-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marmi
-
aga ja mam takie FIDE.pl - Villeroy & Boch - New Wave Cafe Samba - kubek jako prezent ślubny 4 dostaliśmy, musimy do nich spodki dokupić tylko i będzie komplet o takie FIDE.pl - Villeroy & Boch - New Wave Cafe Samba - spodek duży a mozaikowe powoli kompletuje o takie cudo chce tak dokupić, żeby na śniadanko mieć komplet, póki co kupiliśmy tylko miseczki co do klocków to drewniane zabawki są moim zdaniem super, więc ja bym się nie zastanawiała kejranko ja też chcę na zakupy!! muszę sobie jakieś porty na jesień kupić i kilka bluzek z długim rękawem. mam nadzieje, że zdjęcie futerka znajdziesz bom ciekawa a zosia marudnicka od dawna co do ubranek. trochę się trzeba nagimnastykowac żeby jej dogodzic... co do dziecięcych ubranek ja się zakochałam w ubrankach firmy Vertbaudet. od wczoraj tylko siedzę i oglądam....
-
kejranko rzeczywiście śliczne te dzinsy tylko u mojej małej to takie odpadaja bo ona nie toleruje spodni bez szerokiego gumkowego pasa (notabene znaleźć takie trudno..) wiec nosimy dresiki i jakies takie bawelniane bo inaczej jest placz i wierzganie. teraz w h&m w koncu znalazlam dzisy z gumka - przyjda we wrzesniu anulka wstawilam dla agi link z takimi puzzlami to moze sobie obejrzec mam nadzieje, że piotrusiwi szybko to z oczka zejdzie i nie trzeba bedzie do lekarza
-
Puzzle-Matten, Happy People, Turnen & Klettern - myToys.de o takie te puzzle no villeroy&boch się ceni niestety ale rzeczy mają super, zakochana jestem szczególnie w moich kubkach samba. i zestawie mozaikowym... poza tym kiedyś dorwaliśmy super ręczniki w promocji - jakościowo ich rzeczy są naprawdę nie do zdarcia więc czasem warto kupić raz a na dłuuuugie lata
-
anulka hahaha to ty taki słodkożerca jak ja ;) ja oszukuje i na śniadanie jem słodkie to potem mi się już tak nie chce ;) odkryłam ostatnio takie płatki są przepyszne - smakują właśnie jak takie zbożowe ciasteczka jak lu go, a tak naprawdę to tylko zwykłe musli z odrobiną miodu co do konta to robimy tak samo, bo tak jak napisałam nigdy nie wiadomo co będzie jutro i lepiej się zabezpieczyć finansowo (w tym przypadku Zosię) ciekawe kiedy moja mała się tak będzie przemieszczać ;)
-
kejranko a co to za spodenki? pochwal się tak je zareklamowałaś, że normalnie padam z ciekawości
-
dzień doberek :) lamponinko naprawdę zburzyłaś mój obraz włochów! jednak dobrze, że póki co zrezygnowałam z "kariery" ;) chociaż nie powiem jak mi się wszyscy chwalą, że pozdawali albo będą zdawać na uprawnienia to trochę mi smutno, że ja w domu. a o który komplet pytasz? bo jeśli chodzi o talerzyki to jeszcze był taki z myszką cały różowy ale Zosia "wybrała" pszczółkę maję ;) a co do ubranek to o takie jeszcze są: Baby -Schnee , hier bei decathlon.com angela zapomniałam wczoraj napisać - super, że weekend się udał! dawaj jakieś zdjęcia a jak mały bez ciebie wytrzymał? a ty bez niego? moje śpi a ja się nie mogę obudzić...
