
gosia888
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gosia888
-
Aisla teraz się NIE podaje dodatkowo, niezależnie od drogi podania tej pierwszej dawki.
-
Oficjalne stanowisko jest takie, że witaminy K się nie podaje i maluch po urodzeniu dostaje 0,5 mg domięśniowo lub w przypadku braku zgody rodzica 2 mg doustnie. Nieoficjalnie mówi się o dodatkowym suplementowaniu witaminy K 25 mcg noworodkom, które po urodzeniu otrzymały witaminę doustnie. Nieoficjalnie, bo ministersto nie potrafi wypracować jednoznacznego stanowiska z ekspertami.
-
Hej. Wiola ja czytałam odpowiedz firmowych ekspertów i momentami za głowę się łapałam. Poza tym ekspert nie prowadzi Twojej ciąży i za nic nie poniesie odpowiedzialności. Jutro podpisuję. Miałam bardzo intensywny weekend. Wczoraj z siostrą obleciałam centrum handlowe, dziś byli rodzice na imieninach moich, chociaż są w środę i na razie nic nie ogarniam co na świecie się dzieje
-
Zinnat w ciąży spokojnie, nasze ciężarne też dostają. To ciśnienie dalej mi się nie podoba, a to Twój wybór co zrobisz Madzia nawet cc jest nieprzewidywalne. Tylko tak naprawdę jedyne co znasz, to termin a dziecko i tak zadecyduje samo. Ndorka z Madzią, to ja mam podobnie, wiem czego chcę. Ale mój mąż by godzinami się zastanawiał, liczył kasę, patrzył czy czasu starczy ech, czy na pewno czegoś potrzebuje. Nie wspomnę o wykonaniu pewnych czynności od czasu mojej prośby. Grazka czekamy na wieści. U mnie było pięknie biało a teraz lipa
-
Wiola. A tak na serio czemu przy wysokich ciśnieniach się skłaniam do szpitala? Pamiętam przypadek sprzed roku. Kobieta leżała z wysokimi ciśnieniami na patologii ciąży kilka dni. Już planowali po jakimś czasie wypis, była ustabilizowana na lekach do ciśnień 130-140/80-90. Następnego dnia miała wychodzić. Już tak bardzo często jej nie kontrolowali, ale położną w nocy podkusilo, żeby jednak zmierzyć tej kobiecie ponad program. I zobaczyła wynik 200/ 150 (kobieta bez żadnych objawów), szybko leki, nic nie działało. Po godzinie cięcie na szybko. Wcześniak 30 tygodni. Gdyby położna nie zmierzyła, gdyby kobieta wyszła do domu... Jesteś jak i ja w 33 tygodniu. Czasem w takim tygodniu wcześniaki nie potrzebują wsparcia oddechowego, czasem nawet inkubator. Dla mnie to by była za wysoka stawka... Grazka... Zalotka dziękuję za miłe słowa. Nam co do związku emocjonalnego z małą bardzo pomogło czytanie małej. Chyba ogarnęliśmy już wszystkie Mikołajki dostępne w sklepach. Dziwnie się z tym czuliśmy czytając do brzucha a teraz z perspektywy czasu uważamy to za świetną terapię. .. Nie wyganiajcie mi zimy dziewczyny, to nie fair. Camilla ja widziałam w pracy ile na ręcznych kobiety się męczyły, żeby wystumulować laktację i u mnie sprawa oczywista. Ręczne dla mnie są dobre jak ktoś już ma pokarm a początki są różne
-
No to Wiola obserwuj się wnikliwie. A nadgarstków bywają kiepskie raczej. Nie masz możliwości kupienia naramiennego? Bo to może być też inwestycja na przyszłość. I odpoczywaj. Biskents ja kocham śnieg o nic by mnie nie powstrzymało przed wyjściem na dwór. Ale w stolicy temperatura na plusie i szybko ginie. O 6 jeszcze sporo było i padało. Teraz zanika:(
-
