Skocz do zawartości
Forum

MamaRobercika

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MamaRobercika

  1. Ja to już mam gondole bo dokupilam sobie do swojej spacerkowki. kupilam też kołyske, mam pełen worek ubrań po synu szwagierki, część jest uniwersalnych wiec jak będzie dziewczynka to po przebieram. Ja prawie wszystko mam po synu. mało co mam do kupienia. ciuszki będę kupować jak poznam płeć. Jednak 2 dziecko to mniejszy wydatek jak się ma jedno po drugim. Przy synu wszystko musiałam kupić na początku, też parę rzeczy dostałam ale mimo wszystko mocno poszło po kieszeni. Napewno teraz muszę kupić nowy przewijak tzn gabke i fotelik samochodowy, nowy katarek do nosa, termometr do wody, chyba tym razem kupię rożek skoro dziecko ma spać w kolysce, łóżeczko i pościel mam po synu :), a tak to standardowo pampersy dla dziecka. balsam i żel bo syn już normalnym się myje, proszek i płyn, butelki, smoczki, uzupełnić muszę też apteczke, nawet mam stojak na butelki w szafce schowany po synu. laktator mam. muszę sobie jakąś listę spisać co ja mam a co muszę kupić.
  2. U mnie termin z om to 18 stycznia, po pierwszym usg wyszło że ciąża młodsza i termin na 22 ale położna która prowadzi ciaze wogole tego terminu nie wzięła pod uwagę tylko dopiero liczy się termin z prenatalnych bo lepsze pomiary i lepszy sprzęt, tym bardziej że mało był prawdopodobny ten termin na 22 że ciąża młodsza, pytała jakie cykle mam, czy regularne, czy obserwuje noi przedewszystkim kiedy test pozytywny był a był dzień przed @. A po prenatalnym wyszło że na 17 Stycznia termin i taki mi już zostanie do końca. Bo termin z prenatalnych jest ostateczny bo potem dzieci już rosną swoim tempem.
  3. Coz wczoraj miałam ale nie długo bo poszłam na spacer z synem i między czasie do apteki po magnez, były różne ale ostatecznie kupilam magnez plus calcium, nie było tu nic takiego jak magnez plus wit b6 ale biorę tą witaminę z innymi witaminami wiec w sumie to nie szkodzi że nie ma, a akurat wapna nie mam w żadnych witaminach wiec w sam raz bo oststnio coś nie bardzo z nabialem u mnie, wogole to jem głównie bułki z masłem albo wafelki ryżowe. Dziś nie ma póki co migreny :)
  4. agatt. Bo misia i kawa to w sumie grudniowki są :) Ale miło że są z nami. co do wit A to ja nie kontroluje bo nie suplementuje jej dodatkowo, ani też nie jem zbyt często marchwi, wsumie to tylko w zupie :) 1 szkl świeżego soku marchwiowego to 100% dziennego zapotrzebowania, a że ja nie pije soku marcheiowego to nie muszę się martwić o to ile spozywam tej witaminy w ciągu dnia, jajek tez nie jem na raz 20, po za tym ta witamina też jest potrzebna, więc nie można unikać wszystkiego co ja zawiera. Raczej jeżeli już to wyeliminować tylko to co zawiera ponad norme albo jesc tego mniej poprostu. Jednorazowe przekroczenie dziennej dawki też nie spowoduje krzywicy u dziecka. Trzeba by było codziennie jeść jej w nadmiarze przez długi okres by spowodowała ona szkodę u dziecka.
  5. Mi się właśnie skończył magne b6 i muszę iść do apteki poszukać czegoś podobnego.
  6. Mi dziś nawet przeszło jak poszłam na spacer z Robertem :)
  7. Dzięki Roksi, nie posiadam niestety takich leków, biorę tylko magne B6 ale rzeczywiście może magnez pomaga bo przez te kilka dni co mnie głowa nie bolała to brałam go codziennie a tersz zapomniałam.
  8. Ja dziś gotowałam gulasz, taki trochę bylejaki ale smakował mi jak nigdy. Oczywiście musiałam gotować jak młody spał bo inaczej nie idzie. Szkoda że u mnie to nie ma czegoś takiego jak bar mleczny, tak to chyba się nazywa. W krk takie były i obiad można było za grosze zjeść. Nie każdy bym poleciła zwłaszcza w ciąży ale byly takie gdzie to jedzenie było naprawdę dobre. Teraz przez wakacje gdy młody ma wolne to bym codziennie do takich chodziła zamiast gotować. Mąż je i tak w pracy.
