-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Isia
-
Ewelka Ja rozumiem,ze każdy potrzebuje inna ilośc czasu na kupke,ale najgorsze jest to,ze Michaś wygania i dopiero jak skończy pozwala przyjść i pomoc Mu w podtarciu,a boje sie,ze jak siedzi na sedesie(na podkladka)a strasznie sie wierci,ze wleci do środka i znowu sie zrazi do ubikacji.Jednak siła wyższa i jakoś muszę to przetrwać. Aniu super prezenty i sporo ich.Ja nie mam pojęcia co kupic Michasiowi(z dziewczynka mniej kłopotu-bynajmniej tak z Isia miałam).Dzieki za linka,ale musze przemyśleć 100razy zanim wezmę sie za robienie:))Ja lubię gotować i dobrze gotuje.Moge wszystko robić poza pieczeniem ciast-umiem tylko sernik,placek z truskawkami,zwykle babki i na tyle.Jakos wole robić pierogi itp. niz piec. U Mnie dzisiaj było tylko z 6 stopńi,ale za to slonecznie,co strasznie poprawiło Mi nastrój.Widac,ze jestem na ,,hormonach,,bo na policzkach pojawiły Mi sie wypryski(normalnie jak u nastolatki:))
-
Ewelka wszystko ok z kupkami.Tylko ten długi czas na wc.W 5min zrobi wszystko,a pózniej widocznie lubi sobie siedzieć na sedesie-ma to po tacie:))Dzisiaj rano mąż wyszedł z wc a Michaś na to bije brawo i krzyczy-Brawo tata zrobiłeś kupke do ubikacji ,to nie jesteś juz dzidzia:)))Mieliśmy niezły ubaw. Jakiś czas miałam spokój z kupowaniem ubrań,bo Isia,,nie rosła,, a teraz rękawy robią sie jak po młodszej siostrze i wszystkie rajtuzy wiszą w kroku.Niestety musi mieć sporo rajtuzy,bo codziennie do szkoły musi zakładać do mundurka.Wiec jutro muszę sie wybrać do sklepu.Musze sie tez jeszcze dokładnie dowiedzieć na temat nauki tańca,bo Isia Nas juz drugi rok męczy,ze bardzo chce sie uczyć tańczyć.Takze trzeba Ja posłać,bo widzę ze bardzo Jej na tym zależy,a wiem,ze robią nabór i od marca by sie zaczęły lekcje. Za oknem dzisiaj mokro i ciemno,aż sie wychodzić nie chce.Tak jak pisałam Michaś wstal dzisiaj z katarem:((
-
Popieram,ze Mati strasznie sie zmienił.Juz taki duży chłopczyk z Niego. Faktycznie czas leci szybko.Ja chyba poproszę koleżankę o zrobienie tortu,bo nigdy nie robiłam i nie chce próbować:))Macie jakies pomysły na prezent? Co do służby zdrowia to w Irlandii jest podobnie do Anglii.Szczerze mówiąc,trzeba sie przyzwyczaić do ich stylu życia a wtedy bedzie sie dostrzegać nie tylko minusy.Wszystko zależy tez od tego na jakiego lekarza sie trafi.Mojej koleżanki synek miał 3,albo 4 infekcje moczu i lekarz tylko dawał antybiotyk i nic wiecej.Michas z miesiac temu miał 2 raz infekcje i od razu dostałam skierowanie na badanie nerek.usg brzucha i jeszcze jakies badanie,ale nie umiem tego przetłumaczyć.Idziemy 28marca na to wszystko.Nie raz sama potrzebowała czegoś i jak pacjent jest upierdliwy to dadzą skierowania,czy zrobią badania:)) Jeśli chodzi o chorowanie to ze swojego doświadczenia z Isia mogę powiedzieć,ze pierwsze 2lata była co chwilke chora,a teraz coraz rzadziej.Jak coś złapie to nic poważnego i bez lekarza sie odchodzi.Natomiast jeśli chodzi o rodziców posylajacych chore dzieci do szkoły to byłam zszokowana,bo w Anglii dziecko z katarem i kaszlem(nie takim lekkim ,tylko porządnym kaszlem) to norma w przedszkolach i szkolach.Nawet z gorączka posylaja,co jest dla Mnie chore. Ania jeśli chodzi o prace to musiałam poki co zrezygnować,bo raz na dwa tygodnie nie miałby Mi kto z małym siedzieć i Isi do szkoły dowodzić,ale drzwi mam tam otwarte w razie czego. Michaś dostaje katar.Jedyne co Mi sie zaczyna nie podobać to Michasia czas robienie kupki.Siedzi bardzo długo na wc(oczywiście zawsze kupke robi)Dzisiaj siedział 15min.Najgorsze,ze mąż sie śmieje,ze synek musi mieć tez coś po tacie:))Tylko dlaczego akurat te,,gorsze,,rzeczy.
