Skocz do zawartości
Forum

Agunia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agunia

  1. Hejka dziewczynki. Stociu strasznie współczuję tego bólu to napewno zapalenie. Okropnie bolesna sprawa,oby szybko Ci minęlo. Ja dwa dni temu na prawej piersi znalazłam guza wielkości sliwki węgierki strasznie bolącego aż się wystraszylam,ale zrobilam sobie masaż i na drugi dzień był mnuiejszy a dzisiaj tylko delikatne zgrubienie. Ale miejsce boli mnie nadal więc chyba kanalik się zapchał....Masakra ale to boli. Ata szkoda,że spacerek się nie udał. Teraz ma być taka zmienna pogoda... Kaszaaa super Ci z tą chustą Wogole świetnie wyglądasz,nie widać ze dziecko urodziłaś Następnym razem napewno lepiej wyjdzie Ci wiązanie,bo to jednak wprawy trzeba. Powodzenia. Stysiu ale Hania dała po spaniu Mój też lubi nocą pośpiochać długo ale cycusie bolą wtedy jak diabli i budzę malego czasami bo nie daję rady takie guzy mi się robią. Laninio takie historyjki z kupkami i siuskami to u mnie norma. Zawsze kiedy malego przewijam wali kupala i sika. Ostatnio obsikal się po twarzy i w ucho sobie nalał Z mężem tak się śmieliśmy,że masakra Pozdrowionka dla Wszystkich mamuś :)
  2. qmpeelaAguniaqmpeelaI korzystając z chwili opisze wam moje perypetie szpitalne. No więc zgłosiłam się w środe rano do szpitala i zostałam zatrzymana z powodu silnej ( chodziłam prawie na czterech) rwy kulszowej i małej ilości ruchów płodu. Wysłali mnie na sale przed porodową i tam spędziłam jakieś 5h, potem odesłali mnie na patologie bo zebrało się trochę rodzących i nie mieli co ze mną zrobić. Powiedzieli, że poczekamy do wtorku może się coś ruszy. Nastepnego dnia rano lekarz na wizycie zapytał co i jak i po mojej odpowiedzi ze mam rwe kulszowa taka ze nie moge dojsc do kibelka a o siedzeniu to moge zapomniec wysłał mnie na konsultacje do neurologa. Neurolog po badaniu od razu napisał, ze jest bezwzgledne wskazanie do cesarki ze względu na osłabienie juz odruchów itd. Dodatkowo jak słusznie zauwazył naturalny odpadał bo bogi nie mogłam podniesc, ani zgiąć. Wróciłam na oddział gdzie stwierdziił mój lekarz, ze rano nastepnego dnia czyli 02. mam byc na czczo, wiec pytam czy juz moge jesc, a on do mnie ze skoro jestem na czczo to zebym sie wstrzymała chwilke. Po 10min przyleciała połozna z czopkiem i do mnie ze juz na góre idziemy na CC :O Zawiozła mnie na góre, zdarzyłam tylko zadzwonic do meza który siedział z Lena w domu ze jade na CC i napisac esa do taty ze na porodówce czekam na CC. Chwile potem lezałam juz na stole, po przebudzeniu okazało sie ze mąż jeszcze nie dotarł (nie miał z kim Leny zostawić), ale na szczęście moja mama przyjechała i była z Ninką od razu a potem już i ze mną na pooperacyjnej. Mąż dotarł do szpitala jak zwieźli mnie już na położniczy, tam dopiero zabrali Ninkę do mycia i ubrania w ciuszki. Wieczorem mała napedziła mi stracha bo zadławiła się wodami którymi wymiotowała i położna zabrała ją odemnie (nadal leżałam jak kłoda), przyniosła mi ją tuż po 23 czyli po tym jak wstałam. W piątek jeszcze mała kilka razy się tak zakrztusiła ale już dużo spokojniej bo udało jej sie samej ulać, a przy pierwszym normalnie ją zatkało i zrobiła się sina... W kazdym razie z dnia na dzien lepiej sobie radzi, bo na poczatku jak lezała na boku i jej sie ulewało to krecik głuptas głowe brała normalnie i nie mogła ulac ;) Dobra sie rozpisałam :P ale nie miałyscie dosc długo wiesci odemnie :P Jak zanudziłam to wybaczcie Qmpelo to szybko wszystko się potoczyło. Dobrze,że z malutką ok,moj synek też ulewał wodami dluższy czas i się krztusił. Ja nadal czuję ranę,przy dotyku jest taka drętwa a że swędzi to normalne bo się goi. Mi szwów nie wyciągali mam rozpuszczalne. A Ty mialaś narkozę przy cc? Tak mialam narkoze bo raczej nie dałabym rady zwinac sie w fasolke do nakłucia (rwa) A no faktycznie,z takim bólem to naprawdę nie dalabyś rady.