  9. Cieszyłam się z dobrego samopoczucia a tu migreny wróciły, przy synu męczyła mnie zgada a teraz migrena migrena migrena czy ona kiedyś pójdzie precz? :( już chyba wolałabym zgage bo mi Reni pomagał a teraz to nie wiem co mam ze sobą zrobić, paracetamol nie pomaga a i tak nie mogę się nim faszerowac codziennie. Jestem przez ten ból głowy kompletnie nie do życia i przez to taka wściekła.
  10. Może u mnie za te 3 tygodnie też się coś zaokrągli :) Ja czuje się super ostatnio. Muszę sobie robić drzemkę popołudniu z synem ale po za tym to czuje faktycznie taki przypływ energii.
  11. Ja sama czasem przeklinam. W życiu by mi do głowy nie przyszło żeby kogoś upominać bo jestem w ciąży. My w domu raczej nie przeklinamy ale ze względu na syna a nie na ciążę bo po co ma się uczyć brzydkich słow i powtarzać i tak kiedyś zacznie, nie musi teraz już.
  12. Macie jakieś sprawdzone sklepy internetowe z ciążowymi ubraniami?
  13. U mnie termin na 17 Stycznia. Ale powiem wam że termin i wiek ciąży nijak się ma do brzuszków. Na fb na okrągło temat brzuchow i dziewczyny tam fotki wystawiają i no niektóre to mają już olbrzymie, wcale nie wyglądaja na grube niektóre, a brzuchy takie że łohoho jak mój przy synu w 6 mies a dopiero w 11-12 tydzień. Mi już 14 leci a brzuch to mam jak sobie pojem. Wczoraj wieczorem się kladłam to miałam wzdety bo pół pizzy zjadłam a dziś rano znów mały. Ale jak tak miałam nawet przed ciąża ze jak się objadlam to odrazu 2-3cm więcej w pasie
  14. ehh Tak dziecko jest otoczone najpierw workiem, macica i dopiero tłuszczem ale według dostępnych informacji medycznych ten tłuszcz przeszkadza w odczuwaniu ruchów a ruchy zawsze czujemy od wewnątrz :) Dziecko kopie czy rusza się wewnątrz naszego brzucha. U kobiet które są otyle tłuszcz amortyzuje ruchy, tak samo jest w przypadku łożyska przodujacego jest ono dodatkowa bariera. I nie chodzi mi o widoczność kopniec co tez pojawia się u takich osób później tylko o ich odczuwanie. Jeśli nie wierzysz to o tym pocztaj albo spytaj swojego lekarza.
  15. Ja co do PAPPA mam odmienne zdanie z tym 95% pewności bo dziwnym trafem wielu kobieta wychodzi źle a potem okazuje się że się myliło. Te 95% pewności tyczy się przypadku że wyszło dobrze i się to potwierdziło. W drugą stronę to tak już nie działa. Ale to już takie moje osobiste odczucia. Dla mnie i mojej lekarki ten test jest gowno wart. Ona poleca test NIFTY i ten powinien być refundowany. Meeeelll tak ciążę ledwo widać przynajmniej u mnie ale czym szczuplejsza osoba tym może wcześniej poczuć ruchy dziecka, tym bardziej w kolejnej ciąży, tluszyk w tym przeszkadza. Przy synu czułam już takie fajne kopniaczki i rozpychanie w 16tyg, wtedy dopiero miałam jakiś delikatny brzuszek wiec też nie było widać. Wcześniej też się ruszał ale ja nie potrafiłam tego odróżnić od ruchów jelit i wzdec. A teraz już wiem kiedy to moje jelita szaleją a kiedy to maleństwo mnie dotknie które ma już 6,5cm, nie czuje tego tak jak przy synu wtedy w 16 i też nie tak że ja to czuje cały czas, muszę się położyć i wczuć w to. Przy synu było tak że potrafiłam sobie stać coś robić i poczuć jakiegoś delikatnego kopniaczka, teraz to czuje bardziej smeranie ale jeszcze trochę i poczuje bardziej. Na polowkowym w 20tyg to syn tak kopał że go zbadać nie mogła bo centralnie celowal w głowicę co było nawet zabawne. To wszystko sprawa indywidualna. Mam koleżankę co pierwsze ruchy poczuła w 30 tyg, bo miala łożysko przodujace, a druga co już na końcówce jestha ledwo co czuje bo niestety jest bardzo otyla
  16. agatt. też tak uważam, też o tym badaniu czytałam wkoncu poczułam ruch, ostatnio też ale cały dzień dziś nic nie poczułam i już zacząłem myśleć że sobie uroiłam, więc zaczęłam szturchać brzuch z każdej strony żeby może jakos dziecko zachęcić i też długo nic nie było już tracilam nadzieję i stwierdziłam że musiałam sobie uroic że czułam ruch aż tu nagle takie szturchniecie od środka <3 delikatne, ledwo wyczuwalne no ale jednak. nie mogę się doczekać aż będzie to mocniejsze.
