 
        Ana90
Użytkownik- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez Ana90
- 
	Czarna dobrze, że trafiłaś z tym do lekarza i że zaczęli działać. Wiadomo, że rozstanie z dzieckiem nie jest łatwe, ale przynajmniej Ty jesteś pod opieką i wiesz, jakie masz konkretne zalecenia. Ja na tym moim wolnym dostaję fioła :/ Nie bardzo mam pomysł co ze sobą zrobić. Kupuję różne rzeczy dla małej, w piątek jedziemy do hurtowni obejrzeć wózek, no ale ileż można robić zakupy? O.o Nie jestem przyzwyczajona do tak spokojnego trybu życia. Mam nadzieję, że jeszcze kilka dni i przywyknę do takiej codzienności.
- 
	Krysia, coś w tym jest, bo ja dziś w tym pierwszym dniu mojego zwolnienia kupiłam body i 2x 3 pak skarpeteczek. Te skarpetki były tak słodkie, że nie mogłam się im oprzeć. Większe zakupy planujemy w lipcu, ale już teraz chyba zacznę takie drobnostki zbierać :)
- 
	Ja kolek też nie mam. Za to rwa mi dokucza, więc też nie jest idealnie;) Miałam wczoraj wizytę u swojej gin. Szyjka mi się skróciła, ale lekarka nie zaleca póki co zakładania pessara. Przepisała mi luteinę i po kontroli na nast. wizycie będzie decydowała, czy jest potrzeba zakładania go, czy nie. Od dziś jetem na zwolnieniu i ona też ma nadzieję, że jak posiedzę w domu, odpocznę, włączę nieco bardziej kanapowy tryb życia, to będzie ok. Cała reszta w porządku, ilość wód w porządku, trochę mi morfologia poleciała w dół, ale na to na razie nie dała mi żadnych leków, tylko kazała się wspomagać dietą. Dopiero gdyby dieta nie poskutkowała, to będziemy suplementować proszkami. Czuję się dobrze i rozmyślam co ja będę z tymi wolnymi dniami robiła
- 
	Darniunia, skoro jesteś w ICZMP to myślę, że będziesz pod dobrą opieką. Moją ciąże prowadzi lekarz z tamtego szpitala i również tam będę rodziła córeczkę. Byłam u nich w 13ct przez 4 dni. Jeśli chodzi o komunikację, to może faktycznie sami z siebie niewiele mówili, ale może to przez rutynę? Powiem Ci może co tam ze mną robili: 1. Przede wszystkim pobrali mi masę krwi i powtórzyli wszystkie badania, które już robiłam u swojego ginekologa. Wszystkie badania na hiv, toksoplazmozę i inne takie zrobili raz jeszcze, mimo iż miałam ze sobą wyniki z mojej przychodni. 2. Pobrali cytologię i wymaz na badania pod kątem wszelkiej możliwej bakteriologii. 3. Umówili mnie na konsultację genetyczną z USG by lekarz sprawdził i wyliczył ryzyko innych poważnych chorób, czy zaburzeń. 4. Ordynator wykonał mi USG w którym sprawdził jak prezentuje się wytrzewienie mojego malucha. Dodatkowo skierował mnie na pobranie krwi pod kątem testu pappa, by wykluczyć wszelkie genetyczne zmiany. I w sumie to wszystko. Poleżałam 4 dni, a tak naprawdę mogli to zrobić w 2. W każdym razie diagnoza się potwierdziła, ja przeszłam pod opiekę lekarki z tego szpitala, po to, by w momencie porodu nie być tam anonimową pacjentką i może nieco zwiększyć szanse za ciut lepszą opiekę, gdy już będę tam leżała.
- 
	Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie badania :) U mnie w labie też nie ma żadnej informacji odnośnie tego, że ciężarne wchodzą bez kolejki. Uważam, że powinna być, no ale nie ma i trudno. W każdym razie uważam, że jeśli jest taka informacja, to powinno się egzekwować co swoje, w sytuacji, gdy naprawdę zależy nam na czasie, albo źle się czujemy. Pracuję w przychodni i często widzę, jak bardzo te babcie i dziadkowie "potrzebują" lekarza. Nie chcę generalizować, bo spora część jest naprawdę schorowana, ale jest naprawdę duży odsetek takich pacjentów, którym się wydaje, że z racji ich podeszłego wieku należy się im wszystko, a młode osoby w ich mniemaniu nie mogą być poważnie chore, a ciężarne nie są chore, tylko w ciąży, więc im się nie należy. Drażni mnie coś takiego i ogólnie mentalność naszego społeczeństwa. Sama stoję wszędzie i się nie wykłócam, bo jeszcze nie jest mi ciężko, ale naprawdę różne są sytuacje i czasami odnoszę wrażenie, że u nas, to się chyba w tej kwestii niestety nic nie mieni.
