Skocz do zawartości
Forum

Gunia_G

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gunia_G

  1. agusia8888Czesc dziewczynki.Ja tak na chwile doslownie.IZEK wiesz co ja tez mialam zawsze problem z prezentami dla dzieci od tesciowe.Ona nigdy nie kupila nic fajnego.I wkoncu sie wycwanilam i kaze jej dawac kase.Wiec nie lepiej chrzesnej powiedziec zeby dala pare groszy a ty juz cos Julce kupisz niz pisac ze ma beznadziejna chrzesna bo nie umie trafic w gust dziecka??Ewentualnie mow jej co bys chciala zeby jej kupila.Oczywiscie w granicach rozsadku jesli chodzi o cene.Bo to za zabawka kosztuje nie wiadomo ile to nie znaczy ze sie dziecku spodoba i sie bedzie bawila.Sproboj.Teraz beda swieta i albo jej podsun jakis pomysl na prezent albo niech ci da pare groszy i z glowy.Ty nie bedziesz narzekac ze znowu nietrafiony prezent,Julka bedzie miala zabawke ktora sie bedzie bawila,a chrzesna bedzie zadowolona ze wkoncu kupila prezent ktory sie tobie podoba. Agus tu masz racje ja mam taki uklad z moja siostra zawsze sie pytamy co chcialaby dla dziecka moja siostra zazwyczaj mowi ze cos z ubrania bo na zabawki jej dzieci sa juz za duze :)) ja tez ostatnio mowie ze wole cos z ubran wtedy przegladamy szafke i patrzymy co jest najpilniejsze (bo po co np ma mi kupic 10 koszulke jak ich mam sporo), albo jak jest brak pomyslow to dajemy sobie dla dzieciaczkow kase, zreszta tak samo robimy sobie prezenty, rozmawiamy zawsze odpowiednio wczesniej i dochodzimy do jakis koknretow i nie ma niewypalow :)))))
  2. Witam Wpadam poki moj pan i wladca spi :)) (jeszcze) Sowko czy on nie mogl mi zrobic sniadania?? hmmm nie bo on nie jest od tego, odkad wrocilam do pracy rozpanoszyl sie na calego bo ja nic nie robie i zmienilam sie bo nie daje po sobie chodzic i nie codziennie jest cos innego na obiad lub jest obaid tylko z jednego dania (rozpuscilam go i to moja wina ale koniec). Wczoraj pogadazka to co jeszczlam sobie z siostra i doszlysmy do tego samego wniosku jak sie nie podoba to droga wolna nie jestesmy sluzacymi, nie dosc ze zona, matka, kucharka, sprzataczka i do pracy chodzimy to jeszcze im zle. Moja siostra ostatnio tak sie ze swoim poklocila ze o malo sie nie spakowala i nie poszla w pierony, ja czasem tez mam takie mysli ale my kobiety po prostu glupie jestesmy bo to rodzina, jest dziecko wiec na sile sobie petelke wieszamy na szyji. Ostatnio zaczelam czytac bardzo fajna ksiazke Sherry Argov "Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy" i dochodze do wniosku ze zolzy maja piekne zycie to faceci kolo nich skacza a te mile, potulne sa pomiatane, szkoda ze tak pozno ta ksiazka wpadla mi w rece bo jak facet sie do czegos przyzwyczai to trudno go teraz tego oduczyc :))))) Izek wydaje mi sie ze Sowce nie o to chodzilo, ja tez uwazam ze licza sie intencje, nie wazne co i za ile wazne ze ktos pamietal a ze dziecko sie tym nie bawi hmmm moze teraz nie wydaje mu sie to atrakcyjne ale za jakis czas samo do tego siegnie i zacznie sie tym bawic, ja mam pelno takich nieudanych prezentow ktore przelezaly x- czasu w kacie a teraz Piotrek za nimi szaleje, wiec trzeba sie cieszyc ze ktos o was pamieta i brac to co daja z usmiechem (nawet jakby to byla najbrzydsza rzecz na swiecie)- moj syn ostatnio dostal od moje chrzesnicy (sama mu kupila) takie paskudne autko ale dla niego to