Skocz do zawartości
Forum

miśka22

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez miśka22

  1. miśka22

    Majowki 2008

    zuzkus to trochę ciężko jak m tylko na weekendy w domu. lucia miłego spacerku
  2. Hejo kobietki Edzia świetnie, że wyjazd udany sylwia współczuje tych zmagań z Deniskiem, ja już teraz się boję czy dam radę z Tomkiem jak będzie starszy, jak już teraz pokazuje swoje nerwy jak mu się coś nie spodoba, albo czy mu coś zabronię. rekine zdróweczka dla maluszka. Monia świetne fotki U nas dzisiaj nocka spokojna, nawet pospaliśmy do 7.30. Za o teraz jestem jakaś ospała przez tą wstrętną pogodę. Wczoraj jeszcze było ładnie, a dzisiaj pochmurno i zimno.
  3. kwiatusia nie wiem czy używałaś, ale u nas najlepsze na katar są kropelki Nasivin, bo woda morska za bardzo nie pomoże tylko nawilży śluzówkę. Kosztują ok 20 zł, ale są na prawdę dobre. Katarek mija po dwóch dniach zazwyczaj, ale to pewnie różnie bywa. Tomek też uwielbia najbardziej te niedozwolone rzeczy, bo zabawki już nie są takie fajne. Ps.Z Viktorii to śliczna duża dziewczynka Mummy pewnie, że nie ma co się przejmować, różne są opinie, to jest wasza córeńka i to najważniejsze i Wy podejmujecie wszystkie decyzje. U nas w rodzinie jednej ciotce nie podobało się Tomek, bo kojarzył jej się z jakimś brudnym chłopcem, ale miałam gdzieś jej opinię. Widzę, że niedługo prawko - powodzenia
  4. lalija to długo nie miałaś @, ja też karmiłam i dostałam bardzo szybko, z czego wtedy nie byłam zadowolona, ale wiesz tez nie maiłam bolących na początku. Bo zazwyczaj kiedyś umierałam jak miałam @, cały czas na ketonalu, bo bym nie wytrzymała. Teraz ostatnio może z dwa trzy razy miałam takie większe boleści, a wtedy to nie, czułam się nawet normalnie. A pracujesz, czy zajmujesz się w domciu Patrysią? Buziaki
  5. miśka22

    Majowki 2008

    zuzkus witaj, na pewnie, że przyjmiemy i będzie nam bardzo miło jak będziesz pisała co nieco Tak myślałam, że pewnie zaraz przeniosą nas do maluszków, no i jesteśmy A wydaje mi się , że ten Tomek taki jeszcze mały nawet nie wiem kiedy to zleciało niedawno był taki maleńki, a tu zaraz roczek, oj czas leci... lucia katarek precz od Dawidka zdróweczka :) aga chociaż dzięki teletubisiom trochę wolnego Tomek też lubi, choć wlałabym żeby bardziej lubił, bo tylko trochę popatrzy i potem nie chce, a na płytce mam to czasem mu puszczam a jak tam rączusia? U nas dzisiaj również pogoda brzydka
  6. miśka22

