-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusia20112
-
i temat więźniów ich traktowania i kar dla nich...bardziej goracy od tematu aborcji...ale dobrze,przynajmniej wymiana zdań jest
-
Daffodilagusia20112co do ludzi -zdiagnozowanych,że maja zaburzenia i sa niebezpieczni -bezwzględnie zakłady zamknięte psychiatryczne Aga w taki sposób pozamykałabyś większość społeczeństwa... Kto ma ich diagnozować? I w jakich warunkach? Przy odpowiednio dobranych czynnikach zewnętrznych u każdego z nas zdiagozowaliby skłonności agresywne, potencjalnie niebezpieczne dla otoczenia. no raczej nie jest u nas kilku"wariatów"bezkarnych ,bo niepoczytalni jeden notorycznie przecina mieszkańca opony,policja wie ,ze on -ale chory,nic mu nie zrobią.....ale to jeszcze pikuś jest taki od urodzenia "chory psychicznie" co jakis czas go zabieraja do zakładu a potem wypuszczają atakuje ludzi kijem,bije po plecach,głowie,wylewa z okna fekalia,zaprusza ogień na klatce...zabieraja go na leczenie ....i wychodzi i to samo...nazbiera sie skarg zabierają ,wypuszczają o takie przypadki mi chodzi a nie o badania pod katem zdrowia psychicznego każdego
-
curryagusia20112curryHmm niby tak... A co z ludźmi, którzy mają udowodnią psychopatę a jeszcze nie zabili? Co z nimi zrobimy - tez są źródłem zagrożenia dla wszystkich. O to to właśnie... I tutaj wchodzimy na bardzo delikatne i grząskie grunty tak...tez mam wiele wątpliwości...niby czasem uważam ,że powinna być kara smierci jak słysze o takich zwyrodnialcach...ale ,no właśnie jest ale co do ludzi -zdiagnozowanych,że maja zaburzenia i sa niebezpieczni -bezwzględnie zakłady zamknięte psychiatryczne Czyli przymusowe badania KAŻDEGO człowieka na wszelki wypadek? A jak coś wyjdzie - winny czy nie - zamknąć? A psychopatia nie jest choroba psychiczną więc czemu w szpitalu psychiatrycznym. i znów ,nie wiem chyba nie jasno napisałam chodzi mi o ludzi z jakis wgledów juz leczonych ,diagnozowanych...ale co jeszcze nie zabili,a tylko komus szkodzą znam duzo takich przypadków nie wiem gdzie takiego człowieka umiescic ,ale na pewno w jakiś odizolowaniu tródno czekac aż w końcu zabije skoro do tej pory np nekał i atakował kobiety,i "tylko" im groził-to co czekac az spełni groźby
-
curryiszmaonaOczywiście, że jest człowiekiem, ale pzrede wszystkim jest źródłem zagrożenia dla Ciebie, dla mnie, dla naszych rodzin, i właśnei dlatego powinno go obowiązywać w murach więziennych bardziej inne prawo. Prawo, którego celem będzie w gruncie rzeczy dobro tego człowieka.Hmm niby tak... A co z ludźmi, którzy mają udowodnią psychopatę a jeszcze nie zabili? Co z nimi zrobimy - tez są źródłem zagrożenia dla wszystkich. agusia20112curryA ja znowu wracam z pytaniem dlaczego nie? On też jest człowiekiem, czy już nie? dobre pytanie....gdzie kończy sie człowieczeństwo???? czy ktos kto łamie wszystkie normy człowieczeństwa -jest nadal człowiekiem???? O to to właśnie... I tutaj wchodzimy na bardzo delikatne i grząskie grunty tak...tez mam wiele wątpliwości...niby czasem uważam ,że powinna być kara smierci jak słysze o takich zwyrodnialcach...ale ,no właśnie jest ale co do ludzi -zdiagnozowanych,że maja zaburzenia i sa niebezpieczni -bezwzględnie zakłady zamknięte psychiatryczne
-
a teraz tylko odnośnie wielokrotnych morderców,pedofili,gwałcicieli....czy to nadal ludzie w pełnym tego słowa znaczeniu czy ktoś kto zabija z zimną krwią kilka osób jest człowiek czy ktoś kto nie ma sumienia ,moralności -jest człowiekiem może złe porównanie ale wściekłe ,groźne psy sie usypia
-
curryiszmaonacurry Poza tym jakich praw pozbawiamy za jakie przestępstwa? Kara śmierci jest prawem do życia może od razu od tego zacznijmy?I tu wracam do poprzedniej swojej wypowiedzi. Jeśli ktoś nie potrafi się dostosowac do prawa jaki eobowiązuje kazdego wolego człowieka, wówczas zaczyna go obejmować prawo więzienne. Dlaczego prawo ma w równym stopniu chronić mnie i pedofila? A ja znowu wracam z pytaniem dlaczego nie? On też jest człowiekiem, czy już nie? dobre pytanie....gdzie kończy sie człowieczeństwo???? czy ktos kto łamie wszystkie normy człowieczeństwa -jest nadal człowiekiem????
