-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marqe
-
Italyj.annaItaly to se narobiłaś z tymi igiełkami jak są malutkie to chyba nie zaszkodzą Ci, jak większe to pewnie z ropą będzie mozna wydusić. A do Polski wracasz na długo ??? A jak Cie tak wszystko boli to jesteś pewna, że z dzieckiem ok? Zeby się nie odklejało czy cos !!!!!! Kiedy masz usg ?wiecie co, chciałabym już śnieg z jednej strony, bo można by sobie wtedy wyobrazić, że luty tuż tuż ale oczywiscie to tylko pozory. Oby do świat, potem już zleci. Magduska fajnie pewnie było spedzic świeta z takim maleństwem i to jeszcze z pierworodnym. Cudnie do polski wracam juz i zostaje do porodu....misiu musi teraz wyjechac na miesiac wiec nie ma sensu zebym tu siedziala sama a w domu z mamusia i pieskiem jest o niebo lepiej...potem sa swieta ktore w tym roku wedlug grafiku wypadaja w Polsce... no a potem juz niunia sie rodzi...ja chce rodzic w Polsce i zostac tu przez pierwsze 3-4miesiace i dopiero wtedy wroce do wloch... Co do upadku to niunia skacze i fikolkuje w brzuszku...wczoraj od razu po powrocie sprawdzalam na monitorze jej puls i bylo ok.... upadlam na plecy i na dupie slizgalam sie na dol wiec mam nadzieje ze wszystko jest ok... ja już świąt się doczekać nie mogę. strasznie lubię taki klimat pełen przygotowań i oczekiwania. Uwielbiam zapach piernika i pomarańczy- to jest coś co zawsze będzie mi się kojarzyć z BN. Pamiętam jak dwa lata temu, z ogromnym brzuszkiem zasypiałam po powrocie z pasterki. za oknem padał śnieg, a szyby były umalowane mrozem. a w brzuszku szalał mały człowieczek, którego usilnie próbowałam sobie wyobrazić. Nie mogłam się doczekać, aż go zobaczę na prawdę i przytulę. I tej świadomości, że na pewno On jest, będzie i że wszystko dobrze. Wyobrażałam sobie jego małe nóżki, które wówczas dawały mi popalić i te minimalne łapki zaciśnięte w piąstki. Wydawało mi się, że czekam na niego już bardzo długo. że to wieczność. A tu proszę- blisko dwa lata minęły od tamtych chwil. To będą drugie święta Arturka "po tej stronie". I teraz próbuję sobie wyobrazić, jak pałaszuje smakołyki, ubiera choinkę i cieszy się na rozpakowywanie prezentów.
-
magduskaHejka U nas zima na całego,zasypało nasze miasto Ale jest pięknie na dworze Ja wczoraj prawie cały dzień przeleżałam,chyba mnie coś bierze,powodzi z nosa dostałam i gardło mnie rozbolało Ale kochany mąż zakupił mi miodzik i cytrynkę,na wieczór gorąca herbatka i pod kołderkę,dziś jakby troszkę lepiej:]Dobrze,że mąż na urlopie,bo nie wiem,kto by się zajął Szymkiem:/lamponinko,zaj...ste te pingwinki,hahahaha Aga,dobrze,że idziesz do lekarza,niech Ci powie szczerze,na czym stoisz i kiedy możecie się starac o maleństwo:]No i pochwal się fryzurką,oki? Mag,jestem myślami i modlitwą z Tobą...Trzymaj się Marmi,cudna ta kołyska!!! Ja śpię na boku,na plecach podobno niewskazane w ciąży ze względu na ucisk tętnicy:/ Marqe,mam nadzieję,że Arti szybko wyzdrowieje,bidulek,szkoda go Zdrówka Wam obojgu życzę:]Zapytaj może lekarza,czy nie kupic coś małemu na odpornośc?:] J.anna,śliczny ten wiersz Kurcze,dziewczyny za 2 miechy święta Właśnie przed chwilą leciał w radiu George Michael "Last Christmas"....Uwielbiam tę piosenkę,jest ponadczasowa,przypomniały mi się święta 2 lata temu,jak Szymek miał 2 tygodnie,dostaliśmy takiego małego Jezuska po choinkę,jak to mówiła moja śp.babcia A te święta spędzimy jeszcze z dzidziami w brzuszku Miłego dzionka kochane,uważajcie na siebie w tę pogodę,bo o przeziębienie bardzo łatwo,buziaczki Magduśka- piękna ta nasza biała lubelszczyzna, nie?:) kochana Ty się kuruj, taka pora roku( no własnie- jaka? hihi) że się choruje. Czosneczek i herbatka;) ITALKO- zaraz Ci dupe zleje, gdzie łazisz po górkach za grzybami co?! uważać mi na siebie proszę i na kruszynke małą! Na szczęście nic się nie stało. A tych igieł serdecznie współczuję!