GosiaMiś ja wczoraj wylicytowałam jakiś laktator elektryczny dwufazowy Babyono na Allegro za śmieszne pieniądze. Nie znam modelu a jak śmieszne pieniądze, to mi nie będzie szkoda. Polecają Medela, ale są dość drogie i u mnie większość kobiet go ma w szpitalu. Na drugim miejscu są ręczne Lovi i Avent. Innych modeli u nich nie zauważułam. Jak czytałam na necie, to dobre opinie ma Lovi Prolactis(?). Ja na razie nie chciałam szaleć tylko mieć po prostu, nie wiem jak będzie z laktacją i jak wrócę do pracy. Najwyżej później zainwestuję. Rozważacie bank komórek macierzystych. Hmm my jesteśmy na nie i większość moich koleżanek. To nie zależy od wieku, tylko od wagi dziecka na są wystarczające- 25-30 kg. Dla mnie za duże koszta. Pi za tym widzę, że nie zawsze położne wiedzą jak pobrać i część próbek pewnie źle pobierana... Zalotka ja też czekam na małą i jestem jej ciekawa. Na razie jest poinformowana, że mamy już dla niej wszystko prócz wanienki, ale ma się nie spieszyć, żeby to zobaczyć. Na razie grzecznie siedzi. Wiola ja bym się chyba na Twoim miejscu grzecznie kładka się do szpitala. Te spadki po tabletkach są niewielkie... Madzia ja też odporna na ból, prócz zębów oczywiście. A co do skurczy, to możesz się przekonać. Bo możesz trafić z regularną czynnością do spirala i jak się pojawią, to od razu jedź, żeby zdążyli Cię ściąć. Tu nie znasz dnia ani godziny a lekarze termin to mogą sobie planować. Ndorka pamiętnik to i ja kupię. Chyba stałam się sentymentalna w tej ciąży a to dla dziecka niesamowita pamiątka. Oj dobrze masz z tymi dziewczynami. Resztę przeczytam i odpiszę później. Teraz trzeba wstać i się ogarniać. I cieszyć się ze śniegu :)
-
Madzia na razie Tobie odpowiem. Co do nosidła w aucie mówię nie. Nawet na dwie minuty. W lipcu wracaliśmy znad morza prawie 500 km bez wypadku a na autostradzie, innych drogach wiadomo, wariatów też nie brakuje. A kilometr przed domem uderzył w nas autobus. Także to Twój wybór Reszcie odpiszę jak siostra odjedzie
-
Madzia z tym zaświadczeniem, to chodziło o to, że jak robią 5 płacowych cięć o każde ze wskazań psychiatrycznych, to czasami ma się dość. I u mnie w szpitalu zaczęli czasem rządać czegoś takiego, bo to idzie ze sobą w parze. A czasami warto utrzeć też komuś nosa jaj się zaczną czepiać. Aisla siostrę już mam od dwóch godzin, ale za dużo zmian u niej i nie ogarniam. A co do karmienia hmm na razie nie mam na nic parcia. Szukam dobrego laktatora. A nie jest powiedziane, że piersią wyjdzie a nie chcę siebie ani Maryi męczyć jak coś nie zaskoczy. Z czasem wyjdzie co i jak. Kwietniówka ja do tej pory pamiętam jak tata nas 3 wyprawiał do szkoły lub przedszkola i te prosto porobione warkocze czy kucyki. Ale to trudne zadanie dla faceta. Grazka to 145/92 niby w normie, ale i tak nie zachwyca. Kontroluj się. A dali jakieś leki? Dobrze, że córka chętna do pomocy. Gosia daj facetowi szanse. Oni to doceniają, chociaż nas przy tym trafia co robią
-
Madzia weź sobie jeszcze od psychologa zaświadczenie, że jesteś zdolna do opieki nad dzieckiem. Na wypadek, gdyby ktoś się czepnął, że wskazanie psychiatryczne do cięcia a masz dziecko ze sobą swoją drogą u mnie tylko psychiatra wypisuje wskazanie do cc, nie psycholog
-
AFI masz w normie. Normy w zależności od źródeł 6-20 lub 9-25. Co do PŁ to mam w innych jednostkach w źródłach i się zastanawiam czy to nie chodzi o jakieś siatki centylowe. A z resztą sama nie patrzyłam nigdy na to
-
Ciśnienie, z którym należy zgłosić się bezwłocznie do szpitala, to 160/110. Ideałem przy nadciśnieniu w ndukowanym ciąża jest utrzymanie go poniżej 150/80-100. Więc niby jesteś na granicy. Myślę, że odpocznij z pół godziny czy godzinę i zmierz. Szkoda, że niewiadomo jak bardzo zawyża
-
No może ndorka ma rację. W domu zawsze spokojnie. Zapomniałam o tym syndromie. Myślami już jestem na lotnisku Anita ja bym chyba w tym momencie spełniła jej jakieś zabawkę marzenie. Bo tak przy dziecku możesz ją uczyć pomagać. Zawsze może Ci podać chusteczki czy pomóc zapiąć pampersa lub przykryć kocykiem oczywiście pod Waszą kontrolą. Tym krzywdy nie zrobi a będzie się czuła potrzebna
