-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ZawszeBosa
-
hej koleżanki!!! Aniu, jak Cię czytam o przemeblowywaniu dla nowego członka rodziny i te plany na 8 miesiąc i te wszystkie zmianki co do ciązy to szczerze Ci zazdroszczę...ale widzisz i tak jestem tchórzem bo nie moge się zdecydować. W każdym razie trzymam za Was kciuki! pozdrawiam! Klabacka, wakacje już tuż tuż!! a w Łebie będę 5 lipca, mam nadzieję, że wspólna kawka nam się uda! a byłoby super!! a co do diety to trzymam kciuki, musze się pochwalić, że wreszcie mam wagę sprzed ślubu! także Tobie tez się uda zrzucić parę kilo!!! Paczanga kuruj się kobietko i dbaj o siebie, coś ostatnio rzeczywiście u Ciebie tylko choróbska! moja Mała też jak Twoja Lidka ma fazę przekory, no coż chyba taki czas...trzeba to przetrzymać. Aldonka przy Twoich chłopakach to nawet diety nie trzeba, skoro tak biegasz to pewnie i forma jest, a chłopcy rewelacja! U nas każdy dzień wygląda tak samo, Amelcia broi jak może, to chyba taki typ jak Tyska, heheh Ja po pracy robie sobię drzemkę, Amelka w tym czasie "zajmuje sie " sobą, jeśli można tak to nazwać, najważniejsze, że już potrafi skupić się sama na sobie. Póki co Mała jest zdrowa, odpukać, jak na razie nie mieliśmy żadnego choróbska(!) w dalszym ciągu nic nie mówi, jedynie tym swoim dziwnym językiem ehhh no i moga- masakra! wiosna już nam idzie więc i nastrój u nas lepszy, energia do zycia jest, za niedługo bratki w doniczkach będą i znów będę grzebać w ziemi z kwiatami- uwielbiam ten czas... no to dobrej nocki, trzymajcie się cieplutko, papap
-
hej dziewczyny! Aniu ja smaruję całe ciało, tak profilaktycznie, nawet teraz gdy suche miejsca już zupełnie zniknęły. Zresztą sama z niej korzystam-heheh na noc na suche dłonie. Klabacka współczuję, nas tez podczas budowy okradli....to jest po prostu straszne....i też rozbroili nam skrzynkę elektryczną, do środka nie udało im się wejsć bo mieliśmy już zamontowany alarm, zdążyli jednak nagiąć drzwi garażowe.- co za świat... Paczanga moja mała w[rawdzie chodzi ubrana ale nie cierpi być przykryta- masakra, już ma kaloryfer skręcony więc nie powinno jej być ciepło, jednak jakikolwiek materiał na ciele ja wnerwia. dziewczyny wiosna!!!!! spacery itd my śmigamy codziennie chociaż przyznam że po pracy nie zawsze mam na to siły. pozdrawiamy pa
-
hej kobietki! Aniu czyli nie alergia!!! no i rewelacja! aj Ci powiem, że moja Amelka też ma wrażliwą skórę, jak to lekarka stwierdziła atopową.....(?)lekarz przepisał mi tzw. maść cholosterową!!! działa cuda, że nawet emolium stosować nie musze, kremuję mała po każdej kąpieli i mamy spokój. paczanga mi wszystkie zioła padają, jak Ty to robisz, że bazylię jeszcze uchowałas?aaa i zdrówka życzę!!! u nas spokonie, dzis byłam u mojej kochanej gin z małą się pochwaliś latoroślą(zachwyt!) a tak w ogóel to cytologoia bo mam nadżerkę ale gin stwierdziła, że nic z tym na razie nie robimy skoro myślę o 2 dziecku, bo i tak mam bardzo krótką szyjkę macicy i z utrzymaniem 2 dziecka będzie problem... zmartwiła mnie trochę ale chyba coś jest na rzeczy skoro Amelkę miaąłm trudności utrzymać, ponad połowa ciąży leki utrzymujące/....????? no zobaczymy. ok mój mąż wrócił z pacy uciekam!!!!