-
lamponinko straszne to co piszesz o tej aborcji, trochę zachowanie takie jak usunięcie pryszcza.... ja nie wiem, mi się wydawało, że Włosi tacy prorodzinni a tu popatrz - nie mogłam się bardziej mylić... co do twojej decyzji to ja uważam, że zdecydowanie stety, że nie potrafiłabyś! estero ale ja też już nie chudnę. na początku mi tylko tak ładnie schodziło, byłam baaardzo zadowolona bo myślałam, że chociaż do 73-74 zejdę bez wysiłku a tu dupa. martita aż się miło czyta ten cytat a mojemu dziecięciu się odwidziało zasypianie samemu i od 4 dni jest odkładanie do łóżka po jedzeniu, chwilka spokoju, potem narzekanie więc na rączki, 5-10 minut przytulania (musi być i mama i tata bo inaczej się nie uspokoi), buziaków i zapewnień, że mamusia i tatuś są tuż obok i dziecię śpi teraz wiem, że jej nie rozpuszczamy ;) co do kombinezonów to ta reima faktycznie strasznie droga! my raczej postawimy jak zawsze na decathlon - oboje mamy swoje narciarskie ciuchy tam kupowane i są naprawdę dobrej jakości. ja mam na oku coś takiego tylko mam nadzieję, że są mniejsze rozmiary niż 18 miesięcy spodenki: Baby -Schnee SRX 100 Baby Pant , hier bei decathlon.com i kurtka Baby -Schnee SRX 100 Girl Baby Anorak , hier bei decathlon.com. no i dziękuje dziewczyny za opinie - właśnie zależało mi na tym, żeby się dowiedzieć czy takie oddzielne porty i kurtka są dobre i widzę, że wszystkie raczej na coś takiego się zdecydujecie wona no to super, że Nadia taka grzeczna była zobaczysz nie będzie tak źle margaretko gratulacje dla Arka! normalnie ci chłop dorośleje ;) ulka no to zakupowo było super, że masz już z głowy. a masz gdzieś zdjęcie sukienki? bo ja uwielbiam patrzeć na suknie ślubne moja niunia dziś pięknie siedziała w spacerówce już drugi raz, tylko tym razem spacer był troszkę dłuższy i widziała mnóstwo nowych rzeczy - największym zaskoczeniem były przejeżdżające samochody i podskakiwała za każdym razem jak jakiś przejeżdżał (nie płakała więc chyba nie była przestraszona) jak próbowaliśmy ją z powrotem troszkę położyć to siadała na siłę więc ostatecznie cały spacer przesiedziała kupiliśmy jej zestaw śniadaniowy bo miseczka którą ma jest z plastiku i mnie to strasznie wkurza, że nie można do mikrofalówki tego wstawić. więc dziś taki "dorosły" dostała z porcelany KINDERSET BIENE MAJA 60925: Amazon.de: Garten & Haustier sama bym taki chciała lecę coś podłubać bo wdzianko utknęło w miejscu
-
aga a co to te "krokodylki"? co do wagi ja przed porodem dobiłam do 93 kg... rozstępów na szczęście nie mam a teraz ważę 77 - jakieś dwa miesiące temu waga stanęła i nie chce iść na dół. chcę jeszcze 9kg zrzucić, do 68 ale to już jak pisałam się wezmę za siebie jak skończę cycowanie kejranko oj ja widzę, że my podobnie jak się na coś nakręcimy to każda głupota później z równowagi wyprowadza ;) co do filmu to ja tez się spłakałam na zakończeniu okropnie. lamponinko wyślę ci na pw gdzie ja filmy oglądam, tyle, że tam w wersji oryginalnej. no to była kupa, śmierdząca potwornie - chciałam uciec jak to zobaczyłam... przestało padać więc się do sklepu przejdziemy. mam nadzieję, że moja maruda po spacerze trochę odpuści bo mi już ręce opadają ;)
-
wona ale masz fajnie taka długa drzemka. moja właśnie zasnęła ale pewnie się obudzi za 10 minut ;) lamponinko w pralce była piłka teniosowa ale i tak piórka się pozlepiały. jak kupowałam tą kurtkę to w kieszeni była wszyta taka mała torebka właśnie z piłką do prania a twoje posty zawsze czytam, ja tam lubię jak ktoś tak dużo napisze aga ale duży brzusio!! takie mieszkanko, że Gabrysia to chyba szaleje tam z radości ulka mądrze powiedziane z tą miłością - w rodzinie to bardzo ważne. a moją niunię chyba coś brzusio dziś boli, już trzeci dzień bez kupki. wydaje mi się, że może od tego, że zaczęliśmy dawać do wieczornej kaszki mleka następnego a może to dla małej za wcześnie. dziś powrót do jedynki mam nadzieję, że codzienne kupki wrócą ;) a i obejrzałam film "remember me", zdecydowanie smutny ale warto obejrzeć.