-
Mąż idzie na tacierzyński. Ja mam komfort pracy zmianowej, więc i tak małą będę widziała i też będę pomagała. Myśleliśmy, że teściowa, bo od czerwca na emeryturze będzie, ale po ostatniej gadve już nie chcemy. Nie my pierwsi i nie ostatni w takiej sytuacji. Grazka, szkoda że nie mierzy w dkmu. A zawyżał sporo? Bo może prawidłowe wartości by pokazywał mimo zawyżania
-
A co do śmierci tego malucha, to faktycznie wstrząs. Tym bardziej, że nasze już mają duże szanse. I szkoda mi rodziców. Pisałam magisterkę o opiece nad rodzicami po śmierci dziecka i wiem jak ta dziedzina u nas leży i kwiczy
-
Ndorka tak, os nowonarodzonego. To głównie praktykują przy małej różnicy wieku coby nie było zazdrości i nie poczuło to starsze się odepchniete. J Ciebie dziewczyny ogarnięte, więc nie powinno być problemu:) Wracam, bo 31,07 kończy mi się umowa. A ta jak wrócę już będzie na stałe. Kolejną czasową bym olała, bo u mojej oddziałowej mam pewność powrotu. Ale stałej już nie oleję. Za długo o nią się starałam
-
Dziewczyny dziękuję za dobre słowa. U mnie jeszcze doszła jedna rzecz-zostawiam 3-4 miesięczne dziecko i wracam na pełny etat do pracy. I to też dołuje, ale dosyć smętów . Kwietniówka po rozmowach z rodzicami w pracy, warto kupić coś dziecku od dziecka. Raz nam ojciec opowiadał, że o 13 wyszli z dzieckiem ze szpitala a o 16 już jechali do następnego, bo to starsze uderzyło młodsze w głowę. A tylko 'chciało się przywitać'. A niby było uświadomiony o nowym członku rodziny, robiło zakupy dla rodzeństwa itp
-
Anita u nas zawsze lekarz prowadzący wystawie kobiecie zaświadczenie, że ciężarna nue wyraża zgodyba poród siłami natury z prośbą o cc. I nie ma problemu. A Ty poza tym po CC, więc tym bardziej nie powinni się czepiać. Grazka mówi się, że trudniej, ale zależy od Ciebie. Podziwiam kobiety, które dobę nawet nogi nie podniosą. Po 6-8 godzinach już można próbować podnosić głowę, przekręcić się na boki. Po 10-12 próbować siadać. Poza tym dużo zależy od współpracy z położnymi. Moje z położnictwa nie kwapiły się z uruchamiamianiem i im była na rękę kobieta leżąca plackiem, więc my noworodków je uświadamiałyśmy, że już powoli mogą się ruszać
-
Hej. Grazka, dobrze że napisałaś. Z ciśnieniem będą się cykać, to na pewno CC jak ndorka napisała. Poza tym u nas robią CC, jeśli jest duża różnica wieku między dziećmi, więc to kolejna odpowiedź. I u mnie lubią robić CC kobietom po 40, żeby za bardzo nie obciążać im organizmu porodem, bo ciąża też swoje robi a co dopiero PSN. Aisla u Ciebie hmm zależy jakie masz układy ze swoim lekarzem. Ja po Twoich przeżyciach wybrałabym CC. także dla Twojego zdrowia psychicznego. Może byście wymyślili jakieś wskazanie albo wprost mu powiedz o swoich obawach. Ja też myślę nad CC, ale PSN chciałabym spróbować. A jak CC, to tylko z własną czynnością skurczową, więc na razie nie kombinuję. Poza tym i tak mam z tyłu głowy, że mała będzie duża, więc mogę nie mieć wyboru. A w ostateczności zostaje Ci nie wyrażenie zgody na poród siłami natury i muszą to zaakceptować. Co do kosmetyków, któraś polecała lanolinę z Ziaji. Bardzo dobry wybór i koszt niewielki. Pod Hippem też się podpisuję. Chciałam dziś kupić krem na zimę z Babydream i w 3 okolicznych Rossmanach nie było. O czymś to świadczy. Co do płynów, do higieny intymnej ja nawet po porodzie rezygnuję z Tantum Rosa. Koleżanka poleciła mi jakiś z Tesco za 5 zł, polecany też przez bloga Srokao. Czekam aż