  3. stokrotka_87ja juz koncze krwawic... a dzis 8 dzien od porodu Może się jeszcze odnowic to krwawienie u mnie tak bylo,mialam chyba ze dwa czy trzy dni przerwy i znowu zaczęlo leciec :)
  4. stokrotka_87to was poslucham... kurcze jem na sile... zeby pokarm byl... aaaa i jednak nie skorzystalam z kapturkow przy karmieniu...piersi sie jakos goja powoli... cierpie ale karmie Ja też tak robilam,smarowalam maścią i powoli się zagoily,bolą nadal ale jakoś daję radę :))
  5. stokrotka_87od rana boli mnie zoladek... a nic takiego nie zjadlam co mogloby spowodowac jakies bolesci.. kurcze.. moze Fabi mnie zarazil nie wiem czy karmic...czy nie? Według mnie karm, jeśli to będzie naprawdę jakis wirus to idz do lekarza i wtedy zobaczysz. Ale mi się wydaje,że nawet trzeba karmić.
  6. Kaszaaaaaaracuszeksms od Redberry : "Hey , my siedzimy . Miko ma silną żółtaczkę, 9 godz naświetlenia.No i USG przezciemiączkowe, bo ma zbyt duże napięcie mięśniowe , ze może to efekt niedotlenienia okołoporodowego :-( Także niewesoło. " Kurcze bidulka pewnie się denerwuje bardzo :( Redzia trzymamy kciukasy za Mikołajka !! Aguniakingusia1991Kaszaaaaaaaaaaa do kiedy krwawiłaś? Kinguś ja nadal mam krwawienie ale to jest tak,ze jeden dzien jest potem dzien przerwy i znowu leci i tak na zmianę Dziwne to. Ale dwa dni temu to normalnie mnie jeszcze brzuch bolał jak normalnie przy okresie.Ja myśle,że każdy ma inaczej :) I pewnie wszystko jest O.K. Miałam iść w 6 tyg po porodzie do ginekologa na kontrole ale zadzwoniłam i okazało się,że miejsca są dop na maj :/ położna stwierdziła,że moge spokojnie współżyć naj wyżej w ciąże zajde hehee no to musisz uważać bo faktycznie może zaraz coś zaskoczy
  7. racuszeksms od Redberry : "Hey , my siedzimy . Miko ma silną żółtaczkę, 9 godz naświetlenia.No i USG przezciemiączkowe, bo ma zbyt duże napięcie mięśniowe , ze może to efekt niedotlenienia okołoporodowego :-( Także niewesoło. " Redberry trzymam kciuki za Mikołajka. Trzymaj się dzielnie.
  8. kingusia1991Kaszaaaaaaaaaaa do kiedy krwawiłaś? Kinguś ja nadal mam krwawienie ale to jest tak,ze jeden dzien jest potem dzien przerwy i znowu leci i tak na zmianę Dziwne to. Ale dwa dni temu to normalnie mnie jeszcze brzuch bolał jak normalnie przy okresie.