-
hej koleżanki! jest godz. 20:30 a ja myślę o spaniu i pewnie zaraz się płożę, a co tam! mąż w pracy, malutka śpi, na jutro objadek gotowy więc mogę odpoczać. Aniu imiona śliczne!!! ale powiem Ci szczerze, że jeśli chodzi o imiona dla chłopców to lubię tradycyjne: Adam, Wojciech, Tomasz- staroświecka jestem? Paczanga, oby to nie był pęcherz u malutkiej, no i gratuluję siadania na nocnik, u nas nadal nici z siadania , mam wrażenie, że te pieluchy nigdy się nie skończą. A wracając do 2 dziecka, to mąż nastawiaony jest sceptycznie...jak i ja. Pierwsze było planowane i takie mega chciane, a że małą daje nam popalić z nadmiarem energii to jakoś nasz zapał na 2 maleństo wygasa...no pożyjemy, zobaczymy. zufolo czyli i Ciebie również chłopiec ale jaja!!! w dosłownym tego słowa znaczeniu-hehhe. A jak znosisz ciązę bo pamiętam , że chyba też byłaś na fenoterolu jak ja, wszystko ok? Aldonka czy nadal próbujecie? Klabacka, w lipcu będę w mojej ukachanej Łebie, może umówimy się na kawkę na plaży, z męzami i dzieciakami? ale się wpraszam , co? ok koleżanki, buźka, uciekam już!!!
-
cześć dzewczyny! właśnie piszę z pracy...moje dzieciaczk piszą próbny test gimnazjalny więc ja mam czas na necie posiedzieć. Paczanga jak dokonasz zakupów to daj foteczkę, och kochane zakupy, uwielbiam!!! Aniu gratuluję synka! oj to to będziesz miła męską gromadke w domu, kurcze aż Ci zazdroszczę..jak tak bardzo chcę 2 dziecka a tak trudno się zdecydować. Słuchajcie piszę, że trudno się zdecydować bo nasze dzieci sa już takie samodzielne i "dorosłe". Ostatnio moja Myszka sama się bawił a ja mogłam się zdrzemnąć, wynosi swoje brudne pieluchy do kosza, gdy wypije mleko zanosi pusta butelkę do kuchni, przed kąpielą układa zabawki, no po prostu super!!! i jak sobie pomyślę znów o okresie poporodowym, maleństwo płacze, kolki ,Ty nie wiesz jak pomóc ach.....to aż sie odechciewa. Tak bardzo lubie liczne rodziny, ta rodzinność liczne spotkania rodzinne, u mnie zawsze tak było, u męża też tak jest, a ja mimo to nie mogę zdecydować się na 2 dziecko! ostatnio, podczas oglądania bajki przez Amelkę, mała się rozpłakała jak dzieci gasiły światło i szły spać, potem skojarzyłam, że Amelka ostatnio źle śpi...no i eksperyment. Zostawiłam lampkę zaświeconą na całą noc i..? Amelka przespała nockę całą! wniosek: boi sie ciemności! teraz przynajmniej wiem w czym tkwił problem. ok koleżnki może klikne wieczorkiem pa
-
hej koleżanki!! dziabong, Tyska super babeczka ale urwis kochany! a oczyska to ma przepiękne!!!!! buźka od cioci! divalia gratuluję stażu! zawsze to coś, tak jak piszesz jesteś między ludźmi ale wiesz jak będą kogoś potrzebowac to na pewno dadzą znać! w między czasie zawsze możesz szukać czegoś inneg, a jak Justynka? Aldonka to Ty tak na poważnie z 3 dzieciaczkiem? podziwiam! ale skoro tak czujesz to rewelacja! zdrówia dla chłopców życzę! Klabacka jak budowa? już wcześniej miałam pytać ale jakoś ciągle zapominam. Pisałaś też o nowych władzach i młynie z tym związanym. Powiem Ci, że mamy ten sam problem, oszczędności i oszczędności, podstawówkę