Skocz do zawartości
Forum

Marmi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marmi

  1. Marmi

    Francja

    dotka ale masz fajnie, ja to już w portkach z gumką chodzę taka wielka jestem.... no ale odchudzać się będę po ciąży. monik, kasia nie mogę doczekać się fotek aniołków. chyba też się za to zabiorę, będziemy hurtowo aniołki produkować. pati miłego wypoczynku!! po weekendzie super, tylko zmęczona jestem potwornie. małżon i jego rodzeństwo mają w sumie 7 dzieci, gdzie najstarsze ma 16 lat a najmłodsze 4 miesiące więc było wesoło. przywiozłam sobie ciuchy ciążowe i nie sądziłam, że tego aż tyle będzie. spodni to chyba z 15 par jest, masa sukienek, tuniczek, swetrów itp. codziennie w czym innym będę mogła chodzić ;) myślałam, że ja dużo przy zosi sobie kupiłam ciuchów ciążowych ale szwagierka to mnie pobiła w 100%. no ale z drugiej strony to po 3 ciążach się uzbierało ;) lecę spać bo ledwo na oczy patrzę.
  2. Marmi

    Francja

    dotka ja większość sprzętów kupuję online. nawet z cyrkami z odsyłaniem w razie czego się dużo bardziej opłaca bo często jest duuużo taniej. a zresztą takie żelazko odesłać to żaden problem ;) co do muzyki to ci nie pomogę, bo ja z tych nie biegających ;) chociaż raz jak mnie wzięło to pamiętam, że słuchałam piosenki "the killers - when you were young" ;) a z tych skoczniejszych to "ian pooley - balmes" marzenka oj ta piosenka to daleko daleko od tego czego słucham, już jak się zaczęło to "ajajaj" to nie zniosłam dalej ;) no ale skoczna jest, melodia chwytliwa to się nie dziwię, że popularne. ja do małej mówię po polsku, mąż po francusku więc raczej będzie dwujęzyczna :) kasia chodź do mnie po jajka, mam jeszcze 10 w lodówce. idę spać. czas najwyższy, chociaż niby 21 dopiero... poczytam sobie jeszcze w łóżku
  3. Marmi

    Francja

    tuska trzymam kciuki za znalezienie znajomych :) paulina moja zosia też zrezygnowała z drzemek. nauczyłam ją zabawy samemu takim sposobem mam czas na zrobienie czegoś w domu, tudzież odpoczynek ;) jak już ma taki dzień, że ciągle mi na nogawce wisi to dla chwili spokoju puszczam jej piosenki na youtube (wiem, że to niedobre ale co mam zrobić, w końcu jestem wyrodną matką) kilka ulubionych : Cendrillon - Les Harpies - YouTube Les Aristochats - Des Gammes et des Arp?ges - YouTube Pirouette, Cacahu?te - YouTube Une Souris Verte - Comptine - YouTube Promenons-nous dans les bois - YouTube mam nadzieję, że lekarz coś zaradzi na wasz "gówniany" problem i pomoże Milli. jakby co na odparzenia mogę z czystym sumieniem polecić Mitosyl, działa cuda już po jednym posmarowaniu. monik kołowrotek? czyli jesteś znowu w swoim żywiole marta gratulacje dla Pascala! oby u Filipa się nic nie rozwinęło. marzenka ja pamiętam, ze nie dostałam becikowego w polsce ale to dlatego, że rodziłam w niemczech i tam dostałam kasę. skoro ci francuzi nie dają to polski ci się jak najbardziej należy. lecę bo dziecku youtube się znudził ;) ale chociaż popisać zdążyłam.
  4. Marmi

    Francja

    marzenko z tego co się orientuję to francuskim odpowiednikiem polskiego bebilonu jest mleko milumel. pamiętam bo zosia tez była na bebilonie (który zresztą w niemczech nazywa się aptamil żeby było śmieszniej) i szukałam jego odpowiednika będąc na wakacjach we fr. jeszcze rok temu mieli nawet identyczne opakowanie co bebilon, teraz pozmieniali grafikę i już nie wygląda tak samo, strasznie to mylące szczerze mówiąc.
  5. Marmi

