Skocz do zawartości
Forum

magda22

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez magda22

  1. U mnie tsh 0,47 właśnie, także nie mam żadnych zaleceń i nie muszę nic brać, szczerze to nawet nie mam pojęcia o czym piszecie hehe zielona jestem w tych lekach. Czytałam teraz, że w II trymestrze dopuszczalne jest maksymalnie do 3, ale ile w tym prawdy to nie wiem. U mnie też mulacy dzień.. Nic się nie chce, cały dzień leżę, za oknem szaro i brzydko, nawet wychodzić się z domu nie chce. Co do brzuszków to myślę, że kwestia czasu i zaraz będziemy mieć już duziutkie i ciężko będzie się schylic nawet, chociaż różnie to bywa, może akurat wyskoczy nam ledwo parę tygodni przed porodem, to chyba kwestia indywidualna każdej kobiety, ale często jak mało co widać, to zaczyna rosnąć ok 6 miesiąca plus minus patrząc po znajomych.
  2. Ada Ja też się zastanawiam właśnie kiedy będzie coś w końcu widać Może należymy do tej grupy kobiet u których zaczyna być widać dopiero ok 6 miesiąca hmm
  3. Ada To widzę nie jestem jedyna Co do I trymestru to też bardzo mało jadłam na wszystko mnie odrzucalo, no i codziennie wymiotowalam po parę razy.. Od ok 13 tygodnia apetyt się poprawił, a od 14 zaczęłam jeść wszystko. Ale rano jak wstaje to brzuch odstaje, jest dużo większy niż był, ale nie na tyle, żeby wyglądał na ciążę i zastanawiam się kiedy będąc w bluzce będzie widać ciążę, bo na razie to tylko na gołym brzuchu widać, że ciążowy, ale nie duży.
  4. W sumie jak wcześniej byłam niejadkiem, tak teraz zaczęłam jeść dość dużo, zachcianki mam duże.
  5. Ada 1,5 to dobrze, z tego co wiem to jeszcze do 2 w ciąży może być. Ja z kolei mam 0,47. Ja właśnie przed ciążą też nie lubiłam słodkiego zbytnio, a teraz od wczoraj jest szok. Zachciało mi się wczoraj loda z maka, to co robimy z mężem? Wsiadamy w samochód i jedziemy po lody.
  6. Hej dziewczyny :) Ile tu czytania :o jaki ruch hehe Natalia Dokładnie koniec z czarnymi myślami co do porodu ;) Kaśka Jesteśmy obie też jeszcze nie zaczęłam nawet oglądać wózków. Natka Też wierzę w Boga, w kościele jestem raz na jakiś czas, różnie, jednak co do księży to jest koszmar co się dzieje, nie każdy taki jest, ale jednak zdarzają się tacy. Pamiętam w liceum przyszlo na religię dwóch młodych chłopaków, byli na ostatnim roku seminarium i niedługo mieli mieć święcenia na księży, jeden z nich tak mnie podrywal, że to niepojęte. Przy wszystkich jakieś teksty mówił do mnie, zachwycal się, że taka "piękna", kobieca itd, później jak wszyscy wychodzili z klasy, zatrzymał mnie i poprosił o numer, którego oczywiście nie dałam. Niby młody, jeszcze przed święceniami parę miesięcy, ale tak przyszły ksiądz nie powinien się zachowywać. Jeżeli chodzi o ruchy, to ja też czuję i naprawdę dałabym sobie rękę uciąć, że są to ruchy. Czuje od ok 14 tygodnia, z tym, że wiadomo z czasem coraz mocniej. Koleżanka mi mówiła, że w 4 miesiącu też już czuła swoją córeczkę :) A co do kawy to ja nie pije praktycznie w ogóle, przed ciążą nic prawie nie jadłam, za to piłam po co najmniej 4 kubki dość mocnej kawy, a teraz od ok miesiąca wypiłam dopiero wczoraj i to jedna łyżeczkę, pol kubka wody, a pół śmietanki. Powiem Wam też, że preferencje zachciankowe mi się zmieniły haha. Jak jeszcze parę dni temu kwaśne i słone, tak teraz koniecznie słodkie.
