Skocz do zawartości
Forum

ZawszeBosa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ZawszeBosa

  1. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    przesyłamy uśmiechy dla cioteczek!
  2. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    moja córcia podczas pieczenie, a raczej dekorowania tortu!!
  3. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    cześć kobietki!!! Nowym solenizantom, dzieciaczkom 100 lat życzę!! rośnijcie zdrowo i bądżcie pociechą dla Waszych rodziców! ja mam 2 dzień za sobą w kuchni, jutro wielka uroczystość, wszytko już gotowe, rany dobrze, że mąż był z Malutką , a moja mama pomogła mi w kuchni... jutro rano jeszcze wstawię rosół, makaron no i jakoś tak pomalutku będzie gotowe! teściowa też pomogła, upiekał aciasta więc to miałam z głowy. poruszyłyście temat nocnika...ehh moja Amelka jak ma na nim usiąść to jest płacz i natychmiastowa ucieczka, fakt fatem udało nam się parę razy zasiąść i nawet owocnie ale w sumie to nie bardzo jej ten "tron" pasuje. Mała śpi, teraz tv w łóżku i spanko, jutro wielka impra, trzeba być w formie! dobranoc koleżanki!
  4. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    o coś nie poszło ech nie mam na to dzis siły..., o całym dniu biegania, dobrze, że Amelka juz zasnęła, wyjątkowo szybko. Do juterka kochane papa
  5. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    witam koleżanki! po pierwsze: Wszystkiego naj, naj, naj dla solenizantów. Zyczę Wam kochane dzieciaczki abyście wyrosły na zdrowych i mądrych ludzi!!!! po drugie: dziękuję za życzonka dla mojej córci, rzeczywiście dziś kończy rok....aż łaza się w oku zakręciła. U nas spokojnie, Malutka ma 8 zębów, pomalutku zaczyna chodzić, rozumie wszystko lecz przestała mówić...heheh jakąś cofkę ma chyba. Staram się nie panikować w związku z tym ( staram się opanowywać nauczycielskie zboczenie) sama zacznie mówić, chodzić itd, to bardziej dziadkowie naciskają i pytają. Ja troszkę zapracowana jestem, zaraz zresztą uciekam znów do pracy na wywiadówkę, potem sprawdzanie tony testów, a w weekend impreza rodzinna, czyli roczek Amelki. Zjazd rodzinny(15 osób) Karolajna, dzięki za pamięć, tak obroniłam się w październiku, ale ta historię , a jest co opowiadać napiszę innym razem. Aaa i współczuję choroby synka- zdrówka życzę. Divalia, Twojej księżniczce także szybkiego powrotu do zdrówka.. Kobietki postaram się pisać regularnie, co nie jest łatwe, po pracy jestem z córcią, a ona coś późno zasypia ostatnio więc jak Mała idzie spać to padam także, stąd moja nieobecność. ok dziewczyny, uciekam!!!! postaram się kliknąć wieczorkiem!!! pozdrawiam WAs i ściskam!!!
  6. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    witam dziewuszki!!! nadszedł wieczór a zatem czas dla siebie! Klabacka jak Mareczek, mam nadzieję, że już lepiej!a co do zarywania nocy...skąd ja to znam! na szczęście papierkową robotę mam juz za sobą, cały wrzesień ślęczałam przedkąpem po nocach jak Amelka śpi, w ciągu dnia nie ma szans. Paczanga podziwiam jeśli chodzi o robotę w kuchni. Przyznam, że chlebek też czasem sama wypiekam, swojskie wędliny są od święta no ale tak wszystko swojsckie na codzień , oj nie dała bym rady! Aldonka, super wyglądasz! jak sobie przypomnę Ciebie w ciąży, a teraz taka szcuplutka jesteś! u nas spokojnie, Amelka to nasz mały szerszeń , tak ją nazywamy, wulkan energii,wesoła kobietka z pazurem, hehe uparta jak nie wiem ale najważniejsze, że zdrowo się chowa wszystko je! ok uciekam babeczki, bo mam "gościa" na klanach. Mala mi się obudziła i mamę tu zagaduje! no to mamy dłuższy wieczór.....