- 
	Hej dziewczyny! Co do wagi, to się jutro muszę w pracy zważyć, bo aż sama jestem ciekawa ile mi przybyło. W każdym razie widzę, że idzie mi w brzuch i trochę mi się twarz zaokrągliła. Reszta chyba bez zmian. Mieszczę się w swoje normalne ciuchy i mimo iż jutro zaczynam 22 tydzień jeszcze nie kupiłam dla siebie nic stricte ciążowego. Więc myślę, że chyba nie jest źle Wczoraj miałam USG połówkowe. Okazało się, że jednak spodziewamy się córeczki Od 13tc żyliśmy z myślą, że będziemy mieli syna, a tu proszę- dziewczynka :) Już się trochę z tym oswoiłam, bo tak naprawdę liczy się dla mnie głównie stan zdrowia maluszka, a jeśli o to chodzi, to wszytko jest w normie. Wszystkie narządy zdrowe, wszystko w normie, tak więc jestem spokojna i szczęśliwa :)
- 
	Ja ostatnio też miałam bóle brzucha :/ Bardzo nisko taki tępy ból. Ostatnio trochę odpuścił, ale zauważyłam, że dziś jak się napracowałam w pracy bardzo, to znów zaczęło mnie pobolewać. Brzuch jednocześnie mam cały czas miękki, bez żadnych stwardnień, więc mam nadzieję, że wszystko jest w porządku. Moja położna mówi, że może to być od przepracowania- długiego chodzenia, kucania, schylania się, albo od tego, że rośniemy. Rozchodzą się więzadła, mięśnie pracują intensywnie, więc to również może być przyczyną i że trzeba kontrolować właśnie twardość brzucha. Że jeśli jest miękki, to jest ok, a jeśli twardnieje, to należy skonsultować się z lekarzem. Najlepiej byłoby po prostu odpoczywać, ale niestety, nie zawsze się tak da :(
- 
	Kochana, uważam, że powinnaś wziąć sprawy w swoje ręce. JA rozumiem, że kochasz tego faceta, że przeżyliście razem sporo i macie dużo dobrych wspomnień, ale pomyśl co Ci da ciągnięcie tego związku dalej? Jak widać on jest nieodpowiedzialny i jakiś niestabilny. Najpierw rozmawiacie o dziecku, planujecie je, a później, gdy Wam się to udaje, on nie potrafi zrezygnować nawet z palenia papierosów, mimo iż wie, że Ci to przeszkadza i źle wpływa na Wasze dziecko?! Ile on ma lat? Gdzie jego wiedza, wyobraźnia? Czy można usprawiedliwić czymkolwiek słowa typu "wypierdalaj do mamusi"?? Moim zdaniem nie można i nie powinnaś znosić takiego traktowania. Jesteś osobą wykształconą, samodzielną, masz swój honor i nie uważam, żeby dobrym wyjściem było siedzenie z nim, bo będziecie mieli dziecko. Jak on będzie Ci fundował takie emocje, nerwy i stres, będziesz musiała dźwigać i robić różne ciężkie rzeczy, to przez tego dupka Twoje dziecko może być zagrożone! Pomyśl o sobie, pomyśl o tym maluchu! Przeanalizuj jakie wyjście będzie dla Ciebie korzystniejsze- czy pozostanie tam gdzie jesteś, wynajęcie czegoś małego, tylko dla Ciebie i dziecka i wyprowadzka od tego gościa, czy może powrót do Polski i życie z bliskimi w naszym Kraju? Ja bym odeszła od niego. Wiem, że to nie będzie prosta sprawa, ale czasem po prostu trzeba wybrać mniejsze zło. Nie jesteś już sama, odpowiadasz za dziecko i o nim powinnaś myśleć. Wydaje mi się, że skoro temu facetowi teraz przeszkadza Twoja ciążą, to po porodzie będzie mu przeszkadzało płaczące niemowlę, Twoje zmęczenie, brak sił i ochoty na różne rzeczy. To chyba po postu straszny egoista i nie widzę przyszłości w związku z kimś takim. Przemyśl sobie to wszystko na spokojnie. Weź kartkę i na jednej połowie wypisz + i - Twojej sytuacji. To pomoże Ci w ocenie Twojej sytuacji i myślę, że będzie pomocne w podjęciu decyzji. Mam nadzieję, że wszystko Ci się dobrze poukłada, powodzenia!
