
MamaRadzia
Użytkownik-
Postów
151 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MamaRadzia
-
Chyba mężczyźni już tak mają, że przeżywają ciążę inaczej niż my. Mój tak samo jak u Was nie okazuje jakiegoś większego zainteresowania dzieckiem w brzuchu, ani wyprawką, ale stara się mi pomagać, tylko muszę mu zawsze powiedzieć dokładnie co i jak. Widzę po nim, że też już jest tym bardzo zmęczony, bo przejął wiele moich obowiązków żeby mnie odciążyć, a bardzo dużo pracuje, więc po prostu brakuje mu sił i czasem traci cierpliwość, a ja na byle głupotę reaguję płaczem. Ale już niedługo, a potem ani się obejrzymy i będzie drugie takie szczęście jak Radziu :-) Byłam dzisiaj sama na szkole rodzenia - zaczynałyśmy we 4, 1 zniknęła bez śladu, 1 już urodziła i 1 ma skurcze i zostałam tylko ja. Ale za to położna poleciła mi picie melisy, herbatek na laktację i podawanie dziecku probiotyków jako sposób na kolkę i spróbuję z tego skorzystać, może akurat zadziała.
-
Iwona Wygadaj się tu nam, wyżal i na pewno trochę ulży. Ja w poprzedniej ciąży też pod koniec miałam czarne myśli, same najgorsze scenariusze sobie wyobrażałam. W tej ciąży odwrotnie - na początku strasznie się bałam i choć czytałam forum to czekałam do końca 1 trymestru żeby się odezwać, bo bałam się, że nic z tego nie będzie i jakoś całą ciążę się stresowałam i dopiero po ostatniej wizycie taki spokój znalazłam. Więc chyba po prostu swoje trzeba w ciąży się pomartwić. Inome Zgadzam się z Mazos - nam na początku było bardzo ciężko się dostosować do życia z dzieckiem, odbiło się to też wtedy na naszej relacji, ale przetrwaliśmy i było coraz lepiej, a teraz Radek jest naszym największym skarbem i nic nam tyle radości nie daje co on. Bławatek Ja często miałam bóle podbrzusza, ale teraz jakoś nawet przeszło. W każdym razie na tym etapie to już raczej normalne. Ja właśnie wróciłam z KTG i wyszło naprawdę dobrze, tym razem tętno raczej 130-140 więc idealnie i macica rozluźniona, więc chyba jeszcze czas :) A wczoraj naprawdę dużo robiłam przy przemeblowaniu i obawiałam się czy dzisiaj nie będzie przez to jakiś skurczy, a tu taka niespodzianka :) Łóżeczko mamy już poskładane i ustawione, teraz jeszcze zostało trochę sprzątania, ale to już powolutku w przyszłym tygodniu sobie rozłożę i wreszcie będzie wszystko gotowe :)
-
Koza Koniecznie napisz co Ci powiedzieli, bo ja podobne wyniki KTG uznałam za mieszczące się w normie, a może też powinnam była to skonsultować. Pocieszę Cię, że w poprzedniej ciąży Radek miał tętno spoczynkowe ok. 180 i skoki do 220 i po urodzenia poza arytmią, którą udało się wyleczyć wszystko było OK. Powodzenia
-
Katia Może skonsultuj to z lekarzem? Lepiej chyba to wyleczyć na początku, bo jakby się miało rozwinąć to może się nie skończyć w tydzień.
-
Zakochana To też nie jest reguła, bo u mnie zaczęło się właśnie od odejścia wód bez skurczy, ale dali oksytocynę i się szybko rozkręciło i urodziłam w 3h, co jak na pierwsze dziecko jest niezłym czasem.
