KamKa86

*Nie zamartwicy tylko zapaści.

Lili jka, za dużo dziwnych zbiegow okoliczności w rodzinie w związku czasowym że szczepieniem. Od zamartwicy i zapalenia płuc u siostrzenicy po pneumokokach, po miesięczny pobyt na intensywnej terapii u bratanka męża od 14 dnia po bcg i teraz też mama jednego z moich uczniów z noworodkiem 24 dzień na oddziale (tezv zaczęło się 14 dnia po bcg) - rośnie mu "drugi policzek" czyli wnioskuję, że coś z węzłem chlonnym. Bcg jest dla mnie szczepionka nie do przejścia. Ok, do przejścia-ale najpierw muszę zobaczyć jak dziecko je, przybiera na wadze, czy nie ma zaburzeń neurologicznych, jak się żółtaczka zbije itp. U nas można się dogadać z P. Ordynator noworodków i podejść do szpitala zaszczepić, moja koleżanka tak zrobiła w 10tygodniu jak córeczka miała. Dzieli nas w Pl już naprawdę bardzo mało od tego, żeby gruźlica była wycofana z pierwszych dni życia :) Co do wzw się zgadzam, ale nie na syfiaty Euvax wycofany na zachodzie, tylko na szczepionkę bez rtęci. Będę w najbliższym czasie w szpitalu i dopytam czym szczepią. Moja 6 latka teraz będzie miała dawki przypominające, ale też nie żadna 4w1, tylko sama DTPa, ewentualnie za 6 tyg polio (od niedawna zabite w zastrzyku Ipv, dzięki Bogu ktoś poszedł po rozum do głowy i wycofał OPV). Rota nie szczepilam i nie bede--podobnie jak z grypa, za dużo odmian i mutacji wirusa.. Jedyne czego się mega serio boję, to krztusiec właśnie i meingokoki.

Wlasnie waham się ciągle z tymi szczepieniami... Generalnie będę szczepić, uważam tak samo jak Spawareczka, ale jeszcze nie wiem jakimi i w których miesiącach, bo na pewno będę chciała trochę się ociagać, na pewno w sezonie chorobowym. Zabieram się już od miesiąca za analizowanie i porównywanie składów szczepionek, bo z tych moich wstępnych co robiłam wynika, że szczepiac skojarzonymi dziecko dostanie mniej konserwantów, rtęci itp niż tymi z NFZ.

Witamy się we wrześniu i my.. Padłam wczoraj o 22... I dopiero teraz wstałam. Moja H włączyła sobie nową serię M3 i cichutko oglądała, kochane dziecko :) Pisałyście o dziwnych snach... Mi się śniło, że byłam w restauracji na takim mega głodzie i zamówiłam rosół, kluski, roladę i kapustę i Pani mi to nałożyła takie pachnące na talerz pod nos... A ja nie miałam pieniędzy w portfelu!? Więc wstałam i zajadam się bułką z pasztetem. Dopada mnie schiza porodowa, na szczęście w tym tygodniu zaczynam już spotkania z moją położna i mam nadzieję, że jakoś mnie one uspokoją. Milu, dobre porównanie. Bardzo bardzo zazdroszczę kobietom, które mają niepowikłane porody SN.. Do tego stopnia, że zaczęłam się zastanawiać, czemu nie poszłam do ordynatora z koperta umawiać się na CC. Beti, dużo zdrowia dla Was, kolejny antybiotyk na pewno zadziała.. Co Ci mówią na temat szczepien małego w takim stanie? Mamy, które już urodziły--szczepicie dzieci w szpitalu?