jest najpiekniejsza zabawka bo od Dominiki a na dodatek jest czerwona :)) dzieci maja inne gusta niz my wiec glowa do gory, usmiech na twarz i baw sie dobrze. Agusia jest maly problem zawsze Piotrkowi powtarzalismy ze nie wolno bic od tego sa rodzice, nie powiem czasem mu sie zdarzy komus oddac ale najczescie to on dostaje bo nie wolno innych bic teraz troche to byloby dziwne gdybysmy mu powiedzieli jak cie ktos bije to ty tez bij czy cos w tym stylu, nie wiem zobaczymy jak dalej bedzie, rozmawialam z Paniami bede pilniej przygladac sie Michalowi. Dobra uciekam zrobic sobie kawke- ktora chce??
  3. Tusiu ja mam ten sam probelm ze spodniami dzis wlozylam piotrkowi take dresowe a one do lydki mu siegaja kurde a ja nie widze zeby mi urosl. Musze cos mu kupic, problem w tym ze jak nawet dzis chcialam cos kupic to wszystko jest dla dziewczynek. Sowko u nas tak zaczelo sie robic jak poszlam do pracy od razu zaczelo sie ile wydalas, co kupilas wiec zmienilam haslo i nie ma opcji zeby mi grzebal w koncie ja mu nie licze bo i tak wiem ze nic nie dostane (wczesniej nie bylo problemu a teraz moge zapomniec o tym zeby mi cos kupil), mowie kopna w dupe i niech sie utrzymuje sam :)))
  4. Witam Znowu sie poklocilam z tym moim panem i wladzca, od rana zapierdzielam bo moj tato ma urodziny, bieganie za prezentem sprzatanie a on siedzi obrazony i pyta- a sniadania mi nie zrobisz?? ozesz ty w morde raczki do d... przyrosly?? zrobilam jakies dwie kanapki a on nic wiecej nie masz wiec powiedzialam ze nie to zaczal ze go olewam, nic o nim nie mysle i obrazony pojechal na dzialke zostawiajac mnie z tym wszystkim sama i dobrze niech tam siedzi przynajmniej troche luzu mam :)) bylam rano na zakupach i na poprawe humoru kupilam sobie nowa bluzke koszulowa ( W KONCU) sweterek, majtki i skarpetki jak miodbije to zaraz sie spakuje i pojade jeszcze do innego sklepu i poprawie sobie humor. Powiem wam ze czasem wydaje mi sie ze facet w domu potrzebny tylko po to aby zrobic babie dziecko i ja wkurzac, czasem mam ochote powiedziec zeby sie spakowal i poszedlo w pierony jak bedzie potrzebny to po niego zadzwonie bo jakos sobie ze wszystki radze sama
  5. izek78hej,Asiu-masz świętą rację że go nic nienauczyło,wcale się na ciebie niegniewam,bo niemam o co,zaczął się weekend,i znowu wieczór spędzamy z Julcią same,bo mój M jak zwykle ma wychodne,czasami myślę że on może kogoś ma,już sama niewiem co o tym wszystkim myśleć,bo wychodzi już codziennie.ja też w piątek wybieram się z Julką na zakupy,muszę kupić jej w ccc jakieś kozaczki ze skórki,ja sobie chcę kuppić botki wccc,a mojemu M spodnie Wranglery,bo są wyprzedaże,9w piątek idę do fryzjera zrobić baleyage,bo już mam straszne odrosty.kładę Julcię spać,potem jeszcze wpadnę Izek ja czasem bardzo bym chciala zeby moj wyszedl gdzies przynajmniej mialabym spokoj w domu a tak to musze wysluchiwac jego madrosci jaka ja to "glupia" jestem, ze wszystko olewam i nic nie robie a on tak ciezko na nas pracuje, tylko ze ostatnio zlotowki na nic nie daje bo przeciez ja dobrze zarabiam to mam sobie radzic a i jeszcze odkladac na dom (ostatnio wyciagnal ode mnie 2000 zeby nie bylo ze tylko on na okna dal kase), w ogole zarzucil tektem ze moze z kazdej pensji bede mu dawac 1000 zl zebym tego nie przepuscila a on da budowe to bedzie odkladac, powiedzialam ze dobrze ale jak on mi bedzie dawac tysiac na zycie i temat ie skonczyl. Konieto idz do tego fryzjera kup sobie botki i zyj, a najlepiej zarezerwuj obie jakas sobote i powiedz mu ze ttym razem ty wychodzisz. Ja ostatnio tak zrobilam to moj sie naburmuszyl ale potem chodzil jak w zegraku lekka zazdrosc w nim sie obudzila.
