Skocz do zawartości
Forum

Paulina_1982

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Paulina_1982

  1. No to u nas wybitnie po polsku - Jan Stanisław ...ski Mnie dobija jak to się ludzie nagle nami interesują. Jak rodzilas? Jak karmisz? Ile waży? A do tej pory to tylko przelotne "cześć" było.
  2. Jaś najbardziej rozsmakowal się w daniach rybnych. Jeśli mu tak zostanie to będę musiała sama polubić rybki bo nie będę przecież dwóch obiadów robić.
  3. Ja raczej nie będę autorytetem w tej kwestii. Stosuję metodę słoiczkową za co jestem na każdym kroku krytykowana... Jeśli chodzi o słoiczki to te początkowe (napisane że od 4 miesiąca) mają bardzo podobne składy. Przeważa marchew, ziemniak i dynia. W owocowych przeważa jabłko. Więc nawet jak zmieniasz te słoiczki to tak naprawdę w składzie zmiana jest niewielka. My zaczęliśmy od słoiczków warzywnych, najpierw te co są pojedyncze warzywa, potem miksy. Po dwóch tygodniach wprowadziłam owocowe. Po kolejnych dwóch tygodniach wprowadziłam kaszki. Szczerze to ja jestem noga i leń w gotowaniu. Więc dla mnie słoiczki to wybawienie. Ale dzięki temu że regularnie czytam skład słoiczków to już mam jako takie pojęcie co mogę dawać mojemu dziecku w przyszłości.
  4. Podałam dziś Jasiowi trochę jogurtu. Zobaczymy co na to jego brzuch. Widział mnie z jogurtem Jogobella owocowym i koniecznie chciał spróbować. Wcześniej już dawalam mu łyżkę do polizania i do tej pory się krzywił. A dziś zjadł ze smakiem kilka łyżek. Fakt, że w takim jogurcie sporo cukru jest, ale Jaś i tak jest chudzielcem to mu odrobina cukru chyba nie zaszkodzi.
  5. To Jasiek jest całkowitym przeciwieństwem. Około 20.00 go kąpiemy, potem butla i wyciszamy. Czasem zaśnie około 21.00 czasem o 22.00. Pobudka o 2-3.00 na siku i butlę. Kolejna pobudka o 5-6.00 na siku i przytulenie (bo butli wtedy niewiele je). Od 7.30 już mamy dzień, Jasiek wyspany jak skowronek. Myślę, że jak będzie mniej spać w ciągu dnia to nocki zacznie przesypiać. Na razie drzemki dzienne są po każdym posiłku i trwają 0,5- 1,5 godziny każda.
  6. Ja mam takie kolorowe miseczki z Ikei plastikowe. Podobno dobre do mikrofali są. Nakładam do miseczki porcję do podgrzania (zwykle pół słoiczka na początek, bo bywa że więcej nie zje). 15-20 sekund podgrzewam, żeby było ciepłe ale nie gorące. To co nie zostanie zjedzone przez Jasia, a już było raz podgrzane to nie przechowuje tylko sama zajadam lub daje psu. Idzie w boczki bo to kaloryczne... Co do nocnego karmienia to Jasiek w nocy niewiele tego mleka zjada. Chyba mu bardziej chodzi o samo ssanie i przytulenie się.
  7. Ja właściwie rzadko kiedy dopajam synka. Dopiero jak zaczyna robić zbyt twarde kupki to mu podaję wodę dodatkowo z butelki, zwykle po posiłku. Aktualny rozkład jedzenia w ciągu dnia: 2.00 mleko 5.00 mleko 8.00 kaszka 11.30 owocowy słoiczek 14.30 warzywno-mięsny słoiczek 18.00 mleko 20.30 mleko
  8. Trochę mnie martwią wizyta u kardiologa bo pani doktor stwierdziła dysmorfie twarzy. Fakt synek jest dosyć charakterystyczny ale nie traktowałam tego jako wady rozwojowej. Za mała żuchwa, za duże uszy, lekko skośne oczy. Do tego dochodzi pewna wada budowy jednej stopy (zrosniete dwa palce), opóźniona rozwojowi nerka... Internet mi tu podpowiada zespół Silvera Russela i wiele cech się zgadza... Może panikuje ale podpytam o to neonatologa na najbliższej wizycie.
  9. Tuż przed sylwestrem zaliczyliśmy z synkiem wizytę u kardiologa (planowa wizyta w związku z wczesniactwem) i serducho zdrowe. :-) Szczepienie po raz kolejny przesunięte z uwagi na lekki katarek. I uwaga!!! Pediatra wypatrzyłam mu zęba!!! Ja tam nic nie widzę ale może pediatra ma rację...