-
No to teraz będzie ciekawie. Nie mogę uwierzyć, że to już, zwłaszcza, że Smerfetka miała termin na wtedy co ja :o
-
Zakochana Przepraszam Cię, ale widzę się z nim raz na pół roku, więc raczej nie wypada mi teraz do niego dzwonić :/ Jakbym się akurat z nim widziała to na pewno bym dopytała, ale Tobie potrzebna jest odpowiedź na już, więc raczej nie pomogę :(
-
Zakochana Ja mam kolegę pediatrę, ale aktualnie jest na wolnym, bo w czwartek urodziła mu się córeczka :-) Współczuję wyjeżdżających mężów. Mój też dużo pracuje i w tygodniu i w weekendy, ale przynajmniej nie znika na dłużej niż 2 dni. Jakoś się mu udało wykręcić z dłuższych wyjazdów, ale wiadomo, że nie zawsze się da, a jakoś trzeba sobie radzić. Śliczne kąciki :-) u nas trwa remont, ale nawet po remoncie nie będzie tak pięknie jak u Was, bo mamy każdy mebel z innej parafii ;-) jeszcze 2-3 lata tak pomieszkamy, a jak skończymy budowę to wtedy sobie będziemy urządzać ładnie, szkoda nam teraz inwestować jak i tak się wyprowadzimy. Larissa Trzymam kciuki, żeby dzieciątko do tych 2,5kg wytrzymało w brzuchu. Monikacz A Tobie odwrotnie - życzę, żeby dzidziuś trochę przystopował z tym rośnięciem ;-) szkoda, że nie da się tego podzielić po równo ;-)
-
Sasanka U mnie z KTG jest tak, że jak zapisywałam się do położnej to mówiła, że po 36 tc mogę do niej raz w tygodniu przyjść na KTG. Choć teraz nie wiem jak będzie, bo idzie na urlop i przenosi się do innej miejscowości i mam dzwonić do innej położnej z tego ośrodka pytać czy ktoś będzie w ogóle robił to KTG. W poprzedniej ciąży miałam KTG dopiero w szpitalu i później kontrolne po wyjściu. Też jestem ciekawa jak to jest u innych z tym KTG, czy to tak standardowo przysługuje?
-
Iwona Ja też mam dzisiaj spadek formy, nawet miałam 2 drzemki w ciągu dnia, co mi się nie zdarza normalnie. Do tego dopadła mnie zgaga, czyli coś czego nigdy nie miałam. Ból jak na okres też mam od jakiegoś czasu, głównie wieczorami, ale to chyba już wszystko na tym etapie jest normalne i trzeba przetrwać. Oby jeszcze 2-3 tygodnie i po wszystkim, bo już strasznie mi brakuje takiego normalnego funkcjonowania.
-
inome Ja o masaż krocza i wiesiołek pytałam mojego lekarza, bo chciałam tego spróbować, ale odradzał. Wg niego ani jedno ani drugie nie działa, bo skóra nie stanie się nagle elastyczna w kilka tygodni. Gość ma spore doświadczenie, bo jest ordynatorem, więc mu zaufałam i się rozmyśliłam.
-
Dziękuję wszystkim za życzenia :) Inome Witaj i rozgość się :) Zakochana Odezwij się, tak jakoś nagle zamilkłaś, wszystko w porządku? U mnie w szpitalu nie dają znieczulenia, ale w drugim szpitalu jest dostępne to zewnątrzoponowe. Ja się na nie nie decyduję, bo różne opinie słyszałam, że wtedy poród się może przedłużać, bo parcie nie jest tak efektywne i trochę się tego boję. A myślę, że jak za pierwszym razem dałam radę to i teraz jakoś pójdzie. Ja korzystałam z tego gazu i tym razem też zamierzam, mi on pomagał skoncentrować się na oddychaniu i jakoś to zaciąganie się tym gazem mnie odstresowywało. Chociaż słyszałam, że niektóre kobiety mają po tym zawroty głowy czy nudności, więc pewnie zależy jak organizm reaguje. U mnie chyba mały się przesunął do góry, bo mam ostatnio problemy z oddychaniem. Niby normalnie nabieram powietrza, a jakbym się dusiła. Trochę mi lepiej jak stanę przy oknie i jest jakiś ruch powietrza. Naprawdę dobrze, że nie ma tych upałów, bo wtedy to już nie wiem jak bym oddychała.
