![](http://parenting-forum.wpcdn.pl/set_resources_3/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
qarolina
Użytkownik-
Postów
922 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez qarolina
-
My dziś dzień zaczęliśmy od 37 stopni, a teraz Gosia ma już 37,6 ;( nie wiem czy to zęby, żłobek czy może grill.
-
My wróciliśmy z grilla. Jednak nie nocowaliśmy. Gosia grzeczna, bawiła się i szalała na metrach kwadratowych, nie to co u nas. Ale pod koniec to już miała wyczerpane baterie. Szczęściara jak ją odbierałam to była mega zmęczona. Taki zombiaczek. Nie kimnęła w żłobku. Ale zjadła i jabłko i zupkę. W domku od razu cycuś i kima 2 godz. W pn postaram się ją zaprowadzić na śniadanie czyli na 8 i do obiadu. Będzie godzinę dłużej niż teraz. Zobaczymy. Ciężko się tam coś dowiedzieć bo dużo rodziców przychodzi po dzieci, ale jak Pani ją przyniosła to nie płakała a inne, nawet starsze dzieci, histeria. Monikae jak u lekarza?
-
Cześć dziewczyny. Dziś niestety rano było już gorzej. Gosia obudziła się nie w humorze. Była jakby zmęczona i jak J oddał ją Pani to zaszkliły jej się oczki i zaraz łzy. Uciekłam stamtąd. Ach. Jeszcze tylko 1,5 godz i idę po nią. Monikae współczuję przyjaciółce. Ciężka sytuacja i tak naprawdę co powiedzieć takiej osobie, że będzie dobrze ?! Co do męża to mam nadzieję że jakoś się dogadacie i będzie dobrze, Ty jednak mu wybaczysz a on nigdy już nic takiego nie odwali. Przecież tyle jesteście razem. Zapomniałam napisać Ci, że jak chcesz dać Maćka do żłobka do pisz podanie. Widać że pomaga. No i udanego wesela. Monmonka i co z tym jęczmieniem? Mila odpoczywaj i wygrzewaj się dla nas :) na długo tam pojechaliście? Natuśka ja o prezentach nie myślę jeszcze. Nawet nie wiem gdzie spędzę te święta. Za to moja bratowa na pewno już mam cały plan :) Karolina cieszę się że z nóżką ok. I gratulacje za pierwszy dzień w żłobku. Mind ale super mąż zaskoczył z kwiatami. Lili wygląda bosko na tym fotelu ogrodowym. Nic tylko wycałować. Sevenka powiem Ci że u nas z prywatnymi żłobkami to też nie tak hop siup. A u Wam może lepiej że tak wyszło ;) My dziś jedziemy na grilla. Nie mam ochoty. Jeszcze z noclegiem bo ja głupia dupa nie jeżdżę mimo że mam prawko od 2008! Byłam po 9 na zakupach w biedrze i jak prawdziwa matka polka kupiłam: whisky, Pepsi, 2 puszki lecha free, 2 jogurty i kiełbasę ;) jeszcze lekarka Gosi do mnie dzień dobry ;) Dobrego dnia kochane. Ja piję kawkę, teściowa poszła na działkę więc nikt mi nie zakłóca czakry
-
Natuśka śliwka jest ale za bardzo nie widać, chyba że zacznie zmieniać kolory to gorzej Gośka mi dłubie w nosie :p po tym żłobku to cycek co 1,5 godz jest grany. U nas dziś tylko 12 stopni. Dramat. Ja to się obudziłam dziś z bólem głowy. Spacer odpuściłam bo deszcz.
-
Dziewczyny pierwsze koty za płoty. Rano nie płakała, a ja tylko w domu ;) za to od rana miałam sraczkę (sory za wyrażenie). W żłobku podobno ok jak na pierwszy raz. Miała gorszą chwilę, ale zjadła obiad. Teraz już je mleczko z piersi i odpływa...zobaczymy jak jutro będzie.
