-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusia20112
-
Helenaczestuje moja ulubiona no to Twoje zdrowie aby dobrze i bezpiecznie Ci się jeździło
-
HelenaDziekuje za kciuki i mile slowa z takim wsparciem.......udalo sie ZDALAM no nareszcie juz sie nie bede meczyc stresowac egzaminami no to teraz tą połówke trza obalić
-
Kaszaaaaaa kondolencje z powodu śmierci kuzyna
-
DziubalaHelenka – jak prawko? Bo to dziś zdajesz, tak? Mam nadzieję, że stres cię nie zjadł. Trzymam kciuki!!! Niezły plus tego, że cię w domu nie ma ;). Szkoła życia dla małża nieźle brzmi ;)Curry – serdeczności dla półtorarocznej Lilianki :) Agusia – a tak mi się przypomniało, coś już wiadomo o tej 180 zł opłacie miesięcznej za przewóz dzieci? a więc miasto ustaliło jak na razie 70 zł ulgowy bilet
-
IWA23anusiaelblagIwa No niby tak, ale jakby nie potrzeć zawsze to dzieci hehe Ja wiem że dzieci i wiadomo że z nimi też trzeba porozmawiać,spędzić czas ale jest lżej bo opiekując się maluchem nie martwisz się np że starszak wlezie ci na szafkę,nie będzie ci marudził w trakcie gdy ty np kąpiesz że chce pić czy siku tylko pójdzie i sam to zrobi,a nawt gdy córa będzie coś chciała to starszak jej poda pić,zrobi kanapkę,posadzi na nocnik :) dokładnie jak urodziła sie Asia ,to Emilka miała 5 lat i już tak nie odczuwało sie ,że dwoje dzieci pewnie,że też mamy potrzebowała....ale właśnie tego strachu nie było,że coś sobie może zrobić jak ja zajeta maluchem byłam
-
curryOjca pogoniła? To zuch dziewczyna!!! Dobrze się tam chyba bawi Ja też jak mam dużo flegmy z nosa, której nie mam siły wydmuchać to wymiotuję. To nie od żołądka tylko od tej flegmy okropnej. Mam tak samo jak Emilka, ale to chyba nic nienormalnego nie jest. nienormalne -nie tylko uciążliwe ,zwłaszcza w szkole
-
lwiczka123ja chodze na nfz w wzpitalu wojskowy i lekarz jest superrrr ja teraz caly czas mysle nad imieniem w razie co dla chlopca bo nie mam pomyslu zadnego idz do lekarza on i tak powie tobie ze masz przyjechas za 4 tygodnie ja dzis dopiero slyszalm glosne bicie najważniejsze ,ze wszystko ok i że słyszałaś serduszko
-
IWA23lwiczka123witajcie bylam dzis u ginekologa z dzidzia wszystko ok zapytalam go czy bedzie 3 dziewycznka ona na to ze na dzis nie moze mi powiedzec a cos widzi po mniedzy nogami ale niepotwierdzi bo moze to byc pepowinka za 4 tygodnie powiedziel ze na 99 % bedzie wiedzial. moja wiki byla chora ale juz chodzi doszkoly od 4 lat nie mial antybiotyku ale stan byl taki ze musiala miec . ale za to mala zaczyna kaszlec i juz sie boje ze sie cos rozwinie i w sobote pojade z nia zeby ja osluchali . iwa u mnie w szkole jak powiedzialam ze moje dziecko choruje na epilepsje to odrazu mnie sie zapytali czy chce zeby chodzila do szkoly czy zeby mial nauczanie w doimu a ty kiedy masz ginekologa??? Ja się wacham czy iść 17-go czy 24-go bo 17-go będzie 7tyg ale wg @ i nie wiem czy będzie już biło serduszko a nie chcę iść zaś po 2tyg bo mnie zwyczjnie teraz nie stać 2 z w m-cu iść do gina . to może faktycznie poczekaj.... a nie możesz chodzić na NFZ
-
curryAle od czego wymioty? Infekcja infekcją ale wymioty? Yvonea może ze stresu? mimo tego, że jej się tam podobało i była pozytywnie nastawiona to przecież dla niej to na pewno ogromny stres. teraz od 31 grudnia miała grype żołądkowa i były wymioty i ból brzucha... a wcześniej jak bardzo kaszlała to zdarzało sie jej zwrócić...kilka razy w szkole ona ten kaszel ma taki z dużą ilością flegmy i jak sie oderwało cos to wymiotowała stres raczej nie...Emilka ma tam koleżanki i wczoraj był u niej ojciec,i sama go pogoniła,bo kolezanki czekaja z grą
-
może to po antybiotyku,a może to jeszcze ta infekcja
-
dzis rano Emilka wymiotowała ,bolał ja brzuch i głowa nie wiem czy dzis wyjdzie czy jutro ...mam dzwonić ok 14
-
iszmaonamama225 do wyboru do koloru ja tą z kotkiem proszę
-
iszmaonamama225 a co to pampfa? Ja tezuwielbiam jak B. tak mówi :)AgusiaEmilka pod kątem pasożytów była gruntownie przebadana? Rozmowa moich mężczyzn z rana: B: Tatusiuu, a ja juz wszystkiego sie nauczyłem M: Tak, a co już umiesz? B: Posłuchaj uwaznie: JAJCO To jajco to mój skutek uboczny oglądania "Rodiznki.pl". dobre dobre Emilka była badana na pasozyty w kału i z krwi ale może powtórzę badania
-
