-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aniołek Łysego
-
inus sliczne zdjecia!!
-
dzień dobry naszym małym solenizantom z ostatnich trzech dni wielkie buziaczki ślę... zdróweczka, szczęścia i ciągłego uśmieszku na buzi:36_4_13: ja już łazienkę posprzątałam... ok. 10 przyjdzie babcia po kacperka a ja UWAGA UWAGA idę na basen mamy za darmo z pracy to czemu by nie korzystać no i trochę się odprężę... patusia udanego spotkania :) justynka może kawka? idę troszku poczytać... ale nie mam pojęcia czy uda mi się poodpisywać
-
dzień dobry :) wczoraj miałam intensywny dzień... u gina wszystko oki... tylko na wyniki muzę poczekać dwa tygodnie ale powinny być dobre... właśnie piję gorzką kawę... bleeeee a kacper obudził się jak wstawałam i teraz marudzi mjej siostrze... ale nie mogę iść do niego bo będzie płakał jak mnie zobaczy... mam nadzieję że jeszcze zaśnie... jutro kolejny dzień latania i załatwiania... ehhhhh katia... baaardzo długo dochodzi się po śmierci kogoś bliskiego do siebie... czas leczy rany.... tylko te blizny.... ehhhhhh wiem po sobie agnieszka buziaczki w brzusio.... uciekam do pracki miłego dnia
-
patusia miłej pracki
-
bry.... zaraz praca... oli dłuższego dnia AnulkaAniołku no właśnie ja jestem taka mamą, do której można wejść nawet kiedy jest w łazience...w zasadzie tak było od początku i nie wiem z czego to wynika...tak już jest...Miki nawet jak idę w samych majtkach przez mieszkanie nie zwraca na to uwagi, to samo z S...kapia się razem, bo Miki uwielbia zabawę autami z tatą w wannie... a konsekwencja? hmm...są pewnie kwestie gdzie nie ma ustępstw, ale czasem się łapię, że zbyt szybko zmieniam zdanie... aniu nie chodzi mi o kapiele bo kacper i ze mną się kąpie i bawi w wannie... i jak chodzę w bieliźnie to też mu nie przeszkadza... ale jednak jak siedzę na kibelku to nie lubię jak ktoś mi siedzi w łazience i dobiera sie do wszystkiego do czego można ;) dzisiaj gin... ciekawe czy nic mi nie znajdzie... miałam iść w lipcu miłego dnia życzę wszystkim
-
bry wieczór :) ojjjjj konsekwencja... strasznie muszę walczyć ze sobą... szczególnie kiedy moje dziecko rozczula mnie do cna ale umię być kosekwentna szczególnie jeśli chodzi o włażenie mi do kuchni kiedy coś gotuję i nie pozwalam kacprowi włazić mi do lazienki , sen też jest w tych samych godzinach... no i jeszcze kilka innych...i właśnie dzięki ann chyba podchodzę do tego wszystkiego tak starletka... moja mama też jest przeciwna mojemu traktowaniu kacpra... ale to moje dzieko... i bardzo głśno to podkreślam mada nie płakusiaj... czas potrafi szybko uciekać :) tulę cieplutko asiu odpoczywaj sobie anulka zdrówka dla was
-
bry! poczytałam ale kacper oglada mi na rekach teledysk erica prydza to nie popisze za duzo... a teraz "będę brał cie" na moje dziecko nie dzałają tak bajki jak teledyski dobrze że nie do końca rozumie jejku dziewczyny jak czytam o wychodzących czwórkach to za głowę się łapię... my tylko jedynki i jedna lewa górna dwojka... poza tym karmimy się raz na dobę... mam nadzieję że do roczku karmienie skonczymy... kacper łądnie śpi w nocy... już coraz bardziej się wysypiam ann gratuluję nocek!!!!!!!!!!!
-
dzień dobry patusia miłej pracki majeczko z okazji urodzinek wszystkiego naaaaj słodszego i najwspanialszego, aby uśmiech zawsze gościł na Twojej buziuni a serduszko było zawsze radosne:36_4_13:
-
dzień dobry boshhhhh jaki wczoraj miałam okropny dzień no ale dziś wtorek i już lepiej jest.... opowiem jak wrócę z pracy... kacper okroopny dalej... fotki dzieciaczków przecudne... obejrzę dokładniej później bo teraz też tylko przeleciałam.... jak mi się nie chce do pracy.. zapotrzebowanie spadło na samochody tak bardzo że u nas jak zawsze było mało i mało poduszek i szyłyśmy w 9 osób po 610 sztuk na dwóch zmianach tak teraz szyjemy na jedną zmianę 352 sztuki... no nic zamot na gnieździe mamy totalny ale jakoś wyrabiamy się na premię... co do pasty to my mamy colgate... kacper też je ją ze smakiem ale myślę że ci co tą pastę wymyślili wzieli to pod uagę że takie dzieci raczej mniej będą szorować a więcej jesc i nic mu nie będzie po niej zdróweczka dla wszystkich chorowitków!! oby szybko wszystko przeszło i już nie wracało!!!!! do popołudnia
-
dobry wieczór kacper padł pierwszy raz od dawna bez darcia się... cycał dziś tylko rano a tak go zabawiałam jak się dało a na widzeniu M. się z nim męczył emma prześliczne oczka lenki patusia gratulacje dla grabarzy :) my z niekapków nie korzystamy na razie ciągle butla w użyciu i jakos mi się nie śpieszy... jak kacper będzie starszy to zwykły kubeczek mu kupię i niech uczy się z takiego pić... idę się umyć jutro pierwsza zmiana... łeeee o 4.30 wstaję
-
szymonku, zuzanko wszystkiego naepszego, samych uśmiechniętych dni i wielkiej góry prezentow na roczek
-
dzień dobry... kacper od samego rana się drze już mam dość chociaż wstaliśmy 20 minut temu mineralka... ojjjjjj ale ma jasiek słaby apetyt.... patusia powodzenia dla grabarzy
-
dobranoc :*
-
ineczko.. no kurcze mam nadzieję że to przejściowe... bo już ledwo dycham... młody jak nie wyje że chce do mnie na rece lub cycka to wisi mi na nogawce... łoooooooo
-
Oli super... ja pierdziu świetnie wygląda ta restauracja/hotel... i jakie miejsce! sporo tego oby się udało dalej w to wejść!!
