-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ana79
-
dziołchy a Wy to wiecie jaka moja natura haha... dzika!!!!!!!!!!! jak afryka!!!!!!!!! ufff ale się spociłam
-
śpij aniołku....czuwaj nad rodzicami [*] [*]
-
kochany aniołeczku,Julcio czuwaj nad mamusią i tatusiem....ja wiem jak bardzo Cię kochają i Ty także to wiesz....spoczywaj w spokoju [*]
-
patrycja`81panna-emgrozisz mi?? na prywatnym pogadamy coby kwiotuszki nie przeszkadzaly hello!!!
-
MamaskiDziewczyny mam małą prośbę jeśli możemy prosimy choć o jeden głosik w konkursie bo mocno przegrywamy mimo szczerych chęci pierwszym miejscom mocno przybywają punktyChusty do noszenia dzieci i nosideĹ�ka - LennyLamb.com i nie wyrabiamy :) może jak się rozreklamuję troszkę punktów nam przybędzie... dziękuje z góry G. jakby link nie działał jest w podpisie pod suwaczkami :) głosik oddany
-
ArisaszyszkaDziewczynki jakby któraś chciała to znalazłam fajną stronkę o bólu porodowym. Tzn to jest taka animacjahttp://www.blog.przedporodem.pl/wp-content/uploads/2008/10/zewoponowka5.swf Fajnie to pokazane i ten żart na końcu czadowy Ariska,Agula czy jak tam Cie zwał... patrzę na Ciebie i podziwiam skąd Ty bierzesz ten czas na pisanie... dopiero co zarejestrowałaś się,a wszędzie Cię pełno i masz wiecej postów niz ja zarejestrowana ponad rok temu hihi bajerzysz pierwsza klasa...jesteś w tym mistrzynią świata i okolic!!! pozdrowionka i jeszcze raz gratulacje z kolejnego dzidziulka, mam nadzieję,że nie grasz tym razem!!
-
kaska27ana 79 ja widzialam mojego syna po sekcij ubieralam go bo spiewalam glaskalam bo nie wyobrazam sobie zeby to ktoinny robil Kasiu Ania nie mogła zobaczyć,ponieważ Julcia tak była nawet nie była ubierana,przykryli jedynie pieluszką,bo nie dało się ubrać,brali wszystkie organy do badania,wkrótce mają być wyniki....zaprowadziłam Anie do lekarza,który była na Oiomie,żeby wytłumaczył wszsytko,jak to mozliwe,że taka poważna wada nie była wykryta wcześniej,powiedział także,że są robione konkretne badania m.in aby wykluczyć konflikt genów Ani i jej męża,co zrobić,gdy wyniki juz przyslą i w razie następnej ciąży bedzie pod ścisła kontrolą specjalistycznych klinik,gdzie będą robic badania,aby uniknąć tego samego błedu....uwierz mi,jak nie chciała rozmawiać z lekarzami,bo obwinia ich za to,to bardzo dziękowała mi,że pomogłam jej,dowiedziała sie także ,że to nie jej wina,że czasami natura plata takie figle,.....na dzień dzisiejszy nie jest w stanie mysleć o kolejnej ciąży,bo żyję strata Julci,była u psychologa,co nie wiele jej dało....bardzo pomaga jej towarzystwo przyjaciół,którzy staraja sie jej pomóc,wyciagają ją z domku,odwiedzają,po prostu sama wie,że nie może się zamnkąć w domu,ale nadal słabo śpi,płacze bez powodu niby powodu itd... właśnie jutro sie spotykamy... uwierz mi,nie przeżyłam straty dziecka,ale śmieć Julii bardzo przeżyłam i nadal przeżywam, bardzo mną to wstrząsneło,ponieważ cała moją ciąze musiałam lezeć,bo była zagrozona,byłam w szpitalu w 24 tyg.bo moja Mariczka chciała się spieszyć na ten świat....drżałam o każdy dzień ,tydzień,odliczałam,aby dotrwać choć do 36-37 tygodnia....gdy teraz patrzę na moja 9 miesięczna córcie,to serce mi sciska,gdy myslę,że mogło byc inaczej... kochana proszę rozmawiaj jak najwiecej,masz przyjaciół,to nie odtracaj od siebie,bo mogą chciec ci pomóc
