-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Cina
-
Hej dziewczyny :) u nas też nocki się znacznie poprawiły.. od tygodnia budzi sie 1-2 razy na jedzonko :) anya witaj :) Moja mała nadal bez zębów, ale za to robi pierwsze kroczki, no i jak widzi coś wysokiego to się ciągle wspina do stania. My wybieramy się na święta do moich rodziców.. prawie 500km, musimy koniecznie kupić ten fotelik, bo stary już niewygodny no i łóżeczko turystyczne.. Nie znam się na tym ostatio oglądałam o takie: PROMOCJA - FOTELIK CONECO ZENITH 9-25KG +9xGRATIS (806910429) - Aukcje internetowe Allegro Czas w końcu się na coś zdecydować.. Osttnio czytałam o huśtawkach dla małych dzieci i niektórzy nie zalecają... jak znajdę linka to Wam wkleję. W ogóle zabronione jest podrzucanie do góry dziecka bo może się siatkówka oka odkleić i coś z przedsionkami mózgowymi. A niektórzy tak lubią się z dziećmi bawić ;)
-
vanesska ja też mam Viburcol na sytuacje kryzysowe, ale jeszcze nie odważyłam się dać. A jak? zadział u Cibie? pomogło coś? U nas znowu marudna noc.. szogun wklej zdjęcia Twojej nowej fryzury :)) Możesz posługiwać się paszportem jeśli masz, jeśli nie, to w Wydziale spraw obywatelskich musisz złożyć Zawiadomienie o utracie dowodu osobistego. Po przyjęciu w/w zawiadomienia wydane zostanie zaświadczenie o utracie dowodu osobistego zawierające dane identyfikacyjne podane przez zawiadamiającego oraz wzmiankę o podstawie ustalenia tożsamości.Dowód osobisty podlega unieważnieniu z dniem zawiadomienia o jego utracie lub zniszczeniu. Termin załatwienia sprawy - od ręki. Na nowy dowód czeka się zazwyczaj ok. miesiąca, w zależności od kolejek. Polecam Ci abyś zgłosiła się do banku, nie musi to być Twój bank, żeby umieścili Twój dowód w międzybankowej bazie "dokumenty zastrzeżone", usługa ta jest najczęściej płatna (ok 10-20 zł), żeby nikt nie mógł się nim posługiwać i np. zaciągnąć kredyt. Pracowałam kilka lat w banku i niestety wiem, że takie rzeczy się zdarzają. Ale może ten dowód się znajdzie. Ja 3 lata temu zgubiłam dowód i ktoś wrzucił do skrzynki pocztowej i mi urząd gminy w oddał. Powodzenia :))
-
kuki nic się martw z powrotem, najtrudniejsze zawsze są pierwsze dni, a później się przyzwyczaicie... w końcu kiedyś będziesz musiała się rozstać z dzieckiem, a wydaje mi się że im dziecko jest młodsze to lepiej dziecko zaakceptuje też taką zmianę. Ja przez pierwsze 2 dni pracy chodziłam z bolącym brzuchem ze stresu, raz że zmiana pracy, a dwa że niegdy się nie rozstawałam z Mają na 8 godzin. I co? okazało się że sobie świetnie radzi beze mnie (w dzień, nie mówię o nocy;). Problem może być że to żłobek, bo jednak dziecku nie poświęcają tam tyle czasu co my czy niania no i czy nie będzie dziecko często chorowało... ale jeśli ma dobrą opinię, to na spokojnie rozważ tą decyzję. Chociaż wiem z doświadczenia że decyzja o powrocie do pracy i pozostawieniu dziecka jest okropnie trudna. Pytałaś o formalności, więc kilka paragrafów: :) Art.*186.*(154) Pracownik może zrezygnować z urlopu wychowawczego: 1) w każdym czasie - za zgodą pracodawcy, 2) po uprzednim zawiadomieniu pracodawcy - najpóźniej na 30 dni przed terminem zamierzonego podjęcia pracy. (Kodeks pracy) odnośnie zaprzestania sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem poprzez "wysłanie" go do żłobka , to niestety musisz zapytać jak interpretują przepisy prawa pracy u Ciebie bo: Art.*186 §*1.*W czasie urlopu wychowawczego pracownik ma prawo podjąć pracę zarobkową u dotychczasowego lub innego pracodawcy albo inną działalność, a także naukę lub szkolenie, jeżeli nie wyłącza to możliwości sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem. §*2.*W razie ustalenia, że pracownik trwale zaprzestał sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, pracodawca wzywa pracownika do stawienia się do pracy w terminie przez siebie wskazanym, nie później jednak niż w ciągu 30 dni od dnia powzięcia takiej wiadomości i nie wcześniej niż po upływie 3 dni od dnia wezwania.
