
Karolcia90
Użytkownik-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Karolcia90
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Karolcia90 odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
alexia0806 ja po poronieniu dostałam zwolnienie na miesiąc, ciąża obumarła w 7tc, obyło się bez zabiegu, po dwóch tygodniach od diagnozy poroniłam samoistnie. Zleciliśmy badania genetyczne kosmówki które nic nie wykazały. Synek byłby zdrowy...co do kolejnej ciąży to ja nie doczekałam nawet 1 miesiączki, nie planowałam tak szybko starać się kolejny raz. Poniosło nas w rocznicę ślubu w 3 tygodnie po poronieniu i stało się :) Jutro zaczynam 29tc. Puste jajo płodowe ponoć rzadko występuje dwukrotnie więc głowa do góry, jeszcze będzie pięknie :) -
Kejti śliczny wózek :) Co do wykończenia mieszkania to szkoda gadać jak bardzo można coś spartolić...Ja chciałam kupić dwa mieszkania i połączyć w jedno ale mąż uparł się na budowę domu i to były 2 lata drogi przez mękę..wiecznie coś nie tak, co chwilę coś do poprawki i na naprawy po "fachowcach" wydaliśmy dodatkowe 70tys zł.
-
Nataliaaa będę trzymać kciuki żeby wszystko było ok i maluszek nadrobił. Ja po wizycie, mała waży 1350g, nadal ułożona główką w dół więc może już tak zostanie. Lezalam pod KTG ponad godzinę, skurcze pojedyncze, słabe i nie zagrażające więc to nie one powodują ten okropny ból tylko najprawdopodobniej więzadła macicy. Za to od tego leżenia bez ruchu mój kręgosłup tak się zbuntował że wstać z tej kozetki nie mogłam, do teraz boli jak diabli :-/
-
Ja narazie mam +7,5kg z tym że nie potrafię sobie odmówić czekolady, jem codziennie i pewnie kolejne 5kg mi przybędzie jak nic :-/
-
Ja mam takiego siniaczka od ok.2 tygodni. Nigdzie się nie uderzyłam, lekarz też nie stwierdził nic niepokojącego więc chyba nie ma się czym martwić.
-
Ja pomidory lubię, szczególnie malinowe soku zaś szczerze nie znoszę. Kiedy moja siostra była w ciąży i miała hemoglobinę poniżej normy jej lekarz kazał jej właśnie pić ten sok twierdząc że zadziała szybciej niż sam pomidor, pomogło i do końca ciąży nie miała już wyniku poniżej normy. Z tym że ona ten sok wprost ubóstwia i piła go litrami, może dlatego pomógł.
-
No włosy też wolniej rosną z czego jestem bardzo zadowolona :) na brzuchu nie mam ich w ogóle. Z kolei paznokcie u rąk rosną jak szalone i muszę je częściej skracać. A po soku pomidorowym to co najwyżej może poziom hemoglobiny się podnieść, na skurcze to chyba trzeba cysterna tygodniowo byłaby potrzebna. Że też przychodnie pełne są takich "pomocnych" lekarzy..
-
Ja też biorę Aspargin i skurczy łydek już nie mam, łykam 6tabletek dziennie. Niestety na skurcze macicy nic mi nie pomaga :-/ Na łóżeczko które zamówiliśmy czas oczekiwania to 8tyg więc różnie może być z dostępnością. Kejti mi już pępek na wierzch wypchnęło a u Ciebie jeszcze taki ładny, normalny :) no i kreska zaczyna się pojawiać, narazie cieńka i mało widoczna.
-
Są duże (Labrador i owczarek niemiecki) więc chętnych do opieki brak i w sumie to rozumiem bo trochę sprzątania przy nich jest. Siostra męża mieszka niedaleko i w ostateczności weźmie je do siebie jeśli faktycznie trafię do szpitala tylko jej dziecko panicznie boi się wszystkich psów, małych i dużych. Ja też zaciskam pięści tak, że aż bolą. Położna powiedziała mi żeby wciągać wtedy powietrze głęboko nosem a wypuszczać buzią i na te słabsze skurcze pomaga ale dzisiaj nastraszyła mnie że one nie są obojętne dla dziecka i że często maluszkom podczas skurczy zanika tętno i może dojść do niedotlenienia :( i że powinnam coś z tym zrobić a nie czekać na poprawę...tylko że ja już łykam 19tabletek dziennie i g...o one pomagają a na pytanie co jeszcze mam zrobić nic już nie odpowiedziała :(
-
Powiedział że mam je pewnie od bóli kręgosłupa i że czasami tak bywa..I mnie problemem jest to że są one tak bardzo bolesne. Z bólu nie mogę się ruszyć i łzy mi same lecą. Boli bardziej niż bolało przy poronieniu a to jego zdaniem już absolutnie normalne nie jest.. I jeszcze zostałam sama z dwoma wielkimi psami bo mąż wyjechał dzisiaj na tydzień :-/
-
Koleta ja teoretycznie powinnam zacząć zajęcia w przyszły czwartek ale nie wiem czy się uda. Jutro wieczorem mam kontrolne Ktg u mojego ginekologa i jeśli wykaże skurcze to od razu z gabinetu pojadę do szpitala :( a jak długo tam będę to nie wiem. Szkoła jest przy szpitalu ale pewnie nie pozwolą mi chodzić na zajęcia :-/ MoniiB ja kupiłam materac Lifenest. Zapobiega odkształcaniu główki, przegrzaniu i śmierci łóżeczkowej. Kładzie się go na zwykły materac, do łóżeczka dołączony ma być chyba kokos-pianka.