  6. asica :)Guniu dobrze ze sie odezwalaś.myśle ze to już tak na stałe oj dzieje się u was dzieje w każdej dziedzinie.jak widzisz to miesiąc wrzesień oficjalnie mozna nazwać ''miesiącem walk ze starymi''.oni myslą ze tylko ciężko praują,chyba wszyscy mają to we krwi Piotruś widzę tez podłapal ciekawe słówka a z tym chłopcem który bije Piotrka to juz chyba powazna sprawa jak pani az tak sie zdenerwowała(swoją drogą pewnie miała rację ale nie powinna bić tego chłopca,ja choćby moje dziecko było diabłem wcielonym nie życzyłabym sobie zeby ktoś dorosły je karcił w taki sposób za to) moze powinnaś porozmawiać z rodzicami tego chłopca? no i gratki za wygraną(szkoda ze nie szóstka)fajna taka kaska 'niespodziewajka'.a co z reszta dziewczyny?jakei plany na weekend? my czekamy na znajomych,ale chyba nici z wspolnego wieczoru bo pokłócili się (walki szerzą sie wszędzie!). udanego wieczorku Asiu moze masz i racje ale pogadac z jakimkolwiek z rodzicow raniczy z cudem, jak odbieram Piotrka to na sali zazwyczaj jest tylko on jakis dwoch innych chlopcow czasem jest jeszcze Bartus Edzi, a pani sama powiedziala ze sobie z nim nie radza rozmawiali z jego rodzicami i oni nie widza problemu ich syn sobie po prostu radzi w dzungli ktora jest zycie, panie nie zbily go tylko daly klapsa (nie popieram ale roznie w zyciu bywa), powiem ci jedno ze gdyby to moj tak wszystkich okladal ze dzieci chodzilby w sincach to staralabym sie cos z tym zrobic a jak nie to powiedzialabym pani zeby jakos reagowala, mialaby moje blogoslawienstwo, gdyby twoja Balbinka przychodzila cala w sincach i to w miejscach w ktorych normlanie ciezko jest takie zrobic to pewnie zmienilabys zdanie. Ostatnio jak zobaczylam ze ma cale zasiniale nogi w zgieciach nog (pod kolanami) to sie przerazilam jak spytalam jak to sie stalo to Piotrek powiedzial ze michal okladal go metalowym autkiem a ze on sie przewrocil to nie mogl sie podniesc bo Michal na nim usiadl i go bil z calej sily a jak panie dobiegly tp nich to Piotrek juz dostal tak porzadnie ze bylo za pozno. Wiesz przy prawie 30 dzieci dwie panie to malo, to nie to samo co zlobek. I tak sie dziwie ze po tym wszystkim on nadal chce chodzic do przedszkola. Ok chyba za bardzo sie wczulam, znikam ide spac bo po clym tygodniu wrazen mam tylko na to ochote ))) Milego weekendu
  7. widze ze wszystko wrocilo do normy Gunia wrocila i wymiotlo wszystkich
  8. Witam Przepraszam ze taaaaakkkkkaaaa dluga przerwe ale brak weny calkiem mnie dopald do tego moje podle humorki (nie raz wam pisalam ze mam ciezki charakter i mialyscie jego probke), a ze jestem wredna baba to ciezko mi potem wrocic. Ale obiecalam Sowce ze wpadne to wpadam tzn. zagladam do Was, od razu mowie pogubilam sie co kto juz napisal doczytalam do polowy i zgubilam watek wiec przepraszam ale nie bede juz sie wczytywac tylko na bierzaco bede w miare moich skromnych mozliwosci sledzic co u was. U nas bez zmian, Piotrek chodzi do przedszkola i ciagle kaszle chodze z nim do lekarza co 3 dzien i ..... jest