  17. bunt to ja już mam 24h , tylko jak śpi to nie pyskuje. Nie chce tego nie chce tamtego, albo zaś coś chce, wszystko na nie, awantury krzyki, rzucanie już się uodpornilam. Z tego co wiem to prenatalne zawsze jest przez brzuch bo tak lepiej mierzy się dziecko, a dopochwowo tylko przy otyłości ciężarnej chyba że akurat konkretny pomiar musi być tak zrobiony bo dziecko źle ułożone.
  18. Tak, dzisiaj, ale impreza w sobotę ;)
  19. U mnie było tak że przy synu do 12 tc wogole niczym się nie przejmowałam dopiero potem pojawiły się jakieś bole brzucha itp. Najbardziej stresowalam się na końcu. Do 30 tyg poprostu żyłam tak jak bym w ciąży nie była po za oczywiście %. Potem poszłam na l4 i zaczęłam czytać o porodach itp i mi się dopiero zaczely fazy i panikowanie bo w 32 tyg odpadł mi czop. A teraz stresowalam się na początku ciąża pozamaciczna. Ale ogólnie to nie mam jakiś konkretnych zmartwień bo wychodzę z założenia że natura wie co robi, boję się trochę że dziecko będzie chore, przeraża mnie opieka potem nad nim, boję się że nie będę go kochać tak jak syna, przy synu bylo mi obojętne czy jest zdrowy, bardzo go pragnęłam, a teraz to ja sama nie wiem czy chciałam dziecka, ale pociesza mnie fakt że nie mam plamien, nie mam ciąży zagrożonej, zaszłam w ciaze naturalnie bez wspomagaczay, nie muszę brać leków żadnych, no a jakby coś miało być nie tak to by przecież już było.
  20. Bo tu jakos tak fajnie się to ciągnie, fajnie pisze a na fb faktycznie inna specyfika codziennie po 10 postów o tym samym, też często nowe użytkowniczki. Można się czegoś nowego dowiedziec ale z drugiej strony przy synu nie należałam do żadnej grupy i myślałam z początku że może taka grupa by mi oszczędzila zmartwień i latania do lekarza z byle pierdołą ale widzę że chyba było by odwrotnie i bym jeździła jeszcze częściej. Teraz przynajmniej wiem co nieco z pierwszej ciąży co było normalne a co nie bo jakbym nie wiedziała bo bym codziennie od początku ciąży z czymś na IP była. Przy synu naszczescie nawet mi nie przyszło do głowy z pewnymi rzeczami do lekarza jeździć. Noi druga sprawa że gdyby tu na grupie coś się złego stało to było by mi naprawdę przykro choć nie widzę was z imienia I nazwiska, natomiast na fb gdy czytam post "witam a za razem się żegnam" to jakos nie odczuwam żadnej empatii. Czasem pisze że jest mi przykro ale chyba tylko dlatego że tak wypada. A może to ze mną jest coś nie tak że ja nie odczuwam tej empati. Albo poprostu się juz przyzwyczaiłam. Na początku ciąży jakoś to bardziej przezywałam może dlatego że nie widziałam dzidzi i się martwilam o nią i odrazu miałam czarne scenariusze.. Teraz wogole ostatnio jestem inna. Jakaś taka twardsza.
  21. dzięki kawa, śliczny maluszek, może poprostu nawet nie zauważyłam jak zaznaczyła ten punkcik i mierzyla bo faktycznie malutki a zdjec z wynikami nie mam, mąż też odwracal moja uwagę bo chciał znać płeć a ona powiedzieć nie chciała.
  22. Aga785 trochę mnie uspokoilas tym ze jak lekarz nie powie to nawet nie wiadomo kiedy sprawdził. Ona może mówiła bo cały czas gadala i się cieszyła że kopie tylko ona po islandzku a my też wszystkiego nie rozumiemy.
  23. Ja podczas badania to nawet nie zauważyłam kiedy sprawdziła kość nosowa, ale potem sobie przypomniałam że przecież pokazywała mi twarz dziecka i pewnie wtedy też patrzyła na tą kość nosowa, bo dziecko ogólnie to z każdej strony oglądała. Nawet przez chwilę badała coś co nawet nie wiem co, bo się jakieś kolory pojawiły na ekranie które pulsowaly.
  24. Renaw bo badanie prenatalne ogólnie powinno trwać dłużej niż takie zwykłe badanie. A może faktycznie spytała ze względu na wiek czy nie chcesz testu PAPPA. Jakby było coś nie tak to by Ci chyba wprost powiedziała, nie spotkałam się jeszcze z sytuacją żeby lekarz zatajał jakaś chorobę dziecka przed pacjentka. Wiem że na genetycznym usg często wychodzi duże ryzyko ze względu na wiek. A masz opis badania?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...