
Amanalka
Użytkownik-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Amanalka
-
Zapytam Was, bo świruję. Od wczoraj czuję mniej wyraźnie ruchy mlodej. Tzn. One są glownie rano i wieczorem i czasem w ciagu dnia, ale znowu takie jakby stlumione jak wtedy, gdy okazalo sie, ze lezala poprzecznie. Martwic sie? Zaczelam 28tc. Bo wyczytalam, ze na tym etapie to juz powinny byc super mocne i czeste, a u mnie mocne (takie, ze bolalo) byly raz a normalnie to takie zwykle kopniaczki. No i nie wiem sama. Nic mnie nie boli, a zaczynam chyba panikowac przed wyjazdem na te Wegry :/
-
Gabi, bo plany planami, a życie czasem pisze swój scenariusz. Ja ogólnie bardzo się cieszę z tej ciąży, mąż chyba bardziej, bo on na dziecko był gotowy wczesniej niż ja (jest starszy o 5 lat). Tak czy siak, myslę, że posiadanie dzieci w każdej ilości jest fajne :) czy ma się jedno czy pięcioro. Ja do kąpieli planuję kupić albo Hipp albo ten płyn rossmanowski. Dodatkowo linomag zielony na pupcię. Zobaczymy, czy starczy. Chusteczek nie planuję używać, tylko wacik i wodę, a na wyjścia kupię water wipes.
-
Eee tam nie ma co się zarzekać :) Nigdy nie wiadomo jak się życie jednak potoczy - ciocia mojej mamy zamknęła interes koło 40 z wynikiem trojga dzieci. Mając 52 lata myślała, że nie ma okresu, bo weszła w menopauzę. Okazało sie jednak, że urodził się Marek ;) I też bardzo przeżywali, no bo dzieci już w zasadzie odchowane, dorosłe, a tu pieluchy. Na starość to ten najmłodszy podawał im przysłowiową szklankę wody, reszta miała swoje rodziny i swoje zycie. Nigdy nie wiadomo :) Ja chciałabym trójkę, mąż dwójkę. Sama mam jeszcze dwoje starszego rodzeństwa (z dużą różnicą wieku 10 i 6 lat) i nie wyobrażam sobie życia bez nich :) Zawsze chciałam mieć dziecko przed 30 (no wiecie, taki biznes plan: mieszkanie, ślub, podróże, praca i dzieci - tylko z pracą jednak nie wyszło). A że chcielibyśmy, żeby jednak Daga miała rodzeństwo nie z takimi różnicami wiekowymi jak u mnie i męża, to wychodzi nam prosta matematyka, że co 3 lata dzidziuś oczywiście żartuję, będzie jak będzie. My o młodą specjalnie się nie staraliśmy, powiedzieliśmy sobie, że jeśli do końca 2018 nic się nie uda to robimy szereg badań, czemu i jak możemy sobie pomóc. Ale wyszła świąteczna dziewuszka, więc nic tylko się cieszyć :)
-
Silvara, Deep Purple! Ale super Ja nadal nie rozumiem, czemu ludzie aż tak naciskają na parkę. Nie mówiąc już o ludziach, którzy jak za pierwszym razem nie trafi się syn śmieją się z umiejętności faceta. Mąż mojej kuzynki takie "żarciki" rzucał najpierw do jej szwagra, a ostatnio do mojego męża. Fakt faktem, że ten szwagier był mocno rozczarowany, kiedy dowiedział się, że będzie córka, ale ponoć teraz się cieszy. Mój mąż od początku bardzo cieszył się z córeczki, już wie, że to będzie jego córeczka :) Ja pościel dostanę od koleżanki, tylko ją wypiorę w pralni. Ale mamy ciepłe mieszkanie, myślę, że otulacz/kocyk wystarczą na pierwsze miesiące, a później będzie śpiworek. Ja dzisiaj do 2 w nocy nie mogłam zasnąć. O 3:30 obudziłam się i tak już nie mogłam spać. Mamy 9:25 i nic z tego nie będzie. Nic mnie nie boli, po prostu bezsenność w Katowicach :P
-
Silvara, a przypomnisz, co to za impreza była? Fajnie, że sie wybawilaś No ja mu nawet zaproponowałam, że jeśli lepiej bedzie sie z tym czul to na Slowacji mozemy zatrzymac sie w jakims hotelu, ale nie przekonalam go ;) dal mi ultimatum - jesli do srody bede czula sie dobrze to pojedziemy.