jedną wój chce zlikwidować, naszego gimnazjum nie może ale za to mamy problem bo nie chce nam podzielić klas na grupy językowe!! paranoja! Moja myszka śpi...nieznośna od wczoraj, chyba jej ząbki idą bo jakaś taka rumiana i co włoży do byźki to jest płącz, skończyło się paracetamolem i było lepiej, na pewno odczuła ulge bo dostała lepszego nastroju. Dziewczyny piszecie o lenistwie...Wy też to amcie. Kurcze nie wiem czy to przesilenie wiosenne(to już) ale jestem ciągle zmęczona, mogłabym spać i spać, do wszystkiego się zmuszam, gotowania prasowania prania sprzątania...masakra! w związku z tym idę się położyć, dobranoc
-
witam sie wieczornie! moja myszka śpi, efekty przestawiania małej, gdy miałam 2 tyg ferii. Śpi raz dziennie w południe potem obiadek, spacer no i pada mi o 19:30 lub 20:00, rany jak się ciesze. To jej zasypianie o 22:00 lub 23:00 gdy rano trzeba wstać do pracy dało mi się we znaki. Oprócz tego zdrowa(tfu tfu by nie zapeszać) i pogodna, uczę ją pomału sprzątania zabawek przed kąpielą. Wszystkie zabawki ida do kosza, a potem kąpiel ona ma z tego zabawę, a ja mnie sprzątania. Karolajna, bułeczki suuuper!!! ale masz racje na drożdzach łatwiej, z zakwasem to jest troszkę zachodu, a dlaczego Ci chlebek nie wyszedł, domyślasz się? Życzę zdrówka dla dzieci, niech się szybko kurują. Paczanga, Ty jak zwykle gościnna!!!ja bym nie dała rady, owszem lubię gości, to gotowanie, szykowanie itd ale to jednak jest męczące gdy ma się małe dziecko. Dziabong co tam u Ciebie??? odezwij się i pisz częściej, jak Malutka? dobranoc dziewczyny! idę jak zwykle odpocząć!
-
i spacerek, pozdrawiamy cioteczki!
-
moja Mysza w trakcie deserku!
-
cześć koleżanki!! .....za rzadko Was czytam, za rzadko wpadam by coś szkrobnąć- wstyd! kurcze ale powiem Wam, że jakoś brak czasu, potem weny i tak w kółko. Chociaż mam wrażenie, że od kilku dni Amelka staje sie bardziej samodzielna i daj mi popracować spokojnie czy w domu czy na kompie, po jakimś czasie i tak domaga się mojego towarzystwa ale jest lepiej niż wcześniej. I powiem Wam, że zrobiła się mamusim cyckiem, taty w nocy nie dopuszcza do siebie, takie sceny robi od kilu nocy, a kiedy ja pojawiam się w jej pokoju to się uspokaja, mąż sie denerwuje....ehh chyba jest zazdrosny, poza tym Amelka jest zazdrosna o mnie, broń Boże przytulanka z mężem , zaraz jest krzyk, a Wasze pociechy też tak reagują? u nas zaczęło sie ostre wychowywanie, mam na myśli dyscyplinę bo moja córcia zaczyna sie robić uparta i złośliwa, do tego stopnia, że pociągnęła mnie ostatnio za włosy, pokrzyczałam na nią a ona co? walnęła mnie w twarz!!!! szok! pierwszy raz dałam jej po łapkach i odstawiłam na bok, nie tuląc jej i odrzucając ją, dając jej do zrozumienia, że tak nie wolni. Był płacz, a potem wieeelkie przepraszanie. Temperamentu jej nie brakuje... Paczanga nalal podziwiam Twój zapał w przyjmowaniu gości i pichceniu w kuchni! kobieto Ty masz energę. Co do mamy, współczuję... Zufolo, może masz ochotę pokazać nam swój brzusio, na pewno jest już ślicznie zaokrąglony!! Aniu, a jak Twoje samopoczucie? mjk89 