ja zauważyłam że co jakis czas "wypływają" rewaluacje na temat szczepień-jest chile szum i potem cisza na mój prosty rozum -jakby na prawde coś szkodziło na dużą skale to by zaraz odpowiednie organizacje zakazały dystrybucji każdy wypuszczany lek jest zatwierdzany po wielu badaniach i testach i jak pisała Curry-każdy lek może powodować skutki uboczne...każdy nigdy nie wiadomo jak nasz organizm zareaguje na dany lek te szczepionki nie sa obowiązkowe,nikt nie zmusza do ich zakupu ja nie załuję że zaszczepiłam dużo bardziej bałabym sie pneumokoków czy meningokoków mogących zaatakować moje dziecko i doprowadzic do sepsy
-
mama225Hej, miłego dnia, u mnie ze śniegiem, mnóstwo napadało. Agusia- ja też mam w domu chudziaka, wysoki i chudy i tez badania co jakiś czas robimy i sa dobre, po prostu pewnie nasze dzieci tak już mają. Nie ma sie co zamartwiać, tak sobie sama mówię.Jbio- no właśnie dobry pomyśl z inhalatorem, np w moim PCPR można wypożyczyć gratis, moze i u Ciebie.Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.PS mój Kubuś też zamiast T mówił K- tot-kot, i samo minęło., jesgo słynne wyznanie miłości obrzmiało " ja cię tocham plosze pampfa".A moja Lenka znowu wczoraj " mamusiu ziadźwoń do Ojaja niech sijdzie, da mi mańka lonćka", ja mowię, ze za rok, ze itditp a ta " laptopie napiś", no tak zawsze mozna maila wysłać Mikołajowi. ale Emilke często boli brzuch,jest senna,apatyczna,i wymiotuje teraz na oddziale to samo
-
natkaarorita my mamy szczęście, inni niekoniecznie... ale tak na prawdę nie wiadomo czy wynikiem powikłania jest tylko szczepionka....czy może splot innych czynników...jakiś chorób nie wykrytych w czasie szczepienie dzieci umierają nawet po źle leczonej grypie,po lekach dostepnych bez recepty-straszne to ,ale tak jest
-
a ja tez szczepiłam i żadnych powikłań nie było moje pediatra też uważa ,że lepiej szczepić niz potem leczyć co do tych wszystkich faktów ,to tak na prawdę nie wiadomo czy opublikowane dane sa prawdziwe ...często konkurencja farmaceutyczna wypuszcza na rynek fałszywe informacje a temat szczepić czy nie już istnieje tu na forum każda mama ma swoje zdanie i postępuje tak jak jej sumienie podpowiada
-
a Emilka teraz dzwoniła,że znów ja brzuszek boli i głowa i wymiotowała była już u niej lekarka...ale dobrze ,że to tam na oddziale to może w końcu coś posprawdzają jeszcze ,bo tak to chyba lekarze nie bardzo wierzyli ,ze jej tak ciągle coś jest o 13 będę rozmawiać z lekarką to coś wiecej będę wiedzieć
-
moja Asia jeszcze do końca tyg.w domu....ale obie mamy nadzieję że w poniedziałek już będzie mogła pójść
-
Odstawienie od piersi a ataki płaczu
agusia20112 odpowiedział(a) na gotika1 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Agnieszka78K to dobrze,że już cyc odstawiony,jesteście już na końcu drogi...pamiętać może jeszcze długo...moja córcia do dziś pamięta ,że cycusie jej mleczko dawały najważniejsze ,że Twoja córeczka przyzwyczaiła się do nowej sytuacji i odnalazła sie w tym a smoczek pewnie jakoś wypełnia jej pustkę -
ja właśnie przy pomocy testów owulacyjnych w chłopca celowała a i tak wyszła dziewuszka
-
u mnie to był ogromny wstyd,przed rodziną przed znajomymi dzis myślę,że byłam niezłą aktorką ,że udawało mi się wszystkich nabrać....a mieszkałam wtedy obok rodziców....mieszkanie obok ich mieszkania do dziś pamiętam ten koszmar i jeszcze czasem mi się śni ten facet a miał jazdy...jak sie nachlał to chodził po gzymsie od balkonu,albo ciął sobie łapy co do reakcji sąsiadów,to często słyszą ,ale "nie chcą słyszeć",nie chcą widzieć a dzieci cierpią....ostatnio nie ma tygodnia aby jakieś dziecko nie było pobite,albo wręcz zakatowane....nie mówiąc już o znęcaniu się psychicznym
-
ja byłam z alkoholikiem...picie,awantury...coraz większe picie,pochowane wszędzie puszki,butelki,nie znałam dnia,ni godziny...jaki wróci,kiedy potem czułam tylko odrazę nie raz potrafił zeszczać sie do łóżka,szafy,na podłogę.....koszmar ale długo udawałam ,że nic się nie dzieje
-
masz rację...że tabu ale ja spotkałam na swojej drodze przemoc w rodzinie i alkoholizm i to taki totalny i wiem jak trudno czasem zerwać taki związek...bo czujemy się współuzależnionymi ,bo nie wiemy jak to będzie czy damy radę mi się udało,,,,,,ale wiele kobiet tkwi w toksycznym związku i nie umie odejść,zmienić tego....nawet jak cierpią na tym dzieci temat trudny.....i złożony......czasem bardzo potrzebny jest psycholog i pomoc rodziny,bliskich
-
tak trudna sprawa....a takie świeta w domu dziecka ale z małymi dziećmi to racja...zakosztują normalnego życia a potem rozczarowanie i powrót do rzeczywistości