna się przejaśniać, chyba na moje wyjście z domu :) Co do Niemców to nie mam za bardzo zdania. Mieszkałam kiedys przez 3 miesiące w Kolonii (opiekowałam się tam pewną Małą Czarownicą :) ), ale w zasadzie w mojej dzielnicy to sami Polacy i Turcy mieszkali :) Z Niemcami miałam do czynienia jak szłam do kiosku po papierosy (bo wtedy jeszcze paliłam) Ewentualnie na jakieś większe zakupy, czy coś pozałatwiać. Więc za dużo na ich temat nie powiem. Mam tez niemiecką rodzinę w okolicach Berlina i w samym Berlinie, ale prawie ich nie znam.
  19. Witam i ja porannie! :) U nas typowa mokra, jesienna szaruga "zimno i pada i zimno i pada..." A ja się wybieram do biblioteki i do mojego Ł. pracy zanieść mu jakieś pyszności i słodkości :) Lubię czasem mu robić takie niespodzianki:) Śniło mi się, że jeden francuz (ti chyba rzez Wasze wczorajsze dyskusje lingwistyczne ) tak mnie kopnął w brzuch, że aż mnie zgięło z bólu. I się obudziłam. A się okazało, że to Małe tak kopie, ze az boli
  20. Hej Dziewuszki! Wpadam na chwilę wieczorkiem i zaraz zmykam. Wczoraj mnie olśniło i wiem jakie imię chcę nadać córeczce. Zwykłe, a też mało pospolite. Tyle, ze nie wiem czy dziewczynka będzie. Ale jak coś to najprawdopodobniej Milenka! :) Gorzej jeśli jednak okaże się, ze to chłopiec, bo żadne imię dla chłopca mi się nie podoba. Mój Ł. chce, zeby był Nataniel. Ale jakoś nie jestem tak do końca przekonana. A tak poza tym, to chciałam Wam powiedzieć, że strasznie lubię tu do Was zaglądać, czytac co piszecie i wtrącać swoje 3 grosze :) Jakaś tu taka fajna atmosfera panuje, a poza tym fajne z Was babeczki i jakoś tak widać, że jak z jedną coś się dzieje, to inne jakoś ją wspierają. I w ogóle jak trzeba to się pisze o poważnych sprawach, a jak nie to o pierdołach,a jak ktoś o coś pyta to nie zostaje bez odpowiedzi. I jak ktoś pisze o czymś ważnym dla niego, to inne jakoś się dostosowują, a nie zaczynają pisac o jakichś błahostkach. Generlnie fajnie tu i tyle A moje przemyślenia stąd, że zaglądam też na inne forum, ale tu mi się bardziej podoba. Może to kwestia tego, że tam jest za dużo ludzi :) No, już nie smęcę Zajrzę jutro z ranka, a póki co miłej nocki Wam i Dzidziolkom życzę
  21. ewik - ja również bardzo mocno trzymam kciuki angela - superaśny brzucholek magduśka - płaszczy jest fajowy i bardzo do Ciebie pasuje Ja dziś postanowiłam wyprać w końcu moje Dzidziolkowe rzeczy, ale po załadowaniu do pralki śpiworka, rożka, kocyków, reczniczków i pieluszek okazało się, ze nie ma miejsca na nic więcej Teraz pranko się suszy, a u mnie w domu pachnie niemowlakiem Oczywiście, że żartuję, ale zapach unosi się taki, który całe życie kojarzył mi się z dzidziusiem, a to po prostu zapach dziecięcego proszku do prania Jutro wypiorę drugą część. Pokaże Wam jak "w kupie" mniej więcej wygląda moja wyprawka. Znaczy same fotki ciuszków, bo wózek (ja tez nie inwestuję w wozek, mam po siostrze, kupiła go 10 lat temu, przetrwał dwojej jej dzieci i jest jak nowiutki. Sama nie raz nim jezdziłam i w sumie nie sprawiał mi żadnych problemów, więc po co mam kupowac inny?), wanienki, foteliki samochodowe... to wszystko tez już na nas czeka, ale porozkładane po rodzinie, bo u nas nie ma na razie miejsca. A najlepsze jest to, ze z tej całe wyprawki kupiliśmy może z 5 rzeczy, reszta jest po siostrze mojego Ł., która ma 16 miesięcznego synka i prezenty od teściowej. A tak to wygląda: Mam też bardziej szczegółowe fotki, ale nie będę Was katowac Miłego wieczorka Brzuszki :*
