Skocz do zawartości
Forum

Marmi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marmi

  1. a ja zła jestem bo ja zapłaciłam za te puzzle 25€! a w polsce na allegro za 35zl ! zdzierstwo normalnie. anusia najlepszego dla Zuzi!! kejranko super masz męża martita ja robie kaszkę na modyfikowanym ale nie HA, zwykły Bebilon mam. czytałam, że jeśli nie było alergii w rodzinie to nawet niewskazane podawać specjalne mleko. u nas alergii pokarmowych nie ma (ja co prawda uczulona na kota, i na sulfonamidy ale to nie jedzenie więc się za bardzo nie liczy ;) magduska u nas też pogoda straszna niunia szaleje ciągle obraca się na brzuch a że nie umie z powrotem to jęczy bo już zmęczona jest. ja ja na plecy ta z powrotem na brzuch i tak w kółko macieju
  2. margaretko ja mam ten sam problem kupiłam puszkę 2 ale mała miała jakieś jazdy z zasypianiem jak jej próbowaliśmy zmienić i teraz znowu jest na 1 a 2 stoi i za dwa tygodnie niby trzeba wywalić bo napisane na pudle, że 3 tygodnie można trzymać otwarte a grzyb ogromny, ja tam się nie znam więc ci nie pomogę czy to faktycznie borowik
  3. lamponinko hahahah rozbawiłaś mnie z tą zimą - u mnie w adidasach to bym stopy straciła - śniegu po pachy i -25 stopni od grudnia do końca lutego ja tylko w butach trekingowych :P
  4. hej hej :) lampo super te buty, chyba sobie też sprawię na wiosnę na spacery z Zosikiem akurat będzie. teraz nie ma co kupować bo u nas już prawie zima anulka poczekam aż Sophie się obudzi i lecimy do ciebie u nas kompletnie szaro, znowu światło zapalone ale w sumie wcześnie jeszcze jest to nie narzekam ;) na radarze tragedia więc nawet nie marzę o tym, że będzie dziś spacer. nocka ok ale znów przybita jestem z lekka. zosia jeszcze śpi ale już słyszę, że cośtam się kręci pewnie głodna. zaraz cyca dostanie to będzie spać do 11 ;)
  5. o anulka to też uwielbiam :) jak to słyszę to czuję się jakbym znowu była na studiach, bezsenne noce i bezustanne tyranie. ciężko było, ale wspomina się nieźle ;)
  6. dragon ja ci mogę ode mnie deszczu wysłać ile tylko chcesz! w sumie masz rację, że pryskane warzywa zawsze będą... angawia witaj i gratuluję córeczki! mamo2 to zaszalałaś z tymi skaczącymi buźkami a pomysł z forumowymi bodziakami boski ;) i w końcu najważniejsze FLOR kochana!!!!!! trzymam kciuki!!!!!! o, żeby tak było!!!! u mnie dziś morale nie za wysokie złe wieści jakoś mnie położyły na podłogę. mam się z czego cieszyć bo i dobre były ale ryczeć mi się też chce strasznie. pójdę poprasować to może mi się lepiej zrobi
  7. anulka nie mogę aż swoje zrobiłam Marmi is doing The Ugly Dance. Don't miss it! no i muzyka super monico super wieści!! Emily jaka duża dziewczynka już lamponinko no się masz z tym serduchem. a Gabrysia lalkę ma piękną. Zosia ma taką: Fiche Produit Corolle. ja Zosię raczej na kolorowo ubieram ale nie powiem, żebym była przeciwniczką ciemniejszych kolorów. nie wiem czy widziałaś tam były też różowe spodenki i taki komplet biało-czerwony. wiesz w sumie ja nie mówiłam, że oni nieżyczliwi, ja po prostu myślałam, że oni właśnie tacy super za dziećmi i dużą rodziną. z sąsiadką masz fajnie, też bym chciała tak kiedyś, marzy mi się mieszkanie w miejscu gdzie wszyscy się znają. martita ja nawet nie próbuję ściągać. trzy miesiące temu ostatni raz ściągałam i to było wieczorami, jak Zosia ostatni raz jadła o 19:30 to ja ściągałam koło 23 i wychodziło tak 50-80ml, myślę, że teraz byłoby mniej. co do napływu pokarmu to przy każdym karmieniu mam i to bolesne, aż w szyi czuć. margaretko moja samego bebilonu też nie chce pić, dopiero jak złamię smak tą kaszką to wypija co wieczór między 150 a 180ml. wona gratuluję osiągnięcia! a ja wam też coś wrzucę, ciekawe czy którejś się spodoba http://www.youtube.com/watch?v=6CRiR52YtjE&feature=related a mój dzisiejszy nastrój o taki http://www.youtube.com/watch?v=XmQuIsDnQ3k