- 
	Och Wigga pewnie każda z nas bardziej, lub mniej identyfikuje się z tym, co mówisz.. Mnie wprawdzie nic nie puchnie póki co (i bardzo bym chciała, żeby tak zostało) ale brzuch też zaczyna mi przeszkadzać w różnych czynnościach. Paznokcie u stóp malowałam ostatnio z małymi przerwami, bo mi było niewygodnie i coś czuję, że za chwilę całkowicie z tego zrezygnuję, bo będzie tylko gorzej No i nie mogę sobie wydepilować bikini tak, jak do tej pory :o Jakbym nie próbowała podejść do tematu, to napotykam przeszkodę w postaci brzuszka i efekt finalny jest raczej słaby No ale co zrobić? Pozostaje przymknąć na to wszystko oko i czekać na październik ;)
- 
	Ja też mam dosyć późno to usg, bo idę się badać w środę, a w piątek zaczynam 22 tydzień. Ale nie miałam wyjścia, bo lekarz na urlopie, więc cieszyłam się w ogóle, że udało się wcisnąć mnie gdziekolwiek. Ten lekarz na szczęście jest kolegą z pracy mojej gin. prowadzącej, więc ze względu na to, zgodził się mnie przyjąć w takim "ekstra"terminie. Co do jedzenia, to ja też mam większą ochotę na owoce. Myślę, że duża w tym zasługa pięknej pogody :) Nie ma właściwie dnia, żebym nie zjadła czegoś owocowego :) Dziś sobie kupiłam wielki kawał arbuza i myślałam, że się nim nie nasycę, bo tak bardzo mi smakował :) No i z nowości jeszcze tyle, że od piątku czuję już całkiem wyraźne ruchy W piątek miałam takie uczucie, jakby mi bańki pękały nisko w brzuchu, a dziś zjadłam kawałek ciasta, położyłam się i po pewnej chwili poczułam z 5 takich naprawdę wyraźnych ruchów. Coś rewelacyjnego :)
- 
	Hej dziewczyny! Ja również życzę Wam wszystkiego co najlepsze w dniu naszego święta ;) Cieszę się bardzo, że Wasze wizyty wypadają dobrze i że słyszycie na nich same dobre wieści. Poziomkowa gratuluję córki! :) Mamatrójki skoro okazało się, że jesteś teraz między 20 a 21 tc to to połówkowe trochę nie za późno Ci ustalili? Mój bobas ma dziś równo 21 tygodni i w najbliższą środę mam połówkowe. Jeszcze się nie stresuje, ale coś czuję, że od poniedziałku zaczną się nerwy. Z jednej strony ciekawość, a z drugiej stres. Cała ciąża to w ogóle mieszanka naprawdę miliona emocji.