-
o takie mniej więcej: http://www.wszystko.dla.dziecka.pl/galerie/n/nosidelko-kangur-nr-4-wo_2839.jpg
-
słoneczny_blask dołączyłam dopiero w czerwcu więc jestem trochę w "plecy" z wiadomościami sprzed tego okresu :)) ale fajnie, już jesteśmy 3 z jednego miasta :)) A Ty chodzisz na te zajęcia? Fajne są? Warto? Szkoda że Pilczyce nie są bliżej Muchoboru bo bym się nie zastanawiała, a tak możliwe że się po prostu z autem nie wyrobimy, bo mój mąż czasami wraca z pracy o 17 i on bierze samochód A co do noszenia dzieci to tak: mam chustę i teraz ona się nie sprawdza, Majka waży gdzieś ok 9 kg i po 15 min. bolą mnie plecy. Chusta była fajna jak Majka była mała, a teraz taki klocek to dla mnie jest za ciężki. Mamy też nosidełko, firmy Womar, nie widzę na allegro żeby Ci podać linka, takie najprostsze,za 69 zł i dla mnie jest super, dużo lepsze niż chusta i mąż może je nosić, bo w chuście to by głupio wyglądał
-
słoneczny_blask to Ty z Wrocławia jesteś ??
-
fewa no to trzymam kciuki za pomyślny wynik badań :)) vanesska Majka w dzień śpi łącznie max 3 godz... zazwyczaj śpi 3 razy po ok 45 min.. Wczoraj stwierdziliśmy że nie będziemy jej na siłę usypiali o 20.. i o 20.30 sama zasnęła, o 22 się obudziła i nie usypialiśmy jej tylko daliśmy się jej pobawić,zasnęła o 23, no i wstała o 4.30 na mleko i spała do 8.. Nie wiem, może szansą na przespane nocki jest wymęczenie dziecka wieczorem... bo dzisiaj naprawdę ładnie spała, pierwszy raz od miesiąca...
-
Ostatnio dałam Majce laptopa na chwilę, powyciągała mi kilka klawiszy i teraz muszę poprawiać to co napiszę bo mi teraz ciężko wchodzi, więc jak coś to sorki za literówki.
-
słoneczny_blask a przepraszam, rzeczywiście.. a chciałabym, chciałabym :)) Nawet rozmawiałam przez PW z Barbie żeby razem chodzić, tylko to były zajęcia chyba z rytmiki.. ale niestety zajęcia były w godzinach południowych, a ja nie wracam z pracy wcześniej niż o 16 więc lipa.. vaneska u nas sielanka też trwała do 7 miesiąca. Dokładnie od 10 października zaczęły się problemy ze spaniem. U nas jest jeszce problem taki że razem z mężem pracujemy i jak nam majka marudzi w nocy to później chodzimy w dzień jak Zombie. A były u Cibie jakieś zmiany? nie wiem, przeprowadzka albo co... Bo u mnie może jest to spowodowane tym że wróciłam do pracy, chociaż nie sądze, bo w dzień jest grzeczniutka agaluk ja też mam w planach jakiś fitnes, problem jest u mnie taki, że mój zapał się bardzo szybko kończy. agha my też bez zębów... U nas jest etap teraz "uciekać od rodziców" :) JAk Majka raczkuje sobie po podłodze i idziemy do niej żeby ją zabrać, to ta cieszy buźkę i przyśpiesza żeby nam uciec... A ze staniem to nie wiem czy to dobre czy nie... ja jej nie pomagam, więc myślę że to nie szkodzi.. mam nadzieję. W łóżeczku jak tylko się ją włoży to do szczebelków i się podciąga. Na ostatnim usg ortopeda powiedział mi żeby przyjść jak już dziecko będzie dobrze chodziło, to wtedy może ocenić czy wszystko ok, więc jeszcze jest czas..