  8. margaretko może pij herbatki laktacyjne albo anyżowe po tym podobno mleko jest jeszcze słodsze i bardziej dzieciom smakuje. a te kaszki smakowe dajesz czy czyste? ja mojej daje w butelce nie łyżeczką. no ale to w sumie kleik ryżowy nie kaszka i to jeszcze z mąką kukurydzianą i tapioką. łyżeczką kaszkę zacznie dostawać tak za miesiąc może. a Arek cwaniaczek tylko owoce. ja moja męczyłam tylko warzywami najpierw, a jak już przerobiliśmy wszystkie warzywa to dopiero wtedy owoce zaczęła dostawać. ale mały jest słodki!!! i jaką masz super huśtawkę! lamponinko to straszne, że cię tak wszystko boli. podoba mi się twoje podejście, że od razu badasz. dobrze, że to nie zawał. a tachykardia to od czego? a jak tam Gabrysia ? wona, ulka, kejranka i jak tam leniuchy? już lepiej? ja w sumie od was się zaraziłam i też mi się nic nie chce. siedzę z małą i na drutach robię a ona się turla po podłodze anulka a pediatra powiedziała kiedy masz podawać to picie? bo moja między posiłkami nie chce pić a przed i po warzywkach dostaje cyca. wciskam jej po południu to 110ml ale na początku pije niechętnie dopiero potem jak się przyssie do soczku to nie da rady oderwać i potem krzyczy o więcej. a powiedziała ci też ile podawać tego picia? moja to wody dziś wypiła może z 20ml z niekapka a tak to nie chce pić czystej wody. zaraz oszaleje z tą pogodą...
  9. flor i jak tam??? już po 12!!! melduj się nasza ciężarna !! trzymam baaardzo mocno kciuki, żeby było ok!! kata kochana ja też używałam tych opasek - teściowa mi wcisnęła jak u nich umierałam bo ja to nie rzygałam ale mi wiecznie niedobrze było - jak założyłam to normalnie nowe życie! teraz tez używam w samochodzie jak nie prowadzę, bo z Zosią trzeba z tyłu a ja mam chorobę lokomocyjną niestety i siedzenie z tyłu to dla mnie zabójstwo. w samolocie też się już sprawdziły. Deva no wiem, że kariera nie ucieknie ale wiesz zgrzyt zazdrości gdzieś tam się czai za uszami niestety. mamo2 super, że praca lekka no i najważniejsze, że się w niej dobrze czujesz! jomira ja tak jak i ty cierpię na brak polskich produktów ;) w ciąży to myślałam, że tu się zamęczę bez kabanosów, twarogu i pierożków! i bigos też za mną chodził strasznie ale ta kapusta niemiecka to nawet do pięt naszej polskiej nie dorasta i bigosu się z niej nie da zrobić niestety. a po ptysia to kiedyś męża o 22 chciałam wysyłać - jakby od razu wyjechał to akurat na śniadanie by wrócił z ptysiem niestety nie pojechał wredzielec a ja oczywiście spać poszłam obrażona dragon ja to się jednak boje z tych naszych warzyw małej gotować, bo najlepsze warzywa są u nas w.... supermarkecie. targ jest na rynku raz w tygodniu - dwa razy tam kupowałam i dwa razy były owoce i warzywa po mrożeniu, bez smaku i o konsystencji mąki. do tego w warzywniaku są warzywa tylko sprowadzanie i tak np zielona fasolka jest z Chile! z niemiec