-
kochana .... wiem jak ci ciężko :(( miesiąc temu straciła dziecko mojego R kuzynka Ania, ciąża przebiegała bez problemów,nagle miesiąc przed prorodem dostała skurczy, była u swojego gina,powiedział ,że nic się nie dzieje,że ma iść do domu, ale z godziny na godzinę skurcze się nasiliły i pojechała do szpitala... a tam okazało się,że pełne rozwarcie i Julcia córeczka wychodzi juz nózkami, gdyby nie ułożenie pośladkowe,to rodziłaby naturalnie, więc zrobili cc....Julcię widziała jedynie prze ułamek sekundy, bo urodziła się sina i niedotleniona w zamartwicy,więc od razu zabrali ją na oiom, podczas zszywania tylko powiedzieli,że dziecko urodziło się z zespołem wad genetycznych i nie ma szans na przeżycie,leżała na stole i płakała, wciąż ją nekają pytania dlaczego prze tyle czasu i tyle robionych badań usg lekarz nie zauważył,że Julcia ma krótkie nóżki,raczki i dużą głowke,że jak to możliwe? Julcia zmarła jeszcze tego samego dnia,żyła zaledwie 5 godzin,ważyła 2,5 kg.... Ania nie miała możliwości pożegnać się z córcią,wziąźć ją na ręce, bo zrobili sekcję i powiedzieli,że lepiej aby nie widziała,bo ponoć bardzo źle to by wpłynęło na nią.... do dnia dzisiejszego nie może się pogodzić,że nie ucałowała jej i nie utuliła... na pogrzeb nie chciała iść,ale rozmawiałam z nią i się przełamała... bardzo duzo czasu spędzamy razem,dużo rozmawiamy,chodzimy na cmentarz, nie chciała psychologa,ale przełamała się....psycholog powiedziała jej,żeby nie zastanawiała się co by było gdyby żyła,bo to nie pozwoli jej aniołeczkowi odejść z tego świata,że bedzie błakać się nieszczęśliwie.....były sytuacje,że np.gdy byłysmy w szpitalu po wypis Julci i książeczkę to spotkałam znajomych ,którzy akurat wychodzili do domciu ze swoją nowonarodzoną córcią,Ania zobaczyła i bardzo przezywała,bo wie,że sama wyszła,nie może zrozumieć dlaczego Bóg ją tak pokarał,tak bardzo pragnęła....sekcja wykaże czy istnieje ryzyko powtórzenia się i ewentualnie zapobiegnięcia podobnej sytuacji....wiem,że staram się jej bardzo pomóc,nawet najbliższa rodzina nie rozumie jej,często padają głupie pytania i zachowania.....jeszcze dzień przed tą straszną tragedią była u mnie i nic nie zapowiadało temu....na dzień dzisiejszy jest mi bardzo wzięczna,rozmaiwamy duzo,czego inni unikają,bo uważają,że nie powinna o tym mówić....ale to głupota,bo ona bardzo potrzebuje tego,nie chce tłamsić tego w sobie,chce wydusić z siebie ,wypłakac to co czuje,do męza tak samo miała pretensje ,że nie chce z nią rozmawiać,myslała,że on juz zapomniał.....ale tak nie jest,on jako meżczyzna przezywa to inaczej.....teraz ona juz wie,ale nadal płacze nocami nie śpi,dzwoni....tak samo miała wszystko przygotowane dla Julci,wszystko wywiozła,a część pooddawała,aby nie zwiększało to jej cierpienia..... wuem kochana,że nic teraz nie ukoi Twojego bólu,nic nie zastapi straconego synka....mówią ,że czas goi rany....nie nie prawda,po prostu zawsze to bedzie dla ciebie ból,ale upływ czasu pomaga złagodzić ból....jest to przeżycie, którego nie jest się w stanie zapomnieć i takie kobiety do końca życia noszą w sercu ranę z powodu utraty swego dziecka. więc rozmawiaj dużo,wylewaj z siebie co czujesz,nie zamykaj się w sobie!!!!! łaczę się z Tobą w bólu i tulę mocno