    Francja

    małgosia to się wstrzeliłaś z porodem akurat w moje urodziny Vincent mały przystojniak, tylko na zdjęciach to on raczej brunet niż blondyn ;) przyłączam się do monik z tym, że najlepsze zdjęcie w tym ogromnym śpiworku :) a ty kobieto to wyglądasz jakbyś z czyimś dzieckiem pozowała, w życiu bym nie powiedziała, że ty ledwo 5 minut po porodzie... pięknie wyglądasz!
  6. Marmi

    Francja

    kasia nie mogę z tego jak urządziłaś swojego T. aż bym chciała tą minę zobaczyć ja się przyznam bez bicia, że jak zosia była na te kilka dni u teściów pod koniec sierpnia i wieczorem sobie popiliśmy z małżonem to przetrząsnęłam cały dom i znalazłam jednego starego papierocha w kieszeni kurtki zimowej, ach jaka to była przyjemność ;) a co ten twój piękny małżon robi zawodowo? tyle razy chciałam się już spytać a zawsze zapominałam. moniq twój K. i tak dzielny, że w ogóle zasiądzie przed tv do tańca z gwiazdami. ja mojemu jak tylko wspomnę o czymś takim to ucieka jakby parzyło ;) znalazłam sposób na wieczorne nudności - niejedzenie ;) tylko, że na głoda się źle śpi... no ale lepiej tak niż z kręcącym żołądkiem. zachciało mi się ciąży ;)
  7. Marmi

    Francja

    ale mi smaka na tarte cytrynową zrobiłyście... a ja kontynuując kulinarnie zapraszam na clafoutis z czereśniami :)
  8. Marmi

    Francja

    Anka zmroziło mnie jak przeczytałam co napisałaś.... dla żadnego faceta nie warto umierać!! wiem, że go kochasz i nie wyobrażasz sobie życia bez niego ale na pewno jesteś silną kobietą i dasz sobie radę! a teraz jak najbardziej bądź zołzą i napisz biednemu chłopu że go żona oszukuje. nie potrafię zrozumieć tego babska, 100% egoistka.... a twój chłop też niezłe ziółko, tyle lat małżeństwa zaprzepaścić, "bo tak mu wygodniej". i jeszcze zamiast od razu ci powiedzieć to dopiero pod koniec tygodnia, drań jeden... no ale może się opamięta, skoro gotowa jesteś mu wybaczyć, może stanie na wysokości zadania? trzymaj się i pisz do nas!
  9. Marmi

    Francja

    witam dziewczęta :) czytam, czytam i jakoś się zabrać nie mogę za pisanie... paulinko pięknie ci w rudym, dawaj ciemniej, będzie jeszcze ładniej strasznie się cieszę że jeniec zostaje do końca roku, oby dłużej! tak czy siak chociaż jest perspektywa tych 3 miesięcy w spokoju :) tuska witaj! ja bym na twoim miejscu oprócz nauki języka zajęła się też trochę poznawaniem fr kultury i obyczajów. oczywiście, że mają swoje potrawy i to każdy region inną. najlepiej do francuzów trafić znając już trochę ich obyczaje, tradycje bo to naród dumny z siebie i każdego niedoinformowanego traktują jak ignoranta (tym bardziej, że teraz tu mieszkasz ;) to tak z moich doświadczeń oczywiście, nie wiem jak reszta dziewczyn się do tego odnosi. monik torpedo ;) zazdroszczę ci tej energii. fryzura super, tak młodzieńczo i zalotnie w niej wyglądasz kasia twoje cięcie też ekstra, co prawda ja odwagi (i urody) do tego nie mam ale zawsze chciałam spróbować. póki co mam podcięte do ramion bo łysiałam na potęgę. Martusia to już taki maluszek fajny się zrobił, mam nadzieję, że ryczenie jej niebawem przejdzie. a to nie jeden ze skoków rozwojowych? marzenko super mały patriota pati skąd ja znam to łażenie po błocie ;) na zimę zosi kupiłam takie buty, że żadne błoto i piach im nie straszne ;) a w Belgii mnie jeszcze nie było, strasznie ciekawam tego kraju. dotka to ile już jest na minusie? kiedy koniec diety? uf chyba się udało i nikogo nie pominęłam co? u nas w miarę, małżon dziś na wyjeździe służbowym w paryżu, wraca późnym wieczorem. mi ciągle niedobrze, wczoraj byłam na zakupach to o mały włos nie skończyłoby się pawiem w rejonie mięsnym. ogólnie przebiegłam sklep z zamkniętymi oczami i zatkanym nosem.... jeść mogę musli z mlekiem, pomidory i kiri, zawsze to chociaż coś ;) niech ten pierwszy trymestr się już skończy.... zosia nie pomaga bo sjesty sobie wyeliminowała i jak zombie za nią łażę i zasypiam równo z nią o 20.... byle do początku grudnia, potem będzie z górki ;) lecę po kanapkę z pomidorem ;) do później!
  10. Marmi