    Majowki 2008

    Aguś jak ja Ci współczuje tego patrzenia na cierpienia swojego szkrabka. U Tomka czasem tak błahostka, a ja tak to przeżywam, na prawdę szkoda maluszka. Tak w ogóle gratuluję zębolka 5. agulaf Tomek też tak czasem lubi się pokłócić, np jak wejdzie pod ławę, mówię mu, żeby wyszedł, to on prawie krzyczy jakieś ga, ła i ma gdzieś moje słowa Urwis mały... Pogoda dzisiaj dość ładna u nas
  7. kobietki kochane gdzie się podziewacie, czyżby nasz wątek troszkę przymierał nie dajmy się hihi Ja dzisiaj jakaś niewyspana, nic mi się nie chce robić, choć pogoda nawet ładna, pewnie wyskoczymy po obiedzie z małym na spacerek. A co u was babeczki?
  8. lalija pewnie, że tak. Ja tak trochę nie bardzo, ale trudno. A jak na imię ma Twoja córeczka?
  9. skatharudis super, że zaglądnełaś i dałaś znać jak się czujesz. O pamiętam te kopanie w brzuchu, to takie fajne uczucie, choć czasem też potrafił mocno kopnąć, że aż bolało. kwiatusia właśnie Viktoria, wchodzi w taki rozdział w życiu, że już bardzo dużo potrafi i w pełni to wykorzystuje, oczywiście łobuzując. Ostatnio przyszła mi taka wiadomość z bobovity: "Ostrzegasz: tego nie wolno! Owszem, maluch zrozumie, choć nie zawsze posłucha. I nie dlatego, że jest niegrzeczny. Po prostu coraz bardziej ceni swoją niezależność!". Takie bardzo mądre słowa. A nie, że każdy mi wmawia, że dziecko jest takie, bo jest rozpieszczone, bo oczywiście Tomcio to ogromny urwisek. marciółka jak ja zazdroszczę tego wyjazdu nad jeziorko, też bym chciała gdzieś wyjechać, ale zbytnio nie mamy takiej możliwości. I jak tam byłyście u pediatry, co powiedział? Mummy Tosia - bardzo ładnie
  10. miśka22

    Majowki 2008

    Hejo baby Wiecie ja jestem jakaś dzisiaj wykończona, a nic takiego nie robiłam. Tylko posprzątałam w domciu i siedzę, no i jeszcze obiad się gotuje. Dzisiaj na łatwiznę barszczyk biały. Ale za to wczoraj do południa siedzieliśmy w domku, to wykorzystałam ten czas, żeby wystawić moją bladziznę na słońce. Myślałam, że nic mnie nie ruszyło, ale potem chodziłam jak burak hihi czerwona na buzi, że hoho. Potem pojechaliśmy do babki, potem do brata. Mieliśmy zaplanowany wyjazd do teściów, ale coś im wypadło. Ale u babki było tyle płaczu, bo oczywiście Tomek na wszystkich płacze kogo nie zna, no i też tak było. W ogóle w sobotę jak byliśmy na urodzinach u siostry były nowe twarze i było to samo, płacz i płacz. Oczywiście każdy postawił diagnozę, że to przez to, że za mało wychodzimy z domu, że rozpieszczony i w ogóle. Normalnie słuchać mi się tego nie chciało. Alle zapytałam się pani psycholog dlaczego tak jest to zobaczymy, czy to moje błędy wychowawcze, czy co, sama nie wiem. Wczoraj Tomka chrzestna, czyli bratowa pokazała mi prezencik dla Tomka na urodzinki, taki świetny rowerek, który się samemu prowadza. Bardzo fajny. lucia widać jaki Dawidek zadowolony z samochodzika aga biedny Oskarek teraz musi się wymęczyć z tym opatrunkiem, oby tylko szybciutko wszystko się zagoiło i bez żadnych problemów. Narka kobietki
  11. miśka22

    Dlaczego płacze ?

    Witam serdecznie. Piszę do pani po raz drugi, bo mam dość duży problem z synkiem. Wtedy chodziło mi o to, że boi się głośnych dźwięków, ale teraz już mniej, co prawda odkurzyć jeszcze przy nim nie mogę, ale maszynka do mielenia już mu nie przeszkadza. Teraz chodzi mi mianowicie o to, że boi się i strasznie płacze na widok mało widzianych ludzi i oczywiście jeżeli pierwszy raz kogoś zobaczy popada w taką histerię, że nie można go uspokoić. Tuli się do mnie albo do taty tak mocno, że nikt by nie był w stanie go oderwać. Nie wiem co może być przyczyną tego, że tak strasznie boi się obcych. Najgorsze jest to, że w stosunku do mnie padają takie obraźliwe opinie, że rozpieszczony, źle wychowany, że za mało wychodzę z nim do ludzi. Co prawda nie mam zbytnio możliwości jeździć codziennie do teściów, bo mieszkają za daleko, ale np. jak tam jesteśmy cały czas płacze, dosłownie bez przerwy, jak się wszyscy schowają jest spokój, a wystarczy, że ktoś wejdzie, a jak już odezwie do niego to płacz niesamowity. Bardzo jest z tym trudno, bo już nawet odechciewa się nam wyjazdów do kogokolwiek, bo wstyd. Dokładnie chodzi o to czy oni mają rację, że to moja wina, że synek tak się zachowuje. Normalnie czasem nie mam już na niego siły, tylko usiąść i płakać
  12. miśka22