-
panna-emGośka nie wygłupiaj sie prosze tej Pani nie słuchać ona chwilo jest niepoczytalna potwierdzam koleżanki wyżej....Gosia ochłonie i przemyśli swoja decyzję,napewno nie pozwolimy jej tak łatwo odejść,nie tyle żeśmy razem przechodziły,aby jakaś głupia różnica zdań nas rozdzieliła....więc proszę o nie usuwanie konta
-
można podawać od urodzenia,ja swojej córci,która skończyła 9 miesięcy tez podaję taki... proszę zobaczcie sobie na link,wiecej jest opisane Mollers Tran Norweski
-
ja lubię motocykle klasyczne tzw.golaski,jeśli już będę kupowała ,to enduro praktyczny szosowiec i w teren
-
anikaWitam, Czy sa mamy jezdzace na motocyklach? Jesli tak napiszcie cos o swoich maszynach! Ja jezdze na hondzie shadow 750 moja corcia poznala glos silnika zanim przyszla na swiat oj jak super,ze taki temat poruszony ja obecnie nie mam motocyklu,ale jestem zapaloną maniaczką i kupę lat jeżdziłam.... zamierzam kupić sobie w niedalekiej przyszłości,a Twoja Honda jest motorkiem,który bardzo podoba mi się
-
-
panna-emdużo zdrówka dla Julii z okazji 8-meczo miesiąca Rośnij zdrowa i ja się dołączam,wszystkiego naj....
-
ArisaHello Ja tak na szybko,bo dopiero do domu weszłam-po usg pojechałam do męża do szpitala i teraz padam Dzidziuś piękny,hihihi ale niestety wystawił na mnie swoje 4 litery Przyblizony termin porodu to około 20 stycznia ale pewnie jeszcze się zmieni. 1 września ide na następną wizyte-zrobi mi usg w szpitalu na lepszym sprzęcie. Grunt,ze maluszek rozwikja się prawidłowo i wszystko jest okMartaN gratuluje córeczki Zmyka uspic dzieci i troszke sprzatnąć. gratulacje aktoreczko hihi....
-
-
bratgrzegorzana79 Z Twoich suwaczków widzę że to nie jedyny poród jaki przeszłaś, więc wiedziałaś co się szykuje. Tak zgadzam się z Tobą wszystko zależy na kogo się trafi, niektórzy są jak ludzie, a niektórzy czekają na kopertę tak wiedziałam,ale mówią,że każdy kolejny poród jest łatwiejszy,ale w moim przypadku było tylko gorzej....mam szczupłą budowę bioder i to było główna przyczyną,a druga sprawa,że rodziłam w drugi dzień świąt i ci bardziej doświadczeni lekarze mieli wolne,a gdy już pojawił się drugi,to ponad godzinę męczyłam sie na partych...już niby było za późno na cesarkę,ale później położna mi powiedziała,że po prostu nie chciało im się....więc najlepiej ich zdaniem było jednemu połozyć mi sie na brzuch i dusić ,a drugi na siłe ciągnął....dobrze,że już więcej nie planuję,bo gdyby to było pierwsze dziecko,to już na amen miałabym dość
-