-
Kamka, a mnie się podoba takie starodawne imię :) bardzo dumne :) My mieliśmy mieć łóżeczko mlodej w sypialni, ale jednak wejdzie tak na styk, że nie byłoby do niego dojścia. Dlatego wyląduje w salonie przy drzwiach do sypialni :( nie jestem szczęśliwa z tego rozwiązania, ale nic nie poradzimy. Co do listy aptecznej, przewinęła się na stronach 407-408 :) ja połączyłam po prostu listy kilku dziewczyn wraz z tym, co mój szpital każe sobie przynieść. Olalao, fajnie, znam wiele dwu lub trzyjęzycznych dzieci i to jest naprawdę super rozwiazanie. Są oczywiście różne wyzwania z tym zwiazane, ale końcowo dziekaki wychodza z tym na plus.
-
Olalao, jasne, że tak zapraszamy :) Opowiesz nam coś o sobie? :) Ja dzisiaj też bezsenna nockę miałam - młoda dawała jednak tak w kość odkąd wróciliśmy z kina, że nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Albo napierała na ujście i zwijałam sie bólu albo udało mi się ja zrzucić na bok (leżąc na boku, dzięki grawitacjo!), ale wtedy kopała mnie po żebrze i przeponie, więc się dusiłam i zwijałam znowu z bólu. Jeśli położyłam się na plecach to było w miarę wygodnie...kopała wtedy w kręgosłup "tylko". To była straszna noc... Mąż oczywiście w panice, nie chce jechać za tydzień nad ten Balaton 6h, bo sie boi o mnie :/ Lekarz nie dał nam przeciwskazań, ja chciałabym jechać. Teraz siedzę na piłce do siedzenia/skakania...O matko jaka ulga! Kobiety! Zaopatrzcie się w ten cud techniki! Kupiliśmy w Decathletonie i po poduszce ciążowej uznaję to za zakup roku ;) Młoda ewidentnie głową w dół albo noziarami tłucze się o ujście, a ja minimalizuję ból turlając się albo skacząc delikatnie na piłce! Co do wyprawki, pewnie ostatnie zakupy zrobię po powrocie z Węgier (o ile pojedziemy...), czyli do końca lipca chcę zamknąć listę. W sierpniu zostanie pranko i prasowanko, złożenie łóżeczka (koniec sierpnia) i przygotowanie torby do szpitala (połowa sierpnia). Do czegoś te managerskie umiejętności się przydają ;) A pogodę wolę taką jak teraz, chociaż nad Balatonem wolałabym ciepełko i słońce, bo będę miała 100 metrów do jeziora i plaży, więc zawsze można się popluskać :)
-
Milu, będziesz jak księżna Kate - 4h po porodzie pozowała z dzieckiem przed szpitalem To może lepiej wziąć dużą torbę, nie walizkę? Torby są bardziej pojemne.
-
Planuję spakować się do małej walizki tzw. Kabinówki. W związku z tym, że dla dziecka mamy przywieźć tylko pampersy i maść na pupkę będą tam tylko moje rzeczy i spokojnie się zmieszczą. Mąż jest ekspertem od pakowania i zawsze mnie pakuje na wyjazdy ;) szlafrok kupiłam taki cieniutki, bo na oddziale gorąco. Koszule nocne jeszcze nie kupiłam, zamówię po powrocie z Węgier. Klapki pod prysznic mam, pantofle też, mini kosmetyki kupię, więc miejsca nie zajmą. Ręcznik do buzi i duży węzmę cieńsze, takie wyjazdowe. Podkłady na łóżko i do gaci jak się nie zmieszczą wrzucę osobno w reklamówke. Nie kupiłam majtek tych siateczkowych. Czy powinnam? Czy zwykłe bawełniane odpadają? Jeju jak młoda dzisiaj mi napiera na ujście, ależ się brzuch stawia! Złapało mnie w kinie i cierpię dalej na kanapie. Masakra.
