kati8

Kasia837, uważaj, ogrodnictwo uzależnia. MamaRobercia, a co to za kropelki?

Ja to szczupła nigdy nie byłam. Po pierwszej ciąży dużo zostało. Ale po tej jeszcze się we wszystko ubrania z przed ciąży. Tylko spodni na brzuchu są trochę zasnę i jest nie wygodnie. Ale i tak chciałabym parę kilo zrzucić. Trzeba zacząć czwicic. Ale nie chce się. No i muszę pochwalić się. Powróciłam do szydelkowania. I nawet mam na to czas z dwójką maluchów . Aż sama jestem zdziwiona.

Moi kruszynkj

Moi zjadają 150 i 120. Ale jak i u Kawy, różnie z tym bywa. Czasami mniej A częściej, a czasami więcej i dłuższa przerwa. Ile razy dziennie nie wiem, nie liczę. Byliśmy u neatologa dziś i Lenka waży 6 kg, a Lenka 5400.

Anioła, ja karmię mm i jeszcze nie mam. Ale chyba mam dni płodne. Czy to możliwe? Moi Kruszynki dziś mają 3 miesiąca. Szybko zleciało. Aha, no i jeszcze nie przywracają się. Tylko zaczęli ssać pięści jak są głodni.

Pawian, to normalne że dzieci tak podnoszą się. Moi jak mieli 6 tygodni byliśmy u neurologa i ona tak robiła i stwierdziła że w porządku. U nas nocka ok. O 22 zasnęła, potem pobudka jedna o pierwszej druga o drugiej i do 7.30 spali. A teraz jedną drze się bo nie chcę leżeć w łóżeczku, a jak przekładam na wersalke to spokój. A drugą w łóżeczku śpi. Teraz nakarmić obie i na spacer. Miałam wyjść wcześniej,Ale czekałam na starszaka. Pojechałam po niego A on do domu nie chce. Na swietlice chce się bawic. No i zostawiłam jeszcze na godzinke

Pawian, mój starszak tak wył. On strasznie nie lubił ubierać się i płakał. A potem na spacerach. W ogóle mnie zdaje się że cały czas wył do roku. Jak przypomne, to aż gęsiej skórki dostaje. U nas drugi dzień chyba jakiś skok rozwojowy czy czort wie co. Dziewczyny jedzą mało no często. I jeżeli Lenka jeszcze śpi, to Paulinka prawie w cale. Dobrze że chociaż nie płaczą i nocki pszysypiają.

Piękne dzieciaczki i każdy najukochnszy. Sofik, u mnie to samo z Lenka. W czasie karmienia kręci sie i rozgląda. Niby glodna Ale wszystko dookoła ciekawsze. I zaczęła pięści ssać jak chce jeść. Fajnie to wygląda.

Mamarobercika, dobrze że twój do szpitala pojechał. Bo z czasem może coś wyjść. Mój jeździ w miarę ostrożnie. Ale i tak martwię się jak późno wraca. U nas nocka nawet ok. Paulinka spała od 23 do 6. Lenka o pierwszej zjadła i też do szóstej. Zastanawiam się jak oni czują że trzeba razem obudzić się. Teraz dalej śpią. Teściowa nakarmila póki ja starszego do szkoły zawiozlam. A mój nawet nie słyszał że Paulinka płacze. Teściowa musiała iść na górę i znosić ja. Babeczqa, U mnie ulewa tylko Paulinka. Przedwczoraj już myślałam że z tym koniec, bo przez cały dzień ani razu. A wczoraj znów. Mam spokój tylko w nocy. Bo zasypia i nie ulewa.

Witam dziewczyny.Witam Pawian, i u mojego starszaka minęło z dnia na dzień, po prostu następnego dnia nie było. Kawa, można tylko pozazdrościć przespanej nocy. Aby już tak dalej pozostało. Chociaż ja niswoje nie mogę narzekać. Oni w nocy jedzą i sami w łóżku zasypiają. Ogólnie robią duże postępy. Lenka ciągle uśmiecha się jak do niej gadam, Paulinka mniej, ale też i ciągle rozgląda swoi rączki. No i nie chce w dzien spać. Kilka razy po 15 min. Lenka natomiast drugi dzień śpi prawie cały czas. Dziś prawie 5 godzin. Ciekawie jak w nocy będzie?

Ja swoi dziewczyny już szczepilam. U nas temperatury nie było i nic nie podawałam.

Babeczqa, ja to ci podziwiam że tak wcześnie wstajesz i jeszcze coś robisz. Ja to wstaje najwcześniej koło 7. Wczoraj trochę odpoczelam. Zawiodłam starszak na urodziny A sama do sklepów. Potem jego odebrałam i jeszcze raz do sklepu jemu kupic ciuchy. Z małymi najpierw była teściowa, potem mama przyjechała. I zabrała dziewczyn na całą noc. A ja z małż piwka wypiłam. I dziś głowa pięka. Dobrze, że dziewczyny grzeczni i prawie cały czas śpią. Obiad zrobiłam, i teraz też idę położyć się choć na godzinkę.

Pawian, jesteś normalną matką. Dziecko ma prawo krzyczeć. I jak trochę poplacze nic się nie stanie póki robisz siku. Musisz troche wziąć na luz. Bo wykończysz się.