-
lamponinko to dobrze, że twój m pokochał Gabrysię, myślałam, ze trochę gorzej to wygląda. mam nadzieję, że jak już będzie trochę więcej kasy to i w twoim małżeństwie będzie lepiej. co do trzęsienia ziemi to grad przy tym to pikuś, ty to się musiałaś strachu dopiero najeść. a propo kasy to ja ci powiem, że nam nic nie brakuje a i tak z każdym groszem się liczymy bo tak naprawdę nie wiadomo co jutro będzie. wiadomo na jedzeniu nie oszczędzamy ale reszta to z głową i jakoś tak normalnie chociaż nas stać na dużo więcej. jedyne co teraz zaszalejemy to w lutym zamawiamy nowe auto. ja jestem zdania, że pieniądze najważniejsze nie są i nie ma co szaleć nawet jak się je ma bo wszystko się może odwrócić (tak było w przypadku mojej przyjaciółki niestety) a co do 4 dzieci to ja uważam, że taka duża rodzina to radość a nie wstyd ja marzyłam kiedyś o 5 ale małż wyargumentował, że max 3 to póki co mu ustąpiłam ;) na to wychodzi, że twój mąż to ma trochę głupich tych koleżków (nie chcę nikogo urazić ale takie gadanie, że nie zdążył to strasznie prymitywne...) a u nas już pada więc spacer niestety odpada. sprawdzałam na radarze i wygląda na to, że nie ma co liczyć dziś na poprawę...
-
margaretko doświadczenia z dziećmi to ja nie mam ale takie stwierdzenie "twoje dziecko jest rozpieszczone" po jednej akcji jest moim zdaniem krzywdzące. jeśli nikola tak nie robi na co dzień to moim zdaniem jest ok. jednorazowe zachowanie może być tak jak aga mówi badaniem gruntu i granic - może chciała sprawdzić na co sobie może pozwolić. albo chciała się popisać albo po prostu miała serdecznie dość siedzenia na pupie i nudzenia się z doroślakami ;) weź ty tego swojego ustaw bo już darcie się i przeklinanie to żadna droga. potem nikola będzie agresywna i będzie mieć problemy w szkole bo takie maluchy to przeklinać się łatwo uczą.... kejranko no to widzę, że ciebie też pogoda nie rozpieszcza. u nas w sumie szaro buro ale póki co nie pada więc może po lunchu jakiś spacer. młoda póki co jeszcze śpi ;) ja to tak jak ty raczej bym się nie męczyła z głupim dziadem - to nie średniowiecze, że kobieta musi w domu siedzieć i bez mężczyzny życia nie ma. bo dzieci cierpią tak czy siak, chyba nawet bardziej jak widzą jak rodzice się drą na siebie codziennie.... aga to ci potem Gabrysia będzie zasypiać tylko przy pandzie ;) my ostatnio z małżem też oglądaliśmy - coś go wzięło i w sobotę rano włączył anulka hoho no to masz postanowienie - trzymam kciuki, żeby się udało! mi silnej woli brak niestety dlatego dupsko wielkie ;) ale jak skończę karmić to się za siebie zabiorę może tym razem się uda ;) a nockę miałaś ekstra!! oby tak dalej - każdego dnia dłużej aż w końcu Piotruś będzie spał do rana anusia no to twoja Zuzia nie taki boi-dudek jak Zosia ;) miłego spacerku!! wona