są tylko szparagi i kurki no ale to już nie sezon więc teraz nie ma nic. poza tym dziecku kurek nie zrobie. u nas w supermarkecie koło domu są najlepsze warzywa ale to przecież supermarket więc trochę strach. będę wybierać te bio i zobaczymy jak mała będzie reagować. no i na początek wolałam słoiczki bo to przynajmniej testowane pod kątem szkodliwości dla malucha. co do ogródka to ważne, żeby twoja Izula miała się gdzie wyszaleć - lepszy rydz niż nic jak to mówią ;) ja tam wole suche i gorąc niż zielono, zimno i deszcz jak u mnie - wszystkiego na raz mieć nie można mamo sloneczka jak tam twoja niemoc wychowawcza? przeszła? a dół? mam nadzieję, że się go pozbyłaś i już po smutkach. miłego wyjazdu ci życzę. a prasowania to i ja mam po pachy i jakoś nie mogę się za to zabrać... karakaya oby problemy z małżem nie wróciły! bebe ciesz się mamusią a potem wracaj do nas ;) 4 dychy to nie wygląda na swój wiek jak tak na tym filmiku popatrzyłam to dużo młodziej. a podejście masz w sumie dosyć drastyczne no ale każdy robi po swojemu, ja tam się wtrącać nie będę ;) agha ty się ciesz bo moja to z łóżka woła AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! do mama mama to jeeeeszcze i trochę u nas bez zmian - zimno, pada, światło zapalone w dzień normalnie osiwieć można ze smutku. dziecię przez to marudne, wcale jej się nie dziwię. dziś póki co nie sika z nieba (tfutfu) to chyba pójdziemy na spacer ;)
  10. Kejrankadziewczyny jak mi się nic dzisiaj robić niechce, boziu już dawno takiego lenia niemiałam :// mała śpi już od godziny a ja wchodzę do kuchni widzę tą kupę garów w zlewie do mycia i wichodzę bo tak mi się niechce że szok, niewiem co się dzieje :( kejranko padnę normalnie boskie z tym wchodzeniem i wychodzeniem z kuchni. jakbym siebie widziała z dzisiejszym prasowaniem, podchodzę do tego i odchodzę ja jedyne co to opróżniłam dziś zmywarkę, złożyłam pranie i wstawiłam nowe - idę powiesić bo właśnie się skończyło prać. moja leży na podłodze najedzona i puszcza bąki - dzieci są przeurocze
  11. u mnie wczoraj minął rok jak do was dołączyłam lamponinko czekam aż wrócisz na dobre bo brakuje mi ciebie na forum ulka czekam na relacje jak tam się spacerówka spisuje. aga a ty uważaj z masażami bo niewskazane kobietom w ciąży. a plecy no nic trzeba oszczędzać i ćwiczyć jak już urodzisz. może taki pas jak miała magduska bo brzuszek pokaźny może za mocno już obciąża.
  12. kejranko jak będziesz ćwiczyć to i brzuch zejdzie. martita Mikołaj wytrzyma, najwyżej zaśnie w wózku angela no to Seba coraz bardziej jak Zosia - około 7 jedzenie i znowu spanie - u nas dziś było do 10:30 margaretko a ile on ci zjada tych obiadków tak mniej więcej? ile ml albo g? ja to daję przed obiadkiem cyca, potem zupkę a potem popija cyckiem i tak zjada tej zupki około 65g. może spróbuj na głodnego go do cycka przystawić. a co mu podajesz do picia? wodę czy jakąś herbatkę? ja daję soczek jabłkowy raz dziennie w proporcji 90ml wody i 20ml soczku jabłkowego hippa dla dzieci, wypija krzyczy o więcej ale nie dostaje bo raz jak jej dałam więcej to się właśnie zrzygała. robię dziś eksperyment i korzystając z pomysłu angeli położyłam na podłodze kołdrę, na to koc i zobaczymy czy mała się jakoś ruszy, na razie jest na plecach, podnosi tyłek i się próbuje odpychać ale coś słabo jej idzie. o i już stęka, że jej się znudziło...