-
vaneska moja Majka też nie przesypia całych nocek.. :( mam nadzieję że nasze dzieci z tego wyrosną :) Co do krzesełka to mam z IkEI, kosztowało 49 zł + 15 stolik i jest plastikowe. u mnie sprawdza się super. Zobacz sobie na ich stronie internetowej, jest tam zdjęcie. Nie wyobrażam sobie teraz inaczej karmienia, jest to bardzo wygodne, więc krzesełko jak najbardziej polecam. agha jak tak czytam to mam wrażenie że masz dziecko idealne. Zero problemów :)) słoneczny_blask hehe rozbawiłaś mnie tym fotelem dentystycznym Ja ostatnio byłam u kosmetyczki na peelingu kawitacyjnym i nigdy nie przepadałam za tymi wizytami a teraz to sama przyjemność. fewa a czemu masz gastroskopię? masz jakieś kłopoty z żołądkiem? trzymam kciuki żeby nie bolało
-
belda Ty to laska jesteś, widziałąm na zdjęciu więc Ciebie się ten problem nie tyczy hehe.. szczęściara :)) Ale ten rok brzmi optymistycznie :)))
-
agaluk1 dobrze że się ostateznie wszystko dobrze skończyło. Ale stresu jaki wtedy miałaś to nie zazdroszczę.. Barbie wyobrażam sobie ile masz roboty.. ja też sama wszystko przygotowywałam i co niektórzy byli zdziwieni że po co, na co i dlaczego aż tyle... a póżniej okazało się że jedzenia było w saam raz. Porozmawiaj może jeszcze z mężem może uda ci się go przekonać żeby Ci pomógł.. przecież jak wszystko będzie na Twojej głowie to w niedzielę po 2 dniach harówy będziesz bardzo zmęczona... a mi dzisiaj szef dał gratis wolne.. chyba zaraz się wybiorę na zakupki :))
-
hehe... widzę że teściowe dają radę. AniuB jesteś rekordzistką.. cały tydzień ;D Z odchudzaniem to łatwiej będzie na wiosnę, teraz t przez te chłody mamy dużo mniej ruchu, na wiosnę zawsze jest większa motywacja, JA liczę na to że na wiosnę mi się ";zechce" bo jak na razie to jest kiepsko. Jak na razie to uwielbiam jeść
-
Dziewczyny a słyszałyście o tym? Holandia: Szczepionka przeciw pneumokokom pod nadzorem :: Fakty :: RMF FM ja nie szczepiłam małej, ale się zastanawiam czy ją przed przedszkolem nie zaszczepić. A na grypę nie szczepiłam jak do tej pory.. idę niebawem do pediatry to zapytam co o tym myśli. Chociaż nie wiem czy to nie już powinno się tego zrobić.. agniecha nic nie mów o wadze :) ja też nie mogę zgubić.. a motywacja kiepska :( Wczoraj zapisałam się na fitness, może to mnie zmotywuje żeby tyłek ruszyć i zacząć ćwiczyć Dobrej nockii
-
z tym cukrem to sama jestem zaskoczona... nawet do głowy mi nie przyszło że mogą dodawać cukier albo sól dla takich maleństw zwłaszcza tak dobra firma jak hipp. Bez sensu bo przecież dla takich małych dzieci to najważniejsze w posiłkach jest aby było dużo witamin i były zdrowe, a cukier i sól na pewno do tego nie należy.. Barbie my gdybyśmy mięli trochę nadwyżki to nawet nie zastanawialibyśmy się tylko zamienili mieszkanie na większe, 3 pokojowe. A że teraz nie mamy tyle to musimy sobie jakoś radzić. I tak: w jednym pokoju Maja, w drugim teściowa a my nie mamy się gdzie podziać. I o 21 idziemy spać. Przynajmniej jesteśmy w miarę wyspani o ile Maja pozwoli:)) A z narzeczeństwem to kto wie.. Majka jak ma humor to potrafi się nieźle wdzięczyć. Może się zakochają Ja sama obserwuję że teraz dzieci są bardzo niesamodzielne.Niektórzy to najchętniej pozamykaliby dzieciaki w złotej klatce bo wszędzie czyhają jakieś niebezpieczeństwa... AniaB to teraz następne kłucie w kwietniu chyba :)
-
Dziewczyny soczek Hippa ma też cukier... przynajmniej śliwkowy.
