Ewinka83
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ewinka83
-
Dziewczyny ja też 28.10 jestem zapisana i jeśli do tego czasu nie będzie miejsca na patologii (póki co dzwonię i codziennie słyszę, że szans nie ma) to też będą wtedy wywoływać, bo termin 29.10, a cały czas mi mówią, że przy cukrzycy ciążowej nie pozwalają zwykle przenosić... Nic nie zwiastuje porodu, więc nie sądzę, że mnie coś wcześniej ruszy :)
-
Miejsc na patologii nie ma dziś również, pani powiedziała, że nawet z dziś zapisanych pacjentek nie podłoża wszystkich... We czwartek rano jedziemy do drugiego szpitala, tam od ręki albo przyjmują albo nie jeśli nie ms miejsc to do domu odsylaja. Nie ma żadnych zapisów.
-
Kaśka myślę że będą chcieli wywoływać, bo skoro taki tłok na patologii to nie będą mnie tam trzymać Bóg wie ole, aż zacznę rodzic :) mogliby mnie zbadać i puścić do domu, ale zarówno mój gin mówił że jakieś 5 dni przed terminem powinnam być już na patologii, a gin że szpitala powiedzial, że od 39tc jyz powinnam leżeć, więc nie wiem jak to będzie :)
-
To tak sobie czekamy wszystkie, te które zostalysmy :) hehe Ja dziś dwa razy do szpitala dzwoniłam, ale miejsc nie było na patologie, mam dzwonić jutro rano. Jedynie co to z 29.10 przepisali mnie na 28.10 bo tam się miejsce zwolnilo, ale to za późno ponoć dla mnie, bo to tylko dzień do terminu, a powinnam w 39tc leżeć już w szpitalu, czyli do środy niby... No zobaczymy co z miejscami będzie :) Dziś 38t4d. Nic nie zwiastuje akcji porodowe, jakby ktoś pytał :)
-
Dzwoniłam przed godziną, pani dr powiedziała, że chyba nic wolnego nie ma, ale poszła sprawdzić i miała oddzwonić za 20minut, minęła godzina i nie dzwoni :) ale spoko ja znów z rana będę próbować :)
-
MadziaK dokładnie liczę jednak na to, że w tym tyg mnie przyjmą na patologie :) jejku Ty już jutro, aż uwierzyć nie mogę :) super, po jutrze o też porze jyz Kamilek pewnie będzie z Wami :)
-
Zgadzam się, że każda ma wybór i powinna decydować o rodzaju karmienia itp. Ja rodziłam 10 i 8 lat temu i faktycznie było tak, że wchodził obchod i wszystkie sciagaly majtki i leżały w rozkroku na łóżkach (bylo nas 8 na sali) oni oglądali jak szwy, nacięcia, pęknięcia itp. Mi tam to nie przeszkadzało, bo żadna nie widziała krocza innej :) hihi Dzwoniłam do szpitala i z 29.10 na 28.10 jestem przepisania, bo było miejsce :) hihi no,, rewelacja,, ale zawsze dzień do przodu :) na dziś miejsc nie byli, ale mam dzwonić po południu, bo może się zwolnić :) Czyli generalnie od dziś każdego dnia mogę wylądować na patologii o ile łóżko się zwolni :)
-
Kaśka. O tak u mnie cukrzyca ciążowa, poród SN, dwa już za mną, wskazań do cc nie ma więc próbujemy naturalnie :) Darek raczej przeciętnych rozmiarów 3300gram wagi, ale główka duża :) hihi No właśnie u mnie nic nie zwiastuje akcji, do piątku mam leżeć najpóźniej na patologii, a tu miejsc nigdzie nie ma.... Od jutra rana dzwonię i może być tak, że teoretycznie od jutra mogą mi mi każdego dnia powiedzieć, że jest miejsce proszę przyjeżdżać... Wtedy na bank będą od razu wywoływać, bo skoro nie ma miejsc, to nie będą mnie tam trzymać i czekać na samoistyny poród :) No zobaczymy vo to z nami będzie :) hehe Jedynie MadziaK wie, że we środę ma cc i to jest duży plus :)
-
MadziaK super, że nicka przespana :) masz rację, ja raczej będę rodzic po Tobie, bo jakoś nie zakładam, że mnie ruszy w najbliższym czasie samoistnie choć 38t4d ciąży.... Gdyby nie ta cukrzyca, to w ogóle luzik bym sobie czekała i patologia ciąży nie musiałabym sobie głowy zawracać :(od jutra dzwonię do szpitala... Może znajdą dla mnie miejsce :)