  7. Natalia Tak, tak w domu prywatnie :) Myślę, że mogłaby poza dyżurem do szpitala też, do wszystkich kobiet u Nas w rodzinie i ze strony mamy i taty przychodziła. Z tym to akurat mi się udało, bo poza nią też lekarzom, pielęgniarkom nie ufam, jeżeli w krwiodawstwie nie mogły mi się w zyle wbić 4 pielęgniarki, aż przyszła piąta jakas tam wyżej postawiona i zamiast w zyle wbila mi w nerw i miałam problemy z ręką przez parę miesięcy i musiałam jechać na lekach to nie jest to normalnie, zwłaszcza, że żyły mam widoczne.. Teraz ten personel medyczny w większości, żeby nikogo nie obrazić, bo wyjątki na pewno są, jest po prostu jedna wielka tragedia.
  8. Natalia Tak to prawda, że pierworodki często są gorzej traktowane, znajoma mi opowiadała, jak rodziła jej siostra pierwsze dziecko, położne dały jej noworodka i zostawiły, a ona obolala i kompletnie zielona w tym temacie nie wiedziala co zrobić, jak nakarmić piersia, pielęgniarki jak się dowiedziały, że nie umie tego zrobić to zamiast pomoc i wytłumaczyć, wysmialy, że co to za matka, że nawet nakarmić nie umie. Szczerze? Teraz bardzo często za dobra opiekę, czy po prostu choć trochę empatii trzeba płacić.. A z tą sytuacją o której opisalas sama po prostu się boje, koleżanka moja miała od początku mieć cesarke w szpitalu i jak darla się krzyczała, że już powinna być te cc (u niej dziecko było tak ułożone, że naturalnie by nie wyszło) to lekarze non stop mówili, że nie, że nie, w końcu jak jej chłopakowi udało się kogoś po wielu godzinach doprosic, zrobili ta cesarke i musiała być reanimacja.. A dlaczego? Bo dziecko za długo było w brzuchu. Na całe szczęście uratowali dziewczynkę i jest wszystko dobrze.
  9. Natalia Mogłabym prywatnie z ciotka w domu, ale będę musiała z nią jeszcze o tym wszystkim porozmawiać, bo nawet tematu nie zaczęłam, należy ona do dalszej rodziny, ale gdy moja pierwsza ciąża niestety obumarła, to bardzo mi pomogła, dzięki jej znajomościom mieliśmy z moim D chody w szpitalu, gdzie o 20 zawsze wyganiali u innych kobiet, tak mój siedział, ze mną do nocy, aż zasnęłam. Wszystkie pielęgniarki były bardzo miłe, zresztą lekarze też, zabieg bardzo dobrze był wykonany, po 10 dniach już śladu nie było i wszystko się zagoilo. Tak zaczęłam coraz bardziej myśleć o tym porodzie, bo pamiętam jak niedawno robiłam test ciążowy, a teraz już 17 tydzień jest, prawie połowa, czas tak goni, że zanim się obejrzymy będziemy wszystkie na porodówce
  10. Madziu Ja jeżeli dziecko ułoży się jak do porodu naturalnego to będę chciała taki, aczkolwiek są takie przypadki, że miało byc naturalnie a kobieta nie może urodzić i tylko się męczy i w takim momencie powinno być cc i tyle, a nie dalsza część mordęgi, a żeby doprowadzić do zielonych wód plodowych to jest po prostu brak słów. Naturalny poród 2000 zł i do tego 6 tygodni opieki po porodzie, od razu praktycznie po urodzeniu mnóstwo jedzenia, szampan do wanny itd, a opieka super, szwagierka mi opowiadała, bo ona dwójkę dzieci tam urodziła, zresztą bardzo dużo opinii słyszałam i same dobre, także myślę, że czasem lepiej trochę zapłacić i mieć jakiś komfort i nie bać się tak bardzo o siebie i maleństwo.
  11. Jeśli chodzi o poród to fakt jest to sprawa indywidualna, mój sam powiedział, że musi być przy mnie w dniu porodu, inny facet może po prostu obawiać się i nie dać rady być, a w takim momencie wiadomo trzeba to uszanować i nic na siłę, zawsze można wziąć jakąś dobrą koleżankę na przykład, żeby wsparła psychicznie i było na kogo pokrzyczec z bólu i scisnac za rączkę :) Wózki dziewczyny piękne, jeżeli chodzi o kolor to sama jestem zwolenniczką białych, wyglądają dla mnie ślicznie, aczkolwiek fakt trzeba się liczyć z pogodą w jaka dziecko do Nas zawita, jeszcze troszke czasu jest, to wszystko na spokojnie przemyslimy :) a kiedy będziecie kupować ubranka i tak dalej? Jeżeli chodzi o poród, to fakt wszystko zależy od tych położnych.. U mnie w rodzinie każda kobieta rodziła u ciotki i wszystkie zadowolone, więc postanowiłam rodzic u niej, jeżeli nie daj boże okaże się że jej nie będzie w tym okresie to idę prywatnie, bo za duzo się nasluchalam o kobietach, które blagaly o cesarke, męczyły się wiele godzin i do tego odchodziły im aż zielone wody płodowe zanim lekarz zdecydował się na CC..