uważaj na siebie i oszczędzaj się! Ty jak zwykle wszystkim i wszystkimi się troszczysz, nie zapominaj o sobie! Aldonka, czyżbyś nabrała ochoty na jeszcze jedną pociechę? ja jak na razie nie widzę się w kolejnej ciązy, owszem z zazdrością czytam dziewczyny zafasolkowane ale ciągle zastanawiam sie jak pogodzić miłość do 2 dzieci.... dziś pięknie za oknem, a wiecie, że w połowie marca wiosna ma już dac o sobie znać? życzę udanej niedzieli i relaksujących spacerów!!! pa
-
hej dziewczyny! mjk89 na wszelki wypadek zadzwoń, co Ci szkodzi, będziesz spokojniejsza. paczanga wcześniej pisałaś o studiach, no to kobietko miłaś charakter rzucać to wszystko pod koniec. Wracaj na studia, dasz radę, nie będzie łatwo ale dla chcącego nic trudnego. Ja na 4 roku zaszłam w ciąże na 5 urodziłam, gdy Amelka była już na świecie kończyłam pracę mgr, było ciężko, zamiast bronić się w lipcu przystąpiłam do egzaminu w październiku ale najważniejsze, że dałam radę i Ty też sobie poradzisz! Kariolajna aż Ci zazdroszczę tego wypadu i odpoczynku, do tego śliczy krajobraz zimowy- rewelacja! a że synyś nadal przeziębiony to współczuję. Aniu, pozdrawiam Cię. u nas ok, dziś mam zdecydowanie lepszy dzień, chyba przeziębienie mnie bierze i stąd ten brak energii. W każdym razie po pracy spałam 1,5 godz. Amelcia była z mężem, wstałam i jakoś było zdecydowanie lepiej, teraz fervex i do łóżka! Amelka nadal szaleje, rany ile dzieciaki w tym wieku mają powera!!! spokojnego wieczorku!!! do jutra pa
-
cześc dziewczyny!! mjk 89 gratulowałam ciąży??? w każdym razie kuruj się kobietko i ściskam Cię oraz gratuluję zafasolkowania!!!!!!! Aniu, czytam Cię od jakiegoś czasu i nie wiem co napisać... w każdy razie na pewno wielkie gratulacje i życzę spokojnej ciązy!!!!! domyślam się, że masz mieszane uczucia...ale z drugiej strony czy zdecydowałabyś sie świadomie na 2 dziecko? myślę, że nie wnioskując Twoje ostatnie posty, a tak Ten Ktoś na górze pomyślał za Ciebie. I wiem na pewno, że będziesz się cieszyć za jakiś czas. Powiem szczerze, że mi by się taka wpadka przydała bo...samej trudno się na 2 dziecko zdecydować. Mała różnica wieku midzy dziećmi, za 2 lata będziesz miała z głowy najgorszy okres pieluch itd, a ja pewnie jak odchowam Amelkę to pewnie z wygodnictwa będę odkładać kolejną ciążę. Zresztą Ty tak fajnie doszłaś do siebie po ciąży, ja widzę jakie spustoszenie zrobiła ciąza na moim ciele...szkoda gadać, na szczęście pogodziłam się już z rozstępami, na lato wybrany śliczny strój kąpielowy z triumfa i mam nadzieje, że nie wystrasze ludzi na plaży-hehehe. Podsumowująć: jak to mówi moja mama, jak się rodzi to musi być radość, gorzej jak kogoś tracimy....głowa do gór, daz radę!!! Zufolo , Tobie także spokojnej ciązy!!! trzymam kciuki za córcię! dziewczyny nadal męczę się w nocy zMałą, cały rok śliczie spała,teraz szaleństwo i nie chce sama spać, ok 3:00 nad ranem ląduje u nas w sypialni, mąż zły(zazdrosny) Amelka chce do mamy, wszyscy coś ode mnie chcą...nie mam siły...a w pracy musze dam 100% z siebie, tak przyzwyczaiłam uczniów do zajęć dynamicznych, żywych, efekty pcay widać, co mnie cieszy ale czuję, że opadam z sił, na wszystko brakuje czasu i energii ehhh, mam gorszy dzień. już nie marudzę, dobranoc