-
Jestem oczywiście w dwupaku :) Po staremu, zaro oznak, objawów czy dolegliwości, no oczywiście bóle przy obracanie się z boku na bok nocą są :) Mamy ostatni weekend we 4 więc oglądamy Minionki wszystkie 3 odcinki, pizza dla chłopaków i takie tam :) hehe Ja muszę się dostać do jednego z tych 2 szpitali do przyszłego piątku na patologie ciąży, więc mam nadzieje, że się uda :) hehe Bo nie sądzę, żebym sama z siebie zaczęła rodzic. 38t3d ciąży u mnie na liczniku :) Tak więc czekam razem z pozostałymi, zapakowanymi i mamusiami :)
-
Hejka :) My wróciliśmy własnie z Lidla, Pepco i Ikea, aha jeszcze Media Markt, spacer meeega, ale nic mnie nie bierze :P hihi W sensie, żebym miała rodzić :) U mnie 38t 3d, nic się nie zapowiada, a szkoda, bo niby mam urodzić przed terminem z tą cukrzycą...ja dla odmiany sądzę, że samo się nic nie zacznie, więc mam nadzieję, że od poniedziałku moje telefony do szpitala dadzą jakiś efekt i znajdzie sie miejsce na patologii dla mnie do czwartku :) MadziaK kurcze już niedługo Kamilek będzie, już bardzo niedługo, faktycznie taki strach chyba ma każda...nie wiem czy to strach, chyba taka niewiadoma, a niewiadome często są "straszne" :) Ja poród wiem, że przeżyję, no bo logiczne to jest, a potem w domu ogarnąć małego to też jakoś mnie nie przeraża, ale ja za to się boję ogarnięcia szkoły, zadań domowych i tego typu rzeczy ze starszakami :) Jeszcze moja suczka będzie miała cieczkę na początku listopada, więc też dodatkowa atrakacja :P hihi
-
Przez płytkę poznokcia sprawdza się natlenienie organizmu między innymi. Generalnie jak coś jest nie tak to właśnie opuszki palców sinieja jako pierwsze, dlatego warto mieć niepomalowane czy bezbarwnym pociagniete, aby szybko można było reagować :) to tak nie tylko przy porodzie, ale jak się kogoś reanimuje, to właśnie tak się sprawdza natlenienie organizmu.
-
Justyna to dobrze, że szyjka trzyma :) Z tym miejscem to naprawdę kiepsko, no nie wiem jak to będzie :( Będę dzwonić od poniedziałku i liczyć na cud, że sie coś zwolni. MadziaK to szpital kliniczny i prowadzi tylko ciąże z obciążeniem, tzn. takie porody. Ja bym się tam wcale nie pchała, gdyby nie ta cukrzyca z insuliną i tylko w tym lub jeszcze jednym szpitalu mogę rodzić, bo mają doskonałe zaplecze neonatologiczne i właśnie o to chodzi, że w razie czego dziecko ma od razu pomoc, a przy cukrzycy równie może być. Dziś jak mnie spisywali, to zadzownił jakiś "Pan profesor" i powiedział, ze wiecxzorem lub rano zgłosi się pacjentka z Krakowa pani K. z ciążą bliźniaczą i ma być dla niej miejsce :) hehe Oddział jest nowiutki, w lutym dopiero wprowadzony do tego budynku, wiec jest pełen wypas ponoć wszędzie i porodówki i patologia...mi to nie robi szczerze mówiąc. Ja pochodzę z Andrychowa (60km od Krakowa, może Madzia kojarzysz). Chłopców rodziłam w Wadowicach, powiatowy szpital jedyny w okolicy i przyjmowali jak leci. Tutaj w Gdańsku pełno szpitali, a miejsc nie ma:) No masakra. Z tym położeniem na patologii kobiet prawie rodzących i tych po przejściach to chyba się jeszcze czaami praktykuje. Ja sama leżałam na patologii z 6 kobietami w terminie porodu, a ja przez tydzień leżałam z nimi z krwawieniem i traciłam swoje pierwsze dziecko...niefajnie to wspominam, ale to było 11 lat temu. No to tak to wygląda. Od poniedziałku dozwonię codziennie do tego szpitala, a we czwartek z torbą i skierowaniem jadę do tego drugiego (oba mają 3 stopień referencyjności) i tam albo mnie od razu przyjmują na oddział, albo odsyłają do domu i trezba przyjechać kolejnego dnia. Mam być w szpitalu po skończonym 39tc .