-
Tylko pozazdroscic wlasnego domku:))Aniu spiralę mam hormonalna na 5lat.Teraz od założenia mam kontrole za 6tyg,a pózniej wystarczy raz na pól roku.Fajnie tez,ze po tygodniu od zalozeńia mozna sie kochać juz bez dodatkowego zabezpieczenia-a czekamy na to juz długo.... Juz za tydzień urodziny-szybko te trzy lata zlecialy.Ja robię zawsze sałatkę z kurczakiem(kebab-gyros) i zawsze robi furorę,a robi sie ja szybko,łatwo i jest pyszne.Kurczaka podsmażam w przyprawie kebab-gyros.Daje do miski i jak ostygnie rozsmarowuje na wierzchu warstwę majonezu,na majonezu ketchup pikantny.Na ketchup daje puszkę kukurydzy,a na to tyle samo co kukurydzy ogórki konsrewowego pokrojonego w kostkę.Na końcu daje posiekana w paski pekińska i na tyle. Oglądałam wiadomość Polskie i macie straszna zimę.U Mnie nawet deszczu nie widać.Jednak jest w dzien max 2,a w nocy na minusie. Marcysiu nie martw sie,ze Mati mało mówi,bo znam dzieci,które zaczęły mówić późno,ale za to szybko nadrobily:))
-
Bidulka,ale szczerze mówiąc lepiej teraz poki jest malutka,bo za jakiś czas juz o tym nie bedzie pamiętać. Nareszcie wczoraj udało sie założyć Mi spiralę,więc jestem zadowolona.Pani która to robiła uwinela sie w 2-3min,a poprzednia strasznie długo,,grzebala,, i nie udało Jej sie założyć.Przy okazji zrobiła Mi usg macicy,jajnikow,blizny po cc i wszystko jest ok.Jedyny minus to mam lekkie płomienie i bol podbrzusza,ale ma niby za 2,3dni przejść. U Mnie zimno i wychodzimy tylko wtedy kiedy musimy.Isia prawie zdrowa-tylko lekki katar został.Misiu dzisiaj rano zaczął coś smarkac,ale poki co jest ok,więc moze nie załapl kataru.Oczywiscie Ja tez mam katar,bo przecież dawno nie miałam,więc niestety sie przyczepil:((
-
To bidulka sie nacierpiala. Michas nie jest pulchniutki,brzuszka tez nie ma,nawet jak rączki podniesie to mozna żeberka policzyć-taki w sam raz jest.Normalnie pojechałam dzisiaj do przychodni(bo zważyć i mierzyć)mozna kiedy sie chce u Nas.Pani myślała,ze Michaś ma coś koło 4lat.Nie dał sie dokładnie zmierzyć,ale ma ok 103-104cm i waży 16,400.Takze pani stwierdziła,ze jest wszystko dobrze,bo jest wysoki jak na swój wiek dlatego waży wiecej niż jego koleżanki,czy koledzy.Dzisiaj miałam zebranie u Isi o którym dopiero nauczycielka Mi przypomniała jak odbieralam Isie ze szkoły.Oczywiscie udawalam,ze pamietam:)))a kompletnie o ńie zapomnialam:))Na szczescie,,pas,, nie był potrzebny bo same pochwały były w kierunku corci:))
-
