Skocz do zawartości
Forum

Zaniepokojona 44445

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zaniepokojona 44445

  1. Nadajecie swoim maluszkom drugie imiona? My chcemy, ale cały czas jest na ten temat dyskusja. Ja chce dać tak jak mąż ma na imię, a on chce dać Kamil jak ma przyszły ojciec chrzestny Nicka
  2. To silna grupa została na koniec. Ciekawe czy wszystkie dotrzymamy do drugiej połowy października. U mnie gdyby nie to zmęczenie to było by super,a może to po prostu lenistwo . Kurcze muszę jechać do pracy, bo od kiedy jestem na macierzyńskim wypłata mi się nie zgadza, a mam tygodniowe ze względu na zmianowy system pracy. W końcu będę mogła przejechać się prezentem na rocznicę ślubu.
  3. Asienka to czekamy z niecierpliwością na wiadomości od Was. :) widzę, że podchodzisz lajtowo do tego. Bardzo dobrze. Mam nadzieję, że i u mnie tak będzie do samego porodu. Ale nam się grupa szybko powiększa w księżniczki i ksoecioniow :) MadziaK83 coś czuję, że w takim tempie to my zostaniemy na sam koniec :)
  4. KASIAASIA gratulacje ślicznej córeczki. Dużo siły i zdrówka dla Ciebie i malutkiej. BASIA za Ciebie trzymam kciuki l. Czekamy na Wasze zdjęcie i relacje. SYLWIA śliczny pokój. Małemu ksieciowi będzie się tak bardzo dobrze mieszkało. Na scianie to malunki czy naklejki? Bardzo mi się podobają. Trochę Wam dziewczyny zazdroszczę, że już jesteście po. U mnie nic nie wskazuje, żeby cokolwiek miało zacząć się dziać w najbliższym czasie. Poza tym, że mam mniej siły to żadnych skurczy, bólów brzucha. Małemu się nie spieszy. Nie rozumiem tej rywalizacji. Znam to od siebie z rodziny. Moja siostra i bratowa wydzwaniaja do mojej mamy czego to ich dzieci nie potrafią. Dla mnie to i siostrzeniec i bratanica są wyjątkowi. Każde na swój sposób. Najgorzej jest jak się spotkają u moich rodziców. Obserwują dzieci i teksty A MOJE TO JUZ DAWNO TO POTRAFI. Dobrze, że Nick nie będzie miał rówieśnika w rodzinie, bo chociaż nie będzie tych porownan.
  5. No tak wstawiajcie tu zdjęcia tortów, smalcu. Pokupie, a później będę zdychac ze zgaga. Ale co tam. Tomek ma urodziny to i ciasteczko wyciągnę. A co mi tam. Widzę każdy poród inny. Najlepiej jak zostanę ze swoim nastawieniem, że jak się zacznie to zacznę się martwić. MadziaK83 Dziś napisałam do babki jak postępy z moimi firankami i zaslonami, bo po nr paczki widzę, że doręczono jej je we wtorek, więc tydzień. Będę ją teraz gonić, bo bardzo tego brakuje u małego w pokoju.
  6. Dzień dobry. Miałam wczoraj pytać o ten śluz, ale mieliśmy gości, bo mąż ma dziś urodziny i poszłam się umyć i zaraz oni byli i już nie napisałam. U mnie wczoraj pojawiła się duża ilość, ale był praktycznie bezbarwny i to chyba nie był czop. Chyba. Kurcze ja to chyba jedyna tutaj czuje, że jeszcze nie pora i urodze po terminie. Miewam skurcze, ale czasem i nie są one jakoś bardzo bolesne i regularne. Obym tylko nie przegapila momentu gdy zacznie się. Tu u nas trochę to inaczej działa. Jak zaczynają się regularne skurcze trzeba wezwać położna. Ona przyjeżdża, ocenia szyjke i rozwarcie.jesli nie ma jeszcze odpowiedniego, to trzeba czekać w domu. Bez jej papierka nic się nie zrobi. W razie gdyby przyjechała i było jiz za późno jechać do szpitala, ubezpieczalnia przysyla wcześniej taki pakiet do porodu w domu. Podkłady, termofory, klips do pepuszka, alkohol do dezynfekcji, podpaski itd. Wszystko co potrzeba. Dziwny jest ten system, ale co zrobić. W takim kraju mieszkam.
