emilia klekowska

dziękujemy maleństwo ma dziś ciężki dzień nonstop płacze oczywiście jak nie śpi naszczeście spać może ale to chyba ze zmęczenia żel mu nie pomaga mam ibufen ale nie jestem zwolenniczką leków w ostateczności mu podam tak mi go szkoda ale jakoś przez to trzeba przejść potem będzie już ok najgorsze to są te pierwsze ząbk! Ja myślę że marchewka będzie mu smakowała bo to był mój przysmak w ciąży zobaczymy dziś próba a potem jakiś obiadek przy świątecznym stole maluszkowi też coś się od życia należy odważe sie i będzie dwu składnikowy pamiętam że dawidek dostał odrazu ziemniaczka plus marchewka na obiadek bo te dwa warzywa nie uczulaja

Wiosna idzie, z nią święta, ktoś o was pamięta, życzy jajek kolorowych i kurczaków odjazdowych, pyszne ciasta jedz na zdrowie i miejcie wciąż zielono w głowie! Wiadra zimnej wody w Dyngusa:-), wesołego jajka, pyszności, śmiechu i zabawy, zajączków łaskawych, kurczaków i bazi życzy EMILA z RODZINKĄ

hej dziewczyny wczoraj mikuś tak płakał od 17 do 20 tarł dziąsełko ale ząbka jeszcze nie widać posmarowałam żelem i jakoś zasnoł przy cycku REGINA potrawka z mięskiem jest już od 5 miesiąca mąz się pomylił i kupił już taki obiadek z indykiem mojemu maluszkowi nie smakuje jabłuszko zobaczymy jak będzie z marchewką

i jak dałas juz marchewke moj miki dzis wybudził sie tylko raz w nocy potem tak kolo 7 i tez ładnie spi zrobilam bigos na swieta

miki to leniuszek i nie zawsze ma ochotye trzymac główke ale jak tato z nim ćwiczy to zawsze dzwiga głowe i ciagnie całe ciało do siadania tak jak u was dałam mu dzis kaszke z bananem smakowała mu az miło zjadł 150 i smacznie spi

no to gratulacje pierwszego ząbka i wszystkiego najlepszego a przedewszystkim zdrówka dopiero zauważyłam że Michaś skończył 4 miesiące

piękne i takie prawdziwe

serenaO rany nie zglądałam tu daaawno. Witam wszystkie listopadowe mamusie. Maciej urodził się 7 listopada, ważył 3940 gr i miał 60cm. I tak był mniejszy niż starszy synek, obecnie 3 latek który urodził się 4550gr. Cóz, takie "chłopiska" mi przypadły. Co do jedzenie to Maciej na razie tylko pierś. Ale coś pomalutku muszę wprowadzać bo to moje małe się niestety butelki nie chwyci :Smutny: Żadnej, a mam ich w domu mały składzik. Ale niestety, żadna mu nie podchodzi. Więc jesteśmy dalej związani jak pępowiną, bo on beze mnie (a raczej mojej piersi) ani rusz. Cóż, trzeba dać radę i tyle.Będę wpadać do was, bo jakoś zapomniałam że taki wątek jest no prosze ładnie to tak zapominać o nas :Smutny: mój bąbelek naszczęście butle toleruje ale nie martw się jak wprowadzisz pierwsze soczki to może ją polubi

wiem wiem z dawidem miałam problemy alergiczne tak do 3 lat i doktor kazał wprowadzać co 3 dni nowe produkty dla tego tak chce i teraz zrobić widzisz każdy inaczej a zdrówko lepiej nie mówić głowa to mi pęka maże już tylko o śnie oby miki dał mi się dziś wyspać a dzieciaczki już lepiej naszczęście miki złapał tylko katar a dawid jak zwykle cały tydzień do dwóch spokojnej nocy pa

fotokartkaw Polsce centralnej też zamieć śnieżna...zamiast szukania zajączka w ogrodzie będzie chyba lepienie bałwana

odrazu nie podam 3 dniowe przerwy trzeba zrobić moja mama powiedziała mi że jak karmie piersią to przepali wszystko moje mleko a ile w tym prawdy to niewiem pierwszego syna nie było mi dane karmić piersią wiec zielona jestem teraz a potem za 3 dni podam pierwszy obiadek

Witam serdecznie Izunie miłych pogaduch może w którymś wątku się spotkamy

oile dobrze pamiętam to rok temu było tak samo chyba trzeba przełożyć swięta bożego narodzenia na wielkanoc i na odwród?! Pamiętacie jeszcze te pogodne święta wielkanocne jak na śmingusa całe mokre do domu wracałyśmy to były święta a teraz śnieg ble ble:Smutny:

na mazurach pogoda bożonarodzeniowa tylko choinke wyciągnąć i jajkami ja ustroić mój synek sie cieszy że mikołaj przyjedzie na saniach bo on lepsze prezenty przynosi niż zajaczek bo tyle siły nie ma co mikołaj