  13. mag najlepszego dla Emilka!! anulka ja poszłam z brzucholem na Avatara ;) a teraz grają wydłużoną i poprawioną wersję :] zoska wygoń gości i siadaj do forum a ja jeszcze w pidżamie!!
  14. anulka wyślij trochę słoneczka. u mnie pogoda taka, że znów światło mam włączone - typowo barowa margaretko mi się wydaje, ze twoja rodzina sobie zbudowała obraz twojego A. z tego co ty opowiadałaś swojej mamie. ona powiedziała twojemu dziadkowi itd.. wystarczy jedno powiedzieć a ludzie sobie resztę dopowiadają. a co do jego darcia się to ja bym nie odpuściła, to że raz się znowu wydarł to nie znaczy, że trzeba go przestać o to męczyć bo na tym cierpią twoje dzieci niestety. niech ktoś mnie w tyłek kopnie, żebym się w końcu zabrała do roboty....
  15. pobudka!!! kejranko 76cm to 10 więcej niż Zosia, ale w sumie Hania była już długaśna jak się urodziła - 60 cm chyba co? to w sumie urosła 16cm a moja 15cm czyli wychodzi zupełnie podobnie a nową część "Zmierzchu" oglądałaś? Ja się tak zastanawiam na czym polega fenomen tej książki. przeczytałam wszystkie części, podobały mi się bardzo ale jakbym miała powiedzieć dlaczego to chyba nie jestem w stanie ;) magduska i jak tam nocka przespana? angela super przepis, już zapisany, jeszcze w tym tygodniu zrobimy miśkowi się strasznie podobał. a jak tam Seba? nie jojkał w nocy? lamponinko hop hop! jak tam u ciebie? jak twoje plecy? u nas nocka super, obudziłam się super wyspana, tylko zosię coś głód przypilił o 6:30 i zamiast jak zwykle tylko postękać to rozdarła papę ;) od razu cyca dostała i teraz grzecznie zasypia w łóżeczku a ja się objadam rogalikiem smacznego śniadanka!!
  16. margaretko ale super z tym zasypianiem! dorasta ci Arek ;) anulka link wysłany a co do podobieństwa to wszyscy mi mówią, że cały Y. :P kachna jak tam głowa? już nie pęka? a co do wsadzenia głowy między szczebelki to ja też to zrobiłam w dzieciństwie i nikt nikogo nie obwiniał - moja głupota ;) ale ja to zawsze jakieś takie cuda wyczyniałam, że moi rodzice to musieli mieć oczy w d.... angela a jaka to sałatka z kurczakiem? dawaj przepis magduska ale masz dobrze, że ci mężuś synka czasem zabiera, możesz troszeńkę odpocząć ;) kejranko 80cm!!?? moja ma ledwo 66 ;) ale u nas jest mierzone na jakimś takim urządzeniu jak waga. moja malutka już zasnęła a my pichcimy domowej roboty hamburgery - ale mi się chciało jakiegoś takiego fast fooda ;) tyle, że takie domowe to nie takie złe bo i produkty lepsze (tak się pocieszam ;)
  17. anusia ja nie bardzo rozumiem jakim prawem ona nie chce dać tej książeczki. ja to na miejscu twojego bym pojechała do niej i po prostu ją zabrała - toć to JEGO książeczka a nie tej baby!!!!!! aż się we mnie zagotowało co za babsztyl!!!!!!! albo do wojska poszła i powiedziała jaka sytuacja toć ona NIE MA PRAWA tego robić! Głupota ludzka nie zna granic naprawdę
  18. wona ja z moją ćwiczę turlanie, właśnie żeby jej pokazać a nuż sama zacznie ;) ale ona tak jak Kuba Ewik raczej do tych leniuszków należy ;) pójdziesz do lekarza to się na pewno uspokoisz twoja Nadia zdecydowanie smuklejsza od mojej kluski. anusia kochana współczuję!! dacie radę, tylko przechlapane z tym, że twojego zwolnili. może faktycznie jak ma możliwość niech do tych niemiec jedzie a ty z nim! pomimo przedszkola małej ja bym pojechała no twoim miejscu! (pomimo braku dobrej kiełbachy ;) tutaj też są przedszkola, a przynajmniej byście byli razem. wiesz, ryzyk fizyk, teraz to może być tylko lepiej. moje piękne się obudziło i gada. już dziś trochę mniej marudna ale ciągle musi mieć ze mną kontakt, chociaż wzrokowy bo inaczej jojka jak to angela mówi ;) ja dziś mam wenę do dziergania i chcę przód skończyć bo zimno się na poważnie zaczyna robić to niedługo już trzeba będzie małej zacząć zakładać ten kombinezon!