  22. KejrankaMarqe współczuję ci napewno bardzo sie denerwujesz i martwisz ale wierzę i mocno trzymam kciuki że będzie wszsytko dobrze, musi być :)mag no to niezłą masz sąsiadkę hehehe, może wstań kiedyś o 6 rano i puść jej jakieś dziecięce muzyczki tak głośno jak ona hehehehe może sie troche zastanowi że ludzie przez nią niemogą spać hihihi Obawiam się, ze 6 rano, by nic nie dała, bo ona jest naprawdę rannym ptaszkiem i potrafi mnie katować tak od 4-5, bo tak wstaje przeważnie. Co innego jakbym jej puściła jak ja się kładę spać (około 1 zwykle) o moze byłby jakiś efekt Tyle że mój blok jest taki dziwny, że hałas ode mnie słychac raczej u sąsiadów na dole, a oni mają małe dzieci, więc raczej nie będę tego praktykować Takie życie. Nie dość, ze człowiek musi się turlać na 4 piętro bez windy to jeszcze użerać z sąsiadami. Ja w sumie nic nie mam do tej babeczki, tak jes całkiem fajna, tylko chyba czasem zapomina, ze nie każdy prowadzi taki tryb życia jak ona i nie każdy lubi taką wyjącą muzykę. A jak to ma być jakaś relaksacyjna, to ja na przykład zawsze sobie słucham cichutko, a nie na cały regulator. Dziś u nas typowo jesienna pogoda, deszczyk sobie leci, jest szaro i ponuro. W takie dni nic się nie chce. A ja się właśnie cieszę, że na szczęście nic nie muszę. Wczoraj jak popatrzyłam na puste miejsce w moim pokoju i uświadomiłam sobie, że już niedługo tu będzie stało łóżeczko, a w nim chrapał mały człowieczek (MÓJ MAŁY CZŁOWIECZEK) to aż tak mi się dziwnie zrobiło na serduszku :)
  23. Witam z ranka! Znów nie wuspana, bo sąsiadka zwykle od porannych godzin katuje mnie jakąś wyjącą muzyką, gdzie śpiewają cały czas "ba ba ba"! Normalnie oszaleć można, a że dzieli nas tylko cienka ściana, to u mnie słychac jakby to koło mojego ucha grało. Zwlaszcza tak z rana, kiedy jest jeszcze w miarę cicho. I jak już się wybudze przy tej muzie to koniec ze mną. Nie usnę choćby nie wiem co! Zwłaszcza, że i tak nie najlepiej sypiam nocami, bo to na siku wstaję, to boli mnie brzuch i nie mam się jak ułożyć... Ale już po śniadanku jestem i kawce, więc trochę mi lepiej. Wczoraj pierwszy raz mój Ł. poczuł pod ręką malutkiego kopniaczka, ale się ucieszył A wieczorem Małe mnie tak raz kopnęło, że aż mi ręka podskoczyła :)
  24. MonicaJ.anna, z artykulu wniosek taki ze dziecko najbezpieczniejsze w swoim lozeczku. Wogole to w glowie mi sie nie misci jak mozna spac z dzieckiem po sporzyciu alkoholu!Co do znajomego to fakt, dla niego to pikus. On chyba czesciej jest w Stanach niz ja w Polsce:) Mi się w ogóle nie mieści w głowie jak można spożywac alkohol przy dziecku. Przeciez to kompletna nieodpowiedzialność! Nigdy nie można przewidzieć skutków. Ja owszem, tez lubię wypić sobie pivko, czy lampkę wina, ale na litośc boską, są sytuacje kiedy się po prostu NIE PIJE! Mój Dzidziolek jest najważniejszy, a alkoholu można sobie odmówić. I dla mnie nie jest to żadne wytłumaczenie, ze okazja była, że jakaś impreza, ze tylko "troszkę"... A artykuł ciekawy. Dobrze, ze nie mam w pokoju kanapy, a łózko malutkie, więc chcąc nie chcąc (raczej chcąc) będe musiała Dzidziolka po karmieniu odkładać do Jego łóżeczka :)
  25. A mój pępuszek jaki był taki jest :) Ani nie wypycha go, ani się nie spłycił, ani nic :) A to badanko na glukozę mam zrobić przed następną wizytą, czyli mam jeszcze trochę czasu, bo wizyta dopiero 16 listopada. I tak w sumie to nie wiem jak robią je w mojej przychodni, wiem tylko, ze badanie kosztuje 20 zł, a glukozę najpierw mam sobie kupić w aptece. Monico - STO LAT KOCHANA!!! Ja dziś niewyspana, co pół godz. latałam na siku, poza tym nie mogłam zasnąć, bo Dzidziol mnie strasznie uciskał, ze jak się nie położyłam, to brzuch mnie bolał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...