  7. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    hej koleżanki! witam Klabacka...oj Mareczek źle nam się czuje...sama nie wiem, a może dodaj te leki do jakiegoś słodkiego soku? sama nie wiem, nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji, współczuję z całego serucha. W każdym razie zdrówka życzę, oj Mareczku, wracaj do zdrowia! U nas spokojnie, Malutka szaleje, coś katarek nam się pojawił, no ale co się dziwić skoro wszyscy w domu podziębieni. Odsączyłąm wydzielinę z noska, dostała herbatkę z sokiem z malin i jak na razie git, po płudniu nawet katar zanikł. Mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie. U mnie w pracy sajgon, potem wracam do domku wykończona. Moim sposobem wtedy aby chociaż na chwilkę pleżeć , odpocząć jest branie Amelki i sterty zabawek do łóżka, Mała się "bawi" a ja odpoczywam, przy okazji spędzamy czas blisko siebie. A wy macie jakieś inne pomysły na odpoczynek po pracy z kożyścia dla pociechy? No to w takim razie uciekam, jeszcze net, herbatka i sen.... dobranoc
  8. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    acha Aniu głosik oddany na Antośka, super foteczka!!!
  9. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    witam kobietki!!! Aldonka, chociaż jestem przeciwnikiem tatuaży, to jestem...zachwycona!!!!!! jest bajeczny! Divalia, życzę zdrówka dla małej Księżniczki! AniuWF och jak ja Ci zazdroszczę tej Rosji, kraj cudowny(pomijając władzę oczywiście), język jeszcze bardziej!a w ogóle to odważna mamuśka z Ciebie, ja chyba bym się nie odważyła! super! Antoś już sam stoi, no brawo! Moja Amelka stoi , a owszem ale musi się jeszcze podtrzymywać, czasem jak się zapomni to się puści i wtedy jej wyjdzie no ale to są ułamki sekund-hehe. dziabong, co do roczku to ja planuję dużą uroczystość, liczba gości ta sama co na chrzcinach i chyba tyle. Moja malutka śpi, tradycyjnie od 21:00, teraz siedzę przed kompem, parę sprawozdań mam jeszcze do napisania, ehhh. Jutro lekcje do trzeciej i potem jeszcze rada. Znów padnięta jestem ale dobrze że mąż jutro ma wolne, będzie z malutką, a po pracy odpocznę. to spokojnego wieczorku, pozdrawiam!!!
  10. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    dziewczyny proponuję kąpiel z naparem z kory dębu i rumianku, takie miałam zalecenia od lekarza.Najpierw kąpię Mała w zwykłej wodzie, gdy jest wykąpana, nalewam 2 wodę razem z naparem( 3 saszetki rumianu+ 3 saszetki kory dębu na 1 litr wody) wlewam do wanienki i dolewam zwykłej wody. Malutka moczy pupę przez chilkę. Rano i wieczorem stosowałam bactroban, a w ciągu dnia profilaktycznie termantiol. U nas wszystko wróciło do normy.Mam nadzieje, że i Waszym pociechom pomoże. Jeśli chodzi o zakazy to jest tego trochę. Zawszę odstawiam Mała od "miejsc zakazanych" mówiąc stanowczo "nie wolno". Popłacze i tyle. No czas zacząć wychowywać, tym bardziej, że nasze Skarby już dobrze rozumieją co się do nich mówi. pozdrawiam Was, buźka, uciekam spaććć, wykończona.....