-
witam się i ja!!! po pierwsze, Zufolo witaj kochana!!!!!! gratuluję kolejnego dzieciątka!! rany, cudowna wiadomość! hmm ja pomalutku przyzfajam się z myślą do 2 dziecka ale jeszcze chyba ie jestem gotowa. po drugie witaj Krusia!!! klikaj kobietko, klikaj, zawsze to weselej! i musze przyznać, że pochodzisz z moich rodzinnych stron, ja pochodze z Wodzisławia! od 4 lat mieszam pod wrockiem! a jak tam Twoje dzieciątko, napisz więcej! Aniu jestem pełna podziwu, że Antoś już liczy na paluszkach, rany geniusza mamy! a co z tym lekarzem? czyżby...? a co u nas? my sylwestra spędziliśmy w domku, tak jak pisałam, mąż był w pracy, Amelka pdała o 21:00, posiedziałam z rodzicami i o 1:30 poszłam spać a Nowy Rok przywitałam z mężem dzień wcześniej bo miał wolne więc miałam przyspieszonego sylwestra, kolacja szapman itd. Moja Amelcia bryka bez zmian, nadal mówić nie chce...staram się o tym nie myśleć, w końcu kiedyś zacznie! hehehe ciągle miga, trzy światy, mówię Wam. I ostatnio żle spi w nocy...mamy z mężem pobudki prawie co noc ipłacz, nie wiem może to ząbki...co sądziecie? no, ale stwierdziłam, że nie mozna mieć wszystiego, cały rok spała całe noce więc czas pocierpieć. a w pt mamy odwiedziny przyjaciół, mają córeczkę , która jest tylko1 dzień młodsza od naszej Amelki więc nie moge się doczekać spotkania, jak zaszłyśmy z kumpelą w ciążę to śmiałyśmy się, że nasi męzowie (przyjaciele od lat) nawet w tym samym czasie dzieci robą! dobranoc Wam , spokojnej nocy, pa
-
Dziabong powiem Ci, że rozmiar roziarowi nie równy, czasem 86 pasuje jak ulał ale tez mam 3 pary pajacyków z rozmiarem 86 i czekam aż Amelka posrośnie. Chociaż lekarz na szczepieniu mówił, że będzie wysoka, wzrostu ma 75 cm, a waży 11 kg z groszem. A mąż policjant więc pracuje świątek piątek....ale nie ma co narzekać w zeszłym roku był w domu na święta i w sylwestra, więc uczciwie w tym roku pracuje...
-
hej dziewczyny!! dziabong Twoja Tyśka to cała Ty! oczyska ma ogromne!! a co do mamy, niech idzie do lekarza, może to wrzody? karolajna, rzeczuwiście moja Mała ma rozmiar 86! ale masz oko. A Twoja Malutka zaraz zacznie śmigać- gratulacje!!!!!ale radość, prawda? a jeśli chodzi o chorowanie dzieciaczków to nie zazdroszczę...kurczę! że też Maluchy muszą się tak męczyć. Moja Amelka też gorączkowała 2 dni, myślałam , że to trzydniówka ale raczej nie(to trwało 2 dni i ani znaku wysypki) może ząbki...ale żaden nowy ząbek się nie pokazuje, może po prostu walczyła z jakąś infekcją i dała radę! Tak jak piszecie święta, swięta i po świętach.... teaz tylko czekać na wiosnę! musze Wam powiedzieć, że teraz tak odpoczywam, mam wolne od pracy i nie mogę nacieszyć się Amelką chociaż przyznam, że wieczorkiem padam, Amelka ma takiego powera, że za nią nie nadążam! a w sylwestra jestem sama z córcią, mój mąż jest w pracy, ma nockę-buuuu, no cóż taka praca... dobranoc koleżanki, uciekam odpoczywać!pozdrawiam Was ciepło!
