Skocz do zawartości
Forum

ana79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ana79

  1. cena jak dla mnie przesadna...dałybyście tyle za ten wózek? sprzedam wózek emmaljunga cerox -full komplet : Ogłoszenie w Dwukropek.pl
  2. yasmelkapociecha2803a my jesteśmy 3 grudzień no to pięknie witamy!!! no faktycznie... mamy nową grudnioweczkę
  3. a tak wogole to miałam wczoraj cięzki dzień....moja firma leci sobie z wypłatami a tu już druga w drodze a ja pierwszej nie dostałam....kończy się tylko obiecankami...niczego się nie boją ,żadnych kontroli i spraw sądowych...już nie mam siły i czuję się bezradna w tej sprawie,nawet nie pomagają strajki pracowników z tych nerwów dostałam wczoraj znów mocnych skurczy...jak tak dalej będzie to nie wytrzymam do terminu,bo jak się tu nie stresować...dobrze ze mój dziś ma wypłate,bo jestem spłukana na maksa,a mam jeszcze tyle do kupienia,dla siebie do szpitala i dla małej... a moja starsza za parę dni ma urodziny....choć jest jeden plus tego,bo troszkę zaoszczędziłam
  4. Agula wyrazy wspólczucia....wiesz...tydzień temu mojego brata dziewczyna też jechała na pogrzeb swojej mamy...pogrzeb był o 12 a ona o 9 dostała skurczy i wylądowała na porodowce i urodziła 2 tygodnie przed terminem uważaj na siebie!!!!!!!!!! a co do usg to też nie miałam tak jak było w planach,więc zawiodłam sie Yasmelka ja chyba też zacznę torbę pakować....może to trochę odwlecze śpieszenie się naszych bąbli a co do tych hitów prlu,to masakra...świetnie sobie powspominać te miłe czasy...no moze nie stanie w kolejkach z kartką w ręku i czy dla mnie starczy Gosiaj a te hemoroidy to tragedia!!!!!! wiesz ja też jednego mam odkąd założył mi krążek...a on tak uciska ze mam problem z załatwieniem się....a ostatnio ,pisałam już o tym,że zobaczyłam na majtach troszkę krwi i się przeraziłam..a okazało się,ze to hemoroidzik pękł....zresztą w poprzedniej ciąży też miałam a potem zniknął Panna no lada dzień nie będziesz sama....podziwiam Cię,że dałaś sobie radę sama,bo ja to nie cierpię samotności aha! pokaż się po powrocie od fryzka!! Patrycja pochwal się wózeczkiem,jak już będziesz miała...
  5. AguuJa i mój dzidziulec :) Śliczny brzusio i nie mów ,ze wygląda na 6.bo jest naprawdę duży
  6. to ja też uciekam....a do 16 sama jestem papa i miłego dzionka dziewczynki zaraz wybije nam stronka 700 i znów okazja do świetowania
  7. yasmelkano wiesz...ona powiedziala że mam zadziwiajaco wysoko brzuch... to dobrze!!!! bo mój jeszcze wczoraj podkreślił ,że brzusio nisko a mała coraz nizej.....czasami jak dopadnie mnie mocniejszy skurcz to dosłownie czuję jak prze na mała....w tej chwili biorę o jeden lek mniej,bo mówi ze od tego mogę mieć obrzeki...a poza tym skurcze nie są już tak częste...ale w razie czego to kazał mi jechać do szpitala
  8. yasmelkaana79panna-emana tylko że to P zawsze zgniatał moje nogi w nocy ja to z moim zawsze spałam tak,ze plątaliśmy sobie nogii tak zasypialiśmy, a teraz nie daję rady,bo mam popuchniete nogi i nie mogę znaleść sobie miejsca za nim usnę ale potem jak sie spleciecie.........hihihihih a potem,to juz nie wiem...bo teraz śpimy dupciami do siebie....i jeszcze go popycham,ze mi się rozpycha hihi a to mi ciągle mało miejsca
  9. yasmelkajak tam dziewczynki nocka? Ja od wczoraj jak wstaje to musze brzuch na dole trzymać tak mnie ciągnie...masakra... a nie mówiła Ci ginka,że brzusio Ci opadł,bo to są właśnie takie objawy...ja tak mam cały czas
  10. panna-emana79witam wsztstkie z poranna kawką!!!!!!!! Panna wreszcie bedziesz miała sie do kogo przytulić w nocy i na kogo nogę zarzucićana tylko że to P zawsze zgniatał moje nogi w nocy ja to z moim zawsze spałam tak,ze plątaliśmy sobie nogii tak zasypialiśmy, a teraz nie daję rady,bo mam popuchniete nogi i nie mogę znaleść sobie miejsca za nim usnę
