Skocz do zawartości
Forum

Agunia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agunia

  1. Jestem ponownie. Przy moim synku narazie można wszystko w domu zrobić,tylko je i śpi prawie nie płacze. Śpi już 2 godzinki a ja w tym czasie dom ogarnęlam i nie mam co robić,nawet obiad zdążyłam zrobić. Wiecie co zgubilam już 12 kg i sama jestem w szoku,bo mam brzuch jeszcze ale reszta taka jak przed ciążą, ale brzuch dzis mniejszy niż wczoraj nawet. Więc każdego dnia będzie coraz lepiej. A jak tam się miewacie? Widze,że humory nie bardzo i bardzo Wam wspolczuję,ten czas się bardzo dłuży w oczekiwaniu na maleństwo ale już bardzo blisko,coraz bliżej. Trzymajcie się kochane,niedlugo wszystkie będziemy dzielić się opowieściami o naszych szkrabkach :)
  2. stysiapysiaTak mi trudno Racuszku .... Tylko wiecie co .... "utrzymuje" mnie w wierze dobrej to ze mamusie ktore już urodzily są szcześliwe i ja wierze za ja też będe ..... Stysiu będziesz szczęsliwą mamusią :) już lada chwila.
  3. kingusia1991AguniaNocka nam minęla super,nawet się wyspalam. Niunio zjadl kolo 22 to spał prawie do pierwszej,potem godzinkę jadl,zasnąl po 2 i spal do 6 rano!!! :) Nakarmilam go i polulkaliśmy do 8.30 więc super jest. Ogólnie czuje się dobrze,tylko jeszcze jestem obolala i szew mnie ciągnie. Do tego ból kegoslupa i chodzę zgarbiona. Ale to po zastrzyku w kręgoslup więc powinno minąć na dniach.Buziolki dla Wszystkich i Gratulacje dla Gosi !!!!!!! śliczny Kacperek noo rozumiem Cię doskonale, jeśli chdzoi o szwy, które ciągną w dół i zgarbionym chodzić ale mi to już przeszło na szczęście w miarę możliwości gorzej było na początku, szczególnie, że miałam narkozę , a później kaszel przez to i nie dało się NIE kaszlnąć, a jak się kaszlnęło to brzucho cały rwał łączę się z Tobą w bólu Kinguś Twoja Kornelcia też słodziaczek Ale masz klocuszka :))
  4. W skrócie skronę Wam jak minąl mi poród. Do szpitala stawilam się o 9.30 w poniedzialek,nawet się nie spieszylam za bardzo. A w szpitalu niesodzianka.Położna mnie pyta czy ja naczczo jestem. Ja w szoku a ona mi mowi,że na 12 do cięcia A ja nie wiedzialam,że będzie tego dnia cięta i zjadlam,ale na szczęscie tylko kanapkę...lekarz powiedzial,że trudno i może wyglodnieję do 12. Potem zaczęly się szybko przygotowania do cc, lewatywa i golenie ( chociaz bylam już ogolona to polożna jeszcze poprawila). Potem na sali przed operacyjnej podlączyli mi ktg i zalozyli wenflon i czekalam do 12. O 11.45 zabrali mnie na salę operacyjną. Dostalam zastrzyk w kregoslup i o 12.00 synuś pojawil się na świecie :) W trakcie dostalam krowtoku i bylo trochę zamieszania,ja nie wiedzialam wtedy dlaczego nagle zrobilo mi się slabo i tętno bardzo przyspieszylo, potem polożne mi powiedzialy,że byla chwila grozy. Dostalam potęzna dawkę leku na zatrzymanie krwawienia w trakcie operacji i serce się uspokoilo. Slyszalam w trakcie jak lekarze rozmawiali że macica jest bardzo duża. Ogólnie slyszalam wsyzstko o czym rozmawiali w trakcie. Po cc trafilam na salę i tam czekał na mnię syneczek i mąż.... powyłam się strasznie z radości tak mnie wzięlo. Za 10 minut dali mi go do cyca....cudowne to był... Leżalam do 22,potem polożna kazala mi się powoli podnosic i wstalam o wlasnych silach,poszlam pod prysznic i było ok. Bardzo slabo mi było ale dalam radę. Także nie było tak strasznie. W szpitalu opieka super, lekarze i polozne interesowaly się. Już pierwszej nocy po cesarce sama przewijałam Kacperka. Ogólnie dużo nim się zajmowalam i polożne mowily że nie ma przy nas co robić Malutki mało plakal w szpitalu. Życzę Wam wszystkiego dobrego i lekkich porodow. A cc nie jest straszne jakby się wydawalo.
