-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusia20112
-
curryDo tarcia chrzanu czyli do robienia ręką facetowi ale wymyslili...nigdy bym nie wpadła ,że to to
-
DaffodilItalyDaffodilItaly ale że w styczniu jej nie puścisz czy już w ogóle?? Byle do wiosny, wtedy choroby się skończą. no wlasnienie wiem comam zrobic... ale jaki jest sens placic 1000zl za przedszkole jak ona chodzi tylko 1 max 2 tygodnie w miwsiacu no i szkoda mi jej...bo ciagle jest chora i ciagle ja faszeruje lekami... Oj, nie wiem, ciężka sprawa :/ Chociaż tak z doświadczenia Ci powiem, że jak ją zabierzesz i dasz za rok, to pewnie to samo będzie. Dziecko swoje musi przechorować jak ma pierwszy kontakt z większą ilością dzieci. Kuby pierwszy rok w żłobku tak samo wyglądał. Od października choroba na chorobie. Niby nic poważnego, ale infekcja za infekcją i też sporo w domu siedział. Tak do marca. Potem spokój i w kolejnym sezonie jesienno-zimowym oprócz ospy we wrześniu nie zachorował ani raz. Teraz w przedszkolu jak do tej pory raz miał trzydniową gorączkę bez kataru i kaszlu. Popracowałam z domu, nawet u lekarza z nim nie byłam. Mam nadzieję, że taka passa się utrzyma do końca zimy :) Pierwszy sezon jesienno-zimowy zawsze jest ciężki. Potem jest już o niebo lepiej. dlatego ja nawet jesli teraz jeszcze nie pochodzi od wiosny posyłam na 100%...po za tym Asia lubi przedszkole
-
iwonekPrzyszło mi do głowy jak znalazłam farbki do malowania na szkle:) Wzięłam słoik, zrobiłam kontury cyferek (pomysł Młodego:i kontury imion chłopców , Młody wypełniał kolorowymi farbkami:) I tak sobie mysle, czy nie dac takich ozdobionych słoiczków:) Może jeszcze ciasteczek napieczemy i zapakujemy do środka. super pomysł...i ja uważam ,że takie własnoręcznie robione prezenty cieszą najbardziej
-
curryWczoraj byłam z Lila na basenie. Mamy taką tradycję, że zawsze na ostatnie 15 min idziemy do jacuzzi I wczoraj siedziało tam 2 obleśnych typów. Czyli siedzą ja z Lilą, oni i 2 dzieci w wieku lat 4 i 5 na oko. Panowie nie bacząc na obecność dzieci w dość wulgarny sposób rozmawiali o zaliczaniu lasek. Wytrzymałam krótką chwilę ale zobaczyłam wielkie oczy jednego z dzieci jak ów Pan zaczął mówić o lizaniu c... zwróciłam im uwagę. Mina Panów bezcenna, a potem zaczęli mnie ochrzaniać, że co ja się wtrącam, i że jestem taka i owaka. Więc się wpieniłam i im powiedziałam, że w polskim prawie wulgarne rozmowy przy dzieciach są psychicznym molestowaniem seksualnym i zaraz ich zgłoszę obsłudze jako pedofili. Obrzucili mnie morderczym spojrzeniem, nawymyślali i poszli z basenu och jak ja lubie takich jurnych panów dobrze,ze im powiedziałaś to i owo
-
przy okazji Asia osłuchana i u niej to tylko katar
-
iszmaonaagusia20112Emilka ma jeszcze tydzień zwolnienie,ale oskrzela juz prawie czysteczyli to jednak było zwykłe zapalenie oskrzeli? Już się pogubiłam, bo myślałam, że osłuchowo była czysta i że nie wiadomo skąd ten kaszel. nie nie...lekarka stwierdziła jakąś nie wyleczoną infekcje i przez to były "zacieki " na oskrzela i płuca...którys lekarz nie rozpoznał i stąd sie wzia ten straszny kaszel...teraz zapalenia oskrzeli nie miała tylko cały czas leczona jest z tej "zaniedbanej " infekcji a do szkoły ma nie chodzić,bo lekarka powiedziała,że nie powinno się chodzić do szkoły/pracy/przedszkola biaorąc antybiotyk...organizm złapie od razu wszystko i od nowa choroba co do zaległości to codziennie robi ćwiczenia i w ferie jeszcze będzie nadrabiać,a w szkole może wyrównawcze nie była od 1 stycznia
-
Emilka ma jeszcze tydzień zwolnienie,ale oskrzela juz prawie czyste
-
Yvonea tak serio to któraś chciałaby trzymać urnę z prochami w domu? nieeeeeeeeeeeeeeeee....brrrrrr
-
Prawo jasno stwierdza, że możliwość zakładania cmentarzy mają jedynie gminy (cmentarze komunalne) i władze kościelne (cmentarze wyznaniowe). Na dodatek tylko na terenach, które są jasno określone w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Oznacza to więc, że nie ma prawnej możliwości założenia prywatnego cmentarza – nawet z jedną kwaterą – na własnej posiadłości. Co ciekawe, prawo zabrania również przechowywania urny ze szczątkami w domu. Czy są wyjątki od tych zapisów? Owszem, ale w praktyce tylko minister właściwy do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia może określić wyjątki od powyższych zasad. Kto narusza przepisy ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych podlega karze aresztu lub grzywny.