głowa do góry! całe życie przy cycusiu twoje dziecko też nie może być. przyzwyczai się i na pewno nie pomyśli, że ją porzuciłaś. tylko naprawdę musisz częściej wychodzić przez ten tydzień. może niech niania już zacznie przychodzić (dobrze pamiętam? będzie niania?) żeby malutka się przyzwyczaiła. może jak zobaczy ciebie i nianie w jednym czasie to będzie jej łatwiej? wyprałam przedwczoraj mój płaszcz puchowy i załamana byłam bo wszystkie pióra się posklejały i był strasznie pusty. namęczyłam się, żeby to wszystko porozdzielać i dziś już na szczęście jak nowy dopiero 3 rok go mam i strasznie go lubię. całą ciążę go nosiłam - co prawda pod koniec to ledwo za tyłek sięgał a normalnie jest do kolan ;) poza tym to dziadostwo takie drogie, że chce go jeszcze chociaż rok ponosić. dziewczyny a myślałyście już co dzieciakom na zimę będziecie kupować? jakieś kombinezony? czy może kurtkę tylko a nogi w śpiworek od wózka? a na jesień? bo ja to zupełnie nie wiem jak takiego malucha ubrać...
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Marmi odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
dragon ja póki co na słoiczkach ale powoli dojrzewam do decyzji o gotowaniu samemu, tylko jakoś u nas to z dobrymi warzywami ciężko. będę kupowała bio z nadzieją, że są naprawdę bio i mała wysypki od jakiejś chemii nie dostanie. mam szybkowar z takim koszykiem do gotowania na parze więc też będzie ultra szybko. co do przypraw to też jestem zdania, że absolutnie nic bo dzieci mają o wiele więcej kubeczków smakowych i tak jak mówisz dla nich to wcale nie jest bez smaku. nocka dzisiaj paskudna, burze się kręciły dookoła i spać nie mogłam. młoda się wierciła i co chwilkę kwękała więc było wstawanie i głaskanie po głowie. o 7:30 wciągnęła mleka i właśnie zasypia więc może się wyśpi i nie będzie marudna. lecę się umyć póki dziecię nie woła. -
dzień dobry!! estero dobrze, że jesteś w stosunku do dziewczyn konsekwentna, bo jakbyś im ulegała to byś kochana życia w tym domu nie miała. a one już naprawdę duże panny 18 lat to dorosła dziewczyna! a zachowują się jakby miały po 5 lat... anulka mam nadzieję, że wena dopisuje i dziś u nas nocka średnio, obudziłam się o 3 i zasnąć nie mogłam. w końcu jak już mi się udało to obudziłam się rano z bólem kręgosłupa i dalej trzyma. zosia pojadła około 7:30, odłożyłam ją do łóżeczka i chyba znów będzie spać. no i nic mi się nie chce.... lecę pod prysznic póki mała spokojna
-