Amanalka, dasz radę nawet z niskim progiem bólu. Mój mąż po pierwszym porodzie ze mną był w szoku, jakie pokłady siły i wytrzymałości ma w sobie kobieta :)

Silvara, gratulacje!. Jaki śliczny <3

Dobrze Milu, że sprostowałaś, bo już znowu straciłam wiarę w służbę zdrowia.... Coś mi się zdaje, że Alice rodzi :)

Zazdroszczę Wam dziewczyny tych szpitali z wysoką referencyjnoscią. Niby do Kato mam godzinę jazdy, ale jednak to daleko. Od nas dużo dziewczyn rodzi w Pyskowicach, a jak coś nie gra, to odsyłają do Rudy albo do Bytomia. Jakas mama jest z okolicy Częstochowy, bo nie pamiętam z tabelki? Parkitkę szerokim łukiem omijać... :) Powodzenia najbliższym w rozpakowywaniu :)

Tymczasem nie mam córki już 2 dzień, bo zazyczyla sobie wakacji u babci i pojechały właśnie na shopping. A ja siedzę w Macu i delektuje się kawa i klimatyzacją :)

Milu, gratulacje, 2500- całkiem przyzwoita waga :) Na wrześniowych na Fb jedna dziewczyna napisała, że urodziła córkę ponad 60cm i ponad 5 kg! A usg parę dni wcześniej wskazywało na 3200. Także wiecie jak to jest... My po wizycie, GBS pobrany z 2 miejsc. Jak będzie pozytywny, to dowcipnie globulki antybakteryjne, +probiotyk, a w szpitalu przy porodzie antybiotyk. Mały książe ma się dobrze, rośnie miarowo, typowy średniak ok 2700. Pepowina na szczęście daleko od buzi. Wszystko szczelnie pozamykane, tak jak przypuszczałam. Następna wizyta 26.09 czyli dzień przed terminem, i prywatne usg 12.09 jeszcze wzięłam. Imienia dalej brak. Kupiłam w Aldi te torbę, tyle że szara, bo jest fajnie duża więc stwierdziłam, że będę niczym rasowa blogerka że swoją "mom bag" , tyle że nie za 390, a za 39 zł

Milu, tyle wirtualnych ciotek trzyma za Was kciuki, że na pewno wszystko się uda jak należy Gabi, jak Ty to robisz, że odpisujesz każdej po kolei i nikogo nie pomijasz? Też bym tak chciała, ale co przeczytam i mi się nasunie, to ostatecznie o tym zapominam :)

Trzymam kciuki Milu! Dobrze, że ta kontrola szpitalna dzisiaj, bo tak byś chodziła i chodziła i nic nie wiedziała... Będzie ok, już masz ciąże donoszona!

Amanalka, ja się dokulam do terhminu z pewnością. Oznak, zwiastunów brak. Dziewiczyny. Ogarniam kąt w naszej sypialni. Mam problem. Za tą ścianą mam aneks kuchenny, te luksfery wdtawilismy, żeby go doświetlić. A teraz sin wkurzam na nie, bo światło bije prosto w łóżeczko. Czym je jakoś estetycznie "zasłonić"?

To z tym seksem by się zgadzało. W pierwszej mieliśmy celibat (jakoś tak wyszło), teraz sporadycznie, ale za jakies 1,5 ruszymy z tematem. Hehe Anamalka, mój też jest wielkim fanem tej akurat części ciała :) Moja H pojechała na noc do babci, a ja jakoś nie mogłam spać, ciągle się budziłam, rano z takim bólem głowy wstałam, że szok..

No to w noc przed badaniem miałam tak samo, burczalo mi w brzuchu, ssało jak cholera, ale nie chciałam jeść, bo morfologia rano :)

Beti, właśnie pierwsze co pomyślałam przy Waszym Crp to o GBS. Przy takim szybkim porodzie antybiotyk mógł nie zadziałać, ale teraz mały dostanie i będzie już ok:) Moja Ginka zleca wymaz z antybiogramem i antybiotyk doustnie. Nie wiem czy zdążę powtórzyć po skończeniu go, najwyżej będę się upominac w szpitalu, żeby mi podali, tak miałam w pierwszej ciąży. Alice, ja miałam ketony w moczu. Jeżeli glukoze masz ok, to najprawdopodobniej trochę się przeglodziłaś albo odwodniłaś. Ja po paru dniach, po dobrej kolacji i pilnowaniu nawadniania miałam wynik już ok.