mi się syf Lactacyd skończy i się biorę za testowanie. A zresztą ja i tak nigdy nie miałam problemu z tymi okolicami i raz na jakiś czas używam. Co do pasty do zębów, to u mnie niestety króluje syf Colgate i innej nie umiałam zaakceptować. Co do muszli, to nie mam jakoś przekonania i rzadko spotykam się, żeby kobiety stosowały. Jedyne co kupie,jeśli chodzi o piersi, to nakładki na brodawki i tą lanolinę z Ziaji i oczywiście dobry stanik do karmienia. Kupiłam miesiąc temu i chyba kurcze mały będzie. Poczekam na chwile przed terminem porodu, sklep mam po drugiej stronie ulicy. GosiaMiś jak ja miałam ból brzucha i mi twardniał, to też bez usg. Tylko w badaniu wewnętrznym sprawdzili mi szyjkę i zrobili dokładny wywiad co do odczuwania ruchów dziecka, potencjalnych krwawień czy odpływania wód płodowych. Jakby pewnie były problemy z maluchem, to pewnie by się pokusili o usg. Także leż jak nakazali z nogami i pośladkami lekko uniesionymi. I bez szaleństw proszę. Anita a ja codziennie dotykam brzucha, tak właśnie porozumiewam się małą, ale też nie przesadzam. Gładzę delikatnie, nie ugniatam i nie cały czas. Mąż też lekko dotyka, często całuje, ale nie ma problemów. Ten maluch, co pisałaś, to faktycznie ma spore szanse. Waga mała, ale jak na dwa tygodnie do tyłu w pomiarach, to w sam raz. Trochę przed nim, ale ja ma dobrą opiekę, to przetrwa spokojnie. Ja dziś zaczęłam 33 Co do mojego stanu hmm zaczęło się we wtorek czy w środę jak nie chciało mi się wstać z łóżka, bo sobie zadałam pytanie po co. I tak jestem ograniczona, nie ta sprawność itp. Przewyłam i przeleżałam tak do piątku, bo nagle poczułam się bezużyteczna, bo na zwolnieniu, bo siedzę w domu a i tak nie posprzątam jakbym chciała, do końca nie kupię, co bym chciała, bo ciężko nosić. bo obiad nie taki, bo ciuchy nie te a nie mam siły za bardzo już po galeriach chodzić. Poza tym piętro wyżej urodziło się dziecko i uskutecznia pół nocy darcie paszczy. I zaczęłam się sama zastanawiać jak to będzie. Plus mojej pracy jest taki, że mi darcie tego dziecka nie przeszkadza. Ale łapię się na tym, że ja mam podejsćie zadaniowe do dziecka, bo za bardzo przy obcych dzieciach nie mogłam sobie z powodu braku czasu pozwolić na jakieś emocjonalne podejście, nie było za bardzo czasu i warunków na utulenie każdego, noszenie itp. Tzn dla sierotek zawsze czas się znalazł, ale ich miałyśmy niewiele. I się zaczęłam zastanawiać czy wykrzesam z siebie miłość, wystarczającą ilość uwagi, czy będę dobrą mamą czy tylko zadaniowcem. Poza tym mąż mnie trochę zaczął irytować, bo z jednej strony gania mnie do odpczynku a czuję, że faktycznie więcej go potrzebuję a sam nic w domu nie robi a samo się nie posprząta czy ugotuje. I ostatnio przemachałam kuchnię, łazienkę i pokój. Jemu został tylko jeden pokój i go ogarnął, ale przy tym jaki zmęczony. W dodatku zawsze cieszył się jak były w domu jakieś ubranka czy oglądaliśmy coś dla dziecka a teraz zero reakcji. Ale tu myślę, że on też przeżywa. Poza tym teście też dodali oliwy do ognia- orzekli, że możemy ich prosić o pomoc, ale tylko w ostateczności. Mają do nas tylko 7 minut samochodem. To będziemy prosić o pomoc moich rodziców, którzy jak byłyby korki, to będą do nas jechać 3 godziny. Masakra. Z dobrych wieści- dziś w nocy przylatuje moja siostra, samozwańcza matka chrzestna Marysi. Już nie mogę się doczekać. W końcu się wygadamy. A i już chyba skończyłam wyprawkę ubraniową, jeśli chodzi o 56 i 62. Ostatnio sporo udało się na Allegro wylicytować, siostra też zrobiła zakupy. Jeszcze tylko myślę nad podstawową apteką i koniec.