hej :) margaretko może spróbuj mu wytłumaczyć, że rodzinie się pomaga. nie tak, że z wdzięczności, bo może go wkurza wytykanie, że ma być wdzięczny (chociaż uważam, że mógł chociaż podziękować) słodkie pieski te maleńkie szczególnie a Nikola jaka malutka niezłe pluskanie miał Arek kejranko dobrze powiedziane z tymi dziećmi a to wiesz dopiero podstawówka!! pamiętam jak się przygotowywałam do studiów to rok przed egzaminami zaczęłam chodzić na kursy - rysunku i malarstwa - moi biedni rodzice płacili ok 500zl miesięcznie. trzymaj kciuki, żeby twoja Wiki nie chciała być architektem, bo potem na materiały tyle kasy idzie, że się załamać można mag ale super masz z tymi spotkaniami. szkoda, że u mnie w okolicy nie ma żadnej forumki ;) estero gratuluję wygranej bitwy! ja to na twoim miejscu bym zamknęła tego psa w pokoju tej dziewczyny i niech sobie sprząta skoro chce - od razu by do niej dotarło, że piesek to nie zabawka. aga trochę się kochana strachu najadłam jak te twoje posty czytałam ale dobrze, że byłaś to skontrolować i wszystko ok! kachna piękne masz dzieciaczki a córa już jaka dorosła panna! Wojtuś pięknie siedzi! a torba rzeczywiście ma motywy świetne, jakbym nie miała to bym zamówiła (kolor 7, 17, 19 albo 20 ) lamponinko matko u ciebie to już w ogóle niezłe te ceny książek. sytuacji z mężem współczuję, mam nadzieję, że jednak da się to jeszcze wszystko naprawić. chociaż uważam, że kop mu się należy - sama dziecka nie zrobiłaś. co do tego cuda co napisałaś to naprawdę smakowicie to wygląda! jak tam świętowanie się udało? janna to dobrze, że @ przyszła. co do psów to ja w ogóle nie chcę. chociaż zgadzam się z margaretką co do psów rasowych, bo z kundelkami to nie wiadomo z czego mix a z rasowym to wiadomo mniej więcej czego się spodziewać. a już w ogóle w życiu żadnego dobermana, pitbulla, rottweilera albo amstafa - dziecka nie chcę stracić. co do koloru włosów to zosia dalej brunetka, a oczy z każdym dniem coraz ciemniejsze - na chwilę obecną trzykolorowe - brązowo, zielono, niebieskie. wona dacie radę tylko musisz częściej z domu wychodzić i malutką mamie zostawiać, albo mężowi żeby się przyzwyczaiła. martita no to nieźle się rozpędziły Mikołajowe ząbki aż 4 na raz! super, że urlop się udał a co do jedzonka to ja powoli dojrzewam do decyzji o gotowaniu samemu - będę kupować produkty bio i mieć nadzieję, że są naprawdę bio.... ulka czekam na zdjęcia u nas dziś burza przeszła wieczorem potężna, waliło w drzewa koło domu i mała wystraszona zasnąć nie mogła. było bujanie lulanie przez ponad 1,5 godziny. bidulka na rękach spała, jak tylko do łóżeczka to było narzekanie i krokodyle łzy ze strachu, aż mi się płakać chciało. na szczęście już ładnie śpi. u moich rodziców z kolei grad przeszedł taki z burzą, że powybijało wszystkie szyby w jednym pokoju, zbiło przednią szybę w aucie i rozwaliło karoserię. masakra taka przestraszyłam się okropnie bo akurat z mama na skype rozmawiałam, nagle słyszę "o matko! co za grad!" huk i rozłączyło. na domowy się nie mogłam dodzwonić i dopiero po czasie udało się na komórkę. na szczęście nikomu nic się nie stało. lecę dziergać.