  9. qmpeelaI korzystając z chwili opisze wam moje perypetie szpitalne. No więc zgłosiłam się w środe rano do szpitala i zostałam zatrzymana z powodu silnej ( chodziłam prawie na czterech) rwy kulszowej i małej ilości ruchów płodu. Wysłali mnie na sale przed porodową i tam spędziłam jakieś 5h, potem odesłali mnie na patologie bo zebrało się trochę rodzących i nie mieli co ze mną zrobić. Powiedzieli, że poczekamy do wtorku może się coś ruszy. Nastepnego dnia rano lekarz na wizycie zapytał co i jak i po mojej odpowiedzi ze mam rwe kulszowa taka ze nie moge dojsc do kibelka a o siedzeniu to moge zapomniec wysłał mnie na konsultacje do neurologa. Neurolog po badaniu od razu napisał, ze jest bezwzgledne wskazanie do cesarki ze względu na osłabienie juz odruchów itd. Dodatkowo jak słusznie zauwazył naturalny odpadał bo bogi nie mogłam podniesc, ani zgiąć. Wróciłam na oddział gdzie stwierdziił mój lekarz, ze rano nastepnego dnia czyli 02. mam byc na czczo, wiec pytam czy juz moge jesc, a on do mnie ze skoro jestem na czczo to zebym sie wstrzymała chwilke. Po 10min przyleciała połozna z czopkiem i do mnie ze juz na góre idziemy na CC :O Zawiozła mnie na góre, zdarzyłam tylko zadzwonic do meza który siedział z Lena w domu ze jade na CC i napisac esa do taty ze na porodówce czekam na CC. Chwile potem lezałam juz na stole, po przebudzeniu okazało sie ze mąż jeszcze nie dotarł (nie miał z kim Leny zostawić), ale na szczęście moja mama przyjechała i była z Ninką od razu a potem już i ze mną na pooperacyjnej. Mąż dotarł do szpitala jak zwieźli mnie już na położniczy, tam dopiero zabrali Ninkę do mycia i ubrania w ciuszki. Wieczorem mała napedziła mi stracha bo zadławiła się wodami którymi wymiotowała i położna zabrała ją odemnie (nadal leżałam jak kłoda), przyniosła mi ją tuż po 23 czyli po tym jak wstałam. W piątek jeszcze mała kilka razy się tak zakrztusiła ale już dużo spokojniej bo udało jej sie samej ulać, a przy pierwszym normalnie ją zatkało i zrobiła się sina... W kazdym razie z dnia na dzien lepiej sobie radzi, bo na poczatku jak lezała na boku i jej sie ulewało to krecik głuptas głowe brała normalnie i nie mogła ulac ;) Dobra sie rozpisałam :P ale nie miałyscie dosc długo wiesci odemnie :P Jak zanudziłam to wybaczcie Qmpelo to szybko wszystko się potoczyło. Dobrze,że z malutką ok,moj synek też ulewał wodami dluższy czas i się krztusił. Ja nadal czuję ranę,przy dotyku jest taka drętwa a że swędzi to normalne bo się goi. Mi szwów nie wyciągali mam rozpuszczalne. A Ty mialaś narkozę przy cc?
  10. Witam dziewczynki. Na początek witam nasze świerzo upieczone mamusie Stysiu, Racuszku witajcie w domku. Stysiu słodka pyza z Twojej córci Racuszku strasznie wspólczuję,wiem jak można się przywiązać do psa czy innego zwierzaczka. Tulam mocno. My niestety musieliśmy się pozbyć naszej świnki morskiej i też nam bylo smutno,bo mój synek bardzo ją lubił. Ale mam straszną alergię i maluszka żeby nie uczuliła. Mąż oddal ją w dobre ręce jak byłam w szpitalu. Kinguś mój Kacper też wczoraj darł się nie wiem dlaczego nagle zacząl się pręzyć i wrzeszczal okropnie. Potem zrobił kupala i się uspokoił. Poza tym zawsze jest marudny przed samą kąpielą,jakby czekał na nią. Potem cyc i spi nawet ponad 4 godziny....W nocy dwa razy pobudka i jest ok. Kaszaaa dla świętego spokoju przejdz się do lekarza żeby rozwiać wątpliwości. Aniutko Prawdziwa królewna z tej Twojej córci,tak wyglądala w dniu swojego chrztu Stociu super,że synek już wychodzi ze szpitala,dobrze że dlużej go tam nie trzymali. Wiecie co a mnie dopada jakieś wiosenne przesilenie. Jestem ciągle zmęczona i ospała,maskara do tego glowa mnie boli co dzien niby nie mocno ale to jest męczące. 18 mamy chrzciny synka w co ja się mam ubrać ??? Żaden plaszczyk się nie dopina... Buziaczki i pozdrowionka dla Wszystkich.