-
iszmaonaagusia20112teraz sobie przypomniałam ,że jeszcze widziałam kiedys jak "opiekowali sie " dziećmi niepełnosprawnymi -takimi z niedorozwojem... była to wybrana grupa 10 więźniów ...i oczywiście byli obserwowani,mieli nadzór...ale musieli brać pacjentów w wózkach na spacer,wietrzyc im pokoje,czytać...to był reportaż ale z wypowiedzi tych więźniów mozna było wywnioskować ,że choć troche cos zrozumieli...zobaczyli jak życie jest czasem okrutne dla ludzi ,tak bez przyczyny,jak ludzie cierpią z powodu chorobydokładnie o to mi hcodzi. O kontakt z innym niż im znany światem. bo tak to jest ,że czasem doceniamy co mamy(zdrowie,sprawność fizyczną,rodzinę) dopiero jak widzimy jak los doświadcza niektórych ludzi to samo więźniowie,i nie oszukujmy sie sa tacy co na nich chory pies nie zrobi wrażenia -jeszcze kopnął...czy chore dziecko....ale sa tacy co otworzą im sie oczy
-
teraz sobie przypomniałam ,że jeszcze widziałam kiedys jak "opiekowali sie " dziećmi niepełnosprawnymi -takimi z niedorozwojem... była to wybrana grupa 10 więźniów ...i oczywiście byli obserwowani,mieli nadzór...ale musieli brać pacjentów w wózkach na spacer,wietrzyc im pokoje,czytać...to był reportaż ale z wypowiedzi tych więźniów mozna było wywnioskować ,że choć troche cos zrozumieli...zobaczyli jak życie jest czasem okrutne dla ludzi ,tak bez przyczyny,jak ludzie cierpią z powodu choroby
-
curryDaffodiliszmaonai tutaj właśnie z odsieczą przychodzą przywięzienne zakłady pracy, generujące zyski. Ok, ale tak jak już ustaliłyśmy zakłady pracy dla więźniów o lekkich przewinieniach. A takim resocjalizacja akurat nie jest szczególnie potrzebna. Chyba jest. Bo więzień najpierw robi małe przestępstwo, potem większe, swoje się w więzieniu uczy, poznaje nowych "przyjaciół", itd. i kolejny aspekt idzie do więzienie za kradzież...a wychodzi z nowymi "umiejętnościami"
-
ja ostatnio ogladałam w tv program o więźniach,co w ramach resocjalizacji pracują z psami ze schroniska i większość z biorących w tym udział było pozytywnie nastawionych więźniowie -pokiereszowani przez życie i swoja głupotę i psy nad którymi ludzie sie znęcali ....jedni i drudzy "z przeszłością"
-
curryiszmaonaDaffodilNo więc właśnie. Z jednej strony resocjalizacja potrzebna, a z drugiej już teraz część osoób buntuje się przeciw kosztom utrzymania więźniów. Cel szczytny, ale czy gdyby z tego powodu zwiększyli podatki, to rzeczywiście większość obywateli byłaby za? Szczerze wątpię. i tutaj właśnie z odsieczą przychodzą przywięzienne zakłady pracy, generujące zyski. Pytanie tylko jakie zyski? To, ze uszyją komuś bluzkę nie znaczy, że coś wielkiego zarobią. Zarobią parę zł na godzinę i z tego nawet nie zjedzą. Żeby to przynosiło zyski musiałoby być firmą, a sama wiesz jaką kasę trzeba włożyć żeby przynosiło zyski. I koło się zamyka. A właściwie robi się kwadratura koła. Zakład pracy - kto kupi maszyny? Za co? A dostosuje do BHP więzienia? itd... tak....zawsze z tyłu dupa a jest na prawde wielu takich co chcą cos zmienic w swoim zyciu
-