-
lamponinkaTeraz cos na zimowa pore w jesienny dzien Superowe sa pingwinki :) buahhahahahhahha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale sie usmiałam!
-
Agnieszko, a czy poprzednio ustalili jaka była przyczyna Twojej straty? Czekamy na zdjęcia efektów pracy fryzjerskiej. Lekarz dopiero po 14 przyjmuje. Śniegu napadało mówie Wam... zamiec była typowo styczniowa. na szczeście chwilowo sie uspokoiło. Artek męczy bo chce na dwór, no ale niestety. Siła wyższa trzyma nas w domu.:
-
Witam z rana! wczoraj na wieczór artek niz gruszki ni z pietruszki znowu distał gorączki, zaraz do lekarza. nie wiem co mu jst to juz drugi tydzien leci jak chory bidus. a katar i kaszel pzreszedł zupełnie. u nas za to całą noc padał śnieg, jest wtej chwili -3 stopnie a na ziemi zalgo ok 5-7 cm sniegu. teraz znowu zaczelo wiad i zamiec okropna. Dziękuje bardzo za taki październik:) ale artek za to jest w niebowzięty. szkoda tylko, że chory. Nie wiem jak damy rade dojechać do lekarza bo slisko jest na pewno a zimówek nie mamy. ale wiecie jak pięknie jesst! uwielbiam zime;)
-
ANGELA- czekamy na foto łóżeczka!
-
zoskaagnieszkab31Marmia ja już posprzątałam i złożyłam kołyskę żeby wam się pochwalić ;) na haku będzie wisieć moskitiera z koronki taka długa do ziemi, poza tym to już leciwy mebel bo kupowany był dla brata mojego miśka jak się urodził więc jakieś 40 lat temu, no i mój mężuś też w niej spał jak był maleńki ;)ja ogólnie jestem w niej zakochana i mam nadzieję, że zosieńce będzie się dobrze spało o jeżu kochany jaka piękna kołyska czyżby ktoś tu oglądał Brzydulę ?? w piątek będą ją "przerabiać" no właśnie ja zcekam na tą pzremiane i czekam...:)) MARMI coś cudownego! Piękna kołyska! nie moge sie doczekać aż pokażesz zdjęcie, już z pościelą i moskitiera!
-
Agnieszka- mam nadzieje, że wyniki rozwialy wszystkie wątpliwości i niedomówienia.
-
j.annaewik to wyniki od razu są ? widzisz, ja właśnie czekałam do tygodnia na te wyniki krzywej cukrowej. Ale im szybciej, tym lepiej jak się wynik badania odbierze.
-
ewik784kicia28Dziewczyny kiedy macie to badanie glukozy? czy moze juz miałyscie? i co da się przeżyć jest to do wypicia?hej ja dziś miałam. Ohyda dla kogoś kto w ciąży unika słodkiego a wielbi słone tak jak ja. I wyszło mi że mam za wysoki poziom - znacznie za wysoki , za dwa dni do ponownej próby mam stanąć . Masz racje, nie jet to za przyjemne w smaku. Trzymam kciuki za ponowną próbę. Może być tak, że wyjdzie podobnie a wtedy- z tego co ja się orientuje, przejdziesz na diete po prostu. Jak to jest Lamponinko?