  11. Kochane dziewczynki jesteśmy już wypakowane i tulimy nasze kochane,wyczekane maleństwa. Wszystkim Nam życzę radości z pociech,chwil pięknych jak wiosna, wzruszeń niespotykanych nigdzie, serc matczynych przepełnionych miłością, beztroskich uśmiechów malutkich usteczek, uścisków maleńkich rączek i poznawania się nawzajem... Niech bezcenne chwile trwają i trwają... Pozdrawiam Wszystkie Mamusie :)))
  12. Żanciu,Redberry słodkie chłopaczki :))) Qmpelo ogromne gratulacje, w końcu masz Ninkę przy sobie. Dużo zdrówka dla Was.
  13. stokrotka_87z tym imieniem to czysta wariacja najpierw imienia nie bylo... w szpitalu sie wszyscy pytali wiec w drugiej dobie zrobilismy losowanie.. miedzy Kacper a Tymon..Fabis wylosowal Tymonka... ale z dnia na dzien co raz mniej to imie do niego pasowalo.. i zaczelam myslec o zmiania..co bylo na reke mojemu mezowi... jemu sie Tymek w ogole nie podobalo.. i dzis rzucilam propozycje Cyprian... R zadowolony..- podoba mu sie .. i mysle ze juz tak zostanie.. heh A imię super,bardzo mi się podoba. Ważne że mąż zaakceptowal i ogólnie Wam się podoba.
  14. stokrotka_87atastokrotka_87Hej dziewczyny jak tam wam święta mijają? My zmieniamy imię naszemu szkrabowi..chyba będzie Cyprian ale to jeszcze nie jest pewne heh Mały tak mi poszarpał brodawki ze jak karmie to plącze ! aż mi krew leci... od dziś karmie przez nakładki bo nie daje już rady.. Witaj Stocia! Coś opustoszało na forum. Ja wypoczywam,a Młody tylko je i śpi z małymi wyjątkami. Współczuję z tymi brodawkami, ale kapturki powinny Ci pomóc. Jaki miałaś w ogóle poród? porod byl bajerancki trafilam na poroowke ok 21 z 5cm rozwarciem o 23.00 juz urodzilam Cypka . Nie nacinali mnie,peklam leciutko na 2 szwy wiec elegansiooo na drugi dzien czulam sie jak mlody Bog jestem mega zadowolona z porodu...ale powiem wam ze poki co to wiecej dzieci nie chce hehe Aguniastokrotka_87Hej dziewczyny jak tam wam święta mijają? My zmieniamy imię naszemu szkrabowi..chyba będzie Cyprian ale to jeszcze nie jest pewne heh Mały tak mi poszarpał brodawki ze jak karmie to plącze ! aż mi krew leci... od dziś karmie przez nakładki bo nie daje już rady.. Stociu u mnie święta w domku spokojnie. Jutro dopiero do wujka jedziemy :) Mam nadzieję,że pogoda będzie w miarę. Dzisiaj jest super i ciepło. Hehehe to macie przeprawę z imieniem trudny wybór,u nas już zapisany Kacperek w urzędzie i tak musi być Co do brodawek to ja mam do tej pory problem szczególnie z jedną ktora mnie bardzo boli,dwa dni temu mialam rankę ale smarowalam bepantenem i jest o niebo lepiej. Mam kapturki w domu ale jakoś przetrwałam. Powodzenia życzę, z dnia na dzień będzie napewno lepiej. Buziaczki i Wesołych Świąt :) Agunia tez smaruje Bepanthenem i to juz od samego porodu.. polozna laktacyjna mowila mi ze mam takie wrazliwe sutki a Cypek ogromny cug ! w dodatku jest duzy i caly czas chce jesc... juz i tak mu smoczek daje zeby dal mi odpoczac,ale i tak nie pomoglo.. wiec od dzis jade na kapturkach... wazne ze maly pije moje mleko..jak tylko sutki sie zagoja to odstawie kapturki..bo chce karmic piersia tak do 6 miesiaca Wiesz mój też taki żarłok i położne mi już w szpitalu mówily,że bedzie potrzebowal dużo mleka i faktycznie. Narazie mam dużo mleka,że aż mały nie nadąza spijać tak leci,no i nawal mam non stop w nocy,bo rzadziej się budzi na jedzenie. A z tymi sutkami to też ledwo daję radę, bo Kacper tak się szarpie i rzuca na cyca,że momentami mam wrażenie,że wyrwie mi go normalnie :) Napewno przy kapturkach poczujesz ulgę i sutki się zagoją.Będzie dobrze. Gratuluję lekkiego porodu,super :))