-
Też jestem zwolennikiem kombinezonów ale faktycznie ubrać roczne dziecko w kombinezon to nie lada wyczyn. No i niestety praktycznie od roz 80 są bez stópek a moje dziecko dostaje szału jak ma buty. My dostaliśmy jakiś kombinezon i kurtkę ze spodniami od kuzynki Gosi ale muszę sprawdzić jak rozmiar. Monikae my mamy osłonkę na nogi w komplecie od wózka 3w1. Śpiworki owszem można kupić. Do gondoli najczęściej były rozmiary S a dalej do spacerówek są M, L. Można z minky - może Eosia będzie szyć. Ja muszę sprzedać swój z gondoli to kupię do spacerówki. A teraz uwaga! Gośka tak się dziś walnęła o parapet, że będzie miała mega śliwę na czole. Akurat na 1 dzień w żłobku!
-
Brawo Zuzia :) Mila widocznie było Wam dane wylecieć? Daj znać jak warunki i jak Wam tam ciepło bo w Polsce MASAKRA! Byliśmy podpisać podanie do żłobka. Zaczynamy już jutro a Gosia jakby coś czuła. Cały czas tulasek. Pewnie nie będę mogła dziś spać i muszę się jutro spiąć coby przy niej się nie popłakać. Idziemy tylko na 3 godz więc mam nadzieję że się nawet nie zorientuje. Oglądaliśmy dziś też sale i już jakaś dziewczynka do Gosi podeszła ;) Gosia nawet jakaś zabawkę chwyciła. I w sumie żadne dziecko nie płakało. Musi być dobrze! Chociaż jak to piszę to szklą mi się oczy. Chyba powinnam siebie jakąś setkę strzelić jutro z rana : D Później na partyzanta poszliśmy do przychodni bo potrzebowaliśmy zaświadczenie, że dziecko zdrowe i akurat nikogo nie było i lekarka nas przyjęła. Chciałam Gośkę zważyć, ale jak tylko zaczęłam ją rozbierać to płacz, więc zważyłam w body i pieluszce. Wyszło coś ponad 10,8 kg, lekarka przyjęła 10,7 kg. Za to wzrost 79 cm - chociaż tu też się wiła. Najlepsze, że za tydzień mamy szczepienie, więc znowu pisk będzie. No i musimy zrezygnować z rehabilitacji. Bo pewnie nie da rady chodzić popołudniami. Muszę tam zadzwonić, ale wstrzymam się do poniedziałku. Od tego wszystkiego, aż mnie głowa boli. Dobrego dnia :*
-
Tak, żłobek państwowy. Napisaliśmy podanie - nie było to jakieś odwołanie. Napisaliśmy, że pracujemy w budżetówce i nie stać nas na prywatny żłobek ani opiekunkę. Babcie mieszkają daleko i są wiekowe i tyle. Ale musiało wystarczyć bo teoretycznie Gosia w kolejce nadal 106. To była oferta na już. Ktoś zrezygnował i szukali osoby na to miejsce. Nawet musimy zapłacić za cały mc no ale to nie ważne. Dodatkowo jak J zaniósł podanie to akurat trafił do babki z głównej administracji. Pogadali sobie o dupie maryni i może zapamiętała/odłożyła podanie. Tak czy siak jestem trochę przerażona ale jak wszystko dobrze pójdzie to może październik to będzie mój taki prawdziwy urlop wypoczynkowy. Naładuje się przed powrotem do pracy, bo w związku z tym, że Gosia żłobek dostała wracam 2.11.
-
Dziewczyny Gosia dostała żłobek. Jutro podpisujemy umowę i zaczyna prawdopodobnie od poniedziałku. Ryczałam dziś pół godziny. Jestem przerażona jak to będzie z tym naszym kp. Dobrze że jestem w domu i na początku będziemy chodzić na krótko. Teraz jesteśmy na spacerze. Słonka nie ma ale w sumie jest ciepło.