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Marmi odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
monikouette naszym marzeniem jest cote d'azur ale jeszcze nas nie stać ;) teraz w grę wchodzi alzacja, franche-comte albo rhone-alpes. gdzieś blisko granicy bo małż kombinuje z pracą w niemczech albo szwajcarii a domem we francji. zobaczymy jak to będzie. ja tam nie zapeszam bo ostatnio się już cieszyłam i skakałam pod sufit, że w Annecy będziemy mieszkać a niestety nic z tego nie wyszło. flor to nieźle z tym oddawaniem jajeczek - 5 tyś będzie na wózek dla trojaczków ;) a tak na poważnie to super, że jest taka opcja. miłego leżakowania dragon no u nas dalej cycowanie. rano ok 8 tylko pierś. w południe cyc-50g warzywek-cyc, o 16 to samo tyle, że zamiast warzyw jest 50g owoców. a wieczorem po mleku z piersi dostaje kaszkę Bledina w butli. jak mała skończyła 5,5 miesiąca to dostaliśmy przykaz pediatry żeby dietę rozszerzać to poznaje smaki - notabene wszystko wciąga (nawet szpinak) i płacze jak w miseczce pusto. jak skończy 7 miesięcy to zaczniemy wprowadzać mięsko i powoli zwiększać porcje tak, żeby np w południe jadła tylko obiad bez popijania cyckiem. nie wiem czy dobry system ale Zosi chyba póki co służy bo przybiera na wadze ładnie (waży już 7600g) i nie ma problemów brzuszkowych. Jomira słomiana wdowo! to u ciebie w domu jak u moich rodziców, jak taty nie ma to mama je spaghetti mamo2 to czekam z tobą na twoją wypłatę, żeby było znów sielankowo mi smutno się trochę robi ostatnio jak moi wszyscy znajomi ze studiów zdają egzamin na uprawnienia i firmy otwierają a ja w domu gniję i dziczeję. taka się bezużyteczna czuję no ale chciałam dziecko to mam, jeszcze mam czas na robienie kariery a u nas dziś burza przeszła ale na szczęście bez gradu. zosię mi wystraszyło i było chodzenia wte i wewte, bo nie mogła jakoś usnąć porządnie i się budziła i trzeba było ją uspokajać (bujanie, przytulanie) na szczęście już lula moje dziecię a ja mogę trochę się zająć moim babcinym hobby -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Marmi odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
dragon ależ piękne to twoje dziecię - nie dziwię się, że wszystkich czaruje dookoła!! no i gratuluję domu!! piękny ! mamo2corun a ja z braku czasu nawet cię nei uściskałam na przywitanie - nareszcie jesteś!! jak się u ciebie sprawy mają? (oprócz tego, że mieszkanie wymarzone i mały diabełek dokucza ;) agha ja z moim w czasie ciąży wojnę miałam straszną, dwa dni chodziłam obrażona, bo...... chciał mi kupić ubrania ciążowe i orbitrek! ja nie wiem za co ja się obraziłam naprawdę, ale mój biedny małż tylko chodził i mnie przepraszał - taki wyrozumiały. poza tym na porządku dziennym były kłótnie (czyt. moje fochy i miśka "tak kochanie, przepraszam kochanie") o WSZYSTKO, to określenie, że się z mózgu galareta robi jest tak trafne jak żadne inne. już się nie mogę doczekać jak mój zosik zacznie mieszać języki w te i wewte. a powiedz mi po jakiemu wy w domu rozmawiacie? marza my mieszkamy póki co ... w niemczech ;) ale może przy dobrych wiatrach niedługo do francji się przeniesiemy. flor i chciałam więcej napisać ale mój śpioch właśnie się obudził (spała od 20 z przerwą o 7:30 na jedzenie, do teraz) buziaki mieszanki!!!! -
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Marmi odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
floooooor!!! wysyłam twoim jajeczkom caaaałą masę super energii, żeby wyrosły na silne zarodeczki!!! kochana cały czas o tobie myślę i z całego serca ci dopinguję! -
hej hej ulka fajny ten wózek my mamy bardzo podobny i właśnie stelaża z tego wózka używamy pod nosidełko do samochodu, tu na samym końcu strony są zdjęcia jak to wygląda: wĂłzek QUINNY ZAPP STORM RACOON+GRATISY WYPRZEDAĹť (1188032915) - Aukcje internetowe Allegro lamponinko zamówiłam dziś te klocki dla Zosi może też zacznie się w końcu przemieszczać taki komplet co jest 26 elementów ale same literki. są jeszcze z cyferkami ale z obrazkami nie ma w tym sklepie co zamawiałam. kejranko Hania naprawdę nieźle się przemieszcza. moja to przy niej jak noworodek. a z tymi spodniami to w sumie mój też tak na początku robił a ja mu na to zawsze mówiłam, że potrzeba i tyle - w końcu przestał bo widział, że to jednak nie tak jak z naszymi ciuchami, że kupisz i jest. no i że naprawdę jak jest dużo ciuszków to wygodniej. co do moich ciuchów to sam mnie namawia, żebym kupowała, bo ja to sobie żałuję i noszę jeszcze niektóre rzeczy z początku studiów. zoska udanych chrzcin. trzymam kciuki, żeby wszystko wyszło super margaretko dobrze, że już się mniej stresujesz. na pewno wszystko jest w porządku. ja już posprzątałam mieszkanie i lecę się wykąpać. potem na spacer bo nareszcie ciepło u nas! 25 stopni miłego dnia lutóweczki!!