iszmaonaDaffodilcurryTu się zgodzę. Jest konieczność. Choć pewnie zaraz odezwą się głosy, ze to z naszych podatków więźniowie mają jakieś spotkania z psychologiami i zajęcia grupowe... No więc właśnie. Z jednej strony resocjalizacja potrzebna, a z drugiej już teraz część osoób buntuje się przeciw kosztom utrzymania więźniów. Cel szczytny, ale czy gdyby z tego powodu zwiększyli podatki, to rzeczywiście większość obywateli byłaby za? Szczerze wątpię. i tutaj właśnie z odsieczą przychodzą przywięzienne zakłady pracy, generujące zyski. no właśnie częśc kasy mogłaby iść na jakies kursy ,które ułatwiały powrót do społeczeństwa na jakies książki,czasopisma,a nawet zajęcia w zakładach
-
iszmaonaPrzychylam się do wypowiedzi Frani, z jakiego powodu więzień ma podlegać takiemu samemu prawu jak ja? no własnie oczywiście nie można pozwolić żeby z racji bycia więźniem mógł być molestowany,gwałcony,czy poniżany ale praca???przecież nie uwłacza byciu człowiekiem rozumiem ,ze z praca w społeczeństwie byłby problem ale jakieś zakłady przy więźienne.... może robienie mebli -takich zwykłych do schronisk dla bezdomnych szycie worków na piach a po zatym może mogliby w ten sposób wyuczyć sie zawodu
-
bo to pewnie zalezy od rodzaju zakładu są rózne Zakłady karne w Polsce ? Wikipedia, wolna encyklopedia
-
tak myslę,że nie tylko nie ma idealnego ustroju-zawsze ktos jest poszkodowany tak i w więziennictwie -trudno o dobry system....juz samo sądownictwo nie jest doskonałe... niby więźniowie też ludzie z prawami człowieka,ogranicza sie im w czasie wyroku tylko prawa jako obywateli ale ja karać..jak resocjalizować nie każdy trafiający do więzienie nie chce się zmienić są tacy co chcą innego życia-prawego
-
Yvoneno ok, siedzą sobie w tych więzieniach odizolowania, ale nie tak do końca, bo przecież z 2 człowiekiem mają kontakt, bo są i współwięźniowie i służba więzienna, oglądają sobie tv, mają świetlice gdzie sobie grają,, czytają. posiłki pod nos dostają, często niektórzy mają lepiej niż w domu. gdzie tu kara?Przez chwilę powiedzmy, że pracowałam w zakładzie poprawczym, wiem, że to zupełni inny świat, ale Ci chłopcy mieli lepiej niż w mają dzieci w domu dziecka. jeden był z którym często rozmawiałam, że on wolał złamać prawo, bo w domu dziecka było okropnie, a tu ma wszystkiego pod dostatkiem. a przecież jest tam za karę. no własnie i jaki tu wzorzec dla tego chłopca....że lepiej na swiecie sie wiedzie ludziom "złym"...że lepiej narozrabiać i trafić do poprawczaka
-
Frania ale jeszcze szansa jest...trzymam kciuki,a nóż widelec
-
curryagusia20112curryTo jest trudne pytanie. Izolacja na pewno. Ale nie rozumiem prac przymusowych, bo to dla mnie jest złamanie wszelkich praw i konwencji, a to jest niedopuszczalne według mnie. 1. ONZ Międzynarodowy Pakt Praw Człowieka z 66 r. mówi, że jest zakaz pracy przymusowej 2. Europejska Konwencja Praw Człowieka z 50 r. - zakaz pracy przymusowej 3. ONZ Międzynarodowy Pakt Praw Socjalnych i Ekonomicznych 66 r. plus prawo do pracy polega na tym, że masz swobodę wyboru miejsca pracy oraz w ogóle podjęcia jej 4. Zakaz stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania - podstawowe prawo człowieka, które zostanie złamane jesli zagrozimy komuś głodem jeśli nie podejmie pracy tak piękne to i wzniosłe....ale na papierze tak rozważamy