Szkoda,ze wyjazd nie za bardzo sie udał.Aniu na zdjęciu wygladasz jak nastolatka,a Małgosia na dużo starsza niż jest:))Ładne z Was dziewczyny.Chcielibyscie druga dziewczynkę,czy chlopczyka?Mysleliscie juz nad imieniem? Ewelka jakoś sobie nie przypominam,żebyś pisała,ze Weroniczka ma naczyniaka?Albo po prostu mam skleroze?Mam nadzieje,ze to nic powaznego i szybko sie go pozbędzie. U Mnie wiosenne w dzien,słońce i ciepło,a w nocy mróz.Pranie na dworze Mi wysycha,więc piore pościel.Isia poszła dzisiaj do szkoły,ale ma nadal lekki katar i kaszel.Mi zreszta tez katar został i czasami kaszle.Waga w domu Mi chyba sie zepsuła:)),bo pokazuje ze mam o 2kg wiecej:(( Wazylyscie swoje maluchy ostatnio,bo wydaje Mi sie,ze Michaś jakiś grubasów sie zrobił.Wazy 17kg,a i,e mierzy topostaram sie go zmierzyć dzisiaj jak bedzie chciał ładnie stanąć,bo mamy na ścianie naklejona miarke dla dzieci.
-
Nie wiem jeszcze jak to jest z chłopakami?Za jakies dwa,trzy lata sie przekonam:)) Misiu ślicznie wszystko robi do wc i nie mamy poki co wpadek:))))) Niestety od wczoraj Isie coś łapie.Ma gorączkę(po lekach schodzi)trochę kaszle i dzisiaj jeszcze zaczęła smarkac.Nie poscilam Jej dzisiaj na urodziny do koleżanki,bo znając dziewczyny,by szalały i pewnie by sie odprawia,a jutro nareszcie po tygodniu wolnego szkoła.
-
Aniu Ja tez w Szczyrku nie byłam.Rowniez życzę udanego i spokojnego pobytu.To fajnie,ze Małgosia ma jakaś inna rozrywkę i kontakt z rówieśnikami.Super,ze z maluszkiem dobrze i ze Ty sie dobrze czujesz.A czacie ruchów dziecka jest bezcenne:)) Ja mam drugi dzien przedszkole,bo cały dzien są koleżanki Isi i wczoraj była jedna na noc i dzisiaj kolejna,więc muszę trójkę ogarnąć.Szczerza mówiąc czekam juz aż od jutra popołudnia w końcu zostaniemy sami,bez żadnych dodatkowych dzieci,Dziewczyny wczoraj tak szalała,ze musiałam Isie wysłać spać do męża a Ja położyła sie z koleżanka Isi i dopiero zasnely,więc mąż teraz sie śmieje,ze walentynki przespalismy osobno.
-
Faktycznie cisza U Mnie zima była tylko wczoraj do południa,bo wszystko sie rozpuscilo z powodu temperatury na plusie,co Mnie cieszy.Isia ma wolne w szkole,więc cały czas albo My gdzieś wychodzimy,albo do Nas ktoś przychodzi.Nawet pod koniec tygodńia przychodzą do Isi koleżanki na noc na pidzama party:))Dzieciaki zdrowe.Isia pobiła nawet dzisiaj rekord w spaniu,bo wstaly o 10:)),a My z Misiem o 7.30.Musze pochwalić synka,bo za każdym razem wola kupke,a siusiu prawie za każdym.Ostatnio nawet jak wychodziliśmy do miasta to chciałam założyć Mu pampersa,to powiedział,ze chce majtki,bo nie jest dzidzia:))Wiec nie zakładam wcale,tylko noszę zestaw suchy na zmianę w razie czego:)) Zaczęłam sie tez rozglądać za jakaś sukienkę na ślub siostry(jestem świadkowie)i nic Mi sie nie podoba.Chcialabym jakaś czerwona.W sumie mam dwie fajne sukienki,ale co nowa to nowa.Zreszta przyda sie na następne wesele(Mojej przyjaciółki)tydzień po siostry:))i w tym samym miejscu:)) 21 jadę ta spiralę zakładać i juz zaczynam sie stresowac.Jak sie nie uda to będę myślała nad implantem.