-
U mnie też mój szpital daje ubranka i na czas pobytu i na wyjście. I tez raczej podchodze do tego tematu jak Silvara i Amizka. Bez sensu wyrzucać, wyprać, wyprasować i masz dalej daną rzecz.
-
KamKa gratulacje i witaj u nas :) Fajnie, ze nas przybywa :) Zachęcam do wpisania się do tej tabelki https://docs.google.com/spreadsheets/d/10se5Tz5a-P1_C28krJjhF59TYB3nCwqNF6hodo_uxRQ/edit#gid=0 :)
-
Silvara, unisex jak nic. Śliczne te jeżyki <3<br /> Eleonora, bacchi, ale macie duże dzieci! :O ja, jak byłam w 26tc to młoda miała niecałe 1000g. No, ale Wy chyba jesteście bliżej rozwiązania, prawda? Dzisiaj młoda tak była ułożona, że kopała mnie w kręgosłup :/ Zwijałam się z bólu na łóżku... W ogóle, jakaś aktywniejsza jest :) Tatuś zadowolony, bo wreszcie regularnie może szturchać się z córeczką hehe.
-
Amizka, zapomniałam Ci powiedzieć: tak, bardzo sympatyczna ta pani Ania i na pewno mi pomogła dając namiary na konkretne osoby. Ja bardzo się boję tej przychodni Epione - mąż tam chodził do dermatologa a ja do neurologa i oboje jesteśmy załamani brakiem kompetencji tych lekarzy. Ale skoro ta pani poleciła tam i pediatrę i położną to może spróbuję...a jak nie to zgłoszę ją w szpitalu, że ona mnie prowadzi ;) Beti10, no ja o Limanowej tez się nasłuchałam od moich kuzynek. Obie postanowiły jednak w Krakowie rodzić właśnie na renomę limanowskiego szpitala :/ Z drugiej strony... mi tez ludzie gadają, żebym w tym Kolejowym nie rodziła, bo masakra, ale oni otworzyli na nowo ten oddział chyba z końcem zeszłego roku i naprawdę na tym dniu otwartym mnie zachęcili wszyscy :) więc może nie ma czego się bać?
-
Lili jka, tak jak Silvara pisze - faktycznie Żeromski nastawiony jest raczej na sn :( więc jeśli zależy Ci na znieczuleniu, to faktycznie lepiej rozważyć Ujastek, bo tam dają na żądanie. Jeszcze słyszałam wiele dobrego o szpitalu Rydygiera. Że wiele się zmieniło tam i jednak oddział jest o wiele przyjemniejszy z mniejszą ilością rodzących. Niestety nie wiem nic o znieczuleniu u nich, bo obie koleżanki rodziły bez. Bonifratrzy maja bardzo dobrą renomę, ale... taśmówka niestety :( Dlatego wybrałam szpital Kolejowy, bo jest kameralnie (mniej tam dzieci sie rodzi) i będę tam chodzić na szkołę rodzenia :) więc poznam jeszcze lepiej położne. Zależy mi na miłej i spokojnej atmosferze przy porodzie, a koleżanki, co rodziły u Bonifratrów mówiły, że jednak był pośpiech i ogarnianie kilku rodzacych na raz.
-
Milu, ja rozumiem :) I nie przeszkadza mi, że u innych partnerzy asystują przy porodzie. Po prostu u mnie to wspólna decyzja, w pełni świadoma i przegadana i tak chcemy :) Wiem, że to niepopularne, żeby mąż/partner nie był przy tym wydarzeniu, ale tak chcemy :) Amizka, Twoja położna bardzo miła, dała mi nr, ale kazała się zastanowić nad położną ze szpitala albo dała mi imię położnej od nas z Tysiąclecia, która ponoć jest fajna. Więc będę jeszcze myślec. Dziewczyny z Krakowa, rozważcie jeszcze szpital Żeromskiego jakby co. Pół mojej rodziny tam rodziło i każda sobie chwaliła i położne i lekarzy. Ujastek z tego, co słyszałam od koleżanek mocno podupadł pod względem jakości opieki - masówka się zrobiła i taśmowo sie zajmują pacjentkami.