bratgrzegorzana79zana27 woooow to nieźle. Sn czy cc? moja Mariczka dokładnie tyle samo ważyła,ale była krótsza o 2 cm,a kazali rodzić mi naturalnie,a skonczyło się na kleszczach i wyszarpowaniu małej,bo nie byłam w stanie urodzic sama...do dziś odczuwam skutki tego porodu,popękała mi cała szyjka i macica,dostałam krwotoku i podawali mi krew oraz założono dren do macicy ,aby odsączyc krew ,która się zbierała....a połamaną kość ogonową odczuwam do dziś...wina młodego i niedoświadczonego lekarza,bo co się okazało Marika była źle ułożona czyli położenie potyliczne tylne,a to wskazanie do cesarki Jestem w szoku, w dzisiejszych czasach USG robiono Ci pewnie kilka razy, przy tym można określić nie tylko położenie, ale też przybliżoną masę dziecka. Współczuję przejść. Ten lekarz to sam powinien rodzić, życzę mu żeby miał kamienie w moczowodzie ;-) no niestety,gdy mówiłam,że nie jestem w stanie urodzić,to brał ten kretyn to za szok porodowy,a o ostatnie usg swojego lekarza nie mogłam sie doprosić,bo uznał,że nie ma potrzeby....spodziewałam się ,że córka bedzie duża,bo starsza też miała 4300,a lekarz też wiedział,że Marika jest duża,bo ponad miesiąc przed porodem już miała 3 kg....szkoda gadać,jak im się w łapę porządnie nie da,to mają człowieka gdzieś
-
zana27beybe29Moj synek wazyl 4470:) i mierzył 56cm:) woooow to nieźle. Sn czy cc? moja Mariczka dokładnie tyle samo ważyła,ale była krótsza o 2 cm,a kazali rodzić mi naturalnie,a skonczyło się na kleszczach i wyszarpowaniu małej,bo nie byłam w stanie urodzic sama...do dziś odczuwam skutki tego porodu,popękała mi cała szyjka i macica,dostałam krwotoku i podawali mi krew oraz założono dren do macicy ,aby odsączyc krew ,która się zbierała....a połamaną kość ogonową odczuwam do dziś...wina młodego i niedoświadczonego lekarza,bo co się okazało Marika była źle ułożona czyli położenie potyliczne tylne,a to wskazanie do cesarki
-
no i u mnie też po burzy.....a tu to samo....no mam nadzieje,że teraz będzie spokoj :))) miłego dnia:)))))
-
ana79daffodillana79no i prawda wychodzi na jaw,kto tu miesza....agula lub faktycznie jej wspierajace koleżaneczki...może niedługo nas pobija,jak kiedys inne sie odgrażały....czyli nasze domysły sie potwierdziły,a te dziewczyny naiwne dały ci sie okręcić wokół palca....w końcu trafiłaś na swoich,bo tu niestety nikt ci się nie dał...a zresztą,to straszna dzieciniada....a odnosnie pati,to żeby każdy był tak sczery i bezpośredni,to nie byłoby dzis tego zamętu....ja bardzo cenie to w pati:)))))) dziewczyny nie wiem co za agula.. Nie jestem zadna jej kolezanka takze... Dlaczego mi nie wierzycie? Co mam zrobic by nie zostac w waszych oczach czarna owca!? mówi ci cos agula7777?....chociaż raz nie uadawaj no i brak o0dpowiedzi znaczy tak....nie mów tylko,że nie wiesz kim jest?....jesteś nawet jako jej przyjaciólka
-
daffodillana79patrycja`81 agula albo kolezanko aguli milo cie poznac Hehehe napisz cos od siebie a nie zgapiaj Niech bog cie ma w swojej opiece Milego dnia:dno i prawda wychodzi na jaw,kto tu miesza....agula lub faktycznie jej wspierajace koleżaneczki...może niedługo nas pobija,jak kiedys inne sie odgrażały....czyli nasze domysły sie potwierdziły,a te dziewczyny naiwne dały ci sie okręcić wokół palca....w końcu trafiłaś na swoich,bo tu niestety nikt ci się nie dał...a zresztą,to straszna dzieciniada....a odnosnie pati,to żeby każdy był tak sczery i bezpośredni,to nie byłoby dzis tego zamętu....ja bardzo cenie to w pati:)))))) dziewczyny nie wiem co za agula.. Nie jestem zadna jej kolezanka takze... Dlaczego mi nie wierzycie? Co mam zrobic by nie zostac w waszych oczach czarna owca!? mówi ci cos agula7777?....chociaż raz nie uadawaj