  19. anulka najlepszego dla Piotrusia!! anusia brawo dla Zuzi! a ty dlaczego w depresji kochana? italy no to ci mały terrorysta rośnie ;) ja też chcę do Polski!
  20. dzień dobry! monico super weekend tak długiego karmienia to tylko pogratulować, tu nie ma co się smutać a z serduszkiem Emily na pewno wszystko ok :) magduska widziałam zdjęcia, naprawdę pięknie wyglądaliście! a Szymuś co się dziwisz już dorosły chłop ;) cieszę się, że sobie trochę pobyliście z mężusiem sam na sam ewik ale fajnie taki wyjazd nad morze - ja też chcę!! a Kubuś się rozwija w swoim tempie jak każdy z naszych maluszków :) kejranko ta twoja Hania to mnie zadziwia każdego dnia. ale może to tak, że wszystkie Hanie się szybko rozwijają. mojego kuzyna córeczka w styczniu urodzona już ma piątki na górze, próbuje chodzić a raczkuje już od prawie dwóch miesięcy o ile się nie mylę ja to jak słucham jak oni mi mówią co Hania już robi to mam wrażenie, że moje dziecię od niej pół roku młodsze. a pediatra jak mu kuzyna żona mówiła przez telefon o tych zębach to ją wyśmiał, potem jak to zobaczył to straaasznie ją przepraszał ;) lamponinko jak tam plecy?? angela jak tam twój mały marudniś dziś?? my niedawno wróciliśmy z kontroli rozwoju i tu wona do ciebie, bo widzę, że się za bardzo przejmujesz: lekarz powiedział, że pomimo tego, że mała się nie obraca z brzucha na plecy to jej rozwój motoryczny jest prawidłowy, nawet stwierdził, że silna z niej dziewczynka. wygibasy z nią robił wywracał, przewracał i powiedział, że obracanie nie ma nic do tego, że to inne rzeczy się kontroluje. każde dziecko ma swój czas a szczególnie teraz na samym początku chyba nie ma co poganiać. poza tym waży 7650g i mierzy 66cm czyli krótka i tłuściutka (ja nie wiem jakim cudem ona się już nie mieści w ciuszki 68...) ;) wzrost jest około 50 centyla a waga jakoś w 60 więc tragedii nie ma teraz śpi bo wyrwaliśmy ją z łóżka o nieludzkiej dla niej porze - 7:30 ;)
  21. martita, kachna my mamy 150km do najbliższego decathlonu ;) ale ja chora jestem jak mam wydać np za zimowe buty nie wiadomo jakie pieniądze jak w decathlonie mogę mieć za pół ceny. mag oj jeszcze będziesz miała miejsce to dopiero się zacznie kolekcjonowanie ;) mi też już się miejsce kończy ;) martita mi też z rąk wszystko leci, dlatego np naszej ślubnej porcelany się nie dotykam. ale te kubki jakoś tak normalnie w ręku się trzymają więc póki co jeszcze żyją ;) zosia dziś ładnie zasnęła, jakoś obyło się bez bujania
  22. wona nasze dziewczyny wiekowo dzień różnicy a moja też na plecy się nie przekręca (kiedyś dawno temu się obróciła kilka razy i na tym koniec), na brzuch tak ale baaaardzo rzadko i dopiero od tygodnia. siedzi ale chwiejnie. w środę mamy kontrolę rozwoju to wypytam lekarza ale tu jakoś tak mniej na rehabilitacje ślą niż w Polsce więc nie sadzę, żeby miał jakieś uwagi. margaretko no takie dłubane hobby to zawsze drożyzna, ja ostatnio na wełny wydałam 60€ i to tylko na ten kombinezon i sweterek. ale w sumie jakby się chciało takie gotowe kupić to chyba lepiej swoje zrobić, chyba taniej wychodzi. moja mała dalej marudzi, mam ochotę wyjść i nie wrócić. dobrze, że misiek za 20 minut będzie to trochę odpocznę ;)