  15. atastokrotka_87Hej dziewczyny jak tam wam święta mijają? My zmieniamy imię naszemu szkrabowi..chyba będzie Cyprian ale to jeszcze nie jest pewne heh Mały tak mi poszarpał brodawki ze jak karmie to plącze ! aż mi krew leci... od dziś karmie przez nakładki bo nie daje już rady.. Witaj Stocia! Coś opustoszało na forum. Ja wypoczywam,a Młody tylko je i śpi z małymi wyjątkami. Współczuję z tymi brodawkami, ale kapturki powinny Ci pomóc. Jaki miałaś w ogóle poród? Hej Ata, u mnie malutki też przeważnie je i śpi ale bywa coraz częsciej,że sobie leży i marudzi troszkę :) Mam wyjątkowe szczęscie jeśli chodzi o przygody kupowo - siuśkowe ;))) Dzisiaj w nocy w takcie przewijania mały zrobil kupę akurat jak leżal bez pieluchy no i cale prześcieradlo do prania,musieliśmy robic rewolucję w nocy i zmieniać na czyste. Poza tym wieczorem mnie obsikał i siebie po twarzy nawet,ale się zdziwil skąd się to wzięlo. Hehe więc wesoło mamy A u Ciebie niezła niespodzianka z wagą synka,taki duży facet :)
  16. stokrotka_87Hej dziewczyny jak tam wam święta mijają? My zmieniamy imię naszemu szkrabowi..chyba będzie Cyprian ale to jeszcze nie jest pewne heh Mały tak mi poszarpał brodawki ze jak karmie to plącze ! aż mi krew leci... od dziś karmie przez nakładki bo nie daje już rady.. Stociu u mnie święta w domku spokojnie. Jutro dopiero do wujka jedziemy :) Mam nadzieję,że pogoda będzie w miarę. Dzisiaj jest super i ciepło. Hehehe to macie przeprawę z imieniem trudny wybór,u nas już zapisany Kacperek w urzędzie i tak musi być Co do brodawek to ja mam do tej pory problem szczególnie z jedną ktora mnie bardzo boli,dwa dni temu mialam rankę ale smarowalam bepantenem i jest o niebo lepiej. Mam kapturki w domu ale jakoś przetrwałam. Powodzenia życzę, z dnia na dzień będzie napewno lepiej. Buziaczki i Wesołych Świąt :)
  17. Dużo zdrowia i uśmiechów, pisków, wrzasków i zabawy moc, sporo radości z tupotu malutkich nóżek, łez szczęścia z pierwszego uśmiechu, ząbka, słowa i kroku, porozrzucanych wszędzie klocków, przytulenia okrągłej główki i uścisków małych rączek.
  18. Redberry Kochana ogormne gratulacje dużego i zdrowego synka,niech się zdrowo chowa. Dużo zdrówka dla Was i wracajcie szybko do domku :)))
  19. Kochane dziewczynki życzę Wam spokojnych,radosnych Świąt Wielkanocnych spędzonych z rodziną,przyjaciółmi i wyczekanymi maleństwami. A dla mamuś oczekujących cierpliwości :) Już lada chwila będziecie mieć przy sobie swoje skarby.
  20. martab0hej dziewczyny:0 stokroto piekny synus racuszku gratululuje, w koncu sie doczekalas a ja cos dola zalapalam siedze i poplakuje, moja sisotra poszla z malym na spacer..... czuje sie okropnie nawet z wlasnym dzieckiem sie przejsc nie moge hej Marta strasznie Ci współczuję,teraz dołki mogą dopadac wiadomo jak to po porodzie, a u Ciebie taka sytuacja z tą alergią...trzymaj się dzielnie.