-
AniaB hehe.. to się pewnie zdziwiłaś jak przeczytałaś skład ;D xhogata a rzeczywiście, Ty z lubelskiego.. :)) ja w tamtych okolicach mieszkałam prze 19 lat (dokładnie niedaleko Zamościa:), więc mamy coś wspólnego :) Co do katarku to moja mała po urodzeniu męczyła się z katarkiem bo ją lekko przeziębili w szpitalu. Zakrapiałam Disnemarem, ale pediatra poradził mi też żeby "nawilżać" powietrze.. Ja w pokoju w którym Maja śpi jak grzeją grzejniki pełną parą to rozwieszam mokre ręczniki na grzejnikach żeby powietrze nie było za suche i żeby lepiej jej się oddychało. Są chyba jakieś profesjonalne nawilżacze, ale ja nie kupowałam. Córeczka śliczna kuki no widzisz, bez mamy ani rusz, pewnie tęskniła :) Krzesełka z IKEI to kupowaliśmy 2 tyg. temu. Stoliczek jest oddzielnie i trzeba dopłacić coś ok. 14-15 zł. No i był tylko w 1 kolorze - białym. ale naprawdę się przydaje. Jakby nie było na wystawie to zapytaj czy na magazynie nie ma, bo u nas na wystawie stoliczka nie było.
-
Dobrze że napisałyście z tą solą w słoiczkach… nawet do głowy mi nie przyszło że takim szkrabom można solić posiłki. Ja kupuję zazwyczaj z bobovity bo są jednak trochę tańsze i tam nie zauważyłam żeby była sól .. Ale jak wrócę dzisiaj z pracy to sprawdzę. O wózkach słyszałam… porażka jakaś. Ponoć te szkodliwe substancje mogą być też w krzesełkach.. zastanawiam się czy krzesełko do karmienia które ostatnio kupiliśmy z IKEI jes OK.. Co jakiś czas straszą nas szkodliwymi substancjami, ostatnio przecież była też akcja z plastikowymi butelkami.. ciekawe na ile to jest rzeczywiście niebezpieczne Dziewczyny, moja Pyza zrobiła wczoraj pierwsze kroki – całe 4 :) oczywiście trzeba ją trzymać Co do dziąsełek to używamy bobodentu.. kupiłam też w Rossmanie takie szczoteczki dla maluchów, ale tak średnio się sprawdzają.. Majka jeszcze nie ma zębów. A bobodent jest doby, ale niestety nie działa za długo.. Agniecha rodzinka już zdrowa? .. my się na grypę nie szczepiliśmy i małej tez chyba nie będziemy szczepić. Belda dobrze że nic się nie stało A z tą grypą to sama nie wiem co myśleć.. U nas panik z tą grypą a moi rodzice mieszkają 40 km od Ukrainy i jakoś paniki nie widać, a powinna być bo to przecież blisko. Ostatnio znajomy był nawet na Ukrainie i ponoć więcej trąbią w radiu i TV że ludzie przerażeni niż w rzeczywistości tak jest.. Ale fakt, grypa może być niebezpieczna. Kiedyś ktoś nawet na naszym forum pisał o zaszczepieniu dzieciaczka na grypę że chyba po 6 msc można, ale nie wiem.. Słoneczny_blask teraz to niestety z dziećmi nie da się usiedzieć, są strasznie ciekawskie i trzeba bardzo pilnować żeby czegoś nie przewróciły.. Motylek fajne informacje o żywieniu wkleiłaś. Przydadzą się. Dzięki Fewa mam ze snem małej teraz niestety to samo. Budzi się w środku nocy gotowa do zabawy. Albo dla odmiany marudzi. Nie wiem co jej jest, leży i marudzi. Ostatni zwalałam winę na skok rozwojowy, ale przecież nie może go mieć 3 tyg.. U nas wszystko się zaczęło tydzień po tym jak poszłam do pracy, nie wiem czy to dlatego że teściowa nauczyła ją że tylko stęknie i ona jest już prz niej czy może tęskni.. Ania gatuluję ząbka!!! Tak w ogóle to ostatnio jakiś kryzys przechodzimy… ciągle jestem zmęczona, mąż zresztą też, Majka nam spać nie daje za bardzo w nocy, a na dodatek przez to że teściowa z nami mieszka to zero jakiejkolwiek intymności. Jak mieliśmy niańkę to było fajnie, wracaliśmy z pracy ona szła do domu a my mieliśmy swobodę. Coś mi się wydaje że w przyszłym roku jak Majka podrośnie będziemy szukać albo niani albo jakiś żłobek, bo normalnie czuję się u siebie w domu jakby mnie obserwował Wielki Brat. A może się przyzwyczaję, zobaczymy, na razie kiepsko mi idzie…