-
j.annaMarqej.annaLamponinka to moze rzeczywiście to nic poważnego, przecież Twoje dzieci są zdrowe mimo, że chorowałaś na początku. A skoro tak dobrze przechodzisz 4 ciaże to jeszcze 5 będzie ? najgorzej, gdy jakiej nieszczescia spotykają pary, ktore bardzo chcą dziecko i starają się o nie. Dzieci chciane powinny byc dane :)a teraz pod koniec miesiąca bedzie rodzic przyszła synowa mojej mamy kolezanki z pracy. Pisałam kiedys o niej, nie znam jej osobiscie, ma 18 lat a dzidzius ma rozszczepienie kręgosłupa szyjnego i wodogłowie bedzie cc i maluszka od razu na operacje zabierają. A rozne opinie jej lekarzy sa, jedni doluja ze dziecko moze nie przezyc a inni ze niekoniecznie bedzie skazane na wozek. Takie nieszczescie Biedny maluszek, nie wiem dlaczego Bóg karze takim maluszkom cierpieć, przecież one niczym nie zawiniły. A jak sie ta dziewczyna czuje? Wspaniale było by, gdyby operacja maluszka się udała, bardzo na to licze i będę pamiętać o nichw modlitwie. jest przerażona tak jak jej chłopak. Poród tuz tuz a kupili tylko łóżeczko, kilka ubranek i kocyk, bo w zasadzie nie wierzą (szczegolnie matka chłopaka, oni u niej mieszkają) ze dziecko przezyje. Strasznie mi ich żal, ona ma 18 a on 23 lata. . Dziekuje ze bedziesz o nich pamietać wiesz, ciężko im na pewno. Bardzo często do takich spraw podchodzi się w taki sposób, że rodzina woli aby dziecko zmarło i odeszło do aniołków niż cierpiało całe życie, bo jeżeli operacja sie nie uda to czeka maluszka życie pełne bólu, rehabilitacji i nigdy nie będzie do konca samodzielny. Taka jets okrutna prawda, ale wszystko w rękach Boga. Mam nadzieje, że oszczędzi tej rodzinie cierpienia, a przede wszystkim temu dziecku.
-
kingusia1991Witam dziewczyny porannie... Właśnie dziewczyny... jak to jest... np. trzeba co 2 godziny budzić malucha, nawet jak się nie budzi i na mus go zbudzić, żeby go nakarmić, prawda?? czy się mylę... Ja karmiłam "na rządanie". Nie wybudzałam dziecka.
-
j.annaLamponinka to moze rzeczywiście to nic poważnego, przecież Twoje dzieci są zdrowe mimo, że chorowałaś na początku. A skoro tak dobrze przechodzisz 4 ciaże to jeszcze 5 będzie ? najgorzej, gdy jakiej nieszczescia spotykają pary, ktore bardzo chcą dziecko i starają się o nie. Dzieci chciane powinny byc dane :)a teraz pod koniec miesiąca bedzie rodzic przyszła synowa mojej mamy kolezanki z pracy. Pisałam kiedys o niej, nie znam jej osobiscie, ma 18 lat a dzidzius ma rozszczepienie kręgosłupa szyjnego i wodogłowie bedzie cc i maluszka od razu na operacje zabierają. A rozne opinie jej lekarzy sa, jedni doluja ze dziecko moze nie przezyc a inni ze niekoniecznie bedzie skazane na wozek. Takie nieszczescie Biedny maluszek, nie wiem dlaczego Bóg karze takim maluszkom cierpieć, przecież one niczym nie zawiniły. A jak sie ta dziewczyna czuje? Wspaniale było by, gdyby operacja maluszka się udała, bardzo na to licze i będę pamiętać o nichw modlitwie.
-
lamponinkaJanna biedna ta twoja kolezanka ale trzeba byc dobrej mysli , wszystko bedzie dobrze , bo musi , trzymam kciuki by kolezanka wrocila do zdrowia. Miejmy nadzieje ze nie jet to jednak swinka . Pociesze cie ze ja mialam w kazdej ciazy angine ropna i to na pocztku w sumie angina jak sie potem okazalo to pierwszy objaw ciazy byl , wysoka goraczke - umieralam , wzielam antybiotyk leki i wszystko sie skonczylo dobrze . Teraz ta ostatnia ciaza mozna powiedziec rewelacyjna bo jednak angina nie przyszla . J anna, ja juz kiedys pisalam o tym tutaj, też w ciązy pzrechodziłam angine i dostalam antybiotyk i wszystko bylo ok. Mysle, że gdyby byla to swinka to by sie poznali od razu, przynajmmniej mam taka nadzieje.:)
-
ZOSIA- gratuluje ruchów!
