
KamKa86
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez KamKa86
-
U mnie bez zmian. Miałam już nadzieję, że coś ruszyło się, bo o 5.30 "urodziłam" ten balonik, a tu lekarz przy badaniu teraz mi mówi "że rodzić to ja dzisiaj nie będę, bo porodówka pełna". Oczywiście ja w ryk, bo nadzieja była, zaraz mnie prosiła położna i wytłumaczyła, że moja sytuacja jest pod kontrolą, i że jak cokolwiek z dzieckiem będzie nie tak, to ktg pokaże i wtedy na cito cesarka. Także na razie czekam dalej i staram się nie denerwować. Wolę leżeć pod obserwacją niż iść na rzeź pod kroplówkę... Trzymaj się Mimka, jestem z Tobą.
-
Też dziękuję za wsparcie, chociaż jest ciężko... Balonik od 13, ok 18-20 duże bóle, ale jeszcze nie wypadł więc nic nie gotowe i też czekamy do rana. Jak się coś ruszy na dole, to będzie kroplowka podłączona, ale generalnie mam być na czczo. Dobrze, że przynajmniej informują co zamierzają robić...
-
Mimka, teraz doczytałam, że jednak jedziemy na tym samym wózku.. :( Wiem, że cewnik boli, skurcze może tez bolące wywołać...ale co zrobić. Czekać też nie mozna... Idę spać, bo czeka mnie chyba ciężka noc..
-
Ja już w spa zainstalowana jestem. Generalnie w weeknd muszę urodzić. Powiem Wam, że jestem w szoku. Na dzień dobry full badań, ktg, samolot, usg. Szyjka długa utrzymana, rozwarcie na palec, ktg dobrze, na usg wód już naprawdę malutko- afi 4. Nawet HBSa mi zrobili, bo nie zdążyłam powtórzyć. Nie mamy na co czekać, trzeba działać, teraz Pani doktor powiedziała, że przez weekend trzeba urodzić. Wieczorem będą mi zakładać balonik, ale muszę się chyba liczyć z cc... Dziewczyny, nawet nie myślę co by było, jakbym chodziła i czekała do terminu.. Bo czuje się fizycznie super, żadnych dolegliwości itp. Mimka, powodzenia. Chciałabym móc czekać na naturalne rozkręcenie akcji tak jak Ty :(
-
Ja po wizycie w szpitalu u ordynatora. Wód znowu ubyło od wczoraj, ktg ok, jutro przyjęcie. Raczej będzie wywoływanie, ale kiedy to nie wiem.. Dzisiaj jeszcze uda mi się zaliczyć z córką dzień przedszkolaka.. Gabi, z tego co się orientuję, to kobiety z cukrzyca są pod wcześniejszą obserwacja.
-
Z resztą u nas też jedna mama (nie pamiętam!?) trafiła w ostatnim momencie do szpitala z bezwodziem i była na cito cesarka. Amizka, to Ty byłaś?
-
Unika, dziękuję za te informację. Jutro się okaże. Trzeba będzie zostać na obserwacji, to zostanę..
-
Tak, byłam w zeszły czwartek u ordynatora i według niego było 7,5. Jutro wlaśnie do niego mam się zgłosić, mam nadzieję, że pozwoli mi pochodzić co najmniej do poniedziałku, tym bardziej, że jestem pod opieką położnej.
-
Mimka, mam na 27.09. Ale moja Ginka trochę panikuje i skierowanie mi wpisała z opisem "małowodzie" mam Afi 7, niby 5 są dolną granicą. Nie wiem sama co myśleć. Najchętniej posiedziałabym do końca tygodnia w domu, a do szpitala w poniedziałek.
-
MamaCollin, chyba najpiękniejszy moment - reakcja rodzeństwa na dzidziusia. Ciężka ta końcówka, oj ciężka. Ja po kontroli. Wody spadają dalej, dostałam skierowanie do szpitala. Pojechałam zaraz po wizycie, bo moja położna akurat miała dyżur. Zapis ktg ładny, jakieś tam minimalne nieodczuwalne skurcze. Coś mi tam wymasowala, rozwarcie na 1 palec, ale szyjka długa i twarda.. Czyli ciągle bez zmian. Na porodówce 2 porody w roku i akurat następna ciężarna do przyjęcia... Masakra. Jutro rano podjadę do ordynatora ustalić termin przyjęcia. Jeszcze nie wiadomo, co ze mną bedzie--czy indukcja czy obserwacja. Ehhhh....
-
Ja się piszę na 21.09 Nie wiem jaki to dzień, bo wszystko mi się zaczyna już zlewać w jedno. Ale data mi się podoba
-
MamaColin, gratulacje! Jesteś ogromną motywacją, po terminie, na spokojnie, wszystko w swoim czasie. Opłaciło się trochę poczekać:) Beti , poradziłas sobie z zapaleniem? Dziewczyny, polecam Wam książkę "karmienie piersią wyd. Natuli. Obala wiele mitów i łyka się ja na raz. U nas bez zmian. Wczoraj byłam na ktg, mały trochę szalał i tętno skakało, ale położna mówiła, że to normalne. Oczywiście skurczu ani śladu. Po badaniu szyjka dalej długa i zamknięta, na razie za wcześnie na masaż, żeby nie narobić krzywdy... Więc czekamy dalej. Nastepna wizyta w środę i zobaczymy co dalej. Modlę się tylko, żeby wody nie spadły i żebym nie musiała iść do szpitala...
-
Amanalka, Ty przynajmniej masz skurcze... A u mnie cisza :/
-
Plus jest taki, że po badaniu przez moją położną zaczął odchodzić mi czop. Ale nie liczę na jakąś akcję wcześniej...