    Francja

    hej hej! pati to jak wyciąg jest to super, i bez okapu dacie radę ;) zresztą ja zapomniałam, że ty raczej niegotująca więc nie będzie problemu ze zbytnimi smrodkami ;) jeszcze się dziś zachwycałam tą twoją kuchnią, taki porządek :) no i to drewno takie ładne, na pewno z oświetleniem i detalami będzie jeszcze piękniej. dotka tak jak pati pisze do indukcji trzeba specjalne gary mieć, mi się strasznie nie podobają te patelnie, takie wielkie i ciężkie. za to garnki już znośne - mamy cristel i chociaż ciężkie to wygodne w użyciu. nie pamiętam jakie mam żelazko w domu, ale jestem z niego bardzo zadowolona. jutro sprawdzę to ci napiszę. też już lata nam służy i nie wygląda na to żeby się miało zepsuć (tfutfu żeby nie zapeszyć ;) zosia dostała kataru akurat na wyjazd, spać nie mogła biedna. pierwszy raz w życiu jest chora. koło północy udało nam się ją ululać ale musiałyśmy być obie z moja mama i sprawdzała co jakiś czas czy wszyscy są w łóżku. chyba sobie po prostu papę babcią zastąpiła. teraz już nie śpi i jakoś tak lepiej się czuje chyba. mam nadzieję, że jakoś dam z nią radę w podróży, bo nie ma nic gorszego niż płaczące dziecko w samolocie....... a ja nieprzytomna jestem spałabym ciągle, chyba podróż w pierwszym trymestrze jednak nie była tak świetnym pomysłem. lecę pod prysznic a o 13 jedziemy na lotnisko. fajnie się wyjeżdża ale jeszcze lepiej się wraca do domu ;) buziaki!
  11. Marmi

    Francja

    pati kuchnia śliczna, ale ja się pytam : gdzie jest okap? ;) bardzo fajne te meble. super, że już po wszystkim :) aniu to tylko życzyć miłego czasu spędzonego z chłopem :) oby było "owocnie" dotka myślami jestem z tobą, głowa do góry, jeszcze zrobisz karierę kasiu ja jeszcze liczę na to, że może kiedyś w zawodzie popracuję ;) marzenko synek śliczny :) paulinko jak tam u was? jak nauka? dobrze, że pacjent gorzej. oby wcale jej z tego szpitala nie wypuścili...... to tyle na szybko z tego co pamiętam, przepraszam jeśli coś mi umknęło... zła jestem ale to się w piwnicy wyżalę, ot takie hormonalno-ciążowo wyolbrzymione żale do świata... lecę się z zasmarkanym dziecięciem bawić. już jutro do domu, dobrze bo mała zasnąć wieczorami nie może i z żalem płacząc woła papa papa
  12. Marmi

    Francja

    ja tylko na szybko bo u rodziców jestem co do spacerówek to bardzo wam polecam tego maxi cosi co kupiliśmy - Mila się zwie. mały, wygodny, zwrotny, stabilny i lekki w pakowaniu i rozpakowywaniu. świetnie się sprawdza w podróżach samolotem, pociągiem i na zakupach. lecę plotkować ;) buziaki!
  13. Marmi

    Francja

    paulina tu masz wszystkie info a propos marketu świątecznego w strasbourgu Accueil - Noël ŕ Strasbourg dobrze, że G. się stara. oby do grudnia a wtedy już będzie z górki. chyba się idę zdrzemnę póki dziecko śpi...
  14. Marmi