  7. Yyy miało być, że Basi brzuszek jak mój a nie QUEENP. Sorry :)
  8. Asia myślę, że jeszcze nie jest tak nisko. Bardzie na środku. MadziaK83, a Twój malutki,a na początku mówiłaś, że masz największy itd. Patrz jak to się wszystko zmienia. Queen, a Twój to jak bym swój widziała hihi. My po wizycie. Noszę równe 3 kg szczęścia i miłości i radości. Dostałam skierowanie na rodzenie w szpitalu, bo Nick jeszcze urośnie. W sumie dobrze, bo w hotelu przy porodzie jest położna, a w szpitalu lekarz,ale się cieszę, że z małym wszystko ok. Tak dawno go nie widziałam.
  9. Cześć dziewczyny. W środę chwalilam się jak to się świetnie czuje, że wszystko sama robię, a wczoraj dopadło mnie takie zmęczenie, że nie wiedziałam jak leżeć. Śpię coraz gorzej. Ledwo próbowałam zasnąć to zbieralo mnie na wymioty i tak cały dzień. Całe szczęście, że mam u małego wszystko zrobione. Tzn poprane, poprasowane. Ten mały człowieczek ma tyle rzeczy, że szok. Teraz dopiero do mnie dociera ile tego. W środę odkupilam mu jeszcze bamboszki, bo tutaj zimy są lekkie i pewnie nie zawsze będzie w kombinezonie. Dziś w końcu wizyta u ginekologa. Jadę po męża przed 9 i do szpitala razem. Chciał po mnie przyjechać, ale ze dostałam na rocznicę ślubu auto to chce się nim chociaż przejechać kilka km.
  10. Cześć dziewczyny. Wracam do Was po kilku dniach. Troszkę się działo jak to w weekend, gdy mąż ma wolne. Magda22 zdrówka. Lepiej już? Emilka Lila jest śliczna. Te wielkie oczka mnie wciągnęły. Cudowne są. Fajnie, że macie badania i wszystko dobrze. Lada moment pojawia się kolejne grupowe dzieciaczki. Ja w ogóle nie czuje, że za miesiąc rodze. Brzuch się nie obniża, nie mam skurczy. Tylko tyle, że chodzę jak pingwin. Wzięłam się w końcu za prasowanie i szykownie torby. Chyba utkne przy tej desce na kilka dni. Nie chce mi się wszystkiego na raz. Miałam Wam pokazać pokój Nicka. Znowu lipa. Przyszły zasłony i firany. Za wąskie. Przy zaslonach brakuje 15 cm a firany o 25 cm za wąskie. Babka przyznała, że jej błąd i wczoraj odesłałam. Zrobi nowe. Mam nadzieję, że teraz pójdzie to szybciej niż ostatnio.
  11. Natalia3g aaa zapomniałam, bo kilka dni mnie tu nie było. Po wizycie POZYCZ trochę niesmak. Była razem z drugą kolezanka, która urodziła w marcu. Ogólnie mnie skrytykowaly. Wózek, że nie taki holenderski, że wielki, że takich się tutaj nie uzywa. Mam jaki mi się podobał, wózek kupiłam dla synka a nie dla oczu ludzi. Druga kwestia co mam do okna. Kupiłam bociana i wstążke (hurra jest chłopczyk) bo tutaj jest zwyczaj zdobienia domu jsk się dziecko urodzi. Mówiły, że to już nie jest modne. Że teraz kupuje się naklejkę z imieniem. A mi szkoda 40euro, żeby dogodzić komuś. Wolę za to huste kupić. Ahh...szkoda gadać. Na szczęście już przed porodem raczej nie przyjadą.