-
kiedys chowano przy domach,zwłaszcza w jakisz szlacheckich rodach...była kaplica przy posiadłości teraz to chyba nie wolno bo to sanepid na to nie pojdzie-wody gruntowe mogły by sie zakazić wiem ,że do dzis w niektórych stanach można chować na własnej posesji
-
iszmaonaItalya mialam odkurzac no dobra a jak umiera ateista to tez jest msza w kosciele? i tez ksiadz prowadzi trumne na cmentarz? czy wogole mozna byc pochowanym bez ksiedza można być pochowanym bez księdza i bez mszy tak ,wiele cmentarzy jest komunalnych....wtedy grabarze zakopują trumnę...a trumna i reszta to zakład pogrzebowy,u nas ostatnio był taki pogrzeb
-
Italya mialam odkurzac no dobra a jak umiera ateista to tez jest msza w kosciele? i tez ksiadz prowadzi trumne na cmentarz? czy wogole mozna byc pochowanym bez ksiedza ja własnie skończyłam odkurzać
-
Iwa jak sie czujesz??ostatnio pisałaś cos o mdłościach-lepiej już?
-
ItalyiszmaonaDaffodilIszmaona powiem Ci, że ja też jestem z religią nieco na bakier, chociaż ateistką absolutnie bym się nie nazwała, już raczej bliżej mi do agnostyka, ale święta to dla mnie tradycja. Cały rok czekam na nie, bo wreszcie jest okazja, żeby się z całą rodziną spotkać w takiej spokojnej atmosferze :) Zresztą u mnie w domu święta zawsze były w wersji świeckiej, bez czytania pisma św, bez kolęd. Jak u M. mojego jesteśmy, to już zupełnie inaczej... jak najbardziej rozumiem takie postępowanie, bo samej jest mi blisko do niego. Czepiam się jedynie określenia "ateizm", który wyklucza wiarę w jakiejkolwiek formie, jak równiez to o czym Curry wspomniała strach przed tym, że nic nas nie czeka po drugiej stronie. Podejrzewam, że pojęcie "druga strona" również nie istnieje w sowniku ateisty ;) a brakuje ci tego "Boga" w zyciu... tej wiary...i tego wszystkiego... mi na przykład samego Baga czasem brakuje....ale wiary i ustaleń katolicyzmu to nie
-
iszmaonaDaffodilJuż nieraz widziałam łańcuszki tego typu: chore dziecko na wózku, opis choroby i na koniec tekst: jeśli to udostępnisz, to znaczy, że los nie jest Ci obojętny. Większość znajomych tego nie zrobi, zobacz kto ma wielkie serce... Oczywiście nie jest to cytat, ale tak to mniej więcej brzmi. Dość porównywalne sytuacje Przyznam ze tego typu szantaże mnie nie ruszają, i jeśli coś udostępnię to dlatego, ze mi sie podoba/chcę a nie dlatego, że ktoś mnie źle oceni jeślii tego nie zrobię. mam podobnie
-
Julia - czy to naprawde tak popularne imię ?
agusia20112 odpowiedział(a) na domi81 temat w O wszystkim
u mnie w rodzinie i po znajomych,nie ma żadnej -
moja ostatnio śpiewa "cztery słonie"
-
domi81a mi sie podobają te torty może będzie okazja aby je kiedyś zobczyć na "żywo" domi81i jeszcz ten superr prostota a jaki efekt z wygladu super te torty...trzeba miec talent w palcach by takie dzieła tworzyć
-
i ja popieram aukcje!!!!!!!!!!!!!moja Emilka też zasiliła zbiórkę i to też ze swojej skarbonki,bo to na chore dzieci
-
ja zamawiałam taki tort dla dzieci właśnie z tej masy i ładny to był ...ale w smaku bleee a koszt 120 zł duzo bardziej mi smakują takie z cukierni -kawiarni tez ładnie udekorowane (ale bez tej masy) ale pyszne w smaku
-
marjaneczkaOto moje nowe arcydziela. bajeczne te Twoje torciki...aż ślinka leci
-
dokładnie u nas niestety kraj nie dla uczciwych...bo im tylko wiatr w oczy...to kraj dla samych przekreciazy,oni zawsze sie wywiną
-
wooo torcik pierwsza klasa
-
ale mi smaka narobiłaś na wieczór...pyszności
-
mama225hej wieczorową porą Agusia- mówisz anturium kiedyś u mojej mamy było mnóstwo tych kwiatków, ładne "plastiki", tak mi się kojarzyły, ze plastikowe są, choć wiadomo, ze nie są. Oglądacie film dziś po wiadomościach w jedynce, nad rozlewiskiem? nie oglądałam tydzień temu i nie wiem co i jak i aktualnie czytam któryś tam raz Kalicińską, wole książkę ale i film obejrzę, ale nie wiem o co biega. ja nie ogladam