MamaRobercika
Użytkownik-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MamaRobercika
-
Znalazłam wkoncu sposób na te moje cycki, nałożyłam sobie te kapturki do karmienia na sutki i w nich chodzę cały czas plus wkładka i stanik i caly czas nadmiar mleka sobie wypływa i mi nie pulchna tak, plus sutki się goja. Bo jak nosiłam same wkladki to mleko mało co wypływało, strasznie mi puchly i bolały. Minus jest taki że co chwilę muszę te wkładki wymieniać. Żałuję że nie kupiłam sobie tych mulszli laktacyjnych bo one w podobny sposób działają. A ulga nie samowita i dziś nie musiałam laktatorem ściągać mleka. Niby fajnie że jest więcej i można zrobić zapas ale strasznie to męczące. A przy 2 dzieci ciężko znalezc czas jeszcze na siedzenie z laktatorem.
-
Moja spała ładnie ale oczywiście pół nocy na mnie przytulona. Dziś mam męża w domu więc w dzień postaram się odpocząć a w nocy będę z nią walczyć żeby spała sama, może nie sama ale chociaż obok a nie ze musze ja tulic. Najlepsze jest to że w dzień normalnie śpi w kolysce. Tylko w nocy takie akcje mi odstawia że musi być przytulona.
-
Moja śpi bez smoka i bez lulania (narazie). Wystarczy że jest najedzona. Choć czasem sobie poprostu leży w kolysce. Lubi być przytulana i tak najlepiej śpi. Przytuli się do piersi i śpi jak aniołek. Z tymi roznymi dźwiękami to ja to już mam omamy słuchowe. Czasem słyszę że steka cos i idę do niej a mąż mowi że przecież ona śpi i nic nie steka. Dziś zaliczylismy pierwsze wspólne zakupy w 4, niby tylko po artykuły spożywcze ale zawsze coś. Teraz pojechał do pracy i mnie z dziećmi zostawił
-
Coś czułam że się nie bawem rozpakujesz jak napisałaś o tym czopie i jak pisałaś że źle się czujesz i boli Cie brzuch.
-
Magdness Gratulacje!!!
-
My też dziś mieliśmy kontrolę, też sprawdzali nam bioderka i wszystko ok, tu nie robią odrazu usg tylko dopiero jak pediatra po badaniu stwierdzi że coś nie tak to wtedy wysyła. Takie dziwne badanie robi, mała przy tym płakała a ja myślałam że ona jej te nóżki to polamie. Ładnie przybiera na wadze, 5 doba a ona już ma ponad 3300, czyli wraca do wagi urodzeniowej. Chyba ja też trochę przekarmiam bo znów zwymiotowała po karmieniu. Ja przebieram zwykle po karmieniu bo w trakcie lubi kupę zrobić. A potem jej daje na chwilę pierś po przebraniu i usypia.
-
Zaliczyłam pierwszy koncert nocny, choć mała nie płakała to urządziła maraton przy cycu do 3 a o 6:30 obudził się syn . karmienie-kupa-karmienie-wymioty-karmienie-kupa-karmienie, 5 razy musiałam ja przebierać za nim poszła spać. Nawet nie wiem kiedy wsumie zasnęła bo gdy ja po raz któryś nakarmilam już z butelki odciagnietym wcześniej bo cycki to już puste były i się denerwowala to ja poprostu położyłam a ona sobie leżała i się patrzyła a ja zasnęłam ze zmęczenia
-
zastoje na szczęście się nie robią, staram się na bieżąco ściągać nadmiar mleka.
-
Ja czuje że mi cycki eksplodują, mała zjada z butelki 30ml po godzinie kolejne 30ml i potem spi 3 godziny, a ja odciągam 2 razy tyle i jeszcze bym odciągła więcej i cycki po godzinie znowu bolą. Przeklęty nawał. Pocieszające jest to że przynajmniej mleka nie brakuje. I mam zapas w zamrażarce na kryzys. Laurze kupiłam butelke z avent bo ta od laktatora to tragednia była. trochę sutki podlecze dzięki temu. Wiecie czy powinno się po odciagnieciu robic cieple czy zimne okłady?
-
Listopadowej dzidzi nie ma.
-
Magdness trzymam kciuki! Może jeszcze uda Ci się być Styczniówką ;) Luty też wsumie jest ok. Mamy październikowa dzidzie, chyba też listopadowa (muszę zerknąć do tabletki) kilka grudniowych maluszków i styczniowych to i lutowy maluszek może być.
-
Noi odpadl nam kikut, szybko. Co prawda jeszcze nie jest dokonca wysuszone ale przynajmniej teraz łatwiej będzie czyścić i przestało smierdziec. Ten dzyndzel suchy musiał tak nie ładnie pachnieć.
-
Czekolad Gratulacje. Czyli Magdness chyba będzie ostatnia bo pamiętam że Agatt coś pisala ze będzie załatwiać cesarke sobie więc może być już też po
-
Teraz się znów stresuje jej pepkiem bo jej dosłownie wisi na włosku i boje się że się to oderwie jej.