zdrowy, osluchowo nic nie ma, gardlo czyste a jak zakaszle to tak jakby pluca chcial wypluc, nie wiem moze cos w tym przedszkolu jest co mu przeszkadza. W tym przedszkolu zrobil sie straszny, jak cos do mnie powie to nie wiem czy sie chowac pod stol czy zlapac go i ..... ostatnio stanal na bezczelnego i do mojej mamy powiedzial "kur......wa mac" moja mama zdebiala a on tak od niechcenia powiedzial "to taki zart" i sobie poszedl jakby nic. Do tego ciagle chodzi poobijany, w grupie jest Michal ktory nalogowo go bije, panie powiedzialy ze ostatnio nie wytrzymaly i w koncu Michal dostal klapa, bo Piotrek codzi caly w siniakach a na glowie ma sporego strupka bo czym ostrym dostal. Poza tym u mnie nic nowego budowa sie wlecze, dach polozony, teraz beda nam okna wstawiac, czekamy na drzwi i chyba tyle w tym roku, no jeszcze w miare mozliwosci sicanki dzialowe w srodku beda postawione i jak zdazymy to moze ocieplimy go z zewnatrz a w przyszlym roku bedziemy cos robic w srodu tak zeby chociaz parter wykonczyc i sie tam wprowadzic. Czasem mam dosc tej budowy przez to wszystko ciagle sie klocimy bo moj M uwaza ze ja nic nie robie bo on ciezko pracuje (nie przecze ale...) przeciez ja tez pracuje, po pracy po dziecko (dobrze ze mam troche nadgodzin uzbieranych po tych wszystkich szkoleniach to wychodze sobie 15 minut wczesniej) potem do domu obiad ugotowac, posprzatac, poprac i poprasowac, przygotowac rzeczy na nastepny dzien, potem na budowe pomoc w sprzataniu w kolo domu i wedlug niego nic nie robie a on po pracy na budowe, wiem ze ma ciezsza prace ale on ma prace i budowe czyli 2 etatty a ja.... praca, dom, dziecko, budowa czyli ze 4 etaty do tego ciagle wyjazdy na szkolenia i stad powody do klotni dlatego miedzy innymi nie mialam czasu do was wpadac bo i nie wiedzialam co napisac a po drugie w takim nastroju nie chcialam sie pojawiac. Sowko jak tam kurs na prawo jazdy, zobaczysz jaka to przyjemnosc siedziec za kierownica, ja to uwielbiam czuje sie jak ryba w wodzie gdy siedam w aucie. Tusiu a jak tam Mateuszek??? Ciesze sie ze jest mu coraz lepiej w przedszkolu Ewciu wlasnie na jakim etapie jestescie z wykanczaniem domku (bo dawno nie mialam od ciebie wiesci). Asiu a co u Balbinki Przepraszam ze nie pisze wiecej ale powaznie jeszcze sie nie wciagnelam, po zatym wolaja mnie do kuchni konczyc smazyc krokiety, jeszcze mam zaczete golabki i nie wiem za co sie brac, teraz maialam mala chwile przerwy. Mialam sie nie chwalic ale dzis zaszalalam kupilam sobie juz kozaki na zime i to za nie duze pieniadze, skorka na obcasiku (kolo mojej pracy jest sklep w ktorym ostatnio kupuje buty i juz mam tam rabat) a zaszalalam bo nie dosc ze trafilam 4 w duzym lotku (245.90) to jeszcze dostalam premie kwartalna w pracy 800zł, od razu pobieglam kupic siostrze na urodziny z loreala krem do ust wygladzajaco- wypalniajacy, Piotrek naciagnal mnie na nowe zabawki, jeszcze chodze za nowymi bluzkami koszulowymi ale nie ma nic ladnego :)))) Ok teraz juz znikam postaram sie jeszcze was odwiedzic i pisac na biezaco chociaz w przyszlym tygodniu moge miec problem, bo przyjezdza tesc ze swoim bratem beda nam wstawiac okna wiec trzeba bedzie kolo nich biegac, we wtorek w przedszkolu Piotrka jest festyn rodzinny z okazji 20 lecia przedszkola a sroda- czwartek siedze w Krakowie na szkoleniu.
  9. Gunia_G