-
Spawareczka, to nie jest tak, że w każdej przychodni jest położna środowiskowa. Ja właśnie dzisiaj będę jechać do dzielnicy obok, żeby się do takiej zapisać, bo w mojej przychodni nie ma, a te z mojego osiedla nie mają dobrej opinii (jak się okazało). Dlatego chcę się zapisać do tej poleconej przez Amizkę :) W teorii przysługuje Ci położna na wizytacje już od 20tc. Z tego, co czytałam to bywa z tym różnie. Czasem wpada, co 2-3 tygodnie do Ciebie do domu taka babeczka i porusza interesujące Cię tematy z zakresu pielęgnacji noworodka lub porodu/ciąży, czasem zrobi Ci KTG, a niektóre dziewczyny mówią, że w ogóle do nich ta kobieta nie przychodzi aż do tej obowiązkowej wizyty po porodzie. Zależy co byś chciała, ja nie chcę mieć położnej, która ma na mnie wywalone, bo to moja pierwsza ciąża i chętnie skorzystam z takich rozmów, dlatego wolałam wziąć kogoś z polecenia ;) Ja nie planuję wykupywać płatnej asysty do porodu. Mąż będzie ze mną przez większość czasu, na samo wypchnięcie wyrzucam go z pokoju ;) Wydaje mi się, że jego obecność nie jest ani mi ani jemu potrzebna i za bardzo będę martwiła się o niego (on raczej z tych wrażliwszych).
-
Zrób sobie test bety, to będzie najrozsądniejsze niż testy.
-
Może się jeszcze młoda obróci, który u Was tc? Fajnie, że się odezwałaś :) Mam nadzieję, że uda się ten remont zakończyć jak najszybciej, wiem, że końcówka jest zawsze najgorsza :/ A z wyprawką na pewno zdążysz ;) Teraz wszystko w sklepach jest, raz dwa przyjdą zamówienia. Ja jeszcze mojego męża na konferencję na tydzień wypchałam na koniec sierpnia Więc w 35tc będę jechać na ten czas do rodziców do Krakowa, bo nie chcę samej siedzieć w domu. Zawsze to jakieś towarzystwo, a i siostra na pewno będzie wpadać :)
-
Silvara, ten termin 24-28tc to jest niby zalecenie, ale lekarz powiedzial, ze moge zrobic w 30tc, bo nic nie wskazuje na problemy (lacznie z usg). Inna sprawa, ze jest mi to na reke, bo jedziemy nad Balaton na wczasy i nie bardzo mam nawet kiedy sie kluc. Zamowilismy lozeczko, takie najzwyklejsze, szczebelkowe z materacem pianka-kokos. Nowe, ale z allegro, kosztowalo 220zl. Jednak ustawimy je w salonie, bo w sypialni nie mialabym dojscia do mlodej, a bedzie stalo zaraz przy drzwiach od sypialni, wiec bede miec ja na oku. I tak w przyszlym roku musimy sie wyprowadzic do innego miasta/kraju to bedziemy szukac do wynajecia cos wiekszego a nasze wynajmiemy (chociaz bardzo nam szkoda opuszczac to mieszkanko). Kasiames, czesc! Dawno Cie u nas nie bylo! Jak badania? Ja juz zamowienie z gemini mam u siebie i widze, ze nakladki na sutki sa za duze (wzielam standard) :/
-
Eleonora, gratulacje dla córki i widzę, że synkowi się poprawia jednak. Teraz juz z górki! Jassmine, piekny masz brzuszek :) Mój w tydzień strasznie urósł, nawet mąż mówi, że nie sądził, że taki skok będzie! Co do glukozy - mnie to jeszcze czeka, ale dopiero w lipcu robię. Lekarz powiedział, że nie spieszy się patrząc na pozostałe wyniki i mogę wykonać to badanie dopiero w 30tc.