  12. Kasiek Witaj :) U mnie co do porodu, to też się nasluchalam co do tych położnych w szpitalu od osób, które rodziły tam właśnie, mąż woli, żebym rodziła prywatnie, ale w szpitalu mam ciotke położna, to też zawsze jest inaczej jak jest jakaś znajoma, ktoś z rodziny. Ze mną na pewno będzie mąż, sam zadeklarował się że bardzo chce wtedy przy mnie być, myślę też o mamie :) Myślę, że dobrze jest żeby ktoś jednak był, jeśli nie partner to jakaś koleżanka np, to zawsze dodatkowe wsparcie psychiczne :)
  13. Dziewczyny mam pytanie, będziecie rodzic na NFZ w szpitalu, czy prywatnie w prywatnej klinice?
  14. Hej kochane Ja to wczoraj miałam ok 2 godzinny masaż robiony przez męża, to tak się zrelaksowalam, że pod koniec padlam i spałam jak zabita hihi Niedawno dopiero wstalismy, poleniuchowalismy w łóżeczku, a teraz mój D robi śniadanko Nam Kasiu współczuję :( wiem o czym mówisz, to znaczy cały I trymestr wymiotowalam, a w II może z 5 razy plus minus, a od ok 2 tygodni mam spokój, to znaczy są mdłości, ale tylko rano, a gdy zjem to mi przechodzi. Więc biedna z tym jesteś kochana, moja szwagierka wymiotowala non stop do 6 miesiąca, mama moja też praktycznie cała ciążę, mam nadzieję, że Tobie przejdzie w niedługim czasie:(
  15. Madzia Ja mam Magdalena Izabela, a Gabriela wzięłam na bierzmowanie Ada Hej :) U mnie na każdym usg lobuzuje, skacze, odwraca się raz tylkiem raz przodem, ssie kciuka, macha ręką, ani razu od kiedy się rusza na usg nie był spokojny hehe mówią lekarze też, że lobuz
  16. Natka Nie wiem czy czytałas, ale też ostatnio miałam taką sytuację w kościele jak byłam na bierzmowaniu brata, że nie kleczalam, tylko siedziałam, bo strasznie mi słabo i duszno było i też babsztyl jakiś do mnie z pretensjami, że jak ja w ogóle śmiem nie kleczec, tylko siedzieć, że wstydu nie mam.. Masakra z tymi ludźmi. Pauli Piotruś piękne imię, brat mój się tak nazywa :) My dziewczynce od początku mieliśmy, za to z imieniem dla chłopca bardzo ciężko było się dogadać, ale w końcu poszliśmy na kompromis, więc z imieniem jesteśmy przygotowani na chłopca i na dziewczynke Co do tego ile osób nie lubimy, to prawda, że bardzo dużo wychodzi hehe, nawet człowiek by nie pomyślał wcześniej ile osób mu na nerwach działa
  17. Kasiu To masz jak mój mąż i brat, pomidorowa to zjedzą, ale samego pomidora czy na kanapce to w życiu, wręcz nienawidzą, a ja uwielbiam haha Szybko zleci :) jak na razie moje przeczucia zawsze były trafne, ale zobaczymy czy i tym razem będą
  18. Pauli a jakie macie imię dla chłopca wybrane? Zdradzisz?
  19. Pauli Ja jem dużo więcej, niestety jednak mam straszne chęci na napoje gazowane, gdzie przed ciążą piłam sporadycznie, ale ogólnie jeśli chodzi o morfologie itd to wyniki mam teraz lepsze niż przed ciążą. Zawsze uwielbialam pomidory, a teraz to nie mogę wytrzymać dnia bez niego haha i mam ogromną ochotę na słone. Natalia Nie wiem dlaczego, ale coś czuję, że stwierdza dziewczynkę u mnie, Ciebie i Kasi hihi, ale zobaczymy. Jeżeli wszystkie mialybysmy mieć chłopców to już byłabym w naprawdę ogromnym szoku, zwłaszcza, że teraz to już wszystkie dziewczyny, które wiedzą spodziewają się chłopca :o A co do listopada to też go nie znoszę, najgorszy miesiąc w roku jak dla mnie.