-
Strasznie cieżko Mi bez Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ania dokładnie mam tak samo mało atrakcji w miasteczku,ale tez jestem mobilna:))Isi lekarka dała szampon(na receptę)i za 4tyg jak nie przejdzie mamy przyjść,a jest to ciemieniucha,tylko troszkę bardziej nasiolone objawy ma niż u małych dzieci.Nigdy nie miała jako maluszek,więc teraz Ja dopadla.Ten szampon jak na miesiac(120ml)wydawał Mi sie malutki,ale wg instrukcji trzeba na długie włosy dać tylko dwie krople i faktycznie super sie pieni,więc spokojnie starczy na miesiac i na szczescie jest bez zapachu,bo jak by brzydko pachniało to Isia nie chciałaby nim myć głowy.Co do pracy to będę,,sprzątać,,sale sprzedazowa przed otwarciem sklepu.Jest to sklep z odzieżą,więc będę układać ubrania(bo ludzie oglądają i wiadomo,ze nie składają ładnie na miejsce-sama czasami tak robię)i dokładać odzież z magazynu.Jest to spory sklep,taki supermarket z ubraniami.Jutro po pierwszym dniu zobaczymy dokładnie jak to wyglada.Mi nawet za bardzo nie przeszkadza ta ranna godzina,ale juz psychicznie chce odpocząć czasami od dzieci.Jak Misiu od września pójdzie do przedszkola to będę szukać czegoś na większy etat,ale jeszcze czas,więc nie myśle o tym. No właśnie Ewelka jak tam przeprowadzka?
-
Dopiero popatrzylam,ze juz ponad 16t ciąży Ci minął-strasznie szybko:))Jeszcze troszkę i połowa stuknie. Wczoraj Michaś ładnie zrobił kupke do wc:))i nawet pomachal kupce przed spuszczeniem wody:))Zauważyłam tez,ze idzie do wc jak tylko poczuje,ze chce siusiu,ale nie za każdym razem sie udaje,bo szybko niby ściągają portki,ale posikuje troszkę.Jednak jest duzo lepiej niż było, a minęło tylko kilka dni.
-
Aniu to fajnie,ze wychodzisz gdzieś z mała.U Mnie w mieście jedyna atrakcja to płac zabaw(taki w budynku)jeśli chodzi o zimę.Sa tez kręgle,ale Michaś jeszcze jest za mały.Kino mamy ale raz byliśmy i juz nie pójdziemy,bo jest w takim starym stylu-fotele są na tym samym poziomie i nic nie widać-jak u Nas z 20lat temu,a jeździć do oxfordu sie nie opłaca,bo Michasi tak nie umie wysiedziec długo.Jedyne co to chodzimy na basen w weekendy.U Mnie słoneczko i co jakiś czas lekko pada i tez strasznie wieje. Od jutra idę do pracy:))Niby tylko na 2h dziennie,ale zawsze to coś,a nie mam opcji iść nawet Napoleon etatu,bo nie mam z kim małego zostawiać.Zawsze przyda sie troszkę kasy,zwłaszcza,ze cały czas coś trzeba dzieciakom kupic.Jedyne co Mnie troszkę martwi,to godzińy od 7-9,ale pewnie sie przyzwyczaje.Maz w końcu bedzie musiał rano budzić dzieci,szykować Isie do szkoły i dowodzić.Raz na 3tyg siostra bedzie to robić,jak mąż bedzie miał dniowki:))Byłam zdziwiona,ze siostra sie zgodziła,bo tyle prac Mi koło nosa przeszło,bo nie chciała pomoc,a na 2,5h nie opłaca sie brać niani i zreszta chyba graniczyloby z cudem taka znaleść tylko na 2,5h co 3tydzien. Udanego weekendu.