No u mnie położna była 6 razy. A to pielęgniarka z ośrodka. Też raczej sprawdzała warunki i czy nie mają odparzen. Wcześnie dzwoniła, i pytała czy wziąć wagę.

Dziewczyny, czy U was przychodzi pielęgniarka na patronaż? U mnie dziś była, w sumie to nawet dobrze. Bo zwazyla dziewczyn. Za 2 tyg. nabrali tylko po 200 gr.

Witam nowe dziewczyny! Aga, znamy to. Ale fajny filmik! Babeczqa, jak jest jakiś lek, jeżeli dziecko nie toleruje mleka matki. Koleżanka tak miała, i dzięki temu leków i karmilado 1,5 roku. Mogę zapytać. MamaRobercika, to straszne. Chyba też nie będę mogłam spać. Ja to nie mam co narzekac mieszkam z tesciami,ja mam z nimi różnie, ale babcia zawsze chętna do pomocy przy dzieciach. Mogę spokojnie wyjechać z domu. Parę godzin zawsze zostanie. Gdzieś raz w tygodniu przyjeżdża moja mama, i zabiera dziewczyn na całą noc. Wtedy starszy syn śpi że mną. Bo normalnie mu na to pozwalam tylko w weekiend . Bo budzi się jak dziewczyny płaczą i później idzie nie wyspany do szkoły. Ale ogólnie jakoś łatwiej mi jest z dwojga niż było z jednym,chociaż wtedy też miałam pomoc. On miał kołki, płakał nie spał. Był ciągle noszony. A jak kołki skończyli się, to już nie chciał zasypiać w łóżku. Więc ciągle ręce i ręce. A u mnie ból pleców. I ogólnie mało spał, a ja podałam. Dziewczyny od początku łóżeczko. Planu dnia nie mamy, ostatnia razjezdzaja się. Jedna śpi, druga nie. Dziś Paulinka za cały dzień spała z 15 min. A Lenka prawie cały czas. Wczoraj na odwrot. I przez to dwa dni nie moge w dzien polozyc sie.Ale czesciej zasypiają razem, czasem jak dziś. Ale teraz już śpią. Razem. My tak koło 20 idziemy spać, o 21-22 jemy i zasypiam. Potem pobudki ok 2,5 i 8. Coś razpisalam się. Trzeba spać. A tu jest tak fajnie spokojni was poczytać i tv oglądnąć.

Eileen, super że udało się powrócić do piersi. A ja próbuje odstawić Paulinka, bo Lenka od początku nie była cyckówa. A ta mała moja pijawka ciągle chce. Chociaż mam bardzo mało mleka. Czasami ssie jak smoczka. A potem butla z mm. Dziewczyny mają katar. Ciagle katarek idzie w ruch.Ale śpią dobrze. O 21 zasypiają A potem pobudki o 2 ,5 i 8. Dziś O 5 karmiła dwóch naraz. Bo włączyli razem alarm. Ale to i dobrze. Więcej czasu na sen dla mnie. Mnie też rozłożyło. Katar, kaszel. A to tego chyba jęczmień na oku, czy coś innego, ale oko opuchnięte.

Wiem że to ciężki. Ale nic innego nie działa. Nam pomagał tylko Sabsimplex. Ale raczej przynosił tylko trochę ulgi.

Współczuję wam tych. Kółek. Pamiętam jak syn miał. To było coś strasznego. Całą rodziną nosilismy go na rękach.Kiedy byłam w ciąży z dziewczynami to że strachem myślałem jak to będzie U dwóch i co ja będę robić. Ale oni na szczęście nie mają. Bo nie wiem co ja zrobiłbym. Ale Paulinka ulewa. Nie pomaga odbijanie. Lekarz przepisał Debridat i teraz jest trochę lepej. No i podaję Sabsimplex sporodicznie. Pawian, to trzeba przeczekać. Chociaż czasami jest ciężko i ręce opadają. To jeszcze trochę i będziesz cieszyć się z macierzyństwa.

Witam. Ja również życie wszystkiego najlepszego z Dnia Kobiet! Babeczqa, no jesteś niesamowita. Tyle z rana zdążyć. Ja po ósmej dopiero Lenka nakormilam. A potem biegiem starszak do szkoły zawiodłam,A teraz dopiero śniadanko. U nas słonecznie, ale wiatr. Nie wiem czy iść na spacer? Dziewczyny mają lekki latarek.

My 2 godziny. A potem koncert w dwa glosy

Nie powyrywane.

My już na spacerku. Jest co robić koło domu, bo na jesień miałam tak wielki brzuch i brak sił że nawet kwiaty powyrywane.

Cześć dziewczyny. Nadrobilam. W sobotę ochrzcilismy dziewczyn. Już byłam zmęczona przygotowaniami. Ale na szczęście od piątku do wczoraj była moja mama i trzy nocy spała z dziewczynami. Córeczki dziś cały dzień śpią. Już bałam się że chore. Ale chyba nie. Po prostu odsypiaja. Dziewczyny, moi jak nie robiły kupy to jednak podałam im syrop,bo już nie mogłam patrzeć jak się męczą. ale tak raz na kilka dni. Paulince z trzy razy, Lence dwa. I potem już nie mieli problemu.

Mama Robercika, może twoi też wirusa złapali?