    Francja

    moniq dzięki za wieści :) małgosiu ogromne gratulacje! szybko wracaj do formy i czekam na foty twojego blond przystojniaka :) marta kwas foliowy łykam już od kiedy odstawiłam tabletki czyli od maja :) 10 minut to niedaleko do pracy, tylko się cieszyć :) pati super, że kuchnia już jest. oby ją szybko zamontowali :) buciki kupuję dla Zosi większość firmy superfit, jedne miała hush puppies i też były świetne. paulinko jak przeczytałam co napisałaś to mi się strasznie smutno zrobiło, że to niemożliwe! jakby było cudnie jakbyśmy wszystkie blisko siebie mieszkały i mogły wpadać na kawkę i pogaduchy. jak dziś nocka? jak tam G. po badaniach? Zosia dziś na szczęście ani razu się nie obudziła, więc czuję się jak nowo narodzona. lecę z zosią się bawić bo biedna się nudzi już sama.
  15. Marmi

    Francja

    kasia strasbourg jest rzut beretem ode mnie!! na pewno będę gdziekolwiek i kiedykolwiek bo to niecała godzinka drogi stąd - 67km :) małgosiu trzymam kciuki!!
  16. Marmi

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    hej hej! byłam wczoraj u lekarza, jednak ciąża "młodsza" niż wychodzi z cykli i termin wyliczył na 24 czerwca z wielkości ciąży. jak tam reszta czerwcówek?
  17. Marmi

    Francja

    dzień dobry!! byłam wczoraj u lekarza, ciąża potwierdzona, zrobił mi usg. termin wyliczył na dużo później niż wychodzi z okresu bo na 24 czerwca (z cykli wychodzi na 5 czerwca), czyli dopiero początek - 5 tydzień ;) następna wizyta 6 grudnia, więc pozostaje mi czekać i dbać o siebie :) Zosia się budzi często w nocy i nie jestem w stanie stwierdzić od czego. czy zęby, czy za sucho, czy może jakieś złe sny ma. męczące to jest, chodzę ciągle niewyspana... a teraz prasowanie....
  18. Marmi

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    witam się i ja :) dziś popołudniu idę do lekarza, ze wstępnych wyliczeń wychodzi mi termin na 5 czerwca. gratulacje dla pozostałych mam i kciuki zaciśnięte za spokojne ciąże :)
  19. Marmi

    Francja

    moniq wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!! zdrowia, miłości i radości z życia. urodzinowe buziaki ode mnie i Zosi :)
  20. Marmi

    Francja

    marzenko ja poza polską jestem już na stałe od ponad dwóch lat. przeprowadziłam się w marcu 2009 roku, wcześniej były to kilkutygodniowe lub kilkumiesięczne wyjazdy. wiadomo tęsknota jest ale tu jest teraz mój dom, więc jakoś daję radę ;) małgosiu szczerze współczuję twojej koleżance, ale też i gratulacje dla niej, że z takiej sytuacji wyszła praktycznie bez szwanku. zachować zimną krew niełatwo, najważniejsze, że nie skończyło się gorzej. a z której ty strony kobieto staro wyglądasz? paulinko myślami jestem z tobą. bardzo bym chciała móc ci jakoś pomóc. cały czas jestem zdania, że chłop twój stracił trochę rozum podejmując decyzję odnośnie swojej mamy. mam nadzieję, że z czasem do niego dotrze, że szkodzi tobie i całej waszej rodzinie. kasiu ale fajnie, że wróciłaś, jestem za odnośnie przepisów - mogę się od razu na szybko podzielić jednym: zapiekanka z kurżetek i koziego sera (nie wszystkim smakuje więc zależy czy lubicie dania bezmięsne, jeśli tak to powinno wam smakować)) 700g courgettes 2 łyżki couscous 200g koziego sera (lub innego wedle smaku) 2 łyżki oliwy z oliwek 30g orzechów włoskich 30g bułki tartej kurżetki zetrzeć, wymieszać z oliwą, couscous i serem. wyłożyć do żaroodpornego naczynia. posypać orzechami i bułką tartą. piec 20 minut w 200 stopniach. ja też jestem zdania tak jak pati, że nie ma się co spieszyć z rozszerzaniem diety. zosia dostała marchewkę jak miała 6 miesięcy, karmiłam ją piersią i zaczęłam nowości wprowadzać jako dodatek między jednym cycem a drugim ;) rwała się wcześniej do jedzenia, ale bałam się o jej brzuszek. dziewczyny super zdjęcia powstawiałyście. ja tutaj nie wkleję, w piwnicy mogę, bo mój mąż nie cierpi upubliczniania jego wizerunku. szczególnie, ze tu każdy może obejrzeć. lecę sprzątać. zachciało mi się domu to teraz latam z odkurzaczem. słonecznie się znów zrobiło i ciepło, jak tylko zosia wstanie po sjeście to ją wyciągnę do piaskownicy ;) właśnie spojrzałam drugi raz na mój post i do wszystkich napisałam zdrobniale... chyba zaczynam głupieć przy dziecku ;)
  21. Marmi