-
AniuB mi ortopeda powiedział jak byłam ostatnio na usg bioderek że jak dziecko samo coś robi to nie ma co go ograniczać, natomiast nie pomagać dziecku i np. jak się chwieję to żeby nie obkładać poduszkami itp. Ja mojej Majce też nie pomagałam.. teraz potrafi już siedzieć jak stara maluśka, ostatnio zaczęłą nawet robić przejścia - z siedzenia do pozycji do raczkowania tylko ona bardzo szybko zaczęła sama siadać. Teraz próbuje robić pierwsze kroki, śmiesznie to wygląda, bo jak stoi to próbuje iść do przodu i wypycha bioderka i zdziwiona że dalej w tym samym miejscu... No i raczkuje pełną parą.. agaluk to teraz się nigdzie nie ruszysz, jak Ci zaczął raczkować :) agniecha zdrówka dla całej rodziny. Trzymnam kciuki żeby obyło się bez antybiotyku..A dajesz jakieś kropelki na katar? Może będzie się lepiej oddychało.. ja czasami Disnemarem zakrapiam jak ma katarek fewa powodzenia! kuki ja nie wiem co u nas z sylwestrem będzie.. mamy taki problem że nasi znajomi jeszcze nie mają dzieci i w sumie trochę nie pasujemy do towarzystwa hehe :) nie wiem czy nie spędzimy go w domku we trójkę:) Szogun fajnie że jesteś zadowolona z kursu. A Nataszka może miała gorszy dzień tzn. noc ;) U nas dzisiaj w nocy spokój, natomiast 2 poprzednie nocki to Majka nie spała.. nie wiem co jej jest że czasami ma takie napady. Wstała o 12 i o 2 dopiero poszła spać a póxniej co 20 min pobudka bo smok wyleciał. Oduczamy ją teraz usypiania na rękach , może dlatego? Czytałam gdzieś że dzieci jak się czegoś uczą, np. raczkowania czy chodzenia to mogą je "swędzięc" stawy i może dlatego dzieciaki mogą być rozdrażnione..
-
jak Twoi goście nie są łasuchami na słodycze to 1,5kg w zupełności wystarczy :)
-
Barbie my zamawialiśmy też tort z bitej śmietany, u nas było też 10 osób, tort ważył coś ok. 1,8 kg i było to w sam raz. Zamawialiśmy w tej cukierni na ul. Żernickiej i bardzo brzydko nam go przystroili....tort miał być z bitą śmietą i truskawkami, a przystroili go jakimiś kratkami z czekoladą. No i jakoś drogo nam policzyli.. jakoś 62 zł... Napisze poźniej więcej co u nas, bo siedze w pracy :))
-
Barbie mnie dzisiaj tak Majka wymęczyłam że nawet mój ślubny mi mówi że wyglądam jak siedem nieszczęść ale jak wyglądałam ok to dziękuję za komplement :)) Ja nie wiem co tej Majce się odwidziało od wczoraj... ciągle mi marudzi, jedyny spokój żeby ją uspokoić to pozwolić jej żeby sobie stała, ale znowu nie chcę żeby sobie kręgosłupek męczyła. Mam nadzieję że jutro będzie spokojniejsza.. już mi nie raz takie jazdy robiła że dawała przez 1-2 dni w kość. AniaB super że robi postępy. belda my dostaliśmy od znajomych gotowy, wyhaftowany obrazek ze zwierzaczkami, o taki (odbił się na nim żyrandol, ale wklejam:):
-
A z tym babydream też patrzyłam na te słoiczki bo wcześniej ich nie widziałam.. dzisiaj kupiłam zupki bobowity bo była promocja, ale następnym razem też przetestuję :))
-
Barbie, ale heca :) tak... właśnie wróciłam z zakupów... byłam w rossmanie kupić szczoteczkę do dziąseł dla Majki i mleko, a jak odchodziłam od kasy to wzięłam gazetkę żeby zobaczyć jakie są promocje :)) wyskoczyłam na chwilę po zakupy, więc byłam bez make up i z rozczochranymi włosami bo normalnie dzisiaj Majka mnie wykończyła szkoda że nie podeszłaś, bo to byłam ja i Maja
-
włożyłam małą do pudełka w którym trzymam zabawki.. jest w nim pierwszy raz, więc mam chwilę bo siedzi w środku i się cieszy uff... ja nie wiem jak ludzie dają radę jak mają po 2-3 małych dzieci..