-
Hej dziewczyny, nie odzywam się, jo nie mam weny :) Beti, rodzinka w komplecie, super! Cieszcie się sobą, ile wlezie. Silvara, ja wybudzalam moja H, jak tyle w nocy spała. Przebierałam jej pampka, potem trochę karmiłam, alr nie zawsze chciała pić. Amanalka, też wczoraj miałam dzień padalca. W ogóle to moja gin mnie nastraszyła tym małowodzie i jesscze wczoraj wieczorem poleciałam na wizytę do ordynatora. Okazało się, że ona kieruje się innymi normami i pomiarami, on policzył mi Afi i mam 7,5- szału nie ma, jak określił, ale norma do 5. Waży 3300, ułożony główkowo podłużnie, plecki po prawej, rączki i nóżki po lewej, główka jeszcze wysoko... Gabi, Wasze ulozenie jest najkorzystniejsze do porodu, dziecku tak najłatwiej się ustawić i jest szansa, że unikniesz bóli krzyżowych :)
-
Dobrze, że wzięłam te prywatna wizytę dzisiaj, bo mało wód plodowych. Na szczęście przepływy jeszcze w normie. Mały ma 3200, Pani doktor powiedziała, że "dobrze by było, żebym już urodziła".. Byłam właśnie na ktg, moja położna zrobiła mi lekki masaż... Zobaczymy.
-
Amanalka, jak w moczu brak białka i ciśnienie w normie, to jest ok.
-
Widzicie dziewczyny, na każdego działa co innego (nawet nie czuje, że rymuje) :) U mnie woda z solą, 3 płukania i ból mijał, z wodą utlenioną też się sprawdzało. Co do Wit C- racja z nią trzeba ostrożnie. Jestem przypadkiem ekstremalnym - W zeszłym roku (jak nie byłam w ciąży) wyzbylam się wszystkich leków orzeciwzapalnych i przeciwbólowych, leczyłam się tylko witaminami, dochodziło do tego, że przy przeziębieniu brałam nawet 6 g, do momentu wystąpienia lekkiej biegunki. Nic się nie wykluwało i zazwyczaj wszystkie objawy przechodziły. A parę lat wcześniej 3-4 poważne zachorowania w roku (takie z gorączka 40' i trzema antybiotykami to był standard). No i pozbylam się bólu zatok, które mnie męczyły od parenastu lat. Teraz w ciąży przeniosłam się z tej syntetycznej na Acerole, jak czuje się słabiej, to biorę, ale nie ze codziennie w dużych ilościach. Na gardło osłonowo biorę jeszcze Isle od czasu do czasu.
-
Oj Spawareczko, współczuję... To Crp podwyższone to widzę, że też nie należy do rzadkosci u naszych maluszków. Moja też miała i to było efektem żółtaczki, która nas długo męczyła. Zrobią Basi wszystkie badania i będziesz wiedziała, ściągaj sobie metoda 7-5-3.(minuty na zmianę z każdej piersi) Dziewczyny, na przeziębienie to chyba do płukania najlepsza i najbezpieczniejsza woda z solą... Ja jeszcze zwykle łykam duże ilości witaminy czystej C, ale nie wiem czy nie wymaga to konsultacji z lekarzem. Na obszczyoana pupę polecam Tormentiol. Jakos dziwnie się dzisiaj czuję... :/ Ehh uroki końcówki. Muszę dooakować torbę i napisać w końcu plan porodu..
-
Cichosza, długi ale za to piękny poród :) Gratuluję córeczki
-
Spawareczka, no no.... 9cm w 20 minut, szacun :) Daj koniecznie znać, co to za tasiemka!? Baiseńkę witamy na świecie :*
-
Spoko dziewczyny, u mnie też tendencja do przenoszenia. Mam nadzieję, że w okolicach terminu położna będzie mnie rozkręcać, podobno one mają swoje sposoby. Jeszcze mi sin przypomniało, jak badał mnie ówczesny ordynator i patrzy patrzy : "o tu nic się nie zapowiada", po czym tak mnie "orzebadal" czyt. Wymasował, że oakzaly mi się gwiazdki a położna aż mnie przytuliła :) a on się tak podnosi z tego fotela : "o... I mamy 3 cm!". Drugi masaż robiła mi położna) ta z którą teraz będę rodzic) i to było na granicy 7 cm i na pełnym skurczu. Nie bolało nic a nic, nawet było to ulga dla mnie. No i full rozwarcie potem Jeżeli chodzi o światełko, miałam przy H pierwszy okres lampkę cała noc. Nie wiem dlaczego, nie wiedziałam że takie są zalecenia, tak jakoś wolałam ja widzieć jak się orzebudzalam. Teraz też mam taką małą czarna z Ikei, włożoną w regał i będzie się świeciła cała noc.
-
Spawareczka, są tam jakieś schody? Dajesz tam i z powrotem cały dzień :) Ja tak robiłam w szpitalu, skurcze się zaczęły pojawiać. Wieczorem wzięłam gorący prysznic i masowałam sutki. O 24 odeszły wody, a dostałam tylko malutką dawkę oksytocyny w zastrzyku, żeby sprawdzić jak macica zareaguje... Rozumiem Cię doskonale, bo te dni w szpitalu były dla mnie okropnym przeżyciem... Cichosza powodzenia!
-
Spawareczka- jedno jest pewne. SAMA JUŻ STAMTĄD NIE WYJDZIESZ Czujesz te skurcze na takim poziomie?
-
Spawareczka- jedno jest pewne. SAMA JUŻ STAMTĄD NIE WYJDZIESZ