-
magduskaHejka:] Jaka paskudna pogoda dziś u nas,leje od rana i strasznie zimno,chyba ze 4 stopnie mają byc,brrr więc dziś siedzenie w domu,raczej nie wyjdziemy:((Zoska,gratuluję pierwszych ruchów dzidzi Widzisz,doczekałaś się:] j.anna,Szymek zaczął przesypiac nocki dopiero,jak skończył roczek.Teraz potrafi się czasem obudzic,ale to przez to,że okna na noc zamykamy przez zimne nocki. Marmi,miłego sprzątanka tylko nie szalej za bardzo Ja również życzę Wam miłego dnia,buziaczki U nas też zaczęło padać, na termometrze 3 stopnie. Od jutra wracam do pracy, chyba musze kozaki wyciągnać. Ja Artka kładłam spać samego juz tydzien po wyjsciu ze szpitala. Nie brałam go do nas do łóżka na spanie, tylko karmiłam go i układałam do spanka w łóżeczku. Do 6 miesiąca wstawal mi 2 razy w nocy na jedzonko, a jak skonczyl pół roku zgodnie z zaleceniem lekarza, pzrestalam mu podawać mleko w nocy tylko wode niesłodzoną i na począku było ciężko, pierwszy tydzien nocka z głowy, ale później zaczął mi przesypiać elegancko. Wiadomo- jak to z dzieckiem nadal zdarzają sie różne sytuacje, kiedy budzi się w nocy np gdy bardzo chce mu sie pic lub gdy jets chory, coś go boli. No i oczywiście ząbkowanie...
-
mag349Hey Dziewczynki! A ja byłam dziś zrobić wyniki z krwi i moczu i jakas nowa babka w moim laboratorium i się mnie pyta, gdzie ona ma to wysłać. A kurcze skąd ja mam to wiedzieć? To ona tam pracuje nie ja. Jeszcze mi kazała pisakiem na pojemniku z moczem adres wypisywać. A druga aparatka tak mi się nieumiejętnie wbiła w żyłę, że wyszedł mi sinior wielki, co się jeszcze nigdy nie zdarzyło. A żyły mam piekne, do wbijania jak marzenie i przenigdy nie było z tym problemu. Ciekawe czy doczekam się jutro na wyniki. W środe pogrzeb mojej Mamci i tak przeokropnie się tego boję, że masakra. Tak naprawdę hyba to jeszcze do mnie do końca nie dotarło i nie wiem jak przezyję! Musze wziąc się jakoś w garść. Za tydzień usg w końcu, nie widziałam Dzidziolka od sierpnia i też się trochę martwię. Zwłaszcza tym, co okaże się z tą moją szyjką. No i co mój lekarz na zalecenia pani okulistki na cc. widzisz tak to bywa przy robieniu badań. Jak mi pobierała krew kiedyś to tez mi żyła pękła i mialam wielkiego siniaka. Ale musimy to przetrwać i będzie dobrze. Tak samo jak mialam zrobić posiew moczu i zanosze w pojemniku już gotowe aby tylko tam wyhodowali, a ona sie mnie pyta czy pojemnik był jałowy, ja mówie ze tak, a ona czy na pewno w folii był, ja mówie ze tak. Na to ona ze ona nie przyjmnie bo tej folii nie widziała, tak sie wkurwilam i jej odpaliłam, ze przyniose drugie, jak ona mi zademonstruje tu i teraz jak sie przez tą folie do pojemnika sika. I przyjęła od razu. Nie wiem o co jej chodziło. KochaNA, jestem i będę z Tobą serduchem i myślami. Zawsze przykro jest gdy ktoś bliski odchodzi i trudno nam sie z tym pogodzić i zrozumieć. Trzymaj się, masz swoje szczęście pod sercem i teraz przedewszystkim o nim musisz myśleć!