  12. Cześć dziewczyny. Emilka super, że u Was wszystko dobrze. Powoli ogarniesz tryb karmienia itd, a my dalej będziemy się zastanawiać kiedy, czy to już, czy to to. Ja ostatnio dałam sobie za cel jedno pomieszczenie w domu na dzień na blysk. Póki co plan się sprawdza. Dziś łazienka. Powiem Wam, że jak wzięłam się za konkretną robotę to i lepiej się czuje psychicznie i mniej narzekam. Wcześniej czułam się taka bezużyteczna. Ja torby jeszcze nie mam gotowej. Od poniedziałku plan jest torba i prasowanie rzeczy małego. Babce z zaslonami trochę się termin przesunął, wiec pokój jeszcze itak nie 100% gotowy. Dziś mija 5 lat po sakramentalnym TAK więc u nas dziś święto.
  13. Widzę dziewczyny, że ten dzień nie był łaskawy dla Was, ale na szczęście już się kończy. Teraz się wyspać i mieć nadzieję, że jutro będzie lepiej. Emilka to już pewnie w domu z małą. Teraz przyzwyczaja się do realiów macierzyństwa w domu. Pewnie najpóźniej za kilka dni się odezwie.
  14. Cześć. Dziewczyny Wy tu wszystkie pp badaniach, a ja znowu czekam na swoje. Kolejne mam dopiero za tydzień w piątek. Usg i spotkanie z ginekologiem, żeby ustalić plan porodu. Teoretycznie mam wpisane poród SN, ale to sie wszystko okaże po usg. Czytałam Wasze rozmowy o piciu. Może zaraz będzie lincz na mnie, ale ja w niedziele wypiłam Lecha 0.0 %. Tak mnie ciaglo na piwo, że mąż będąc w polskim sklepie mi je kupił. Ogólnie nigdy lubiłam piwa, ale ciąża to dziwny stan. To pierwsze piwo czy bardziej piwo podobne w ciąży i raczej ostatnie. Wypiłam i już mi ochota przeszła. Dziś mam wizytę koleżanki, która ze mną pracowała do ubieglej jesieni i ja zwolnili. Nie wiem jak się przy niej zachować. Ona też jest w ciąży. Termin na połowę grudnia. Mówi, że się cieszy, ale wiecznie narzeka. Na swoją mała mówi zasraniec, albo jeczadlo. Ciągle narzeka, że gdyby nie ciąża to by mógł pracować i żyć jak człowiek. Druga sprawa to, że ona chce wszystko pożyczać. Już kiedyś pytała co mam dla Nicka i ile będę używać, bo ona chętnie pożyczy. Wiem, że nie jestem jedyna od której chce tak brać. Mi jest trudno odmawiać, ale jestem z wielodzietnej rodziny i wiem, że będą jeszcze dzieciaczki i wolę dać to dla sióstr niż dla obcych. Mąż to sie z tego śmieje, ale to nie on będzie musiał jej odmówić. Oj nie cieszy mnie dziś ta jej wizyta.
  15. MadziaK83 trzymamy kciuki za siostrzenca. Wiem łatwo się mówi, ale bądź wsparciem dla siostry. Dzieci są waleczne i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki
  16. Dzień dobry. Witam w pierwszym dniu mojego macierzyńskiego. Trochę dziwne uczucie, że ja po 6 latach praktycznie bez chorobowego, tylko urlopy tak bez karnie mogę sobie siedzieć w domu. Chciałam pochwalić mojego męża. Tak przy wszystkich.Tomek pracuje zazwyczaj po 6 dni w tygodniu, w soboty do południa, a później od kilku miesięcy walczył z remontem całego pierwszego piętra. Wczoraj zlozyl mi meble w pokoju synka, założył listwy, lampe. Nie jest to jakiś super wyczyn ktoś by pomyślał, ale on naprawdę ciężko pracuje, a wczoraj zamiast odpocząć to zrobił obiad i do wieczora grzebal u małego. Teraz moja kolej. Mogę prac, prasowac i układać. Dziś sie biorę od drugiego piętra. Wyznaczyłam sobie jedno pomieszczenie na dzień tak już na błysk. Ale się cieszę. Wam też życzę tyle pozytywnej energi na początek tygodnia. Ps.pokoj pokaże jak mi przyjdą zaslonki w tym tygodniu. Wtedy będzie efekt wow.