  11. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    witam koleżanki! paczanga, ja pimafukort przerabiałam ale nie pomógł, potem dostaliśmy bactroban i ten lek zadziałał! już jest ok. mam nadzieję, że Twoje Maleństwo sobie z tym świństwem poradzi. Trzymam kciuki. Divalia ależ Ty masz pamięć. Co do obrony to bronię się w październiku, po wielkich perypetiach z promotorem, który wolał robić karierę i jeździć po świecie zamiast być z nami studentami, potem małe spięcie właśnie z nim(jestem chyba pyskata) wreszcie przesunięcie terminu bo przewodnicząca komisji nie miała czasu...(?)aż wreszcie padła 2 połowa października! a praca leży od czerwca..bez komentarza... Ja jestem padnięta...w pracy lekki sajgon, jutro mam spotkanie z dyrem i rodzicami, których syn narozrabiał...potem analiza ankiet o agresji ma się rozumieć, a następnie ankiety z ewaluacji- no i ja się zastanawiam kiedy my mamy uczyć? ehh a tak w ogóle to cieszę się z powrotu do pracy ale czasem po prostu padam , a to dopiero początek roku....ehh Amelcia śpi od 20-tej, dziś znów nabiła guza, przecież ona musi być wszędzie! szaleje moja Malutka, zastanawiam się co z niej wyrośnie.... a jak Wasze dzieciaki radzą sobie z zakazami? Moja mała reaguje płaczem i wypróbowuje moją cierpliwość, potem odpuszcza ale widzę, że łatwo jej to nie przychodzi. Kobietki pośmigam jeszcze po necie i kładę się, nie wiem czy doczekam się na mojego męża, powinien być o 22:30, doczekam? oj wątpię. pozdrawiam Was, śpijcie dobrze!
  12. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    to może już uciekam, jutro wstaję do pracki, przesyłam fotkę Amelki! pozdrawiamy Was!
  13. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    a co u nas? ...hmmmm z mojej spokojnej córeczki nic nie zostało, żywe złoto, wulkan energii i tyle ! a poza tym mamy 5 ząbków, wstajemy łapiąc się wszystkiego co popadnie, najlepsze są mamy spodnie-heheh. W nocy nadal ładnie śpi u siebie w pokoju, je wszystko, ma ogromny apetyt no i jest zdrowiutka. Tylko walczyłam tydzień z zapaleniem skóry krocza, bałam się że to odparzenie a to pieluszkowe zapalenie skóry- szok, na szczęście już mamy z tym spokój.To chyba tyle u nas..jak mi się coś przypomni to dam znać, mam nadzieję, że już będę na bierząco, ściskam Was cioteczki i mocno pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  14. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    witam cioteczki!!!! hmmm aż mi chyba wstyd, że tak długo nas nie było, kochane problemy z kompem były a neta mam dopiero od dzisiaj!!!! no nie ważne, w każdym razie my z Amelką ponownie się witamy!!!!!!! Klabacka gratuluje jedyneczki!! hip hip hurra!! Aldonka jak zawsze robi świetne i tanie zakupy! Ty to masz oko! paczanga witam się z Tobą cieplutko! dziabong a może to nie odparzenie tylko pieluszkowe zapalenie skóry, właśnie skończyłam z tym walczyć, ehh! Divalia mam nadzieję, że @ pojawi się wkrótce!
  15. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    cześć koleżanki!! motylku gratuluję ząbka!!! ale radocha co? jak ja znalazłąm ząbka u małej to az z radośc serducho drżało..heheh , a i powodzonka w pracy! mbea, oby maleństwo szybciutko doszło do siebie i mam nadzieję, że infekcja się nie rowinie. klabacka zazdroszczę Ci tego spa....oj co ja bym dała za taki relaksik! justys oby i Twój smyk szybciutko doszedł do siebie, no ca za choróbska, taka pogoda niestety. Dziewczyny muszę Wam powiedzieć, że dziś pierwa noc bez Amelki.!!!!!!! Amelka sama spałą w soim pokoiku, przespałą całą noc , a rano obudziło mnie jej gaworzenie! jak się cieszę, że w miarę fajnie to zniosła, ja zresztą też jestem z siebie dumna! dałam radę! fakt faktem wstawałam w nocy, bo smoczek, bo herbatka, no i tak spojrzeć czy wszystko ok...ale ogólnie jestem zadowolona. eh kiedyś musiało to nastąpić.... A Amelka marudna tak w ogóle, ząbki na gorze idą, widać malusieńki biały punkcik, nie przebił się jeszcze ale dziąsła są nabrzmiałe, malutka cierpi...ale jakoś dajemy radę. uciekamobiadek kończyć, pozdrawiam papap
  16. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    Amelcia z kościa kurczaka- bez komentarza....