-
Angelaa89Marge wiesz co do matmy-wątpie, ale kto wie... Co do tego,że będziemy mieć lokatorów hm.... ciężko powiedzieć. Mieszkaliśmy sami, sami... Było super. Mozna bylo się pokłócić, trzasnąć drzwiami itd, można było pofiglować że tak to nazwę heh i posmiać sięprzy tym, bo bylismy sami, pochodzić skąpo ubranym w nocy i wieczorem np, do łazienki, razem pójść się wykąpać... Będzie trudno. Kurcze, samemu najlepiej się mieszka w związku. Nagle wszystko się zmieni, wiesz bynajmniej będzie z kim porozmawiać gdy w domu będę siedziała i przy dziecku pewnie Marta pomoże, bo tak się modliła o chłopca Teściu bardzo fajny facet. Ale to już nie to samo... W szczególności,że nie wiem czy będą na stałe z nami czy on swoje plany wykona, czyli budowę domku, którą miał w planie z moją teściową jeszcze... Nie wiem. Troche się tym martwię. Miało być troszkę inaczej. Ale cóż. Co do samopoczucia o wiele lepsze, choroba powoli przechodzi(oby bez powrotów) :) Wczoraj trochę się za brzuszek trzymałam bo mały mało się ruszał, ale dzisiaj daje za to popalić A jak u ciebie?? jak Artuś?? Mimo wszytsko z a maturę trzymam kciuki! Wiesz mi jeszcze nigdy nie mieszkaliśmy sami. Więc nie znam tej swobody hihih;) A arturek donrze właśnie zasnął. Troche był dziś marudny. W środę już do żłobka go puszczą bo wyraźnie czuje sie lepiej hihih. Ja za to mam okropny katar i ból gardła, ale walczę z tym. Wyszłam dziś z młodym na azkupy i co? złapał nas deszcz, na szczęście miałam folie w wózku pzreciwdeszczową, za to sama zmokłam jak nie wiem, a wbutach miałam bajora.
-
Angelaa89Witam koleżanki wieczorową już porąJak wam minął poniedziałek?? Ja byłam w szkole W KOŃCU i utwierdziłam się w przekonaniu,że matury nie zdam bo matma to czarna magia i to nie tylko dla mnie ale dla większości z grupy:/ Rozwiazywaliśmy sobie testy z polaka i fajnie było dużo się udzielałam hihihi AAaaaaa no i oddałam prace z matmy (którą napisałyśmy z 2 koleżankami przed zajęciami:P ) ale oddana jest i to się liczy:) Jeszcze trochę i może pojadę do domku z Miskiem, od dzisiaj nie będziemy sami bo jego siostra do nas się wprowadza dzisiaj a tato w czwartek. To już połowa października w czwartek... WoW!! Miłego wieczoru kobietki Witaj ANGELA! nO Najważniejsze, że oddałaś pracę, ale do matmy trzeba się przyłozyć.:) Matura z matmy nie będzie taka jak z polskiego, że można wodę lać i wymyślać, a i tak zaliczysz. Nie martw się, myślę, że jak trochę siądziesz nad materiałem, a do następnej pracy siądziesz w domu i się postarasz (bo pzred samymi zajęciami pisząc na szybko to się raczej nie nauczysz) to będzie dobrze! Ja trzymam za Ciebie kciuki i myślę, że jednak tą maturę zdasz. cIESZYSZ się, że już nie będziecie sami mieszkać?:) I jak się czujesz dzisiaj??:) Lamponinko- ja też nie brałam luteiny w ciąży.
-
magduskaczyli ja nie muszę się martwic moją łabędzią szyjką 4,6 cm?;D Myśle, że nie Jak na moje "oko" (hihi) jest w sam raz ;D ANIU- wiadomo lepiej dmuchac na zimne! uważaj na siebie, ale szyjke masz jeszcze w porządku. Wiadomo, jednak, ze lepiej mieć wsyztsko pod kontrolą i oszczędzać się. Co do szyjki- wydłużenie szyjki jest chyba raczej nie możliwe, ale nie wiem lekarzem nie jestem. Ja mialam 3 cm szyjke na ozrełomie 5/6 miesiąca i nic mi nie mówili o żadnym krążku. Podobno dopiero ponizej 2 zakładają.
-
K@CHNA! ale masz piękny brzuszek!
