
evli2
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez evli2
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Hejka! Ja też w tym tyg wizyta, ale dopiero we czwartek. Mam nadzieję, że wszystko z maluszkiem oki, bo coś od wczoraj mało ruchliwy, nie daje kopniaczków i zaczynam świrować:) Teraz będzie wysyp wizyt widzę:)
-
Hejka! Ładne brzuszki, u mnie nie ma typowego brzuszka- czasami wzdęcia i wtedy duży, a tak to nic:)Wczoraj byliśmy w odwiedzinach u rodzinki, i kuzynki nie wiedziały, że ja w ciąży, tylko wujek się wygadał- mówią, że nic z twarzy się nie zmieniłam- i wróżą chłopca:) Zobaczymy, może za 6 dni się ukaże bąbelek mój:)Dziś pogoda w kratkę, ale trening z kijkami już zaliczyłam, zdążyłam przed deszczem:)
-
Hejka! Widziałam, że pojawił się temat himeroidów- ja niestety też czasami czuję dyskomfort. Nie mam zaparć, a wręcz przeciwnie-ale miałam kiedyś już takie dolegliwości i wróciły. Na szczęście nie jest to mocne. Za tydz wizyta, może i ja się coś o płci dowiem:)Gratki kolejnego chłopca:)
-
Skorpionko ja też rano już ujrzę 20 tydzień na suwaczku:Leci strasznie szybko:)Niewiarygodne, że może zostało mniej jak więcej:)
-
Hejka! Dziewczyny jak wy kładłyście niemowlaczki? Bo poczytuje troszkę książek i poradników i radzą na płasko, na boczku albo na pleckach.
-
Monib super zdjęcie:) Moje maleństwo wczoraj szalało, szczególnie jak się położyłam:)Takie muśnięcie motyla, jak na razie dla mnie nie za przyjemne uczucie, ale moja mama mówi, że przyzwyczaje się:_) Jak poczuję ruchy, to jestem spokojniejsza, więc niech wariuje maluszek:)
-
KaroSt nie martw się:)potem szybko zrzucisz:)U mnie z kolei brzuszka nie ma prawie w ogóle- nikt mnie nie podejrzewa o ciążę, w sklepie nie wołają bez kolejki. Ale za to w boczki mi poszło okropnie- taka szeroka się zrobiłam:)Typowego brzuszka brak totalnie:)
-
Hejka! Ja też mam piękne zdjęcia z 3D za każdym razem na wizycie:)efekt jest super:)Ja też jeśli lekarka nie będzie pewna apropo płci to wolę nie wiedzieć:)Bo takie gdybanie mi niepotrzebne. To już wolę poczekać:)Ja wagą się nie martwię,np. ta pielęgniarka mojej lekarki w ciąży nabawiła się cukrzycy i stosowała tą dietę i ruch oczywiście i nic nie przytyła przez całą ciążę. Oczywiście z dzieckiem wszystko oki i urodził się z wagą 3600:)Mi się nie spieszy żeby przytyć sporo:)
-
Gratulacje chłopca:)kolejny muszkieter w naszej grupie:) Niestety odwołali mi wizytę u endokrynologa, bo lekarka ma mocno chorego tatę. Także znów niebawem czeka mnie wyprawa:)
-
Hejka! Ja wczoraj zaliczyłam wizytę w laboratorium- mam nadzieję, że wyniki oki:) Dziś mam usg tarczycy i wizytę u endokrynologa:)Także pól dnia mi zejdzie:)Miłego dnia:
-
Hejka! Gratuluję chłopca, oj dużo tych kawalerów się szykuje:) Współczuję cukrzycy, ja też jestem w grupie ryzyka, zobaczymy jak będę robić glukozę za troszkę...