-
U mnie jeśli chodzi o temperaturę na zewnątrz to szału nie ma ale świeci słońce. Mieszkam w wielkopolskim i śniegu u nas narazie nie przewidują.
-
Oliwiabe oby tak było :) jak szyjka przystopowała to bóle kręgosłupa powodują u mnie skurcze i to bardziej bolesne niż te które odczuwałam przy poronieniu i właśnie to tak martwi mojego ginekologa, nic rozkurczowego nie ma możliwości zadziałać bo to trwa ok 15-20min i przechodzi więc leki nawet nie zdążą dotrzeć do krwiobiegu. Zaciskam więc zęby z bólu, trochę udaje mi się je łagodzić oddychaniem ale i tak cholernie się boję że któregoś dnia zamieni się to w poród przedwczesny. Pociesza mnie fakt że już na tym etapie mała ma spore szanse na przeżycie.
-
Również spotkałam się z opinią położnej żeby nie zaczynać pielęgnacji noworodka od używania emolientów :-/ Postaram się wyszperać w internecie czegoś z krótkim składem. Chusteczki też kupiłam w sieci, nazywają się WaterWipes, w składzie 99% to woda, 1% ekstrakt z winogron. Znam je, bo mieszkałam kilka lat za granicą i to był nr1 wśród koleżanek z dziećmi. Dotrwałam do 28tc, pierwszy pułap osiągnięty :) Teraz moim celem jest 30 tydzień.
-
Kejti jak tam wizyta? Tilana co u Was? Już w domu czy jeszcze w szpitalu?
-
Ja również życzę Wam wszystkim zdrowych, spokojnych Świąt, żeby wszystkie ciążowe dolegliwości odpuściły Wam chociaż na te kilka dni :) Smacznego jajka i duuużo czekoladowych zajaczkow :)
-
Mnie taka biegunka zaatakowała w dniu w którym robiłam krzywą cukrową.. myślałam że umrę z bólu i też się przestraszyłam . Skurcze miałam straszne, na szczęście przeszło chociaż brzuch bolał mnie jeszcze do końca dnia. Do wieczora jadłam już tylko pieczywo z masłem i dużo wody i rewolucje żołądkowe się już nie powtarzały.
-
Oliwiabe dziękuję :) Ja po wizycie i moja szyjka się wydłużyła, ma ponad 3cm :) mała waży 1280g. więc sporo. Co do ruchów to ja czasami też czuję jakby tam dyskoteka w najlepsze trwała, maluszki mają jeszcze miejsce na harce i w tych tygodniach ich mięśnie są już silne dlatego tak dają czadu :)
-
-
Kejti ja też czasami jak się pokloce z mężem to się potem uspokoić nie mogę a jak wiadomo hormony w tym nie pomagają...też się wtedy martwię czy to dziecku nie szkodzi :( Dziś mam przyspieszoną wizytę i mojego ginekologa bo w nocy dopadły mnie straszne bóle krzyża i podbrzusza. Przeszło samo ale i tak przez tą moją krótką szyjkę i wieczne twardnienia brzucha wolę sprawdzić czy nic złego się nie dzieje.. Z pozytywnych informacji to przyszedł wczoraj wózek :) pomału chyba zacznę przygotowywać pokój dla nowej lokatorki :)
-
Tilana trzymam kciuki żeby te wstrętne skurcze sobie poszły w cholerę. Mi mój gin powiedział że w razie przedwczesnych skurczy to on pacjentki do szpitala pod kroplowki bierze na kilka dni tylko nie wiem co to za kroplówka :-/ zapytaj ich może o to. Trzymajcie się tam dzielnie :)
-
Kejti spróbuj poszukać w sklepach internetowych, może gdzieś będzie dostępny szybciej. Nasz wózek przyjdzie jutro a zamawialiśmy wieki temu... sama byłam zdziwiona że 8tygodni oczekiwania to taki standard a często trzeba czekać i dłużej.
-
Ja się zapisałam do przyszpitalnej szkoły rodzenia głównie po to żeby poznać położne tam pracujące, zawsze to lepiej jak się jakąś znajomą twarz na porodówce spotka :) Zajęcia zaczynają się pod koniec kwietnia więc narazie wrażeniami podzielić się nie mogę niestety.
-
Ja mam o tyle dobrze że mój lekarz prowadzący wykonuje wszystkie usg genetyczne i prenatalne więc nie muszę się dodatkowo umawiać, mi wypadnie ono w 29+2 ale w czwartek już mi sprawdzał przepływy i wszystko ok. Co do snu to gdyby nie te napady bólu kręgosłupa to spałabym jak suseł a tak to tragedia...
-
Tylko bez takich czarnych myśli, wszystko będzie dobrze :) jeśli masz możliwość to wybierz się na izbę przyjęć, na pewno w jakiś sposób Ci pomogą. Tylko się nie denerwuj bo w Internecie to zazwyczaj te najczarniejsze scenariusze są opisane, a jeśli chodzi o boreliozę to pamiętam jak po poronieniu lekarz kazał mi się na nią przebadać a ja na to że niemożliwe że ją mam bo w życiu kleszcza u siebie nie znalazłam i wtedy on mnie oświecił że to wcale nie kleszcze ale pająki w głównej mierze są nosicielami tego choróbska.