-
Angelaa89Witajcie Kochane!! Jak samopoczucia po weekendzie??:) Aga widzę,że imprezka z przyjaciółkami b.udana!! I tak trzymać! Takie spotkania są najlepsiejsze w świecie! Lamponinko WIELKIE GRATULACJE!! 17 TYŚ EURO BO BARDZO DUŻA KWOTA SUPER ŻE UDAŁO WAM SIĘ WYNEGOCJOWAĆ CENĘ IO DOMEK JEST WASZ!! kicia28 No i muszę się powtórzyć- piękny brzuszek i bardzo ładniutkie zdjęcia Aniu no ja też zamówiłam takie łóżeczko ale z samym materacem bez szóflady w kolorze TEAK i też powinno w tym tyg przyjść:) Acha, ja też coraz częsciej się zastanawiam jak bedzie miał na imię nasz syneczek zoska zakupy dla naszych maluszków brzuchowych są extra! Masz rację,ja miałam wczoraj pojechać do Rzeszowa na zakupy ale padał deszcz i nici z tego, więc może za tydzień się uda Jeszcze trochę rzeczy jest do kupienia. Marmi ja sobie myślę gdzie Ty się podziewasz, piszę i piszę w sobote a tu ani meee... ani beee... a Ty sobie urządziłaś z teściami i mężulkiem wycieczkę krajoznawczą Miłego dnia kobietki:) J.anna, Angela- super łóżeczka, ale teraz można dostać świetne i ładne mebelki!
-
j.annakicia28Mamuśki co juz kupujecue dla swoich lokatorkow w brzuszku? ja poczyniam drobne zakupy kupuje ciuszki w rozmiarze 56 a mi tu dzis powiedzieli że to bedą napewno za małe, to co ja powinnam kupić na sam początek- jestem zielona. A mozecie mi polecić jakąś karuzelę do łóżeczka? pozdrawiam kochanemy już prawie wszystko mamy :) szafa pełna ubranek, kocyków, pieluch, łóżeczko w tygodniu będzie (mialo byc pozniej ale byla okazja). . Jeśli chodzi o karuzele to mysle ze jakaś ciocia albo wujek sprezentują a jak nie to sie kupi, wielkiej roznicy miedzy nimi chyba nie ma :| My karuzeli nie kupowaliśmy, uznałam, ze to bez sensu. Ale dostał Artur od swojej chrzestnej pozytywke z projektorem, fajny bajer ale dziecko mało z tego korzysta i szybko sie tym nudzi.
-
ItalyMarqekicia28dzięki dzięki no mi też sie wydaje ze mam spory ten bebzol...Piękne masz zdjęcia!:) Brzuszek zgrabniuteńki! ITALKO- ale mi smaka robisz na tą zupe! sama bym chętnie zrobila ale u nas niestety nie ma gdzie zbierać. Pozatym nie znam się na grzybach i istnieje ryzyko, że bym nas wytruła Tylko kurki z jadalnych odróżniłabym na 100% hihi a widzisz ja kurek nie odrozniam...bo sa jeszcze takie inne grzyby podobne do kurek i sa trujace...wiec kurki omijam.... hihi a widzisz, a ja jedne od drugich potrafie, za to innych grzybów- ni w ząb! no za wyjątkiem tego czerwonego w białe kropki Magduska- Ładnie- BARTUŚ! szymek będzie zadowolony z braciszka. bĘdzie miał towarzysza zabaw hhihi:)
-
KejrankaItaly powiem ci szczerze że niewiem czy wolno czy nie, grzyby ogólnie są ciężkostrawne i może niepowinno się ich w ciąży jeść ale ja je tak uwielbiabm że nieprzepuściła bym okazji i wsumie odkąd tylko siepojawiły, na początku tylko kureczki to ja tam sobie nieodmawiam, nawet się niezastanawiałam nad tym czy wolono czy nie, także ci niepowiem, ja jem ze smaczkiem :)) ja tam jadłam;) jak byłam w 5 miesiącu pojechaliśmy do domostawy (lasy w okolicach janowa lubelskiego) i tam ciocia z wujkiem grzybów nazbierali był i sosik i zupka i co? i oczywiście żarłam bez opamiętania. I nie było później "rewelacji" na szczęście. I wiecie w symie głupio sie przyznać, ale też się nie zastanawiałam czy wolno czy nie.