-
hej! paczanga czyli zozumiem, że opłacał się wysiłek i wszystko wyszło doskonale! no i super! prześlij jakąś foteczkę! u nas wigilia tradcyjnie spokojnie, tak jak zawsze, jak ja to lubię...ale Malutka mi goraczkowała, w Wigilię dała popalić płaczem, zasnęła wykończona o 1:00 w nocy, a my padliśmy razem z nią..biedactwo. Myślałam, że to trzydniówka ale chyba nie bo nie widać żadnej wysypki, kataru , kaszlu brak więc ząbki? a jak u Was dziewczyny? a oto moja Gwiazdeczka w Wigilijny wieczór, zanim gorączka ją dopadła. pozdrawiamy!
-
Witam koleżanki!!! może zacznę od życzeń: dziewczyny życzmy sobie Świąt wymarzonych, pachnącej choinki, rodzinnej i ciepłej atmosfery, spokoju i może odrobinę zadumy aby przemyśleć , pomyśleć. Aby nasze dzieciaki rosły zdrowo i wyrosły na mądrych i dobrych ludzi, aby nasi faceci więcej nas rozumieli, a my abyśmy miały więcej czasu dla siebie! tego wszystkiego życzę Wam koleżanki i Waszym pociechom a tak w ogóle to witam się! po pewnej nieobecności, musiałam ochłonąć.... Paczanga, rozumiem Cię doskonale co do chrzcin, nie dziwię sie , że chcesz "po swojemu", z koleji teściowa też pewnie chce dobrze, no i co teraz? hmmm dasz radę kobietko! znając Twój zapał (podziwiam Twoje zaangażowanie w kuchni!!!) to wszystko wyjdzie doskolale! trzymam kciuki! dziabong wiem, że jesteś w mało ciekawej sytuacji ale jak to mówi mój mąż z każdej syt. są co najmniej 2 wyjścia, i na pewno podejmiesz dobrą decyzję, a co do wigilii to brawa dla Ciebie! Aniu jak tam Antoś, czekam na foteczki, wiesz że mam dziwny sentyment do Twojego synka...a jeśli chodzi o facetów, tak masz rację mamy 2 dzieci, chociaż mój mąż nadal żyje w przeświadczeniu, że to On jest szyją, a ja głową, tylko , że tak jak piszesz to my mamy wszystko na głowie i plan na każdy dzień, miesiąc i rok! co za paranoja. No ale bez nich też źle, mamy dobrych facetów i cieszyć się trzeba,a że wkurzą czasem (mój mnie dziś doprowadził do szewskiej pasji) no cóż! ideałów nie ma.... u nas ok, mała śmiga, gada nadal po swojemu, miga w dalszym ciągu i dziś mi zagorączkowała, bez kataru , kaszlu...nie wiem czy to trzydniówka, czy żąbki....no cóż trzeba poczekać co się z tego rozwinie. Dziś ubieraliśmy choinkę, Mała szalała z zachwytu, zawsze gdy jest podekscytowana to tak śmiesznie przebiera nóżkami- śmiechu co nie miara! A jeśli chodzi o przygotowania to wszystko gotowe: barsz, żurek, uszka i pierogi zamrożone, karp w zalewie i galarecie także, 2 blachy ciasta są...co jeszcze? posprzątane także, teraz wielkie oczekiwanie na wigilię! To 2 Święta z Amelką.... no to chyba czas odpocząć, dobranoc kobietki!!! papa jeszcze raz Wesołych Świąt
-
no moje drogie panie...hmmm delikante przegięcie tutaj mamy......jestem tu już kilka dobrych miesięcy i takich scen tutaj nie było.....prosze jednak o kulturę i zaprzestanie! to forum dotyczy przede wszystkim naszych dzieci... aż się odechciewa tutaj zaglądać.... to chyba tyle na dzisiaj.. dobranoc