ReginaHej! My na razie zdrowi, oby jak najdłużej!! Wam za to życzę zdrówka! U nas pogoda też syfilis. Michałek już dwa razy jadł ten kleik łyżeczką, ale średnio mu idzie, bo to nie jest najsmaczniejsze. Za rada koleżanki kupię dziś kaszkę bananową. Pewnie tym będzie się zajadał, bo to smaczniutkie. Kolacyjka zatem szykuje się boska dla mojego Malucha! oby tak dalej dawid już prawie zdrowy miki też nie naj gorzej a ja ledwo żywa a u nas śnieg na padał chyba choinke trzeba ubrać tak bialo

ja zrobiłam rzadki na mleku ale mój mąż kupił dziś bananowy kleik tak jak pisałaś i deser jabłko marchewka i do tego dodam troche kleiku ryżowego już się nie moge doczekać jego miny jak spróbuje czegoś nowego

boże kochany biedna dziecinka:Smutny: tam jest uważana za boginie a w naszej społeczności była by wytykana palcami większość polaków jest nie tolerancyjna nie stety :Smutny:można tylko się modlić o dzidzie by zdrowo się rozwijała. Oglądałam kiedyś film o czarnobylu i to dziecko to nic w porównaniu do tamtych dzieci o ile można je tak nazwać bo np.była rączka i główka tylko masakra aż ciarki po plecach chodzoły jakto oglądałam

różnie kobiety mówią i z każdą jest inaczej ja rodziłam czasowo podobnie ale bardziej bolało przy drugim porodzie ale my kobiety wszystko zniesiemynie ma co się martwić na zapas będzie dobrze powodzenia i nie stresuj się zdrowego bąbelka trzymam kciuki za lekki poród

no brawo ja też wprowadzam już kleik ale razem z mlekiem nie miałam odwagi wcześniej ale znajoma pani doktor powiedziała że moge jak malutki nie najada się piersia bałam sie bo malutki ma problem z kupką i też jak zrobi ładna to zachwcam się mąż sie smieje ze mnie powiec mi czy po tym kleiku nie miał problemu zrobić kupki ja mam druga noc za soba nie przespana na poczatku sztuczne mleko na noc wystarczało ale mały głodomorek potrzebuje wiecej amu niż sadziłam te nasze bąbelki maja te same problemy co najpierw główka potem jędzonko ciekawe co jeszcze dalej to samo będzie u nich my teraz wszyscy chorzy miki ma tylko katar dawiś ma jeszcze lerzeć w domu do środy dobrze że męża nie siekło u nas tak zawsze najpierw dawid a potem cała reszta od niego sie zarazi miłego dnia u nas na mazurach paskudnaa pogoda święta zapowiadaja się paskudnie :Smutny:

hi hi ja urodzilam 21 listopada 2007 powodzenia Agunia jeszcze kupe czasu przed tobą ale zobaczysz jak to szybko minie nawet się nie obejrzysz jak już będzie dzidzia z tobą

tak masz racje jedna noc to za mało to wspólczuje niedziela a ty do pracy buziaki

CZEŚĆ DZIEWCZYNY CO TAM JAK NOCKA U MNIE CIĘŻKO MAŁY BUDZIŁ SIĘ Z 5 JAK NIE WIECEJ RAZY WYDAJE MI SIĘ ŻE ZĄBEK MU IDZIE TEN SAM CO DAWISIOWI TYLKO ŻE JEMU STAŁY

ja rodziłam na Jarochowskiego bo było naj bliżej polna też była blisko ale koleżanka mi odradziła te historie nie są z palca wyssane jeślii chodzi o sam poród to jestem zadowolona położne miłe i pomocne do mocnych bóli cały czas się śmiałam studentki miały praktyki a że ja należe do ludzi którzy nie maja nic przeciwko nakimś musza się wkońcu nauczyć, tam jest tak jak za komuny dzieci zabieraja przynosza na karmienie ale jeśli chcesz to jest z tobą cały czas one myją przebieraja nic tam nie jest potrzebne wszystko ich, ale jak leżeć i czekać na poród to nie polecam o wszystkim decyduje zastępca ordynatora który czeka aż mu da się w łape ja drugi raz leżeć w tym szpitalu bym się nie zdecydowała na poród owszem choć nie podobało mi sie to że zabieraja mi mój skarb dziewczyny na sali nie nażekały bo mówiły że maja czas na odpoczynek decyzja należy do ciebie na polnej maja dobry sprzet ale to tylko dla zagrożonej kąplikacjami wiec decyzja należy do ciebie NO I POWODZENIA NA PORODÓWCE

a jak się okaże że zbuk a fuj :duren: to jajka przez rok nie ruszycie

moja mama 13 marca skończyła 55 oj lepiej nie mówić jak by zareagowała