    Żywe srebro

    monika4[dziewczyny a może wszystkie spakujmy się i jedźmy zostawiając wszystko do tego spa??? tam płacić nie będziemy, tylko zwyczajnie uciekniemy i niech nas wsadzą albo co???? Monika ja jestem chetna, juz sie pakuje i jade musze wyjsc z domu bo pier........dolca dostane. W poniedzialek przyjezdza tesc ze swoim bratem i beda pomagac okna wstawiac (mam nadzieje ze bardzo szybko im pojdzie bo ja zwariuje) do tego moj chlop mnie wkur....... on ciezko pracuje a ja co nic nie robie, cholera po pracy do domu do garow, sprzatam, piore i prasuje i dzieckiem sie zajmuje ale gdzie tam ja leze do gory kolami wiec czym jestem zmeczona, w du..pe, w du..pe musze sobie poklnac. sorki ze tak wpadlam i ni w piec ni w dziecec nic konkretnego nie napisalam ale mam mega dola
  10. Tusiu zobaczysz ze bedzie lepiej ale co prawda to prawda w mniejszych grupach jest dzieciom latwiej, lub w grupach w ktorych jest wiecej pan, dlatego ja bylam taka wyrodna i dalam Piotrka najpierw do zlobka bo tam jest wiecej pan i maja wiecej czasu dla dzieci tu sa tylko 2 panie i niestety nie ma tak ze dzieci moga na nie liczyc wtedy kiedy chca. U piotrka w grupie jest dwoch dwulatkow (dla mnie to chore bo te dzieciaczki powinny trafic do zlobkow a nie do przedszkola bo sobie nie radza i nie moga sie odnalesc i ciagle placza). Wazne ze Mateuszek zaczyna sie przyzwyczajac i przynosi ci nowe piosenki i zabwy znaczy ze dobrze sie bawi i angazuje sie a nie siedzi gdzies sam w kacie. Caluski dla chlopakow z okazji wczorajszego dnia chlopaka
  11. Gunia_G

    Żywe srebro

    Monia tez tak mysle zobacze jak bedzie w srode, jesli bedzie luz to pogadam z nimi zeby wystawili mi wczesniej papier z szkolenia, bo musze z nim wrocic inaczej bede miec problem :))) a jak nie to trudno zostaje w krakowie i nie ide na rozmowe. Do du...py z taka du...pa
  12. Gunia_G

    Żywe srebro

    Witam Wiem ze truje ale potrzebuje rady, w przyszly czwartek (od srody jestem w Krakowie na szkoleniu) a dzis do mnie zadzwonili z Generalnej Dyrekcji Drog Krajowych i Autostrad ze mam przyjsc na rozmowe kwalifikacyjna (kiedys dawno, dawno temu zlozylam tam papiery) i wlasnie mam byc w przyszly czwartek o 9:30 i nie wiem co robic, olac rozowe czy olac szkolenie (co moze byc klopotliwe bo oficjalnie musze tam byc bo bede miec wystawiona delegacje na te dwa dni i bylby problem jakby ktos mnie nagle w Kielcach zobaczyl. Poza tym ja sama nie wiem czego chce bo niby tu jest fajnie, wspolpracownicy ok, pensnja tez teraz nawet kwartalna premie ladna dostalam ale nadal nie wiem co dalej bedzie ze mna bo jestem na zastepstwo i niby naczelnik mnie pociesza ze Agnieszka najwczesniej wroci moze w kwietniu i wtedy bedziemy myslec co dalej ale jednak jest to ale....... ze nic konkretnego nie wiem a tam praca na normalnych zasadach tylko co robic a rozmowy przelozyc nie oge bo juz pytalam, bo w czwartek bedzie ktos z centrali i on bedzie decydowac wiec..... RATUNKU co mam robic???? Poza tym zycze naszym chlopakom Samych pogodnych chwil, pomyślności,wiele szczęścia i radości, życzę również wielu wrażeń przy spełnianiu wszystkich marzeń : )
  13. Moja stronka za zdrowko naszych przedszkolakow
  14. Rodzinny festyn, gry, zabawy, konkursy :)) Juz sie nie moge doczekac
  15. Gunia_G