jak powinno sie traktować więźniów...a sa to ludzie którzy złamali prawo, a gdzie prawa człowieka w takich krajach jak Chiny,jak Kuba... wiem wiem to inna bajka....a raczej mały horror i znów wracamy do stwierdzenia"nie ma sprawiedliwości na świecie"....nie każdy będzie miał respektowane swoje prawa Dlaczego na papierze? Przecież gdyby każdy ich przestrzegał byłoby lepiej na świecie, a jak będziemy z góry zakładać, że to "na papierze" to i tak się nie uda. A jak się ma udać, jak się proponuje pracę przymusową :PPP A, że są kraje w których się nie przestrzega prawa...no są... ale czy to oznacza, ze my tez mamy nie przestrzegać? absolutnie nie o to mi chodziło,że skoro inni nie przestrzegają to i my nie musimy raczej chodziło mi ,że nie każdy ma szczęście ,że w jego kraju te prawa człowieka są respektowane.... a prawda taka ,że nikogo nie obchodzi los tych ludzi nawet organizacje humanitarne...nie wiele robią i tam gdzie kraje mocarstwa widzą korzyści -tam wspierają walkę o prawa człowieka ,a przy okazji ,o swoje wpływy...Afganistan,Irak... a Chin nikt nie ruszy
-
curryYvonecurry to jak według Ciebie powinna wyglądać kara za popełnione przestępstwo?To jest trudne pytanie. Izolacja na pewno. Ale nie rozumiem prac przymusowych, bo to dla mnie jest złamanie wszelkich praw i konwencji, a to jest niedopuszczalne według mnie. iszmaonaCurry o jakim łamaniu praw człowieka piszesz? 1. ONZ Międzynarodowy Pakt Praw Człowieka z 66 r. mówi, że jest zakaz pracy przymusowej 2. Europejska Konwencja Praw Człowieka z 50 r. - zakaz pracy przymusowej 3. ONZ Międzynarodowy Pakt Praw Socjalnych i Ekonomicznych 66 r. plus prawo do pracy polega na tym, że masz swobodę wyboru miejsca pracy oraz w ogóle podjęcia jej 4. Zakaz stosowania tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania - podstawowe prawo człowieka, które zostanie złamane jesli zagrozimy komuś głodem jeśli nie podejmie pracy tak piękne to i wzniosłe....ale na papierze tak rozważamy jak powinno sie traktować więźniów...a sa to ludzie którzy złamali prawo, a gdzie prawa człowieka w takich krajach jak Chiny,jak Kuba... wiem wiem to inna bajka....a raczej mały horror i znów wracamy do stwierdzenia"nie ma sprawiedliwości na świecie"....nie każdy będzie miał respektowane swoje prawa
-
iszmaonaDaffodiliszmaonatutaj mam odmienne zdanie. Potrzebny jest w Polsce taki system więziennictwa, który gwarantowałby więźniom pracę. Np przy budowach dróg, albo jakieś więzienne ośrodki przemysłowe, kuchnie (niech sami sobie gotują), pralnie (niech sami sobie piorą) itp. Ja to jak najbardziej popieram, ale wiem również, że w Polsce to jest nierealne. Budowanie dróg jak najbardziej, ale podejrzewam, że ochrona, straże na miejscu i przewożenie groźnych więźniów znacznie przekroczyłyby koszty tego co oni by tam wypracowali. Inna sprawa jest taka czy chciałabyś, żeby Twój mąż budowlaniec pracował z kimś, kto może mu poderżnąć gardło za kanapkę z serem :) Wiem, że teraz wyolbrzymiam, ale staram się na nasze realia spojrzeć. Własnie chodzi o to, że ani mój mąż, ani Twój nie musiałby pracować z więźniami. Oni pracowaliby w oddzielnych grupach. Poza tym do prac zewnętrznych