-
patrycja`81mama jasiajako zarejestrowana na forum jestem całkiem nowa choć podczytuje niektóre wątki od dawna, miedzy innymi wasz wątek ( moj syn jest z końca grudnia) nie miałam zamiaru pisać na tym portalu ale ostatnio coraz częsciej trafiam na posty patrycji'81 i śmieszy mnie ta osoba! Nie ma tematu w którym nie miałaby najwiecej do powiedzenia krytykuje niemalże wszystko i wszystkich! Kłóci sie z wieloma osobami że niby wszyscy są głupi i tylko ona jest mądra i wszystko wie, z tego co zaobserwowałam jest kilka innych wątków na których jej nie chcieli ( choć ona na kolejnych wątkach pisała że jej na poprzednich było źle) a bo to ktoś sie przemądrza a że pisze głupoty a że po co sie wogóle odzywa! Potrafi skrytykować zwyciezców a nawet konkurs w którym przegrała! żałosna jest ta osoba i ja doradzałabym ( tak jak ona ma zwyczaju robic) zacznij dziewczyno życ prawdziwym życiem! Widac jest ona marniutkie skoro wyładowyjesz swoje flustracje na ludziach których na oczy w życiu nie widziałas a przez to też mam wrazenie starasz sie dowartościowac! oczywiście spodziewam się bogatej w mądrości riposty........ agula albo kolezanko aguli milo cie poznac Hehehe napisz cos od siebie a nie zgapiaj Niech bog cie ma w swojej opiece Milego dnia:d no i prawda wychodzi na jaw,kto tu miesza....agula lub faktycznie jej wspierajace koleżaneczki...może niedługo nas pobija,jak kiedys inne sie odgrażały....czyli nasze domysły sie potwierdziły,a te dziewczyny naiwne dały ci sie okręcić wokół palca....w końcu trafiłaś na swoich,bo tu niestety nikt ci się nie dał...a zresztą,to straszna dzieciniada....a odnosnie pati,to żeby każdy był tak sczery i bezpośredni,to nie byłoby dzis tego zamętu....ja bardzo cenie to w pati:))))))
-
Daffodillpatrycja`81siedzac dosc dlugo na necie,wiem ze sa trolle internetowe trolle mimo ze maja prywatne zycie wrazen szukaja na necie nasz grudniowy troll zmienil druzyne,i atakuje odet? kobieta z 29 na karku??? sorry wciaz uwazam ze czas dorosnac troll bedzie wiedzial ze to do niego,bo troll siedzi i obserwuje takie zasrane zycie trollaze niby ja jestem trollem? kobieto opanuj sie co piszesz... no i ja zadnej 29 nie mam na karku.. nie wiem co masz na mysli ale jesdli chodzi ci o wiek to mam 22 lata! wiecie co nie musze z wami pisac bo widze ze jednak nie jestem tu mile widziana ale nikt ze mnie zadnego trolla nie zrobi! nigdy nim nie bylam i nie bede bo to psychopatyczne zachowanie! pozatym tak dla czystego sumienia jak ktoras ma skype i kamerke moge sie z nia poaczyc... moze zobaczyc i mnie i moje dziecko! wsio na temat! aha to moje lodowanie do nk mozesz sobie mnie zobaczyc ze kurka woda nie ejstem zadnym trollem! raczej 700znajomych z mojego rejonu nie nazbieralabyym sobie w kilka sekund! Witaj na nasza-klasa.pl - miejscu, w którym znajdziesz swoich przyjaciół! byłabys na tyle szczera i nie udawała,że nie wiesz o co chodzi:((...nawet nie odpowiedziałaś czy na innych forach siedzisz?...a na mojego skypa,to trzeba sobie zapracować zaufaniem....my juz raz przejechałysmy sie na takiej ,którą znasz...dziwne,że wszytskie nagle sie tu pojawiłyście