  11. yasmelkagosiajyasmelka ja to na prawym boku...między nogi poduszke....lub pod brzuch i prawa piers poduszke...albo na placach ale ze skulonymi nogami...inaczej nie moge..i dajesz rade tak w ciagu dnia lezec caly czas? jak to tak chcialam na pollezaco ale normalnie nie moge przez plecy... nie mam wyjścia gosiaj...staram sie klasc jakos na ukos, chwile tak chwile tak...ale mamy teraz niewielkie pole manewru...:) z tym leżeniem to porażka...nie mogę znaleść sobie wygodnej pozycji...na wznak nie ,bo kręgosłup nie wytrzymuje a na bokach to wszystko boli i gniecie....już nie wiem jak
  12. witam wsztstkie z poranna kawką!!!!!!!! Panna wreszcie bedziesz miała sie do kogo przytulić w nocy i na kogo nogę zarzucić
  13. panna-emale niekoniecznie chce juz na poczatku 9-tego miesiaca rodzic powiedzial mi tez lekarz ze dobrze ze nie chodzilam do szkoly rodzenia bo szyjka juz by mogla sie skrocic skoro mam takie twardnienia i powiedzial ze mam sie nie zapisywac nawet na indywidualne lekcje. Panna ale ty jeszcze nie rodziłaś....a my tak...a wtedy szyjka szybciej reaguje na skurcze i się skraca i rozwiera.bo już to przechodziła...więc póki co to u ciebie nie jest tak żle,ale lepiej sie oszczędzać
  14. panna-emana no wlasnie szyjka ok, rozwarcia 0 ale jak mnie polozna macala i pozniej lekarz to mialam za twardy brzuch i powiedzial ze jak tak dalej bedzie to moze byc wczesniej na swiecie a tego nie chcemy..... to nie jest źle...jeszcze możesz przenosić,ja tak miałam w poprzedniej ciązy....zadnego skracania i rozwierania ale za to silne skurcze..a i tak 8 dni po terminie
  15. yasmelkaana79a tak wogóle to cześc kobietki!!!!!!! a ja już po wizycie...jednak nie miałam usg,zawiodłam się,ale jeszcze bede mieć...najpierw wizyta u położnej...szok ile waże 80 kg a moja waga to 56....zrobiła mi także ktg,żeby posłuchać malca i zobaczyć jak tam skurcze....łobuz rozrabiał i co chwilę uciekała....a mój gin po zbadaniu powiedział,że krążek się trzyma lecz mała bardzo pcha się już na ten świat....rozwarcia całe szczęście nie mam...a te puchnięcie i sinienie nóg to przez ucisk małej,bo jest bardzo duża....a na koniec podkreślił,że mam cały czas leżeć i nie chodzić....wypisał mi zwolnienie do 27 listopada,a jak spytałam kiedy bezpiecznie mogę rodzić,to powiedział,że to zwolnienie muszę jeszcze przechodzić a potem to już bezpieczniea 10 listopada następna wizyta,a mi się już karta skończyła hi hi no to lezenie...listopad za dwa dni :)...musimy... Yasmelka pytałam mojego ginka o Twoją sytuację i mówił,że tydzien wczesniej założony krązek też pomógłby ci....więc pamietaj musisz leżec w tej sytuacji,ale mnie też to się tyczy...nie ma mowy o spacerkach, a ja ostatnio troszkę przeginałam...musimy wytrzymać do końca listopada
  16. panna-emjestem i ja. po wizycie. niezadowolona. dołączam się do nakazanego leżenia do Any i yasmelki, brzuch za często sie stawia, mam tez zakaz seksu...P bedzie niepocieszony są też dobre strony, miałam usg chociaz nic nie widziałam bo mi nie obrócił monitora, powiedział że dziecko leży główką w dół ale że może sie jeszcze obrócić (a ostatnio powiedzial jak było pupą do dołu że tak już zostanie i bedzie CC ), no i pomimo tego że powiedzialam mu (przy kazdym usg mu to mowie) że nie chce jeszcze znać płci to on powiedział co bedzie chcociaz niby nie na 100% ale sam fakt że nie uszanował mojego prawa!!!!!! no to P sie bardzoooooo wkurzy że i to go ominęło ojojoj!!!!!!!!!! co tu u nas się dzieje....szkoda,że to nie lato bo bynajmniej poopalać można by się na leżaczku przed domem .....a to dzis nie wytrzymałam i zrobiłam sobie dłuższy spacer...serce aż sciska jak widzi się inne grubaski,które mogą sobie spacerować a ty gnijesz w domciu...ale cóż takie nasze uroki....mi to zabronił nawet stać i myć naczynia ale nie martw się jesteś bliżej niż dalej...nie wspomniałaś czy szyjka ci się skraca i czy rozwarcie się robi? a co do płci to jestem ciekawa strasznie...ale ja myśle ,ze córa!