    Francja

    dotka biedny Poldzio... oby mu szybko przeszło. mam nadzieję, że prześpi dziś noc bez dużej gorączki. moniq co najmniej to dziwne ze słowem tęsknota. ja to w ogóle miałam straszny problem na początku (mój mąż też się ciągle mylił ;) z mówieniem, że za kimś/czymś tęsknie bo to ich wyrażenie jest raczej bliższe stwierdzeniu, że to coś lub ktoś tęskni za tobą. i tak mi się w głowie mieszało. chociaż ty mnie rozumiesz w moim zakompleksionym świecie ;) małgosia mój mąż to tak jak mąż moniq 100% francuz. dzięki dziewczyny... zaszalałyście z tymi komplementami, teraz mi głupio.... chłop na szczęście zdrów, nic nie słychać w płucach. dla pewności jeszcze pójdzie zrobić radio i jakieś leki dostał na alergię. najprawdopodobniej to przez dywan w pracy tak kaszle bo ma alergię na kurz. już planuje męczyć szefa o zmianę podłogi ;) lecę spać, bo o 5:30 pobudka.
  22. Marmi

    Francja

    małgosiu to już tuż tuż! kochana myślami będę z tobą i krzycz ile sił w płucach bo to pomaga ;) poza tym jeszcze momencik i będziesz tulić swojego synka trzymam kciuki, żeby poszło szybko i w miarę bezboleśnie. może wymień się z którąś z nas numerem telefonu i napisałabyś jak już będzie po wszystkim bo ja się na pewno będę martwić, pewnie reszta dziewczyn też ;) paulina ale mi zakomplemenciłaś, aż się zarumieniłam.. a co do spacerów to dobrze że masz taką chwilę dla siebie. pies dobry kompan, wysłucha, tylko szkoda, że odpowiedzieć nie może.. na samotność poniekąd skazałyśmy się same wybierając na partnera tą a nie inną osobę i decydując się na wyjazd za granicę. no ale chyba coś za coś - idealnie być nie może bo by za dobrze było. ja to mam szczerą nadzieję, że twoja zła passa się wreszcie skończy.... a lekarza zaliczyliśmy bo młoda włożyła stopę pod fotel bujany i jej biedna kuzynka ją przygniotła. strasznie to wyglądało. na szczęście mój mąż okazał się twardszy niż sam przypuszcza - nastawił jej palce i pobiegł z nią do kuchni pod zimną wodę stopę włożyć. posmarowaliśmy jej to maścią i po pół godzinie nawet opuchlizny nie było, no ale zweryfikować u lekarza trzeba było, bo ja panikara jestem. samochód kupcie jakieś niemiecki, one najbardziej niezawodne z tego co wyczytałam i usłyszałam. 3008 całkiem ładny z zewnątrz ale aranżacja wnętrza mi w nim zupełnie nie odpowiada. pomyliłam się w wykańczaniu dekoltu sukienki i musiałam pruć. nie ma to jak się za bardzo spieszyć. mąż dziś u lekarza, po tym jego zapaleniu oskrzeli w sierpniu jakoś się kaszlu nie może pozbyć. martwię się bo to już długo się ciągnie, świszczy tez jakoś dziwnie. mam nadzieję, że to nic poważnego...
  23. Marmi