    Żywe srebro

    Witam Ja tez sie tylko melduje, ciezko ostatnio u mnie z czasem, wczoraj wybralam sie z Piotrkiem po przedszkolu do bawialni i spotkalismy tam mojego kolege z pracy z corcia (w wieku Piotrka), on sobie siedzial na kanapie a ja szalalam z Piotrkiem i jego corcia i nie moglam nawet na chwilke usiasc bo ciagle mnie wolala pobaw sie ze mna (przynajmniej mialam pretekst zeby wyszalec sie a kulkach, na zjezdzalni itp itd) a jak mowilam idz po swojego tatusia to bylo "on sie nei umie bawic", potem zabralam Piotrka jeszcze na spacer na zalew tak sie zmeczyl ze ledwo do domu wrocil a w wannie zasypial. Gaba mam pytanie powiedz mi jak sie dostac na ulice Rzemieslnicza spod dworca w Krakowie (w przyszla srode jade tam na szkolenie- znowu na szczescie tym razem sama). Zycze wam wszystkim zdrowka i caluski dla naszych pociech
  16. Witam U nas tez rewelacja, we wtorek mamy festyn rodzinny z okazji 20-lecia powtsania przedszkola, juz wzielam sobie urlop zeby tam byc. Poza tym jedzenie Piotrkowi sluzy bo widze ze bardzo przytyl :)))
  17. Gunia_G