-
skakanka Dziękuję :) U nas to zdjęcie do gazety jest za darmo. Jakbym miała płacić za zdjęcia to chyba wolałabym trochę poczekać, bo nie oszukujmy się - noworodki wyglądają różnie. Niektóre są opuchnięte po porodzie, inne mają jakiś dziwny kolor, jeszcze inne mają krwiaczki na głowie albo łuszczy się im skóra. A po kilkunastu dniach nie ma już po tym śladu i wtedy moim zdaniem dziecko wygląda już dużo lepiej. No i jakoś tak już pewniej się człowiek czuje z tym dzieckiem, więc łatwiej jest je przebrać czy ułożyć do zdjęcia. Ale może tylko ja tak mam ;)
-
Oooo, jak zerknęłam na listę to Smerfetka ma termin na 06.08 tak jak ja i już będzie miała dzieciątko :o No czuć, że powoli robi się coraz bliżej. Dodatkowo dzisiaj mojemu koledze urodziła się córeczka i cieszę się podwójnie, bo będzie miała urodzinki wtedy co ja
-
Sasanka U nas w szpitalu przychodzi fotograf z gazety i robi zdjęcia wszystkim dzieciom (chyba że ktoś nie chce), ale to nie są jakieś pozowane zdjęcia, po prostu gość pstryka fotki po kolei nawet jak dziecko śpi. Potem to idzie do gazety. Ja uważam, że fajna pamiątka, ostatnio nawet znalazłam taką gazetę i nie poznałam Radzia na tym zdjęciu xD
-
Koza Dzięki, to mnie uspokoiłaś, bo to są takie ostre skoki na zapisie, więc to będzie to wypychanie. W domu jak chcę wiedzieć czy to skurcz czy dziecko się wypina to macam cały brzuch żeby sprawdzić czy cały twardnieje, a w czasie badania tego nie robiłam żeby się coś nie poprzesuwało, więc nie miałam jak odróżnić. Ja na ogół śpię 12-6:30 z 2-3 pobudkami na siku, więc nie jest źle, bo w poprzedniej ciąży prawie wcale nie spałam przez ostatnie 2 miesiące. Leżę na tym boku, na którym mi akurat wygodnie. Któraś dziewczyna linkowała tu kiedyś artykuł mamaginekolog, że prawy bok jest też spoko i tylko przy leżeniu na plecach uciska się tę żyłę.
-
Ja właśnie wróciłam z KTG. W poprzedniej ciąży miałam robione właściwie tylko w czasie pobytu w szpitalu i wtedy patrzyłam tylko na FHR, bo z tym był problem, a na skurcze nie zwracałam uwagi. Teraz FHR chyba w porządku, bo wykres mniej więcej na 150 i tylko 1 skok powyżej 180, gdzie w poprzedniej ciąży raczej była średnia 180 i skoki do 220. Jeśli chodzi o skurcze to w półgodzinnym zapisie miałam 6 razy >50, w tym raz >100. Myślicie, że to jest OK? To te skurcze przepowiadające? Bo prawdę mówiąc to i tak brzuch mi mało twardniał podczas badania w porównaniu z tym co dzieje się wieczorami i już nie wiem czy się tym przejmować.
-
Katia Pocieszę Cię, że mąż i tata dopiero wczoraj zaczęli remont pokoju obok, do którego będzie część mebli z naszego pokoju przestawiona żeby pomieścić się z 2 dzieci. A że mąż teraz urlopu nie weźmie, bo ma zaplanowany na sierpnień, to robią tylko popołudniami, więc trochę to potrwa. Dopiero jak skończą to będzie przemeblowanie u nas, składanie łóżeczka i generalne sprzątanie. Więc przed nami jeszcze dłuuuga droga do przygotowania wszystkiego na narodziny Arturka ;) A prasowanie odpuściłam, kilka rzeczy przeprasowałam i stwierdziłam, że po porodzie i tak nie będę prasować, więc teraz też nie ma się co szarpać. Mam dodatek antybakteryjny do prania, więc to prasowanie nie jest konieczne, chciałam tylko żeby ubranka były miękcejsze, ale jak poleżały w szufladzie to już nie są takie twarde jak prosto po praniu, więc straciłam całą motywację ;)
-
Zakochana U mnie tak było w trakcie porodu, że Radek w ogóle się nie ruszał. Cały czas byłam przypięta pod KTG i tylko to mnie uspokajało, bo wiedziałam, że serce bije, ale myśli miałam czarne, bo zawsze był taki ruchliwy, a tu nagle cisza w takim kluczowym momencie. A ten mały cwaniak akurat miał 2-godzinną drzemkę i nic go nie było w stanie dobudzić. Zresztą do tej pory tak ma, że jak już zaśnie to ma takie spanie, że nic go nie budzi, może być impreza i tłum ludzi w pokoju, a on i tak będzie spał ;) Ale wcale Ci się nie dziwię, bo wiem jakie to jest stresujące. Najważniejsze, że jesteś w szpitalu, bo w domu jeszcze bardziej byś się martwiła, a tak to wszystko jest pod kontrolą. I też mnie najbardziej wkurzało w pobycie w szpitalu to, że nic nie mówią, jakby człowiek był tylko jakąś próbką mięsa do zbadania. Trzymaj się! Larissa No masakra, żeby aż krew przy badaniu leciała. Najdziwniejsze jest to, że odnoszę wrażenie, że częściej to kobiety są takie właśnie niedelikatne, jakoś mężczyźni ginekolodzy mają paradoksalnie większe wyczucie przy badaniu. U mnie Arturek dzisiaj też coś mało się rusza, mam nadzieję, że to tylko leniwy dzień, pewnie znowu będzie nadrabiał w nocy jak będę chciała zasnąć.