-
Cześć! Gosia dopiero poszła na drzemkę a ja piję kawę. Coś się nam znowu poprzestawiało. Teściowa poszła na działkę a pogoda straszna, no ale mam spokój. Jak patrzę w prognozy to na razie mnie to przeraża a w pt mamy jechać na grilla. Dobrze, że jedziemy do znajomych do domu, więc grill sam się będzie robił w ogrodzie a my będziemy siedzieć w domu. Zresztą ja i tak nie użyje. Gośka popołudniu to maruda, wszyscy będą pić a ja pójdę położyć się z dzieckiem bo przecież łóżeczka tam nie mamy ;) Milutka córka na pewno sobie poradzi. Dzieci najczęściej w szkole są grzeczne i siedzą ładnie w ławkach. Co do plecaka to brak słów. Mila udanego wypoczynku. Wygrzewaj kości i odezwij się jak możesz ;) Monikae nie analizuj za dużo. Na pewno z Maciusiem jest ok. Co do męża, no cóż facet. Mój też kiedyś coś odwalił, tylko nie na roczek a po prostu Gosia gorączkowała. Myślałam że go zabije jak wrócił. Ja noc z głowy a potem w dzień na niego nie szło liczyć. Mind co do zabawy to Gośka uwielbienia ściągać narożniki (zabezpieczenia) ze stolika i wkłada do pudełka i tak może robić to wkoło. Lalki ją nie kręcą. Stwierdziłam, że kupie jej jakąś koparkę czy coś no jak ogląda boba budowniczego i widzi żółtą koparkę to ma zaciesz
-
Nam udało się wyskoczyć na spacer i kupiłyśmy kapciuszki befado. Później jeszcze z tatusiem skoczyliśmy do c&a i kupiłam sobie parkę, którą miałam upatrzoną ale miałam kupon -20% od dziś aktywny ;) Gosia wróciła po 9 z ćwiczeń z rozwalonym dziąsłem od wewnątrz. Krew leciała. Niby na ćwiczeniach się nie wywaliła ale gryzła jakaś zabawkę i może się uderzyła. Albo tata ją znokautował jak ją ubierał. A że dziecko nie płakało to nikt nie zwrócił uwagi. Od razu po powrocie no chciała jednak zasnąć i padła dopiero ok 10.30. Jak już zasnęła to spała prawie do 13. Ostatnio mam z Gosią taki problem, że na drugą drzemkę idzie późno, przez co teraz np jeszcze nie śpi. I tak codziennie chodzi spać 21-22. Ja padam na twarz, a do tego zero czasu dla siebie. Po drzemce najczęściej jest już tylko mama mama i tak to o.
-
Monikae świerki na lampie miałyśmy takie same, tylko kolor inny ;) tort piękny i Wy również. Natuśka chyba dużo gości mieliście co? Bardzo ładne dekoracje. Ja czekam na Gosię bo pojechała na ćwiczenia. Pewnie pójdzie teraz na drzemkę. Może uda się zaliczyć ok południa szybki spacer. Miłego dnia ;)
-
Monikae jejku bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję że jakoś to będzie. Trzymam kciuki. Mila a może jednak będzie fajnie? Nie raz jest tak że jak się nie chce bardzo gdzieś iść/jechać to potem się okazuje że jest spoko :) Karolina moja Gosia też płakała na początku imprezy, nigdy jeszcze jej w takim stanie nie widziałam. A komentarzami się nie przejmuj. Spokojnej niedzieli, ja czekam aż Gosia wstanie z drzemki i jeśli nie będzie padać to idziemy na spacer.
-
Szczęściara ja nie mam cierpliwości, muszę się pilnować. Nie ukrywam, że wybuchłam nie raz, szczególnie po porodzie jak hormony mi buzowały. Monikae udanej imprezy dziś. Mind Gosia dostała szczeniaczka uczniaczka, globus edukacyjny odkrywcy fp, żaba drewniany pchacz z klockami smiki, stolik edukacyjny muzyczny pociąg TIMA i jakieś gumeczki do włosów i sukieneczkę ;)
-
Hahaha nie ma co opowiadać. Po prostu wszędzie się wtrącała i dawała "dobre" rady. Zachowywała się momentami jak Pani domu. Nawet mój brat mówił że mi współczuje no i ciągle nosi to moje dziecko a ona nie chce! Jak grochem o ścianę. Ostatecznie miała dość gwaru i poszła pozmywać więc miałam trochę mniej. Za to jej dzięki. Ale ona ma 79 lat więc wiecie dziewczyny, szczerze to chciałabym być w takim wieku w takiej formie ;) Dobranoc :*
-
Dziewczyny ledwo żyję. To chyba pierwsza i ostatnia impreza w naszym domu. Gosia spała jak pierwsi goście przyszli i jak się obudziła i zobaczyła tyle ludzi to tak zaczęła płakać że maskara. Aż się dusiła w takie spazmy wpadła. Na szczęście przeszło jej po chwili i szalała z dziećmi ;) Z wróżby sięgnęła po różaniec :) zdjęć niestety nie mam bo J robił aparatem więc muszę poczekać na obróbkę. Jutro napisze coś więcej ale dopowiem że miałam ochotę udusić teściową 1000 razy!!!!!!