-
Witam U Mnie od wczorajszej nocnej wichury i deszczu po śniegu nie ma śladu-nareszcie.Dzisiaj nawet było,,wiosenne,, 12 stopni na plusie i słoneczko.Nawet pranie na ogrodzie Mi wyschlo:))W końcu widać zmieniona trawę i od razu człowiek energi dostaje. Dzieciaki zdrowe.Walczymy z Misiem i Jego zalatwianiem sie do wc i poki co przegrywamy:((Niby wszystko wie,rozumie,a i tak 3razy sie dzisiaj posikal,a wczoraj w wannie(kapal sie z mężem)zrobił kupę.Nie zdawalam sobie sprawy,ze bedzie tak cieżko u Michasia z nauka.Najgorsze jest to,ze jak dobrze pamietam z dwa miesiące ładnie chodził do wc i coś Mu sie odwidzialo.Z Isia nigdy nie miałam problemu.Jak miała 1,5roku ładnie do wc sie załatwiają.No niby każde dziecko jest inne i uczy sie u innym czasie,ale juz brakuje Mi czasami siły. W piątek idę z Isia tez do lekarza,bo ma samym czubku głowy kwadrat z 10na 10cm strasznie sucha skórę,która potworńie sie luszczy,a na lupiez to nie wyglada,bo w tym miejscu wlosow robi sie jakby mniej. Spokojnej nocy
-
Aniu ślicznie zdjęcia:))Małgosia wyglada na nich jak by miała z cztery latka.Widze,ze hello kitty tez u Twojej corci na topie:))Isia tez ma rękawiczki i czapkę z hello kitty:)) Zasypalo i w dodatku wczoraj dosypalo:((Dzisiaj zapowiadają w nocy znowu świeżych:((Maz rano przed praca wyjeżdża Mi autem(dzisiaj ledwo co sie udało)parkują na pobliskim parkingu koło sklepu,a z domu mam minutę.Sama za nic bym nie wyjechała.Do samej szkoły tez nie podjezrzam,tylko zostawiam na dole ulicy auto i pózniej wioze dzieciaki na sankach pod górę do szkoły.W poniedziałek szkoła była zamknięta,a dzisiaj trzeba było odebrać wcześniej Isie,więc jutro możliwe,ze zamkną szkole jak bedzie padać.Czekam na niedziele,bo ma być na plusie i padać deszcz,bo chce zeby juz śnieg sobie poszedł daleko...
-
Marcysiu to współczuje takiego wyjazdu.Tez mam dosyć juz zimy i śniegu.Czekam na wiosnę:)) Dzisiaj dopiero za drugim razem udało sie mężowi wyjechać z Naszej ulicy,ale sie udało,bo perspektywa noszenia zakupów na piechotę nie była fajna.Jednak jak wracalismy do domu mąż pewny swoich umiejetnosc(uważam,ze jechał za szybko,bo Ja bym na jedynie sie toczyła na takiej drodze oblodzonej)wszedł w zakręt i tak autem zarzucilo,ze walnal lewym zderzakim w garaż.Wiec ma nauczke,bo zawsze twierdził,ze ma panowanie nad autem.Trzeba pomalować zderzak i kupic nowy grill,a to na szczescie nie duży koszt.Takze zamiast gry mąż musi wydać na autko pieniądze:))) Isia od kilku dni narzeka,ze nie moze chodzić,bo bolą Ja nogi.W poniedziałek chyba pójdę z Nią do lekarza,bo możliwe,ze za szybko rośnie i trzeba jakies witaminy Jej podać. Ania to chyba częściej powinien ksiądz chodzić,bo przynajmniej by było wszystko odsniezone:))