    Majowki 2008

    Cześć kochane ja dzisiaj nic nie napiszę bo jestem wykończona po tej imprezce u siostry, właśnie niedawno wróciliśmy i przymieram. Papatki wpadnę jutro :)
  13. Hej Dotka u nas to jest tak. Rano daję szklankę kaszy ok 8, potem ok 10 kanapkę, o 12 obiadek, koło 4 deserek, 6 znowu jakaś kanapeczka i 20 kaszka. Oczywiście na to nie ma dokładnej reguły, bo często mały chce coś jeść naszego to mu dajemy oczywiście po malutkim kawałeczku. Ja mleczka samego nie daję, bo po prostu nie chce go pić, tylko razem z kaszką. Jeszcze we dniu z przerwami na piciu. Myślę, że to mu wystarcza, choć drobniutki z niego chłopczyk, ale to już kwestia genów. Tylko nie wiem ile dokładnie powinien zjadać, to taka moja wymyślona rozpiska. Pozdrawiam
  14. miśka22

    Majowki 2008

    A zapomniałam dodać fajniutko, że dzieciaczki zadowolone z cyrku. Oglądanie zwierzątek dla dzieci to niezła frajda, zresztą dla dużego też
  15. miśka22

    Majowki 2008

    O to Dawidek z 16 maja, tak jak mój opóźniony robeczak miał sie pojawić na świecie w tym dniu, ale posiedział jeszcze sobie w brzusiu 3 dni do 19 hihi
  16. Hej kobietki :) Ja już cały weekend zaplanowany. Mianowicie jutro imprezka u siostry,a pojutrze wyjazd do teściów. Więc na pewno nudzić się nie będziemy. Jeszcze robię karpatkę na jutro. Wszystko już prawie gotowe, tylko poczekam aż wystygnie i nałożę krem. Tylko mi jakieś to ciasto wyszło troszeczkę plackowate, ale cóż niech jedzą hihi. a jakie plany u Was?
  17. miśka22

    Majowki 2008

    Tak tak biedactwo niech wypoczywa i śpi ile tylko chce. Im więcej tym lepiej, żeby nie czuł tego bólu. Bo wydaje mi się, żę mimo środków przeciwbólowych na pewno coś czuje. O ja sobie nie wyobrażam co to jest w tym szpitalu, tyle biednych chorych dzieci. Wolę nawet o tym nie myśleć. Tak mi ich szkoda. A jeszcze te maleństwa takie bezbronne, czym zawiniły? Po prostu tak miało być:(
  18. miśka22