Isabelita, znajomej dobry lekarz powiedział kiedyś, że "jak się samo nie odwrócił, to lepiej niech się już nie odwraca", a co dopiero przy pomocy obcych rąk... Wcale Ci się nie dziwię, też bym się na to nie zgodziła! Eleonora, Beti, piękne Wasze pociechy. U mnie równo miesiąc do terminu :) Milu, będę też kupować tkany kocyk, skradł mi serce, co z tego, że kosztują ponad 100 zł wygospodaruje się, albo może ktoś zapyta co małemu kupić? Dziewczyny pytanie mam, może się orientujecie- czy GBSem można się zarazić np od męża przez "Fiku Miku" ? Raczej nie zakładam, że wyjdzie mi ujemny, ale jakby się tak zdarzyło...

Cudownie Beti, dzielna babka z Ciebie, że sama sobie poradziłaś:) Ogromne gratulacje!!!!

Chamstwo swoją drogą.. Swoją drogą dobrze, że nie przyłoiła w inne auto.. Milu, czemu jak patrzę na te torbę to myślę o Twoim kąciku dla malej? :) Od środy będą w Aldi, fajne takie, chyba kupię młodemu do szpitala :) 39zł.

Eleonora, śliczna córeczka i jaka duża gratulacje! MamaCollin współczuję... I straty w aucie, i nerwów. Ja z tych, co wszystko mega szanują, chuchają, dmuchają itp. I szlag mnie trafia, jak mi ktoś je i kruszy w samochodzie.. A co dopiero wali drzwiami na ślepo... Gaya, napisz coś więcej o szczepieniu na ospę. Moja córka nie miała jeszcze w poniedziałek zrobię przeciwciala, bo styczność miała już chyba że 3 razy. Też myślałam nad tym szczepieniem, ale dawka przypominająca jest po 6 tygodniach, a to już mały będzie na swiecie więc odpada (dziecko po szczepieniu żywym "prądkuje" i może zagrażać choroba, na które było szczepienie. Stąd moje obawy czy wogole ruszać ten temat...

Eleonora, śliczna córeczka i jaka duża

Milu, jestem fanką Twoich tekstów Jak już wyoierzesz ponownie ten obsrany kocyk, to wrzuć koniecznie zdjęcie, bo jestem ciekawa i chce kuoic taki też.

Hej, czy Wy też się tak niemiłosiernie pocicie? Mam już chyba z 5 koszul nocnych, bo po jednym założeniu do prania. Bratowa męża pocieszyla mnie, że ten ciążowy pot, to nie jest taki zły w porównaniu do tego w połogu--wtedy wali się jak stara cebula Ja też nie doznałam tego oslawionego czopa. Zaczynam 35 Tc, jeszcze trochę i będzie bezpiecznie :) Jasminne, piękny synek, mam nadzieję, że wyooczelas już po porodzie i że szybko wyjdzie ie do domku. Olalao, ja się normalnie o Ciebie martwię. Z tego co kojarzę w pierwszej ciąży miałaś też problemy z cisnieniem. Wykonczysz się kobieto. No ale co zrobić... Też chucham i dmucham na moją pannę, chociaż ona już starsza. Mimo, że nie przepadam za szczepieniami, w poniedziałek idziemy na badania i w przyszłym tygodniu chciałabym.ja doszczeoic na krztusiec, bo przypominające ma mieć teraz. Mogłabym odwlekac, ale za duże ryzyko przy niemowlaku w domu... Dzisiaj wielki dzień :) Czekam na wieści i zdjęcie nowego maluszka :)

Ależ się emocjonująco robi:) Powodzenia dziewczyny, jakbym się nie zdążyła odezwać Ps. Ja znalazłam sposób na dobre spanie, muszę się objesc wieczorem jak prosiak i wtedy zaczyna mnie ssać o 6 rano więc akuratnie :)

Nie masz kogo poprosić o pomoc? Może rodzice mogliby do Was przyjechać?