  5. stysiapysiaAguniu jak się czujesz|? jak z Kacperkiem ... duzo spi??? A dziękuję Kochana jest cudownie :) Mam nawal pokarmu więc Kacperek musi mnie coraz zdajać bo czuję,że cycusie pękają
  6. Nocka nam minęla super,nawet się wyspalam. Niunio zjadl kolo 22 to spał prawie do pierwszej,potem godzinkę jadl,zasnąl po 2 i spal do 6 rano!!! :) Nakarmilam go i polulkaliśmy do 8.30 więc super jest. Ogólnie czuje się dobrze,tylko jeszcze jestem obolala i szew mnie ciągnie. Do tego ból kegoslupa i chodzę zgarbiona. Ale to po zastrzyku w kręgoslup więc powinno minąć na dniach. Buziolki dla Wszystkich i Gratulacje dla Gosi !!!!!!!
  7. Witajcie dziewczynki. Wstawię Wam foteczkę mojego skarbka
  8. Witam Was dziewczynki Jesteśmy już w domku,chciałam się z Wami przywitać bo stęsknilam się Niedawno wrociliśmy ze szpitala. Jestem przeszczęsliwa choć strasznie zmęczona,synuś jest taki kochany i grzeczny... Dokładnie jak było opiszę jak troszkę odpocznę i znajdę wieczorkiem trochę czasu. Gorąco Was pozdrawiam i ściskam
  9. Witajcie dziewczynki. Ja na chwilkę zaraz pod prysznic i male śniadanko i lecę do szpitala. Trzymajcie kciku i do zobaczenia po powrocie
  10. laniniaHej dziewczyny! Wracam powoli na forum ;c)) Nic nie zdąrzę na pewno nadrobić, ale dzięuję wam za zaineteresowanie i miłe słowa, szczególnie Redberry i Aguni z którymi akurat byłam w kontakcieWielkie gratki dla Kini i Kroaszka, bo widziałam że też się rozpakowały- dużo spooooookojnych chwil z maleństwami wam życzę i sobie też ;c))) A wam zapakowanym życzę bezproblemowych porodów- chyba jutro 2 cesarki się szykują nie? O porodzie i poporodowych problemach , których trochę mamy nie będę wam pisać na razie, bo cięgle mam za mało czasu na te wszystkie czynności, które trzeba teraz wykonywać, a malutka daje popalić- charakterek po tatusiu ;c)) A teraz kilka pytań do Kaszyyy i innych doświadczonych mam: - co znacie za preparaty i sztuczki na kolki - ile ma się czasu po urodzeniu dziecka na zgłoszenie go do tych wszystkich instytucji i jakie to dokładnie instytucje (urząd stanu cywilnego??) - z jakim dokumentem idize się do pracy, bo ja dostałam tylko taką sporą książeczkę zdrowia i nie iwem czy powinni mi dać jeszcze coś? Pewnie dawno powinnam to wiedzieć, ale jestem nieco zakręcona ostatnio więc mam nadzieję, że mi ktoś odpowie, bo szczerze mówiąc nie mam czasu szukać odpowiedzi w necie itp. zaczynam od was ;c))) Witaj Kochana!!! Super,że jesteście w domciu Wszystko pomalutku się unormuje i będzie ok. Co do kolek to dobry jest masażyk brzuszka otwartą dłonią zgodnie z ruchem wskazówek zegara, ciepły okład na brzuszek np.z cieplej pieluszki. Z aptecznych preparatów to infacol albo espumisan. Ale możesz o to spytać pediatry. Wiadomo,że każde dziecko ma indywidualne bóle i trudno powiedzieć czy to pomoże,czasem po prostu musi to minąć. Co do papierków to ja się nie orientuję za bardzo :) mój mąż pojdzie wszystko zalatwiać. Więc mam luzik :) Buziaczki i pozdrowionka dla Was