-
Szczęściara bardzo Ci współczuję. Gosia też się często budzi w nocy ale te 2-3 godz pośpi. Może faktycznie spróbuj raz podać mu mm. Zobaczysz czy to coś da. Chociaż wiem że to trudna decyzja. Trzyma kciuki :* Ja zaraz muszę lecieć po ciasto a pogoda masakra. Miłego dnia :)
-
Dziewczyny ledwo żyję. To pierwsza i ostatnia impreza jaką robię w domu. Gosia dziś szybko wstała z pierwszej drzemki bo tatuś się z babcią kłócił i tak o. Zawsze to samo no ale ta kobieta jest niereformowalna a mój J od razu się wkurza. Nie ukrywam jednak, że popołudniu zabawiała Gosię i jutro pewnie z łóżka nie będzie mogła wstać :p w każdym razie po drzemce poszłam z Gośką kupić jej rajstopki bo pogoda się zepsuła i muszę trochę na jutro outfit jej zmienić. Przy okazji sobie kupiłam sukienkę Gośka się kimnęła na spacerze i dzięki temu, że drzemek więcej nie było to teraz już śpi ;) Dziękujemy pięknie za życzenia. Nie mogę uwierzyć, że to już rok. Chociaż w zeszłym roku o tej porze dopiero szłam na porodówkę ;) Aha i się pochwalę bo zaszłam dziś do Pepco i nic nie kupiłam. Nawet miałam wziąć bluzę ale się powstrzymałam. Brawo ja a koszul jak nie było, tak nie ma :(
-
Hej, Ja też na szybko. Bo dzień wariata się szykuje. Dziś jest ten dzień. Co prawda o tej godzinie nic jeszcze nie wskazywało że mała się wykluje. Gosia urodziła się o 22.57. Monikae też oglądałam serwetki w balony ;) Natuśka powodzenia z tortem. Napisze coś więcej wieczorem.
-
Mind tylko serwetki w kik kupiłam. Reszta w stacjonarnym sklepie ale jest też online ozdobyimprezowe.pl. Fajne są też w sklepie party box. Zazdroszczę grilla. My mamy niby za tydzień jechać na grilla. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Gośka broi jeszcze ale ja już wymiękam
-
Ja to mam coś z głową. Chciałam zarejestrować Gosię na szczepienie a zamiast do naszej przychodni Mickiewicza to dzwoniłam do przychodni Morena. Niestety lekarz się nie zgadzał My ruszamy na spacer ;)
-
Monmonka apropo Twoich ozdób to ja nawet nie miałabym gdzie tyłem powiesić. Ja wklejam fotę moich. Będzie jeszcze srebrna 1 na hel. Jutro będę odbierać ;)
-
Piszę na raty ale dziś już dzień wariata a jutro to w ogóle pewnie masakra będzie. Ciekawe ile razy pokłóce się z J. Dziś o 16.30 przyjeżdża teściowa @#$_&. Szczęściara też gdzieś czytałam że wrzesień ma być chłodniejszy od przeciętnego,a pamiętam, że w zeszłym roku jak wyszłam z Gośka że szpitala to na krótko latałam ;) zresztą ona też w body na krótki rękaw po domu. Mila też mnie drażni ta baba. My czekamy na kominiarzy. Kanały wentylacyjne będą sprawdzać :p
-
Monikae nue kupiłam koszuli bo w gdańsku ich nie było. Próbuj jeszcze z tą manną może mu posmakuje. Zmień trochę konsystencję ;) ja daje Gosi na kolacje chleb, czemu nie. Powodzenia u lekarzy :/ Monmonka czekam na zdjęcia. A ozdoby, no cóż poniosło Cię. Ja kupiłam serwetki w KIK :)
-
Madzikcz a byliście na kontroli w związku z czym? Bo my mamy iść jak Gosia zacznie chodzić ale tak porządnie. U nas wynika to z podejrzeniem dysplazji po urodzeniu. Wklejam fotę koszuli z pepco :)