-
Lilijka, dzięki za te słowa: "Jeszcze tylko dopowiem, że ja osobiście po urodzeniu małej czułam wielką ulgę, że to już się skończyło. Nie czułam tak wielce opisywanej fali miłości. Czułam jedynie ulgę. Owszem wiedziałam i czułam, że muszę dbać o tę kluske, ale napływ głębszych uczuć poczułam dopiero w domu. Piszę to byście, pierworódki, się nie martwiły tym brakiem miłości, jeśli też tak będziecie mieć." Bo ja właśnie trochę się martwię, że po urodzeniu młodej będę miała takie "aha, no dobra, to do roboty". Że jakoś ta miłość nie przyjdzie. Nie zrozumcie mnie źle - bardzo się cieszę, że będę miała dziecko. Nie martwi mnie ilość pracy przy nim. Ale posiadanie dziecka zamyka bezpowrotnie pewien etap w życiu kobiety, a ja zmian cholernie się boję. Lubię ale się boję. Z innej beczki, wszystkie planujecie poród rodzinny?
-
Ja to bym chciała, żeby po prostu młoda już tu była, cała i zdrowa. Najbardziej martwi mnie ból porodowy i to, że coś mogłoby jej się stać w szpitalu i będzie miała jakieś problemy... Z bardziej optymistycznych spraw: przyszła do mnie paczka z apteki gemini. Wszystko się zgadza, wydaje mi się tylko, że mogę mieć za dużo podkładów mam 3 opakowania różnych podkładów i nie wiem czy to się przyda. I kupiłam nakładki na sutki w rozmiarze standard i jak na nie patrzę to wydaja mi się stanowczo za duże. Trzeba było wziąć mniejsze :/ I jest też laktator. Mały, zgrabniutki. I kolorowe pieluszki tetrowe (te cieszą mnie najbardziej :) ).
-
Moja teściowa jak rodziła mojego męża rodziła go prawie 2 dni. Miał 4,5kg. Lekarze stwierdzili, że na pewno da radę urodzić i jasne, urodziła. Kolejne 4 miesiące po porodzie to jej mąż musiał się zajmować synem, bo teściowa ledwo do toalety mogła pójść, a mieszkanie ma 34m2.... Ja nie mówię nie CC. Jeśli lekarz uzna, że trzeba to trzeba. Bez dyskusji. Boję się SN, ale to mój pierwszy poród, nie wiem czego się spodziewać. Mam niski próg bólu niestety, więc zakładam, że to będzie jakaś masakra, wciąż się waham nad znieczuleniem. I uważam, że i dziewczyny po CC i po SN są super matkami. Jedno i drugie wg mnie wymaga wielkiej odwagi. Agaya, u mnie młoda najaktywniejsza rano i wieczorem i jak pojem mięsa :| na cuksy nie reaguje. Silvara, jakies słodkie ciuszki! Ja mam już taka ilość wszystkiego, że nie kupuję. Tzn. zawsze przydałyby się z 2 sweterki rozpinane, ale... Mój plan na ubieranie dziecka: ubierz bodziaka z krótkim rękawem i na to sweter/bluza/bluzka i spodenki/półśpiochy. Kupiłam jak się okazało takie ilości bodziaków z krótkim, że muszę coś z tym zrobić. A później stwierdziłam, że w sumie, co będę młodą przegrzewać, jak będzie chłodniej to jej sweter ubiorę na to czy w kombinezon dodatkowo ubiorę i będzie
-
Dzięki za podpowiedź z tą mąką ziemniaczaną :) Nie wiedziałam! My łóżeczko kupimy 120x60. I tak większe nie wejdzie do sypialni, a i tak już ja będę zablokowana i będę musiała wychodzić z łóżka dołem lub od strony męża... Dzisiaj byliśmy w sklepie patrzeć za łóżeczkami. Stanęło na tym, że kupimy drewniane do domu, a turystyczne na wyjazdy do babć i do tego materacyk składany. Koniec końców planujemy kupić używane łóżeczka i jedynie materace dokupić nówki. Tak chyba będzie najrozsądniej.
-
Ale to nie uzywam wtedy juz kosmetykow do kapieli i po kapieli? Przepraszam, nie kumam tego, a nie znalam tej metody :)