-
anulka miłej nauki! wona przepraszam zupełnie nie pomyślałam - wszystkiego dobrego dla Nadii!! zosia samosia super, że urlop się udał! i gratuluję drugiego ząbka! kejranko ty to masz radochy z tą twoją Hanią nie chcesz przyjsc do mnie posprzatac bo ja cos sie nie moge zmusic na prywatnym wstawilam foty, znowu.... niedługo będziecie miały dość oglądania zosi i mnie ;)
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Marmi odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
flor oj tak trzymam kciuki, że już czucia w nich nie mam a każda domowa czynność to gimnastyka. będzie dobrze nasza niosko! marza witaj! co do francuzów to ja się nie zgodzę na takie uogólnianie. wylewni, oziębli, chętni do spotkań czy nie w każdym kraju są wszystkie typy ludzi. akurat trafiłaś do takiej rodziny. moi teściowie to ludzie bardzo wylewni jeśli chodzi o okazywanie uczuć, powiedzenie, że są oziębli byłoby niesamowicie krzywdzące. do tego jeśli chodzi o obżeranie się to fakt jedzą baaardzo długo jeśli jest to jakiś posiłek "od święta", ale nie jakieś potworne ilości - dużo malutkich porcyjek z czego się zbierze taki normalny polski obiad (poza tym nie ma co ale polacy jak zasiądą do stołu to potrafia zjeść jak nikt inny) deva akurat w to, że ty się starzejesz to ja nie uwierzę, ty to jak dla mnie jesteś wulkan energii, nawet jak niewyspana ;) jomira witaj! super masz rodzinkę agha ja tam wolę rozpakowywanie zmywary niż szorowanie garów ;) ale co fakt to fakt ta powtarzalność może dobić - mnie wykańczają kurze i podłogi.... kata, mamo sloneczka bebe jak tam nastrój i samopoczucie?? u nas bez zmian zosia właśnie zaczęła się domagać zabawy więc lecę :* -
mag to niezły numer emiś zrobił :P wona ja w trakcie czytania piszę w notatniku a potem to wklejam jako post - dlatego z tego takie referaty wychodzą ;) a jak ci się coś przypomina to po prostu edytuj swój ostatni post jeśli nikt po tobie nic nie napisał co do drzemki to moja dopiero wstała po nocy ;)
-
kejranko nieźle posmakowała koło od wózka a co do pogody to wiesz u nas właśnie się poprawiło - nie pada ;) a że tak zimno no to inna sprawa. ale przynajmniej na spacer można iść. mam nadzieję, że słonko trochę przygrzeje i dobije chociaż do tych 20. anusia no moja w sumie jak ją posadzę to już siedzi, nawet nie wiedziałam i spróbowaliśmy w sumie przedwczoraj. ale, żeby sama się podciągnęła to nie. tylko jak za moje ręce złapie.