-
Hejka! My też witamy się w 5 miesiącu oficjalnie:) Sylwia współczuję ci takich teściów. My też rzadko mamy gości, ale to przez to, że teściowie robią ciągle syf na podwórku i mi wstyd. Ja lubię porządek:)
-
Dla mnie fast foody mogą nie istnieć,ale przy takiej pogodzie to mam ciągle ochotę na lody:)
-
Sylwia głowa do góry, olej babsko. My też niestety mieszkamy z teściami. Mąż, jak jeszcze żyła babcia zaczął remont góry i tu się wprowadził, a potem się poznaliśmy. On pracował za granicą i tylko na weekendy był. Jak babcia zmarła to teściowie wprowadzili się na dół i już zostali- niby dopilnować domu jak mojego nie ma. A że góry mu szkoda, bo włożył mnóstwo czasu i kasy na remont to mieszkamy. Ale ja mam układ chłodny z nimi, nie zapraszam, nie chodzę do nich, jak coś to na podwórku chwilkę rozmawiam itp. Unika ich, bo teściowa lubi się wtrącać, a ja sobie nie pozwolę. I o ciąży nie widzą jeszcze- nie widać po mnie, a my nie mówimy- bo mnie zamęczy- będzie co 5 min przyłaziła i wciskała jedzenie itp. A tak mam spokój.:)Też mnie ten układ denerwuje, ale na chwilę obecną nie stać nas kupić mieszkanie, a mąż nie odpuści, bo sam wszystko zrobił i włożył kasę. Teściowie nic nie robią z remontem itp.
-
Oj współczuje Skorpionka- a co aż tak zły cukier wyszedł? Ja krzywą cukrzycową miałam ładną, tylko lekko na czczo podwyższone, ale lekarka mówi, że powtórzymy niebawem. Także ja też staram się pilnować cukier, i jem warzywka,owoce, lody uwielbiam, ale też ograniczam niestety. Trudno dziecko najważniejsze:)
-
Skorpionko czuję się dobrze:)ja nie miałam mdłości, więc o tyle dobrze. Już wypoczęłam na L4, a ta wizyta dała mi moc. Martwiłam się o dzidzie, ale po zobaczeniu jak fika na usg uspokoiłam się. Ja też już robiłam obciążenie glukozą- bo na czczo miałam wyższe, ale teraz mieszczę się w normie. Będę robić jakoś ok 24 tyg, więc po następnej wizycie. Teraz mam zlecone tylko krew i mocz, no i co miesiąc Tsh, ale to bo leczę się u endokrynologa:)
-
My skorpionko mamy taki sam termin porodu, idziemy łeb w łeb z czasem:)mi też zauważyłam, że na początku dłużyło się, a teraz już będzie 5 miesiąc lada chwila:) Moja lekarka nic na wizycie nie mówiła o połowkowym, ale ufam jej, bo jest bardzo zaangażowana i ma naprawdę rewelacyjny sprzęt. Wizytę mam w 21 tygodniu to się dowiem na pewno.
-
MoniB nie stresuj się, będzie dobrze! Ja wczoraj to tak wyjątkowo się stresowałam przed wizytą jak nigdy. W toalecie byłam z 5 razy z nerwów, i na wadze nawet pól kg mniej niż ostatnio, więc nic nie przybyło:)
-
Hejka! My wczoraj wizytowaliśmy, wszystko oki. Dzidzia tak zasłaniała nóżki, ze nie ujawniła płci.::)Ja dziś już po przeglądzie u stomatologa, na szczęście wszystko oki. Ale mam powera po zobaczeniu maluszka:)
-
Ja też nie miałam wizyty prawie 4 tyg i już stresuje się czy wszystko tam dobrze u maleństwa. Jutro wieczorem się okaże.
-
Ja właśnie wczoraj po 21 poczułam coś takiego jak kopniak, ale pomyślałam, że wydaje mi się, bo za wcześnie. A może jednak:)
-
Hejka! Ja też robiłam już test obciążenia glukozą, bo glukoza na czczo wyszła mi wysoka. I niestety w laboratorium nie pozwolono mi dodać cytryny, byłam zdziwiona, bo wiem, że tak się robi, ale cóż, wypiłam szybko i bez:)
-
Hejka! Faktycznie same chłopaki, w ogóle zauważam, że większość koleżanek ma synków. Może ja odmienię ten stan, zobaczymy:)
-
Mój mąż też ostatnio był ze mną na prenatalnych i potem na wizycie:)Jaki zadowolony był jak maluszek się ruszał:)Ja wolę żeby ze mną był, bo ja jak usłyszałam od lekarki, że krwiak to już nie myślałam, i wyłączyłam się ze stresu. A tak to mąż pamiętał wszystko co lekarka mówiła:)
-
Hejka! Ja też jeszcze nie znam płci, za 5 dni mam wizytę, może coś się pokaże:)Mi bez różnicy, aby zdrowe i żeby wszystko dobrze i szybko minęło do listopada. Mąż liczy na córeczkę, bo u niego w rodzinie same chłopy.:)Na razie imię tylko dla dziewuszki mamy, dla chłopca pomyślimy jak się okaże:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7