przeciez nie nadawaliby się kryminaliści przez wielkie K. tylko Ci drobniejsi, nie tak niebezpieczni. I tak, to wszystko wymagałoby ogromnego nakładu pracy, zmian, ale na podobnej zasadzie jak w przypadku meza Agusi (wybacz, ze akurat Twój maż stał mi się przykładem w takim temacie ): jeśli ona nei zacznie wprowadzac zmian w związku to nic się nie zmieni. nie gniewam sie tym bardziej ,że mój m pracuje przy obróbce kamienie-gdzie jeszcze w IXX wieku pracowali więźniowie a co do zmian,to opracowałam strategie małych kroczków bo to u nas to tak jest dobrze,potem jakis kryzys-załamka....potem znów jest poprawnie,potem dobrze i tak w kółko ale to nie jest dobre dla związku więc musimy wypracować jakiś schemat np wczoraj matka M pilnowała te 5 godzin asię i co dała radę...nic nie musiała robić ,po za dyskretną obserwację...Asia jadła i chodziła do wc sama i jakos nawet "tak żle czująca "babcia sobie poradziła....tym bardziej ,że to nie codziennie
-
a więc wracając do M....robie jak niektóre z dziewczyn radziły rano wstalismy razem i powiedziałam idz po węgiel ,a ja zrobie Ci sniadanie i tyle ,żadnych zbędnych słów i tak było i ok a wracając do tego prania....to akurat to wole sama przypilnować i nie chodzi o brak zaufania,czy podejście,że nikt nie zrobi tego lepiej po prostu tak mi pasuje kosz mam jeden duzy po za tym mam dwa rożne odplamiacze i oceniam które rzeczy nalezy dodatkowo popsikać wanishem.....ale w innych domowych pracach jak najbardziej uważam ,że M jak chce da radę np ja nie lubie wieszac prania,bo jestem niska...a m sięga do sznurów
-
DaffodilIszmaona jeszcze mi jedna rzecz umknęła w tym Twoim poście o cyborgu :) Co ma krzyczenia na dziecko do ilości zadań jakie wykonuję w ciągu dnia? Bo przyznam, że nie skumałam :) A nie krzyczę, bo bardzo nie lubię jak ktoś na mnie głos podnosi, tak w myśl zasady: nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe :)Co tam farbkami wymalowałaś wczoraj? :) Aguś ja mam dla Ciebie jeszcze jedną radę, wydaje mi się, że sensowną, ale to już sama oceń. Zanim zmienisz M., musisz zmienić własne nastawienie. Co to znaczy, że on prania nie włączy, bo wymiesza białe z kolorowymi? Czy on jakiś upośledzony jest? No nie gniewaj się, ale to jest zadanie dla kilkuletniego dziecka Nie możesz oczekiwać od niego, że będzie aktywnie w obowiązkach domowych uczestniczył, jeśli tak oceniasz jego możliwości :) Curry będę uważać, żeby nie używać przy Tobie pojęcia 'kultura osobista', co by Cię nie rozdrażniać za bardzo :) Ale serio nie wiedziałam, że to błąd :) Co do krzyża i tych dywagacji też mnie mdli. Helena co do tego pytania dziecka o rzeczy oczywiste, to ja przyznaję, że mnie to u mojego M. drażni, już piszę dlaczego :) W momecie kiedy pytasz o coś co i tak trzeba zrobić, kiedy dziecko mówi 'nie', sytuacja robi się gówniana jednym słowem :) No bo po co zadajesz mu pytanie, skoro i tak nie liczysz się z jego zdaniem. No zastanów się czy na Ciebie dobrze by to działało, gdyby ktoś poprosił Cię o wyrażenie zdania, a i tak zrobił po swojemu? Pytania jak najbardziej, ale o to z czym zje kanapkę, a nie o to czy ubierze czapkę przy -10 :) co do prania napisałam o tym,bo tak jest M owszem powiesi ,ściągnie pusci pralke...ale sam zawsze mówi abym ja zapakowała on nie wie które na jaka temperaturę,które delikatne i to nie akurat w tym problem bo jeśli on by wieszał to i to by była dla mnie pomoc załadowanie pralki to dla mnie nie wysiłek