    Majowki 2008

    O to fajniutko, że Oskarek nawet dobrze to przechodzi, a ja tak się martwiłam. Nie wyobrażam sobie jakby Tomek miała jakąś operację, nawet taką delikatniejszą. Ile to nerwów i stresów. Ja już mam traumę, bo strasznie boję się z nim iść na szczepienie 20 maja. A to jest nic w porównaniu co przeszedł Oskarek. Tak poza tym u nas dzisiaj cały dzień u rodziców, a teraz piekę ciasto, oby mamę trochę wyręczyć na jutrzejsze urodziny młodszej siostry. Właśnie jutro tam balujemy, a w niedziele zaplanowany wyjazd do teściów. No to weekend na pewno nie będzie nudny
  19. lalija ja też właśnie tak myślę, że może to i lepiej, że tak się skończyło. Tomek podrośnie to będzie mi łatwiej z następnym maleństwem. A ja cały dzień dzisiaj u rodziców, bo m oczywiście coś robił na podwórku i dopiero teraz zasiadłam przed kompa. Jutro po południu imprezka u siostry, bo robi urodzinki, a w niedzielę również wyjazd do teściów. Nawet sobie zbytni nie wyobrażam mieszkania w bloku, bo jak pamiętam cały czas na wsi. Czasem to by się chciał człowiek wyrwać gdzieś na miasto, ale cóż nie wszystko na to pozwala. Wiesz lalija nie wiem czy tak możemy sobie gadać na tym wąteczku, żeby nas nikt nie wygonił, bo jest o czymś innym Buziaki
  20. no niby anty. Mierzenie temperatury, zawsze jest jakieś ryzyko. Tabletek się boję, bo zazwyczaj skutek - poszerzanie boczków :(
  21. miśka22

    Witam.

    Witaj Agnieszko gratuluję dzidziusia :)
  22. kwiatusia witaj, pisz dużo skatharudis jaka szkoda, ale liczymy na to , że jak będziesz miała jakąś możliwość to napiszesz chociaż słówko. Ale @ napędziła mi stracha, bo spóźniła się tydzień. Już takie podejrzenia. Ale dobrze, że wszystko tak się skończyło, bo trochę by mi nie pasowało, nie jestem jeszcze na to gotowa. Co prawda nie stosujemy 100% zabezpieczenie i jest zawsze jakiś procent, że może być i stąd mój strach. Robiłam nawet wczoraj test, ale tylko jedna kreseczka. Laseczki co u nas ostatnio tak cichutko?
  23. lalija dostałam @, nie wiem czy się cieszyć czy nie, ale to chyba lepiej. A jak jest u Was, m też chce bardzo dzidziusia, tak jak Ty. Bo u mnie niestety to jest tak, że on wcale nie chce dzieci. Z Tomkiem to było tak, że w 20 tyg straszne miałam bóle brzucha to wtedy powiedział mi bardzo przykre słowa: " chciałaś, to teraz nie narzekaj". Strasznie to przeżyłam, myślałam może po narodzinach się coś zmieni, że bardziej pokocha maleństwo, ale też była sytuacja, gdy miałam zapalenie piersi, a przy tym 40 stopni gorączki, prosiłam go, żeby mi pomógł przy małym on odparł: " jak chciałaś to masz". I spłakana siedziałam z nim ledwo żywa sama. Czasem się zastanawiam co to za człowiek, za którego wyszłam. Czemu wcześniej tego nie wdziałam...
  24. Sylwia biedulko odpocznij trochę , zawsze taka zabiegana. To tylko kochane dzieciaczki - trzeba im wybaczyć. A ja ostatnio stresa miałam, bo okres mi się tydzień spóźniał i już zaczęły mi różne myśli po głowie chodzić. Robiłam wczoraj test, fajnie, że negatyw. Ale za to właśnie niedawno @ mnie odwiedziła, no nigdy się tak z niej nie cieszyłam jak dzisiaj. Bo w ogóle mi nie na rękę, żebym miała być teraz w ciąży, bo nie dość, że w czerwcu wesele, a jeszcze urodziny siostry i 3 imieniny jakoś w bliskim czasie, szkoda by tak było siedzieć bez piwka. Tak poza tym nie jestem jeszcze gotowa, i nie dość, że po cc, to nie chciałabym, żeby ludzie gadali - że ledwo dzieciak się urodził, a już następny. Wiadomo jak to ludziska lubią obgadywać ludzi, na wiosce to norma. Dziewczyny co tak cichutko u nas?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...