- 
	Hej dziewczyny! Ja dziś padam na twarz. Miałam mega ciężki dzień w pracy i ledwo siedzę :/ Bolą mnie plecy i już nie wiem, jaką pozycję przyjąć, żeby mi było w miarę dobrze. Najchętniej już położyłabym się spać, ale muszę podgonić pracę mgr. więc się powstrzymuję, mimo iż widok łóżka kusi mnie niesamowicie. Mnie ostatnio też brzuch tak dziwnie się napina. Nie wiedziałam z czego to wynika, ale jak widzę poziomkowa to chyba coś normalnego, tak? Ruchów za bardzo nie odczuwam jeszcze. Tzn. od kilku dni jak już leżę wieczorem w łóżku, to w dole brzucha czuję takie specyficzne hmm coś Wybaczcie brak elokwencji, ale nie umiem tego uczucia nazwać. No i tak sobie myślę, że na jelita to za nisko i że jak nic, to mój maluszek daje pierwsze sygnały :) Poziomkowa trzymam kciuki za wizytę! Odezwij się, jak będziesz po i życzę Ci jak najmniej nerwów, choć wiem, że to nie takie proste ;) No to ja wracam do mojej nieszczęsnej pracy ;) Miłego wieczoru dziewczyny :)
- 
	Żoo najważniejsze, że wybrnęłaś z opresji Ja rozmyślam nad tym, czy by już nie udać się na wolne. Z jednej strony lubię pracować, ale z drugiej wkurzam się na swoją szefową i coraz częściej zastanawiam się, czy taka gra, jest warta świeczki? Może skoro mi się to należy, to powinnam korzystać i odpoczywać, a nie się produkować w robocie? Jak to jest z Wami dziewczyny- pracujecie, czy jesteście na zwolnieniu? Jeśli już odpoczywacie, to kiedy powiedziałyście sobie dość? A jeśli pracujecie, to do kiedy planujecie być aktywne zawodowo? Ja muszę sobie to wszystko przemyśleć, a Was pytam tak z ciekawości ;)
- 
	Zgadzam się z Poziomkową z opalaniem jak pewnie ze wszystkim- należy zachować umiar. Słonko zaopatruje nas w witaminę D, która jest potrzebna dla organizmu, więc dla samego tego faktu, należy z niego korzystać, ale nie przesadzać i nie leżeć plackiem na leżaku przez kilka godzin :)
- 
	Zgadzam się z przedmówczynią- myślę ,że nie masz powodów do zmartwień. Ja tylko raz poczułam mdłości i to tyle, jeśli chodzi o tą dolegliwość w czasie mojej ciąży. To że na ogół jakieś objawy w ciąży występują, to nie oznacza, że koniecznie u wszystkich kobiet. Nic tylko się cieszyć, że czujesz się dobrze i oby Ci tak zostało ;)
- 
	Złośliwość rzeczy martwych ;) Daj znać, jak wybrnęłaś z tej opresji? ;)
- 
	Ja jeszcze nie kupiłam nic. Póki co mieszczę się w swoje "normalne" ubrania. Będę na pewno musiała niebawem zainwestować w spodnie ciążowe i jakieś bluzki, ale też nie typowo ciążowe, tylko po prostu coś większego, niż to co noszę, bo nie zamierzam nakupić ciążowych ubrań jakoś specjalnie dużo. Planujemy mieć tylko jedno dziecko, więc nie widzę sensu w zapełnieniu szafy takimi ciuszkami, bo zakładam, że więcej mi się już nie przydadzą. Jeśli chodzi o wielkość mojej pupy, czy ud, to mam wrażenie, że nic mi nie urosły, jedynie rośnie mi brzuch, więc będę kombinowała z tymi ubraniami :)
- 
	Mamatrójki witaj z powrotem! Cieszę się, że sytuacja z mężem się wyjaśniła i oby już nie miał podobnych pomysłów ;) Co do listy rzeczy, które się przydały, bądź nie, to ja też staram się zdawać na własny rozum, ale uważam, że dobrze poczytać opinię osób, które już coś w temacie rodzicielstwa przeżyły. Tak jak z tym szumisiem. Myślę, że nie zdecydowałabym się na niego, bo opisy w internecie nie szczególnie mnie przekonywały, a tu proszę, czytam same pozytywne opinie, więc na pewno rozważę tą sprawę raz jeszcze :) Co do uroczystości, to ja w ub. niedzielę miałam komunię i kolejną mam za tydzień. A późnej w połowie sierpnia wesele. Na samą myśl o nim odechciewa mi się wszystkiego :( No ale może jakoś to zorganizuję i przetrwam. Atram skoro przybyło Ci 11 kg. to ile Ty chudzinko ważyłaś przed ciążą? Ślicznie wyglądasz i masz bardzo ładny brzuszek:)
- 
	Asiu, ja podobnie jak dziewczyny, nie wiem co napisać.. Życzę Ci tylko ogromnej siły, by przetrwać ten ciężki dla Was czas. Myślami jestem z Tobą. Trzymaj się cieplutko :*
- 