-
Wiola, ja bym zrobiła na swoja rękę Aspat i Alat, żeby mieć wszystkie składowe prób wątrobowych. Dopiero to daje całość. Jak aspat i alat podwyższone, to może być cholestaza już na podstawie tych parametrów. Dla mnie reszta, co wypisałaś to norma
-
Wiola to są składowe tego badania. Aspat i a lat też wchodzi w jego skład, ale może Twoje labolatorium ma swoje wytyczne i bada najważniejsze rzeczy
-
Jestem. Myślami gdzieś w przestworzach. Mam jakiś kryzys emocjonalno- psychiczno- fizyczny, najgorsze że bez konkretnego powodu. Może dziś lub jutro odpiszę na pytania porodowe, ale jaj czytałam Was piąte przez dziesiąte, to dobrze sobie radzicie z odpowiedziami.
-
Weszłyście na wyższą dietetycznie medycynę, ale na razie mój mózg nie jest w stanie tego przyswoić Ndorka a co sądzisz o dodawaniu mąki kokosowej do ciast? Lepsza pełnoziarnista? Bo różne opinie czytałam Kasik moje usg ostatnio trwało może 2 minuty i wiem, że doktor był w stanie wszystko zobaczyć. Myślę, że doświadczonemu niewiele potrzeba a ten uchodzi za guru w kręgach stolicy i poza nią. Mi serce tylko UDTką słuchają a jakby nie było, to wtedy usg. Anita ja też od poniedziałku na Tardyferonie 2x1, ale nie widzę na razie skutków ubocznych. A co do nfz, to mnie tylko usg przed porodem jeszcze czeka, chyba że coś się wydarzy. Cieżarówka trzymajcie się. Coś za dużo na Was spada
-
Grazka to odpoczywaj ile wlezie. Jeszcze dzieci w domu nie płaczą. Ja też opadami już powoli z sił, więc nie jesteś jedyna. My nieco młodsze (bez urazy, to jeszcze szalejemy A coś nam GosiaMiś i Aisla zamilkły
-
Madzia, tak on jest szary. Chcieliśmy uniwersalny, bo kupować wózki dla każde dziecka to wydatek jednak. A na komodę niestety miejsca brak. Mamy dwa pokoje, ale jeden jest suszarnią, biblioteką, graciarnią itd a w drugim my się gnieździmy. Do tego zagraconego chcemy łóżko kupić o tam się przenieść, ale jeszcze wózek gdzieś stać a przedpokój wąski. A w tym mieszkaniu będziemy niecały rok jeszcze, więc nie chcę w remonty inwestować. A ten kombinezon można zasunąć i zrobić z niego śpiworek? Szukam czegoś takiego do fotelika chociaż na chwilę w zimowe dni. Wiola u mnie od dwóch tygodni ból spojenia i ciągnięcie w pachwinach to standard. Może musisz jeszcze więcej odpoczywać. A z mamą kiedy coś będzie więcej wiadomo? Anita, tak rozplanowałam, jednak mój zawód do czegoś się przydał. Nigdy nie rozumiałam brania na porodówkę 2-3 walizek we wczesnych tygodniach lub w ogóle. Raczej nikt z końca świata nue przyjeżdża i coś można dowieźć lub dokupić.