  17. a tak wogóle to cześc kobietki!!!!!!! a ja już po wizycie...jednak nie miałam usg,zawiodłam się,ale jeszcze bede mieć...najpierw wizyta u położnej...szok ile waże 80 kg a moja waga to 56....zrobiła mi także ktg,żeby posłuchać malca i zobaczyć jak tam skurcze....łobuz rozrabiał i co chwilę uciekała....a mój gin po zbadaniu powiedział,że krążek się trzyma lecz mała bardzo pcha się już na ten świat....rozwarcia całe szczęście nie mam...a te puchnięcie i sinienie nóg to przez ucisk małej,bo jest bardzo duża....a na koniec podkreślił,że mam cały czas leżeć i nie chodzić....wypisał mi zwolnienie do 27 listopada,a jak spytałam kiedy bezpiecznie mogę rodzić,to powiedział,że to zwolnienie muszę jeszcze przechodzić a potem to już bezpiecznie a 10 listopada następna wizyta,a mi się już karta skończyła hi hi
  18. yasmelkagosiajhej kobietki...ja juz dopijak kawke, wyprysznicowana, naolejkowana i za niecala godzinke zbieram sie do biblioteki... dzisiaj czeka mnie strasznie nudne tlumaczenie...ach, nie chce mi sie strasznie...ale musze :-(dzisiaj w nocy sie sprzeciagnelam i mialam takie uczucie jakby mi sie macica rozrywala...jeju, ale to bylo nieprzyjemne... yasmelka: wiem, wiem, ze masz skurcze...ale trzeba pozytywnie myslec i sie nie przemeczac! wtedy na pewno bedzie dobrze...jak ci kazda bedzie pisala, ze strasznie powaznie i zle to u ciebie wyglada, to chyba wcale nie poprawi to sytuacji, nie? ja wole przekrecic wszytsko na pozytywna strone! i trzymam kciuki... mi sie dzisiaj tez 32tc skonczyl...i wkraczam razem z cherry i patrycja w 33 :-)))))) wiem wiem o co chodzi......to nie bylo akurat do ciebie...bo przecież z tego co widze to my tutaj sie wspieramy a nie dogryzamy sobie i nie puszczamy glupich tekstw....ja sie tutaj przychodze odstresowac a nie denerwować ..... chodzi mi o kobiety takie na poczekalni jka wczoraj... moja ginka spoxnila sie godzine.....byl jakis wypadek i stala w korku dzwonila ze sie spozni...no coz zdaza sie...a ja juz myslalam ze na tym krzesle urodze....wreszcie mowie do takiej babki obok (z ktora sie widujemy co wizyte) ze chyba wejde do tego gabinetu i poloze sie na tej kozetce albo jade do domu bo nie dam rady....a ona na to to idź zeby ci sie cos nie stalo....a baba kilka krzesel dalej mowi..."a ciąza to nie choroba".....aja na to a cudzych, podslyszanych rozmow sie nie komentuje chyba ze sie zostanie poproszonym o to...chodzi mi o takie sytuacje... moze takim jek jej sie wydaje ze mi to na reke...ze siedze...a raczej leze w domu i nie musze do pracy....aja bym strasznie chciala do konca chodzic do pracy i zeby mi nic nie bylo...i chwalic sie brzuchem i wogole....przeciez to jest cudowne...ale jak nie moge to co mam zrobic...zastrzelic sie? nogi i rece opadaja....