-
Zakochana Ty to masz przeboje ;) Dobrze, że już jest taki etap, że choćby się coś działo to dziecko już sobie poradzi. Ale wiadomo, że im dłużej tym lepiej, więc powodzenia :)
-
Ja z kosmetyków planuję używać tylko płyn do kąpieli. Zakładając, że dziecko będzie miało zdrową skórę to nic więcej nie jest potrzebne. Dopiero jak zobaczę suchą skórę to coś kupię i zacznę smarować, a dopóki nic się nie dzieje to uważam, że im mniej tym lepiej. Poprzednio miałam jeszcze maść na odparzenia, ale teraz spróbuję z mąką ziemniaczaną. Awaryjnie mam Bepanthen. Krem na słońce przy Radziu się zmarnował, bo i tak nie wychodziłam z dzieckiem na pełne słońce, tylko rano/popołudniu. Więc też chyba nie sensu kupować dużo kosmetyków, bo mogą się nie przydać. A jak dziecko będzie miało AZS czy jakieś inne problemy to wtedy można kupić kosmetyki dedykowane dla tego typu skóry. Choć to może być moje skrzywienie, bo sama jestem uprzedzona do kosmetyków i poza myciem i teraz oliwką na rozstępy używam tylko sporadycznie kremu do rąk.
-
eewelinka U mnie już drugą ciążę sprawdza się poduszka w kształcie rogala/banana Coś takiego Niestety nie wiem jaką mam konkretnie firmę, bo kupiłam ją na ciuchach, wypełnienie ma silikonowe, taki sztuczny puch. Ale chyba każdej dziewczynie pasowało coś innego, więc ciężko tak doradzić.
-
Cyśka Współczuję, nie dość, że tyle kasy się płaci za wizyty to jeszcze nie można im zaufać. Dobrze, że wreszcie trafiłaś na kogoś kto się wyznał na sytuacji, lepiej późno niż wcale. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
-
Zakochana Będzie dobrze, nie martw się, tyle dziewczyn już się tu od nas przez szpital przewinęło i wszystko się dobrze kończyło, więc u Ciebie też musi być :) Wiem, że to łatwo mówić, ale naprawdę spokój jest najważniejszy. Dobrze, że zdecydowałaś się zostać, sprawdzą wszystko i na pewno wyjdzie OK. Powodzenia :)
-
Arlusiek Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło, a ci chamscy lekarze niech spadają na drzewo ;) Ja miałam podobną sytuację w poprzedniej ciąży - też widziałam, że jestem zupełnie inaczej traktowana niż pacjentki, które miały swoich lekarzy prowadzących na oddziale. Codziennie inna diagnoza, bo co jeden lekarz to inna teoria. Dlatego teraz specjalnie szukałam lekarza, który pracuje w szpitalu, żeby tego uniknąć. Choć ostatnio jakoś optymistyczniej patrzę na tę końcówkę ciąży i liczę, że obejdzie się bez pobytu w szpitalu aż do porodu. Ja właśnie we wtorek robiłam GBSa, mój lekarz nawet chciał żebym zrobiła wcześniej, ale czytałam, że powinno się wykonać między 34-38 tc. Przed chwilą sprawdzałam wyniki i jestem w lekkim szoku. W poprzedniej ciąży miałam wynik dodatni, a teraz wyszedł ujemny. Wygląda na to, że antybiotyk podany przy poprzednim porodzie zadziałał. To taka miła niespodzianka, bo nastawiałam się, że jak wcześniej wymaz wyszedł dodatni to i teraz tak będzie. A o wymazie z odbytu w kierunku GBSa wcześniej nie słyszałam, ani tym razem ani poprzednim lekarz mi tego nie zlecał.