    Żywe srebro

    Witam Znowu mialam dluga przerwe ale padam po prostu padam, nie doscze nadal chora to jeszcze pelno pracy do tego weekend minla na szkoleniu w warszawie i to wtaim towarzystiwe ze mam dosc, procz kierowcy i kolezanki z innego wydzialu (kolezanki czytaj jakiejs tam osoby z ktora nawet nie dalo sie pogadac) byl jeszcze naczelnik ktory przespal wszystkie zajecia na krzeselku a my swiecilismy za niego oczami. Piotrus caly czas chodzi do przedszkola a dzis wymyslil sobie ze ni bedzie jesc w przedszkolu i jak wymyslil tak zrobil ale najlepsze jest to ze musilam powiedziec pania dlaczego nie chce jesc wiec wymyslil ze boli go gardlo i te panie patrzyly na mnie jak na wyrodna matke. Wiec jak go odebralam to pytam czy boli go gardlo a on Nie ale nie chcialem jesc wiec musialem cos powiedziec i jak ja teraz mam go jutro tam zaprowadic, przeciez pomysla ze chore dziecko przyprowadzam. Poza tym mam jesienna depresje i musze z kims pogadac......
  18. TuśkaCześć dziewczyny :) Agatron - witamy na polskiej ziemi :)))))) Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę tych poranków z usmiechniętym dzieckiem - u nas znowu płacz poranny.... ja juz zaczynam się załamywac, kiedy w końcu Mateusz się zaaklimatyzuje i przezywczai do przedszkola??? Niestyety nie mogę mojemu dziecku powiedziec, że siedzę i pilnuję rybek, szafek, kwiatków itd.... bo by wogóle nie poszedl na salę, tylko został pilnowac ze mną Ja na pneumo i meningo nie szczepiłam. Na grypę i ospę tez nie będę szczepic bo: szczepinka na grypę jest wychodowana na kurzym białku, a Mateusz miał i nadal troszkę jeszcze ma uczulenie na nie, a na ospę nie bo uważam że może spokojnie na nią zachorowac i przynajmniej nie będzie miał probvlemów jakby zachorował jako dorosły. CO do ospy ja nie szczepilam, zreszta Piotrek ma ja juz za soba podlapal ja w zlobku dokladnie 07.03 tego roku Tusiu wiesz Mateusz jest po weekendzie a dzieciom po weekendzie ciezko jest wrocic u nas co prawda wejscie do przedszkola jest z wielkim usmiechem na twarzy ale obudzic go i wyciagnac z lozka to cud bo ja jeszcze troszke pospie, moze nie pojde do szkoly (czyt. przedszkola). Zobaczysz bedzie dobrze tylko sie nie poddawaj i nie daj mu tego po sobie poznac. TuśkaAsiu i Guniu - jak się załapałyście na bezpłatne szczepienia na pneumokoki? Miasto refundowało?? U nas niestety o nic nie słyszałam na ten temat, a u lekarza bywamy w miarę regularnie (czyt. 3-4 infekcje na rok + niespodzianki typu bardzo silna reakcja alergiczna na antybiotyk itp.) u nas miasto refundowalo szczepionki dla dzieci urodzonych w 2006 roku ale z tego co pozniej widzialam dla tych z 2007, 2008 i chyba 2009 tez, wiec sie zalapalismy Przypomnialo mi sie kiedys byl temat podawania dziecku czegos na wzmocnienie ja zawsze (odkad Piotrek zaczal chodzic do zlobka) jak tylko cos go zaczynalo brac podawalam mu syrop czosnkowy a jak lapal go kaszel to cebulowy i dzialalo. Wiec moze warto przetestowac, bo moj Piotrek ogolnie czosnku nie cierpi ale ten syrop pije i to z wielkiem smakiem
  19. U nas luzik, maly jak wchodzi na sale to mamy dla niego nie ma :) Panie sie smieja i mowia ze on tak ma ze one tez moga go wolac a on nie reaguje bo jest zajety zabawa a po pracy jechalam jak szalona bo po pierwsze jakis wariat zastawil nam wyjazd i juz z opoznieniem wyjechalam a potem korki i przede mna uprzejmy kierowca ktory wpuszczal wszystkich przed siebie az sie wkurzylam i zatrabilam na niego to dopiero zaczal jechac normalnie droge ktora pokonuje normalnie w 10 minut dzis przejechalam prawie w 30 minut. Panie juz na mnie czekaly na szczescie moj nie byl ostatnim dzieckiem na sali, bylo jeszcze dwoje ktore czekaly na spoznionych rodzicow :)
  20. Łucja83hey witam i ja- dziekuje za przyjecie mnie do grona przedszkolakow. Moj Mateuszek dopiero w tym tygodniu jakos sie zaklimatyzowal,w zeszlym bylo gorzej,placz i wolanie "mamusiu nie idz" wychodzilam z sali bo tak tam zalecily przedszkolanki -wtedy im jest lepiej ich uspokoic i stalam za drzwiami dopuki nie przestal plakac.Teraz jest lepiej,pytał tylko czemu musi isc do przedszkola i dlaczego mamusia i tatus ida do pracy :),nie plakal i mi jest tez juz lepiej bo widze ze zaczyna mu sie podobac,wczoraj nam powiedzial jak wstal rano ze bardzo by chcial isc tylko ze jest u nas maly problem mimo ze juz jest ok.Mati nie chce tam jesc...chyba ze stresu.Mam pytanko czy u was tez juz dzieciaczki musza nauczyc sie jakis wierszykow czy piosenek??pytam tych najmlodszych przedszkolaczkow bo mi sie wydaje ze to za wczesnie a u nas juz wystawily przedszkolanki na tablicy info. wierszyk do nauki. :/ Lucja u nas na razie jeszcze panie nie daja do nauki wierszykow i piosenek bo jak mowia jest za wczesnie najpierw chca ogarnac te wszystkie dzieci co prawda w ciagu dnia ucza ich jakis piosenek czy wierszykow bo moj jak wraca to klepie mi jakies i spiewa jakies nowe piosenki :)))) Wiesz ja swojemu nie mowie ze ide do pracy (juz nie :))) nauczylam sie jak jeszcze chodzil do zlobka mowic ze siedze na korytarzu na kanapie i pije kawe teraz mowie ze siedze kolo akwarium i pilnuje rybek a on sie cieszy.
  21. Gunia_G