-
Aniu dzisiaj to dopiero Nas zasypalo.Isie musiałam o 11 ze szkoły odebrać,bo pozamykali szkoły.Sniegu mam do połowy lydek i dopiero ma przestać padać w poniedziałek.Paraliz straszny.Autem sie nie ruszam,bo nie wiem,czy wyjadę z ulicy,a mam pod górkę.Zresza mam letnie opony-jak 90% ludzi w Anglii.Takze jutro czeka Mnie wyprawa do sklepu,bo przecież coś jeść trzeba.Maz wróci dzisiaj wcześniej bo nie dojechala dostawa cześć i nie maja na czym pracować-a pracuje przy produkcji cześć samochodowych.Ciesze sie,bo pomoże Mi przy mycie dzieci:)) Dowiedziałam sie tez,ze w klasie Isi panują wszy-a myślałam,ze to juz dawno minęło w szkołach.Poki co głowę ma czysta,a nie wyobrażam sobie,zeby coś złapała,bo ma włosy za łopatki i nie chciałabym ich ścigać. Dzisiaj tez był pogrzeb Mojego chrzestnego- Mojej mamy brata,bo zmarł we wtorek,a miał tylko 56lat.Takze teraz dołączył do mamy:((( Chociaż udało sie zamówić sukienkę dla siostry i wędlin:)) Aniu moze mała ma przeziębienia pecherz?Albo lubi sobie siusiac na podłogę,bo fajny odgłosy daje-tak Mi kilka razy Isia zrobiła jak pozbywalismy sie pampersa.Oby pomógł antybiotyk.Z tego co pamietam to jesteś szczupła,więc uważam,ze to normalne,ze brzuszka powoli rośnie.Jeszcze za jakiś czas zobaczysz,ze bedzie duży:))) Życzę udanego weekendy
-
Ale cisza..... Dzisiaj rano było u Nas biało i na minusie.Maz wygrzebal sanki,bo stwierdziliśmy,ze jak odbiore Isie ze szkoły to pójdę z dzieciakami na sanki.Snieg cały czas mocno sypał,ale zrobiło sie kilka stopni na plusie i do tego jak od 14 zaczął padać deszcz to do 15 ze śniegu juz nic nie zostało.Wiec sanki nadal czekają,a dzieciaki rozczarowanie:( Ja sie cieszę,bo rano slizgalam sie autem po lodzie jadąc pod górkę zawieść Isie do szkoły,a miasto całe jest pod górkę ,albo odwrotnie.Misiu nadal ma katar,nawet niedzielny basen nie pomogl,bo zawsze po basenie było lepiej.Na szczescie reszta zdrowa. W czwartek idziemy z siostra(i dzieciakami,bo nie mamy ich z kim zostawić)ostatecznie wybrać suknie na ślub dla siostry,bo mamy dwie i nie wiemy na która sie zdecydować.Dobrze,ze chociaż w tym samym salonie.
-
Aniu 5latki zazwyczaj Luba barbi,jakies koraliki do nawlekania I robin is naszyjnikow-jest duza fajnych taking zestawow w sprzedazy,albo lego friends. U Mnie Michas pobił dzisiaj rekord-spał od 20 do 9.30,aż sie martwilam,czy Mu coś sie nie stało.Jednak wstał jak nowo narodzony i myśle,ze odsypia ostatnie noce,które nie przespal.
