Piszecie w zawrotnym tempie i ledwo co nadarzam z czytaniem.
Mój mały też się łapie za siusiaka, szczególnie podczas kąpieli, ale nie zwracam na to uwagi, taki etap :-))
Dziś jestem wykończona po spacerze, masakra jakaś była, aż mi się płakać chciało bo nie mogłam nigdzie przez zaspy wózkiem przejechać, a Oskarek spał sobie w najlepsze 2 godziny....z niecierpliwością czekam na koniec zimy.
W tym semestrze dostałam w pracy 3 razy więcej godzin niż w zeszłym, z jednej strony to super bo pieniążki na wakacje się przydadzą, ale czeka mnie czasami siedzenie w pracy od rana do wieczora.