  23. hoho to widzę, że zaczynam nam się tu tworzyć "klub wielbiciela staroci" ja to też meble uwielbiam i ostatnio nawet nam się udało bo po tej samej babci małża dostaliśmy dwa piękne stoliki nocne (jeden w stylu ludwika XVI po prostu się zakochałam) margaretko piękne!!!! a co do decoupage to są chyba książki instruktażowe a na pewno na necie coś znajdziesz. no i ja ostatnio się zapisałam na takie forum o CRAFTLADIES • Strona główna tam jest cały dział decoupage kejranko wiesz to jako ślubny prezent sobie kupiliśmy więc można było zaszaleć ;) a jakby się stłukło to trudno, to tylko rzecz ;) chociaż nie powiem przykro by mi było na pewno. aga no taki zestaw kawowy to tylko pozazdrościć a z tobą bym nie poszła kupować filiżanek bo ty ciężarna i musiałabym ci ustępować i oddawać wszystkie te co ci się podobają jak urodzisz to możemy iść razem bo wtedy szanse będą wyrównane zosia trochę się uspokoiła po wieeelkiej kupie. ja nie wiem gdzie ona to mieści naprawdę - taki mały brzuszek a taka wielka kaka!
  24. oj aga jakie tam piękne porcelanki!! ja to w ogóle mam bzika na punkcie takich filiżaneczek a moja mama to sto razy bardziej niż ja. twoje filiżanki V&B z klasą, tylko wystawić paluszek i chrupać ciasteczka. moje to tak bardziej w łapę pasują, a nie w dwa paluszki wiesz co z takich staroci to dostaliśmy spadkowo po babci małża zestaw kawowy z 4 filiżankami oryginał porcelana z limoges i dwa już takie mniej z klasą ale i tak piękne tradycyjne z Bretonii (z tej kolekcji http://www.hb-henriot.com/W/upload/File/CATALOGUES%20EN%20LIGNE/fleuri.pdf) anulka strasznie się cieszę, że ci pomogłam ja to koniecznie muszę mojego zmobilizować do kupna tych spodeczków bo to taaaka przyjemność z rana w niedzielę, śniadanie na takich zjeść a które mężowi będziesz kupowała? bo my mamy te największe - są jeszcze dwa rozmiary w różnych kolorkach wona trzymam kciuki, żeby szczepienie poszło gładko i bezboleśnie. posegregowałam zosiowe ciuszki zaraz wam zdjęcie wstawię, chyba tego aż tak dużo nie przerobiła co? rozmiary 56, 62 i 68. aż mi się łezka w oku zakręciła jak te najmniejsze składałam. a i nauczyłam się w końcu zszywać to co wydziergam tak, żeby szwu nie było widać i poprawiłam sukienkę - na pierwszym zdjęciu strona jeszcze nie poprawiona na drugim już to co zszyłam "po nowemu" a moje dziecię marudne jak nie wiem, jakby ktoś podmienił. poszła znowu spać...
  25. aga białe wcale nie nijakie, ja tam białe też lubię. takie normalne codzienne talerze z ikei właśnie mamy białe. margaretko oj ja też bym jakieś takie kluchy zjadła tylko u nas mrożonego nie znajdziesz a robić to ja nie mam motywacji bo to za dużo zabawy z tym. a twój mąż to tylko się cieszyć, że się poprawił, może w końcu do niego coś dotarło anulka Piotruś teraz duży chłop to pakuj go w wózek i wio na zakupy zosia w końcu wylazła z wyra i ubrana siedzi razem ze mną i pisze posta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...