-
Przebadali mnie ginekologiczne i lekarka i student, potem mega dokładne usg ale w zyciu takiego nie miałam, nawet oglądali soczewki w oczach małego, każdy narząd omówiony, przepływy mózgowe, pepowine, jakieś inne cuda i wszystko jest ok, waga małego 3300gram :) język im też pokazał :) hehe Ja opowiadała studentom o moich ciazach, poród ach itp. Ogólnie 2 godz w szpitalu i szkoda tylko, że nie mam terminu zaklepanego :( na pewno nie mogę czekać w domu do 28.10 gin powiedziała. Za jakieś 6 dni mam ktg i usg wykonać gdzieś...
-
Byłam dziś w szpitalu klinicznym że skierowaniem na patologie z powodu cukrzycy. Nie ma wolnych miejsc aż do mojego terminu włącznie czyli do 29.10. Za tydzień powinnam już leżeć w szpitalu tzn. Czwartek lub piątek. Mam tam dzwonić codziennie od poniedziałku może któreś miejsce się zwolni, może któraś urodzi itp. Jak nie to jest jeszcze jeden szpital i tam we czwartek za tydzień już z torba i skierowaniem jechać, bo tam nie ma zapisów tylko jak jest miejsce to zostaje, jak nie ma to do domu. Wiadomo jeśli wcześniej coś by się działo to na porodowe przyjmują jakby inaczej :)
-
Też mialam jednorazowe, ale tylko na wyjścia, w domu jak leciało podczas karmienia to wkladalam pieluche tetrowa:) po karmieniu wyjmowalam, pomiędzy karmieniami mi za bardzo nie ciekli :) kilka wpadek tylko zaliczyłam :) hihi
-
Domi ja mam 116cm, 120 miałam w 24tc, ale wtedy wyszła mi cukrzyca ciążowa, weszła dieta, potem insulina... Waga stanęła wtedy w miejscu i od 24tc przytyłam do dzisiaj pół kilo :) Mały urósł, a moje obwody się nie zwiększyły, piersi zmalały, boczki spadły, brzuch pewnie urósł, ale w cm zmalał pewnie przez utratę boczków :)
-
Ten mój syn ma już 10 lat i jest wszystko ok :) urodził się 29.12.2009 i była sroga zima, mało światła, więc z Wit D było kiepsko, jak byłam na badaniu bioderek, ortopeda zasugerował, że w ogóle komórki okostnej jakby miał tylko co kot naplakal i pytał czy w ogóle z nim wychodzę na spacery :) a ja dzień w dzień byłam na zewnątrz, potem te żeberka i żeby w 4mies życia dały mi do myślenia. Poszłam do pediatry, ona zwiększyła dawkę, potem sama zrobiłam poziom witamin o których piszesz i było ok, bioderka też szybko nadrobily :) nie mógł nic przyjmować na swoje,, kolki,, tzn. Nic doustnie kropelki, syropki by wtedy było jeszcze gorzej, wrzeszczal, brzuch napięty, więc coś tam pokarmów się działo. Ale myślę że szybko przeszli, bo jako 8 miesięczny chlopczyk już wcinal warzywa, owoce pieczywo tylko bez mleka, jajek i z mięsa tylko delikatne czasami dodatki do zupy :) drugiemu nie było kompletnie nic, karmilam piersią, jadłam dosłownie wszystko i powiedzialam, że jak będzie tak wrzeszczal hak starszy od razu przechodzę na jakieś,, mleko lecznicze,, a nie ograniczam mega swoją dietę i ja ledwo żyje, dziecko i tak cierpi. Na