-
hej kobietki!!! oj widze, że temat czopków i syropów na czasie, czyli aptekę mamy! dzielcie sie kobietki wiedzą, bo cenna!!! warto poczytać. No ale chorób nie zazdroszczę. Aguch trzymam kciuki za nogę, oby wszystko wróciło do normy i kutujcie się. dziabong może to rzeczywiście 3-dniówka...lub reakcja na szczepienie. paczanga, a cóż to za skarpetki, aż mnie zaciekawiło! domyślam się, że Lidka ma ubaw, Ty pewnie na sam dźwięk masz dość. Mnie te wszystie grające zabawki i gadźety strasznie wkurzają. Ale jak to ujął chrzesnt mojej Amelii, "dziecko musi się wyrzyć artystycznie"!hehe Klabacka, u nas w pracy paczki mikołajkowe rozdane, tylko obawiam się, że Amelka mało skorzysta, mój łasuch mąż juz zaciera ręce na widok tych słodyczy. Klabacka a jeśli chodzi o śnieg to może i lepiej, że macie go mniej, my zasypani jesteśmy na maxa i Amelcia nie może swobodnie pobiegać, nie dość że zaspy to jeszcze kombinezon nie daje tyle swobody ruchów. Aniu widze, że w prace sie wkręciłaś, super! ja tez lekka pracoholiczka jestem. Pamiętasz jak uciekłam do pracy jak Amelka miała 3 miesiące? wszyske mamy w pracy mnie wyklnęły, a ja z satysfakcją robiłam swoje. I wiesz, co? Jakoś nie widze aby się to jakoś negatywnie na Małej odbiło, wcześniej miałam wyżuty, teraz utwierdzam się w przekonaniu, że szczęśliwe dziecko jest wtedy gdzy szczęśliwa jest mama. u nas bez zmian, Amelka szaleje, tańczy, biega, męczy psa i kota, potem znów tańczy i tak w kółka, żywa jest strasznie. Najważniejsze, że zdrowa. Też czekam na termin szczepienia..hmmm już dzwoniłam do przychodni się przypomnieć i nadal cisza. no to mamy upragniony weekend, idę ospocząć. dobranoc mamuśki!
-
ale błędy...masakra!!! błędziara ze mnie!!!
-
dobry wieczór mamuśki!! Aldonka 100 lat kobietko!!!!!!! zdrówka i zdrówka-heheh paczanga współczuję choroby Lidki, kurcze ale silną masz córcie, taka gorączka i jeszcze na zabawę ma chęć!! no ylko pozazdrościć, moja jak gorączkowała przy ząbkach to była nie dożycia, no ale teraz niech się Mała szybko wykuruje!!! niech wraca do zdrowia! justyś witam Cię po dłuższej nieobecności, wiem coś na temat braku czasu, ja też zaglądam tu rzadziej, tak jak piszesz praca, dom dziecko ehhh....ale najważniejsze że choć na chwilkę zawitałaś u nas! mbea, i jak tam "klimaty" na wyspach? też Was zima dopadła , co? cholera co z tym klimatem? u nas powolutku, w zasadzie to każdy dzień podobny, na szczęście Amelka ma jeszcze 2 drzemki, do południa i po południu, a wieczorkiem "odlatuje" ok 21:00, w tym czasie jest relax, komputer, film, ksiązka i Mąż!!-heheh w pracy jak w pracy, coraz więcej na głowie, jeszcze mnie wcisnęli do komisji socjalnej, niby kolejny obowiązek ale przynajmniej mam głoś w sprawie socjalnej kasy, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, nie? a za oknem zima jak sie patrzy, drogowcy się spisują póki co ale łatwo nie jest. Kobietki uciekam odpoczywać, padam! jutro znów do pracy, eh.... dobranoc, papatki!