-
Zdrowka i jeszcze raz zdrowka. U Mnie wszyscy zdrowi,tylko Michaś jeszcze nie moze wyjść z kataru.No, ale ostatnia noc w końcu ładnie u siebie spał i katar Go nie wybudzal. Tato wczoraj poleciał do domu,a Isia juz jutro do szkoły-nareszcie,bo prawie 3tyg z dwójka w domu cieżko psychicznie wytrzymać.Zwlaszcza,ze jest zima i cały czas u Nas pada,więc mamy mało kiedy okazje na spacery. Juz nie mogę sie doczekać wiosny:)))
-
Aniu u Nas tez mała poprawa-wszyscy chorują.Najgorzej tato,a w niedziele ma lot do Polski. Jak sie nie uda z ta spirala to sama nie wiem co dalej...Tabletek chciałabym uniknąć,bo mam po nich sporo skutków ubocznych-szczególnie straszne migreny.Inplanty i zastrzyki odpadają i tylko prezerwatywy zostają,ale za nimi z mężem nie przepadamy.Chyba będę zmuszona w razie ostatecznosc spróbować tabletki ale takie specjalne przeciw migrenom,ale do końca lutego jeszcze dużo czasu.Maz sie śmieje,ze gumka pęknie i bedzie na 9miesiecy spokój-wariat. Co do globulek to jeśli w ulotkę nie jest nic napisane,ze po zazyciu występuje świad i jest to normalne to lepiej zadzwoń do lekarza i powiedz Mu jakie masz objawy,bo możliwe,ze zamiast pomoc-szkodzą. Mi sie kompletnie nic nie chce robić,nawet obiad dzisiaj bedzie z piekarnika-nugetsy i frytki z ketchupem.Jedyne co ugotuje to rosół,ale czekam na kurczaka,którego ma Mi siostra kupic.
-
Aniu zdrowka dla wszystkich a szczególnie dla Ciebie.Trzymam kciuki,ze wszystko bedzie dobrze i za kilka miesięcy pochwaliła Nam sie nowym potomkiem:)) U Nas tez chorobowe.Michas 3 dzien goraczkuje i kaszle,Isi z nosa leci,tato tez coś podzielony i Ja. Co do jedzenia to Mi by sie taka dieta przydała,bo w święta niczego Sobie nie zadowalające.No ale od Mikołaja w końcu przyszedł do Mnie prezent i od kilku dni codziennie ćwiczeń poki co po 40min,bo wiecej nie daje rady zumbe na ps3.Sama jestem ciekawa czy po miesiącu bedzie jakiś efekt? Dzisiaj byłam u lekarza i zostałam skierowana do kliniki w Oxfordzie,zeby tam Mi założyli ta spiralę,bo jak pani twierdzi,lepiej jechać tam do specjalistów niż tutaj kolejny raz próbować u gp-to pielęgniarka,bo ginekolodzy tutaj tym sie nie zajmują tylko przeszkolenie do tego pielęgniarki.Oczywiscie nie wiadomo,czy sie uda,bo jak to nazwała lekarka mam,,strasznie silny przykurcz macicy po dotyku,, i połowie kobiet z takim przykurczem nie da sie założyć spirala:((Wizytę mam dopiero na 21luty.
-
Święta minęły szybko i cieszę sie bo był u Nas Mój tata i cały czas Patrzyłam czy mamy nie ma koło Niego:(( Dzieciaki zadowolone z prezentów i cały czas cała rodzinka bawimy sie lego-strasznie to wciąga:))Kupiłam mężowi(a przy okazji synowi) dodatkowo pod choinkę maszynkę do strzyzenia wlosow,bo sie zepsuła,a Michaś juz przypominał dziewczynkę,a do fryzjera nie chciał pójść,tylko tacie daje sie obciąć. Jedyne co to katar sie przyczepil do dzieci i smarkaja.Dzisiaj Michaś pobił rekord w spaniu,wstał o 9.30:)) Kilka dni temu przyciemnialm sobie sama włosy z jasnego na ciemny blad,bo juz miałam dosyć co chwilke robienia odrostow,a na ciemniejszych juz tak nie bedzie ich widać. Macie jakies plany na Sylwestra?My idziemy do NOTU-nocne oglądanie telewizji:))
-
Wesolych i spokojnych swiat oraz szczęśliwego nowego roku My w domu spędzamy wigilię i pierwszy dzien z Moim tata,a w drugi dzien jedziemy do Londynu do męża siostry.Ciesze sie,bo M dopiero 2stycznia idzie do pracy,więc troszkę czasu spędzamy cała rodzinka.