  10. Sylwester synkowi minął bez problemu. Zasnął mimo głośnej muzyki i budził się o swoich stałych porach. Tylko kąpiel mu nie pasowała w obcym miejscu i wyraził głośny sprzeciw. :-) Za to ja się nie wyspałam. Odzwyczailam się od spania z mężem i strasznie mi przeszkadzało jego chrapanie...
  11. U nas w nocy nadal mm. Jest mi tak wygodniej niż np. szykowanie kaszki czy innego dania. Alko nie piję dla zasady. Skoro jest w domu dziecko to nie tknę alkoholu. Tatuś jak chce to niech sobie strzeli piwko, ja nie. A Sylwestra spędzamy poza domem razem z Jasiem. I z psem naszym. Nocujemy u moich rodziców. Pierwszy raz syn będzie spać nie w swoim łóżeczku i juz się boję co to będzie.
  12. U nas Wigilia przebiegła w kiepskiej atmosferze. Jasiek miał dzień wypełniony histeriami. Teść niestety nie rozumie że histeria to histeria i trzeba po prostu przeczekać. Zasypał mnie dobrymi radami oraz komentarzami, że jego dzieci tak nie wyły... Oczywiście się wkurzyłam, powiedziałam parę słów za dużo i juz do końca dnia atmosfera była kiepska...
  13. Po dwóch dniach histerii Jasiek zamienił się w rozkosznego aniołka. Szczepienie się nie odbylo- pediatra stwierdziła że młody jest jeszcze trochę przeziebiony. Następne podejście 2 stycznia.
  14. I kolejny atak histerii. Aaaaaa! Oszaleję z nim...
  15. atak histerii u Jasia. Czyli znów jakiś skok zalicza. Standardowo godzina wycia i rzucania się A potem nagły spokój... Dziś mu się coś przestawiło ze spaniem. Zwykle spał po każdym posiłku chociaż pół godzinki. Dziś jednak ominął drzemkę po podwieczorku. Czyli 4 godziny ciągiem był na chodzie... zobaczymy czy mu tak zostanie...
  16. Martwią mnie trochę oczy Jasia. Od urodzenia ma straszne worki pod oczami. Każdy mój znajomy to zauważa. A pediatra stwierdziła że widocznie taka jego uroda. Trochę mu to zeszło z wiekiem. Świeżo po urodzeniu było zdecydowanie gorzej. Ale worki są. Anemii nie ma. Nerki też coraz lepiej (w jednej nerce ma poszerzone kielichy, ale to powoli mija). Sama nie wiem.
  17. Wydaje mi się że nasz Jaś nie ma takich typowych skoków. Po prostu raz na jakiś czas wpadnie sobie w histerię znienacka. A potem za 2-3 godziny nie było tematu. A aktualnie ma fazę drzemania na mnie i trzymania za mój palec. Jak odkładam do łóżeczka i zauważy że jest sam to krzyczy.
  18. ooska u naszego Jasia też ciągle na pomarańczowo po marchewce a przecież już prawie miesiąc ją je... A zęby? Ja miałam pierwszy ząb jak skończyłam równo 4 miesiące. Czyli bardzo wcześnie. I wolałabym żeby Jaś tak nie miał bo pamiętam że strasznie słabe te zęby miałam w dzieciństwie. Jaś dziś skończył 5 miesięcy.
  19. Przemyciłam dziś Jasiowi chrupka kukurydzianego. Memłał i mamłał aż się zrobiła paćka. Pomagał sobie rączką.
  20. Dziś już bez gorączki. Katar i kaszel jakby mniejsze. Jasio ma spuchnięte i zaczerwienione dziąsła w miejscu trójek. Ale przecież to niemożliwe żeby od trójek zaczynał ząbkowanie... A co do mleka. Nasz jest na mm i też ostatnio krzywi się na mleczko. Zdecydowanie lepiej mu wchodzą słoiczki. To chyba taki etap w rozwoju że dziecko szuka nowych smaków.
  21. Ja mojego sadzam w takim leżaczku-buziaczki i on w tym jest taki odchylony. Na czas karmienia blokuje bujaczek żeby był bardziej pionowo. A Jasiek właśnie chory - katar, kaszel i lekka gorączka. No i śpi dzisiaj praktycznie cały czas. Noc przespana od 22.00 do 5.00 ciągiem. Apetyt mimo choroby dopisuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...