	Dokładnie, gdyby lekarz chciał więcej badań, to by o tym wspomniał. Morfologię będziesz robiła mniej więcej co miesiąc przez całą ciążę. Chyba, że jej wynik będzie zły, to wtedy na pewno częściej. Jedak jeśli wszystko będzie ok, to profilaktycznie powinnaś być kierowana na morfologię i ogólne badanie moczu. Najwięcej badań robi się na początku ciąży, później jeśli wszystko jest w porządku, to już się tak z tymi badaniami nie szaleje :)
- 
	Paulan jeśli Twoje dziecko ma tylko część jelit na zewnątrz, to jest naprawdę dobra wiadomość. Ja wiem o wytrzewieniu mojego dziecka od 6 tygodni i od tamtego czasu przeprowadziłam masę rozmów na ten temat i z lekarzami i rodzicami dzieci, które to miały. Z wszystkich moich informacji wynika, że ta wada to nie jest koniec świata. Czym mniej jelit na zewnątrz, tym lepiej. Co do wymiany wód, to się nie denerwuj, że ich nie było, bo nie jest to koniecznością. Ja będę rodziła w CZMP tak, jak dziewczyna, która założyła ten post, ale na wymianę wód się nie zdecyduję. Niesie to z sobą ryzyko wystąpienia skurczy i wcześniejszego porodu, a lepiej, jeśli dziecko będzie maksymalnie donoszone, żeby jego waga była jak największa, bo wiadomo, że operacja jest obciążeniem dla organizmu, więc czym większe i silniejsze dziecko, tym lepiej. Tak więc we względu na to ryzyko, ja się nie podejmę wymiany wód. Wiadomo, że poród raczej odbędzie się przed terminem, żebyśmy nie zaczęły rodzić naturalnie. Zaraz po porodzie Twoją małą zoperują- z tego co się dowiedziałam wynika, że operacja trwa średnio ok 2-3h, ale wiadomo, że to zależy od przypadku. Jeśli wszystko będzie dobrze, to najprawdopodobniej skończy się na jednej operacji, a później, jak już pisała Klaudia, to modlitwa o to, by jelita zaczęły pracować, a dziecko zrobiło kupkę. Ostatnio czytałam wypowiedź dziewczyny, która wyszła z dzieckiem po 15 dniach ze szpitala, bo wszystko dobrze poszło. Tak więc trzymaj się dzielnie i bądź dobrej myśli, bo wszystko na pewno dobrze się skończy.
- 
	Żoo zazdroszczę ruchów :) Ja nie czuję jeszcze absolutnie nic. Wczoraj rozpoczęłam 19 tydzień i nadal czekam na jakieś "znaki" z wnętrza brzucha ;) Póki co nie przejmuję się tym w ogóle, bo każdy mi mówi, że przy pierwszym dziecku, to nawet koło 22 tygodnia mogą się pojawić. Także póki co, mam tylko nieprzyjemne objawy tej ciąży, jak właśnie zgaga, rwa, migreny. Mam nadzieję, że jak zacznę czuć malucha, to mi to wynagrodzi obecne boleści ;)
- 
	Żoo, ale tą wodą z sodą mam płukać gardło, czy to wypić? Męczę się dziś z nią okropnie :( I przyznam, że jestem zdziwiona, że jakieś leki można stosować. Po tym przeziębieniu, kiedy dotarło do mnie, że nic konkretnego nie mogę zażyć pogodziłam się z losem i tym, że jeszcze przez dłuższy czas w aptece będę mogła kupić jedynie witaminy i może ew. coś dla dziecka do wyprawki A tu proszę lek na zgagę i to z apteki. Szaleństwo
- 
	Jeju, to my tu chyba w większości wszystkie "kulszowe" ;) Mnie też dokucza i to już od jakichś 2-3 tygodni :/ Do tego jeszcze ostatnimi dniami mam problem ze zgagą. Tak mnie męczy, że nie wyrabiam. Myślałam, że zgaga piecze zjedzeniu jakichś tam potraw, a moja mnie piecze niemalże ciągle! :( Co do usg, to chyba co lekarz, to opinia. Ja jestem zdziwiona czytając, że jakiś ordynator uważa, że nie jest wskazana większa ilość. Rozmawiała o tym w pracy i u mnie wszyscy są zdania, że to badanie absolutnie nie ma wpływu na dziecko. Jest całkowicie nieinwazyjne i jeśli ktoś musi, albo czuje taką potrzebę, to częste wykonywanie go nie wiąże się z żadnym ryzykiem. Ale jak widać, jest to temat sporny i nie każdy ma o nim takie samo zdanie ;)
- 
	Nim dowiedziałam się o wytrzewieniu moją ciążę prowadził inny lekarz. właśnie taki, który w swoim gabinecie na każdej wizycie robił usg. Ale że się sprawa skomplikowała i musiałam zmienić lekarza, to teraz biegam po mieście w celu zrobienia usg. Też wolałam móc zajrzeć do dziecka na każdej wizycie u lekarza, no ale niestety, jest jak jest i już nic na to nie poradzę.