  17. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    może teraz się uda...moja Amelka
  18. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    witam cioteczki! moja malitka, śpi, tzn. pije mleko przez sen-hehe i mysle, że całą noc ładnie będzie spała, dziś marudna, ząbki kolejne idą, bo nie da sobie łyżeczki z zupką włożyć do buzi- biedna moja... u nas spokój, w środę planujemy przeprowadze-hehe ale się cieszę, postaram się wrzucic fotki ale jakoś nie da rady u mnie nie wiem co się dzieje. Aniu zmiana pracy?? no, gratulacje!!! pewnie, że masz obawy i jakoś tak nieswojo składać wypowiedzenie ale idzie się tam gdzie jest lepiej, zresztą jesteśmy "dziećmi kapitalizmu"....samo życie. Powodzenia w nowej pracy!!!! Klabacka, widzę, że Mareczek poznaje świat, zdrowy i wszysto ok, oby tak dalej! a rośnie jak na drożdżach, super chłopiec! Divalia, córeczka cud miód, jest śliczna i taaka duża, super panienka! Karolajna, brawo jeśli chodzi o aktywne spędzenie czasu z dziećmi, miasto daje tyle możliwości. Ja staram się doceniać wieś, świerze powietrze, las, ćwierkające ptaki, a moja Amelka uroki miasta też pozna, postaram się aby z kinem, teatrem była za pan brat! Aguch, co do kratani to nic nie doradzę, najlepiej pytać lekarza,a jeśli chodzi o str. internetowe to masz rację, daruj sobie, moża w paranoję popaść. popuszuję jeszcze po necie, zresztą "kosmetyka pracy" mi została więc mam co robić. Dobranoc cioteczki!!!
  19. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    ????????????????????
  20. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    cos znów pochrzaniłam, mam nadzieję, że teraz pójdzie.
  21. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    a oto i moja Amelcia, pozdrawiamy cioteczki!
  22. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    witam kobietki!!! oj dawno mnie nie było, tyle postó, chyba nie dam rady nadrobić, przepraszam..... byłam zawalona robotą ale już odetchnęłam z ulgą. po pierwsze skończyłam pracę!!!!!!! została zatwierdzona przez promotora, teraz tylko małe poprawki i gotowe, kamień spadł mi z serca bo obawiałam się, że nie dam rady obronić się w lipcu ale jednak się uda! mój dzień polegał na tym, że w ciągu dnia praca, potem dom, Amelka i od 21:00 pisanie, i tak do późnych godz. nocnych, muszę Wam powiedzieć, że jestem wykończona ale warto było. po drugie skończyliśmy poddasze!!! w tym tygodniu wielka przeprowadzka! także obowiązkó trochę było... no i po trzecie w pracy lekki sajgon, w związku z tym , że zrezygnowałam z wychowawstwa po powrocie z macierzyńskiego to dyro daje mi inne zajęcia, także mam co robić po godzinach. A jak moja Amelcia? mamy 2 ząbka! także mam profesjonalny kasownik w domu-hehehe. Oprócz tego super, zdrowa, pogodna, 3 drzemki w ciągu dnia, noce przespane ale(!) pobudki o 5:30!!!! masakra. Także nie dość, że nadmiar obowiązków, późne chodzenie spać, to jeszcze dośc wczesne jak dla mnie pobódki, chodze jak zombi. Jeszcze tylko miesiąc i WAKACJE! czekam na nie jak nigdy dotąd. Koleżanki to tyle u nas, acha, Wasze dzieciaczki cuuudne!!!!! same śliczności. pozdrawiamy Was ciepło!!!
  23. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    cześć dziewczyny!! Klabacka nic na siłę, jak Mareczek nie chce jeśc, to nie wmuszaj w niego. Ja tez byłam niejadkiem, a dziś baba ze mnie, że hej! i tak jak pisze Monikstar kubek i inne "rozwojowe" rzeczy zostaw jak będzie miał lepszy dzień. Moja Amelcia je 100-150 ml mleka, powinna 180 w nocy w ogóle nie je, i wiesz co? nie przejuję się tym wcale! jak będzie głoda to da znać, zresztą przybiera na wadze i to się liczy. A u nas tak sobie, Małą podłapałą ode mnie i jakby coś ja brało, lekko zakatarzona, psikam wode morska, do tego zwiększyłam wit C. Jest marudna i płaczliwa...a ja padam...do tego wciąż kończymy górę, w pon wpada firma wycyklinować podłogę- nareszcie. uciekam odpocząć, mała zasneła ufff
×
×
  • Dodaj nową pozycję...