  21. AguniaKaszaaaaaaoverpoweredKaszaaaaa, a jak się takim małym szkrabom daje antybiotyk? Chyba nie doustnie? A co do tej pielęgnacji, to miedzy innymi dlatego się cieszę, że mam drugiego syna - wydaje mi się, że siurki łatwiejsze w pielegnacji. Doustny dostała i naz.sie amoksiklv AguniaKaszaa czy TY jadasz jakies słodycze??? mnie najbardziej na to nachodzi ochota,masakra... jem słodycze :) zaczełam od ciasteczek zbożowych teraz takie kupuje ze słonecznika albo sezamu albo z migdałami no i robie sobie sama takie ala torty tz biskopt poprzekładany budyniami owocami i galaretką-w smaku zarąbiste :) dziękuję Ci za odpowiedz,trochę mnie uspokoilas,bo pozwalałam sobie własnie na biszkopty i herbatniki :) ale miałam zawsze wyrzuty ze jem i może małemu zaszkodzi ale nic się nie działo. Czekolady nie jadłam i chyba narazie dam spokój,myślę czy mogę zjesc kawalek jakiegos ciasta w święta...może nie zaszkodzi. hehe to miało być do Overpowered ale w sumie może być i do Ciebie
  22. stokrotka_87przedstawiam Tymka Hej Stociu, witajcie w domku !!! Syncio słodziutki jeszcze raz gratuluję
  23. KaszaaaaaaoverpoweredKaszaaaaaamnie naq szczęście już nie boli blizna ani nie ciągnie i nie krwawie -właściwie to wychodząc ze szpitala już na wkładkach leciałam ale ja zawsze miałam skąpe okresy i może to ma coś z tym wspólnego tydzień temu miałam jeszcze raz krwawienie małe ale podobno to w okolicach 6 tyg normalne bo hormony-coś tam coś tam...Moje dziecko dzisiaj dostało antybiotyk bo w posiewie ma coli .klebsiella i faecalis co niby jest u dziewczynek normalne i pani doktor pouczała męża żeby wycierać zawsze od cibki w dół -szkoda że mnie tam nie było bym ja chyba opierdzieliła za taki nauki! Co z tego ,że ja ją tak wycieram jak gdy zrobi kupke to cały pampers zawalony czyli cipka też cała uwalona !! wybieram chuste i wybieram iiiii chcę taka za 50zł ale podobaja mi sie te za 200 Kaszaaaaa, a jak się takim małym szkrabom daje antybiotyk? Chyba nie doustnie? A co do tej pielęgnacji, to miedzy innymi dlatego się cieszę, że mam drugiego syna - wydaje mi się, że siurki łatwiejsze w pielegnacji. Doustny dostała i naz.sie amoksiklv AguniaKaszaa czy TY jadasz jakies słodycze??? mnie najbardziej na to nachodzi ochota,masakra... jem słodycze :) zaczełam od ciasteczek zbożowych teraz takie kupuje ze słonecznika albo sezamu albo z migdałami no i robie sobie sama takie ala torty tz biskopt poprzekładany budyniami owocami i galaretką-w smaku zarąbiste :) dziękuję Ci za odpowiedz,trochę mnie uspokoilas,bo pozwalałam sobie własnie na biszkopty i herbatniki :) ale miałam zawsze wyrzuty ze jem i może małemu zaszkodzi ale nic się nie działo. Czekolady nie jadłam i chyba narazie dam spokój,myślę czy mogę zjesc kawalek jakiegos ciasta w święta...może nie zaszkodzi.
  24. Kaszaa czy TY jadasz jakies słodycze??? mnie najbardziej na to nachodzi ochota,masakra...
  25. agacavHej dziewczyny!!! Ale mnie tu dawno nie było, masakra jakas, ale mała moja mi pochłania cały wolny czas... A urodziła sie 24.03, sn waga 3650kg i od tej pory nie daje mamie zyc Oto moja ksiezniczka mała Widze ez juz prawie wszystkie rozpakowane gratulacje dla tych co juz tula dzidziusie i cierpliwosci dla tych co jeszcze czekaja :)Ajj nieiwm jak wy znajdujecie czas na forum, podziwiam, bo ja nie mam czasu zeby siku zrobic dosłownie, ale to pewnie kwestia organizacji... pozdrwaiam Was serdecznie kochane Gratulacje ślicznej córeczki!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...