  11. Kasia1983Witajcie :) My juz w domciu, dzisiaj nas wypuscili. Dziekuje Wam bardzo za wszystkie gratulacje ale doczytam jak bede miala wiecej czasu, teraz cala moja uwage przykuwa moj malutki skarbek :) Jest taka kochana ze normalnie bym ja zjadla :) Grzeczna, praktycznie nie wiem jeszcze jak placze, je, spi i robi kupke hehehe a poza tym usmiecha sie od ucha do ucha (ale to po mnie....a co). Co do porodu to moj nastepny ekspresowy :) Na porodowce mam ksywke rakieta :) Tak o 14stej dostalam boli, 2 mialam co 10 min a nastepne juz co 5, zaraz zaczely sie co 3 nawet nie liczylam ile ich bylo ale takie tam cmienie :) Kolo 16stej mialam byc w szpitalu ale tak sie grzebalam ze na porodowce bylam o 16. Moj gin mnie zbadal i mowi ze teraz zmyka na obiad i bedzie za godzinke, powie tylko poloznej co i jak zeby mi lozko przyszykowala....no i poszedl, a tylko wyszedl to zaczely sie juz wieksze skorcze. Po 40 min myslalam ze jajo zniose i mowie do m ze musze sie polozyc bo juz nie daje rady stac, no wiec poszlam na lozko, polozna mnie zbadala i szok!!!! Rozwarcie na 9cm!!! Mowi ze jak bym czula jakies parcie na kupke to mam krzyczec, no i wlasnie wszedl moj lekarz i mowi zeby mnie zbadala a tam juz pelne rozwarcie :) Przebila mi pecherz, 2 parte no i mialam Majke juz przy sobie :) Polozne sie smialy ze nie wygladam jak bym rodzila bo jeszcze w pelnym makijazu i nawet sie nie rozmazalam hehehehe Ogolnie luzik, troche mnie naciela ale tak ze nastepnego dnia juz siedzialam na dupsku bez problemu. Tak to mozna rodzic :) Ogolnie jestem mega happy!!!!Wrzucam zdjecie z porodowki i dzisiejsze zdjecie mojego szkraba. Jak bede miala wiecej czasu to poczytam i wrzuce wiecej fotek a teraz lece juz pogapic sie na moje szczescie bo ja teraz jak jakas walnieta stoje nad tym lozeczkiem i oczy wybaluszam....sama nie wierze w moje szczescie. Jeszcze raz dziekuje za wszystkie gratulacje!!! O rany Kasiu wielkie gratulacje takiego porodu !!!!! Super,że tak szybko Ci poszlo naprawdę tylko pozazdroscic. A córeczka śliczny aniołeczek A na zdjęciu wyglądasz super i faktycznie nie widać,że tylko co urodziłaś. Super!!!!
  12. Dzięki Wam dziewczyny za miłe slowa,od razu mi lepiej. Mam już kilka numerów do Was to coraz do którejś napiszę. Ja już po obiadku,chociaz niewiele zjadlam,myslami jestem daleko i ciężko mi się skupić na czymkolwiek. Myślę co jeszcze potrzebnego spakować,żeby nie przeciążyc torby i nieprzesadzic z rzeczami. Miłego popołudnia. Hej Psikusku :) To jeszcze masz troszkę do terminu.