-
hej dziewczyny! ale się rozpisałyście!!!! ale to dobrze! u nas weekend minął pod znakiem spotkania towarzyskiego a niedziela w łóżku, leniuchowanie na całego do 12:00, dawno tak nie odpoczywałam. nasi goście zachwyceni Amelką- my rodzice dumni jak nie wiem co! Amelka rośnie, chodzi, mówi po swojemu: "dada" to daj, "tabu" to herbatka, "papa" tradycyjnie spacer, generalnie mało mówi, raczej miga!!!! my rozumiemy to jej miganie ale obawiam się czy to nie spowolni mówienia....u koleżanki było podobnie , syn migał i tak zeszło do 3 roku życia!dopiero niedawno rozkręcił się z mówieniem. co do TV, no to paczanga podziwiam, chcoaż sama jestem przeciwnikiem jej nadmiaru. Muszę Wam powiedzieć, że babyTV to hit u Amelki, są tam super edukacujne bajki dla dzieciaczków w naszym wieku, uczą kolorów, kształtów i przedmiotów- naprawdę rewelacja! aguch gratuluję pomysłu!! ja raczej bym się nie odważyła ale widzę, że Ty jesteś tego pewna, trzymam kciuki!!!! u nas też zima...lubię dopóki nie trzeba drapać rano szym w samochodzie ale ładnie sie zrobiło.... dobranoc mateczki!!!!! spokojnej nocy! pa
-
witam kobietki!!! karolajna, mam nadzieję, że dołek przeszedł ale rzeczywiście tak to jest jak się parę rzeczy nawarstwi, głowa do góry! najważniejsze, że Wojtuś już jest z Wami, pozdrawiam Was! paczanga, rzeczywiście fotka super i dziabong ma rację nie odzwierciedla Ciebie z fotki na awaterze. dziewczyny wstawiam 1 fotkę Amelki z prababcią ,reszta jakaś nie udana lub filmiki, potem jak już pisałam Amelka poszła spać...hehe zresztą już na fiorce zamulona jak nie wiem co. spokojnego wieczorki papa aaa zapomniałabym, Amelka już na prawdę chodzi!!!! ehhh co za radość!
-
hej klabacka, dawno Cię nie czytałam, pozdrawiam Cię cieplutko a Mareczka jeszcze mocniej! widziałam Wasze roczkowe zdjęcia, Mareczek super kawaler,a le się zmienił, wygląda super!
-
witam dziewczyny! paczanga zazdroszczę kosmetyczki ale z tego co piszesz to coś nie bardzo poszło. a jeśli chodzi o zasypianie to Cię podziwiam...ja bym nie dała rady, u nas zasypianie polega na tym, że kładę się z Małą, jak zaśnie to odkładam ją do łóżeczka, czyli tak jak u Ani, i ten sposób jest korzystny dla mnie i Małej dziabong współczuję z tym prądem, obyś szybciutko to załatwiła, ytrzymam kciuki. Divalia zdrowia dla mamy życzę i niech Księżniczka także wraca do zdrowia. Aniu czytałam Cię jeśli chodzi o szycie Antosia- to urwis mały, no! niech się bródka szybciutko goi, buziaki dla Antosia!! podziwiam, że zachowałaś zimną krew, ja w takich syt."dupa" jestem. my po imprezie roczkowej, było super, ale Malutka prawie całą imprezę przespała-hehehe. Wkościele dała popis zwojego pisku(co uwielbia robić) i gadulstwa! musiałam z czortem wyjść! w każdym razie prezenty były, między innymi nowy fotelik samochodowy od chrzestnego! wujek nas ubiegł, bo rzeczywiście miałam taki zamiar kupić już nowy fotealik, a tu proszę taka niespodzianka! kobietki to cyba tyle...uciekam do wyrka ospocząć, malutka już spi, wieć czas na relaks! papa dobranoc