-
dzień dobry!! janna 10 dni? hmmm zrób test to nie będzie gdybania, po 10 dniach to już wiarygodny. a B. to w dupsko kopnij za głupie gadanie. ja też lubię błyszczyki, ale bardziej cienie do powiek a makijaż to tylko jak gdzieś wychodzimy, po domu czy nawet na spacer to nie bo mi szkoda skóry (wyczytałam kiedyś, że się szybciej starzeje od makijażu i oczywiście sobie wkręciłam, że mam już zmarszczki od tego ;) anusia no to sobie znalazłaś miejsce na spacery ;) a dla Zuzi gratulacje - spryciula mała! a jak ona to robi? za coś się łapie? esterabs no to niezły duet masz w domu - jedno znosi buty drugie się nimi bawi ;) kejranko dobrze, ze nocka ok a moja też miała taki moment, że się koło 4 budziła z płaczem i jeść nie chciała tylko smoka ale jej przeszło. mi się wydaje, że z przyzwyczajenia się budziła bo zawsze o 4 było jedzonko. zosik grzecznie śpi. obudziła się o 7 na cycusia, zjadła, przebrałam ją i dalej śpi. ja zdążyłam tylko pranie wstawić, chciałam poodkurzać i pozmywać podłogi ale trochę wcześnie jeszcze na szaleństwa z odkurzaczem. wczoraj w końcu nic nie zrobiłam na drutach bo się zabrałam za prasowanie. a wiecie ile dziś u mnie stopni w ten piękny słoneczny poranek 20 sierpnia? 8!!! ja się załamię tą pogodą... lecę pod prycho
-
ulka gratulacje dla Kacperka drugiego zębola! i jak piwko śliwkowe? dobre? jeszcze nigdy takiego nie próbowałam wona ja to mam dla ciebie taką radę - może spróbuj te wszystkie posty w jeden wklepywać, będzie się łatwiej czytało historia opowiedziana przez babcię straszna, chociaż moja mi też już takie straszne rzeczy opowiadała. margaretko wiesz co ja to nie tylko duchy sobie wkręcam, jakieś inne rzeczy też, ale to już są straszne głupoty. mi się wydaje, że ja zbyt bujną wyobraźnię mam i jak ciemno jest to hula. kejranko wiesz te rzeczy to wszystko na tym podstawowym ściegu ;) tylko się po bokach dodaje i odejmuje oczka i wychodzi z tego kształt jaki się chce ;) współczuję burz, ja też się boję.. lamponinko wiesz teraz to czas znajdowałam bo mąż był cały miesiąc w domu a tak to zawsze coś się znajdzie jakieś 5 minut, dziecko mam tylko jedno to aż tak dużo roboty z tym nie ma ;) a z tymi duchami to mi niezłego pietra narobiłaś... estero no to ładny klocuszek z twojego synka. dobrze, że się ładnie rozwija kachna gratuluję ząbka!! angela no to nieźle druga mamusia obkupiła Sebę. zdjęcia super! a jakie ty masz fajne długie włosy - też takie chcę!! mag słodki Emiś a jakie ząbki ma piękne kukurydziane, trochę tylko żółte takie monica no to szybciutko Emily wstaje, zamiast raczkować to ona od razu zacznie chodzić!! italy gratuluję ząbków!! my dziś kolację w ślubnych kryształach i porcelanie mieliśmy, żeby uczcić niuni pół roczku. szampan też był - jak szaleć to szaleć a dziecię grzeczne po jedzonku spać od razu poszło, więc wczoraj to jednorazowe było (z mojej winy niestety) idę dziergać, wykorzystam moje wieczorne 5 minut, może uda mi się skończyć drugą nogawkę przodu a szorty wyprane jutro zosi ubiorę i wam zdjęcie wstawię. co prawda nic pięknego ale co tam pochwalę się
-
dziewczyny wklejam wam co już zdążyłam wydziergać do kombinezonu jeszcze średnio to się prezentuje ale mięciutkie jest bardzo i mam nadzieję, że jak już będzie skończone to lepiej będzie wyglądać