szczęście było wszystko ok. Fakt, że jako 3 latek zaczął mieć problemy alergologiczne, astmatyczne i jest uczulonu na orzeszki ziemne. Teraz zdiagnozowano wreszcie u niego nadpobudliwość psychoruchowa z impulsywbiscia (już od dawna ok. 3 roku życia dało się zauważać symptomy) , więc znów nieco inna dieta i preparaty wspomagajace, ale to inna historia :) Aha jeszcze mój najstarszy miewal również podczas płaczu takie bezdechy, za noszenia się, wręcz do utraty przytomności prawie. Żadne dmuchana w buzię, cze klepania po plecach nie pomagało. Przeszło mu jak miał 5 lat dopiero... Neurologiczne wszystko było ok :) Tak więc nie mam pojęcia co nas czeka przy trzecim teraz :) hihi Ale wszystkie jak tutaj jesteśmy, poradzimy sobie ze wszystkim :)
-
MadziaK no dokładnie jak piszesz. Ja sugerował am jej, że żebra zaczynają dostawać mojemu małemu i że ząbki w,, złej,, kolejności mu wychodzą (zaczął zabkowac jak miał 3,5miesiaca), najpierw się śmiała, że taka diagnoza moja itd. a potem jak się okazało, że faktycznie to początku krzywić, to stażystom pokazywała na moim małym pierwsze objawy krzywicy :) no na szczęście większe dawki Wit D szybko pomogły.
-
Asienka mój pierwszy syn też właściwie cały czas płakał, pierdzial, z kupa były problemy... Ja go karmilam piersią, dieta eliminacyjne bardzo restrykcyjne. Po włączenie mm było jeszcze gorzej, dopiero właśnie Nutramigen nieco pomógł (na receptę, mlekozastępczy proszek) podobny do bebilon pepti właśnie. Potem jak miał około 2 lat to już mógł pić zwykle mleko mm, jeść kaszki itp. Do tego czasu białka jajka i inne mleczne rzeczy nietolerowane były, ale też to wszystko sama sugerowałam lekarzowi, nawet początki krzywicy zauważyłam i dopiero wtedy pediatra zwiększył podaż Wit D3 i przyznał mi rację.
-
No powiem Wam, że ja dziś też od 3 do 5 nie spałam, potem zasnęłam i o 6.00 pobudka, bo właśnie dzieci do szkoły ogarniać trzeba było :) Mężowi dziś się w nocy 3 razy śniło że rodze, bardzo kiepsko spał również :) hehe
-
Natuska hurrrra! Gratulacje, jesteście oboje przesliczni :)
-
38t0d ciąży (wg okresu) 37t4d (wg pierwszego usg i zapłodnienia) :)
-
Ja się czuję coraz lepiej tzn tak dziwnie dobrze od 2 dni :) nic mi nie dolega nadal tylko w nocy przy przekrecaniu się w łóżku miednica boli, ale zero skurczy jakichkolwiek czy bóli czy innych rzeczy, wszak do terminu jeszcze 2 tyg mi zostaly :)
-
Hehe do dwoch tygodni napisze jak się kocha trzecie :) hihi ja po wizycie, Darek 3300gram, wszystko ok z tym, że kość udowa nie nadrobila i nadal miesiąc do tyły, ale albo taka jego uroda, albo coś nie tak, ale to do weryfikacji po porodzie dopiero :) za jakiś tydzień na patologie do szpitala mam się kłaść, dostałam skierowanie z cukrzyca ciążowa na insulinie. Szyjka przepuszcza już spokojnie 2 palce, więc się przygotowuje powoli do porodu :)