(macica nie hehhe) Yasmelka wiem o czym mówisz,bo ja dzis też nieżle się wkurzyłam na tej poczekalni,wpychaja się nie pytając kto pierwszy, a ja już byłam opóźniona,bo siedziałam na ktg...a poza tym jak się tyle nie chodzi,to bardzo to odczułam,zwłaszcza siedzenie i czekanie a w miedzyczasie słuchanie rożmów o dupie marynie,takich,że normalnie słłów brakuje....a na bezczelnego jeszcze ktoś potrafi spytać czy może wejśc przede mną,bo śpieszy się do pracy....a ja pewnie to mam czas i mogę sobie posiedzieć...nieważne ze mogę tu urodzić.... dobrze ,że mamy siebie,bo można się wygadać i poradzić itp...a najważniejsze,że sie rozumiemy i wspieramy
  19. panna-emja tez spadam bo wkoncu spoznie sie do białego aaaa i wogole wczoraj przyłapałam sie na kaczym chodzie ale szybko ustawilam sie do pionu no ja też,ale to dlatego,ze te nogi jakieś ciężkie się zrobiły
  20. cherry82A o to i moja sesja z 4 dni temu robiona cherry boski ten twój brzuszek
  21. panna-emana a Ty nie fikaj tylko też leżeć i odpoczywać i zaciskać nogi na przynajmniej 5 tygodni !!!! no masz rację!!!!!!!!!! teraz nabrałam też poważnego stracha a zresztą jutro będę wiedziała więcej....w sumie to u mnie też chyba nie zawesoło,bo wkładam sobie globulki,to czuję głoweczkę prawie przy wyjściu i chyba gdyby nie ten krążek to już by wyskoczyła...dziwię się,ze Yasmelce nie założyli,bo to zawsze coś daje...sama się o tym przekonałam...bo skurcze mi ustąpiły i lepiej się czuje
  22. panna-emnapisze Wam co byscie sie nie martwiły chociaz za dobrze niestety nie jest napisała do mnie ciotka yasmelka, że leży bo nie czuje sie dobrze, jej dziecie siedzi i czeka az sie przekręci a do tego ma rozwarcie na 2cm.....i martwi sie że maleństwo sie nie obróci trzymaj sie Monia będzie dobrze. jeszcze 5 tygodni wytrwaj!!! wyprzedziłaś mnie piczko grochowa
  23. dziewczynki YASMELKA pisała i martwię się o nią bardzo ,bo jest niedobrze...mówi,ze kiepsko się czuje i leży...dzidziuś jest źle ułożony i ma nadzieję,że zdązy się odwrócić,bo okazało się,że ma już 2 cm rozwarcia.... niech nasza kochana ciotka leży i uważa na siebie...w sumie to przestroga dla mnie,bo też przestałam się oszczędzać
  24. agula7777Aj,moge się męczyć,ale jak zobacze maleństwo,to będzie nagroda:-) tak to najwspanialsza chwila...wynagrodzenie za 9 miesiecy
  25. panna-emana79agula7777a ja jutro będe miała usg i dowiem się czy moj mały brzuszek to normalne? bo zaczynam sie martwic jak tak patrze na wasze:-)nie martw się,bo niektórzy mają taką naturę i napewno jest dobrze....a poza tym teraz bedzie ci brzusio rósł szybko...hi hi a ja też mam jutro usg to tylko ja bede bez usg agula ja bym na Twoim miejscu nie nastawiała sie że kazdy poród bedzie taki jak pierwszy lepiej sie mile zaskoczyć niż rozczarowac no ja to byłam ZASKOCZONA OGROMNIE!!!!!!!!!! pierwszy poród trwał 19 godzin,ale gorzej wspominam drugi,który trwał 2..... mała ważyła 4300,a co się namęczyłam to szok....bardziej zmeczona niż przy pierwszym....gdzie starsza córa ważyła 3300 ..poprostu nie spodziewałam się ze tak bardzo będe się męczyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...