-
Olimpia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! asiu przesłodkie fotki moniq to twój natan tak jak mój kacper dziś z obiadem justynka, asiu dobranoc
-
patusia gratuluję wygranej emma może jakieś foteczki mada odpoczynku... ciekawe co u oli nic mi się nie chce... widzenie z M. zarąbiście udane... było przesłodko... a najbardziej podobało mi się jak z kacperkiem się ganiali... było po prostu extra... tak bardzo mi go tu brakuje.... ehhhh... co do zachowania kacpra to nie mam pojęcia co się dzieje... całe dnie wisi na mnie... nie chce się ani sekundy bawić tylko cycek i wiszenie na nogawce... w ogóle to chcialam go odstawić już i nie mogę... potrafi się drzeć nawet półtorej godziny tylko po to żeby cycka dostać i nijak nie można jego uwagi odwrócić... dzisiaj siostra zabrała kacpra na spacer to wydzierał jej się w wózku przez 45 minut i nie pomogło ani chodzenie ani huśtanie ani dosłownie nic... obiadu nie zjadł, deserku nie zjadł... tylko cycek a poświęcam mu dużo uwagi siedzę z nim, bawię się, spaceruję... kurde
-
nie daję sobie rady z własny dzieckiem... nie mam zielon ego pojęcia co w niego wstąpiło już tak od ładnych kilku dni dzień w dzień tragedia po prostu.... potem nadrobię
-
justynka... no to rzeczywiście do 6 ;) a kaszka była ryżowa z nestle? bo mój kacper też nie lubi...
-
ineczko przecuuuuudne zdjecia... a i ty promieniejesz buziaki dla pszczółki paula udanej imprezy i smacznego zdjecia super:) niania boska... justyna@paula00-25Im dzieciak starszy tym więcej walczy. Non stop ryfa że nie można jeść papieru toaletowego, bawić się żarówką, wchodzić do sedesu, kręcić kurkami z gazem, itp, itd. Cały czas na fochu i zdziwiona że mama nie pozwala. No rzeczywiście dziwne:36_5_3:to ja jeszcze dopisze niewolno robić prania w sedesie jeść mydła niewolno wspinać sie na wiaderko a i niewolno bawić sie młotkiem oraz wysypywać bawic sie i jeść śmieci ze śmietnika inkaPaula-śliczniusia Olisia, zreszta cała rodzinka urocza:)to ja dopowiem nie wolno grzebac w ziemi z kwiatków,wspinac sie na szuflady otwarte i zajadać butów taty:) to ja dołożę tez cos od nas nie wolno wspinac sie na oparcie łóżka, nie wolno zrywac firanek, nie wolno spierdzilac na ulicę, nie wolno chować sie w krzakach, nie wolno tłuc wszystkich po twarzach i pluć na nich, nie wolno gryźć tomiego i buby, nie wolno wyrywać włosów.... łooooo i wiele wiele innych maduś zdrowiej nam szybciutko... nie lubię jak taka niemrawa jesteś patusia dzień dobry ktoś ma ochotkę szurnąć kawkę? stawiam :) kacper już od godziny śmiga... dość późno poszlismy śpać tzn nie kacper bo on to o 20.30 już lula najpóźniej... ale gości mieliśmy... ale spoko ciut się wyspałam
-
-
ja już z powrotem ... kacper spał dwie godziny ale po takiej nocce to nic dziwnego... idę sobie cos na katar walnąć... do tego mam tak powiększone węzły chonne z prawej strony że aż się wystraszyłam... chyba pójdę do lekarza
-
ja już w domku... niedługo idę po kacperka... kupiłam zaproszenia na roczek... dla teściówki, taty M., moich rodzicow, chrzestnej i chrzestnego... no i zaopatrzyłam się w nowy telefon... bo do tej pory jechałam na takim co to w ogóle pierwszy wyszedł z aparatem fotograficznym ledwo mi sapał... a jak się dowiedziałam że za prąd będę płacić 30 zł miesięcznie to pomyślałam że dlaczego by nie wziąć... idę konczyć pierogi :bardzogłodny:
-
my tez zaraz uciekamy papa
-
marta ja mam kojec... takze problem szczebelkow mnie ominął...