  17. Emilka ja tam na dzieciach się nie znam tym bardziej na wczesniakach, ale Lilka nie wygląda jak by była za malutka. Taka słodka lalunia. Ty jak się czujesz? Dochodzisz do siebie? Sunflower teraz trzymamy kciuki, żeby Tobie udało się dorwać jeszcze przynajmniej te 2 tygodnie.
  18. Emilka jak Wy ładnie wygladacie obie. Lilka wygląda na silna i jest taka słodka. Dzięki Tobie zaczyna do mnie docierać, że wkrótce będę mamą. Trochę mnie to przeraża, że mimo marzeń wieloletnich to w końcu się stanie. Przecież zmieni się całe nasze życie, czy my damy radę. Jak to życie będzie wyglądać
  19. Emilka Ty się nami nie przejmuj. My tu po prostu się cieszymy Waszym szczęściem. Dbaj o siebie i o malutka.
  20. Emilka jaka piękna kruszynka z loczkami. Jak się czujesz jako mama. Jakie to uczucie?
  21. Emilka gratuluję ślicznej córeczki. Odpoczywajcie obie. Tak bardzo się cieszę, że mimo komplikacji wszystko dobrze się skończyło, że mała zdrowa, a Ty powoli dojdziesz do siebie. Co za dzień. U każdego coś się dzieje. MadziaK83 wszystkiego najlepszego dla męża. Ja dziś byłam ostatni dzień w pracy przed macierzyńskim. Dowiedziałam się, że jednak nie będą skracac mi umowy. Sytuacja wygląda tak, że jeśli będę chciała to od 1 stycznia do pracy, a jeśli nie to wystawia mi papier, żebym mogła iść na zasiłek dla bezrobotnych. W każdym bądź razie drzwi w firmie mam otwarte i jak będę chciała to mogę wrócić nawet za rok. Niżej daje moje 110 cm brzucha
  22. Sunflower oby maleństwo wytrzymało jeszcze troszkę. Siły dla Ciebie. Daj znać jak tam u Was.
  23. Magda22 ale Ty zgrabnie wyglądasz. Mi też się wydaje, że brzuszek Ci się już obniżył. Kurcze tak piszecie o tych wszystkich badaniach, kontrolach, a tu nie mam nic. Dopiero 20.09 mam usg i spotkanie z ginekologiem. Będziemy ustalać plan porodu. Właśnie się zmierzylam. Kolejny niechlubny rekord. Brzuch 110cm. Kiedy i jak ja to stracę. Nigdy nie umiałam gubic kg. Jutro jadę ostatni dzień do pracy. Załatwić w biurze papiery do macierzyńskiego i pożegnać się z moją grupą. Mam nadzieję, że za rok uda mi się wrócić do tej firmy. Najlepsza praca jaka miałam kiedykolwiek w Holandii
  24. QUEEN wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, spełnienia marzeń i szybkiego i bez bolesnego rozwiązania :* Ja mam laktator z Avent, ale nie pamiętam jaki model. Będę później na drugim piętrze to zrobię zdjęcie. Ale dziś sobie pospalam. Obudziłam się o 5 jak mąż szedł do pracy i do południa nie mogłam siedzieć, bo mały jakoś tak się ułożył, że bolało. Położna powiedziała, że jak czuje ruchy to wszystko ok. Później koło południa zasnęłam i dopiero się obudziłam.
  25. KasiaAsia najważniejsze, żeby rozwiązanie było szczęśliwe tzn, żeby dziecko przyszło na świat zdrowe. Reszta jakoś będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...