    Żywe srebro

    andziaMoniczko kochana, chyba sama nie wierzysz w to co piszesz Bynajmniej ja mam 3 diabły w domu Poza tym dopadła mnei jakas jesienne deprecha i wygrzebac sie z niej nie moge:(Zoska od poniedziałku miała antybiotyk, bo gorączkowała 3 dni i jakis dupek w przychodni zapisał jej antybiotyk, stwierdzając zapalenie gardła. Od wtorku było bez goraczki, za to Zocha była nie do wytrzymania, non stop plakała, naprawde. W czwartek obudziła sie czerwona, chrosta na chroście. Pojechałam z nia prywatnie do pediatry, który stwierdził, ze dzicko jest okazem zdrowia, zadnego czerwonego gardła, a wysypka jest prawdopodobnie reakcja na antybiotyk Dopiero dzisiaj moge powiedziec, ze jest ok. Stachu tez pociagający i kaszlacy, ale jest coraz lepiej. Ogólnie masakra:) Andzia i wesz czlowieku nie wsciekaj sie na lekarzy, zdrowka dla Stasia i sil przy dziewczynach monika4hej ale tu pustki dzieci zaanielały chyba, żadna nie zagląda u nas m. maluje mieszkanie, ja wczoraj myłam okna, próbowałam sprzątać, Kuba był "przy okazji", nikt nie mała czasu się nim tak w pełni zajmować i kochane dziecko pokazało różki matko jedyna, brak słów by to opisać - ja myję okno - on zalewa podłogę, ja wieszam firanki balansując na parapecie - on włazi na drabinę pod sam sufit, m. maluje ściany - Kuba się do nich natychmiast przykleja itd... Monia powiem ci ze weny mi brak, do tego przedszkole, praca, budowa (wybieranie okien- ja chce inne M chce inne i jest wojna), w piatek kolejny wyjazd do warszawy mi sie szykuje na kolejne szkolenie a ja robie sie coraz bardziej pociagajaca plus tylko taki ze mialam jechac pociagiem a pojedziemy sluzbowym autem z kierowca :))))) A tu fotki mojego syna z przedszkola na tym przed budynkiem jest radosc a w sali wielka obraza bo kolega Bartus mial czerwona bluzke a nie on do tego pani postawila Bartusia kolo niego i mina zrobila sie smutna chcialam, jeszcze zrobic pare fotek ale Piotrek powiedzial nie bo nie mam czerwonej bluzki
  22. zapomnialam ze mialam wam pokazac Piotrka w przedszkolu tu przed przedszkolem a tu "radosc" wielka bo Bartus ma czerwona bluzke a nie on :))
  23. Witam Co do zdrowych dzieci w przedszkolu to nie znam takich :) Tusiu ja szczepilam na pneumokoki ale tylko dlatego ze dla dzieci urodzonych w 2006 byly darmowe a na wzmocnienie na zmiane daje bioaron c i profilactin, poza tym od wczesnej wiosny Piotrek bierze ribomunyl zobaczymy jak to bedzie w tym roku :)))
  24. Witam Na wstepie 100 lat dla Kini duzo slonka, pieknych prezentow i duzo, duzo gosci. Tusiu super ze Mateusz juz dobrze sie czuje w przedszkolu, co do wychodzenia z domu to moj codziennie mowi ze nigdzie nie idze on zostaje w domu (ale tak bylo tez w przedszkolu) ale jak juz wyjdzie i wsiadzie do auta to mowi "mamo nie kieruj samochod wie jak sie jedzie do przedszkola". Hmm co do czerwonej bluzki mial taka w poniedzialek :))) a zdjecia zrobilam mu jakies na sali ale wczoraj zapomnialam zabrac z pracy aparatu i d.... jak dzis nie zapomne to wgram fotki. Caluski dla naszych maluchow
  25. agatron nie wiem co ci doradzic jak moj chodzil do przedszkola to mial okres niejedzenia, ale mimo to nie dawalam mu sniadania w domu az sie przelamal i zaczal tam jesc z czego sie ciesze bo zaczal jesc konkretnie a nie tylko jogurty i parowki (nic ninnego w domu nie chcial jesc). Dziecko nie umrze z glodu jakby co to panie zawsze cos mu tam dadza, Borys jak raz czy drugi zglodnieje to sie przelamie i zacznie jesc (wiem fajnie sie mowi ale wiem to z wlasnego doswiadczenia wiec glowa do gory) CosmoEwka wlasnie czesto tak jest ze te dzieci ktore na poczatku nie placza pozniej nagle zaczynaja marudzic. Ja mam tylko nadzieje ze mojego to nie dopadnie :)) asia78 zdrowka dla Poli. Moj Piotrek od wczoraj marudzil bo inne mamy robia dzieciom zdjecia "a ty mamusiu nie" wiec zabralam dzis aparat do przedszkola i przed budynkiem ok, na korytarzu tez a na sali juz nie bo pani posadzila go na krzeselku i postawila kolo niego co prawda ulubionego kolege Bartusia i tu problem bo Bartus mial czerwona bluzke na sobie (taka jak ma Piotrek ale on dzis takiej nie mial) i mina na zdjeciu jest niezbyt fajna, jak bede w domu to wgram fotke :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...