-
Kąpać i przebierac też się nie lubi. Ogólnie mało płacze. Ale przy przebieraniu to tak jak kotek miałczy.
-
Nasza Laura spała ładnie, tylko 2 razy się zbudziła na jedzenie. Stwierdziłam że nie będę wstawać budzić jej w nocy tylko śpię póki ona śpi, laktacja się fajnie rozkręciła, właśnie odciagalam 70ml nadmiaru mleka. Nie ma żółtaczki by trzeba było ja więcej karmić, sama się budzi gdy jest głodna. Ona dosyć szybko się najada i idzie dalej spać. Mleko to po mnie cieknie.
-
Pozalilam się wczoraj do niego na niego i jest lepiej, umyl wczoraj podłogę. Byłam zła bo w nocy wstaje do małej i od rana potem sprzątam bo położna przychodzi koło południa a potem oni wracają i robią burdel i tak codziennie. A wczoraj dostałam już wscieklizny i nawet na Roberta nakrzyczałam. Jedli arbuza i mąż miał go pilnować a było tak że Robert zucał arbuzem po podłodze a ten oglądał tv, potem chciałam umyć Roberta ten zaczął się buntowac że on się myć nie będzie a ten go jeszcze zaczął bronic żebym na niego nie krzyczała i już dostalam ciśnienia na nich obydwu i się popłakałam. Jak trochę ogarnął mieszanie podczas gdy ja myłam Roberta to mi się lepiej zrobiło.
-
Jak to szybko leci. Za nim się obejrzymy to moja będzie mieć 3mies a Twoja pół roku. Szybko Ci rośnie. Mnie chyba dopadł baby blue. Mam straszne ciśnienie, jestem zła jak osa, mąż wkurza mnie już nawet tym że wogole oddycha. Chciałam wyjść dziś z domu do przedszkola na zebranie ale poszedł sam i mi nie pozwolił bo nie chce by mała wychodziła, mieliśmy iść na lody to poszli sami z Robertem po lekarzu bo Robert dziś miał kontrolę a mnie szlak trafia, mieliśmy iść do sklepu to wziął Roberta i sami poszli, ja serio w tym domu dostaje depresji, dobrze że w piątek idziemy do lekarza z małą na badania to się dotlenie. Muszę się jakieś melisy napić czy cos. Nawet się dziś popłakałam bo mąż poszedł samochód naprawiać znowu i mnie z dziećmi zostawił samą. Roberta też mam momentami ochotę udusić bo pokazuje fochy. Nie słucha, kopie rzuca się. Od hormonów mi pryszcze wyszly na twarzy. Dobrze ze Laura chociaż jest spokojna. Ja laktator wyparzam za każdym razem po użyciu. Tak samo butelkę.
-
Magdness a czujesz się jakoś inaczej niż dotej pory? Każda napewno czuje inne symptomy ale teraz mogę powiedzieć że ja się czułam inaczej na 2 dni przed porodem. Byłam niesamowicie zmęczona i ospała co u mnie raczej żadko się zdaża bo zwykle tryskam energia.
-
Bo ma takie pyzie słodkie.
-
Coraz ładniej je, na dłużej się najada I krócej trwa karmienie, mleko już jej leci jak powinno, już ładnie chwyta pierś tylko jeszcze się nie zagoiły sutki i trochę bolą. Smaruje maltanem, chodzę w samej koszulce by je wietrzyc i co jakiś czas karmie przez kapturek. A ona nie lubi kapturkow, zjeść zje ale nie pasują jej, z butelki też zje ale też jej nie pasuje. Smoczka nie potrzebuje przynajmniej narazie.
-
Tak, jest nadal spioszkiem, budzi się je i idzie spać. Choć czasem długo przy cycu siedzi. Ale to normalne, ma dopiero 3 dni.
-
-
I my dziś koncert zaliczylismy ale nie przez małą. Wstała koło 1 na karmienie i zrobiła 2, to poszłam przebrać potem wiadomo karmienie po. Robert w tym czasie się obudził nie wiadomo co on zrobił że krew mu się puściła z nosa i zaczęła się jazda ryk i histeria i koniec świata. Robert chciał do mamy sie tulic więc ostatecznie mąż musiał ją nakarmić butelką, dobrze że miałam pokarm ściągnięty w lodówce. Zaraz znowu odciagne bo po nocy cycki spuchniete a coś czuję że przyda się jedna porcja mleka na wszelki wypadek jakby Robert znów odstawil jakąś akcję. A nie chce żeby myślał że jest mniej ważny niż dzidzia bo i tak widzę że zazdrosny więc już wolę żeby mała zjadła z butelki.
-
Sofik83 Ja nie czekam tylko klade na boczku jesli kp bo jej sie nie odbija ale Laurze sie nie ulewa. Jak karmie ja odciagnietym to wtedy czekam az sie odbije.