  20. Duzo z Nas ma termin na końcówkę października Męskie plemniki są szybsze, ale słabsze niż żeńskie także różnie to bywa, ale patrząc po naszej grupie to zaczynam tracić moja teorie w to, że częściej rodzą się dziewczynki. Ja mam brata jednego, także jesteśmy parka, z kolei mąż ma 4 starsze siostry hihi. Z kolei mój jest z lipca, ja z lutego, a dziecko będzie z października haha, także prawie wszystkie pory roku, jeszcze tylko wiosny będzie brakowało Jeżeli chodzi o Lidl, to parę miesięcy temu były trampoliny do ćwiczeń z uchwytem, kupiliśmy jedna i powiem Wam, że jestem z niej bardzo zadowolona, chociaż od czasu 2 kresek na teście przestałam na niej ćwiczyć. U mnie z kolei mówią, że patrząc po objawach dziewczynka, a patrząc po wyglądzie chłopiec, bo kwitnę, nie mam ani jednego pryszcza no i brzuch jest ładnie okrągły, a nie wielki, ale to to zabobony, bo znam kobiety, które kwitly przy ciąży nosząc pod sercem córeczkę i też takie, które puchly wszędzie i miewaly dość dużo pryszczy nagle i miały chłopca, tak samo jak kobiety, które nie wymiotowaly miały dziewczynkę, a które wymiotowaly miały chłopca, także w takie coś to wierzyć broń boże nie można
  21. MadziaK Może ten październik to taki miesiąc chłopów hihi Nie no, ale w mojej rodzinie, wszyscy, którzy są z października to też faceci
  22. natka Ja mam biedre praktycznie obok domu, także zazwyczaj zakupy tylko w niej hehe Tylko drażnią mnie kolejki, bo full ludzi, a kasy zazwyczaj jedna czy dwie otwarte.. Pauli według ostatniej miesiączki taki termin? U mnie według ostatniej miesiączki termin na 23.10, a według usg u genetyka termin na dzień później, czyli na 24.10 tak jak u Ciebie hihi Tylko podobno mam się tym nie kierować, bo dzień różnicy to malutko, a różnice w pomiarach mogly wyniknąć nawet z tego, że dzidzia inaczej ciut się ułożyła czy jakoś tak
  23. Hej dziewczyny jak tam poranek, jak się czujecie? Asienka Więc, widzę u Ciebie nie było na odwrót, płeć taka sama o jakiej mysleliscie :) Madziak W sumie jestem w szoku, że tyle krolewiczow tu rośnie w brzuszkach, zawsze myślałam, że o dziewczynkę jest dużo łatwiej, bo jednak chromosomy Y owszem są szybsze, ale chromosomy X dłużej żyją, są silniejsze hmm. W sumie szczerze jeśli byłaby dziewczynka to też byśmy byli bardzo szczęśliwi, taka mała księżniczka wniosłaby do naszego życia jeszcze więcej szczęścia, mogłabym ja czesac kiedyś jak włoski wyrosna, ubierać w piękne sukieneczka, cokolwiek będzie będziemy najszczesliwsi, byle zdrowe, ale to wiadomo :) Madziu Twoi królewicze będą wyglądać cudnie! Kasia poszalalas ale bardzo dobrze, mi też zakupki sprawiają radość hihi Pauli Hej ;) cieszymy się że do nas dołączyłas A jeśli chodzi o wózki to ja niestety jeszcze nie zorientowana, popatrzymy z mężem jak poznamy płeć, prawdopodobnie 10 czerwca Chyba, że jakimś cudem wcześniej się uda, ale skoro nic nie mówią, to siusiaka pewnie nie widać, także może to nakierowaniem jest na dziewczynke, zobaczymy
  24. Ja myślałam o chłopcu chyba jako jedyna z naszej grupy i znając życie właśnie u mnie będzie dziewczynka haha
  25. Natalka moja gin umawia mnie co dwa tygodnie, z tego względu, że co wizytę praktycznie przynosze jej wyniki krwi, moczu i różnych innych badań, raz jedne, raz drugie, przy okazji zawsze usg robi. Kolejna wizytę mam za tydzień, w następny piątek, ale wątpię, że na sprzęcie tym będzie widać płeć, chociaż zobaczymy. A połówkowe mam 10 czerwca, także w 21 tygodniu, więc jeszcze równo miesiąc do tego, ale zdrowie najważniejsze My też mieliśmy problem z imieniem dla chłopca, dziewczynce mieliśmy jeszcze przed ciążą zaplanowane, a co do chłopca nie mogliśmy się dogadać, ale w końcu poszliśmy na kompromis.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...