  13. Olusiahej dziewczyny wczoraj wróciłam ze szpiala jednym słowem jestem bardzo SZCZEŚLIWA a to jest moja kruszynka Hej Olusiu witajcie w domku Sliczna córeczka jeszcze raz gratki
  14. goska79Agunia trzymaj sie kochana, wiesz ja sobie wczoraj wieczorem tez pomyslalam , ze szkoda bedzie nie czuc juz maluszka w brzuchu jak sie urodzi ale z drugiej strony bedzie mozna calowac , przytulac, ogladac do woli Jutro trudny dzien przed toba, kazdemu szpital sie kojazy nie najlepiej alety jedziesz , sprawdza wszystko i we wtorek zobaczysz swojego okruszka nawet sie nie obejrzysz a wyjdziecie ze szpitala do domku Dla synia napewno jest to trudna sytuacja i dlatego tak stara sie byc blisko ciebie Trzymam kciuki za Was Ps. nie szalej na zakupach ja sama zaraz sie wybieram.... Dzięki Gosiu,masz rację ciężko będzie ale we wtorek nagroda :) Będę się cieszyć widokiem synka i że w końcu go przytulę. Na zakupach nie będę szaleć bo to tylko do jednego sklepu :)
  15. Witajcie dziewczynki. Ja wstalam wcześnie,spać nie moglam.Zresztą mąz też się kręcil i obudzil mnie,jakoś nam się udziela mój jutrzejszy wyjazd do szpitala Popłakalam rano,sama nie wiem dlaczego,spojrzalam na brzuch i żal mi się zrobilo,że nie będę czula w sobie tego cudu jaki tam mieszka. Bólowo dość kiepsko,biodra,kolana,ręce sztywnieją ale to nic. Kaszel mniejszy kończę antybiotyk jutro. Więc może jakoś to będzie. Synek caly czas jest mocno absorbujący i staram się być dla niego bardzo wyrozumiala,ale powiem Wam szczerze,że bardzo mnie umęczyl przez ten weekend.Wie,że idę jutro do szpitala i ani na chwilę mnie nie odstępuje,wręcz dokucza,caly czas po brzuchu mnie glaszcze i mówi do dzidzi.Wszystko to wspaniale jest ale jestem tak zmęczona... Wiem,ze dla niego to też będzie nowa sytuacja i rozumiem go naprawdę. Ogólnie czuję spokoj ale jutro pewnie się zacznie...dzisiaj zaszywam się w domu i czekam wyskoczę tylko na ostatnie zakupy i tyle. Będę za Wami tęsknić i będzie mi brakowalo forumowego humoru. Będę sobie przypominać śmieszne teksty Kaszyyy :))) i o wszystkich Was będę ciepło myśleć,to mi da siłe by przetrwać trudne chwile. Coraz skrobnę smska jak u mnie więc będziecie na bierząco. Ściskam Wam najmocniej i przesyłam moc buziaczków Wybaczcie długiego posta....
  16. KroaszekWitajcie dziewczyny,11 Marca urodzil sie nam Oskarek o 00.40 w nocy i wazyl 3450g! Jestesmy juz w domku (po 10 godzinach nas wypisano ze szpitalo, co bylo przerazajace poniewaz oboje z mezem nie mamy doswiadczenia z dzicki tym bardziej noworodkami) ale na drugi dzien przyszla juz polozna i jakos powolutku sie staramy odnalesc w nowej sytuacji. Porod sam w sobie byl koszmarem gdyz byl sztucznie wywolywany i zaczelo sie w poniedzialek od wywolywania a skonczylo w srode w nocy...ehhh ale nie bede pisac szczegolow chyba ze ktos chce.....hehehe Pozdrawiam serdecznie i gratuluje mamusiom ktore w miedzy czasie sie rowniez rozpakowaly!I tym czekajacym zecze cierpliwosci ale powiem jedno-jest warto czekac!! Hej Kroaszku super!!!! Gratulacje z okazji narodzin synka :))))
  17. stokrotka_87Aguniastokrotka_87chyba mi nawet na tym nie zalezy... No jak to mu nie zależy??? Naprawdę calkiem rozum postradal... nie wiem czy jemu zalezy.. ale mi nie zalezy Oj to naprawdę kiepsko,może pogadajcie o tym na spokojnie,przecież nie możesz się teraz denerwować do porodu już niedaleko..
  18. KaszaaaaaaSkłamałam !! Operacja się zakończyła o 19 a o 9 rano wstawalam czyli po 14 godzinach ale normalnie jest 12 godzin więc jeśli ty będziesz miała rano cc to pewnie punktualnie do ciebie przyjdą ja czekałam dłużej bo o 9 zmieniał sie personel-ale nie przeszkadzało mi to :) Domyślam się,że Ci się nie spieszylo ze wstaniem :) Boli jak diabli jak się wstaje...kurcze mam ciary...