-
mi też w rodzinie powtarzali,że "sprawiedliwości to na świecie nie ma,nie było i nie bedzie"
-
ItalyCzesc dziewczyny...Daff mi terz nie chodzilo zeby ich wszystkich wymordowac bo w wiezieniu hotel maja...tylko tak jakos ta izolacja to troche za mala kara odizolowac to ja moge kogos kto okradl, oszukal, ale nie zamordowal z premedytacja... i wiecie co ...tak nawiazujac do kar...a co myslicie o pedofilach bo system ten problem to tez ma tak srednio rozwiazany dokładnie...uznaja ,że to choroba podleczą i wypuszczają ...i facet znów dzieci krzywdzi sterylizacja przymusowa i tu nie przemawia do mnie fakt o jego prawach "*****" nikomu do zycia nie jest niezbedny
-
DaffodilAga super, że w pracy tak ekspresowo się uwinęłaś. No i że M. jakąś inicjatywę wykazuje :)Curry ja też bardzo długo brałam tabletki hormonalne. W sumie chyba z 10 lat. Przestałam w momencie jak lekarka kazała mi sobie zrobić przerwę na 2 miesiące i zrobić wszystkie badania, próby wątrobowe, krzepliwość itp. I wtedy odkryłam, że można mieć sporą ochotę na seks :) Tabletki mi mocno libido przytłumiały. Nie tak że od razu, tylko stopniowo się to działo. Już nawet myślałam, że to ze starości A jednak nie :) Na razie nie wracam do hormonów, tylko na gumkach jedziemy. Co do postu to ja osobiście nie przestrzegam, ale wiadomo motywacji nie mam :) Ale znam sporo katolików, którzy przestrzegają. Niby nic wielkiego, bo np. rezygnacja ze słodyczy czy wieczornego piwa, ale jednak. Italy ja do kary śmierci nie potrafię się ustosunkować. To jest sprawa, na którą nie mam jasno wyrobionego zdania :/ Serce mi w wielu przypadkach mówi, że lepiej by było dla świata, gdyby dany człowiek zniknął z powierzchni ziemi, ale z drugiej strony to jest jednak zabicie człowieka. Nie chciałabym w czymś takim uczestniczyć. Argument Agi o tym, że musimy ich utrzymywać absolutnie mnie nie przekonuje. Jakby nie było sama z moich podatków utrzymuję wielu nierobów, ale to nie powód, żeby ich wymordować wszystkich :) Tak jest ten świat skonstruowany, trzeba to zaakceptować i nie wnikać za bardzo w kwestie finansowe. A co do tego czy szaleniec by powstrzymał się od zbrodni, gdyby wiedział, że czeka go kara śmierci? Nie sądzę. Psychopaci chyba w większości są przekonani o tym, że im się wszystko upiecze. Czytam, czytam i końca nie widzę :) absolutnie nie pisałam aby ich wymordować,bo ich utrzymanie kosztuje chodziło mi o to by więźniowie tez pracowali by nie było tak,że czuja sie w areszczie jak na wakaxjach nie wiem czy we wszystkich zakładach ,ale widziałam takie gdzie posiłki do wyboru(bo może wegetarianin),siłownia,świetlica i inne rozrywki).... a takie dzieci w domu dziecka....ukarane tylko za to ,że nik ich nie chciał...ni mają często tego...a i stawka na ich jedzenie mniejsza tylko to mnie razi co do kary śmierci-uważam ,że czasem aż sie prosi ale sama bym takiej nie zasądziła(za duża odpowiedzialność)