    Francja

    małgosia fajnie się czyta twoje posty , trochę jak dobrą książkę (z jedną uwagą - nigdy nie napisałam, że podziwiam "lokalnych przebierańców" tylko, że nie mi ich oceniać.) mój potencjał oceniasz po maleńkim zdjęciu które jest poniekąd wyjątkowo korzystne, ale niewiele na nim widać ;) historia z paskiem Dody świetna - fakt faktem inspirować się można wszystkim i wszystkimi z dobrym efektem :) 37 tydzień to trochę szybko na poród... a mały ile waży? lekarz powiedział, że urodzisz w ciągu kilku następnych dni? chociaż dziecko donoszone liczy się od 38 tygodnia więc może te kilka dni okażą się siedmioma i urodzisz w terminie. tak czy inaczej cieszę się z tobą lub za ciebie bo ja przenosiłam i wierz mi czekanie jest najgorsze ;) już niedługo będziesz mieć synka na rękach, aż się nie mogę doczekać. mam nadzieję, że bóle są do zniesienia i uciszenia lekami. paulina dobrze, że się zregenerowałaś. czasem naukę trzeba odłożyć. zdrowie jest ważniejsze. cieszę się, że G. już dużo lepiej. oby tak dalej! marta ja na meeting w twojej restauracji jak najbardziej się piszę! teraz jak mamy nowe auto to możemy ruszać w dalekie podróże bez kombinacji i nerwów, gdzie co upchnąć ;) dotka jak tam Poldzio? jak ci idzie dietka? marzenko ogromne gratulacje!! my po weekendzie pełnym wrażeń (niektóre niezbyt pozytywne niestety...) zaliczyłam z tego powodu lekarza wczoraj z Zosią ale na szczęście skończyło się na strachu i wszystko z nią w porządku. nowe auto odebrane, stoi w garażu. jest super - wygodne, przestronne i świetnie się prowadzi - już nawet z zewnątrz mi się zaczęło podobać ;) no i do garażu się zmieściło więc 100% satysfakcja obdzwoniłam dziś wszystkich ginekologów w mieście i tylko jeden miał wolny termin na przyszły tydzień, we wtorek się okaże czy moja ciąża czasem nie jest urojona ;) lecę dziergać, już prawie skończyłam sukienkę dla przyjaciółki, przed wyjazdem do polski muszę zdążyć. buziaki!
  24. Marmi

    Francja

    pati ja tam nic nie czuję i w tym problem. no ale z zosią było tak samo. mój mąż się cały czas ze mnie śmieje, że mu robię powtórkę z rozrywki. doti dzięki za przepisy! spisałam do przepiśniczka monikowej roboty i będę piec moniq ogromne dzięki za wytłumaczenie różnic odnośnie ciast! ostatnio właśnie się zastanawiałam co jest czym i czym się od siebie różni. mój szanowny małżonek nie był mi w stanie tego wytłumaczyć ;) jeszcze tak odnośnie stylu ubierania się - ja nikogo nie oceniam bo sama się ubrać nie potrafię i w 90% przypadków mam wrażenie, że wylazłam ze stodoły na bankiet, lub odwrotnie... nigdy nie miałam zbyt dużych możliwości kupowania sobie ubrań więc i nie było się w co stroić (ze dwie, trzy ładniejsze rzeczy, reszta jakieś szmatki dorwane z ciucholandu) a teraz jakoś tak z przyzwyczajenia sobie mało co kupuję. poza tym kompleksy też robią swoje i jakoś tak się odechciewa przeglądania w lustrze i zaczyna się robić obojętnie w czym się jest bo i tak we wszystkim się wygląda źle ;) moje dziecię dziś już same siebie przechodzi, wyje ciągle i o wszystko. moje pokłady cierpliwości się powoli wyczerpują. żeby ona to jeszcze robiła cicho, ale to jak syrena strażacka.... jak zawyje to pół godziny potem jeszcze w uszach piszczy. no nic lecę się z nią bawić bo zaraz ogłuchnę.
  25. Marmi

    Francja

    hej hej! ależ tu się ruch zrobił, aż się miło czyta. monik też mam to okropne uczucie regresu intelektualnego (jesli tak to można nazwać) pomimo tego, że mieszkam na obczyźnie dopiero 2,5 roku. staram się dużo czytać, ale wiadomo nie zawsze ma się czas... pati anabelle mała lalunia, te jej oczęta zaczarują każdego. dziewczyny oszalałam... wczoraj na teście pojawiła się blada krecha, chyba się udało.... póki co nie chcę się cieszyć bo przecież to dopiero 5. tydzień. jak minie 12. to się może uspokoję. póki co muszę znaleźć jakiegoś lekarza i wypytać go o wszystkie fr procedury. lecę sprzątać bo pewnie Zosia niebawem wstanie. ostatnio się strasznie płaczliwa zrobiła, ciągle mi wisi na rękach albo klei mi się do nóg. myślicie, że dziecko wyczuwa to że mama jest w ciąży?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...