  19. stokrotka_87Aguniastokrotka_87Czesc dziewczyny... probowalam nadrobic co pisalyscie ale slabo mi to wyszlo...strasznie sie poklocilam z R... i pol dnia plakalam.. i jakos tak glowa mnie boli i kiepsko sie czuje.. wiec wybaczcie... widzialam tylko fotke malej Lenki...- Kasza ona jest taka sliczna,udala wam sie ksiezniczka Oj Stociu wspolczuję...mam nadzieję,że szybko dojdziecie do porozumienia.chyba mi nawet na tym nie zalezy... No jak to mu nie zależy??? Naprawdę calkiem rozum postradal...
  20. Kaszaa mam do Ciebie pytanie odnosnie cesarki. Ile czasu po leżalaś ? Kiedy kazali Ci wstać,mniej więcej po ilu godzinach?
  21. stokrotka_87Czesc dziewczyny... probowalam nadrobic co pisalyscie ale slabo mi to wyszlo...strasznie sie poklocilam z R... i pol dnia plakalam.. i jakos tak glowa mnie boli i kiepsko sie czuje.. wiec wybaczcie... widzialam tylko fotke malej Lenki...- Kasza ona jest taka sliczna,udala wam sie ksiezniczka Oj Stociu wspolczuję...mam nadzieję,że szybko dojdziecie do porozumienia.
  22. KaszaaaaaaJa się długo zastanawiałam jaką wanienke czy taką w zestawie właśnie czy na stelażu i na koniec kupiłam za grosze w ikea z dziurką,że ją wieszam na ścianie normalnie i taką dużą wyprofilowaną gąbke zaraz wstawie fotke conieco chyba na niej widać i taką gobkę polecam bardzo dla mnie rewelacja bo jak chce umyć główke ty wystarczy że naciskam na nią i się wgniata a bez mojego ucisku jak wyciągam ręke to mała sobie normalnie leży w tej wyprofilowanej dziurce :) A potem taką gąbke wrzuca się normalnie do wanny i tam można kąpać bez obaw albo na wyjeżdzie poprostu żeby nie ciagac wanienki ze sobą :) Dokładnie Kaszaaa na takiej gąbce super się kąpie,wyprobowalam to przy pierwszym synku i teraz też mam kupioną
  23. RedberryNa odgazowanie jelit:Ulgę przyniesie herbatka z mięty pieprzowej, rumianku, zmielonego kminku i korzenia tataraku. Łyżkę mieszanki zalej wrzątkiem i przykryj na 10 minut. Niektórzy wolą wypić jogurt naturalny. Jeśli to możliwe, poleż trochę na brzuchu i obu bokach. Odgazować jelita pomagają napary z anyżu, liści bazylii, hyzopu i mięty pieprzowej. Z apteki: Manti, Manti Gastop, Espumisan, Esputicon, Sylimarol lub preparaty prowadzące do rozpadu pęcherzyków gazu powstającego w żołądku i jelitach oraz przywracające naturalną równowagę gazową w jelitach (np. Beneflora). Napewno pomocne ale nie wiem czy po cesarce. Ciekawe czy wstała już czy nadal leży? Bo to też jest ważne,jak się trochę rusza to jelita moga się przemieszczać a przez to i ułatwia się oddanie gazów.
  24. RedberryKurcze, nie wiedziałam, że odgazowanie jest tak ważne po cc.... Ważne kochana naprawdę...jak odejdą to znaczy,że wszystko wraca do normy i jelita zaczynają pracować,bo jeśli nie to może być podejrzenie skrętu jelit albo jeszcze czegoś gorszego. Ale nie ma co myślec,że będzie zle. Musi być dobrze.
  25. RedberryGosia-niech ta małą cwaniara się obraca, na co czeka? Aguś - Ty też nie szalej w domku, wszystko będzie z nim dobrze, a Tobie przyda się relaks przed Skarbie. Rozłożyliśmy łóżeczko na razie w dziecięcym, bo M przeniesie je do nas jak wrócę ze szpitala! Fajowo,że łózeczko już gotowe Teraz tylko czekanie na Mikołajka Staram się nie przepracowywać, ale chcialoby się w domu zrobić jak najwięcej a tu i tak się nie da. Poza tym jakoś na kibelek latam,sama nie wiem czy to stresik czy co?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...